SPADOCHRONIARZ nr 81 (1/2016)

Transkrypt

SPADOCHRONIARZ nr 81 (1/2016)
SPIS TREŚCI
• Słowo wstępne – Prezes ZG ZPS gen. dyw. (w st. spocz.) Jan Kempara . . . 1
ROK 2016 ROKIEM CICHOCIEMNYCH
• 2016 r. Rokiem Cichociemnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2
• Walczyli o wolną Polskę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
• Pierwszy zrzut . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4
• Rok Cichociemnych w Brzozowie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
• Konkurs„Cichociemni …wracali do ojczyzny pod osłoną nocy” . . . . 8
Z ŻYCIA ZWIĄZKU POLSKICH SPADOCHRONIARZY
• Plenarne posiedzenie Zarządu Głównego ZPS . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Uchwała ZG ZPS w sprawie określ. wzoru stroju organizacyjnego . . . .
• Zaproszenie na Dzień z Mistrzami Sportów Lotniczych . . . . . . . . . . .
• Konkurs„Gen. E. Rozłubirski – dowódca, żołnierz, człowiek” . . . . . . . . . . .
9
11
12
13
SPORT SPADOCHRONOWY
• World Air Games Dubai 2015 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Rzeszów w tunelu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Spadochronowe Mistrzostwa Śląska 2015 w Gliwicach . . . . . . . . . . . .
• Spadochronowe podsumowanie sezonu 2015 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
14
15
16
17
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
• W świątecznym nastroju… . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• 25 lat IV Oddziału ZPS w Inowrocławiu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Podsumowanie 25-letniej kadencji ZPS
w Kole nr 1 Spadochroniarzy Krakowskich . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• W trosce o rytm społecznej aktywności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Twardo po ziemi z finezją w przestworzach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Piknik spadochronowo-lotniczy w Goleszowie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Gryf Zachodniopomorski dla III Oddziału ZPS w Dziwnowie . . . . . . .
• Spotkanie wigilijne w III Oddziale . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Bal XXVII Oddziału ZPS w Siedlcach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Spotkanie opłatkowe XXVII Oddziału ZPS w Siedlcach . . . . . . . . . . . . .
18
19
22
24
25
26
27
27
28
30
WIADOMOŚCI Z 6. BPD
• Polscy spadochroniarze w operacji„Toy Drop” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31
• Spadochroniarze na poligonie w Nowej Dębie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32
• Ogniowy poligon spadochroniarzy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33
WIADOMOŚCI Z 25. BKPOW.
• Polacy i Kanadyjczycy szkolą się dalej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34
• Polsko-kanadyjskie szkolenie spadochronowe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 35
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
• Wizyta XXVII Oddz. ZPS w Siedlcach w Domu Dziecka . . . . . . . . . . . . .
• CIU-PA-GA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• 4101 Dziwnów – film o komandosach 1. bat. szturmowego . . . . . . .
• Plan działania Koła Historyczno-Krajoznawczego na rok 2016 . . . . .
• Daj się ponieść przygodzie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
36
38
40
41
42
WOJSKO I HISTORIA SPADOCHRONIARSTWA
• 75. rocznica zrzutu Cichociemnych – Dębowiec 2016 . . . . . . . . . . . . .
• Kapelani 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej, cz. I . . . . . . . . . .
• „Zielone diabły” z orłem w koronie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Święto Kompanii Commando . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Świadczyć posługę miłosierdzia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
44
46
47
49
50
Z ŻAŁOBNEJ KARTY
• Pożegnanie gen. dyw. Adama Rębacza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Wspomnienie o por. inż. Kazimierzu Kaweckim . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Pożegnanie ppłk. Romana Michałka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Pożegnanie płk. Tadeusza Celeja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
• Pożegnanie Tadeusza Jana Łaukajtysa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
51
52
52
53
53
• Spadochroniarze ćwiczyli w mroźnej Kanadzie . . . . . . . . . . . okładka s. 4
APEL DO CZYTELNIKÓW
„SPADOCHRONIARZA”
Szanowni Czytelnicy!
Aktualne wpływy finansowe do Zarządu Głównego ZPS
w coraz większym stopniu ograniczają prowadzenie
działalności bieżącej naszego Związku. Przewidywane
w przyszłości dochody, głównie z działalności naszych
podmiotów gospodarczych, mają tendencję spadkową
i wskazują na dalsze pogorszanie się kondycji finansowej.
Ta pogarszająca się sytuacja finansowa stanowi poważne
zagrożenie również dla kwartalnika „Spadochroniarz”, który w coraz mniejszym stopniu może być finansowany
przez ZG ZPS. Dalsze utrzymanie tego stanu może skutkować zminimalizowaniem, a w konsekwencji nawet zaprzestaniem wydawania „Spadochroniarza”.
Jedynym wyjściem na utrzymanie tego wydawnictwa i nie
zaprzepaszczenie ponad dwudziestoletniego dorobku, wydaje się być powrót do praktykowanej już w przeszłości
dobrowolnej wpłaty na utworzony na subkoncie ZG ZPS
tzw. „fundusz wydawniczy”. Jest to zgodne z podjętą na
posiedzeniu ZG w grudniu ubiegłego roku uchwałą o samofinansowaniu wydawnictwa „Spadochroniarz”.
W związku z tym, Rada Redakcyjna i Redakcja „Spadochroniarza” zwraca się do Was, drodzy czytelnicy poczytnego magazynu polskich spadochroniarzy, o dokonywanie dowolnych opłat na niżej podane subkonto.
Lista wpłacających będzie ogłaszana w każdym wydaniu
magazynu.
Wskazana jest też pomoc w poszukiwaniu sponsorów i reklamodawców. Różne formy sponsoringu organizowanego
przez ZG ZPS, tylko w części ratują sytuację. Tym bardziej, że aktywnie w tym kierunku działa zaledwie kilka
osób. Stąd nasz apel o pomoc również w tym zakresie.
Z aktualnych danych wynika, że czytelników „Spadochroniarza” jest o wiele więcej niż członków naszego
Związku. Docieramy z informacjami o spadochroniarstwie
wojskowym i cywilnym oraz o wydarzeniach w Związku
Polskich Spadochroniarzy do kilku tysięcy osób w Polsce
i w zagranicy. Docieramy również do wielu instytucji państwowych, samorządowych oraz organizacji pozarządowych.
Pozytywne opinie o naszym magazynie, jakie dochodzą
do redakcji pozwalają sadzić, że ten eksperyment może
się udać. Tkwi w nas siła, która nie pozwoli, aby „Spadochroniarz”, jednoczący wszystkich spadochroniarzy
i sympatyków spadochroniarstwa, zniknął z naszego środowiska.
Z góry dziękujemy za zrozumienie sytuacji oraz
naszych intencji. Liczymy na pozytywny odzew
naszych czytelników i sponsorów.
PKO BP S.A.
Nr rachunku: 59 1020 1097 0000 7702 0286 1250
Redaktor Naczelny
Przewodniczący Rady Redakcyjnej
kwartalnika „Spadochroniarz”
kwartalnika „Spadochroniarz”
(-) Wiesław Iwański
(-) gen. dyw. (w st. spocz.) Jan Kempara
SPADOCHRONIARZ 81
SŁOWO WSTĘPNE
Koleżanki i Koledzy!
Weszliśmy w kolejny rok działalności naszego Związku. Niesie on pewne wyzwania, ponieważ prawdopodobnie nastąpią w nim zasadnicze zmiany w systemie dowodzenia Siłami
Zbrojnymi. Prowadzone są też prace nad zmianą zasad współpracy Jednostek Wojskowych z Organizacjami Pozarządowymi.
Zmiany w systemie dowodzenia w zasadzie nie powinny mieć większego wpływu na naszą działalność. Natomiast dotychczasowe decyzje w zakresie współpracy z wojskiem
wskazują, że większe zagrożenie stwarzają ewentualne zmiany zasad tej współpracy.
W chwili oddawania „Spadochroniarza” do druku, już dwie organizacje wykluczono ze
współpracy z wojskiem. Analiza zasad współpracy pozostałych organizacji jest kontynuowana.
Osobiście nie zakładam aż tak czarnego scenariusza, ażeby doszło do zbyt drastycznych
zmian zasad współpracy z wojskiem. Prawdopodobnym jest korekta obszarów i form
współpracy. Nie należy też wykluczyć, mam nadzieję przejściowych, ograniczeń w tym
zakresie. Na wszelki przypadek powinniśmy jednak być przygotowani do wariantu realizacji naszych przedsięwzięć bez, lub z ograniczonym wsparciem wojska.
Brak, lub ograniczone wsparcie wojska może dość znacznie ograniczyć organizację zawodów spadochronowych. Może też to mieć dość istotny wpływ na współpracę z młodzieżą w zakresie przygotowania obronnego. Ale nie powinno mieć poważniejszego wpływu
na kultywowanie tradycji tych jednostek, ich promocję oraz na pracę z młodzieżą w zakresie wychowania patriotycznego.
Bez względu na okoliczności Związek Polskich Spadochroniarzy powinien dołożyć wszelkich starań, ażeby kultywować historię jednostek spadochronowych i specjalnych. Prowadzić z młodzieżą zajęcia o charakterze patriotyczno-obronnych. Powinniśmy utrzymywać kontakty z naszymi jednostkami oraz popularyzować zaszczytną służbę w tych jednostkach. Chyba najbardziej wizerunkowym i skutecznym
przedsięwzięciem w tym zakresie jest Festyn Komandosa, prowadzony przez Wiceprezesa ZG ZPS, kol. Witka Brzozowskiego.
Do najważniejszych przedsięwzięć, planowanych na ten rok, a mających na celu kultywowanie tradycji jednostek spadochronowych i specjalnych są przedsięwzięcia związane z 90. rocznicą urodzin odznaczonego Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari przez
gen. Bora-Komorowskiego dowódcę Armii Krajowej za wykazane bohaterstwo w czasie Powstania Warszawskiego i legendarnego dowódcę 6. PDPD, a także założyciela i pierwszego prezesa Związku Polskich Spadochroniarzy śp. gen. Edwina Rozłubirskiego, oraz z obchodami „roku cichociemnych”. Przykładem jest udział delegacji naszego Związku na czele z WiceWydawca:
prezesem ds. Kultywowania Tradycji i Propagowania Spadochroniarstwa Witolda BrzozowskieZWIĄZEK POLSKICH SPADOCHRONIARZY
go w dniu 13 lutego br. w obchodach 75. rocznicy zrzutu cichociemnych w Dębowcu. Planujemy
6. BRYGADA POWIETRZNODESANTOWA
też nasz udział we wrześniowych obchodach w Lubaszu koło Czarnkowa. Kulminacją tych obchodów
Radaktor Naczelny: Wiesław lwański
będą konkursy „Generał Edwin Rozłubirski „Gustaw” – dowódca, żołnierz, człowiek” oraz „CiRada Redakcyjna: Jan Kempara (przewodniczący),
chociemni – wracali do ojczyzny pod osłoną nocy”.
Zdzisław Kica, Janusz Micewski, Wiesław lwański,
Stanisław Skibiński
Ciekawą jest też inicjatywa naszej Koleżanki Bogny Bieleckiej, dotycząca włączenia ZPS w orRedakcja: Wiesław lwański (Redaktor Naczelny),
ganizację „Dnia z Mistrzami Sportów Lotniczych”. Ma to duże znaczenie nie tylko w propagowaniu
Marcin Gil (z-ca redaktora naczelnego), Bogna
spadochroniarstwa, ale również Związku Polskich Spadochroniarzy.
Bielecka, Karina Teodorczyk, Tadeusz Pieńkowski
Koleżanki i Koledzy
W tej nowej sytuacji, powinniśmy w bardziej wyraźny sposób demonstrować naszą jedność i bardziej utożsamiać się ze Związkiem Polskich Spadochroniarzy. Zatwierdzenie przez ZG ZPS stroju organizacyjnego to ważny element podkreślenia tej tożsamości. Gorąco zachęcam więc
wszystkich naszych członków do występowania w tym stroju, nawet niekompletnym, przy okazjach świąt państwowych, resortowych, regionalnych oraz przy okazji innych oficjalnych uroczystości.
Szersze informacje, dotyczące ww. problematyki są przedstawione na łamach tego wydania „Spadochroniarza”. Zachęcam do zapoznania się z nim.
Prezes Zarządu Głównego ZPS
(-) gen. dyw. (w st. spocz.) Jan Kempara
1/2016
Adres Redakcji: ul. 11 Listopada 17/19, 03-446 Warszawa, tel. 261 872 290, tel./fax 22 818 18 01
www.zwiazek-polskich-spadochroniarzy.pl
e-mail: [email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania oraz adiustacji tekstów, a także zmiany ich tytułów.
Redakcja nie odpowiada za poglądy wyrażane
w artykułach, treść reklam i ogłoszeń.
Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.
Okładka: W. Iwański
Opracowanie graficzne: PAJ-PRESS – Zbyszek Gontarek
Skład: PAJ-PRESS, Tomaszów Maz., ul. Długa 82,
tel. 44-724-24-00, www.pajpress.com.pl
Druk: Momag, Tomaszów Maz., ul. Farbiarska 28/32
1
ROK 2016 ROKIEM CICHOCIEMNYCH
2016 r. Rokiem
Cichociemnych
W 2016 r. przypada 75. rocznica pierwszego zrzutu do walki w okupowanej Polsce Cichociemnych – Spadochroniarzy Związku Walki Zbrojnej, a następnie Armii Krajowej. Wydarzenia te miały
miejsce w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. – Działania Cichociemnych umożliwiły nawiązanie
łączności z Krajem drogą lotniczą oraz przeprowadzenie akcji sabotażowo-dywersyjnych przeciwko okupantom. Do końca 1944 roku na obszar Polski zrzuconych zostało 316 Cichociemnych,
z których 112 oddało życie za wolną Ojczyznę – napisano w uchwale. W dokumencie przypomniano też, że Cichociemni stanowili elitę Polskich Sił Zbrojnych i z uwagi na swoje zasługi
w walce o niepodległość Polski powinni mieć stałe miejsce w panteonie polskich bohaterów narodowych.
UCHWAŁ A
SEJMURZECZYPOSPOLITEJPOLSKIEJ
z dnia 22 grudnia 2015 r.
w sprawie ustanowienia roku 2016 Rokiem Cichociemnych
W lutym 2016 roku przypada 75. rocznica pierwszego zrzutu do walki w okupowanej Polsce Cichociemnych – Spadochroniarzy Związku Walki Zbrojnej /Armii Krajowej, który nastąpił w nocy z 15 na
16 lutego 1941 roku.
Działania Cichociemnych umożliwiły nawiązanie łączności z Krajem drogą lotniczą oraz przeprowadzanie akcji sabotażowo-dywersyjnych przeciwko okupantom.
Do końca 1944 roku na obszar Polski zrzuconych zostało 316 Cichociemnych, z których 112 oddało życie za wolną Ojczyznę. Kilkudziesięciu kolejnych żołnierzy polskich – spadochroniarzy – skierowano do innych okupowanych krajów w Europie.
Cichociemni, ludzie, którzy odbyli szczególnie profesjonalne i specjalistyczne przeszkolenie, stanowili elitę Polskich Sił Zbrojnych. Z uwagi na fakt, iż ich zasługi w bojach o niepodległość Polski były
niezwykłe, a wyczyny wojenne wyjątkowe, powinni znaleźć się na stałe w panteonie naszych bohaterów
narodowych.
Wiedza na temat wielkich osiągnięć i poświęcenia Cichociemnych musi być upowszechniana,
przede wszystkim wśród młodych Polaków. Działania ich rodzin, zarówno w Kraju jak i na emigracji oraz
Fundacji im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej i innych środowisk, które kultywują tradycje Cichociemnych, zasługują na wsparcie instytucjonalne i obywatelskie.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, aby oddać hołd wszystkim Cichociemnym, którym należy się
szacunek całego Narodu oraz przekazać pamięć o Nich kolejnym pokoleniom, ustanawia rok 2016 Rokiem Cichociemnych.
MARSZAŁEK SEJMU
/ – / Marek Kuchciński
2
SPADOCHRONIARZ 81
Walczyli
o wolną Polskę
ROK 2016 ROKIEM CICHOCIEMNYCH
W nocy z 15 na 16 lutego 1941 r.
miał miejsce pierwszy zrzut do
walki w okupowanej Polsce ci-
chociemnych – spadochroniarzy
Związku Walki Zbrojnej, a następ-
nie Armii Krajowej. Sejm uczcił
ich pamięć ogłaszając ich patronami roku 2016.
Akcje
sabotażowo-dywersyjne
„Działania Cichociemnych umożliwiły nawiązanie łączności z krajem drogą lotniczą
oraz przeprowadzenie akcji sabotażowodywersyjnych przeciwko okupantom. Do
końca 1944 roku na obszar Polski zrzuconych zostało 316 Cichociemnych, z których
112 oddało życie za wolną Ojczyznę. Kilkudziesięciu kolejnych żołnierzy polskich –
spadochroniarzy – skierowano do innych
okupowanych krajów w Europie”– czytamy
w uchwale, zaproponowanej przez PiS.
W dokumencie przypomniano, że cichociemni stanowili elitę Polskich Sił Zbrojnych. Dodano, że z uwagi na swoje zasługi
w walce o niepodległość Polski, powinni
mieć oni stałe miejsce w panteonie polskich bohaterów narodowych. W uchwale
podkreślono też konieczność upowszechniania wiedzy o osiągnięciach i poświęceniu cichociemnych oraz instytucjonalnego
i obywatelskiego wsparcia działań podejmowanych w tym zakresie m.in. przez ich
rodziny oraz Fundację im. Cichociemnych
Spadochroniarzy Armii Krajowej.
Sejm przyjął uchwałę
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, aby oddać
hołd wszystkim Cichociemnym, którym należy się szacunek całego Narodu oraz przekazać pamięć o Nich kolejnym pokoleniom,
1/2016
ogłasza rok 2016 – Rokiem Cichociemnych”
– głosi uchwała.
Uchwała została przyjęta 414 głosami.
Przeciwko uchwale nie głosował żaden
z posłów. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Cichociemni, czyli żołnierze polscy szkoleni
w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych,
wysyłani byli do okupowanej Polski początkowo z Wielkiej Brytanii, a następnie,
od końca 1943 r., z bazy we Włoszech.
Wszyscy byli ochotnikami. Organizacją ich
przerzutów zajmowała się polska sekcja
brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych SOE (Special Operations Executive) wspólnie z Oddziałem VI Sztabu
Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych,
odpowiedzialnym za łączność z Komendą
Główną ZWZ-AK.
Pierwszy zrzut, noszący kryptonim „Adolphus”, miał miejsce w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. Na pokładzie brytyjskiego dwusilnikowego samolotu Whitley znalazło się
trzech polskich skoczków: kpt. Stanisław
Krzymowski („Kostka”), por. Józef Zabielski
(„Żbik”) oraz kurier polityczny Czesław Raczkowski („Włodek”). Po wielu godzinach niebezpiecznego lotu, którego trasa przebiegała
bezpośrednio nad Niemcami, spadochroniarze zostali zrzuceni nie – jak planowano
– pod Włoszczową w Kieleckiem, lecz na
Śląsku Cieszyńskim pod Skoczowem, na terenach włączonych do Rzeszy.
Pierwszy przerzut
Pierwszy przerzut cichociemnych do okupowanej Polski miał charakter eksperymentalny. Trasę przelotu uznano za zbyt
niebezpieczną i na dziewięć miesięcy przerwano loty. Po wznowieniu misji do lotów
nad Polskę wykorzystywano specjalnie
przystosowane do tego typu zadań samoloty Halifax. Zmieniono również trasę przelotu, która przebiegała odtąd nad Danią lub
Szwecją. Pod koniec 1943 r. baza przerzutów do Polski została przeniesiona na
południe Włoch do Brindisi.
W sumie w rekrutacji prowadzonej od lata
1940 do jesieni 1943 r. do służby w roli cichociemnych zgłosiło się 2413 oficerów
i podoficerów Polskich Sił Zbrojnych. Ogółem przeszkolono 606 osób, a do przerzutu
zakwalifikowano łącznie 579 żołnierzy i kurierów.
Od 15 lutego 1941 r. do 26 grudnia 1944 r.
zorganizowano 82 loty, w czasie których
przerzucono do Polski 316 cichociemnych
(jeden z nich skakał dwukrotnie), wśród
których znalazła się jedna kobieta –
Elżbieta Zawacka „Zo”. W ramach wspomnianych zrzutów do kraju wysłano także 28
kurierów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Spośród 316 cichociemnych dziewięciu
zginęło przed dotarciem do celu: trzech poniosło śmierć z powodu rozbicia się samolotu u wybrzeży Norwegii, trzech innych
zostało zestrzelonych nad Danią, a trzem
skoczkom nie otworzyły się spadochrony.
W okupowanej Polsce cichociemni wchodzili w skład kierownictwa KG AK, byli
żołnierzami Wachlarza, Związku Odwetu,
Kedywu, zajmowali się szkoleniem, wywiadem, walczyli w oddziałach partyzanckich,
uczestniczyli w sabotażu i działaniach dywersyjnych we wszystkich okręgach AK.
Do najbardziej znanych cichociemnych
przerzuconych do Polski należeli: ostatni
komendant główny AK gen. Leopold Okulicki, szef Oddziału II KG AK płk Kazimierz
Iranek-Osmecki, legendarny dowódca partyzancki z Gór Świętokrzyskich Jan Piwnik
„Ponury”, stojący na czele Centrali Służby
Śledczej Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa mjr Bolesław Kontrym„Żmudzin”.
91 cichociemnych walczyło w Powstaniu
Warszawskim, poległo 18 z nich. W czasie wojny zginęło w sumie 103 cichociemnych.
Dziewięciu zostało zamordowanych przez
władze komunistyczne w powojennej Polsce.
3
ROK 2016 ROKIEM CICHOCIEMNYCH
4
SPADOCHRONIARZ 81
ROK 2016 ROKIEM CICHOCIEMNYCH
1/2016
5
ROK 2016 ROKIEM CICHOCIEMNYCH
6
SPADOCHRONIARZ 81
Rok Cichociemnych w Brzozowie
ROK 2016 ROKIEM CICHOCIEMNYCH
2016 rok został decyzją Sejmu z grudnia 2015 r. ogłoszony Rokiem Cichociemnych. Jest to szczególna okoliczność dla Szkoły Podstawowej w Brzozowie, która od 24 lat nosi imię Żołnierzy Armii
Krajowej Cichociemnych. Była pierwszą szkołą w Polsce o tym imieniu, bo w tym czasie władze
niezbyt przychylnie spoglądały na takie inicjatywy.
Dyrektor szkoły mgr Andrzej Grabarek
A pomysł na nazwę, jak tłumaczy dyrektor szkoły mgr Andrzej Grabarek, wziął się z tego, że właśnie w tych okolicach gminy Iłów
w grudniu 1941 roku zginęli dwaj żołnierze cichociemni, pomyłkowo zrzuceni w ramach akcji„Jacket”z Londynu. Zamiast koło
Skierniewic, jak planowano, zrzucono ich koło wsi Wszeliwy. Spośród sześciu spadochroniarzy czterem udało się przebić do Warszawy po walce z niemiecką strażą graniczną. Dwaj z nich –
rotmistrz Marian Jurecki„Orawa”i por. Andrzej Świątkowski„Amurat” polegli w walce podczas przekraczania granicy w Brzozowie
Starym.
Było to jedno z największych wydarzeń w czasie II wojny światowej
na tym terenie, więc kultywując tradycje miejscowości, w której
znajduje się szkoła, inicjatorzy obrali ich patronami szkoły.
Działając aktywnie społeczność szkolna od kilku lat buduje ścieżkę
dydaktyczną „Śladami Cichociemnych” Załusków – Wszeliwy – Brzozów Stary. Szlak jest już oznakowany i znajdują
się na nim tablice informacyjne w Brzozowie Starym i Wszeliwach, są też na niej oznakowane miejsca pamięci – m.in.
miejsce zrzutu ekipy „Jacket”, miejsce walk cichociemnych
z Niemcami, obelisk upamiętniający poległych, miejsce pochówku i grób „Orawy” i „Amurata”. We współpracy z Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą wydana
został ulotka informacyjna, a w Muzeum jest osobna ekspozycja poświęcona cichociemnym.
Z inicjatywy szkolnej kadry pedagogicznej z okazji Roku
Cichociemnych wprowadzony został program edukacyjny
„Śladami Cichociemnych”, który polega na organizacji lekcji
historyczno-patriotycznych w terenie. Oferta skierowana jest
do wszystkich typów i rodzajów szkół, których uczniowie
mogliby zapoznawać się z miejscami pamięci i całą ścieżką edukacyjną, a organizatorzy oprowadzą i będą zapoznawać przybyłych z tą piękną historią cichociemnych na terenie naszego powiatu. Wystarczy skontaktować się z dyrekcją SP w Brzozowie,
ustalić termin i przyjechać. I tak przez cały 2016 rok.
Patronat nad tym projektem przyjęła Fundacja „Cichociemnych”
z Warszawy, a patronat medialny Radio Sochaczew i Echo Powiatu.
A jak twierdzi dyr. Grabarek, o pamięci i zainteresowaniu mieszkańców niech świadczą znicze, które palą się nieustannie na grobach naszych żołnierzy. Dzięki codziennej pracy społeczeństwa
szkolnego coraz więcej jest wiadomo o tej formacji, a pamięć
utrzymywana. I właśnie przez takie szkolne akcje dociera ta informacja do szerokich grup, nie tylko mieszkańców gminy i powiatu.
Tekst: Andrzej Wach
Przedruk z„Echa Powiatu” z nr 4
Szlak żołnierzy cichociemnych Załusków – Wszeliwy – Brzozów
1/2016
7
ROK 2016 ROKIEM CICHOCIEMNYCH
Zarząd Główny Związku Polskich Spadochroniarzy, Fundacja im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, Stowarzyszenie Na Rzecz
Kultury i Edukacji w Dziwnowie, Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy 1. Batalionu Szturmowego, Miejski Ośrodek Sportu i Kultury w Dziwnowie,
Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, Rada Miasta w Dziwnowie, Kamieński Dom Kultury, Muzeum Spadochroniarstwa i Wojsk Specjalnych
Zapraszają uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych do udziału w konkursie
„CICHOCIEMNI …wracali do ojczyzny pod osłoną nocy”
REGULAMIN KONKURSU
…Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, aby oddać hołd wszystkim Cichociemnym, którym należy się
szacunek całego Narodu oraz przekazać pamięć o Nich kolejnym pokoleniom, ustanawia rok
2016 Rokiem Cichociemnych.
I. ORGANIZATORZY KONKURSU:
• Zarząd Główny Związku Polskich Spadochroniarzy
• Fundacja im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
• Stowarzyszenie Na Rzecz Kultury i Edukacji w Dziwnowie
• Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy 1. Batalionu Szturmowego
• Miejski Ośrodek Sportu i Kultury w Dziwnowie
• Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu
• Rada Miasta w Dziwnowie
• Kamieński Dom Kultury
• Muzeum Spadochroniarstwa i Wojsk Specjalnych
II. PATRONATY I INSTYTUCJE WSPIERAJĄCE:
Prezes Zarządu Głównego Związku Polskich Spadochroniarzy – gen. dyw. wst. spocz. Jan Kempara
Fundacja im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej – Anna Kuszner-Rowińska
Dyrektor Festynu Komandosa – ppłk. wst. spocz. rez. Witold Brzozowski
Przewodniczący Rady Miasta Dziwnów – Piotr Sokół
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego – Aleksander Ostasz
PATRONAT MEDIALNY:
„Spadochroniarz” – organ Zarządu Głównego Związku Polskich Spadochroniarzy
„Polska Zbrojna”
Portal Fundacji im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
Portal Festyn Komandosa
Portal IKAMIEŃ
III. CELE KONKURSU:
1. Popularyzacja Roku Cichociemnych.
2. Upowszechnianie wśród uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych wiedzy o żołnierzach Armii Krajowej – Cichociemnych.
3. Kształtowania postaw obywatelskich i patriotycznych u uczniów szkół gimnazjalnych
i ponadgimnazjalnych.
4. Wdrażanie uczniów do samokształcenia, rozbudzenie zainteresowań i rozwijanie uzdolnień
uczniów.
5. Kształtowanie postaw patriotycznych młodzieży poprzez propagowanie i pogłębianie
wiedzy o Cichociemnych.
6. Kultywowanie wartości, ideałów i postaw wzorowanych na Cichociemnych.
7. Wzbogacenie wiedzy historycznej o nieznane wcześniej treści na temat Cichociemnych.
IV. KATEGORIE PRAC:
Uczestnik przygotowuje pracę w jednej z podanych kategorii:
1. Praca pisemna o wybranym Cichociemnym. Praca pisemna polega na przedstawieniu sylwetki jednego z cichociemnych z podkreśleniem jakie cechy, wartości, postawy mogą być
wzorem dla współczesnych.
