Podgląd - Parafia św. Franciszka z Asyżu w Prażmowie
Transkrypt
Podgląd - Parafia św. Franciszka z Asyżu w Prażmowie
WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ Gazetka parafialna ul. Fr. Ryxa 35, 05-505 Prażmów, tel 227270595; parafia.prazmow.pl Nr konta 87 800 2000 400 371 953 202 600 01 17 NIEDZIELA ZWYKŁA 28 lipca 102’13 LITURGIA SŁOWA Czytanie I: Rdz 18,20-32 * Ps 138 * Czytanie II: Kol 2,12-14; Ewangelia: Łk 11,1-13 Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów. A On rzekł do nich: Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawinił; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie. Dalej mówił do nich: Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą. Oto słowo Pańskie MODLITWA I KOMUNIA Jest taka stara anegdota z przedwojennej Warszawy. W znanej restauracji przy jednym ze stolików siedzi dwóch bogatych kupców żydowskich i rozprawiają o interesach. Podchodzi do nich biedny handlarz i pokazuje niezbyt gustowne krawaty. Pierwszy kupiec ruchem ręki wyraża swoją dezaprobatę i mówi, że nie jest zainteresowany tym towarem. Handlarz nie ustępuje i głośno zachwala swoje wyroby. Drugi kupiec pyta krótko: „Ile?”. Handlarz odpowiada: „2 zł”. Kupiec wyjmuje pieniądze i otrzymuje krawat. Po odejściu intruza kolega pyta zdziwiony: „Dlaczego tak zrobiłeś? Dwa złote za taki krawat? Trzeba było się targować!”. I słyszy odpowiedź: „Po pierwsze za dwa złote pozbyliśmy się natręta i możemy dalej spokojnie rozmawiać. Po drugie: Brak targowania to już jego problem. Przez cały dzień będzie pluł sobie w brodę dlaczego nie powiedział 4 albo 6 zł”. Pan Jezus mówi dzisiaj do nas: „Proście a będzie wam dane, szukajcie a znajdziecie, kołaczcie a będzie wam otworzone”. Wzywa nas do postawy, która łamie, jeśli tak można powiedzieć „poprawność polityczną w sferze religijnej”. Zachęca nas, abyśmy byli trochę natrętami i nie przestawali prosić. Po co przyszedłem dzisiaj do kościoła? Czy tylko, żeby wypełnić nużący i coraz mniej przez młodych zrozumiały rytuał religijny? A może przyszedłem „odstać” swoje, by mieć poczucie wypełnionego obowiązku i na wszelki wypadek nie zadzierać z Tym z góry, od którego wszystko zależy? Tak o Mszy św. mówi dziewiętnastoletnia Agnieszka: „W dzieciństwie chodziłam do kościoła, bo to było oczywiste. Cała rodzina wędrowała na Mszę świętą. Nawet mi się podobało. Śpiewy, podniosły klimat i zapach tajemnicy. Potem przygotowanie do I Komunii Świętej, którą przeżyłam jak prawdziwe spotkanie z kochającym Bogiem. Obeszłam dziewięć pierwszych piątków miesiąca i wydawało mi się, że jestem gorliwą chrześcijanką i że tak będzie zawsze. Pierwsze oznaki kryzysu pokazały się w gimnazjum. Wiara stawała się coraz trudniejsza w konfrontacji ze światem i jego atrakcjami. Jeszcze rzutem na taśmę przystąpiłam do Bierzmowania. Ale już wkrótce zdałam sobie sprawę z jakiejś dziwnej pustki, której głęboko doświadczałam. Co w życiu jest ważne? Czego się trzymać? Komu zaufać? Byłam już w liceum i coraz rzadziej chodziłam do kościoła a modlitwa osobista stawała się okazjonalnym wołaniem o pomoc w trudnych sytuacjach. Ale wówczas zdałam sobie sprawę z pewnej nieuczciwości wobec Boga. Przecież to nie jest w porządku, że z jednej strony coraz mniej o Nim pamiętam a z drugiej oczekuję Jego pomocy, gdy coś jest nie tak. I wtedy moja serdeczna koleżanka zaprosiła mnie do udziału w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Poszłam z tą intencją: „Wóz albo przewóz. Albo na nowo odkryję sens wiary albo przestaję chodzić do kościoła”. Pielgrzymka stała się dla mnie niezwykłym doświadczeniem obecności Boga: w modlitwie, na Eucharystii, we