Jasełka - Rodzice

Transkrypt

Jasełka - Rodzice
Maryja
Józef
Anioł 1.
Anioł 2.
Anioł 3.
Gospodarz.
Pasterz 1.
Pasterz 2.
Pasterz 3.
Diabeł 1.
Diabeł 2.
Diabeł 3.
Król 1.
Król 2.
Król 3.
Uprzejmie informuję, iż poniższy scenariusz jest w całości mojego autorstwa i jest chroniony
prawem autorskim. Kopiowanie, udostępnianie i wykorzystywanie bez mojej zgody jest
zabronione.
Historię tę pewnie wszystkie dzieci znają
I co rok na Boże Narodzenie ją opowiadają
Przed wami wystąpią na tej scenie w klasie
Niezwykli aktorzy, wyjątkowi właśnie
SCENA 1. Maryja z Józefem idą do stajenki
W Sali ciemno. Maryja z Józefem idą w stronę stajenki. Józef trzyma latarenkę i oświetla drogę. Trzyma Maryję
pod rękę.
MARYJA
Tak zimno, tak ciemno, Józefie drogi
Tak bardzo bolą mnie już nogi
Tak bardzo zmarzły moje dłonie
Czy nocleg znajdziemy w betlejemskiej stronie?
JÓZEF puka do drzwi
Okaż nam serce dobry gospodarzu
W podróży tej przerwy nie mieliśmy ni razu
Zmarznięci prosimy o nocleg w gospodzie
Syn nam się rodzi, syn nasz już w drodze
GOSPODARZ
W mojej gospodzie pełno jest już gości
Lecz w mojej stajence mogę was ugościć
Śpią tam wszystkie zwierzęta moje
Może choć tam odpoczniecie sobie
Gospodarz prowadzi do stajenki.
JÓZEF
Dzięki ci panie gospodarzu miły
O twoje zdrowie będziemy się modlili
Monika Stasiuk, 1g
GOSPODARZ (pokazując stajenkę)
Nie ma tu wygód, wokół sama słoma
Stajenka jest trochę niedokończona
Będzie jednak lepsza niż ta zawierucha
Tutaj nie ma śniegu i wiatr tak nie dmucha
SCENA 2. Pasterze
[Gwiazdy tańczyły]
ANIOŁ 1. Podchodzi do śpiących pasterzy
Wstańcie, wstańcie pastuszkowie
Wielką nowinę zaraz wam powiem
Bo oto w betlejemskiej stajence
Syn Boży ogrzewa wszystkim serce
PASTERZ 1.
Drogi Aniele, spójrz dookoła
Noc, ciemność i nikt nie woła
Nie sądzę by Bóg zesłał swego Syna
Gdy zawierucha i taka zima.
ANIOŁ 1.
Spójrz na niebo, zacny pasterzu
Popatrz nad miasto, bo niedowierzasz
Ta jasna gwiazda wskaże wam drogę
Ja znikam, a wy ruszajcie już w drogę
Anioł znika
PASTERZ 2.
Mili koledzy nadeszła ta chwila
To wielka na świecie jest nowina
Syn Boży nas zbawi – przecież to wiecie
O ile lepiej będzie na świecie
PASTERZ 3.
Masz rację przyjacielu, chodźmy za gwiazdą
Która tej nocy nam daje światłość
W Betlejem Bóg nam się narodził
Czas miłości dla nas nadchodzi
Pasterze wychodzą
SCENA 3. Diabełki
Diabełki 2 i 3 wchodzą na scenę. Czają się, rozkładają szachy.
DIABEŁEK 1. Przychodzi do Sali
Obiło mi się na mieście o uszy
Że Syn Boży się narodził i świat poruszył
Coś więc zatem zrobić trzeba
Żeby ludziom zamknąć drogę do nieba
DIABEŁEK 2.
To legenda drogi bracie
Głupot na mieście słuchacie
A może uszu nie umyłeś
Podejdź sprawdzę także szyję
Monika Stasiuk, 1g
DIABEŁEK 3.
Ale ja też kiedyś coś tam słyszałem
Że Syn Boży będzie rządził krajem
Że wszystkim da nadzieję i radość wszelką
Bo wszystkich pokocha miłością wielką
DIABEŁ 2.
Spójrz na siebie – diabłem jesteś
Zatem lepiej cicho siedź
My złośliwi być musimy
W narodzinach przeszkodzimy!
DIABEŁ 1.
Oj masz rację drogi bracie
Jednak inny pomysł mam
Niech ten trzeci pójdzie sprawdzi
Jak się dowie to da znać
Popycha diabła 3 żeby wyruszył w podróż do Betlejem.
DIABEŁ 3.
Ja nie pójdę, ja się boję
Tu mi ciepło, tu koc mam
DIABEŁ 2.
Teraz i tak jest twoja kolej
Bo przegrałeś! Szach i mat!
Diabeł 3 opuszcza głowę i wychodzi.
SCENA 3. Pastuszkowie przychodzą do Betlejem
Za pasterzami czai się diabełek. Podgląda całą scenę. Maryja i Józef siedzą w towarzystwie Aniołów. Diabełek
siada na widowni.
MARYJA
Józefie, ktoś zmierza do nas ciemną nocą
Lecz czuję, że to idą ludzie z dobrocią
Zróbmy im miejsca w tej naszej stajence