Szczególnie punktowane będą prace poświęcone mniej znanym Cichociemnym.
2. Praca plastyczna o Cichociemnych – to impresja plastyczna w dowolnej technice związana
tematycznie z Cichociemnymi.
Prace będą oceniane w dwóch kategoriach wiekowych:
• uczniowie szkół gimnazjalnych,
• uczniowie szkół ponadgimnazjalnych.
V.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
KRYTERIA OCENIANIA.
Poprawność merytoryczna – zgodność treści z prawdą historyczną, umiejscowienie postaci
i wydarzeń w czasie i przestrzeni; podkreślenie cech bohatera.
Oryginalność ujęcia tematu i autorefleksja.
Poprawność językowa.
Estetyka pracy.
Autorem pracy może być tylko jeden uczeń pracujący samodzielnie lub pod kierunkiem
nauczyciela.
Plagiaty tekstów oraz skopiowane grafiki bez podania źródła dyskwalifikują pracę.
W pracy plastycznej organizator nie stawia żadnych ograniczeń w użytej technice
plastycznej i wybranych środkach wyrazu.
VI. PARAMETRY PRAC KONKURSOWYCH:
1. Prace pisemne powinny zawierać 2-5 stron tekstu formatuA4. Tekst zasadniczy – czcionka
8
2.
3.
4.
Times New Roman, 12, odstęp 1; przypisy – czcionka Times New Roman, 10, odstęp 1.
Powyższe limity nie dotyczą zdjęć i grafik.
Prace plastyczne powinny być wykonane w formacie min. A3, maks. A2 techniką dowolną,
pozwalającą na przesłanie pracy przesyłką pocztową.
Prace powinny być opatrzone na kopercie dopiskiem „Cichociemni”. Dodatkowo każda
praca musi być podpisana w następujący sposób: autor, tytuł, klasa, szkoła, adres szkoły
(z kodem pocztowym i numerem telefonu).
Do każdej pracy musi być obowiązkowo dołączone oświadczenie o zgodzie rodziców na
przetwarzanie danych osobowych dziecka. W przypadku pełnoletnich uczestników –
zgoda uczestników na przetwarzanie danych osobowych.
VII. HARMONOGRAM KONKURSU:
1. Prace konkursowe należy przesyłać do 30 czerwca 2016 roku na adres: Miejski Ośrodek
Kultury i Sportu ul. Reymonta 10, 72-420 Dziwnów z dopiskiem „CICHOCIEMNI”.
W przypadku prac nadsyłanych pocztą lub przesyłką kurierską o zakwalifikowaniu
do Konkursu decyduje data stempla pocztowego.
2. Wyniki Konkursu ogłoszone zostaną 27 sierpnia 2016 r. w Dziwnowie podczas apelu
inauguracyjnego Festynu Komandosa.
VIII. JURY
1. W skład Jury wchodzą przedstawiciele organizatorów.
2. Decyzje Jury są ostateczne i niepodważalne. Nie przysługuje od nich odwołanie.
3. Jury ma prawo do rezygnacji z przyznania nagród i nie wyłaniania laureatów Konkursu.
IX. NAGRODY:
1. W każdej z dwóch kategorii wiekowych i dwóch tematycznych przyznaje się nagrody
za miejsce I, II i III. Nie ma nagród specjalnych.
2. Jury ma prawo do przyznania wyróżnień.
3. Współorganizatorzy mogą wyróżnić najlepsze prace związane z historią spadochroniarstwa.
4. Dla laureatów Konkursu przewidziane są dyplomy, nagrody rzeczowe m.in. sprzęt
elektroniczny i książki historyczne.
5. Nagrody przesłane zostaną do 15 września 2016 r. laureatom.
X. ZASADY UCZESTNICTWA:
1. Przystąpienie do Konkursu oznacza zgodę każdego z autorów na postanowienia zawarte
w niniejszym regulaminie.
2. Udział w Konkursie jest nieodpłatny.
3. Konkurs ma charakter jawny.
4. Członkowie rodzin członków Jury do drugiego stopnia pokrewieństwa nie mogą brać
udziału w Konkursie.
5. Opiekunowie prawni dzieci biorących udział w Konkursie i jego pełnoletni uczestnicy wyrażają zgodę na zbieranie, przetwarzanie i prezentację danych osobowych oraz upowszechnianie wizerunku przez organizatorów Konkursu w celu jego przeprowadzenia
i promocji.
6. Opiekunowie prawni dzieci biorących udział w Konkursie i jego pełnoletni uczestnicy odpowiadają za naruszenie dóbr osobistych, praw autorskich oraz praw pokrewnych osób
trzecich w zgłoszonej pracy i zobowiązani są do pokrycia wyrządzonej szkody oraz do pokrycia wszelkich kosztów obrony praw organizatorów Konkursu oraz zaspokojenia roszczeń poszkodowanych. Organizatorzy Konkursu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za
ewentualne naruszenia praw osób trzecich przez autorów zgłoszonych do Konkursu prac.
7. Opiekunowie prawni dzieci biorących udział w Konkursie i jego pełnoletni uczestnicy wyrażają zgodę na prawo organizatorów Konkursu do nieodpłatnej prezentacji całości lub
części wszystkich prac zgłoszonych do Konkursu na wymienionych polach eksploatacji:
na wystawach i innych imprezach publicznych, w Internecie, w materiałach informacyjnych i promocyjnych, publikacjach, informacjach prasowych i telewizyjnych oraz na udostępnianie tych prac innym zainteresowanym podmiotom w celu ich nieodpłatnej prezentacji
na wymienionych polach eksploatacji. Zgoda udzielana jest na czas nieograniczony.
8. Nadesłane w Konkursie prace stają się własnością Stowarzyszenia Na Rzecz Kultury i Edukacji w Dziwnowie, 72-420 Dziwnów, ul. Reymonta 8, KRS 0000030273.
9. Prace wspomnieniowe, udokumentowane, zawierające nieznane wcześniej treści i pamiątki
rodzinne zostaną przekazane przez organizatorów Konkursu do archiwum IPN.
XI. Wszelkie ogłoszenia dotyczące Konkursu będą umieszczane na stronie www.fundacjacichociemnych.pl, www.festynkomandosa.pl oraz na stronach organizatorów.
Dodatkowe informacje o konkursie można uzyskać pod nr. telefonu: 91 38 13 384.
Uwaga: Przy opracowaniu niniejszego Regulaminu wzorowano się na Regulaminie V Edycji
Konkursu „Żołnierze Wyklęci”.
SPADOCHRONIARZ 81
Plenarne posiedzenie Zarządu
Głównego Związku Polskich
Spadochroniarzy
Z ŻYCIA ZWIĄZKU POLSKICH SPADOCHRONIARZY
Tradycyjnie już pod koniec roku, Zarząd Główny ZPS spotkał się na
plenarnym posiedzeniu z Prezesami Zarządów Oddziałów ZPS
i Spółek„KOMANDOS”, a także z przewodniczącym Głównej Komisji
Rewizyjnej ZPS. Posiedzenie to odbyło się 11 grudnia 2015 r.
w zaprzyjaźnionej z nami„Rezydencji Spalskiej” w Spale.
Głównym celem było podsumowanie działalności w mijającym roku
oraz ostateczna koordynacja planów na rok następny. Nie bez znaczenia był również cel integracyjny. Podsumowania działalności oraz
przedstawienia planów dokonali głównie Wiceprezesi ZG, pełniący
jednocześnie funkcję szefów poszczególnych zespołów tematycznych oraz Prezesi naszych Oddziałów.
W przedstawionych sprawozdaniach oraz w planach działania poszczególni szefowie zespołów wykazali wiele pomysłowych inicjatyw. Ze względu na ograniczenia tekstowe nie sposób przedstawić
wszystkich. Dlatego wymienię te najbardziej istotne.
W planie działania zespołu ds. kultywowania tradycji i propagowania
spadochroniarstwa, przedstawionym przez Wiceprezesa Witolda
Brzozowskiego na szczególną uwagę zasługują:
• ogłoszenie roku 2016„rokiem cichociemnych”. W tym celu, przy
współpracy z Muzeum Spadochroniarstwa i Wojsk Specjalnych
w Wiśle oraz z Fundacją Cichociemnych zostanie zorganizowany
ogólnopolski konkurs„Cichociemni – wracali do ojczyzny pod
osłoną nocy”. Nagrody ufundowane przez Prezesa Zarządu
Głównego ZPS wręczone zostaną podczas VII Festynu Komandosa w Dziwnowie. Regulamin konkursu znajduje się w tym wydaniu„Spadochroniarza”.
• Aktywnie uczestniczyć w organizacji 75. rocznicy zrzutu cichociemnych – 13 lutego 2016r. w Dębowcu oraz we wrześniu
w Lubaszu koło Czarnkowa.
• W związku 90. rocznicą urodzin śp. gen. Edwina Rozłubirskiego ogłosić w „Spadochroniarzu” i mediach społecznościowych konkurs na wspomnienia o Generale „Gen. Rozłubirski
„Gustaw” – dowódca, żołnierz, człowiek”. Nagrody zostaną
wręczone w Krakowie, podczas uroczystości Dnia Spadochroniarza i 72. rocznicy bitwy pod Arnhem.
Zespół pracować będzie w składzie: kol. Romek Jasiński, dr Jacek
Macyszyn, dr Adam Nogaj, Michał Olton, Piotr Wybraniec, Przemysław
Uczestnicy plenarnego posiedzenia Zarządu Głównego ZPS
Kapturski i Marek Malinowski. Współpracować z Zespołem będą
kol. Andrzej Krawczyk i Ewa Maltańska (Holandia). W zakresie promocji spadochroniarstwa zespół współpracować będzie także
z kol. Ryszardem Olszowym, a w zakresie pracy z młodzieżą, z kolegą Mikołajem Bołtruczukiem.
Z kolei Wiceprezes ZG ZPS M. Bołtruczuk w ramach pracy z młodzieżą
w swoim planie przedstawił:
• Nawiązanie współpracy z Oddziałem XII w Łodzi w zakresie szkolenia z Młodzieżową Sekcją Wojskową.
• Propozycję dla Oddziałów do przeprowadzenia na bazie VI Oddziału ZPS w Białymstoku biwaku pomocy medycznej. W trakcie trzydniowego biwaku przeszkolono by uczestników z wybranych elementów działań specjalnych z budową bazy w terenie, z zasadami udzielania pomocy medycznej, żywienia
w naturalnych warunkach, a także zorganizowanie „pętli taktycznej” obejmujące marszobieg, ćwiczenia przeciwchemiczne
oraz strzelanie.
• Przy współpracy z XVI Oddziałem w Rzeszowie zorganizowanie
obózu dla ok. 50 osób, w specyficznych warunkach górskich,
mający w swoim programie przemarsze, jazdę konną oraz zorganizowanie„wioski indiańskiej”.
• Organizację obozu żeglarskiego na Mazurach. Obóz 10-dniowy – rotacyjny, dla 30 osób, zakończony możliwością nabycia
uprawnienia sternika.
• Organizację obozu, ,Kompania braci” w Dziwnowie.
• Zorganizowanie biwaku dla 5-osobowych grup z zaprzyjaźnionych szkół Oddziałów ZPS w ramach Festynu Komandosa
(26–28.08.2016 r.).
Kol. M. Bołtruczuk zwraca się do zainteresowanych Prezesów Oddziałów o zgłaszanie zamierzeń wewnątrz oddziałowych w tym zakresie celem koordynowania działalności z młodzieżą. Proponuje
wymianę Informacji i doświadczeń na bieżąco . Zaproponowane
wyżej j zamierzenia na 2016 rok poddaje pod konsultację oraz dyskusję mailową i telefoniczną. Nr telefonu 509-968-016, e-mail: biał[email protected]
Prezes ZG ZPS gen. dyw. J. Kempara składa życzenia świąteczne
1/2016
Wiceprezes ds. sportowych, kol. R. Olszowy przedstawił priorytetowe przedsięwzięcia sportowe zaplanowane w 2016 r. oraz ich
zabezpieczenie w limit nalotu śmigłowcowego. Do nich należą:
9
Z ŻYCIA ZWIĄZKU POLSKICH SPADOCHRONIARZY
Dyskutowano również w przerwie obrad
Wymiana poglądów na sali posiedzenia ZG ZPS
XVIII ZIMOWY WIELOBOJ SPADOCHRONOWY ZPS PARA-SKI 2016
w Bielsku-Białej, XXI MISTRZOSTWA ZPS W WIELOBOJU SPADOCHRONOWYM oraz III MISTRZOSTWA ZPS W WIELOBOJU DESANTOWYM w Tomaszowie Mazowieckim, a także XVI SPADOCHRONOWE MISTRZOSTWA ZPS W CELNOŚCI LĄDOWANIA w Rzeszowie.
Wiceprezes ds. Sportowych pozytywnie ocenił realizacje szkolenia
członków Związku w tunelu aerodynamicznym w Ośrodku Szkolenia
Aerodynamicznego i Spadochronowego 25. Brygady Kawalerii
Powietrznej w Leźnicy Wielkiej.
Wiceprezes Trojanowski przedstawił aktualna sytuację finansową
spółek KOMANDOS oraz realne możliwości zabezpieczenia przez nie
działalności statutowej Związku. W 2016 r. ZG ZPS może liczyć tylko na wpłaty z korzystania przez spółki znaku towarowego„KOMANDOS”. Na dywidendy z zysków nie ma co liczyć. Ten skromny
budżet musi wystarczyć na działalność statutową i utrzymanie Biura Krajowego ZPS. Należy dać czas „odpoczynku” spółkom „KOMANDOS” na uporządkowanie swoich finansów. Ponadto proponuje aby utworzyć na pokrycie kosztów wydawania „Spadochroniarza” fundusz wydawniczy, na którego konto można by było
wpłacać dobrowolne składki przez czytelników tego poczytnego
kwartalnika. Generalnie jednak pozyskiwanie funduszy na działalność statutową należy głównie poszukiwać poza Związkiem, wśród
sponsorów i instytucji mogących wspierać dotacjami działalność statutową. ZG wyraził zgodę na sprzedaż jednej z firm„KOMANDOS”.
Przyjęto w tej sprawie stosowną uchwałę ZG oraz powołano komisję,
której zadaniem będzie zebrania niezbędnych informacji przed podjęciem ostatecznej decyzji w tej sprawie.
W swoim wystąpieniu prezes J. Kempara ocenił, że stopień realizacji
„Zasadniczych zamierzeń organizacyjno-szkoleniowych ZG ZPS
w 2015 r.” pomimo niedostatku środków finansowych w zasadzie
został wykonany. Zawdzięczamy to zarządom oddziałów, które z determinacją godną podziwu poszukiwały sponsorów i środków
finansowych z poza związkowych źródeł. Wykonanie planu w swoich wystąpieniach potwierdzili również wiceprezes ZPS ds. sportowych R. Olszowy i sekretarz generalny ZPS W. Iwański.
Natomiast oceniając realność wykonania planu„Zasadniczych zamierzeniach organizacyjno-szkoleniowych ZG ZPS w 2016 r.” prezes Kempara zwrócił uwagę, że w 2016 r. spółki prawdopodobnie
nie wypracują zysków i nie będzie można wypłacić Zarządowi dywidendy, a więc nie będzie możliwości dotowania przedsięwzięć
wykazanych w planie. Podobnie jak w 2015 r. realizacja tego planu
zależeć będzie od aktywności władz oddziałów w poszukiwaniu
sponsorów.
10
Ostatnim punktem obrad pierwszej części posiedzenia ZG było przyjęcie uchwał ZG wprowadzających w życie :„Zasadnicze zamierzenia
organizacyjno-szkoleniowe ZPS w 2016 r.”, „Zakres obowiązków
członków ZG ZPS”, „Wzór ubioru organizacyjnego ZPS” oraz „Wytyczne ZG ZPS w sprawie wykorzystania funduszy z 1%”, a także
uchwałę o wyróżnieniach najaktywniej działających w 2015 r. prezesów zarządów Oddziałów ZPS.
***
W uroczystej części posiedzenia plenarnego ZG ZPS z udziałem prezesów zarządów oddziałów ZPS i spółek „KOMMANDOS” oraz przewodniczącego GKR ZPS, członkowie ZG wysłuchali krótkich sprawozdań
z działalności oddziałów w 2015 r. oraz ich zamierzenia na 2016 r.
Prezes ZPS J. Kempara dokonał podsumowania działalności zarządów
oddziałów w 2015 r. oraz przedstawił główne zamierzenia związku
na 2016 rok. Prezes podkreślił, że na podstawie analizy działalności statutowej Zarządów Oddziałów w 2015 r. oraz przedstawionych
sprawozdań należą się słowa podziękowania wszystkim Zarządom
Oddziałów ZPS za wykazaną aktywność w 2015 r. w konsolidowaniu środowiska polskich spadochroniarzy. Podkreślił wysiłek
włożony przez zarządy oddziałów i wolontariuszy oddziałów,
szczególnie w obszarze reprezentowania Związku na uroczystościach patriotyczno-religijnych, w kontaktach z władzami samorządowymi i administracja państwową a przede wszystkim w organizacji przedsięwzięć sportowo-obronnych i angażowanie w nich
młodzieży. Prezes J. Kempara podkreślił jak ważną rolę spełniają prezesi zarządów oddziałów w aktywizowaniu członków oraz w reprezentowaniu Związku w kontaktach z władzami i stowarzyszeniami
w rejonach swojej działalności. W podniosłej atmosferze sekretarz
generalny ZG odczytał uchwałę ZG w sprawie wyróżnienia najaktywniejszych prezesów zarządów oddziałów. Wręczenia dyplomów
i podziękowań prezesom zarządów oddziałów i spółek dokonał Prezes J. Kempara. Tym aktem zakończyło się posiedzenie ZG ZPS.
***
ZG ZPS podkreślił, że sprawna realizacja przez Zarządy Oddziałów
zaplanowanych na 2015 r. przedsięwzięć przyczyniła się do umocnienia wizerunku Związku w kraju i na arenie międzynarodowej. Dostrzeżono i doceniono, że zadania te realizowano mając do dyspozycji
ograniczone środki finansowe, przy olbrzymim społecznym zaangażowaniu członków tych oddziałów. Każda aktywność Zarządów
Oddziałów i ich członków w realizacji celów statutowych zasługuje na wyróżnienie. Osiągnięcia Oddziałów popularyzowane będą
w 2016 r. odpowiednimi informacjami zamieszczonymi w kwartalniku
„Spadochroniarz” i Biuletynie Informacyjnym ZG ZPS.
***
Wieczorem uczestnicy posiedzenia ZG ZPS i zaproszeni goście spotkali się na uroczystej kolacji, podczas której Prezes Kempara złożył
uczestnikom życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
Autor i foto: W. Iwański
P.S. Uczestnicy spotkania tą drogą pragną podziękować kierownictwu„Rezydencji Spalskiej”za wzorowe przygotowanie warunków
do przeprowadzenia posiedzenia ZG oraz spotkania integracyjnego. Wyrażamy nadzieję na dalszą owocna współpracę.
SPADOCHRONIARZ 81
Z ŻYCIA ZWIĄZKU POLSKICH SPADOCHRONIARZY
UCHWAŁA
Zarządu Głównego ZPS z dnia 11.12.2015 r.
w sprawie określenia wzoru stroju organizacyjnego Związku.
Działając na mocy paragrafu 9 rozdziału III Statutu ZPS, Zarząd Główny podejmuje uchwałę
określającą niżej opisany i przedstawiony wzór stroju organizacyjnego Związku
STRÓJ ORGANIZACYJNY
1. Członkowie Związku strój organizacyjny mogą nosić w czasie wystąpień na uroczystościach
z okazji świąt państwowych, wojskowych i związkowych oraz wszelkich wystąpień indywidualnych i zbiorowych w imieniu i reprezentując Związek.
2. Strój organizacyjny to:
a)
marynarka koloru ciemno granatowego, w lewej klapie marynarki wpięta Odznaka ZPS,
na lewej pole marynarki górną krawędzią na wysokości kieszonki logo ZPS/ Oddziału
b)
spodnie garniturowe koloru jasno szarego,
c)
koszula jasno niebieska,
d)
krawat koloru granatowego z nadrukiem Odznaki ZPS,
e)
półbuty koloru czarnego,
f)
beret koloru bordo z orzełkiem wzoru wojskowego (nadruk plastikowy lub haftowany)
i odznaka ZPS metalowa o wymiarach 45 × 27 mm.
3. Do ubioru organizacyjnego na lewym rękawie członkowie ZPS mogą nosić emblemat U.E.P.
4. Do ubioru cywilnego członkowie mogą nosić miniaturkę Odznaki ZPS.
5. Wzory odznak i emblematów oraz ich rozmieszczenie pokazane jest na fotografiach.
6. Elementy stroju organizacyjnego pokazane na zdjęciach nr 3, 4, 5, 7, 11 są wzorami zastrzeżonymi
do dystrybucji jedynie przez Zarząd Główny ZPS.
Za uchwałą głosowało 14 członków ZG. Przeciw uchwale nikt z członków ZG nie głosował. Nikt
z członków ZG nie wstrzymał się od głosu.
Za zgodność z protokółem:
Sekretarz generalny ZG ZPS
(-) Wiesław Iwański
Prezes ZG ZPS
(-) Jan Kempara
INFORMACJA
DLA CZŁONKÓW ZWIĄZKU
POLSKICH SPADOCHRONIARZY
Szanowne Koleżanki i Koledzy!
W wykonaniu uchwały Zarządu Głównego
ZPS w sprawie określenia wzoru stroju organizacyjnego Związku, Biuro Krajowe ZPS
informuje, że podejmuję się dystrybucji:
– emblematu ZPS/Oddziału w cenie
10 zł/szt.
– odznaki ZPS na beret – w cenie –
20 zł/szt.
– miniaturki odznaki ZPS – 15 zł/szt.
– naszywki z orłem haftowanym –
15 zł/szt.
– emblematu U.E.P. – w cenie 10 zł/szt.
– krawatu związkowego w cenie 25 zł/szt.
Wzory ww. elementów podajemy w tym
nr „Spadochroniarza” i w Biuletynie Informacyjnym Biura Krajowego ZPS.
Jak zamawiać ww. akcesoria?
Zamówienia mogą składać dla swoich członków Oddziały po uprzedniej wpłacie na konto ZG ZPS kwotę wyliczoną na podstawie
ww. cennika. Listę zbiorczą zamówienia należy (po dokonaniu wpłaty na konto) przesłać
na adres Biura Krajowego w formie papierowej lub elektronicznej.
Po zebraniu potrzeb i sprawdzeniu wpływów
na konto ZG ZPS, Biuro złoży zamówienie
u wykonawców a następnie przesyłkami roześle je do zamawiających.
Sekretarz Generalny ZG ZPS
Wiesław Iwański
1/2016
Fot. 1. Marynarka
z emblematem ZPS/ Oddziału
Fot. 2. Koszula i krawat ZPS
Fot. 3. Emblemat ZPS/
Oddziału
Fot. 4. Odznaka
na beret
Fot. 5. Miniaturka odznaki
ZPS
Fot. 8. Beret z orłem haftowanym
Fot. 6. Beret z orłem
w nadruku plastikowym
Fot. 9. Spodnie szare Fot. 7. Naszywka z orłem
haftowanym
Fot. 10. Półbuty czarne
Fot. 11. Emblemat U.E.P.
Fot. 12. Rozmieszczenie emblematu U.E.P.
11
Zaproszenie na Dzień
z Mistrzami Sportów
Lotniczych
Mistrz szybownictwa
Sebastian Kawa
Z ŻYCIA ZWIĄZKU POLSKICH SPADOCHRONIARZY
Wśród zaproszonych gości – Mistrzów swój udział potwierdzili:
• Sebastian Kawa – szybownictwo
• Marcin Bernat – motoparalotniarstwo
• Wojciech Bamberski – sterowce i balony
• Bogna Bielecka, Irena Paczek-Krawczak, Monika Sadowy-Naumienia, Agnieszka Wiesner, Ewa Wesołowska – spadochroniarstwo
Dochód z tej imprezy ma dodatkowo wesprzeć działalność sportową Klasycznej Spadochronowej Kadry Narodowej Kobiet.
Organizacją przebiegu imprezy zajmie się właśnie Spadochronowa Kadra Narodowa Kobiet z ramienia Zarządu Głównego Związku
Polskich Spadochroniarzy. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszam.
Członkinie Klasycznej Spadochronowej Kadry Narodowej
W
dniach 21–22.05.2016 roku w Aeroklubie Bielsko-Bialskim pod patronatem Zarządu Głównego Związku Polskich
Spadochroniarzy planowany jest„Dzień z Mistrzami Sportów Lotniczych”.
Organizacja powyższej imprezy ma na celu realizację szerokiego
spektrum zadań sportowych, medialnych i promocyjnych sportu
lotniczego.
Podczas pikniku chcielibyśmy zaprezentować różnorakie jego dyscypliny, takie jak: szybownictwo, spadochroniarstwo, paralotniarstwo, motoparalotniarstwo czy baloniarstwo, oraz dokonania polskich reprezentantów na rodzimej i międzynarodowej arenie sportowej.
Mamy nadzieję, że umożliwi to promocję sportu lotniczego w Polsce,
integrację wewnątrz środowiska lotniczego oraz zaprezentuje
wzajemne zaufanie, współpracę, budowanie zespołu i uzupełnianie
się w lotnictwie.
Nie bez znaczenia pozostaje również propagowanie tak pięknych
dyscyplin wśród młodzieży i być może zachęcenie przyszłych
mistrzów do uprawiania tych sportów. Bezpośredni kontakt publiczności i fanów lotnictwa z Mistrzami poprzez rozmowę, zdjęcia,
czy loty różnorodnymi statkami powietrznymi może przyczynić się
do popularyzacji tych sportów i lotnictwa w szerszym zakresie.
5. !
0
.
2
2
–
21 SZAMY
A
R
P
A
Z
aatrzenie n
p
z
o
r
e
ln
przychy
nto:
nsorów o
o
p
s
ę
odane ko
z
1268
s
p
j
o
r
e
p
iż
n
ie
a
7002 0286
ty n
0
ła
0
p
Uprzejm
0
w
0
e
7
9
jn
0
by i ho
1020 1
szej proś
hunku: 07
c
a
r
r
N
.
.A
PKO BP S
Bogna Bielecka – organizatorka „Dnia z Mistrzami Sportów Lotniczych”
Bogna Bielecka
12
SPADOCHRONIARZ 81
Z ŻYCIA ZWIĄZKU POLSKICH SPADOCHRONIARZY
Zarząd Główny Związku Polskich Spadochroniarzy, 6. Batalion Powietrznodesantowy im. gen. dyw. Edwina Rozłubirskiego, Stowarzyszenie Na Rzecz Kultury i Edukacji w Dziwnowie, Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy 1. Batalionu
Szturmowego, Rada Miejska w Dziwnowie, Muzeum Spadochroniarstwa i Wojsk Specjalnych w Wiśle
Zapraszają do udziału w konkursie:
„Generał Edwin Rozłubirski „Gustaw”
– dowódca, żołnierz, człowiek”.
W 90. rocznicę urodzin gen. Edwarda Rozłubirskiego „Gustawa” człowieka, który …Kraków serdecznie pokochał,
a miasto odpłacało mu szczerze sympatią i uznaniem… To za jego czasów „czerwone berety” stały się prawdziwymi
dziećmi Krakowa, liczącym się elementem życia naszego miasta, a nierzadko powodem do dumy” /Dziennik Polski
13 maja 1999 r.
REGULAMIN KONKURSU
I. ORGANIZATORZY KONKURSU:
• Zarząd Główny Związku Polskich Spadochroniarzy.
• 6. Batalion Powietrznodesantowy im. gen. dyw. Edwina
Rozłubirskiego – Gliwice.
• Stowarzyszenie Rzecz Kultury i Edukacji w Dziwnowie.
• Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy 1. Batalionu Szturmowego.
• Rada Miasta w Dziwnowie.
• Muzeum Spadochroniarstwa i Wojsk Specjalnych w Wiśle.
PATRONAT MEDIALNY:
• „Spadochroniarz” – organ Zarządu Głównego Związku Polskich Spadochroniarzy
• „Polska Zbrojna”
• Portal „Festyn Komandosa”
• Portal „IKAMIEŃ”
III. CELE KONKURSU
1. Upowszechnienie wiedzy nt. wyborów i życiowej drogi „Gustawa”.
2. Popularyzacja życiowych osiągnięć Generała.
3. Kształtowanie wartości, postaw wzorowanych na postaci Generała.
4. Wzbogacenie wiedzy historycznej nt. Powstania Warszawskiego
i wojsk powietrzno-desantowych.
