Patryk Zimny300.62 kB
Transkrypt
Patryk Zimny300.62 kB
11. Patryk Zimny 2011 – nagroda specjalna Burmistrza Miasta Lęborka Garstedt w parku willego brandta nie ma drzew trawa jest idealnie przystrzyżona tylko komu po niej chodzid gdy zakaz verboten kilka ławek powyżej sześddziesiątego roku życia a piaskownica z tureckimi imigrantami zamienia się w kebab spojrzed się dalej Polacy wznoszą biurowiec tylko gdzie są Niemcy otóż oni pracują gdzieś obok na przykład w policji pilnują aby pijący przy nich nie rozrabiali bo sozial to szkoła życia nikt ci za darmo nie zabierze w piątek jest targ: owoce warzywa frankfurterki ryby wędzone czarni zagłosują na zielonych ewangelicy pomodlą się za to by euro dało po kieszeniach hausmeister jak zwykle posprząta przed blokiem w parku bez drzew szukałem kogoś z kim mógłbym pójśd pozbierad liście Gęś 1 ten pozostawiony na pastwę czasu budynek to twój dom dziś zamieszkują w nim ślimaki na strychu urządza się pokaz szczurów na wewnętrznej części pieca osadził się grzyb to tylko przeszłośd w której biły się stada dzikich pięści gąsiory spirytusu mogły się same opróżniad kanki z mlekiem kraśd od sąsiadów to ogród dźwięków dźganej kosą trawy drzewo orzechowe z altanką na schadzki to studnia do której wpadł reks i zginął to garaż bez sprawnego samochodu twój dom stoi pusty nie znajdziesz w nim duszy nigdy nie było tam dobrze matko chyba że przy wyprowadzce List szósty to było wtedy pamiętasz pierwszy raz zrobiłem w spodnie a mama mówiła że jestem niewinny to tak jak przed supermarketem dostałem po pysku od starszych kolegów chod się broniłem jestem niewinny pod szkołą stałem nie chcąc wejśd do klasy bo już wiedzieli że w domu mnie bito byłem niewinny w stu różnych miejscach na ciele broniąc się w pojedynkę chodziłem boso kładłem się nagi i odkrywałem przed dziewczynami bo byłem niewinny pamiętasz ten wierszyk przed snem modlony jak dma co gaśnie mors magistra vitae est Jeśli czegoś uczy to powtarzaj i pytaj do kooca. Załóż cierpliwości naszyjnik, pas na ostatnią dziurkę zapnij. Wypastuj buty. Niech odbija się od nich gęsta, słona kropla. Wyraz twarzy w gotowości. Ma mówid, ma słuchad, zasypywad piaskiem – to głęboki dół. Później podążaj alejką bez głosów, za tymi którzy otwierają i zamykają bramy. To uczy. Bardziej niż kiedykolwiek. Wiesz, że na wszystko przyjdzie czas. Nawet na lekcję o życiu. List trzeci (wiersz pochodzi z tomiku poety „przejście” 2012) chodzi myśl taka aby się otrud albo wiersz połknąd pisany do ciebie tabletka noc rozpuści mnie cicho zegar utonie gdy ostatni zejdzie kapitan pasek od świętych spodni ale spokojnie – zatrzaśnie zamek bo ciało nie może prowadzid do kooca chodzących pisanych aktów zgonów miłości