JAEN HISZPANIA 2013/2014 Na wyjazd LLP

JAEN HISZPANIA 2013/2014
Na wyjazd LLP-Erasmus nie trzeba było mnie namawiać. Wiedziałam o takiej możliwości zanim
zaczęłam studia. Dlaczego by nie przeżyć roku za granicą,poznać inne sposoby kształcenia gdy można
uzyskać pomoc finansową na pobyt? Ja nie musiałam się długo zastanawiać.
Z uwagi na nasz piękny Polski klimat, wybrałam Hiszpanię. Świadomość, że wyjadę na Erasmusa
pomagała mi w przetrwaniu zimy – wiedziałam ze za rok mnie tu nie będzie.
Moim miejscem rocznej podróży stało się Jaen, miasto w regionie Andaluzji.
Jaen jest małym miastem, ale za to bardzo bezpiecznym. Nigdy nie bałam się spacerować po ulicy ani
o północy, kiedy właśnie wychodziłam, ani wracając o 6 rano.
W każdy punkt miasta można dojść na piechotę, dlatego bilety autobusowe nie są obowiązkowym
dodatkowym kosztem.
Przed wyjazdem, oprócz obowiązkowych formalności warto zarejestrować się do programu Buddy na
uczelni goszczącej. W moim przypadku, mentor pomógł znaleźć mi mieszkanie, pokazał mi miasto
oraz uniwersytet.
Wyborem przedmiotów też można się rozczarować. Po dotarciu na uczelnię, wiele przedmiotów było
odwołanych oraz wiele niemożliwych do nauki w języku angielskim.
Jeżeli chodzi o naukę języka angielskiego, zdecydowanie wybrałabym na to inne miejsce. Poziom
angielskiego jest niski. Większość Erasmusów mówi po angielsku, lecz mieszkańcy Jaen podchodzą do
tego języka z reguły sceptycznie – za to jak najbardziej pomagają w nauce hiszpańskiego.
Wyjeżdżając z językiem hiszpańskim baaaardzo podstawowym ( liczby, kolory, podstawowe zwroty
oraz znajomość zasad czytania), po roku płynna rozmowa w tym języku nie sprawia mi problemu.
Faktem jest, że mieszkałam z trzema hiszpankami, a przyjaźniłam się z ludźmi z Ameryki Południowej.
Jeżeli chodzi o życie nocne, to 60-osobowe domówki, Martes locos, tapasy, botellony, cena
internacional oraz studenckie czwartki, na długo pozostaną mi w pamięci. Warto nauczyć się paru
polskich dań- na pewno się przydadzą na kolacje międzynarodowe.
Wynajem mieszkania w Jaen to koszt rzędu 130-200 euro + rachunki.
Proponuję szukać mieszkania z internetem, ewentualnie dogadać się z właścicielem mieszkania,
ponieważ aby założyć internet trzeba wyrobić kartę pobytu która kosztuje 10 Euro, jak również na
rozwiązanie umowy należy zapłacić ok 140 euro.
Warto również szukać mieszkania z dobrym ogrzewaniem lub klimatyzacją. Jadąc tam, miałam
nadzieję ze wcale nie mają zimy- niestety troszkę się pomyliłam. Zimowa kurtka się przyda, a w
mieszkaniach często jest zimniej niż na zewnątrz. Małe średnio działające grzejniki też nie zdawały
egzaminu. A na chorowanie nie ma czasu kiedy wciąż się coś dzieje 
Dla mnie jedyne czego brakowało Jaen to dostęp do morza, a do Malagi bilet autobusowy kosztuje 20
euro, bla bla car 15 euro.
Rok przebyty w Hiszpanii otworzył mi wiele nowych perspektyw. Kiedyś, Hiszpania wydawała mi się
odległym miejscem gdzie można wyjechać ewentualnie na dwutygodniowe wakacje. Po tym
doświadczeniu wiem, że cała Europa jest naszym sąsiadem, a Brazylia, Chile bądź Australia są jak na
razie krajami nieznanymi. Myślę ze po półrocznym wyjeździe miałabym niedosyt, rok był idealny, jak
szaleć to szaleć 
Don’t worry, be Erasmus 
Dorota M.