wspólnocie złączonej trudem pątniczej drogi. To były jak do tej pory najważniejsze rekolekcje w moim życiu. Teraz nie wyobrażam sobie niedzieli bez Mszy św., bez spotkanie z Chrystusem, który umacnia mnie w drodze życia”. Jak słyszeliśmy Agnieszka odkryła łaskę żywej i głębokiej wiary, ponieważ się o to modliła wyruszając na pątniczy szlak a jej osobiste modlitwy wspierała również cała wspólnota pielgrzymów. Wielkim darem, który możemy ofiarować drugiemu człowiekowi jest dar modlitwy. Jak często zdarza nam się powiedzieć „będę się za ciebie modlił”. Ale także często prosimy innych o modlitwę, zwłaszcza wyjeżdżających do sanktuariów czy wyruszających na pielgrzymkę. Ojciec Święty Franciszek na początku swego pontyfikatu, gdy ukazał się na balkonie zaraz po wyborze 13 marca, poprosił wielotysięczny tłum wiernych, by w ciszy pomodlili się za niego. Potem udzielił pierwszego błogosławieństwa. 2 W świecie, gdzie liczy się przede wszystkim pieniądz i sukces, także dary poprzez które wyrażamy swoją życzliwość, przyjaźń czy miłość nabierają cech praktycznych. Nie chodzi oczywiście o to, by zakwestionować tego typu dary, ale ważne jest by zrozumieć, że nie w kawałku materii jest przyjaźń i miłość lecz w sercu ofiarodawcy. Pan Jezus w Wieczerniku nie daje uczniom prezentów materialnych, nie dzieli w obliczu nadchodzącej śmierci majątku, którego nie ma. Daje Apostołom wielki dar swojej modlitwy. Ta wielka modlitwa Pana Jezusa w Wieczerniku zwana jest modlitwą arcykapłańską, a jest to przecież modlitwa eucharystyczna, modlitwa pierwszej Mszy świętej podczas której Chrystus daje uczniom siebie jako Ciało wydane i Krew przelaną. Komunia oznacza zjednoczenie, najgłębszą jedność. O ten wielki dar jedności modli się Pan Jezus. Nie można być prawdziwym chrześcijaninem odrzucając sakramentalną jedność z Chrystusem. Jak można mówić komuś: „jesteś moim Panem i Bogiem” a jednocześnie nie przystępować do sakramentów i nie tęsknić za przemianą życia? Pan Jezus przychodzi do nas w Komunii św. cały, ze wszystkimi darami i łaskami, ze swoją nieskończoną miłością. W Eucharystii nieustannie nam mówi: ”jestem cały dla ciebie”. A jak my odpowiadamy na ten Sakrament miłości i jedności? Sakrament to spotkanie i zjednoczenie Boga z człowiekiem, człowieka z Bogiem. Jezus oczekuje wzajemności. Jeśli On jest cały dla mnie, to ja chcę być cały dla Niego. x. Proboszcz ENCYKLKA OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA LUMEN FIDEI – ŚWIATŁO WIARY 10. Tym, co ma zrobić Abraham, jest powierzenie się Słowu. Wiara rozumie, że słowo, rzecz pozornie krótkotrwała i ulotna, gdy wypowiedziane jest przez Boga wiernego, staje się rzeczą najbardziej pewną i niewzruszoną ze wszystkich, tym, co sprawia, że możliwa jest nasza dalsza wędrówka w czasie. Wiara przyjmuje to Słowo jako mocną skałę, na której można budować jak na solidnych fundamentach. Dlatego w Biblii wiara jest określona hebrajskim słowem 'emunah, pochodzącym od czasownika 'amdn, którego rdzeń znaczy «podtrzymać ». Pojęcie 'emunah może oznaczać zarówno wierność Boga, jak i wiarę człowieka. Człowiek wierny otrzymuje siłę, powierzając się w ręce Boga wiernego. Nawiązując do obu znaczeń tego słowa - obecnych również w odpowiadających im wyrazach: greckim (pistds) i łacińskim (fidelis) - św. Cyryl Jerozolimski podkreśla godność chrześcijanina, który otrzymuje to samo imię co Bóg: jeden i drugi nazywani są « wiernymi ». Św. Augustyn tak to wyjaśnia: «Człowiek wierzy obietnicom Boga. Bóg wierny spełnia to, co przyrzekł człowiekowi». 