IV. KATEGORIE PRAC
Uczestnik przygotowuje pracę w jednej z podanych kategorii:
1. Osobiste wspomnienia, refleksje związane z osobą Generała.
2. Na podstawie dostępnej literatury, dokumentów, ocena życiowej
drogi i dokonań Generała.
V. KRYTERIA OCENIANIA
1. Poprawność merytoryczna – zgodność treści z prawdą historyczną.
2. Estetyka pracy.
3. Plagiaty tekstów oraz skopiowane grafiki bez podania źródła
dyskwalifikują pracę.
VI. PARAMETRY PRAC KONKURSOWYCH
1. Prace pisemne powinny zawierać 4-6 stron tekstu formatu A4.
Tekst zasadniczy – czcionka Times New Roman, 12, odstęp 1;
przypisy – czcionka Times New Roman, 10, odstęp 1. Powyższe
limity nie dotyczą zdjęć i grafik.
2. Prace powinny być opatrzone na kopercie dopiskiem „Generał”.
Dodatkowo każda praca musi być podpisana w następujący sposób: autor, tytuł, adres (z kodem pocztowym i numerem telefonu).
VII. HARMONOGRAM KONKURSU
1. Prace konkursowe należy przesyłać do 30 czerwca 2016 roku na
adres : Stowarzyszenie Na Rzecz Kultury i Edukacji, ul. Reymonta 8, 72-420 Dziwnów z dopiskiem „Generał”. W przypadku
1/2016
Gen. dyw. E. Rozłubirski
prac nadsyłanych pocztą lub przesyłką kurierską o zakwalifikowaniu do Konkursu decyduje data stempla pocztowego.
2. Wyniki Konkursu ogłoszone zostaną 27 sierpnia 2016r. w Dziwnowie podczas apelu inauguracyjnego Festynu Komandosa.
VIII. JURY
1. W skład Jury wchodzą przedstawiciele organizatorów.
2. Decyzje Jury są ostateczne i niepodważalne. Nie przysługuje od
nich odwołanie.
3. Jury ma prawo do rezygnacji z przyznania nagród i nie wyłaniania laureatów Konkursu.
IX. NAGRODY
1. W każdej kategorii przyznaje się nagrody za miejsce I, II i III.
Nie ma nagród specjalnych.
2. Jury ma prawo do przyznania wyróżnień.
3. Współorganizatorzy mogą wyróżnić najlepsze prace związane
z historią spadochroniarstwa.
4. Dla laureatów Konkursu przewidziane są dyplomy, nagrody
rzeczowe m.in. sprzęt elektroniczny.
5. Nagrody przesłane zostaną laureatom do 15 września 2016 r.
X. ZASADY UCZESTNICTWA
1. Przystąpienie do Konkursu oznacza zgodę każdego z autorów
na postanowienia zawarte w niniejszym regulaminie.
2. Udział w Konkursie jest nieodpłatny.
3. Konkurs ma charakter jawny.
4. Biorący udział w Konkursie pełnoletni uczestnicy wyrażają
zgodę na prawo organizatorów Konkursu do nieodpłatnej prezentacji całości lub części wszystkich prac zgłoszonych do Konkursu na wymienionych polach eksploatacji: na wystawach
i innych imprezach publicznych, w Internecie, w materiałach informacyjnych i promocyjnych, publikacjach, informacjach prasowych i telewizyjnych oraz na udostępnianie tych prac innym
zainteresowanym podmiotom w celu ich nieodpłatnej prezentacji
na wymienionych polach eksploatacji. Zgoda udzielana jest na
czas nieograniczony.
5. Nadesłane w Konkursie prace stają się własnością Stowarzyszenia Na Rzecz Kultury i Edukacji w Dziwnowie, 72-420 Dziwnów, ul. Reymonta 8, KRS 0000030273.
6. Prace wspomnieniowe, udokumentowane, zawierające nieznane
wcześniej treści i pamiątki rodzinne zostaną przekazane przez
organizatorów konkursu do archiwum IPN.
XI. Wszelkie ogłoszenia dotyczące Konkursu będą umieszczane na
stronie www.festynkomandosa.pl oraz na stronach organizatorów.
Dodatkowe informacje o konkursie można uzyskać pod nr. telefonu:
91 38 13 384.
Uwaga: Przy opracowaniu niniejszego Regulaminu wzorowano się
na Regulaminie V Edycji Konkursu „Żołnierze Wyklęci”.
13
World Air Games
SPORT SPADOCHRONOWY
Dubai 2015
Polska spadochronowa drużyna kobiet z trenerem Mariuszem Puchałą
Ś
Pełne skupienie B. Bieleckiej przed skokiem
wiatowe Igrzyska Lotnicze to największe, najważniejsze zawody sportów lotniczych. W minionym 2015
roku odbyły się one w Dubaju
w dniach 1–12 grudnia. W Dubaju wystartowało ponad 1200 zawodników z przeszło
50 krajów świata we wszystkich sportach lotniczych. W generalnej klasyfikacji medalowej Polska uplasowała się na 5 miejscu, bo
nasi reprezentanci zdobyli 2 złote medale
oraz 5 srebrnych, a w co najmniej trzech przypadkach były szanse na brąz.
Polska spadochronowa drużyna kobiet
w celności lądowania zajęła najbardziej nielubiane przez zawodników – czwarte miejsce. Pierwszy raz na zawodach nasza kobieca reprezentacja spotkała się z innymi niż zazwyczaj warunkami rozgrywania zawodów
tzn. wszystkie skoki wykonywane przez naszą drużynę były w innym miejscu niż oczekiwanie na skok. Tym razem zawody w Dubaju były dla spadochroniarzy „celnościowców” wyjątkowo trudne właśnie ze
względu na brak możliwości obserwacji innych zawodników w czasie konkurencji
(a jest to wyjątkowo istotne w konkurencji
tak precyzyjnej jak celność) oraz na silny,
zmienny wiatr w miejscu lądowania. Do 6 kolejki rozgrywanych zawodów udawało się
utrzymywać trzecie miejsce, niestety w ostat-
14
Agnieszka Wiesner – radość skakania
niej pechowej dla nas kolejce silny zmieniający kierunek wiatr uniemożliwił zrobienie dobrego wyniku i zabrakło 2 cm do
brązu. Nie tylko Polki ale także skaczące po
naszej drużynie Chinki miały kłopoty z porywistym wiatrem i straciły prowadzenie na
korzyść Rosjanek.
Zawody mimo trudnych warunków i braku
medalu w spadochronowej celności lądowania należy uznać za udane ponieważ wyniki osiągnięte w Dubaju pozwoliły poprawić
się nam o jedno miejsce w rankingu światowym i ugruntować pozycję w czołówce
drużyn kobiecych.
Gratulacje należą się wszystkim zawodnikom
Kadry Polski startującym w Olimpiadzie
Sportów Lotniczych za zakwalifikowanie
się i potwierdzenie swoich jakże wysokich
umiejętności zdobytymi miejscami i medalami w poszczególnych konkurencjach.
Tekst: Bogna Bielecka
Foto: Monika Sadowy
SPADOCHRONIARZ 81
K
WIE
O
Ł
CZ
SIĘ
Y
Z
!
UC
YCIE
Ż
E
CAŁ
9
SPORT SPADOCHRONOWY
RZESZÓW W TUNELU!
grudzień 2015 rok, godzina 21.00 w hotelu „Korona Palace” w Leźnicy Wielkiej meldują się wszyscy uczestnicy
lotów w tunelu aerodynamicznym.
Dotarcie na miejsce nie było łatwe ze względu na ogromne korki panujące już od Piotrkowa Trybunalskiego do praktycznie samej Leźnicy. Najważniejsze, że wszyscy dotarli cało i zdrowo.
Wieczór oczywiście minął szybko ze względu na duże zmęczenie jazdą (i nie tylko jazdą), a następnego dnia loty.
Rano po śniadaniu ruszyliśmy do jednostki wojskowej gdzie
po dokonaniu sprawdzenia dokumentów, udaliśmy się do
szatni w celu ubrania odpowiedniego sprzętu w postaci kombinezonów, kasków i okularów. Co dalej? Z minami ludzi
idących jak na ścięcie ustawiliśmy się w kolejce do wejścia
tunelu aerodynamicznego. Okazało się że niektórzy z nas już
zasmakowali wcześniej lotów w tunelu i oni właśnie jako pierwsi zaczęli wchodzić do cylindra i przyjmując śmieszną dla
laika spadochroniarstwa pozycję rozjechanej na drodze żaby,
unieśli się w górę w wirze strug ciepłego powietrza. Pierwsza tura minęła bardzo szybko, a jeszcze szybciej zweryfikowała nasze umiejętności. Ale już przy następnych wejściach
było już zdecydowanie lepiej. Każdy załapał już o co chodzi,
to nie tak jak w wolnej przestrzeni w swobodnym spadaniu,
gdzie nie ma odnośnika od naszej pozycji. Tu jest wokół ściana
i tylko w jej środku można się przemieszczać. Super nauka i zarazem coś nowego. Jak wiemy, człowiek uczy się całe życie.
No i koniec, czas się skończył. Jedni mieli dość inni jeszcze
by pofruwali, ale tak czy siak wszyscy byli zadowoleni i z niecierpliwością oczekują na następny występ. Możemy podziękować tylko tym, którzy przyczynili się do organizacji lotów
w tunelu aerodynamicznym.
Dziękujemy! Jednym z nich – autor tekstu Zbigniew Tatara,
Prezes Zarządu XVI Oddziału ZPS w Rzeszowie
DROGI CZYTELNIKU! KOCHASZ SPADOCHRONIARSTWO? TWÓJ 1%
TO SZANSA NA JEGO ROZWÓJ. Poniżej wzór wypełnienia wniosku
o przekazanie 1% podatku na rzecz OPP. Z góry dziękujemy.
Redakcja
ZARZĄD GŁÓWNY ZPS
1/2016
15
Spadochronowe Mistrzostwa Śląska 2015
w Gliwicach
SPORT SPADOCHRONOWY
N
iedziela 27 września 2015 r. zapewniła uczestnikom Mistrzostw
słoneczną pogodę i na gliwickim lotnisku od godzin porannych zapanował wzmożony ruch. Wrześniowy termin rozgrywania Mistrzostw, wynikł z powodu remontu samolotu AN-2 wiosną tego
roku. Zgodnie z regulaminem Mistrzostw
szykowali się zawodnicy do startu w trzech
kategoriach celności lądowania, tj. w kategorii spadochronów szkolnych, szybkich
i klasycznych. Startowało 23 zawodników.
Patronat sprawował VII Oddział Związku
Polskich Spadochroniarzy w Katowicach.
Miejscem lądowania dla spadochronów
szkolnych był wyłożony krzyż na środku lotniska, dla spadochronów szybkich oznaczone koło taśmą odblaskową, a dla spadochronów klasycznych materac z centrem elektronicznym o średnicy 3 cm.
Do dyspozycji skoczków był samolot AN-2,
sprawnie wywożący skoczków z pilotami na
pokładzie: Jackiem Niezgodą i Tomaszem
Jackiewiczem. W trakcie dnia lotnego rozegrano wymaganą ilość kolejek skoków.
Dość silny wiatr wiejący w porywach do
8 m/sek. nie ułatwiał skoczkom zadania
w celnym lądowaniu, ale zawodnicy
z dobrym poziomem wyszkolenia, radzili sobie z zmiennym kierunkiem wiatru, mimo
sportowej rywalizacji, lądowali bezpiecznie
i celnie.
Podliczenie wyników uzyskanych przez zawodników i przed zachodem słońca, Sędzia
Główny Mistrzostw Ryszard Koczorowski
ogłosił oficjalne wyniki.
Spadochronowym Mistrzom Śląska 2015
dyplomy i nagrody wręczał i składał gratulacje Prezes Aeroklubu Gliwickiego Bogdan
Traczyk oraz Prezes VII Oddziału ZPS w Katowicach Kazimierz Stępniewski.
Biesiada przy „firmowym bigosie” przed
spadochroniarnią była okazją do przedyskutowania osiągniętych wyników, planowania startu w następnych zawodach oraz
odpowiedniego treningu do końca bieżącego skocznego sezonu.
Jan Isielenis
Na podium zwycięzcy w celności lądowania –
spadochrony klasyczne
WYNIKI MISTRZOSTW:
Celność lądowania
– spadochrony klasyczne:
1. MACH Jan – 5 cm, Kraków
2. ISIELENIS Jan – 116 cm, Gliwice
3. ŁUSZCZKI Józef – 244 cm, Kraków
Celność lądowania
– spadochrony szybkie:
1. TABOR Tymoteusz – 0,00 m, Gliwice
2. BIENIEK Mariusz – 2,00 m, Gliwice
3. ZIELIŃSKI Krzysztof – 2,70 m, 6. B.D.Sz.
Celność lądowania
– spadochrony szkolne:
1. PIECHA Aleksander – 37,0 m, Gliwice
2. BERNACKI Adam – 95,0 m, Gliwice
3. DERĘCZ Jarosław – 151,0 m, Gliwice
16
…spadochrony szybkie
…spadochrony szkolne
SPADOCHRONIARZ 81
Spadochronowe
podsumowanie
sezonu 2015
Każdy stara się pożegnać mijający
rok w niebanalny sposób, być może
oryginalny, ale z pewnością ciekawy,
pozostający jak najdłużej w pamięci.
Spadochroniarze gliwickiej sekcji
spadochronowej, podtrzymując wie-
loletnią tradycję, postanowili pożeg-
nać upływający rok wykonaniem
„sylwestrowych skoków spadochronowych”.
Prognozy pogodowe sprawdziły się, zapowiadał
się słoneczny choć mroźny dzień ale chętnych do
przeżycia podniebnej przygody ze spadochronem
nie brakowało. Trochę gorączkowych przygotowań, formalności papierkowych i spadochroniarze zaplanowani na pierwszy wylot udali się
do samolotu.
W dniu dzisiejszym Turbo-Finistem na wysokość
4000 m skoczków wywozi Marcin Winiarski.
Na ziemi temperatura ok. 8 stopni poniżej zera,
w górze znacznie chłodniej ale każdy jest ciekawy przebiegu skoku w warunkach zimowych,
widoku ośnieżonych szczytów Tatr i Beskidów
z okien samolotu zanim ten„nabierze”wysokości.
W kabinie samolotu ciasno ale całkiem sympatyczna atmosfera, emocje skrzydeł nie mają,
ale unoszą wszystkich do góry.
Kierownik skoków instruktor Wojtek Schnejder,
pozwala na zrzut skoczków i po 60 sek. wolnego
spadania, otwierają się kolorowe czasze spadochronów, po kilku minutach lądują na murawie
lotniska. W spadochroniarni gwarno, skoczkowie
po skoku mają o czym opowiadać, następuje
tzw. omówienie skoku, udzielanie odpowiedzi na
pytania wszelakie.
Tego dnia wykonano pięć wylotów, tylu było chętnych, chociaż trzeba dodać że paru skoczków wykonało po dwa skoki. Gliwiccy skoczkowie w wolnym spadaniu utworzyli formację dziesięcioosobową, ustalone układy figur na ziemi zostały
zrealizowane w powietrzu. Udane spadochro-
SPORT SPADOCHRONOWY
Podsumowanie sezonu
nowe podsumowanie sezonu skoczków naszej
sekcji.
Chętni skoczkowie do wykonania skoków „sylwestrowych” przyjechali do Gliwic z Rybnika, Krakowa, Oleśnicy, Częstochowy. Gliwickie niebo jak
zawsze jest otwarte dla braci lotniczej. Na odprawie po skokach dodatkowym elementem
była tradycyjna butelka szampana oraz życzenia
związane z nadchodzącym Nowym Rokiem, dotyczące zarówno skoków spadochronowych jak
i pomyślności w życiu osobistym. Wszyscy obecni wszystkim ślą życzenia, również tym którzy
będą czytać ten artykuł. Sympatyk Gliwickiego
Aeroklubu – fotograf – Antoni Witwicki wykonuje
familijną fotkę, uścisk dłoni i do zobaczenia
w Nowym 2016 Roku.
Na gliwickim lotnisku upływający rok żegnali również szybownicy, wykonując kilkadziesiąt lotów
za wyciągarką.
Jan Isielenis
OSIĄGNIĘCIA SPORTOWE SEKCJI SPADOCHRONOWEJ A.GL. w 2015 r.
Bieżący sezon charakteryzował się licznym udziałem skoczków Aeroklubu Gliwickiego w zawodach
i mistrzostwach, na których zdobyto szereg medali i dyplomów.
XX PUCHAR POLSKI PARA-SKI BIELSKO-BIAŁA,
SZCZYRK, 4–7.03.2015 r.
Gliwiccy skoczkowie: Dominik Grajner oraz Tomasz Wojciechowski
i Przemysław Zdziech.
II m-ce w klasyfikacji drużynowej w celności lądowania – Jan Isielenis
Zawody SPEED STAR-6 w Prostejovie – Czechy,
23–24 X 2015 r.
Wielobój Spadochronowy w Tomaszowie Mazowieckim, 14–16.05.2015 r.
I m-ce drużyny A.Gl. – Bieniek Mariusz, Grajner Dominik, Hatko Joachim, Szawerna Krzysztof, Szpitalny Szymon, Wojciechowski Tomasz–
kamera Tabor Tymoteusz
I m-ce w pływaniu Tabor Tymoteusz,
II m-ce klasyfikacji indywidualnej –Tabor Tymoteusz,
II m-ce klasyfikacja drużynowa – Tabor Tymoteusz, Ryś Bartek, Michał Marek
Rekord Polski w Formacji 100-osobowej: Klatowy
– Czechy, 13.08.2015 r.
Skoczkowie z Gliwic biorący w rekordowej formacji to: Cisek Bartosz,
Michał Marek, Paczulla Emanuela, Schnejder Wojciech, Szawerna
Krzysztof, Szpitalny Szymon, Wojciechowski Tomasz
Zawody SPEED STAR – 4 w Slawnicy – Słowacja,
5–6 VI 2015 r.
II m-ce drużyny z Gliwic: Bieniek Mariusz, Grajner Dominik, Hatko Joachim, Szpitalny Szymon, Szawerna Krzysztof, kamera Peter Novak
Rekord Polski Head Down – Piotrków Trybunalski,
25 IX 2015 r.
Udział w tworzeniu rekordowej formacji 13-osobowej, brali udział
1/2016
SPADOCHRONOWE MISTRZOSTWA ŚLĄSKA
W GLIWICACH, 27.09.2015 r.
Celność lądowania – spadochrony klasyczne:
1. MACH Jan -Kraków – 5 cm
2. ISIELENIS Jan – 116 cm
3. ŁUSZCZKI Józef – Kraków – 244 cm
Celność lądowania – spadochrony szybkie:
1. TABOR Tymoteusz – 0,00 m
2. BIENIEK Mariusz – 2,00 m
3. ZIELIŃSKI Krzysztof 6. BDSz – 2,70 m
Celność lądowania – spadochrony szkolne:
1. PIECHA Aleksander – 37,0 m
2. BERNACKI Adam -95,0 m
3. DERĘCZ Jarosław -151,0 m
17
W świątecznym nastroju…
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
Spotkanie świąteczno-noworoczne w I Oddziale Związku Polskich
Spadochroniarzy w Warszawie.
Kultywują już wieloletnią tradycję, w związku
z dobieganiem do końca ostatnich dni
kończącego się roku i zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, członkowie I Oddziału ZPS w Warszawie, oraz zaproszeni
przez nich goście stawili się na uroczystej
zbiórce.
Wyróżnienia najbardziej aktywnych członków
I Oddziału
W sobotni wieczór 19 grudnia o godzinie
17.00 licznie zgromadzonych powitał gospodarz uroczystości: Prezes I Oddziału ZPS
w Warszawie płk mgr inż. Jan Gazarkiewicz.
Kierując do zebranych pełne ciepła i ojcowskiej serdeczności słowa, z radością
podkreślił obecność w spadochroniarskiej rodzinie przybyłych gości, zarówno tych którzy przyszli ze swoimi bliskimi, jaki i przedstawicieli innych stowarzyszeń i organizacji.
Szczególna uwagę skierował na gości z zagranicy: Lecha Priefa i Paula Georga Meyera. W krótkich słowach dokonał podsumowania najważniejszych zamierzeń realizowanych przez ZPS a także przez I Oddział
w 2015 roku. Najważniejsze z nich to VII Krajowy Zjazd Delegatów ZPS i wybór nowych
władz, uroczyste obchody 25. rocznicy powstania I Oddziału ZPS w Warszawie, VI Zawody Sportowo-Obronne I Oddziału, Dzień
Spadochroniarza, działalności drużyny skoczków spadochronowych warszawskiego Oddziału ZPS oraz Mazowieckiego Koła Historyczno-Krajoznawczego I Oddziału ZPS.
Podsumowując miniony rok jako udany
i wysoko oceniając realizowane w nim
przedsięwzięcia, Prezes serdecznie podziękował wszystkim, którzy się angażowali
w ich przygotowywanie i realizację.
Płk Jan Gazarkiewicz ze smutkiem, ale
i z pełną nostalgii serdecznością, wspomniał
odeszłych w tym roku kolegów, których
w szczególny sposób będzie wszystkim
18
Widok ogólny sali
W imieniu ZG ZPS życzenia złożył Sekretarz
Generalny ZG ZPS W. Iwański
brakowało: gen. Jerzego Wójcika i kol.
Zdzisława Wulkiewicza – „Medalistę”. Ich
pamięć uczczono minutą ciszy.
Sekretarz Generalny Zarządu Głównego
Związku Polskich Spadochroniarzy płk
(w st. spocz.) Wiesław Iwański, kierując pod
adresem zgromadzonych słowa uznania,
podziękował im za zaangażowanie i działalność w mijającym 2015 roku, życząc sił i zdrowia do aktywności w nowym. Realizując postanowienie Zarządu Głównego ZPS wręczył
Złotą Odznakę ZPS i potwierdzający nadanie jej dyplom, kol. Januszowi Białowąsowi
i kol. Leszkowi Kopciowi.
Prezes J. Gazarkiewicz w imieniu Zarządu Oddziału wyróżnił Brązową Odznaką„Za Zasługi
Dla I Oddziału ZPS” w Warszawie licznie
zgromadzonych na spotkaniu aktywistów
w uznaniu ich zasług, pracy i zaangażowania dla dobra I Oddziału w 2015 roku –jubileuszowym roku. Zaś kolegę płk. Franciszka
Buraczewskiego, w związku z przypadającą
w tym roku 90. rocznicą urodzin, wyróżnił listem gratulacyjnym. Szczególnym momen-
Uhonorowanie Leszka Kopcia
tem było wręczenie legitymacji nowym,
młodym członkom zasilającym szeregi I Oddziału: Grzegorzowi Łyczkowskiemu, Ewie
Józefowicz, Klaudii Józefowicz i Marcinowi
Barnatowi. Nie bez satysfakcji uczynił to
osobiście Prezes Gazarkiewicz.
Miłym akcentem było wręczenie przez gości
z zagranicy kilku członkom I Oddziału, austryjackiej odznaki skoczka spadochronowego.
Tradycyjne przełamanie się opłatkiem i z serca płynące życzenia przy dźwiękach tradycyjnych polskich kolęd, w świetle mieniącej
się choinki i blasku świec, dopełniły części
oficjalnej. A wyczerpała się formuła świątecznego spotkania, kiedy wszyscy wspólnie
zasiedli do suto zastawionego stołu, aby
ze smakiem kosztować związane z tradycją
polskich świąt potrawy oraz przeżywać
radość spotkania
Z uśmiechem na twarzy i ciepłem w sercu
rozeszliśmy się do domów w świątecznym
nastroju.
Tekst: ks. Mirosław A. Michalski
Foto: Jacek Wydrych
SPADOCHRONIARZ 81
(Przeminęło z wiatrem w zawodach)
IV
Oddział Związku Polskich Spadochroniarzy w Inowrocławiu ma już
25 lat. Upływający czas odmierzany
aktywnością koleżanek i kolegów uczynił Oddział prężnym ośrodkiem polskiego spadochroniarstwa na Ziemi Kujaw i Pomorza.
Poprzez oddanie pracy społecznej, niespożytą energię propagatorów spadochroniarstwa i służby wojskowej w połączeniu
z kultywowaniem tradycji i historii oręża
polskiego IV Oddział ZPS staje się znaczącym
na mapie Polski środowiskiem ludzi nieba. Jubileuszowe uroczystości obchodzone
w ważnym dla naszego Związku, jak i Ojczyzny roku 2015 są znakomitym świadectwem pracy koleżanek i kolegów, gdzie
życzliwość i przyjaźń oraz posiadana pasja
pozwalają realizować zadania statutowe
oraz wiele wspaniałych imprez dla środowiska i mieszkańców regionu oraz gości,
w tym kuracjuszy odwiedzających uzdrowi-
Tablica Spadochroniarzy odsłonięta 11.06.2000 r.
– Kościół Garnizonowy Inowrocław
skowy Inowrocław. Pojawiające się na niebie
kolorowe czasze spadochronów, wywołują
zachwyt i sprawiają wiele radości zarówno
mieszkańcom, jak i przybyszom z najodleglejszych zakątków kraju i zagranicy. Uatrakcyjniają Kujawy Zachodnie. Za radość dawaną
innym, za nieoceniony wkład pracy i okazywany wzajemny szacunek budujący monolit ludzi honoru – spadochroniarzy, za to że
można liczyć na wsparcie, zwłaszcza w trudnych chwilach organizacyjnej działalności
w imieniu Władz IV Oddziału ZPS i swoim
własnym z głębi serca dziękuję. To wielka
przyjemność współpracować z osobami,
na których zawsze można polegać. Wierzę,
że również przedstawiciele poprzednich
Władz minionych okresów oddanych pracy
społecznej dla dobra Związku Polskich Spadochroniarzy podpisaliby się pod tymi słowami, które ja z atencją wyrażam ku należnej satysfakcji Koleżanek i Kolegów.
Sztandar IV Oddziału ZPS w Inowrocławiu (wręczony 13.11.1999 r.)
25 lat IV Oddziału ZPS
w Inowrocławiu
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
ZATRZYMANE W KADRZE – IV ODDZIAŁ ZPS INOWROCŁAW
To już 25 lat (przeminęło z wiatrem w zawodach)
Prekursorzy IV Oddziału ZPS w Aeroklubie Kujawskim i z wizytą w pułku śmigłowców w Latkowie (1991 r.)
Spadochroniarze z Inowrocławia Triumfatorami XVI Mistrzostw ZPS w Pile! (2015 r.)
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
Jubileusz to dobry czas do wspomnień.
Z dreszczem emocji przywołujemy w pamięci zwłaszcza tych, którzy nadal pochłonięci swoją pasją nie bacząc na
upływający czas, sprawni jak żołnierze, pełni
wigoru oddają z młodzieńczym entuzjaz-
Prezes ZG ZPS gen. dyw. Jan Kempara gratuluje kol. Jerzemu Przyjemskiemu wstąpienia do ZPS
Po uroczystym powitaniu gości w asyście pocztów sztandarowych rozpoczęto celebrowanie
Jubileuszu 25. Rocznicy IV Oddziału ZPS (Inowrocław 14.11.2015 r.)
mem skoki spadochronowe i penetrują podwodne głębiny. Nurkowanie to również ich
żywioł i bodziec do ciągłej aktywności.
To przykłady godne naśladowania. Do-
W ciszy i skupieniu, z udziałem wysokiej rangi
Przedstawicieli Władz ZPS, oddano cześć
poległym i zmarłym spadochroniarzom oraz
ofiarom aktu terroru dokonanego w Paryżu
13.11.2015 r.
pełnieniem pozytywnych odczuć są pasjonaci spadochroniarstwa o sportowym
zacięciu, którzy reprezentując ZPS sławią kraj
z centrum Europy.
Od 1990 roku asumpt do działania i niezbędne warunki miłośnikom swobodnego
nurkowania w powietrznej przestrzeni tworzyli kolejni prezesi; 1. Prezes IV Oddziału ZPS
Janusz Kuliński, 2. Benedykt Kempski, 3. Zygmunt Wojciechowski, 4. Konrad Gapiński,
5. Ryszard Lamparski, 6. Janusz Górny (dwie
kadencje), 7. Tomasz Biegała, od którego
w 2015 roku przejął ster po demokratycznych wyborach młodszy kolega – Radosław
Barawąs. W celebrowaniu Jubileuszu w gościnnych progach Aeroklubu Kujawskiego
Prezydent Inowrocławia Pan Ryszard Brejza z wyrazami uznania dla spadochroniarzy
ZATRZYMANE W KADRZE…
20
Plejada zwycięzców w Zawodach Strzeleckich o Puchar Prezesa
IV Oddziału ZPS – LOK Bydgoszcz (2012 r.)