Niech każdy ma szansę by ogrzać swe serce
JÓZEF
Maryjo czy jesteś pewna
A jeśli nam grozi niebezpieczeństwo?
A jeśli to łotry i chcą zrobić coś złego?
MARYJA
Józefie spójrz na Syna mego
Jezusek spokojny i cichutko kwili
To dobrzy ludzie idą, zacni i mili
PASTERZ 1.
Przyszliśmy do was za jasną gwiazdą
Która z ciemności zrobiła jasność
Wiemy, że tutaj dzieją się cuda
Od teraz na świecie wszystko się uda
Pada na kolana przed stajenką
Monika Stasiuk, 1g
PASTERZ 2.
Ty jesteś Światłością świata,
Dziecino mała, Dziecino miła
Ty kochasz każdego tak jak brata
W Tobie jest moc i wielka siła
Pada na kolana przed stajenką
PASTERZ 3.
Czy przyjmiesz nas do siebie pasterzy ubogich
Mamy skromne szaty i zmęczone nogi
Skromna trzoda owiec wlecze się za nami
MARYJA
Siadajcie przy żłóbku ludzie ukochani
SCENA 4. Królowie
[Skrzypi wóz]
JÓZEFIE
Maryjo, jacyś ludzie ku nam idą
Błyszczą im szaty i razi blask koron
Wyglądają jakby czegoś szukali
Chyba idą z dalekich stron
MARYJA
Miejsce się u nas znajdzie dla każdego
Bogatego czy biednego
Syn Boży nauczy nas jak kochać prawdziwie
Kto w niego uwierzy nigdy nie zginie
KRÓL 1.
Tak. Teraz czuję, że to jest to miejsce
To właśnie mi mówi moje serce
Lecz czemuż to król tego świata
Rodzi się w stajence, a nie w kwiatach?
KRÓL 2.
Królu prawdziwy, choć narodzony w stajence
Miłości pełne są nasze serca
Przyszliśmy do ciebie z daleka piechotą
By ci ofiarować mirrę, kadzidło, złoto
KRÓL 3.
I wiedz, że wracając do domu,
nie wspomnimy o Tobie nikomu
Bo niektóre serca czarne są od złości
I pragną tylko bogactwa, a nie miłości
JÓZEF
Dziękujemy wam królowie, za wasze dary
Nasz Syn już darzy was miłością bez miary
Monika Stasiuk, 1g
Wchodzi Anioł. Łapie za ucho diabełka, który siedzi na widowni i ciągnie go na scenę.
DIABEŁEK 3.
Przysięgam, już nie będę! I nie powiem nikomu
Zakleję klejem usta, gdy wrócę do domu!
Innym diabłom powiem, że zgubiłem drogę
A po drodze jeszcze skręciłem drogę
MARYJO
W naszej stajence sama radość czeka
Czemuż to śledziłeś trzech królów z daleka?
DIABEŁ 3.
Przegrałem grę w szachy, więc mnie wysłali
Bym z samego piekła się tutaj zaczaił
I doniósł diabłom czy ta wieść prawdziwa
Że Bóg na świat zesłał swojego Syna
ANIOŁ 2.
Cóż począć z tym czortem, który przybył z piekła
Gdyby go moc Boga samego dosięgła
Wówczas by uciekał tam gdzie pieprz rośnie
I by go nie znaleźli nawet na wiosnę
ANIOŁ 3.
Tak nie można bracie aniele
Jest Boże Narodzenie, każdy się weseli
Syn Boży każdemu daje bożą łaskę
Ma ją też dla diabełka, który przybył właśnie
Maryja podchodzi, daje Jezuska na ręce diabełkowi. Diabełkowi znika ogon i rogi.
MARYJA
Choć na świecie zima i zawierucha
W serce swoje teraz się wsłuchaj
Czy coś się zmieniło diabełku drogi
Gdzie się podziały twoje rogi?
DIABEŁEK 3. Oddaje Maryi Jezuska. Panikuje. Obraca się dookoła.
To niemożliwe, jak to się stało?
Że moje serce tak się ogrzało
Jak ja teraz wrócę do piekła czarnego
Bez rogów nie mam tam wstępu żadnego! Płacze.
ANIOŁ 1.
Wraz z tymi rogami i długim ogonem
Zniknął diabli podstęp, a zło skończone
Może zatem z nami przy żłóbku zostaniesz
Wtedy całkiem dobry na pewno się staniesz
MARYJO
Spójrz diabełku, Jezus wyciąga do ciebie swe ręce
Bo wie, że dobre jest twoje serce
DIABEŁEK 3.
Jak to możliwe, że diabła chcecie przyjąć do grona swego
Ja w życiu uczyniłem wiele niedobrego
JÓZEF
W życiu swoim jednak możesz zmienić wiele
A Jezusek będzie twoim przyjacielem
Monika Stasiuk, 1g
ANIOŁ 1.
To ważna nauka, więc powtórzyć ją trzeba
Każdy z nas może dosięgnąć nieba
Nieważne kim byłeś i co zrobiłeś
Ważne, że do stajenki naszej przybyłeś!
[Dziś w stajence]
Monika Stasiuk, 1g

Podobne dokumenty