Zioła w kuchni

Transkrypt

Zioła w kuchni
Zioła w kuchni
Festyn trwa 9 dni, 9 osób w kolejnych numerach
Gazety Biskupińskiej próbuje odpowiedzieć na pytanie:
Liście mniszka dodaje się
również do innych sałatek.
Można je jadać jak szpinak,
na gorąco. Co prawda mni−
szek jest gorzki, ale niektó−
rzy przepadają za nim.
Sałatka − należy zebrać
liście, starannie je wypłukać,
sparzyć wrzątkiem, pokroić,
wymieszać z utartą marche−
wką i jabłkiem. Polać oliwą
i majonezem.
Dżem − zbierać płatki i
kłaść do słoika na wysokość
1 cm. zasypać czubatą łyżką
cukru. Ugnieść drewnianą
pałką, aż płatki puszczą sok.
Po zapełnieniu słoika dokła−
dnie wymieszać i na wierz−
chu polać kilkoma kroplami
spirytusu. Na 3 dzień już mo−
żna spożywać po 1 łyżeczce
dziennie, po 2−3 dniach ilość
Kim dla Biskupina był Walenty Szwajcer ?
ROZMARYN
Do XVIII w. był głów−
nie zielem leczniczym. Po−
woli jednak jego znaczenie
lecznicze malało, a wzrastało
przyprawowe. Suszone listki
rozmarynu dodaje się do pie−
czeni z cielęciny, wołowiny,
baraniny, dziczyzny, kurcząt
a także do aromatyzowania
zup i sosów.
MNISZEK LEKARSKI
Jest popularną jarzyną −
surówką we Francji i Niem−
czech. Zbiera się go na przed−
wiośniu, nieraz jeszcze czer−
wonego od przymrozków, za−
nim w ogóle mniszek zacz−
nie marzyć o kwitnieniu.
Surówka − należy zbierać
rozety mniszka, umyć staran−
nie i porozrywać na pojedyn−
cze liście. Zalać je śmietaną.
zwiększyć do 4 łyżeczek.
CZARNY BEZ
Dżem − owoce szybko
przepłukuje się przegotowa−
ną zimną wodą. Na 1 kg owo−
cu daje się 1 kg cukru. Nastę−
pnie ustawia się w ciemnym,
przewiewnym miejscu. Po
pięciu dniach trzeba przece−
dzić sok, ustawić na ogniu i
mieszać aż do zniknięcia pia−
ny po czym lekko zagoto−
wać, ok. 3 min. Przelać do
butelek, ustawić w ciemnym
miejscu o stałej temperatu−
rze. Pić przez 6 tygodni co 2
godziny po 1 łyżeczce. Usu−
wa on zapalenia i nieżyty
dróg oddechowych przywra−
ca równowagę psychiczną −
uspokaja.
ZIELARKA
Sławniejszy,
niż wykopaliska
Alicja Dużyk: − Kim dla
Biskupina był Walenty
Szwajcer?
Zdzisław Adamczak: −
Utkwił w mej pamięci jako
osoba zajmująca się zadrze−
wianiem wykopalisk. Cała
akcja związana była z propa−
gowanym wówczas hasłem:
“100 milionów drzew na ty−
siąclecie Państwa Polskiego”.
Pan Szwajcer z wielkim en−
tuzjazmem zajął się zadrze−
wianiem terenu wykopalisk,
na których wówczas nie ros−
ło jeszcze żadne drzewo.
Drzewa dodały wykopalis−
kom wiele uroku.
Środa dniem Radia PiK
W zeszłym roku Radio
tylko relacjonowało wyda−
rzenia z Festynu, mówi Ma−
rek Faściszewski, szef biura
marketingu Radia Pomorza i
Kujaw, w tym postanowiliś−
my zaznaczyć swoją obec−
ność zwiedzającym, promu−
jąc w ten sposób nasze ra−
dio. Radiowcy zorganizowa−
li dwa duże konkursy. Pier−
wszy adresowany dla dzieci i
młodzieży dotyczył archeo−
logiczno−historycznej wie−
dzy o Biskupinie i regionie,
a nagrodą główną był radio−
magnetofon (ufundowany
przez Radio), który wygrała
Agnieszka Pawełczak z Gą−
sawy. Pozostałe nagrody,
m.in. wydawnictwa albumo−
we, miały (zgodnie z inten−
cjami organizatorów) chara−
kter edukacyjny. Drugi kon−
kurs rozgrywał się o prasta−
ry puchar Prezesa Radia PiK
− róg bawoli okuty przez brą−
zownika. Ta nagroda była
przeznaczona dla osoby do−
rosłej i aby ją zdobyć należa−
ło stanąć do rywalizacji z
Prezesem Radia Michałem
Jagodzińskim w strzelaniu z
kuszy. Zdobywcą oryginal−
nej i unikatowej nagrody (ni−
gdzie nie można jej kupić!)
został Piotr Płażewski z Bra−
ctwa Miecza i Kuszy. Pozos−
tałe nagrody także wiązały
się tematycznie z Festynem,
np. ozdoby z brązu. Pan Faś−
ciszewski powiedział, że dzień
Radia ma na celu nie tylko
promocję Radia, ale również
podkreślenie jego związków z
ważnymi i interesującymi mie−
jscami. Jak można było się
spodziewać, dzieci interesowa−
ły się głównie kolorowymi
gadżetami “PiK” − ogromnym
powodzeniem cieszyły się fir−
mowe baloniki.
EWA SZCZECIŃSKA
Walenty propagował Bis−
kupin. Wiele osób przyjeż−
dżało do niego, a dopiero
później interesowało się Bis−
kupinem i wykopaliskami.
Przyciągał ludzi swymi cie−
kawymi opowieściami, gawę−
dami ludowymi i dowcipa−
mi. Od czerwca do września
przebywali u niego studenci
archeologii i magistranci. On
wprowadzał ich we wszyst−
kie tajniki wykopalisk bis−
kupińskich.
Potrafił być nieugięty,
gdy chciał coś służbowo za−
łatwić. Wtedy na wszystkie
przeciwstawne argumenty od−
powiadał niezmiennie: “du−
pa”. No i oczywiście − ale to
już wszyscy wiemy − był od−
krywcą Biskupina. To może
się wydać nieprawdopodob−
ne, ale Walek najpierw o swo−
im odkryciu poinformował
komendanta policji powiato−
wej. Niestety uznano, że opo−
wieści o starej osadzie są żar−
tami z władzy i zamknięto
Szwajcera do aresztu na 48
godzin. Dopiero później
uwierzył mu profesor Kos−
trzewski i przyjechał. Co by−
ło dalej − wiemy.
ze Zdzisławem Adamczakiem,
dawnym leśnikiem powiatowym
rozmawiała
Alicja Dużyk