Trening „Perkozów” przed zawodami sportowo-obronnymi
spadochroniarzy – Różanna (Zalew Koronowski 2015 r.)
SPADOCHRONIARZ 81
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
Komendant WKU ppłk Krzysztof Broniewicz w refleksyjnym wystąpieniu. W gronie uważnych
słuchaczy Prezes Aeroklubu Kujawskiego pilot Jan Gąsiorek (drugi z prawej)
uczestniczyło wielu znamienitych gości.
Po uroczystym powitaniu i laudacji przystąpiono do wręczania wyróżnień i podziękowań. IV Oddział ZPS obdarowany został
licznymi dowodami uznania i życzeniami pomyślności, które odbierał kol. Barawąs zarówno od Prezesa ZG ZPS, jak i przedstawicieli miejscowych władz i zaprzyjaźnionych
instytucji. W geście wdzięczności za okazy-
wane wsparcie i słowa uznania okolicznościowym upominkiem z rąk prezesa IV Oddziału ZPS uhonorowany został zasłużony dla
lotnictwa sportowego prezydent Inowrocławia Pan Ryszard Brejza. Pamiętano
także o osobach wspierających ZPS, przedstawicielach władz lokalnych, przedsiębiorcach i służbach mundurowych Inowrocławia licznie przybyłych na rocznicowe
Instruktor spadochronowy Szef OSS INOSKYDIVE Pan Wiesław Kilian winszuje prezesowi
IV Oddziału ZPS imponującego Jubileuszu
uroczystości. Nie zapomniano o wyróżnieniach dla koleżanek i kolegów. Dziękując
wszystkim za dotychczasową współpracę,
mistrz ceremonii kol. prezes Radosław Barawąs szczególne podziękowania za okazywane wsparcie złożył na ręce wybitnych
spadochroniarzy: Panu gen. dyw. Janowi
Kemparze zasłużonemu dla polskiej armii
Prezesowi ZG ZPS i Panu płk. Jerzemu
Kozłowskiemu b. ministrowi w Urzędzie
ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Serdeczne słowa podziękowania za
okazywaną pomoc i nawiązanie współpracy skierowano do dowódców jednostek
wojskowych, dowódcy 56. Bazy Lotniczej
i 2. Pułku Inżynieryjnego oraz komendantów
Państwowej Straży Pożarnej i WKU. Za długoletnią współpracę podziękowano prezesowi i właścicielowi Drukarni POZKAL. Należy zauważyć, że w treści oficjalnych wystąpień i prowadzonych dyskusji akcentowano potrzebę zintensyfikowania statutowej działalności, w tym poszerzania kontaktów do wzajemnej współpracy oraz
zwiększenia udziału w życiu społecznym
miasta i regionu kształtując pozytywny wizerunek IV Oddziału ZPS. Była i symboliczna lampka szampana z życzeniami sukcesów na kolejne 25 lat a w ożywionych rozmowach wybrzmiewała maksyma – nie
dla zaszczytów nasze szeregi, a bliskiej
żołnierzom sprawy. Szczególnie uroczysty
dzień zakończono w miłej atmosferze oczekując dalszego udziału w społecznej pracy
dla dobra Związku Polskich Spadochroniarzy.
Z wyrazami szacunku dla osób biorących
udział w uroczystościach z ukłonem dla
miłych Pań – Marek Kowalczyk.
Tekst: Marek Kowalczyk
Zdjęcia: Tomasz Biegała, Lech Detmer,
Michael Luther-Davies, Jerzy Przyjemski,
archiwum ZPS i zbiory własne
ZATRZYMANE W KADRZE…
1/2016
Spotkanie środowiskowe spadochroniarzy IV Oddziału ZPS,
peacekeeperów SKMP ONZ, płetwonurków z „Perkoz-Pro”
i pracowników Klubu Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych
w Bydgoszczy (Mesa Oficerska IWsp SZ – 2011 r.)
Uczestnicy szczególnego dla IV Oddziału ZPS dnia w sali
gościnnej Aeroklubu Kujawskiego (2015 r.)
21
Podsumowanie 25-letniej kadencji
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
ZPS w Kole nr 1 Spadochroniarzy Krakowskich
Przemawia płk S. Balawender, założyciel i prezes pięciu kadencji II Oddziału ZPS
Przeprowadzone w dniu 19 grudnia 2015
roku uroczyste spotkanie świąteczno-noworoczne w Kole nr 1 Związku Polskich
Spadochroniarzy im. gen. Bolesława Chochy,
działającym przy dowództwie 6. Brygady Powietrznodesantowej im. gen. S.F. Sosabowskiego, połączone zostało z podsumowaniem działalności Koła w jubileuszu 25-lecia powstania ZPS. Oprócz członków organizacji w spotkaniu uczestniczył zaproszony gość, prezes Krakowskiego Oddziału
ZPS kol. Jerzy Trojanowski.
Po powitaniu i zapoznaniu z programem,
przewodniczący Koła dokonał podsumowania działalności w minionym 25-leciu.
Podkreślił szczególnie niezwykle bogaty
dorobek tej sztabowej organizacji i jej członków w zakresie działalności patriotycznoobronnej, kultywowaniem tradycji jednostek
desantowo-szturmowych i powietrznodesantowych, współpracy z nimi i innymi organizacjami związkowymi oraz organami administracji publicznej Krakowa. Nie zapomniał także o zasłużonych członkach
związku, którzy odeszli na wieczny spoczynek. Jest to najstarsze i wyjątkowe Koło,
stanowi zespół spadochroniarzy, zalążków
i organizatorów 6. Pomorskiej Dywizji Po-
22
wietrznodesantowej, a po przejściu do rezerwy, czynnie uczestniczących w organizacji
i działalności różnych formacji związkowych. Wśród 52 członków (na początku
powstania), w większości oficerowie starsi,
było 12 kombatantów – uczestników walk
na różnych frontach II wojny światowej
oraz 6 weteranów, którzy jako pierwsi uczestniczyli od 1973 roku w misjach pokojowych w tym 2 dowódców kontyngentów;
płk dypl. Stanisław Balawender i płk dypl. Andrzej Prus i oficerowie sztabu koledzy: płk
Czesław Mitkowski, płk mgr Mieczysław
Lenartowicz, płk mgr Piotr Kielec i st.
chor. szt. Jan Kajzer. Obecnie, po odejściu
części kolegów na wieczny spoczynek, pozostało jeszcze w Kole 29 członków w tym:
5 weteranów, 1 kombatant i 1 sybirak – ppłk
Tadeusz Sobaszek.
Przez cały okres, niezwykłą aktywnością
organizacyjną i społeczną pracą związkową,
może poszczycić się wielu kolegów naszego Koła. To członkowie Koła, zawsze byli inicjatorami i organizatorami wielu przedsięwzięć związkowych i innych na terenie
Krakowa. Już w skład grupy inicjatywnej, której przewodniczył kol. S. Balawender, związanej z powstaniem krakowskiej organizacji
ZPS, wchodziło 5 naszych członków, a w komitecie organizacyjnym na 15 oficerów
było 9 kolegów Koła. Podobnie w pierwszym
Zarządzie Krakowskiego Oddziału ZPS, na
wybranych 9 członków, także 7 kolegów było
z Koła, i dalej spełniali wiodącą rolę w działalności związkowej. Dla przykładu podam,
iż kol. S. Balaewnder, przez okres 5 kadencji
Uhonorowanie jubilatów przez prezesa II Oddziału ZPS
pełnił funkcję prezesa II Oddziału, był inicjatorem i założycielem Porozumienia
Związków i Stowarzyszeń Służb Mundurowych Województwa Małopolskiego, systematycznie współuczestniczył z 6. BDSz w organizacji różnych świąt i uroczystości brygadowych i związkowych, na bieżąco
współpracował z innymi organizacjami oraz
najwyższymi organami administracji publicznej miasta Krakowa i województwa. Zaszczytem dla Koła jest to, iż w Zarządzie
Głównym ZPS pracowało na ważnych stanowiskach kilku kolegów : S. Balawender,
W. Nowakowski, A. Prus i T. Pieńkowski
i przewodniczący Koła. Nie można zapomnieć o kombatantach śp. M. Pajorze i J. Siwaku, aktywnych działaczach Środowisko-
Płk W. Nowakowski (pierwszy z prawej)
założyciel i pierwszy prezes firmy „Komandos
Kraków”
wego Klubu Oficerów Frontowych 6. PDPD
i śp. K. Chećko, T. Celeju i W. Lipeńskim,
działających w organizacjach kombatanckich Krakowa oraz kol. B. Bojdaku, długoletnim członku Zarządu Wojewódzkiego
ZBŻZiOR WP. Ponadto 2 kolegów: B. Bojdak
i przewodniczący Koła, na bieżąco pracuje
w Komisji Historycznej ZIW w Krakowie. Na
szczególne podkreślenie zasługuje praca kol.
Tadeusza Pieńkowskiego, który przez okres
6 kadencji, wyjątkowo solidnie prowadził
ewidencję i sprawy finansowe w Zarządzie
Krakowskiego Oddziału ZPS i od początku
do dnia dzisiejszego, zapewnia piękną oprawę graficzną i techniczną kroniki Oddziału.
Jako jedno z głównych zadań początkowe-
SPADOCHRONIARZ 81
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
Wspólne zdjęcie jubilatów z przewodniczącym Koła i prezesem II Oddziału ZPS
go okresu ZPS, była organizacja podmiotu
gospodarczego. I tu także w skład zespołu
organizacyjnego wchodzili koledzy Koła:
Życzenia świąteczno-noworoczne złożył prezes
kol. J. Trojanowski
S. Balawender, W. Nowakowski i A. Prus.
Założona przez nich firma „Komandos Kraków Spółka z o.o. była dumą naszej organizacji. Kierowana przez prezesa kol. W. Nowakowskiego i później kol. A. Prusa, kolejno
przez 6 lat zdobywała„Certyfikat Jakości Bezpieczny Kraków”i inne certyfikaty związane
z wymogami NATO w zakresie zarządzania
jakością. Od początku powstania, w Radzie
Redakcyjnej kwartalnika „Spadochroniarz”
uczestniczy przewodniczący Koła i w Redakcji kol. T. Pieńkowski.
Prawie we wszystkich realizowanych zadaniach przez Krakowski Oddział ZPS, inicjatorami i organizatorami byli członkowie
Koła. Podkreślę tylko kilka najważniejszych:
zbudowanie pomnika gen. M. Zdrzałki i gen.
S.F. Sosabowskiego; wykonanie i instalacja
tablic pamiątkowych wokół pomnika: 1. SBS,
6. PDP, 6. PDPD i Misji Pokojowych ONZ; wykonanie i odsłonięcie z okazji 40. rocznicy powstania 6. PDPD tablicy pamiątkowej w Kościele Garnizonowym, poświęconej spadochroniarzom, którzy zginęli podczas wykonywania zadań służbowych; modernizacja
muzeum 6. BPD oraz ekspozycji w Muzeum
Lotnictwa Polskiego w Krakowie; inicjatywa
i organizacja nadania imienia patrona
gen. M. Zdrzałki dla 16. bpd, gen. J. Kuropieski dla 6. b.dow. i gen. E. Rozłubirskiego
1/2016
dla 6. bpd; udział w organizacji i wręczenia
sztandarów dla 6. bdow, 6. blog, 6. BDSz i II
Oddziału ZPS; organizacja (wspólnie z Zarządem Wojewódzkim ZBŻZiOR WP), Sejmiku Głosu Weterana i Rezerwisty w Krakowie; kilkakrotna pomoc w organizacji zawodów i mistrzostw spadochronowych
w Krakowie; udział w organizacji uroczystości
związanych z 50-leciem powstania formacji
wojsk powietrznodesantowych w Krakowie i 20-leciem powstania II Oddziału ZPS;
bieżąca popularyzacja działalności ZPS
w prasie związkowej. Także w Kole zrodziła
się myśl składania kwiatów i zapalania zniczy na grobie legendarnego dowódcy
6. PDPD gen. M. Zdrzałki, w każdą rocznicę
Jego zgonu. Przewodniczący Koła i systematycznie współpracujący z nim kol. T. Pieńkowski, zredagowali i wysłali do kwartalnika „Spadochroniarz” oraz „Głosu Weterana
i Rezerwisty”, najwięcej artykułów związanych z popularyzacją działalności związkowej, a także dotyczących współdziałania
z jednostkami byłej 6. PDPD, 6. BDSz i 6. BPD.
Podkreślenia wymaga fakt, iż 2 korespondentów zostało wyróżnionych statuetką
„Pióro Orła” (przewodniczący Koła i T. Pieńkowski) za publikowane materiały w „Spadochroniarzu” oraz 1 korespondent (przewodniczący Koła) „Złotą Sową”, za publikacje w Głosie Weterana i Rezerwisty. Artykuły
pisali także koledzy: S. Balawender, Cz. Mitkowski, T. Tworzydło, W. Nowakowski. Nie
można zapomnieć o ważnym dokumencie
o znaczeniu historycznym, Kronice Krakowskiego Oddziału ZPS, którą od podstaw redaguje i na bieżąco prowadzi przewodniczący Koła, wraz z kol. T. Pieńkowskim.
Za działalność społeczną i związkową, koledzy Koła otrzymali ogromną ilość wyróżnień w tym: 2 Krzyże Komandorskie
i 2 Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia
Polski, szereg medali i odznak„Za Zasługi dla
ZPS”, „Za Zasługi dla ZŻ WP”, Porozumienia
Związków i Stowarzyszeń Służb Mundurowych, Głosu Weterana i Rezerwisty, Za Zasługi Dla Miasta Krakowa„Honoris Gratia”i szereg innych. Także w Kole 2 kolegów wyróżniono repliką szabli ułańskiej. Mianowano
również kilku kolegów do wyższych stopni
wojskowych, a kol. B. Bojdak i kol. L. Zakrzewski wpisani zostali do Honorowej Księgi Zasłużonych dla ZBŻZiOR WP. W większości przypadków, spotkania Koła odbywały
się z udziałem dowódcy lub przedstawiciela
brygady i zawsze prezesa II Oddziału ZPS. Zaszczytem dla Koła jest fakt, iż w jednym zebraniu uczestniczył także prezydent Miasta
Krakowa prof. Jacek Majchrowski oraz starosta powiatu pińczowskiego, dr Andrzej Kozera. Wymienione zostały tylko zasadnicze
osiągnięcia 25-letniej działalności Koła.
Szczegóły zamieszczone zostały w Kronice
Krakowskiego Oddziału ZPS. Kończąc wystąpienie przewodniczący Koła powiedział,
iż społeczna i patriotyczno obronna działalność naszego Koła świadczy o tym, że przyjaźń i koleżeństwo, które zrodziło się w czasie zaszczytnej służby pod czaszą spadochronu oraz nabyte cechy charakteru powodują, iż pomimo podeszłego wieku
i osłabienia umiejętności psychofizycznych,
w dalszym ciągu pragniemy aktywnie uczestniczyć w życiu związkowym i utrzymywać
kontakty z naszymi, macierzystymi jednostkami powietrznodesantowymi.
Po podsumowaniu 25-letniej działalności
Koła, krótkiej dyskusji i gratulacji osiągnięć
przekazanych przez przewodniczącego
Koła i prezesa kol. Jerzego Trojanowskiego,
minutą ciszy uczczono pamięć kolegów,
którzy odeszli w tym okresie na wieczny
spoczynek.
W drugiej części uroczystego spotkania,
zgodnie z wieloletnią tradycją Koła, uhonorowano specjalnymi dyplomami i upominkami książkowymi 5 kolegów, którzy
w 2015 roku obchodzili jubileuszową rocznicę urodzin. Należą do nich: płk dr Ludwik
Kuźniar – 80 lat, płk mgr Mieczysław Lenartowicz – 80 lat, ppłk Stanisław Madeja –
80 lat, kpt. Beniamin Sosnowski – 85 lat
i st. chor. szt. Andrzej Łobacz – 65 lat. Dyplomy specjalne wręczył prezes kol. Jerzy
Trojanowski, a upominki, przewodniczący
Koła. Dla płk Edwarda Wójcickiego, który obchodził 90. rocznicę urodzin, dyplom i stosowne życzenia (ze względu na chorobę jubilata), wysłano pocztą.
Na zakończenie uroczystego świąteczno noworocznego spotkania, przewodniczący Koła
i prezes kol. Jerzy Trojanowski, złożyli wszystkim uczestnikom najlepsze życzenia, po czym
przystąpiono do spożywania specjalnie przygotowanych potraw i płynów wigilijnych,
a także składania życzeń indywidualnych.
Tekst: Zdzisław Kica
Foto: Tadeusz Pieńkowski
23
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
Od pierwszych dni nowego roku
W trosce o rytm społecznej aktywności
W tych dwóch kołach działających w Krakowie pod jednym kierownictwem – Związku
Żołnierzy WP (18) i Związku Polskich Spadochroniarzy (8) – Koło Nr 18/8 por rez.
mgr inż. Jerzego Tomczykiewicza można
bez wątpienia zauważyć, że od wielu lat
podążają one niezmiennie w małopolskiej
czołówce aktywności. A jest to najwyższej próby aktywność wszak wielu w tym środowisku działa wypróbowanych organizatorów
różnych przejawów życia społecznego.
Tak. To właśnie oni, najaktywniejsi i najsprawniejsi w działaniu chociaż to przecież grupa„słusznego wieku”– Seniorzy tacy
jak płk dypl. w st. spocz. Zdzisław Kica (nasz
korespondent „złote pióro), niestrudzony
uczestnik i obserwator życia naszej społeczności, ppłk Józef Brożyna – założyciel najstarszego koła w naszym Stowarzyszeniu,
w którym zmieniała się jedynie nazwa, a kol.
Józef, prezes wielu kadencji podążał skutecznie w kierunku najlepszych, tych najaktywniejszych w Małopolsce. Pod jego adresem skierowano słowa najwyższego szacunku i uznania podczas noworocznego
spotkania okolicznościowego całej organizacji, w której działają m.in. ppłk Stanisław
Skrzypnik, mjr Jan Grajek i wielu innych.
W tym przedziale wiekowym jest także płk
dypl. w st. spocz. Bolesław Bojdak, który z po-
wódca 6. blog 6. Brygady Powietrznodesantowej ppłk mgr Grzegorz Pradel –
najmłodsza zmiana w sztafecie spadochroniarskich pokoleń, o którym wszyscy tu
wiemy, że osiąga świetne wyniki w szkoleniu i w działalności pozaszkoleniowej, w kole
18/8 jest postrzegany jako dowodzący oddziałem, którego tradycje pielęgnujemy
i upowszechniamy zarówno wśród żołnierzy czynnej służby jak też w środowiskach
naszych rodzin.
W spotkaniu uczestniczyli – wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Polskich Spadochroniarzy, Szef II Oddziału ZPS w Krakowie
Od lewej płk Józef Godawski, wiceprzewodniczący ZG SPS, prezes II Oddziału w Krakowie
– mjr Jerzy Trojanowski
Pułkownicy Bochenek i Godawski przekazują
wyróżnienie dowódcy 6. blog 6. BPD ppłk. mgr.
Grzegorzowi Pradelowi
też naszych cywilnych przyjaciół działo się wiele dobrego.
Warto zatem wymienić chociażby te nieliczne, udane
i pożyteczne przedsięwzięcia
wspólne jak stała obecność
w miejscach pamięci narodowej, podróże i wycieczki turystyczno krajoznawcze, zawody strzeleckie (strzeleckim
mistrzem minionego roku jest
znakomity Senior ppłk Józef
Brożyna). Stała wymiana doś-
mjr Jerzy Trojanowski, wiceprzewodniczący
Małopolskiego Związku Żołnierzy WP
pułkownicy Ryszard Bochenek i Józef Godawski.
Przyznano i wręczono liczne wyróżnienia za
szczególną aktywność i uzyskane rezulta-
Uczestnicy noworocznego spotkania 18/8 Koła
ZŻ WP i ZPS w Krakowie…
Płk dypl. w st. spocz. Zdzisław Kica (Senior/korespondent) wyróżniony odznaką
wodów zdrowotnych w noworocznym spotkaniu nie uczestniczył, ale został dostrzeżony
w całym, udanym roku minionym.
Na tą koleżeńską, aczkolwiek galową uroczystość przybyli jak zawsze nasi znakomici partnerzy ze środowiska cywilnego, z którymi od lat łączy nas przyjaźń i współpraca.
Mowa o znanej w Krakowie Firmie ATT
INOX DRAJN i jej przedstawicielach – Szefie
firmy mgr inż. Arturze Tomczykiewiczu
i mgr inż. Tomaszu Drugale. Przybył także do-
24
Od lewej por mgr inż. Jerzy Tomczykiewicz,
płk Józef Brożyna, ppłk dr Adam Cichosz
ty w działalności Koła co niewątpliwie świadczy o tym, że zarówno w środowiskach
całej naszej rodziny spadochroniarskiej jak
wiadczeń wzajemnych – koledzy z ATT
żywo interesują się przekazem z prasy wojskowej, szkoleniem, techniką wojskową
i organizacją, są stale obecni na naszych stronach internetowych. Wspomnieć wypada,
że w bogato zapowiadający się już od
pierwszych dni rok 2016 dostarczy wielu nowych przeżyć, a wśród tych nadanie z inicjatywy II Oddziału ZPZ sztandaru jednostce
powietrznodesantowej ppłk mgr Grzegorza
Pradela.
Tekst i foto: Adam Cichosz
SPADOCHRONIARZ 81
Twardo po ziemi
z finezją w przestworzach
Z ceremoniałem wojskowym
Pozostawia trwały ślad na swojej drodze, po której konsekwentnie zmierza. Spełniony, a jednak nie
nasycony i nie zaspokojony w swoim bogatym, nie
pozbawionym prawdziwie męskiej przygody
życiu, ten znakomity pilot i spadochroniarz por. rez.
mgr Leszek Mańkowski, bo o nim będzie moja relacja wkracza tej wiosny w sześćdziesiątą pierwszą
wiosnę swego aktywnego, twórczego i kreatywnego życia. Jest postacią o niezwykłej wrażliwości
a jednocześnie twardzielem mocno i pewnie
stąpającym po ziemi i z niebywałą finezją przemierzającym przestworza.
Piękna i godna mistrza uroczystość z udziałem bohatera przekazu Leszka Mańkowskiego, z należnym ceremoniałem wojskowym odbyła się
w Małopolskim Sztabie Wojskowym. Zorganizowana przez Wojskową Komendę Uzupełnień
w Krakowie podczas której otrzymał akt mianowania na wyższy stopień wojskowy zapewne na
długo pozostanie w pamięci Krystyny i Leszka Mańkowskich.
Jego wysiłek i ponadprzeciętne zaangażowanie na
rzecz obronności kraju dostrzegają nie tylko kompetentne władze wojskowe lecz także cywilne
różnych szczebli w hierarchii administracji rządowej i samorządowej. Z satysfakcją i zadowoleniem
wypowiadając jakże piękną i wymowną formułę
„Ku chwale Ojczyzny”, Leszek Mańkowski przyjął
z rąk zastępcy Szefa Sztabu Wojewódzkiego ppłk.
mgr. Stanisława Kaplińskiego akt mianowania na
wyższy stopień wojskowy.
Kto zatem kryje się pod słowami najwyższego szacunku i uznania jakimi go obdarzono, kim na co
dzień bywa nasz bohater. Podjąłem się – tak sadzę
– wcale nie łatwego zadania odpowiadając na to
pytanie. Otóż, Leszek Mańkowski rozpoczynał, ale
też zakończył wojskową służbę zawodową w 6. Pomorskiej Dywizji Powietrznodesantowej odchodząc do rezerwy ze stanowiska zastępcy dowódcy – szefa służby spadochronowo desantowej
16. bpd 6. BPD. Jest to mistrz nad mistrze wszak
na ten zaszczytny tytuł zasłużył lub jak kto woli zapracował w wykonywanym zawodzie i w pięknym,
spadochronowym sporcie wyczynowym. Od 1972
roku obecny w lotnictwie cywilnym, instruktor spadochronowy mistrzowskiej klasy, lotniowy i paralotniowy, ale też motolotniowy, szybowcowy, samolotowy i balonowy. Trochę sporo jak na jedne
barki, nie da się ukryć, zbyt sporo, ale to facet postawny i silny i jak się okazuje wiele potrafi udźwignąć i to z konkretnym tego wysiłku skutkiem.
To przecież trzykrotny mistrz i wicemistrz spado-
1/2016
chronowy Polski juniorów (1975–1977), któremu
czasza spadochronu otwierała się szczęśliwie ponad 1 400 razy. Ale to także jeden spośród nielicznych, wybitnych desantowców – specjalista
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
Pamiątkowe zdjęcie – od lewej Wojskowy Komendant Uzupełnień w Krakowie ppłk mgr Krzysztof
Kasza, L. Mańkowski i ppłk S. Kapliński
Na zdjęciu z uroczystości, od lewej Leszek Mańkowski wraz z małżonką Krystyną
w dziedzinie zrzutów wielkogabarytowych ładunków (do 7 500 kg) z turbośmigłowych transportowców.
Sporo różnych osiągnięć, sukcesów i wspaniałych
rezultatów zgromadził ten nasz, utytułowany pilot i spadochroniarz, a w tych dyscyplinach jak wiemy o tym doskonale wcale o to nie łatwo o czym
sam reprezentant Polski na mistrzostwa Europy
i świata w kategorii paralotni z napędem (PPG) wie
najlepiej. Nie może dziwić, że zawędrował, albo jak
kto woli – doleciał tak daleko i tak wysoko, że trenował kadrę narodową w tej dyscyplinie, ale też
przewodniczył komisji lotniowo-paralotniowej
Aeroklubu Polskiego, w którego władzach sam zasiadał.
Bardzo popularny, nie tylko w swoim środowisku
i otoczeniu absolwent krakowskiej Wyższej Szkoły
Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej –
pedagog, por. rez. mgr Leszek Mańkowski jest
współzałożycielem Szkoły Latania Rekreacyjnego
„Aerokrak”(1994), którą niezmiennie prowadzi wespół z małżonką Krystyną i synem Kamilem, także
instruktorami paralotniarstwa. Kamil – wicemistrz
Świata i Europy w lataniu paralotniarskim (PPG),
członek kadry narodowej aktualnie szkoli i trenuje
narodową kadrę Qataru w tej dyscyplinie.
Relacja o bogatym, aktywnym i kreatywnym życiu
por rez. mgr Leszka Mańkowskiego (uczestnika zebrania założycielskiego II Oddziału ZPS w Krakowie,
aktywnie pracującego w Stowarzyszeniu) bez przytoczenia chociażby tych nielicznych spośród bardzo
Akt nominacji na wyższy stopień wojskowy (styczeń 2016) Leszek Mańkowski przyjmuje z rąk
ppłk. Stanisława Kaplińskiego
wielu zasług, wyróżnień, dokonań byłaby zwyczajnie niepełna. Jest wyróżniony brązową, srebrną
i złotą odznaką„Za zasługi dla Aeroklubu Polskiego”, odznaką i tytułem„Zasłużony działacz lotnictwa sportowego”(2005), złotym medalem Aeroklubu
Polskiego”. Warto wspomnieć także jego społeczne dyrektorowanie w Aeroklubie Pińczowskim, na
terenie którego trzykrotnie organizował mistrzostwa
Polski, a także jeden z etapów międzynarodowego
rajdu lotniczego„La Polka”.
Jest Leszek Mańkowski ekspertem Państwowej Komisji Badania Wypadków lotniczych i starszym egzaminatorem LKE ULC, wyszkolił liczonych w setki spadochroniarzy, ponad dwutysięczną grupę paralotniarzy i lotniarzy. Od 1972 roku aktywnie pracuje w Aeroklubie Krakowskim, a w Aeroklubie Polskim powierzono mu funkcję wiceszefa Rady Seniorów Lotnictwa AP. Odznaczony srebrnym
Krzyżem Zasługi RP, wieloma odznaczeniami wojskowym i resortowymi, otrzymał także honorowa
odznakę miasta Krakowa„Honoris Gratia”
Tekst i foto: ppłk dr Adam Cichosz
25
PIKNIK SPADOCHRONOWO-LOTNICZY
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
W GOLESZOWIE
Dni NATO
w czeskiej Ostrawie
Czwartego lipca już po raz trzynasty XVIII
oddział Ziemi Cieszyńskiej ZPS zorganizował wokół swojej siedziby w GoleszowieRówni Piknik Spadochronowo-Lotniczy.
Jak corocznie zaproponowano wszystkim
uczestnikom wiele atrakcji m. innymi skoki spadochronowe, akrobacje lotnicze, pokaz modeli samolotów, a emocje publiczności gasił samolot Dromader zrzucając
duże ilości wody. Zawody strzeleckie o puchary Wójta Gminy Goleszów i Prezesa naszego oddziału, pokaz uzbrojenia i wyposażenia 6. BPD, ogródek zabaw dla dzieci,
wspaniałe regionalne jadło i dobra muzyka, sprawiło że trudno byłoby się nudzić.
