Jerzy Wala, „ Nasze mapy”, Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego

Transkrypt

Jerzy Wala, „ Nasze mapy”, Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego
Jerzy Wala, „ Nasze mapy”, Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego, tom 8, 1999
Tatrzański Park Narodowy. Podhale od Witowa po Bukowinę Tatrzańską. Mapa turystyczna. Skala 1:25
000. Wydanie III. Wyd. Kartograficzne POLKART Anna Siwicka, Warszawa – Zielona Gora – Zakopane
1999/2000.
Od początku lat sześćdziesiątych polskim turystom i taternikom służyła mapa Tatrzańskiego Parku
Narodowego w skali 1:30 000, opracowana przez Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych
w Warszawie. Doczekała się wielu wydań. Zgodnie z panującymi w PRL zwyczajami, poza nietypową skalą
pozbawiona była siatki geograficznej i miała uproszczony obraz Zakopanego. Natomiast teren wysokogórski
był bardzo plastycznie przedstawiony dzięki bardzo dobremu cieniowaniu i rysunkowi rzeźby skalnej. Ta
ostatnia opracowana została przez Zbigniewa Korosadowicza, autora wielu barwnych blokdiagramów
przedstawiających doliny tatrzańskie wraz z otoczeniem, które jako plansze wisiały w schroniskach i w
Zakopanem. Znawca Tatr i tatemik, umiał wczuć się w plastykę rzeźby i na rysunku odtworzyć jej
charakterystyczne, istotne szczegóły.
Kiedyś, w latach sześcdziesiątych, podczas szkolenia we wspinaczce żołnierzy Dywizji SpadochronowoDesantowej w Tatrach stwierdziłem, że wszyscy oficerowie zaopatrzyli się w powyższą mapę TPN, bo
wojskowe mapy taktyczne w skali 1:25 000 przedstawiały teren zupełnie nieczytelnie. Dodać trzeba, że mapa
miała także dobrze opracowane napisy, w minimalnym stopniu zasłaniające obraz rzeźby skalnej.
Jak na tle tej mapy wygląda mapa TPN w skali 1:25 000, która jest przedmiotem niniejszej recenzji?
Przede wszystkim, jest o wiele bogatsza w elementy treści fizjograficznej, różnego rodzaju sygnatury i nazwy.
Jest to zaletą, ale zarazem wadą, o czym piszę niżej.
Nowością jest umieszczenie na ramce mapy współrzędnych geograficznych, w odstępach 2'. Siatka
geograficzna narysowana jest w kolorze niebieskim. Ułatwia zorientowanie mapy w terenie, ale tylko w
dobrych warunkach pogodowych. Przy złych, a wówczas potrzebne jest orientowanie mapy przy pomocy
kompasu, linie te mogą być niewidoczne. Nie jest podana deklinacja, ale to nie przeszkadza, gdyż w czasie
mgły, zmroku, silnego wiatru oraz padającego deszczu lub śniegu, tak dokładnej orientacji mapy nie jest się w
stanie przeprowadzić. To nie biegi terenowe.
Pokazany teren Tatr poza granicami TPN jest wystarczający. Szkoda tylko, że brakuje odcinka ścieżki
między Zaworami a Niżnym Ciemnosmreczyńskim Stawem, co może w trudnych warunkach pogodowych
mieć znaczenie. Jest to bowiem połączenie przechodnich przełęczy: Gładkiej Przełęczy i Wrót
Chałubińskiego, które umożliwiają łatwy i bezpieczny powrót na polską stronę Tatr.
Ukształtowanie terenu przedstawione jest poziomicami w kolorze sepii w pionowym odstępie co 20 m i
pogrubionymi poziomicami co 100 m. Przydałoby się jednak więcej kot. Brakuje ich w ważnych punktach
rozpoczynania wycieczek np. przy schronisku Murowaniec, na Hali Omak, Kirach, gajówce Mała Łąka, w
Kuźnicach itp. Wyznaczenie przybliżonej wysokości na podstawie poziomic nie jest takie proste dla turysty
mało obeznanego z mapami topograficznymi. Znajomość różnicy wysokości koniecznej do pokonania w
czasie wycieczki jest istotna dla wędrującego. Dobrym uzupełnieniem są izobary i głębokości stawów, które
po stronie polskiej są największymi w Tatrach.
Rysunek rzeźby skalnej, na mapie terenu wysokogórskiego bardzo ważny element, wykonany przez
Mieczysława Cukierskiego, zbliżony jest do opracowania Zbigniewa Korosadowicza. Zgubione zostały jednak