11. Jeszcze jeden aspekt historii Abrahama jest ważny dla zrozumienia jego wiary. Słowo Boże, nawet jeśli niesie ze sobą nowość i zaskoczenie, nie jest czymś odległym od doświadczenia Patriarchy. W głosie, który zwraca się do Abrahama, rozpoznaje on głębokie wezwanie, od zawsze wpisane w jego wnętrzu. Bóg łączy swoją obietnicę z miejscem, w którym życie człowieka jawi się zawsze jako obiecujące: jest w nim ojcostwo, zrodzenie nowego życia: « Żona twoja, Sara, urodzi ci syna, któremu dasz imię Izaak » (Rdz 17, 19). Bóg proszący Abrahama, by całkowicie Mu się powierzył, objawia się jako źródło, od którego 3 pochodzi wszelkie życie. W ten sposób wiara wiąże się z Bożym ojcostwem, z którego powstaje stworzenie: Bóg wzywający Abrahama jest Bogiem Stwórcą, Tym, który « powołuje do istnienia to, co nie istnieje » (Rz 4, 17), Tym, który « "wybrał nas przed założeniem świata, [...] przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów » (Ef 1, 4-5). Wiara w Boga oświeca najgłębsze pokłady jestestwa Abrahama, pozwala mu rozpoznać źródło dobroci, która jest początkiem wszystkiego, a także stwierdzić, że jego życie nie wywodzi się z nicości lub z przypadku, lecz z wezwania i miłości do osoby. Tajemniczy Bóg, który go wezwał, nie jest Bogiem obcym, ale Tym, który jest początkiem wszystkiego i wszystko podtrzymuje. Wielka próba wiary Abrahama, złożenie w ofierze syna Izaaka, pokazuje, do jakiego stopnia ta pierwotna miłość zdolna jest zagwarantować życie także po śmierci. Słowo, które było zdolne powołać do życia syna w jego ciele « obumarłym » oraz « w obumarłym łonie » bezpłodnej Sary (por. Rz 4, 19), będzie mogło również być gwarancją obietnicy związanej z przyszłością, niezależnie od wszelkich gróźb lub niebezpieczeństw (por. Hbr 11, 19; Rz 4, 21). /Cdn./ Z O G Ł O S Z E Ń W czwartek przypada 69 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Na Mszy św. o godz. 1800 będziemy modlić się za poległych i żyjących powstańców oraz w int. Ojczyzny W tym tygodniu wypada pierwszy czwartek, pierwszy piątek i pierwsza sobota miesiąca. W piątek Msza św. o godz. 1500. Następnie adoracja Najświętszego Sakramentu do godz. 1800 i możliwość spowiedzi. Dziękuję mieszkańcom Żyrowa za posprzątanie kościoła, kwiaty i złożoną ofiarę. Proszę mieszkańców Woli Żyrowskiej i Żyrówka o przygotowanie kościoła na przyszłą niedzielę. Za tydzień będziemy obchodzić 150 rocznicę bitwy w Prażmowie i pod Raciborami. Po Sumie udamy się procesyjnie na cmentarz, gdzie dokonamy poświęcenia nowego pomnika nagrobnego na mogile jedenastu poległych powstańców. Zapraszamy również na godz. 1900 do naszego kościoła. Po Mszy wieczornej odbędzie się uroczysty koncert pod tytułem „1863. KRZYŻ PRZY MOIM DOMU” . Będziemy mogli wysłuchać muzyczno – poetyckiej opowieści Romana Kołakowskiego o krwawej bitwie, która miała miejsce w Prażmowie i pod Raciborami 5. sierpnia 1863 roku. Oparte o źródła historyczne, archiwalne dokumenty i relacje świadków, pieśni i wiersze przywołują bohaterów Powstania Styczniowego: Władysława Grabowskiego – dowodzącego oddziałem polskich insurgentów; Józefa Doroszkiewicza – podporucznika oddziału Dzieci Warszawy; Księdza Franciszka Lipkę – proboszcza parafii św. Franciszka; Panią Józefę Ryxową – dziedziczkę dóbr Prażmowskich, a także ludność Prażmowa, Raciborów, Gościeńczyc i innych miejscowości regionu. W koncercie udział wezmą aktorzy scen stołecznych: Krystyna Kozanecka, Roman Kołakowski, Paweł Lipnicki i Leszek Zduń. Koncert „1863. KRZYŻ PRZY MOIM DOMU” to poetycka kantata złożona w hołdzie bohaterom Powstania Styczniowego w 150. rocznicę tego Zrywu Niepodległościowego, który – choć krwawo stłumiony przez wojska carskie – stał się podwaliną pod współczesną tożsamość narodową Polaków. 4