Wszystko to można obejrzeć na Portalu
Śląska Cieszyńskiego OX.pl„Samoloty w Goleszowie”.
Pracowity czas poświęcony na organizację
pikniku zarząd oddziału postanowił wynagrodzić swoim członkom organizując dwudniową wycieczkę do czeskiej Ostrawy,
gdzie na terenie lotniska trwały„Dni NATO”.
Czterdziestoosobowa grupa członków
i sympatyków lotnictwa wyruszyła wczesnym rankiem 19 września w kierunku Ostrawy, co było dużym wyzwaniem z uwagi na
trudności komunikacyjne wokół lotniska,
na którym odbywały się pokazy. Dystans zaledwie 60 km zajął nam prawie cztery godziny, co wcale nas nie zdziwiło kiedy w po-
południowych godzinach pierwszego dnia
pokazów spiker podał wiadomość, że na terenie lotniska znajduje się 155 tysięcy fanów
lotnictwa, uzbrojenia, wyposażenia Sił
NATO i wszystkiego co z tym związane. Warto pokonać trudności, aby na wyciągnięcie
ręki podziwiać ewolucje najnowszych samolotów, możliwości manewrowe czołgów
i transporterów, wyszkolenia żołnierzy prezentujących akcje specjalne łącznie ze skokami spadochronowymi. Dumą napawały
nas pokazy w wykonaniu polskiej grupy
„ORLIKI”, której ewolucje w przestworzach
budziły szczególny entuzjazm obserwatorów. Wszystko co widziano w powietrzu
można było obejrzeć bezpośrednio na ziemi zwiedzając wnętrza samolotów i rozmawiając z załogami tych maszyn. Ilość
sprzętu prezentowanego podczas dwudniowych pokazów jest imponująca i nie
sposób wszystkiego zobaczyć, dlatego niektórzy z nas powrócą tam za rok. Dokładną
relację można znaleźć w internecie pod
hasłem„DNI NATO w Ostrawie”.
Wrażenia nie tylko z wycieczki wymieniano
na spotkaniu przy grillu, które zgromadziło członków naszego oddziału wraz z ro-
…i z udziałem prezesa St. Kowalika
26
Spotkania okolicznościowe
członków oddziałów…
Pierwszy z prawej Karol Lipowczan – autor relacji
dzinami i gośćmi, którym szczególnie smakował krupniok z grilla z kiszoną kapustą,
kołacz ze śliwkami, a wszystko to trzeba
dobrze zapić „wodą”, żeby przypadkiem
coś nie siadło na żołądku.
Listopad to czas zadumy i odwiedzin na grobach naszych kolegów, których pożegnaliśmy nie tylko w mijającym roku. Przedstawiciele oddziału uczestniczyli w obchodach Dnia Niepodległości na terenie Śląska
Cieszyńskiego. Dzięki staraniom Zarządu
Głównego ZPS grupa naszych członków
miała możliwość poćwiczyć w tunelu aerodynamicznym, za co serdecznie dziękujemy.
13 grudnia podsumowaniem całorocznej
działalności XVIII oddz. było coroczne Spotkanie Opłatkowe, na którym w oficjalnej
części prezes Stanisław Kowalik przedstawił
sprawozdanie i wręczono legitymacje nowo
przyjętym członkom. Koledzy spadochroniarze, sympatycy i zaproszeni goście zasiedli wokół choinki, pod którą zgromadzono wzajemne prezenty i podarki dla
Państwowego Domu Dziecka w Cieszynie
.
Po życzeniach płynących z ust prezesa i gości,
którymi byli m. innymi wójt gminy Goleszów Krzysztof Glajcar i przewodniczący
rady Bogusław Konecki, zebrani połamali się
opłatkiem. Następnie podano kolację tradycyjna zupę rybną i karpia z sałatkami. Po
kolacji„Mikołaj”rozdawał prezenty, a zebrani
przy kawie i świątecznych ciastach w miłej
atmosferze wspominali mijający 2015rok.
Tekst: Karol Lipowczan
Nie brakuje młodych kandydatów
na członków XVIII Oddziału ZPS
SPADOCHRONIARZ 81
Gryf Zachodniopomorski
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
dla III Oddziału ZPS w Dziwnowie
Powołany 12 kwietnia 1990 roku III
Oddział Związku Polskich Spadochroniarzy w Dziwnowie skupia przede wszystkim rezerwistów: kadrę
i żołnierzy 1. batalionu szturmowego
mieszkających zarówno w Dziwnowie
jak i rozproszonych po całej Polsce.
września 2001 roku odbył się
uroczysty apel, w trakcie którego
gen. bryg. January Komański,
wręczył Franciszkowi Pozorskiemu ówczesnemu prezesowi III Oddziału ZPS w Dziwnowie sztandar.
Byli komandosi, członkowie związku, którzy po zakończeniu służby osiedlili się
w Dziwnowie czynnie uczestniczą w życiu
społecznym miasta. Sprawują tu także
ważne funkcje we władzach miasta i gminy.
Poczet sztandarowy związku uczestniczy
we wszystkich ważnych wydarzeniach państwowych, społecznych jak i religijnych
w mieście i gminie Dziwnów.
Członkowie związku czynnie uczestniczą
przy organizacji dorocznego Festynu Komandosa w Dziwnowie oraz Dnia Spadochroniarza obchodzonego 23 września,
w rocznicę powołania przez Naczelnego
Dowódcę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej
Polskiej 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej w 1941 roku w Szkocji. Obec-
29
Spotkanie
wigilijne w
III Oddziale
Okres Świąt Bożego Narodzenia to czas szczególny – czas życzliwej i serdecznej pamięci o tych
którzy są nam bliscy. W tym dniu spotykamy się,
aby przełamać się opłatkiem w pełnej ciepła i serdeczności atmosferze i życząc sobie wszystkiego
dobrego. W takiej atmosferze serdeczności zebrali
się w dniu 18 grudnia br. członkowie Oddziału.
Prezes III Oddziału ZPS Zbigniew Jeszka
1/2016
Radny sejmiku Artur Łącki dekoruje sztandar związku
nie III Oddziałem Związku Polskich
Spadochroniarzy w Dziwnowie kieruje
prezes Zbigniew Jeszka były komandos
– płetwonurek 1. batalionu szturmowego.
W uznaniu pracy na rzecz miejscowego
środowiska Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego nadał III Oddziałowi Związku Polskich Spadochroniarzy w Dziwnowie Srebrną Odznakę
Honorową Gryfa Zachodniopomorskiego, którą podczas ostatniej Uroczystej
Sesji Rady Miejskiej w Dziwnowie Artur
Łącki radny sejmiku udekorował sztandar
związku. Tekst: Marian Zygmunt Klasik (mzk)
27
Bal XXVII Oddziału ZPS w Siedlcach,
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
czyli Andrzejkowo-Mikołajkowy zjazd w Opolu Nowym w trzech częściach prozą
Część 1. Gospodarstwo
– 20 listopada 2015 (piątek)
A szykowanie, a porządkowanie, nadchodzi
przecież nasz BAL… Kto żyw spieszy, by pomóc, każda para rąk do pracy jest dziś na
wagę złota. Na naszych chłopców zawsze
można liczyć. Sprawiedliwie godzą obowiązki zawodowe, zobowiązania rodzinne
i społeczne działania na rzecz naszego Od-
Uczestnicy Balu Andrzejkowo-Mikołajkowego w XXVII Oddziale ZPS w Siedlcach
Na naszych chłopców zawsze można liczyć
działu. Panowie krzątają się po sali konsumpcyjno-tanecznej, zawieszają siatki maskujące, zajmują się dekoracją wnętrza. Wśród dekoracji dominują jak zwykle elementy spadochroniarskie, militarne, a w centrum
sali zawisł oczywiście ON – miś spadochroniarz, nasza ukochana maskotka. Miś towarzyszy nam podczas ważnych związkowych
wydarzeń. W oko wpada także symboliczny
wizerunek Świętego Mikołaja. Stoły zostały
już ustawione. Przystrojona sala wygląda
pięknie i elegancko.
W kuchni także panuje rwetes. Krojenie,
siekanie, gotowanie, przyprawianie, smakowanie. Dyżury na zmywaku. Taka kuchenna rutyna. Tutaj zazwyczaj rej wodzą
panie, ale i nasi panowie garną się dziś do
pomocy. Mariusz Wróblewski pracuje nad
grochówką, Adaś Milatti pitrasi bigos.
Pycha, wierzcie mi, drodzy Czytelnicy.
Pracy jest bez liku, ale ile przy tym śmiechu i zabawnych sytuacji! Wszystko jednak
w granicach zdrowego rozsądku. Co niektórzy„dokarmiają się”wzajemnie, panuje
wesoła, rodzinna atmosfera. Wreszcie potrawy zostały podszykowane. Jutro rano
czeka nas ciąg dalszy. Zmęczeni, ale usatysfakcjonowani wyruszamy w drogę do
swych domów rodzinnych.
Część 2. Bawmy się!
– 21 listopada 2015 (sobota)
Zbliża się godzina 19.00. Sala wypełnia się
spadochroniarzami i naszymi gośćmi. Zajmujemy miejsca za stołami. Wszyscy wytwornie i gustownie ubrani. Sekretarz naszego Oddziału – Andrzej Lubelski czyni honory gospodarza uroczystości. Wita serdecznie wszystkich przybyłych i życzy udanej wspólnej zabawy. Muzyczną oprawę
zapewnia zespół „Fart”. Po krótkim przemówieniu Andrzej Lubelski oznajmia, iż Bal
Andrzejkowo-Mikołajkowy XXVII Oddziału
Związku Polskich Spadochroniarzy w Siedlcach uważa za otwarty.
Uff… Pierwsze koty za
płoty.
Ale zanim się posilimy
i ruszymy w tany, pada
komenda: „w dwuszeregu zbiórka, berety włóż
i do wspólnego śpiewu”.
Jesteśmy bardzo muzykalnym Oddziałem i podczas każdego wydarzenia
o znaczącej randze śpiewamy „Czerwony bereAukcję na rzecz pomocy dzieciom z „Domu na Zielonym Wzgórzu”
28
cik”, który traktujemy jak swoistego rodzaju
nasz hymn. Tradycji stało się zadość i dziś.
Zgromadzeni goście patrzą na nas z podziwem. Widać, że intryguje ich takie nasze zachowanie. Impreza coraz bardziej się rozkręca. Są tańce, hulanki, swawola, gwar,
śmiechy, piski, żarty, minki, pozy, zdjęcia.
Ale nie zapominajmy, że jest to bal andrzejkowy, a co za tym idzie towarzyszy nam
w tych chwilach trochę magii, czarów i niesamowitych zdarzeń.
I oto pierwsza sytuacja. Andrzej Lubelski wraz
z Jarosławem Kupińskim i ze mną (Marzeną
Wnorowską-Seremento) jako protokolantką
przeprowadzają aukcję unikalnych przedmiotów przekazanych charytatywnie na
rzecz pomocy dzieciom z „Domu na Zielonym Wzgórzu” w Kisielanach. Darczyńcy to
nasi Bracia Spadochroniarze, panowie skromni i szlachetni, którzy nie liczą na splendor
i zaszczyty. Oni mają piękne, wrażliwe serca,
dlatego muszę przywołać w tym miejscu ich
nazwiska: Michał Chmielarz„Chmiel”– autor
grafik i akwarel oraz Roman Gronecki –
twórca ryngrafu. Dzięki wyjątkowej wartości przedmiotów przekazanych na licytację przez Braci z Warszawy oraz dzięki hojności „ludzi dobrej woli” udało się nam
uzbierać na pomoc dzieciom niebagatelną
kwotę 1203,50 zł. (Za owe pieniążki planujemy zakup najbardziej potrzebnej odzieży
dla podopiecznych Domu Dziecka). Aukcja
przebiegała burzliwie, dynamicznie, bo jej cel
przecież był szczytny. A może tak zadziałała
magia andrzejkowego wieczoru? Podziwiamy talent i kunszt chłopaków, którzy
przekazali nam swoje prace i pięknie dziękujemy. Jesteście wspaniali!
Ale to jeszcze nie koniec miłych niespodzianek. W tworzeniu tak wspaniałej at-
SPADOCHRONIARZ 81
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
Pieczone prosię ufundowane przez Annę i Mariusza Wróblewskich
mosfery zabawy „maczał palce” także
Święty Mikołaj. Bo oto z kuchni wyłania się
wózeczek, a na nim pieczone prosiątko,
pod eskortą wysłanników Świętego Mikołaja – Anny i Mariusza Wróblewskich.
Wszyscy jesteśmy zdumieni, bo aż takiego
prezentu się nie spodziewaliśmy, ale cóż,
święty zapewne widział, że w tym roku my
– siedlczanie i nasi goście byliśmy naprawdę bardzo grzeczni. A jako, że jesteśmy dużymi dziećmi, to i prezent dla nas
musiał być specyficzny.
Nie mogę także pominąć (z kilku względów)
występu wokalnego naszego Brata – Andrzeja
Szajrycha. Kiedy popłynęły słowa„Czaszy”zrobiło się podniośle i nastrojowo. Czuło się wzru-
1/2016
szenie i emocje, które towarzyszyły nie tylko samemu wykonawcy, ale i moim kolegom
spadochroniarzom. Mimo, że służba w wojsku uczyniła z nich twardzieli, nauczyła dyscypliny i działania z zimną krwią, to podczas
występu Andrzeja dało się odczuć nostalgię,
melancholię oraz zauważyć, że łzy zakręciły
się w oczach moich Braci. A Andrzej – solista, cóż, wspaniała osobowość… Jeśli chodzi
zaś o moich kolegów, to dostrzegłam, że pod
maską obojętności częstokroć skrywają naprawdę
wrażliwe serca.
Podsumowaniem
tej wspaniałej imprezy było wspólne zdjęcie. Naszym fotografem
numer jeden był
jak zwykle Sławomir Sadłowski.
Występ wokalny Andrzeja
Dziękujemy Bracie
Szajrycha
za wszystkie pamiątkowe foteczki oraz za wytrwałość w pracy, za poświęcenie i zaangażowanie.
Nad ranem wszyscy z żalem żegnaliśmy
współbiesiadników i opuszczaliśmy gościnne progi świetlicy OSP. Podśpiewując
i nucąc zasłyszane tutaj melodie powracaliśmy do swych bliskich. Uroczystość była
bardzo udana.
Część 3. Poprawiny
– 22 listopada 2015 (niedziela)
I znowu razem! Każdy, kto mógł stawił się
dziś, by pomóc w sprzątaniu. Przy tej okazji
znowu mieliśmy możliwość, aby wspólnie
pożartować, powspominać i podzielić się
wrażeniami. Ania Wróblewska przygrywała
nam na gitarze i akordeonie i „bal” trwał
nadal… Snuliśmy plany o kolejnym spotkaniu w tak sympatycznym gronie. Miejmy
nadzieję, że wkrótce będzie szansa. Zbieramy pieniążki na zakup sztandaru, który
jest dla naszego Oddziału sprawą priorytetową. Kiedy sfinalizujemy przedsięwzięcie,
z pewnością uczcimy ten szczególny, historyczny fakt, a wtedy napiszę dla Państwa
kolejną relację. Trzymajcie za nas kciuki,
Drodzy Czytelnicy„Spadochroniarza”!
Tekst: Marzena Wnorowska-Seremento
Foto: Sławomir Sadłowski
29
Z ŻYCIA ODDZIAŁÓW ZPS
Spotkanie opłatkowe
członków XXVII Oddziału ZPS w Siedlcach
Rodzinna atmosfera, przyjacielskie
rozmowy i mnóstwo serdeczności –
oto charakterystyka spotkania opłat-
kowego członków XXVII Oddziału
Związku Polskich Spadochroniarzy
T
w Siedlcach.
ak jak co roku, tak i dziś – 20 grudnia
2015 – przybyliśmy na uroczystość wigilijną, aby wspólnie spędzić przedświąteczne popołudnie i podzielić się radością, jaką niesie ze sobą Boże Narodzenie.
Zasiedliśmy do stołu, aby wspólnie spożyć wieczerzę wigilijną
Był okolicznościowy tort
Nasze spotkanie było skromne i kameralne.
Jeśli zaś chodzi o liczebność, to stawiliśmy
się niemal w stuprocentowym składzie.
Na podkreślenie zasługuje także fakt, iż nasze szeregi zasilają coraz to nowi członkowie.
Podczas Wigilii dwaj byli żołnierze wojsk powietrzno-desantowych otrzymali legitymacje członkowskie Związku Polskich Spadochroniarzy.
Uroczystość rozpoczął Prezes Jan Łopuch.
Przywitał wszystkich zgromadzonych członków XXVII Oddziału Związku Polskich Spadochroniarzy w Siedlcach oraz zaproszonych
gości z Sokołowskiego Hufca ZHP im. Janusza Korczaka, z którym od niedawna
podjęliśmy współpracę ze względu na
łączące nas priorytety edukacyjno-wychowawcze młodzieży oraz zamiłowania historyczne, dotyczące tematu„Cichociemnych”.
Reprezentacja Sokołowskiego Hufca ZHP wystąpiła w składzie: phm. Sławomir Pasik –
kwatermistrz Hufca; phm. Katarzyna Nawacka – członkini ds. promocji, informacji
i zuchów, drużynowa 13. Sokołowskiej
Drużyny Harcerskiej„Cichociemni”oraz Kamil Bieliński – przyboczny tejże, 13. So-
30
Stawiliśmy się niemal w stuprocentowym składzie
kołowskiej Drużyny Harcerskiej „Cichociemni”.
Po prezentacji dostojnych gości Prezes zaintonował świąteczną melodię, a następnie
złożył życzenia nam i naszym bliskim w imieniu własnym oraz Zarządu. Sekretarz Oddziału – Andrzej Lubelski na ręce naszych
szanownych gości przekazał życzenia dla
całej harcerskiej braci z Sokołowa Podlaskiego. Po części stricte oficjalnej przeszliśmy do protokołu wojskowego. Padła komenda:„Berety włóż”i wtedy wszyscy już rozumieliśmy się bez słów. Z dumą i powagą
odśpiewaliśmy utwór„Czerwony berecik”–
hymn siedleckiego Oddziału Związku Polskich Spadochroniarzy. Następnie zgodnie
z tradycją Świąt Bożego Narodzenia i wigilijnego wieczoru podzieliliśmy się opłatkiem. Padały czułe życzenia zdrowia, miłości,
wzajemnego szacunku oraz tego, co ważne
dla skoczków: wiatru w plecy, Matki-Ziemi
pod stopami oraz bezpiecznych lądowań.
Po chwilach wzruszeń zasiedliśmy do stołu,
aby wspólnie spożyć wieczerzę wigilijną. Panowała podniosła i uroczysta atmosfera.
Towarzyszyły nam melodie najpiękniejszych polskich kolęd. I choć wydaje się to nieprawdopodobne, odwiedził nas także Święty Mikołaj!
Podsumowując mijający rok oglądaliśmy
relację filmową i fotograficzną ze wszystkich imprez i uroczystości, w których mieliśmy zaszczyt i przyjemność uczestniczyć.
A działo się w tym roku naprawdę dużo…
Mamy nadzieję, że nadchodzący Nowy Rok
będzie dla naszego Związku równie łaskawy i pozwoli na spełnienie planów we
wszystkich interesujących nas dziedzinach,
czego i Państwu – Czytelnikom „Spadochroniarza” z głębi serca życzymy.
Tekst: Marzena Wnorowska-Seremento
Foto: Sławomir Sadłowski
SPADOCHRONIARZ 81
Polscy spadochroniarze
w operacji „Toy Drop”
WIADOMOŚCI Z 6. BPD
Po raz kolejny Święty Mikołaj
zrezygnował ze swojego zaprzęgu reniferów i zamienił
sanie na… spadochron.
Charytatywna akcja
Prawie 150 spadochroniarzy z dziewięciu krajów NATO przybyło do amerykańskiej bazy
sił powietrznych w Ramstein, aby wsiąść
udział w charytatywnej akcji „Toy Drop”.
Tym razem wzięli w niej udział spadochroniarze z Estonii, Francji, Holandii, Irlandii,
Łotwy, Niemiec, Polski, Wielkiej Brytanii
i Stanów Zjednoczonych. Nasz kraj reprezentowała dziewięcioosobowa grupa spadochroniarzy z 6. Brygady Powietrznodesantowej. Wszystkie zespoły przywiozły ze
sobą zabawki, które spakowane do kontenera zostały następnie zrzucone na spadochronie. Prosto z nieba, czyli z tego miejsca,
którędy zwykle podróżuje najbardziej znany na świecie zaprzęg reniferów. Sam Święty Mikołaj również dołączył do żołnierzy
i wylądował na spadochronie, aby rozdać
prezenty dzieciom.
Obdarować prezentami dzieci
Wymyślona w bazie Fort Bragg w Stanach
Zjednoczonych operacja wojsk powietrz-
nodesantowych pod kryptonimem „Toy
Drop” miała początkowo niewielki zasięg.
Obecnie to jednak wielka, międzynarodowa charytatywna akcja prowadzona po
obu stronach Oceanu Atlantyckiego. Zaangażowane są w nią dziesiątki spadochroniarzy i samoloty oraz zbierane są tysiące
zabawek. Cel jest jeden – obdarować prezentami dzieci, które w inny sposób mogą
ich nie otrzymać na święta. Operacja „Toy
Drop” jest również okazją do spotkania się
spadochroniarzy z różnych krajów, wzajemnego poznania się, wymiany doświadczeń oraz poznania procedur i sprzętu
służącego do desantowania.
Organizator tegorocznej
„Toy Drop”
Gospodarzem i organizatorem tegorocznej operacji„Toy Drop”w bazie Ramstein była
stacjonująca w niej 5. kompania zabezpieczenia desantowania (5th Quartermaster
Theater Aerial Delivery Company). Jest to
pododdział wykonujący takie same zadania
1/2016
co będąca częścią 6. batalionu logistycznego w Krakowie kompania zabezpieczenia
desantowania. W czasie kilku dni pobytu
w Niemczech wykonano dwa zrzuty spadochronowe z pokładu samolotu C-130
Hercules. Skoki wykonywano głównie z amerykańskimi spadochronami MC-6 z wysokości około 300 metrów. Wykonywano także
skoki z wysokości 4000 metrów, które każdy
żołnierz wykonywał z własnym, przywiezionym z macierzystej jednostki wojskowej spadochronem.
W tegorocznej edycji operacji „Toy Drop”
ponad 2000 nowych zabawek trafiło do
dzieci z rejonu Kaiserslautern.
Tekst: kpt. Marcin Gil
Zdjęcia: Marcin Gil, Grzegorz Pałasz,
Damian Piechulski
31
SPADOCHRONIARZE
WIADOMOŚCI Z 6. BPD
NA POLIGONIE W NOWEJ DĘBIE
Prawie pół tysiąca spadochroniarzy
intensywnie szkoliło się na poligonie
w Nowej Dębie.
Żołnierze 6. Brygady Powietrznodesantowej szlifowali
umiejętności niezbędne do wykonania zadań bojowych w typowych dla tego rodzaju wojsk działaniach.
Spadochroniarze skoncentrowali się więc na wykonywaniu strzelań amunicją bojową w składzie pododdziału, technik szturmowania budynków, sprawdzenia
terenu czy prowadzenia obrony i organizowania zasadzek na pododdziały przeciwnika. Doskonalono także
indywidualne umiejętności posługiwania się technikami linowymi.
Spadochroniarze przechodzą także trening z zakresu
obrony przed bronią masowego rażenia. Jednym
z jego elementów jest pokonywanie toru napalmowego. Składa się on z kilkunastu różnych przeszkód na
których pali się napalm. Kleista maź płonie w temperaturze 800 stopni Celsjusza, a spalaniu towarzyszą
nieprzyjemny zapach i gryzący dym. W założonych
maskach przeciwgazowych żołnierze muszą pokonać
ten około stumetrowy odcinek w jak najkrótszym
czasie.
Szkolenie w Nowej Dębie nie jest pierwszym poligonem w tym roku na jakim wykonywali swoje zadania
spadochroniarze. Niedawno krakowscy żołnierze powrócili z poligonu w Żaganiu zaś na Podkarpaciu zostaną jeszcze przez tydzień.
Tekst: kpt. Marcin Gil
Zdjęcia: Mariusz Bieniek
32
SPADOCHRONIARZ 81
WIADOMOŚCI Z 6. BPD
Spadochroniarze 6. Brygady
Powietrznodesantowej zakończyli pierwsze w tym roku
szkolenie poligonowe.
Jako pierwsi w 2016 roku na poligon ruszyli
żołnierze krakowskiego 6. batalionu dowodzenia. W czasie tygodniowego zgrupowania zorganizowanego w Ośrodku
Szkolenia Poligonowego w Żaganiu skupiono się głównie na doskonaleniu umiejętności prowadzenia ognia z broni strzeleckiej. Spadochroniarze wykonywali strzelania indywidualne amunicją bojową
w dzień i w nocy. Szlifowano także elementy działania wojsk powietrznodesantowych na polu walki w czasie zajęć taktycznych.
6. batalion dowodzenia to jednostka
złożona ze specjalistów różnych rodzajów
wojsk stąd też duży nacisk szkoleniowy
położono na rozwijanie takich właśnie
1/2016
umiejętności. I tak w czasie pobytu na poligonie w Żaganiu zorganizowane zostały
także zajęcia dla logistyków, łącznościowców a saperzy doskonalili swoje umiejętności w budowaniu zapór inżynieryjnych. Zorganizowane zostały także zajęcia
pokazowe w zakresie wykonywania prac
minersko-zaporowych. Ich celem było
przedstawienie optymalnych form organizowania i prowadzenia szkolenia. W czasie zajęć wykonywano m.in. okopy, ukrycia i schrony przy użyciu materiałów wybuchowych. W szkoleniu oprócz kompanii
saperów z 6. batalionu dowodzenia uczestniczyli także dowódcy plutonów i drużyn
ze wszystkich jednostek 6. BPD.
Spadochroniarzy z „dowodzenia” na poligonie w Żaganiu zmienili ich koledzy
z 6. batalionu logistycznego, a jednostki
brygady jeszcze w styczniu zameldują się
także w Nowej Dębie.
33
Tekst: kpt. Marcin Gil. Zdjęcia: Mariusz Bieniek
OGNIOWY POLIGON
SPADOCHRONIARZY
WIADOMOŚCI Z 25. BKPOW.
POLACY
I KANADYJCZYCY
SZKOLĄ
SIĘ DALEJ
Na poligonie w Nowej Dębie piątek
4 grudnia br. był kolejnym dniem
szkolenia żołnierzy 3. batalionu
z Kanady wraz z żołnierzami 25. batalionu dowodzenia w ramach ćwiczenia MAPLE DETACHMENT 15.
Żołnierze wspólne szkolenie zaczęli od
zajęć inżynieryjno-saperskich, gdzie doskonalili swoje umiejętności w zakresie:
działanie w przypadku napotkania improwizowanych ładunków wybuchowych naciskowych i naciągowych IED,
ustawianie min przeciwczołgowych
i oświetleniowych, zakładanie ładunków na drzewa w celu ich ścięcia i spowodowania zawały.
W tym samym czasie na poligonie patrol
saperski 25. b.dow. wysadził ok. 1000
niemieckich pocisków artyleryjskich
105 mm, pozostałości po drugiej wojnie
światowej.
Po południu tego samego dnia żołnierze z wykorzystaniem śmigłowca W-3W
Sokół szkolili się w zakresie naprowadzania, podebrania oraz desantowania
z użyciem grubej liny.
Tekst i foto: kpt. Tomasz Pierzak
34
SPADOCHRONIARZ 81
Polsko-kanadyjskie
szkolenie spadochronowe
WIADOMOŚCI Z 25. BKPOW.
W sobotę 5 grudnia br. na poligo-
nie w Nowej Dębie polscy i kana-
dyjscy żołnierze w ramach ćwi-
czenia MAPLE DETACHMENT 15 wykonywali praktycznie skoki spa-
dochronowe z pokładu śmigłowca
W-3W Sokół.
Szkolenie rozpoczęło się od omówienia
kwestii organizacyjnych, po czym nastąpiło przygotowanie i sprawdzenie
sprzętu spadochronowego.
Do skoków dopuszczeni zostali żołnierze kanadyjscy, którzy w swoim kraju
ukończyli kurs podstawowy skoczka
spadochronowego, a w Polsce przeszli
kurs doskonaląco-uzupełniający, w ramach którego zapoznani zostali z krajowymi procedurami oraz ze sprzętem
spadochronowym.
