- bwm.pollub.pl

Transkrypt

- bwm.pollub.pl
Sprawozdanie z praktyk w Jaen
1. Jak dostałem się na praktykę w Jaen?
O możliwości praktyki w Jaen poinformował nas na zajęciach prof. Olchowik. Wniosek – pytajcie
pracowników uczelni, wielu z nich jeździ na zagraniczne konferencje i zawiera ciekawe znajomości.
2. Przyjazd.
Przylecieliśmy z Rzeszowa do Barcelony (Girony) liniami Ryanair, stamtąd musieliśmy kupić bilet
autobusowy do Barcelony ( 12,50€) bo lotnisko było 90 km od miasta . Z Barcelony do Jaen
dotarliśmy autobusem www.alsa.es , bilet kosztował nas ok. 60€. Generalnie podróżowanie
autobusem, czy pociągiem w Hiszpanii jest drogie. Koleje w Hiszpanii noszą nazwę Renfe i można
sprawdzić rozkład jazdy w Internecie.
3. Czym zajmowałem się na praktykach?
Praktyka odbywała się na Universitad de Jaen, więc nie było jak zawsze – w firmie. Tematem była
szeroko pojęta fotowoltaika. Przez trzy miesiące, poznawaliśmy różne sposoby wytwarzania energii
elektrycznej z energii Słońca. Mieliśmy zajęcia na Uniwersytecie (wykłady i zajęcia w laboratoriach),
czasem wyjeżdżaliśmy w teren by przyjrzeć się z bliska działaniu tego typu urządzeń.
4. Język.
Na praktykach porozumiewaliśmy się w języku angielskim, nie było większych problemów z
dogadaniem się z pracownikami uniwersytetu. Gdy niektórzy pracownicy techniczni nie znali
angielskiego, zawsze z hiszpańskiego na angielski tłumaczyła jedna z naszych wykładowczyń.
Tu warto podkreślić, że w Hiszpanii język angielski nie jest dobrze rozpowszechniony, mieliśmy duży
problem z dogadaniem się z właścicielami mieszkań, gdyż starsi ludzie z reguły nie mieli tego języka
opanowanego. Nikt z naszej grupy nie znał hiszpańskiego. Tu z pomocą przyszedł facebook, bo
znaleźliśmy dziewczynę z Polski, która tam mieszkała i znała hiszpański i pomogła nam przekonać
właścicieli, żeby nam wynajęli mieszkanie.
5. Mieszkanie.
Mieszkania zacząłem szukać jeszcze przed wyjazdem na stronie http://www.enalquiler.com/ ale na
miejscu okazało się, że nie da się dogadać po angielsku o czym pisałem wyżej. Cena za miesiąc od
osoby wynosiła 150 euro + opłaty (ok.20 €). Mieszkaliśmy w 6 osób w mieszkaniu 5 pokojowym. Nie
było klimatyzacji, ale się przyzwyczailiśmy. Do opłat doszły jeszcze butle z gazem, służące do
podgrzewania wody i oczywiście do kuchenki.
6. Pogoda.
Lato upalne. Dochodziło nawet do 5 C. W Hiszpanii mają sjestę, która w Jaen trwa od godziny
1 do 18 i wtedy wszystkie sklepy są zamknięte, a na ulicach nie ma dosłownie nikogo.
7. Czas wolny.
Większość czasu wolnego spędziliśmy w mieszkaniach chowając się przed upałem lub na
odkrytym basenie ( € za cały dzień). Poznaliśmy wielu Hiszpanów, którzy pokazali nam miasto,
chodzili z nami na imprezy i grali w piłkę. Tryb życia jest tam trochę inny bowiem obiad jedzą ok. 22,
zaś z domu na piwo do baru wychodzą po północy.
Czasem urządzaliśmy wycieczki turystyczne np. do Granady lub rekreacyjne nad morze np. do Malagi
czy Aguadulce jednak bilety autobusowe są drogie, a samochód można wynająć tylko właściciel karty
kredytowej (nie debetowej).
8. Pieniądze.
Otrzymaliśmy stypendium w wysokości 300 € na miesiąc, co nie było wystarczające. Oczywiście
to ile wydajesz zależy od Twojego trybu życia i tego co i ile jesz (i pijesz). Mając konto w mBanku
możesz wybierać pieniądze z każdego bankomatu w Hiszpanii za darmo (bez prowizji) – jak jest z
innymi bankami nie wiem.
9. Wrażenia.
Super! Polecam każdemu, nie ma się czego bać tylko znaleźć miejsce praktyk i pakować walizkę !