niektóre ważne formy terenu jak na przykład taras Galerii Gankowej, filary i depresje w zachodniej ścianie
Niżnych Rysów, niektóre wielkie żleby i wybitne zachody. Pozostawione puste miejsca w obszarze skalnym
mogą sugerować brak skał w tych rejonach. Brakuje też wyraźnego wyróżnienia w terenie dużych wałów
morenowych, głębokich gardzieli i złomisk trudnych do przejścia. Wyrazistość terenu skalnego osłabia blady
szaro-niebieski kolor. Przy bardzo żywych kolorach znaków topograficznych i dużych napisach teren ten
gubimy (na mapach Lagir-Alpina, Alpenvereinskarte, Landeskarte der Schweiz rysunek skał wykonany jest
czarną kreską). Niezbyt szczęśliwie, tym samym odcieniem koloru, zaznaczone są pola kosodrzewiny. Na
pierwszy rzut oka można je mylić ze skałami i cieniowaniem.
Szlaki turystyczne, w kolorze takim jak w terenie, zaznaczone są liniami przerywanymi jednakowo na
całym obszarze Tatr Polskich. Wprawdzie obok wrysowane są kolorowe piktogramy różnicujące szlaki na
spacerowe, łatwe, umiarkowane i trudne, ale w legendzie brak jest objaśnienia, co się przez to rozumie. Z
określenia ,,trudny” czy ,,umiarkowany” jeszcze nic nie wynika. Musi być powiedziane, co się pod tym kryje
np. ekspozycja, sztuczne ułatwienia, konieczność użycia rąk do wspinaczki, zagrożenie spadaniem kamieni,
trudność w orientacji, itp. Bez tego użytkownik mapy nie może zdecydować, czy dana ścieżka odpowiada jego
możliwościom. Tych kolorowych piktogramów jest zbyt dużo, szczegó1nie na części przedstawiającej Tatry
Wysokie, co dodatkowo osłabia czytelność mapy. Także i niektórych innych sygnatur obrazkowych jest za
dużo, zwłaszcza przy ścieżkach rowerowych i szlakach dydaktycznych. Na cytowanych poprzednio mapach z
terenu Alp różnicuje się znakowanie szlaków np. via ferrata – krzyżykami, trudny szlak wymagający
wspinaczki i eksponowany – kropkami.
Zupełnym nieporozumieniem są nartostrady i trasy zjazdowe. Po pierwsze narysowane są w rejonie
Kasprowego Wierchu i Wołowca zupełnie fantazyjnie, nikt tak nie jeździ. Niżej, często zaznaczone są
równolegle do drogi leśnej . Jest to niepotrzebne zwiększanie ilości sygnatur na mapie. Nartostrada i szlak
turystyczny to też drogi. Jeśli jednocześnie spełniają zadanie drogi leśnej, a to jest ważniejsze, lub po prostu
nią przebiegają, wystarczy od czasu do czasu oznaczyć je krótkimi strzałkami obok. W ten sposób
zmniejszyłoby się znacznie zagęszczenie sygnatur na mapie. Na przykład, na mapach turystycznych
TABACCO 1:25000 dla Dolomitów, na odcinkach, gdzie szlak przebiega drogą nie jest zaznaczony linią
czerwoną, tylko obok sygnatury liniowej drogi podany jest numer szlaku w kolorze czerwonym. Numery te są
nadawane przez organizacje górskie opiekujące się terenem, np. OAV, DAV, CAI, CAF i podawane we
wszystkich przewodnikach.
Zbędnym ozdobnikiem mapy, choć wziętym z zagranicznych map parków narodowych, są rysuneczki
zwierząt i roślin chronionych rozrzucone po mapie. Nie są to żadne sygnatury sugerujące rozmieszczenie ich w
terenie. Na przykład rysunek świstaka znajduje się w rejonie Wołowca, choć zwierzę to żyje w piętrze hal i
turni w całych Tatrach.
Zupełnie niepotrzebne jest tak duże zróżnicowanie wielkości napisów na mapie: od 6 do 36 p. (1,7 do 10
mm) co, szczegó1nie w Tatrach Wysokich, zasłania obraz rzeźby skalnej. Pod tym względem poprzedniczka w
skali 1:30 000 była lepsza. Trzeba jednak podkreślić, że dobór kroju pisma jest udany.
Pomimo tylu różnych zastrzeżeń, mapa jest wielkim osiągnięciem zespołu ludzi wymienionych w stopce
redakcyjnej, a swoim przyjemnym wyglądem i bogactwem treści zasługuje na uznanie i na pewno dobrze
będzie służyć zainteresowanym. Ważnym uzupełnieniem są informacje zawarte na rewersie arkusza, dotyczące
TPN, przyrody i krajobrazu Parku oraz dodatkowa mapa szlaków turystycznych i plan miasta Zakopanego.

Podobne dokumenty