Skoki spadochronowe poprzedzone
było zrzutem z wysokości 400 m trzech
zasobników transportowych ZT-100.
Następnie, żołnierze 25. batalionu dowodzenia i ich kanadyjscy koledzy z 3. batalionu wykonali skoki na polskich spadochronach AD-95 z wysokości 400 m
oraz AD-2000 z wysokości 1200 m.
Szkolenie zostało zakończone omówieniem.
Tekst i foto: kpt. Tomasz Pierzak
Wizyta XXVII Oddziału ZPS
w Siedlcach w Domu Dziecka
w Kisielanach-Żmichach
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
Sobota, 9 stycznia 2016 r. Ten dzień nie zapowiadał się tak wyjątkowo, lecz takim właśnie się
stał. Dlaczego? Dlatego, że członkowie naszego XXVII Oddziału ZPS w Siedlcach, za zgodą
i aprobatą Dyrektora Domu Dziecka w Kisielanach-Żmichach – Włodzimierza Drabarka odwiedzili podopiecznych (funkcjonującej pod
jego pieczą) placówki socjalizacyjnej. Dzieciaczki wniosły w nasze serca radość, optymizm
i szczęście, a my – dorośli próbowaliśmy wynagrodzić im to w dwójnasób.
Nie jest przypadkiem, że nasze spotkanie z podopiecznymi Domu Dziecka odbyło się w okresie poświątecznym i dzień przed XXIV Finałem
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mierzymy wysoko! Naszym pragnieniem bowiem
było obdarowanie dzieci prezentami, ale nie
o dobra materialne chodziło nam w głównej
mierze, ale o to, żeby dać tym dzieciom odrobinę siebie. Poświęcić im swój czas, zatrzymać
się w codziennej gonitwie, porozmawiać,
posłuchać, pozwolić zwierzyć się z tego, co boli
i cieszy. Te dzieci, tak okrutnie pokrzywdzone
przez los, czasem tak niewiele od nas – dorosłych potrzebują. Trzeba tylko czuć i widzieć,
mieć serce i oczy!
Drugim powodem do spotkania było podsumowanie akcji charytatywnej, którą przeprowadziliśmy podczas Balu Andrzejkowo-Mi-
36
kołajkowego. Za zebrane podczas licytacji pieniążki dla 33 wychowanków Domu Dziecka w Kisielanach (oprócz słodyczy) zos-
dźwigaliśmy różne pakunki, na twarzach niby
bawiących się śniegiem, lecz ciągle obserwujących nas maluchów, można było dostrzec
radość i zaciekawienie. Dzieci podchodziły do
nas ufnie, podając ręce na przywitanie. Spotkanie rozpoczęliśmy od pogadanki w pomieszczeniu stołówki.
Młodsza młodzież i dzieci słuchały
z zainteresowaniem prelekcji naszego Prezesa Jana Łopucha na
temat spadochroniarstwa i służb
specjalnych. Zadawały mnóstwo
tała zakupiona bielizna, skarpety oraz firanki
do pokojów dziewczynek.
Wychowankowie Domu Dziecka przyjęli nas tak,
jak gości przystało witać – grzecznie i z szacunkiem. Już na placu przed budynkiem, gdy
SPADOCHRONIARZ 81
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
ciekawych i ważnych pytań. Szczerze i spontanicznie uśmiechały się podczas pełnych humoru,
a jednocześnie mrożących krew w żyłach opowieści naszego Brata Adama Milattiego o pechowym lądowaniu na drzewach podczas wykonywania skoku ze spadochronu i forsowaniu
rzeki w strugach wody. Po zakończonej pogadance wręczyliśmy dzieciom słodkie upominki i zaprosiliśmy do wspólnego wyjścia na
dwór, gdzie zorganizowaliśmy ognisko. A jak
ognisko, to wiadomo, że nieodłącznym elementem musiały być pieczone kiełbaski! Dzieciaczki zajadały z apetytem, szczególnie
1/2016
najmłodsi chłopcy. Przy ognisku panowała wesoła, przyjacielska atmosfera. Nasza Siostra
Anna Wróblewska próbowała zintegrować
zgromadzonych przy ogniu, zapraszając do
wspólnego śpiewu przy akompaniamencie
akordeonu i wtórze gitary. Dzieci wykazały się
dyscypliną i posłuszeństwem. Dało się także zauważyć trud i zaangażowanie pedagogów
w opiekę nad podopiecznymi oraz łączące ich
życzliwe relacje.
W serdecznej atmosferze śpiewu i rozmów,
w cieple ogniska i w cieple naszych serc szybko upłynęło kilka godzin. Miło było patrzeć na
radosne, uśmiechnięte, szczęśliwe buźki maluchów i starszych dzieci, a właściwie to już dorastającej młodzieży.
Dom Dziecka pięknie usytuowany, w otoczeniu
lasu i zieleni, niczym nie zniszczonej przyrody,
gdzie nawet lisy przychodziły w okolice ogniska i kisielańskich zabudowań. W oddali leniwie
płynąca rzeka Liwiec, mimo zimy nie skuta lo-
dem i widoczna wieża kościoła w Niwiskach.
Mając na względzie tak piękne, malowniczo rozpościerające się horyzonty życzymy podopiecznym Domu Dziecka spełnienia marzeń o lepszej
przyszłości, poczucia bezpieczeństwa, spokoju,
a także odpowiedzialnych wyborów w dorosłym
życiu i wiary, która góry przenosi. Rozstanie z tymi
fantastycznymi młodymi osóbkami było bardzo
trudne. Ale cóż, wszystko dobre, co się dobrze kończy. Na pożegnanie zabrzmiało pełne entuzjazmu:
„Na pożegnanie wszyscy razem: Hip, hip, hura!
Hip, hip, hura! Hip, hip, hura! Z całego serca,
pełnym gazem: Żegnamy was! Żegnamy was!
Żegnamy was!”.
Aby nasze kontakty miały charakter trwały kadra pedagogiczna Domu Dziecka w Kisielanach
oraz ich podopieczni – w rewanżu – wyszli
z inicjatywą i zaproszeniem na wspólny spływ
kajakowy Liwcem lub na wycieczkę rowerową,
kiedy tylko będą sprzyjające warunki atmosferyczne. Już nie możemy się doczekać…
Marzena Wnorowska-Seremento
XXVII Oddział ZPS w Siedlcach
37
E
CIU-PA-GA
litarny Klub Baców PTTK powstał
w roku 1976, jedno z pierwszych
zebrań organizacyjnych miał dokładnie w datę ogłoszenia stanu wojennego w nowej bacówce na górze Rycerzowej, głęboko w Beskidzie Żywieckim, w okolicach wsi Ujsoły. Bacówka ta została wybudowana od podstaw przez ówczesnych
członków – założycieli Klubu Baców PTTK (KB
PTTK), czynnych działaczy PTTK-owskich. Po
kilku latach siedzibę KB przeniesiono do malowniczej wioski górskiej Korbielów za Żywcem i Jeleśnią. Babiogórski Oddział PTTK
w Żywcu przejął bacówkę na Rycerzowej
dając w zamian zdewastowany obiekt turystyczny„Smrek”w Korbielowie, który w ramach własnych urlopów doprowadziliśmy
do stanu używalności. Istnieje do dnia dzisiejszego, jest przytulny, nieco o spartańskich, przedwojennych warunkach bytowania z pewnymi technicznymi nowinkami.
Mnie przyjmowano do KB wczesną jesienią
1982 roku, jeszcze służącego w 18. Kbpd.
Miało to miejsce w schronisku na górze
Leskowiec, w okolicach górskiej wsi Rzyki,
w bok od Andrychowa. Musiałem być
w mundurze (był to warunek Bacy Naczelnego – dalej BN), miałem dwóch wprowadzających i trzeba było przejść trzy próby: picia żyntycy, dojenia barana, skoku przez baranią skórę, a do tego wykazać się działalnością na rzecz PTTK. Po tych próbach
składałem przysięgę na rytualną lagę BN,
otrzymałem duży, czarny kapelusz górali
żywieckich. Dużą srebrną odznakę – parzenicę wzoru zakopiańskiego z napisem Baca
PTTK otrzymałem po 2-letnim stażu pró-
38
bnym jako juhas, byłem mianowany na
Bacę KB PTTK już w Korbielowie. W legitymacji jest zdjęcie i wpisane funkcje: Baca –
redaktor informatora „Baca radzi”. Klub
tworzą ludzie gór, znani działacze, naukowcy z krakowskich uczelni, znanych szkół,
funkcyjni pracownicy i seniorzy PTTK, czynni ratownicy górscy, kierownicy niektórych
schronisk z całego pasma Karpat Polskich, od
krańców Bieszczad po Sudety włącznie.
Są wśród nich znani, górscy i wysokogórscy
globtroterzy. Założycielem jest, nieżyjący już
od ok. 20 lat Baca Naczelny Edward Moskała,
Chata Baców PTTK w Korbielowie
ten co założył też Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej na ul. Jagiellońskiej w Krakowie i Muzeum Górskie na Markowych Szczawinach pod Babią Górą. Trudno jest jego
zasługi wręcz wyliczyć. Nikt mu dorównać
nie może, dlatego też nie wybieramy Bacy
Naczelnego, a wyznacza się pełniącego
obowiązki, od wielu lat takim p.o. jest Jacenty
Ormicki z Krakowa, pracujący w COTG na Jagiellońskiej.
Widoki i powietrze, że szkoda do domu wracać
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
Klub elitarny, bo jest on taki, liczy średnio do
36 członków, a jest „szczelny” dlatego,
że trudno jest wykazać się zasługami dla turystyki kwalifikowanej. Przeważnie jest tak,
że jak kto„kopnie w kalendarz”, to skądś znajduje się nowy juhas. Wśród grona Baców
przemożna większość miała ścisłe związki
z 6. PDPD, powoływano do instruktorskiej
służby taterników i narciarzy, by szkolić
własnych instruktorów narciarstwa i wspinaczki wysokogórskiej. We wspomnieniach
przewijają się nazwiska: Rozłubirski, Bojdak, Jarosz, Balawender itd. i są to wspomnienia bardzo sympatyczne, co
procentuje, z czego i mój prestiż rośnie. Co najmniej trzech
wykonało skoki na Balicach
i Pobiedniku, a nawet na łąki
Woli Batorskiej, a wszystko to
w ramach takich okresowych
powołań i ćwiczeń. Dawny kierownik schroniska w Dolinie
Chochołowskiej – Wicek Cieślewicz, współorganizator słynnego spotkania Jana Pawła II
z Wałęsą, ciepło wspomina ze szkolnych lat
Jurka Jarosza, pochodzili przecież z jednej
wioski, grali w nogę w jednej drużynie
i utrzymują ciągłe kontakty.
Zawsze po moim przybyciu wita się mnie
pieśniami wojskowymi, co jest miłe i wzruszające. Tak było i teraz, czyli w feralny
piątek dnia 13 listopada 2015 roku. Nim
przejdę do meritum, zasygnalizuję, czym
zajmuje się KB PTTK, skoro nie wypasa baranów i nie organizuje redyków. Spośród
wielu wybrałem trzy zasadnicze:
SPADOCHRONIARZ 81
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
Zebranie Baców w Białej Izbie
1. integracja działaczy do wykonywania
ważnych zadań dla PTTK i dla gór,
2. preferencje w kultywowaniu turystyki
kwalifikowanej i promowania szeroko
pojętej kultury dla gór,
3. budowa, rozbudowa i usprawnianie
tzw. bacówek, czyli małych schronisk,
zapewniających dla turystów górskich
odpoczynek, mycie, suszenie ciuchów
i wyżywienie, a także dobrą informację
i wskazówki na dalszą drogę.
Wracam do feralnego piątku. Zebranie zaplanowano na godz. 18.00, a ja na Słowacji,
w lasach w pobliżu Oravskiej Polhory byłem
już o godz. 13.00, by sprawdzić, czy prawdziwków nie ma. Niestety nie ma, sucho było
i nie ta pora, za to rydzów zatrzęsienie!
Około 16.30 jestem już pod Chatą Baców,
z tarasu do mnie krzyki powitalne i meldu-
1/2016
nek, że jeszcze wszystkich nie
ma, czekamy na Wieśka Radomskiego z Torunia i wielu
innych. Zainstalowany ze
sprzętem i gitarą nasz klubowy pieśniarz – artysta Jacek
Kotarba spod Krakowa, zaczyna od znanej pieśni„Szara
piechota”, później zachwycił
nas wspaniałymi kawałkami
po węgiersku, przeleciał się po okresie międzywojennym (Wars, Bodo itp.), zachwycił
pieśniami powojennymi Kurtycza itd. Góralszczyzny też nie brakowało.„Baby, ach te
baby, cóż bez was wart jest świat!”, „Cicha
woda brzegi rwie…”, „Siedzi baca na kamieniu, trzyma gajdy na ramieniu” – gromkim echem oddawały pobliskie szczyty. Na
stole pojawił się wigilijny karp z kartoflami
pieczonymi po góralsku. Jacenty Ormicki
złożył arcykrótkie i treściwe sprawozdanie
„…cós wom byde wiela godoł, wicie sami jak
jezd, a jezd fajnie, cyli okej”. Po wysłuchaniu
braw za sprawozdanie, złożył Jacenty życzenia świąteczne i noworoczne. A Kotarba
wciąż przygrywał. Na stole królowała żyntyca, bardzo skrycie powiem, że jest to mieszanka różnych rodzajów napojów, która zlana do jednego, w międzyczasie przegryzła
się w drewnianym skopcu. Niestety nie była
ona dla wszystkich, nie dla tych, co muszą
łykać tabletki, różne proszki i pić cholagogę.
Rano obowiązkowe badanie czułym alkomatem, na początku tych badań był wniosek, by z nich wykluczyć potencjalnych kierowców, bo„kto nas będzie odwoził”. Było fajnie, aż żal, że Was tu nie mogło być!
Na koniec pozwólcie, że przekażę tylko
jeden zasłyszany góralski kawał: „Na zabawie w Małym Cichem pobili się górale z Japończykami, przez co juhasi legli pokotem.
Cóż to za sztuka pytają Japońców, KUNG-FU, słyszą w odpowiedzi. W następną sobotę stało się odwrotnie, to Japończycy
padli. Cóż to za sztuka pytają górali, CIU-PA-GA! – usłyszeli w odpowiedzi”.
Redagowanie informacji „Baca radzi” na gorąco
To tyle na teraz tych wieści z gór. Heeej!
Wam całkiem oddany, Baca Mianowany
Władek Blicharski
39
4101 DZIWNÓW
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
To oni zasilili jednostki komandosów
z Lublińca, Formozę i Grom. Historia tajnej jednostki specjalnej stała się in-
spiracją do filmu dokumentalnego
o 1. Batalionie Szturmowym z Dziwnowa.
Zdjęcia realizowano na drawskim poli-
gonie i w zrujnowanych koszarach 1. BSz
w Dziwnowie.
1. Batalion Szturmowy w Dziwnowie powstał
z 26. Batalionu Rozpoznawczego numer 4101,
jednostki specjalnej utworzonej w Krakowie
w 1961 r. Trzy lata później został przeniesiony do
Dziwnowa, gdzie rozkazem Ministra Obrony Narodowej z 8 maja 1964 r. zmienił nazwę na 1. Batalion Szturmowy. Jednostka liczyła wtedy:
24 oficerów, 38 podoficerów i 360 żołnierzy. Batalion zajął w Dziwnowie poniemieckie koszary nad rzeką Dziwną. Nie była to zwyczajna jednostka. Podlegała bezpośrednio szefowi Sztabu
Generalnego. W wypadku wojny, która w tym
czasie była bardzo realna, jej żołnierze mieli siać
zamęt w północnych Niemczech i Danii: dokonać rozpoznania i utorować drogę dla głównych
sił zmechanizowanych.
Zanim uderzył GROM i Formoza
Byli przygotowani do klasycznej dywersji na
terytorium NATO w okresie zimnej wojny.
– Tak, byliśmy komandosami peerelowskiej Polsce – przyznaje w scenie powstającego filmu były
oficer jednostki, ppłk rez. Witold Brzozowski, dziś
dyrektor szkoły społecznej w Dziwnowie. Co roku
organizuje„Festyn Komandosa”, który stał się nieoficjalnym, trwającym trzy dni świętem wojsk
specjalnych i tradycji 1. bsz. – Ale innego wojska
w tym czasie nie było. Szkoliliśmy się najlepiej,
jak potrafiliśmy, żeby wykonywać zadania, jakie
nam stawiano. I chyba nieźle nam to wychodziło.
Bo, gdyby nie komandosi z Dziwnowa, nie istniałaby dziś Jednostka Wojskowa Komandosów
w Lublińcu (numer 4101 – kontynuuje tradycje
40
– film
o komandosach
1. batalionu
szturmowego
1. BSz), żołnierze z Dziwnowa trafili także do Formozy i Gromu, więc bez nich pewnie te specjednostki też by nie powstały. To z nich wywodzą się zatem dzisiejsi żołnierze wojsk specjalnych, którzy prowadzą operacje na całym
świecie – od Iraku, przez Afrykę po Afganistan
Słuchając wspomnień byłych żołnierzy doszedłem do wniosku, że trzeba to utrwalić, że to
aż się prosi o film – mówi reżyser dokumentu,
Dominik Pijański, pasjonat wojska i historii. – Inna
sprawa to historyczna świadomość młodych
ludzi dzisiaj, nie wiedzą, nie rozumieją, czemu
my, Polska, mielibyśmy atakować np. Danię.
Pijański, zainspirowany reportażami, które
przeczytał w „Gazecie Wyborczej”, kilka lat temu
po raz pierwszy pojechał do Dziwnowa.Tam spotkał się ze„starszymi panami”, którzy nie wyglądali
już na komandosów. – Byli życzliwi, ale nieufni
– opowiada Pijański. – Chyba nie wierzyli, że ktoś
może porządnie i uczciwie ich historię udokumentować. Szczerze mówiąc, nawet ja nie byłem
tego taki pewien. Ale bardzo chciałem to zrobić.
Powoli zdobywał zaufanie komandosów
z Dziwnowa. Nagrał kilkanaście godzin rozmów. M.in. z tymi, którzy – zanim powstał
film – zmarli. Tak jak Tadeusz Nowak – uczestnik polskiej inwazji na Czechosłowację i misji
ONZ w Egipcie.
Film pokazuje specjalsów z Dziwnowa także dzisiaj. W Dziwnowie, bo wielu z nich pozostało
w tym mieście. Prowadzą tu restauracje, pensjonaty, hotele, kawiarnie, sklepy dla turystów.
Na filmie widzimy także słynne„pola ryżowe”pod
Dziwnowem, gdzie specjalsi z Dziwnowa ćwiczyli. I oczywiście„Cafe Rosa”– kawiarnie, którą
prowadzi były żołnierz rozpoznania i sam piecze
ciasta dla swoich gości. To tu spotykają się komandosi. Śmieją się, że to lokal konspiracyjny,
jak w „Stawce większej niż życie”.
Zimnowojenni komandosi
W filmowych scenach byli specjalsi z Lublińca
opowiadają o wielkiej polityce, w jaką wciągnięto ich jednostkę. Bo to oni, w szpicy Układu Warszawskiego, mieli w razie wybuchu wojny za-
atakować NATO jako pierwsi. A w okresie zimnej wojny taki scenariusz był bardzo prawdopodobny.
Byli zatem szkoleni w przeprowadzaniu akcji desantowych, dywersyjnych, rozpoznania, walce
wręcz a nawet wysadzaniu portów morskich na
Jutlandii. Opowiadają o skokach spadochronowych, tzw. bytowaniu (zrzucani gdzieś w Polsce za wszelką cenę musieli dotrzeć na czas do
macierzystej jednostki, a milicja i WSW miały ich
rysopisy jako zbiegów z bronią. Kradli więc rowery i karetki pogotowia, przechodzili lasami
żywiąc się kradzionymi w gospodarstwach kurami, a czasem polując nawet na wiewiórki), desantowaniu z luków torpedowych okrętów podwodnych, szkoleniu na zdobytym przez wietnamski Vietcong sprzęcie NATO. Wreszcie mówią też o tym, jak weszli do Czechosłowacji po
„Praskiej Wiośnie”w 1968 roku. Operacja nosiła
kryptonim„Pochmurne lato”.
1. batalion szturmowy z Dziwnowa dostał za zadanie opanowanie strażnic granicznych i lotniska
Hradec Kralove, gdzie miała zostać ześrodkowana polska 2. Armia.
– Zajęliśmy je bez jednego wystrzału. Jeden tylko czeski oficer nie chciał oddać broni, ale dał się
w końcu przekonać przełożonemu – opowiada
w filmie chor. Tadeusz Nowak.
Ochraniali sztab i brali udział w szukaniu m.in. stacji
radiolokacyjnych. Później komandosi dostali
cynk, że podobno gdzieś po wsiach w okolicy
Czesi ukryli po stodołach i magazynach swoje
samoloty bojowe. No to komandosi zrobili akcję
we wsi. Znaleźli jeden samolot: Mig-15 na placu…
jako pomnik.
– Nie wiedzieliśmy nawet, co się w Czechosłowacji dzieje. Przed wysłaniem nas za granicę
dwa miesiące trzymano nas na poligonie praktycznie bez dostępu do informacji. Nie było wtedy internetu, wiedzieliśmy tylko tyle, ile chciano nam powiedzieć – mówi ppłk Brzozowski.
– Braliśmy udział w niepotrzebnej operacji, ale
wróciliśmy z Czechosłowacji z czystym sumieniem. Jako żołnierze wypełniliśmy zadanie,
ale też nikomu nie zrobiliśmy krzywdy.
SPADOCHRONIARZ 81
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
Z dbałością o każdy szczegół
Pijański wiedział, że film nie może składać się
z samych rozmów z komandosami. Konieczne
są też rekonstrukcje. I to takie, by były atrakcyjne dla widza i wiarygodne dla samych komandosów. Trzeba było zadbać więc o każdy szczegół.
Zabrał się za to z zespołem comcam.pl – specjalistów w zakresie produkcji filmowej i fotografii, a jednocześnie znających specyfikę wojska. – Postawiliśmy na mobilność, na proste środki, takie jakimi w tamtych czasach dysponowali realizatorzy telewizyjni lub z „Czołówki” –
mówi Damian Kramski, jeden z liderów zespołu, były fotoreporter „Wyborczej” z doświadczeniem na misjach w Afganistanie i zdobywca nagród Grand Press Photo. Szkolenie zrekonstruowali więc tam, gdzie ono się faktycznie
odbywało w latach 70. i 80. – na poligonie
w Jaworzu, ale potrzeba było wielu zgód i zezwoleń. Na szczęście pomysł spodobał się Dowódcy Generalnemu, gen. Mirosławowi Różań-
skiemu. – Robimy to – powiedział. I to wystarczyło, by drzwi poligonu stanęły przed filmowcami otworem.
Na zdjęcia poligonowe na Jaworzu ekipa i 24 rekonstruktorów z całej Polski zjechali w połowie
września 2015 roku. Razem z nimi komandosi
z Lublińca i oczywiście oficerowie 1. bsz, którzy
czuwali nad całym projektem od początku do
końca. Wsparła ich sprzętem i ludźmi 12. Szczecińska Dywizja Zmechanizowana.
Zamieszkali w oryginalnych namiotach typu
NS10 z lat 60. i 70., dokładnie takich, w jakich
mieszkali żołnierze na poligonie. Poruszali się pojazdami UAZ 469B i BRDM, a także Starami 266
i 200 z 7. Brygady Obrony Wybrzeża. W rekonstrukcji i filmie„zagrała”nawet„szpiegowska”oryginalna radiostacja R 354 – używana w tym czasie przez kompanie specjalne. A „catering”na planie zapewniała prawdziwa kuchnia polowa
wzór 51 z 1952 roku.
Wreszcie umundurowanie: po części oryginalne, a część uszyte z dbałością o każdy ścieg.
Odtworzono pokonywanie torów przeszkód,
labirynt w bunkrze, ćwiczenia płetwonurków
na Jeziorze Głębokie.
Film obejrzy, kto chce
Film powstaje bez dotacji, sponsorów, dzięki
zaangażowaniu ludzi, którzy stwierdzili, że tą
historię trzeba opowiedzieć. – Będzie go można
oglądać na pewno zawsze na Festynie Komandosa, ale chcę zorganizować też specjalne pokazy. To nie jest przedsięwzięcie komercyjne,
więc będzie dostępny dla każdego, kto będzie
chciał poznać tę historię – mówi Dominik
Pijański. – Bo byli spadochroniarze Sosabowskiego, byli Cichociemni, byli Żołnierze Wyklęci,
jest GROM, są komandosi z Lublińca, ale byli też
komandosi z Dziwnowa, którzy zajęli miejsce
w historii.
Patronat medialny nad„4101 Dziwnów”objęła
Polska Zbrojna.
Marcin Górka
Plan działania Koła Historyczno-Krajoznawczego
działającego przy I Oddziale ZPS Warszawa na rok 2016
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, aby oddać hołd wszystkim Cichociemnym, którym należy się szacunek całego Narodu oraz przekazać
pamięć o Nich kolejnym pokoleniom, ogłasza rok 2016 – Rokiem Cichociemnych. 7 stycznia 2016 r. o godz. 17.00 w siedziba ZPS
przy ul. 11 Listopada 17/19 odbyło się spotkanie spadochroniarzy zainteresowanych działalnością Koła Historyczno-Krajoznawczego
i zaproponowano następujące działania i terminy:
16 stycznia
Puławski Zlot Miłośników Broni Palnej.
5 lutego – 8 lutego
Tatry zimą. Zimowy wyjazd kondycyjny w Tatry. Baza noclegowa:
Schronisko na Hali Gąsienicowej.
13 lutego
Cichociemni w Dębowcu – 75. rocznica pierwszego zrzutu Cichociemnych. W Dębowcu w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. miało
miejsce wydarzenie, które zapoczątkowało nową erę w historii
wojskowości.
14 lutego
Strzelnica w Wąwolnicy – zwody strzeleckie z okazji 75. rocznicy
pierwszego zrzutu Cichociemnych.
1 marca
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia Niepodległościowego.
6 marca
Rondo im Cichociemnego mjr. Hieronima Dekutowskiego„Zapory”
w Bełżycach. Rada Miasta Bełżyce, uchwaliła nadanie jednemu
z trzech nowych rond imienia mjr.„Zapory”. Uroczyste otwarcie zaplanowane jest na 6 marca 2016, czyli na rocznicę śmierci Hieronima Dekutowskiego„Zapory”.
2 kwietnia
Strzelnica w Wąwolnicy. Po dotarciu do celu trening z broni sportowej, krótkiej, z karabinków AKMS oraz MOSIN.
1/2016
23 kwietnia
Bełżyce i okolice – 4. Rajd mjr. Zapory.
8 Maja
Operacja Weller 7. Uroczystości i rekonstrukcja zrzutu Cichociemnych – Paprotnia k. Kozienic.
23 Maja
Las Stocki – uroczyste złożenie wieńców i zapalenie zniczy pamięci.
26 czerwca
Kraków Czyżyny Muzeum Lotnictwa – XIII Małopolski Piknik Lotniczy.
1/2 października
VI Piknik Spadochroniarski w Wiśle. Koło Historyczno-Krajoznawcze I Oddziału Związku Polskich Spadochroniarzy i Muzeum Spadochroniarskie w Wiśle organizuje VI Piknik Spadochroniarski
w Wiśle.
13 listopada
Wąwolnica – uroczyste złożenie wieńców i zapalenie zniczy pamięci Cichociemnego mjr. Stanisława Kostki Krzymowskiego, który
urodził się 13 listopada 1899 r.
Trening strzelecki na strzelnicy Stowarzyszenia Strzelectwa Sportowego„STEN”.
Zapraszam do uczestnictwa w naszych imprezach
Romuald Talarek (tel. 605 898 585)
41
Daj się ponieść
przygodzie
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
U nas na Podlasiu każda pora roku zachęca do czynnego spędzania czasu. Rok się rozpoczął mrozem i śniegiem. Mimo takich warunków organizacja kuligu nie nastręczyła wielu trudności. Szczególnie, gdy mamy
ambitną młodzież, która dla samego „wyrwania się” z ławki szkolnej potrafi się aktywizować.
Wykorzystaliśmy w styczniu śnieg i pojechaliśmy w rejon Supraśla. Przejazd
saniami, ognisko, zabawy – to jest to co potrzebne jest do czynnego wypoczynku.
Śnieg jednak zniknął. Kaprysy pogody. Wzięliśmy udział 13 lutego
2016 r. w pierwszym „Ultra-Śledziu” – maratonie 80 km po przepięknej
Puszczy Knyszyńskiej w rejonie Supraśla. Hasłem przewodnim maratonu
było – „Daj się ponieść przygodzie”.
