Przychodzi do mnie nie wiadomo skąd. Co chce dokonać…? Jakby

Transkrypt

Przychodzi do mnie nie wiadomo skąd. Co chce dokonać…? Jakby
Wena
Przychodzi do mnie nie wiadomo skąd.
Co chce dokonać…?
Jakby przez płomień, jakby przez dym,
Przez ogród moich dziewiczych snów i dreszczy
- pochłania myśli w głowie maj,
Pochłania mnie bez reszty.
Gdy inni jeżdżą na festiwale
w moich myślach twórcze pojawiają się fale.
Tak jak w maju przyroda zakwita.
Wena – ta chwila błoga, gdy już dopadnie mnie
- zapisuję, coś notuję, wszystko wtedy zrobić chcę!
Ach któż mnie zrozumieć może
- kiedy swoje dzieło tworzę…?
Gdy wśród pól szeleszczą zeschłe osty,
A wśród drzew szeleszczy wiatr
- ja wyrywam różne „chwasty”,
By z nich stworzyć piękny kwiat.
Cztery pory roku dla twórcy za mało,
Jeszcze z dwie by się zdało,
By móc rzeźbić, coś malować, pisać, kleić, coś haftować.
Może stroik, kwiat z papieru, kosz z wikliny, rzeźbę małą,
obraz, palmę lub zajączka…,
wszystko piękne jak pełna kwiatów łączka,
bo – jak ziemia rodzi zboża łan
- tak twórca tworzy dzieł swych kram.
Wena twórcza jest jak ptak – chce by dzieło ujrzał świat.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy
Powstaje dzieło jak po nocy świt.
Dziś otwieramy jedno z takich miejsc na świecie,
Gdzie dzieła twórców zobaczyć możecie.
W Wołajowicach - Dom Kultury – świętuje!
Galerię artystyczną gościom prezentuje.
- A dzieła tych artystów to nie lada sztuka
bo to są perły – „twórcy samouka”.
Każdy tu kupić coś dla siebie może,
Coś co ich oczom radości przysporzy.
Gdy tak oglądam te wszystkie cudeńka,
To moja Wena zaczyna mnie nękać… .
Od dziś z większą pasją będę tworzyć
I utrwalać swoje małe mrzonki,
- natchnienie biorę wiec do serca, … forsę do kieszonki!
Alicja Zawadzka

Podobne dokumenty