Nasi kadeci jako nieletni zabezpieczali maraton. Czynną stronę biegową
zabezpieczali nasi dorośli z Panem Radkiem na czele. Wstydu nie było.
Zaliczyli wszyscy nasi faworyci. Ogółem w I Maratonie „Ultra-Śledź” wzięło
udział około 100 osób. Impreza warta rozpropagowania z kilku powodów:
• Różnorodny teren, słynący z dzikich puszcz,
• Zmieniające się warunki pogodowe,
42
SPADOCHRONIARZ 81
•
•
•
•
•
Wysokoprocentowe napoje energetyzujące,
Start 6.00,
Ostatni zawodnik ok. 17.00,
Niepowtarzalna, podlaska atmosfera,
Niepowtarzalne, charakterystyczne „śledzikowanie”.
Organizatorzy pełni zapału, doświadczeń na
przyszłość – młodzi, szczerzy. W naszej ocenie udało się. Co do młodzieży. Warto rozwijać również tego typu pasje. Są chętni do
działań.
Przyjemną specyfiką naszych młodych ludzi
jest integracja międzynarodowa. Bez uprzedzeń, Przyjaźnia się ze sobą. Roberta z Kolumbii, Abu i Isa z Czeczenii, Larysa z Białorusi.
Mamy młodzież z Litwy, Ukrainy. Nikomu to nie
przeszkadza. Mamy maleńki udział w tym, by
Polska była drugą, dobrą Ojczyzną. Kiełbasa
z ogniska smakuje jednakowo bez względu na
szerokość geograficzną. Konie na kuligu ze
zrozumieniem ciągną fajnie gremium międzynarodowe. Przy naszym ognisku starcza
miejsca dla wszystkich.
REPORTAŻE – WYWIADY – WSPOMNIENIA
Mikołaj Bołtruczuk Prezes VI Oddziału ZPS
1/2016
43
75. rocznica
zrzutu Cichociemnych –
Dębowiec 2016
Płk. Władysław Blicharski
WOJSKO I HISTORIA SPADOCHRONIARSTWA
Pięta. Patronat honorowy uroczystości powierzono Cichociemnemu Aleksandrowi
Bernackiemu, obecna była jego córka Marta Święcicka, był obecny też syn Cichociemnego Janusz Zabielski ze Szwecji. Wymienić należy generałów Wojsk Specjalnych: Piotra Patalonga i Jerzego Guta. Ponadto licznie uczestniczyli przedstawiciele
władz wojewódzkich, powiatowych, gmin
i miast powiatu cieszyńskiego i ościennych,
komendanci Straży Granicznej i Policji, PSP,
Obelisk Cichociemnych w centrum Dębowca
Pierwszy zrzut Cichociemnych odbył się
nocą z dnia 15 / 16 lutego 1941 roku w ramach operacji lotniczej„Adolphus”, niestety
wskutek pomyłki zrzucono ich nie pod
Włoszczową, a pod Dębowcem k. Skoczowa. Fakt ten znacznie opóźnił dotarcie
ich do miejsc przeznaczenia i wykonanie
przypisanych im zadań. Przed startem
gen. K. Sosnowski żegnał ich słowami:
„Idziecie jako straż przednia do Kraju, macie
udowodnić, że łączność z Krajem jest w naszych warunkach możliwa”.
Minister Antoni Macierewicz składa wieniec
W dniu 13 lutego br. w sobotę, odbyła się
podniosła i wzruszającą uroczystość obchodów 75-lecia zrzutu „Cichociemnych”
przy Obelisku Cichociemnych w centrum
Dębowca. Głównym organizatorem przedsięwzięcia, jak każdego roku, jest Wójt
Gminy Dębowiec Tomasz Branny, a pierwszym pomysłodawcą, inicjatorem i organizatorem tych obchodów jest corocznie
i niezawodnie kolega Piotr Wybraniec
z Wisły, na nim spoczywa szerokie odium
organizacyjne.
Wśród Gości zaproszonych swoją obecnością zaszczycili: Minister ON Antoni Macierewicz, Posłowie: Stanisław Szwed i Stanisław
Delegacja ZPS przy Obelisku
44
SPADOCHRONIARZ 81
WOJSKO I HISTORIA SPADOCHRONIARSTWA
Poczty sztandarowe na uroczystości w Dębowcu
OSP. Kompania honorowa 18. bpd jak zwykle prezentowała się wzorowo, za nią ustawione poczty sztandarowe jednostek Wojsk
Specjalnych, Stowarzyszenie Kombatantów
Misji Pokojowych ONZ, XVIII Oddziału ZPS,
ZHP i innych organizacji społecznych.
Wiele było zastępów harcerzy i liczna rzesza
młodzieży. Przybyli również przedstawiciele PZKO z Republiki Czeskiej.
O godz. 13.00 nastąpił meldunek Ministrowi ON Antoniemu Macierewiczowi,
który przywitał się z żołnierzami i pocztami
sztandarowymi, a także wszystkimi obecnymi na tej uroczystości.
szło 300 Cichociemnych, co najmniej 10 zginęło od strzału w tył głowy. To byli żołnierze
bez reszty oddani Ojczyźnie. Takim nowym
Wystawa o tematyce wojennej
i ważnym symbolem żołnierza niezłomnego, który walcząc w inny sposób nigdy się
nie poddał – jest śp. płk Kukliński, przyszły
generał. Rok 2016 ustanowiony jest przez
nas w Polsce jako Rok Cichociemnych,
bo o Nich winniśmy pamiętać zawsze”.
List od Prezydenta RP Andrzeja Dudy odczytał poseł Stanisław Szwed, był też odczytany adres od Marszałka Sejmu Pana
Kuchcińskiego. Przemawiali również: Starosta
Powiatu Cieszyńskiego, a szczególnie wzruszające słowa w swoim przemówieniu
wygłosił Wójt Tomasz Branny.
Po przemówieniach wiersz o Cichociemnych
deklamowała uczennica miejscowej szkoły,
natomiast Chór Nauczycielski z Dębowca
odśpiewał dwie pieśni patriotyczne: „Nasz
Dom”i„Marsz Polonia”. Jako pierwszy wieniec
u stóp Obelisku Cichociemnych złożył Pan
Minister Antoni Macierewicz. Wyprowadzenie kompanii honorowej, pocztów sztandarowych nastąpiło o godz. 14.00, następnie o godz. 15.00 wyskoczyli z helikoptera
spadochroniarze jednostki„Agat”w miejscu,
gdzie przed 75 laty miał miejsce
skok bojowy. Furmanki konne odbierały przygodnych (wówczas)
skoczków, a za chwilę zmotoryzowane patrole SS przeszukiwały teren.
Impreza wybitnie o charakterze patriotycznym, o szerokim zasięgu, zorganizowana w sposób wzorowy. Dodać należy, że Piotr Wybraniec zorganizował przy pomocy środków własnych, a także przy udziale stowarzyszeń
odtworzeniowych, ciekawą dioramę,
wystawę wewnątrz obiektu gminnego.
Można było kupić ciekawą pamiątkę,
spożyć grochówkę z kuchni polowej lub cokolwiek słodkiego posmakować. Byłem tam nie
po raz pierwszy, ale dzisiejszym dniem jestem
pozytywnie i głęboko poruszony.
Tekst i zdjęcia: Władysław Blicharski
Piotr Wybraniec (centralnie), po jego prawej ręce
ppłk Waldemar Jagiełło
Na wstępie odbyło się krótkie nabożeństwo ekumeniczne poświęcone Cichociemnym, które celebrowali księża ewangeliccy i katoliccy. Po odegrania Hymnu
Państwowego i Hymnu Cichociemnych
przemówienie wygłosił Minister ON Antoni
Macierewicz:„Słowa hymnu Cichociemnych
są bardzo poruszające duszę każdego prawego Polaka, są one ważne dla dobrze Ojczyznę czujących. Ci żołnierze lecieli do
okupowanej Polski, by walczyć o Nią aż do
skutku, do końca, nierzadko składając najwyższą ofiarę z własnego życia. To Cichociemni nieśli do Kraju ducha walki o niepodległość, walki aż do skutku. Na liczbę prze-
1/2016
Skok Cichociemnych na pola dębowieckie (rekonstrukcja)
45
Kapelani 1. Samodzielnej
Brygady Spadochronowej
WOJSKO I HISTORIA SPADOCHRONIARSTWA
dr Jacek Macyszyn
cz. I
„Doświadczenia Kościoła” jak mówił św. Jan Paweł II zwracając się do żołnierzy i do- pełnił służbę jako szeregowy w kompanii sanitarnej pułku w Camp de Coetquidan.
wódców 2 czerwca 1991 roku w Zegrzu Pomorskim, „…duszpasterstwo wojskowe Służbę duszpasterską rozpoczął dopiero w Combourg w lutym 1940 r. w Centrum
ukazuje jako obszar bardzo ważny. (…) Tak było w przeszłości, a dzieje ukazują nie tyl- Wyszkolenia Sanitarnego i Weterynaryjnego. Po przebyciu kanału La Manche skieko wspaniałe postaci bohaterskich żołnierzy i dowódców, ale także bohaterskich ka- rowany został w lipcu 1940 r. do służby duszpasterskiej w 7. Batalionie 3. Kadrowej
Brygady Strzelców w Moffat w Szkocji, a następnie od lutego 1942 roku w dywizpelanów wojskowych”. (…) „jest ich wielu w dalszej i bliższej przeszłości”.
W II Rzeczypospolitej w Wojsku Polskim służyło blisko 500 kapelanów. Jedyną z ich jonie rozpoznawczym Korpusu w 1. Dywizji Pancernej. Po przeszkoleniu spadopodstawowych powinności była ogromna praca na rzecz stworzenia obywatelskiego chronowym w bazie RAF Ringway obok Manchesteru powierzono mu obowiązki szespołeczeństwa. Tak więc prócz sprawowania Sakramentów Świętych, pogrzebów, fa duszpasterstwa 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Trudniejszą drogę w dotarciu doWielkiej Brytanii miał niewątpliwie
odprawiania nabożeństw, nauczania religii, zajmowali się ogólnie
ks. Alfred Bednorz, który w 1940 roku z fałszywym paszportem
rzecz ujmując działalnością kulturalno-oświatową, przyjmując
przedostał się do Włoch, a następnie z grupą polskich uchodźców
na siebie ciężar wychowania obywatelskiego. Jedną z piękniejszych
i Biskupem Polowym przedostał się na teren Francji. Stamtąd od lukart zapisali kapelani wojskowi podczas walk o granice Polski w latego 1943 roku poprzez Hiszpanię dotarł do Wielkiej Brytanii.
tach 1918 – 1921.W obronie ojczyzny po agresji niemieckiej 1 wrześPo wstąpieniu do wojska i odbytym z powodzeniem przeszkoleniu
nia 1939 roku zginęło 22 kapelanów, 40 zamęczono w obozach konspadochronowym został kapelanem w 1. Samodzielnej Brygadzie
centracyjnych natomiast z rąk sowieckiego okupanta zginęło
Spadochronowej. Obydwaj kapelani wzięli udział w operacji po42 księży bestialsko zamordowanych.
wietrznodesantowej pod Market Garden. Ks.F. Mientki uczestniczący
Z tych co ocaleli – 40 kapelanów z biskupem polowym Józefem
w walkach o Arnhem i Driel od 17 – 26 września 1944 roku, został
Gawliną, przedostało się do Francji by przejąć obowiązki duszpaprzeniesiony potem pod Ravenstein nad Mozą gdzie żołnierze Brysterzy wojskowych w powstającym tam Wojsku Polskim. Trzech
z nich: ks. major Antonii Warakomski, ks. kapelan Karol Brzo- Kapelan ks. Alfred Bednorz gady organizowali obronę Lotniska. Do demobilizacji 15 stycznia
1947 roku pełnił posługę duszpasterską w oddziałach okupacyjnych
za oraz kapitan Józef Król rozpoczęło szlak bojowy w składzie 1. SawNiemczech. Po powrocie do Polski w1948 roku został aresztowany
modzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich w Norwegii. Wśród
27 listopada 1949 r. i skazany na 12 lat więzienia. Zwolniony i zrekapelanów w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie nie zabrakło
habilitowany na mocy amnestii w grudniu 1956 roku poświęcił się
także jednego z weteranów wojny 1920 roku – księdza podobowiązkom duszpasterskim wdomu księży misjonarzy Ducha Świępułkownika Ludwika Bombasa, który wraz z ks. majorem
tego. Zmarł 20 maja 1982 roku.
dr Władysławem Padaczem jako kapelani 1. Dywizji Grenadierów
Podobnie jak ks. F. Mientki, ks. Alfred Bednorz wziął udział po debyli wśród żołnierzy podczas walk nad Saarą (czerwiec 1940 r.).
sancie pod Arhem, ranny przepłynął rzekę Ren. Często potem jako
W składzie Samodzielnej Brygady Karpackiej pod Tobrukiem
kapłan powtarzał iż: „… troską naszą jest człowiek, ale naszym zbaw samym środku ciężkich walk posługę duszpasterską sprawowali
wieniem jest Bóg”, a także przytaczał cytując św. Pawła:„… nie żyj
księża kapelani: kapitan Józef Joniec, który wykazał się męstwem
dla siebie, ale dla Boga”.
również w walkach pod Monte Cassino oraz kapitan StanisławTar- Kapelan ks. Franciszek
Po demobilizacji pełnił posługę duszpasterską w Marles-Lesgosz, po śmierci pod Elvienti we Włoszech odznaczony Krzyżem Mientki
Mines, a następnie w Noter-Dame we Francji, gdzie zmarł 11 X 1981 r.
Virtuti Militari.
Do takich kapelanów, którzy odwagą i męstwem dawali przykład bohaterstwa W testamencie napisał:„Jako spadochroniarz uważam to moje odejście za ostatni
należał kapelan 2. Brygady Pancernej ksiądz kapitan Studziński (dominikanin), skok, już nie w określoną przestrzeń czy miejsce na ziemi, ale w wieczność”.
kawaler Virtuti Militari i Krzyża Walecznych. Podczas ataku na Monte Cassino szedł Pamiątki po obu kapłanach można obejrzeć w funkcjonującym od grudnia 2010 r.
z krzyżem przed pierwszym czołgiem nie tylko dodając otuchy żołnierzom, ale Muzeum Ordynariatu Polowego oddziału Muzeum Warszawy, a mieszczącego się
w podziemiach Katedry Polowej WP przy ul. Długiej 13/15, którego misją jest preratując rannych.
Wzorcem dla kapelanów był niewątpliwie biskup polowy generał dywizji Józef Gaw- zentowanie historii tradycji oręża polskiego na przestrzeni dziejów narodowych od
lina, który za swą postawę uhonorowany został KrzyżemVirtuti Militari. Otrzymał rów- przejęcia przez Polskę chrztu po dzień dzisiejszy.Wśród prezentowanych eksponatów
nież honorową odznakę pilota za ponad 150 tysięcy kilometrów lotów na samolotach odnajdziemy m.in. płaszcz kapitana ks. A. Bednorza jak i bateldres ks. F. Mientkiego,
a także ich osobiste pamiątki. Do ich służby m.in. odniósł się gen. Sosabowski
bojowych.
Przykładem waleczności byli niewątpliwie księża kapelani z Samodzielnej Brygady dowódca 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej w swej książce zatytułowanej
Spadochronowej między innymi kapitanowie: kawalerowie krzyża walecznych „Najkrótsza droga”, pisząc iż„Żołnierz skakał z bronią, księża z krzyżem”. W ten spoks. Franciszek Mientki pełniący funkcję szefa duszpasterstwa Brygady i kapelan bry- sób podkreślając rolę jaką pełnili kapelani w kształtowaniu odwagi i ducha walki
na pola walki.
gady ks. Alfred Bednorz.
Do służby w Brygadzie trafili po kapitulacji Francji. Ks. F. Mientki dotarł do Wielkiej Od redakcji: W następnym wydaniu zamieścimy część II„Kapelani 1. Samodzielnej
Brytanii z oddziałami 7. Pułku 3. Dywizji Piechoty stacjonującego w Guer. Za nim jed- Brygady Spadochronowej”, w której przedstawimy sylwetki i dokonania kapelanów:
nak otrzymał nominację na kapelana w 7. Pułku Piechoty od 22 października 1939 r. ks. Huberta Misiudy i o. Konrada Feliksa Stolarka.
46
SPADOCHRONIARZ 81
„Zielone diabły”
WOJSKO I HISTORIA SPADOCHRONIARSTWA
z orłem w koronie
ności fizycznej, nienagannego stanu zdrowia oraz inteligencji tak, aby każdy żołnierz oddziału po stracie dowódcy był zdolny
do wykonania postawionego wcześniej zadania. Po wstępnej selekcji przeprowadzonej w Cupar prowadzonej przez kadrę kompanii, żołnierzy przeniesiono do Fairbourne
i włączono w skład 10. IA Commando. Tam
też zostało wydane specjalistyczne wyposażenie m.in. buty, tzw. cichołazy na gu-
W
1940 roku, kiedy to większa część Europy znajdowała się
pod nazistowską okupacją, a jedyną oazą wolności stały
się wyspy Brytyjskie, z inicjatywy Winstona Churchilla
utworzono, tzw. „Niezależne Kompanie” – oddziały złożone
z ochotników, specjalnie jak na ówczesne czasy przeszkolone,
które miały siać zamęt na francuskim i nie tylko wybrzeżu. Z biegiem czasu z inicjatywy ppłk Dudley`a Clark`a oddziały te nazwano
Commando czerpiąc inspiracje z wojen burskich, gdzie przeciwników stosujących taktykę wojny podjazdowej nazywano z języka
hiszpańskiego kommandosami.
Brytyjskie oddziały Commando w latach 1941 – 1942 przeprowadziły wiele akcji dywersyjnych na europejskiej linii brzegowej
w krajach okupowanych przez Niemców. Do najważniejszych należy wymienić rajdy na Lofoty czy Vagsoy na północy oraz Saint
Nazaire i Diepe na południu. Niestety łamy tego artykułu nie zezwalają na szersze opisanie wymienionych operacji a tylko na nakreślenie najważniejszych zdarzeń z historii polskiego oddziału
Commando.
D
ecyzję o sformowaniu polskiego oddziału Commando podjął naczelny wódz gen. Władysław Sikorski, a wprowadził ją w życie
rozkazem dnia 28 sierpnia 1942 roku o powołaniu 6. troop 10. Inter Alied Commando. Polska nazwa oddziału została ustalona na
1. Samodzielna Kompania Commando, a w dniu 20 września 1942
roku rozpoczął się napływ ochotników do nowo formowanej jednostki, która miała wielkie szanse jako jedna z pierwszych spotkać
się w bezpośredniej walce ze znienawidzonym wrogiem. Na dowódcę kompanii został wyznaczony kpt. Władysław Smrokowski,
oficer wojsk górskich nominowany do odznaczenia orderem Virtutti
Militari za Kampanię Wrześniową. Odznaczony nim został za kampanię francuską, a później jako Commandos po raz kolejny za dowodzenie na froncie Włoskim.„Stary”jak z upływem lat nazywali go
podwładni, wymagał od ochotników ponadprzeciętnej spraw-
1/2016
mowej podeszwie z bieżnikiem typu vibram. W dniach 19 listopada do 3 grudnia kompania została skierowana na specjalistyczne
przeszkolenie do ośrodka Commando Depot w Achnacarry dowodzonego przez ppłk Charlesa Vaughana. Tam podczas zajęć
trwających ponad 20 godzin na dobę przyszli Commandosi poznawali tajniki wali wręcz prowadzonej, tzw. metodą Fairbairna, pokonywali specjalnie przygotowane tory przeszkód, a zajęcia z taktyki odbywały się z użyciem materiałów wybuchowych i ostrej amunicji. Groby tych, którzy zginęli podczas ćwiczeń usytuowane były
przy głównej drodze do sztabu ośrodka, ku przestrodze. Swoistym
certyfikatem ukończenia tego morderczego treningu dla żołnierzy
był przywilej noszenia tłoczonego z jednego kawałka filcu zielonego
beretu z mosiężnym orłem noszonym na wzór brytyjski nad lewym
okiem. Na specjalistyczne szkolenia minęło kolejnych 10 miesięcy.
Żołnierze byli wysłani na wszelakie kursy m.in. saperskie, łączności
czy desantowania we współpracy z marynarka wojenną. W tym miejscu należny zaznaczyć, iż pomimo że w trakcie istnienia kompanii
czy później baonu komandosów jego żołnierzy nigdy nie wysłano
na szkolenie spadochronowe. Jednak na mundurach często widać
dumnie noszone brytyjskie skrzydełka czy naszego„Pikującego Orła”,
są to głównie wyróżniki żołnierzy, którzy byli typowani do pracy
47
WOJSKO I HISTORIA SPADOCHRONIARSTWA
w kraju i już zdążyli odbyć część przeszkolenia, a z różnych przyczyn
trafili do kompanii, a także Ci wszyscy, którzy szukając swojego
miejsca w II Korpusie Polskim po rozwiązaniu Ośrodka w Ostunii
trafili do 2. Baonu Komandosów Zmotoryzowanych.
Tymczasem cofnijmy się do września 1943 roku, kiedy to Polscy Commandosi wraz z kolegami z Belgii w nagrodę za osiągnięte wyniki
podczas szkolenia zostali jako pierwsi z 10. IA Commando skierowani
na front. Zawierucha wojenna rzuciła 1. SKC poprzez Algierię na front
włoski. Już 13 grudnia 1943 roku, kompania wysłała pierwszy patrol z miejscowości Capracotta w dolinę rzeki Sangro. Akcja patrolowa
na blisko 20-kilometrowym odcinki frontu od Ateleta do Villa Santa Maria tak dała się we znaki nieprzyjacielowi, że ten ściągnął z innych odcinków frontu oddziały strzelców górskich w liczbie 250
żołnierzy celem zlikwidowania polskiej placówki we wsi Pescopennatro. Do bitwy doszło w dniu 21 grudnia. Zmagania trwały prawie całą noc. O świcie polska kompania miała tylko trzech rannych,
a nieprzyjaciel wycofał się ponosząc straty 3 zabitych i ponad 20 rannych. Dalej szlak bojowy wiódł polaków nad rzekę Garigliano,
gdzie w rejonie miejscowości Suio życie stracił zastępca dowódcy
kompanii rotmistrz Stanisław Wołoszowski. Zadanie postawione kompani brzmiało:„Przeniknąć za linie wroga, wykonać dywersję siłami
kompanii w rejonie miejscowości Coreno”. Niestety w wyniku
załamania się natarcia już podczas forsowania rzeki Garigliano, kompania znalazła się na pierwszej linii frontu i na siebie przejęła cały ciężar
walk w rejonie sadu pomarańczowego na południowym skraju osady Suio. Po opanowaniu pobliskich wzgórz do wykonania wcześniej
powierzonego zadania zdolny został już tylko jeden kombinowany
pluton, który pod dowództwem pchor. Pałacha wyruszył na swój zakończony sukcesem rajd w kierunki Coreno.
Trzy miesiące później komandosi zostali wcieleni do II Korpusu Polskiego dowodzonego przez gen. Władysława Andersa, wraz z którym tryumfowali pod Monte Cassino. Pierwotne zadanie dla kom-
ległych i całą rzesze rannych. Kolejne zadanie wykonane, a następne
wyzwania czekają. Już dwa miesiące później zostało stworzone,
tzw. 2. zgrupowanie Commando, gdzie do 1. SKC została przyłączona złożona z włoskich ochotników jednostka specjalna używająca
kamuflażowej nazwy 111. Kompania Ochrony Mostów. Zgrupowanie
walczyło w rejonie Ancony. 1. SKC wykonał rajd rozpoznawczy na
La Montagnola, a następnie forsowała rzekę Musone i walczyła
o miejscowość Case Nuovwe i dalej ścigała nieprzyjaciela wraz z pancerniakami do ujścia rzeki Esino. Natomiast 111. działała w rejonie
Numana, a następnie jako pierwszy pododdział, poruszając się pieszo wkroczyła do nadmorskiej Ancony, a cała chwała za ten czyn
spadła na żołnierzy Pułku Ułanów Karpackich.
Już w sierpniu 1944 roku na bazie kompani został sformowany Batalion Commando. Niestety poprzez polityczne rozgrywki sojuszników jednostce zostaje cofnięty etat „specjalnej” i dalej po
wyposażeniu w sprzęt pancerno-motorowy funkcjonuje jako batalion rozpoznawczy, który używa symboliki i dziedziczy tradycje
1. Samodzielnej Kompanii Commando. 2. Baon Komandosów
Zmotoryzowanych szybko się rozwija, trafiają do niego m.in. wyzwoleni z obozów jenieckich Powstańcy Warszawscy jak i też
wzięci do niewoli żołnierze wehrmachtu, przymusowo wcieleni
Polacy m.in. duża liczba Ślązaków. Baon brał udział w ostatniej bitwie 2. Korpusu Polskiego we Włoszech, w zdobyciu Bolonii. Komandosi w ramach zgrupowania„RAK”walczyli pod Zambonini na
przedmieściach Bolonii. Jako zwarta formacja nie wkroczyli do wyzwolonego miasta. Do legendy przeszedł natomiast wypad
pchor. Jedwabia, który jeszcze przed wkroczeniem wojsk polskich
osobiście zamówił dla swoich przyjaciół stolik w restauracji Papagallo istniejącej do dnia dzisiejszego, a mieszczącej się nieopodal
głównego rynku tego miasta. Po wojnie niewielu z tych żołnierzy
wróciło do ojczyzny, osiedlili się na emigracji, gdzie skupieni
w swym związku prowadzili działalność niepodległościową.
panii brzmiało:„Przeniknąć przez linie frontu, szerzyć dywersje poprzez niszczenie stanowisk obserwatorów na zboczach Monte Cairo”. W fazie planowania Sztab 2. Korpusu wycofał się z tego planu
a kompanię przeniesiono do odwodu w dyspozycji 5. Kresowej Dywizji Piechoty. W trakcie walk w rejonie Monte Cassino pod dowództwem mjr. Smrokowskiego utworzono zgrupowanie Commando, do którego włączono szwadron szturmowy ze składu
15. Pułku Ułanów Poznańskich. Zgrupowanie walczyło w dniach
16 – 21 maja na kierunku „Widmo-Sant Angelo” tracąc dwóch po-
W 1993 roku przekazali swe tradycje i insygnia bojowe elitarnej jednostce wojska polskiego, 62. Kompanii Specjalnej z Bolesławca. Niestety decyzją przełożonych wkrótce jednostka została rozwiązana.
Dziś tradycje polskich komandosów dziedziczy Zespół Bojowy„B”
Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Przez wiele lat o pamięć żołnierzy w zielonych beretach dbali harcerze, a od 2003 roku
grupa rekonstrukcyjna, działająca przy Klubie Żołnierzy Rezerwy LOK
w Swarzędzu, której autor tego tekstu był inicjatorem.
48
Tekst: Przemysław Kapturski
SPADOCHRONIARZ 81
Święto Kompanii Commando
WOJSKO I HISTORIA SPADOCHRONIARSTWA
12
grudnia 2015 roku w Swarzędzkim Ośrodku Kultury
odbyły się uroczyste i jakże wyjątkowe obchody święta
1. Samodzielnej Kompanii Commando w 72. rocznicę
pierwszych walk na froncie włoskim. Po raz pierwszy
w historii obchodów organizowanych przez Klub Żołnierzy Rezerwy
LOK Commando w Swarzędzu uroczystość uświetniły trzy sztandary.
W tym szczególnym dniu do Swarzędza przybyli żołnierze zespołu
Bojowego „B” Jednostki Wojskowej Komandosów oraz weterani ze
Stowarzyszeń Byłych Żołnierzy 1. Batalionu Szturmowego z Dziwnowa oraz 62. Kompanii Specjalnej Commando z Bolesławca. W uroczystości uczestniczyła również rodzina Smrokowskich z Katowic,
krewni dowódcy Kompanii Commando. Ponadto swą obecnością
zaszczycili nas koledzy z zaprzyjaźnionych klubów i stowarzyszeń
oraz nasze rodziny. Kilka minut po godzinie szesnastej na sale widowiskową Ośrodka Kultury uroczyście zostały wprowadzone
wcześniej wymienione sztandary, a Piotr Bróździak odśpiewał hymn
Kompanii Commando, pieśń pt.„Pozostały za nami w dali...” Następnie zebrani oddali honory zmarłemu w dniu 3 grudnia 2015 roku
jednemu z najstarszych stażem członków klubu st. mar. rezerwy Mariuszowi Majchrzakowi. Po symbolicznej minucie ciszy prezes klubu
Przemysław Kapturski powitał przybyłych gości których zapoznano
z historyczną datą 13 grudnia 1943 roku, kiedy to z miejscowości
Capracotta w dolinę rzeki Sangro na froncie włoskim wyruszył
pierwszy patrol polskich komandosów osobiście dowodzony przez
„Starego” wtedy kapitana Władysława Smrokowskiego. Ponadto
gości zapoznano z osiągnięciami klubu w mijającym roku oraz
przedstawiono postać śp. Mariusza Majchrzaka.
Kolejnym punktem programu był apel poległych, w którym wezwano na symboliczną zbiórkę wszystkie pokolenia żołnierzy sił
1/2016
specjalnych, a który poprowadził Artur Greser. W dniu Święta Kompanii Commando wręczono wyróżnienia, Brązowym Krzyżem KŻR
LOK wyróżniono st. szer. rezerwy Leszka Rękala oraz st. mar. rezerwy Mariusza Majchrzaka, za którego medal odebrał brat Łukasz.
Decyzją zarządu Odznaką Honorową wyróżniono za nowoczesny
przekaz historyczny w ramach programu „Zjednoczeni Zwyciężymy” Jednostkę Wojskową Komandosów. Pamiątkowym Ryngrafem w uznaniu wkładu pracy w popularyzację historii żołnierzy
działań specjalnych wyróżniono Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy
62. Kompanii Specjalnej Commando z Bolesławca oraz Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy 1. Batalionu Szturmowego z Dziwnowa.
Ponadto okolicznościowymi Ryngrafami z okazji Święta Kompanii
Commando wyróżniono najbliższych współpracowników grupy,
tj. Krzysztofa Błasika właściciela sklepu militarnego Camuflage,
niezależny zespół realizatorów filmowych ComCam, grupy rekonstrukcyjne 15. Pułku Ułanów oraz Poczta Polowa 44/100.
Po wręczeniu wyróżnień sale opuściły poczty sztandarowe i tym
samym zakończyła się część oficjalna. Jako atrakcję wieczoru wyświetlono film pt. „4101 Dziwnów” opowiadający historię 1. Batalionu Szturmowego. Ostatnią atrakcją wieczoru była wystawa
przygotowana przez operatorów Zespołu Bojowego„B”JWK, na której goście mieli możliwość zapoznania się z najnowszą generacją
broni używaną przez siły specjalne. Poza wspomnianymi atrakcjami na przybyłych gości czekała niespodzianka przygotowana
przez Pocztę Polową GRH 44/100, którą była okolicznościowa karta pocztowa wraz ze stemplem. Ponadto najbardziej wytrwali
goście zostali obdarowani kalendarzami „Festynu Komandosa”,
które na święto przywieźli komandosi z Dziwnowa.
Tekst: Przemysław Kapturski
49
Świadczyć
posługę
WOJSKO I HISTORIA SPADOCHRONIARSTWA
miłosierdzia
Płk rez. Adam Buszko
Działalność charytatywna w parafiach
wojskowych była prowadzona od początku
istnienia tychże parafii.
12 marca 1996 r. Biskup Polowy Wojska
Polskiego abp Sławoj
Leszek Głodź ujednolicił ją i scentralizował, powołując dekretem Caritas Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego
(Caritas OP WP). Od tego czasu funkcjonuje na
mocy własnego statutu jako autonomiczny
podmiot prawa kościelnego i cywilnego. Caritas OP WP to jedyna, działająca w strukturach
wojska, organizacja charytatywna na świecie.
Jej patronem jest rycerz, św. Marcin z Tours.
Caritas OP WP zrzesza podstawowe jednostki organizacyjne, którymi są:
–
–
–
Garnizonowe Zespoły Caritas,
Akademickie Zespoły Caritas,
oraz placówki w kraju i za granicą, tam
gdzie w misjach pokojowych i stabilizacyjnych pełnią służbę polscy żołnierze m.in.
w Iraku, Afganistanie, Kosovie, Syrii i na
Wzgórzach Golan.
Zarówno w kraju jak i za granicą jednostki Caritas OPWP rozpoznają potrzeby i świadczą pomoc ubogim, poszkodowanym w kataklizmach
czy konfliktach zbrojnych. Mobilizują także lokalne społeczności parafialne do charytatywnej
działalności na rzecz ludzi żyjących w skrajnym
ubóstwie, w służbie chorym i niepełnosprawnym.
Ważną działalność w latach 1996 – 2014 prowadziły ośrodki Wsparcia Bliźniego w Chełmie
i „Dobrego Samarytanina” w Gdyni. Podczas
roku szkolnego dożywiały codziennie około tysiąca dzieci. W Centrum CharytatywnoSpołecznym Caritas w Ustce realizowane są
programy pomocy osobom niepełnosprawnym czy programy „Warsztaty Aktywizacji
Społecznej”.
50
Wakacje z Caritas OP WP spędzają dzieci z rodzin wojskowych,
a także z polskich rodzin zamieszkałych na Ukrainie i Białorusi
gentów wojskowych. Dotąd Caritas OP WP
wysłała 25 transportów z pomocą humanitarną. Środki na pomoc pochodzą ze zbiórek
organizowanych specjalnie na ten cel w parafiach wojskowych i wojskowo-cywilnych.
Caritas Wojskowa jako organizacja pożytku
publicznego w ramach zebranych środków
uzyskanych z wpłat z podatku 1%, organizuje pomoc żołnierzom uczestnikom misji poza granicami kraju.
Wspólnie z Ministerstwem Obrony Narodowej zorganizowała
siedem edycji sesji egzystencjalno-duchowych pt„Człowiek
i wojna”. Caritas Wojskowa także
kieruje pomoc do osób najbardziej potrzebujących, głównie
żołnierzy i ich rodzin, poprzez
dofinansowanie kosztownych
terapii, długotrwałego leczenia,
Caritas Wojskowa kieruje pomoc do osób najbardziej potrze- zaopatrzenia w sprzęt rehabilibujących, głównie żołnierzy i ich rodzin, poprzez dofinansowanie tacyjny.
kosztownych terapii, długotrwałego leczenia, zaopatrzenia Caritas OP WP uczestniczy też
w ogólnopolskich akcjach Wigiw sprzęt rehabilitacyjny
lijnego Dzieła Pomocy Dzieciom.
Caritas OPWP prowadzi także działalność Biorą udział w nich parafie wojskowe i wojcharytatywną poza granicami kraju. Oprócz skowo-cywilne, które dotąd rozprowadziły
konwojów i transportów z pomocą humani- 110.000 świec.
tarną dla ofiar konfliktów zbrojnych i klęsk Fundusz pomocy najbardziej potrzebującym
żywiołowych (leki, sprzęt medyczny, żywność) tworzony jest także z darowizn i upowszechCaritas OP WP realizuje długofalowe projekty. niania płyt z muzyką patriotyczną i religijną.
W latach 1998 – 2015 wydano i upowszechTakimi projektami były:
– wybudowanie ambulatorium w Drajko- niono 35 tytułów albumów płytowych. Wievicach w Kosovie, na terenie zamiesz- le z nich zostało wyróżnionych złotymi, plakałym przez zwaśnionych Albańczyków tynowymi i diamentowymi płytami.
Z pomocy w ramach Europejskiego Programu
i Serbów,
– budowa polikliniki pod Karbalą w Iraku, Pomocy Żywnościowej (PEAD), którą koor– organizacja zaplecza medycznego dla dynuje Caritas OP WP, skorzystało ponad
dwóch domów dziecka w Al. Hillach 19.100 osób.
Przez prawie dwadzieścia lat Caritas OP WP
w Iraku.
Caritas OP WP systematycznie zaopatruje w sposób instytucjonalny świadczy posługę
w leki ludność cywilną w Iraku i w Afganista- miłosierdzia, która jest, przypomnijmy, obonie. Dystrybucją tych leków zajmują się ka- wiązkiem każdego chrześcijanina.
pelani wojskowi i żołnierze polskich kontynPomoc potrzebującym to także letni wypoczynek organizowany do 2014 r. w Bieszczadach i Chełmie oraz nadal prężnie działającym
Centrum Charytatywno-Społecznym w nadmorskiej Ustce. Wakacje z Caritas OP WP spędziło dotąd ponad 8.500 dzieci z rodzin wojskowych, a także z polskich rodzin zamieszkałych na Ukrainie i Białorusi.
SPADOCHRONIARZ 81
Z ŻAŁOBNEJ KARTY
Pożegnanie
gen. dyw.
Adama Rębacza (1946 – 2016)
Urodził się w Janowicach k. Sandomierza.
Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego
w 1964 roku wstąpił do Oficerskiej Szkoły
Pancernej w Poznaniu, gdzie był wzorowym podchorążym. Jednocześnie w miejscowym Aeroklubie kończy kurs spadochronowy. Uczelnię kończy z wynikiem bardzo dobrym i w stopniu ppor. zostaje wyznaczony na d-cę pl. czołgów, a po dwóch
latach zostaje dowódcą kompani czołgów.
Za wzorowe dowodzenie w 1973 r. obejmuje
stanowisko pomocnika szefa sztabu ds.
operacyjnych w 27. Pułku Czołgów Średnich
w Gubinie. W latach 1975 – 1978 studiował
w ASG. Jako jeden z najlepszych absolwentów zostaje w Uczelni wykładowcą
w Katedrze Taktyki Ogólnej. Mimo niewątpliwych sukcesów dydaktycznych, na własną
prośbę został skierowany na funkcje starszego oficera operacyjnego w Sztabie
Śląskiego Okręgu Wojskowego, a następnie
zostaje szefem sztabu 73. Pułku Czołgów
Średnich w Gubinie.
W latach 1981 – 1984 wzorowo dowodzi
23. Pułkiem Czołgów Średnich w Słubicach,
co owocuje mianowaniem do stopnia
pułkownika i wyznaczeniem na szefa sztabu 11. Drezdeńskiej Dywizji Pancernej
w Żaganiu. W 1987 r. obejmuje obowiązki
dowódcy tej znanej Dywizji. Od jesieni
1987 r. do 1989 r. kończy Akademię Sztabu
Generalnego Sił Zbrojnych w Moskwie i ponownie dowodzi 11. DPanc. W listopadzie
1991 r. mianowany zostaje do stopnia ge-
nerała brygady. W 1992 r. po przemianach
ustrojowych w Polsce, dowódca liniowy
zostaje Szefem Departamentu Wychowania.
Następnie obejmuje obowiązki Dyrektora
Departamentu Kontroli i zostaje mianowany do stopnia wojskowego – generała dywizji. W latach 1997 – 1998 dowodził Warszawskim Okręgiem Wojskowym, a następnie Śląskim Okręgiem Wojskowym. W 2005
roku na własną prośbę został przeniesiony
do rezerwy.
Za swoją wierną służbę był wielokrotnie odznaczany min. Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalami
MON i innych Resortów. Będąc w rezerwie
włączył się czynnie w prace społeczną
w Związku Żołnierzy WP gdzie pełnił obowiązki Prezesa Wojewódzkiego w Zielonej
Górze oraz przez dwie kadencje Prezesa Krajowego. Z wielkim powodzeniem przez dwa
lata kierował Konwentem Prezesów w Federacji Stowarzyszeń Rezerwistów i Weteranów Sił Zbrojnych RP. Był współtwórcą
i pierwszym przez cztery lata Prezydentem
Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych. Od roku 2006, aktywny członek I Oddziału Związku Polskich Spadochroniarzy
w Warszawie. Korespondent wielu periodyków m.in. „Głosu Weterana i Rezerwisty”
i„Spadochroniarza”. Wyróżniony dyplomem
uznania oraz odznaką honorową ZPS i złotą
odznaką I Oddziału ZPS.
Gen. Adam Rębacz pozostawił w wielkim
smutku kochaną żonę Halinę, dwie córki
z mężami i wnuczkami, najbliższą i dalszą rodzinę oraz kolegów związkowych. Mszę św.
celebrował Ksiądz Kapelan 11. DPanc.
W ceremonii pogrzebowej, która odbyła
się na cmentarzu komunalnym w Żaganiu
wzięło udział kilkaset osób w tym poczty
sztandarowe, orkiestra wojskowa i kompania reprezentacyjna 11. DPanc. Związek Polskich Spadochroniarzy i Fundację SEDEKA reprezentowała delegacja tych Organizacji
z wieńcem oraz sztandarem Związkowym.
Przemówienia Inspektora Wojsk Lądowych
gen. dyw. Janusza Bronowicza, Dowódcy
11. DPanc. gen. dyw. Jarosława Miki, Prezesa Związku Żołnierzy WP gen. dyw. Franciszka Puchały i Prezesa I Oddziału ZPS płk.
Jana Gazarkiewicza oraz salwa honorowa,
odegranie hymnu państwowego i utworu
„śpij kolego…”i złożenie kwiatów na mogile gen. dyw. Adama Rębacza zakończyło tę
smutną ale jakże podniosłą uroczystość.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!
Jan Gazarkiewicz
Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili,
Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy,
Dobranoc! niech odpoczną po łzach twoje oczy,
Dobranoc! niech się serce pokojem zasili.
Dobranoc! z każdej ze mną przemówionej chwili
Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,
Niechaj gra w twoim uchu, a gdy myśl zamroczy,
Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.
1/2016
Adam Mickiewicz
51
Z ŻAŁOBNEJ KARTY
Wspomnienie
o por. inż.
Por. inż. Kazimierz Kawecki urodził się
3 czerwca 1924 roku w Brzezince k. Oświęcimia. W 1936 r. zostaje harcerzem Zastępu
Lotniczego ZHP. W czasie okupacji wstępuje
do miejscowej organizacji Szarych Szeregów, która organizowała przerzuty żywności
dla więźniów w pobliskim obozie KL Auschwitz-Birkenau. Mieszkając z rodzicami w górniczej miejscowości Brzeszcze, otrzymał
nakaz pracy w miejscowej kopalni węgla kamiennego, tam też wstępuje do ruchu opo-
Kazimierzu Kaweckim (1924 – 2015)
ru w strukturach AK. Po wojnie przenosi się
do Bielska, gdzie uczy się w Państwowej
Szkole Przemysłowej, jednocześnie zatrudnia się w roku 1946 w miejscowym Instytucie Szybownictwa, a także zostaje
członkiem bielskiego Aeroklubu. W 1947
roku zdobywa uprawnienia szybownika
i przechodzi pełne szkolenie spadochronowe. Pracę przy projektowaniu i budowie
szybowców kontynuuje w nowych Szybowcowych Zakładach Doświadczalnych
w Bielsku, a także i w Jeżowie Sudeckim k.
Jeleniej Góry.
W 1962 kończy studia inżynierskie, zachowując bliskie kontakty z lotnictwem. Od 1985
roku aktywnie działa w Klubie Seniorów
Lotnictwa. Przy budowie Domu Polskiego
Żwirki i Wigury w Cierlicku na Zaolziu przepracował ponad 1.000 roboczogodzin.
Od 1992 roku był członkiem XVIII Oddziału
Ziemi Cieszyńskiej ZPS.
W pamięci naszej pozostanie, jako człowiek
wysokiej kultury osobistej, uczynny i wspaniały Kolega. Był inwalidą wojennym, należał
do Związku Kombatantów RP i Byłych
Więźniów Politycznych.
Zmarł dnia 25 listopada 2015 roku, spoczął
27 listopada na Cmentarzu Komunalnym
w Bystrej Śląskiej. Posiadał odznaczenia:
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski,
Krzyż Partyzancki, Krzyż AK (Londyn 1981),
Medal Zwycięstwa iWolności, Medale 30- i 40-lecia PRL, odznaka i tytuł Zasłużony Działacz
Lotnictwa Sportowego, Złota Odznaka
Zasłużony dla PZKO w Rep. Czeskiej, Honorowa Złota Odznaka za zasługi dla ZPS.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!
E. Józefowicz i W. Blicharski
Pożegnanie
zasłużonego spadochroniarza 6. PDPD
ppłk.
Romana Michałka (1927 – 2016)
W dniu 6 stycznia 2016 roku w wieku 88 lat
zmarł ppłk Roman Michałek, jeden z pierwszych pionierów i zasłużonych spadochroniarzy 6. Pomorskiej Dywizji Powietrznodesantowej. Urodził się 7 maja 1927 roku
w Przeciszowie koło Bielska-Białej. W 1951
roku po ukończeniu Oficerskiej Szkoły
Łączności objął obowiązki dowódcy plutonu, a następnie dowódcy kompanii łączności
w 16. kołobrzeskim pułku piechoty 6. PDP
w Krakowie. W lipcu 1957 roku po ukończeniu Kursu Doskonalenia Oficerów
Łączności w Zegrzu, przybył do formującej
się 6. PDPD na stanowisko szefa łączności
16. batalionu powietrznodesantowego.
Od 1966 roku, pełnił obowiązki szefa łączności 35. dywizjonu artylerii samobieżnej i od
1971 roku odpowiedzialną funkcję, starszego pomocnika szefa służb technicznych
6. PDPD.
Przez okres 20 lat, z pełnym zapałem realizował zadania służbowe, szczególnie w trud-
52
nym początkowym okresie formowania dywizji, uczestniczył we wszystkich ćwiczeniach
organizowanych w kraju i poza jego granicami, a także aktywnie uczestniczył w akcjach niesienia pomocy przez spadochroniarzy dla ludności cywilnej podczas klęsk
żywiołowych.
W 1977 roku po przeniesieniu w stan spoczynku ze względu na stan zdrowia, pracował dalej przez okres 2 lat w dywizji, na stanowisku starszego inżyniera służb technicznych. Na odcinku cywilnym, aktywnie
włączył się do działalności społecznej
i związkowej. Pełnił funkcję zastępcy przewodniczącego Komitetu Osiedlowego w Samorządzie Mieszkańców Bronowice i w Zarządzie Wojewódzkim Polskiego Związku
Działkowców. Od samego początku był aktywnym działaczem Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych i Oficerów Rezerwy WP
i Związku Polskich Spadochroniarzy. Za całokształt służby wojskowej i działalność
społeczną, otrzymał wiele odznaczeń i wyróżnień w tym: Krzyż Kawalerski Orderu
Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi,
oraz wiele odznaczeń resortowych, związkowych, dyplomów uznania, za pracę
społeczną dla miasta Krakowa i dzielnicy
Krowodrza.
Uroczystość pogrzebowa odbyła się w dniu
14 stycznia na cmentarzu Batowice w Krakowie. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako niezwykle koleżeński, uczynny
i wzorowy żołnierz spadochroniarz, działacz
społeczny i aktywny członek naszej spadochroniarskiej organizacji związkowej.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!
Zdzisław Kica
SPADOCHRONIARZ 81
Z ŻAŁOBNEJ KARTY
Pożegnanie
zasłużonego spadochroniarza 6. PDPD
płk.
26 listopada 2015 roku w wieku 85 lat zmarł
płk Tadeusz Celej, instruktor spadochronowy
klasy mistrzowskiej, uczestnik pierwszego kursu instruktorsko-metodycznego, pomocnik
szefa Służby Spadochronowo-Desantowej.
Urodził się 3 marca 1930 roku w Bardzicach
koło Radomia. Po wcieleniu w 1952 roku do
jednostki wojskowej w Przemyślu, ukończył
szkołę podoficerską, a następnie w 1953
roku szkołę oficerską w Łodzi. Po jej ukończeniu, skierowany zostaje na stanowisko zastępcy dowódcy kompanii saperów, a następnie zastępcy dowódcy samodzielnej
jednostki rozpoznawczej we Wrocławiu.
W 1957 roku przybywa do formującej się
6. PDPD, uczestniczy w pierwszym kursie
instruktorsko-metodycznym i jako doświadczony skoczek, pomaga w szkoleniu
pierwszych spadochroniarzy, a następnie
po uzyskaniu uprawnień, samodzielnie wykonuje zadania szkoleniowe. Po zorganizo-
Tadeusza Celeja (1930 – 2015)
waniu dywizji, jako starszy instruktor wydziału
spadochronowo desantowego, wykonuje
niezwykle ważne zadania, związane z zaopatrzeniem jednostek w sprzęt. Odpowiada również za współpracą w tym zakresie
z wojskami lotniczymi zakładami produkującymi sprzęt spadochronowo-desantowy
oraz za właściwe funkcjonowanie zakładów
naprawczych. Nie było to zadanie łatwe.
W międzyczasie, doskonali swoje umiejętności zawodowe na kursie KDO w Poznaniu
oraz w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Powietrznodesantowych w Związku Radzieckim.
Przełożeni doceniając nabytą wiedzę i doświadczenie, powierzają mu kolejne stanowisko – pomocnika szefa Służby Spadochronowo Desantowej ds. szkolenia.
Wyszkolił ogromną ilość skoczków spadochronowych, uczestniczył prawie we wszystkich ćwiczeniach organizowanych w kraju
i za granicą, wykonywał cały cykl skoków
doświadczalnych związanych z wprowadzaniem nowego sprzętu spadochronowo-desantowego i lotniczego oraz wypracowywaniem szeregu rozwiązań organizacyjnych,
dotyczących desantowania. W 1974 roku po
18 latach nienagannej służby w 6. PDPD,
ze względu na stan zdrowia, przeniesiony
został w stan spoczynku. Nie pozostał jednak
bezczynnie. Natychmiast włączył się w nurt
pracy w Krakowskim Oddziale ZPS i organizacjach kombatanckich Krakowa. Za służbę
wojskową i działalność społeczną, odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym i Srebrnym Krzyżem
Zasługi, Krzyżem Partyzanckim i AK oraz wieloma odznaczeniami państwowymi i resortowymi. Uroczystość pogrzebowa z wojskową
asystą honorową, odbyła się na cmentarzu
Rakowice w Krakowie. W pożegnaniu, które
wygłosił prezes Krakowskiego Oddziału ZPS
kol. Jerzy Trojanowski, zaprezentowano piękny dorobek służbowy i społeczny zmarłego,
ze szczególnym podkreśleniem Jego wkładu
w rozwój i funkcjonowanie 6. PDPD. Na zawsze
pozostanie w naszej pamięci jako koleżeński,
uczynny i wzorowy żołnierz spadochroniarz
oraz działacz społeczny i związkowy.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!
Zdzisław Kica
Pożegnanie
Tadeusza Jana Łaukajtysa (1940 – 2015)
4 maja 2015 roku zmarł nasz kolega, przyjaciel, członek XI Oddziału Związku Polskich Spadochroniarzy w Bydgoszczy. Urodził się 15 maja 1940 roku w miejscowości
Sobotniki. Jako młody chłopak trafił przypadkiem na lotnisko Aeroklubu Pomorskiego w Toruniu, gdzie wziął udział w kursie podstawowym szkolenia spadochronowego. Tam wykonał też swoje pierwsze
skoki ze spadochronem. Jednak nie dane mu
było kontynuować spadochroniarskiej przygody. Jego prawdziwą pasją i miłością stały
się góry, ciałem i duszą poświęcił się alpinizmowi. Jako taternik doświadczenie zaczął
zdobywać już w wieku 18 lat, aby wkrótce
dokonywać wielu trudnych, zimowych, wy-
1/2016
bitnych przejść tatrzańskich i alpejskich,
ale także w Kaukazie, Andach, Himalajach.
Podczas wejścia na Dhaulagiri (8167 m
n.p.m.) w 1983 roku doznał ciężkich odmrożeń rąk i musiał zakończyć karierę wyczynową. Jednak na miarę swej niepełnosprawności wspinał się dalej, i to nie tylko na
tatrzańskie szczyty… Działał w Klubie Wysokogórskim w Toruniu, gdzie był przez
wiele lat jego prezesem. Działał także w XI
Oddziale ZPS w Bydgoszczy, gdzie pomagał
przy organizacji zawodów spadochronowych „Toruń – Barka”, prowadził spotkania,
gdzie opowiadał o swojej pasji – alpinizmie.
Nie mogąc skakać samodzielnie – skakał
w tandemie z Markiem Tarczykowskim.
Był doktorem balneotechniki. Ukończył Wydział Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zapamiętamy
go jako skromnego, towarzyskiego, pełnego pasji człowieka, otwartego na innych,
zawsze gotowego do pomocy innym.
W 1994 roku reżyser Grzegorz Zgliński nakręcił film pt. „Pokonać Górę”, który jest
hołdem złożonym Tadeuszowi Łaukajtysowi – jednemu z najlepszych alpinistów lat
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych.
Piotr Dombrowski
53
Spadochroniarze ćwiczyli
w mroźnej Kanadzie
Saperzy z 6. Brygady Powietrznodesantowej
wrócili z Kanady, gdzie brali udział w ćwiczeniu Northern Sapper-2016. Przez prawie
trzy tygodnie działali w strefie subarktycznej. Wyzwanie było spore biorąc pod uwagę,
że odczuwalna temperatura niejednokrotnie spadała do... minus 60°C.
Do udziału w szkoleniu wyznaczonych zostało ośmiu żołnierzy
kompanii saperów 6. batalionu dowodzenia z Krakowa. Ćwiczenie Northern Sapper, które prowadzone jest na terenach Nowej Fundlandii i Labladoru corocznie organizuje kanadyjski
4. Engineer Support Regiment. Główną bazą ćwiczenia jest
Goose Bay położona nad zatoka o tej samej nazwie. W tym roku
oprócz kanadyjskich gospodarzy i Polaków w ćwiczeniu udział
wzięli także żołnierze z Nowej Zelandii i Stanów Zjednoczonych.
Ćwiczenie rozpoczęło się od obowiązkowego kursu podstawowego z zakresu przetrwania w trudnych, arktycznych
warunkach klimatycznych. W czasie jego trwania spadochroniarze mieli okazję zapoznać
się między innymi z zasadami chodzenia w rakietach śniegowych, przygotowania toboganu, budowy szałasu
z wykorzystaniem środków podręcznych czy też sposobu użycia
kuchenki paliwowej. Na zakończenie tej części omówione zostały także symptomy towarzyszące odmrożeniom oraz zasady udzielania pierwszej pomocy
w przypadku ich wystąpienia. Następnie uczestnicy kursu podzieleni
zostali na cztery grupy po dziewięciu
żołnierzy. Przez następne dni spadochroniarze uczestniczyli w patrolach pieszych o długości od
5 do 15 kilometrów, budowali stanowiska ogniowe z wykorzystaniem śniegu, a także szałasy w których następnie musieli
spędzić noc. Żołnierze wykonali także dwugodzinny patrol
nocny a także wykonali
jazdę zapoznawczą na
skuterach śnieżnych.
Następnie rozpoczęła się zasadnicza część ćwiczeń Northern Sapper, w czasie której polscy spadochroniarze
wykonywali patrole piesze, niszczenie zatorów lodowych oraz
rozbudowa fortyfikacyjna z wykorzystaniem materiałów wybuchowych a także szkolenie strzeleckie. Polacy mieli okazje zapoznać się w czasie strzelań z podstawowymi rodzajami broni używanej przez Kanadyjskie Siły Zbrojne karabinkami typu
C-7A-2 i C-9. Całość szkolenia prowadzona była w oddalonej
o 120 km na południe od Goose Bay bazie szkoleniowej.
Drugi etap ćwiczeń zorganizowano w oparciu o bazę German
Camp, z której żołnierze wykonywali patrole piesze i na skuterach śnieżnych, doskonalili procedury działania jako siły szybkiego reagowania. Ważnym elementem tego etapu szkolenia
były także nauka połowu ryb z przerębla oraz zakładania wnyków na drobną zwierzynę. Spadochroniarze zakładali wnyki na
króliki i wiewiórki, poznali praktycznie sposób oprawiania
i przyrządzania schwytanej zwierzyny oraz łowili ryby. Zanim
jednak zarzucili wędkę najpierw musieli przebić się przezA
półtorametrowej grubości lód.
Na zakończenie ćwiczeń jego uczestnicy po raz kolejny zmienili lokalizacje szkolenia. W bazie Dacota Rang doskonalili tym
razem umiejętności rozbudowy obozowiska, prowadzenia zadań zabezpieczenia bojowego oraz ponownie wykonywali
strzelania.
Ćwiczenie Northern Sapper jest unikalnym szkoleniem, kompleksowo przygotowującym żołnierzy do działania w skrajnych
warunkach pogodowych i bardzo trudnym terenie. W jego czasie żołnierze pokonywali dziennie nawet do 30 km pieszo lub
około 200 km na skuterach śnieżnych, doskonalili umiejętności
rozbudowy fortyfikacyjnej rejonu działania poprzez wykonywanie
stanowisk ogniowych, punktów obserwacyjnych z wykorzystaniem drewna oraz śniegu i wody. Działając w międzynarodowych pododdziałach polscy żołnierze wykonywali niszczenia z użyciem materiałów wybuchowych oraz wielogodzinne patrole w temperaturze sięgającej niejednokrotnie znacznie poniżej
minus 40°C. Umiejętności zdobyte podczas szkolenia takiego
jak to w Kanadzie procentują później w czasie wykonywania zadań do jakich jest przeznaczona 6. Brygada PowietrznodeTekst: kpt. Marcin Gil. Zdjęcia: Marcin Raczak
santowa.

Podobne dokumenty