Studia Bliskowschodnie nr 1 (8) 2015 – czasopismo
Transkrypt
Studia Bliskowschodnie nr 1 (8) 2015 – czasopismo
STUDIA BLISKOWSCHODNIE THE MIDDLE EAST STUDIES NR 1 (8) 2015 KRAKÓW Redakcja / Editorial Board Patronat honorowy / Honorary patronage Prof. dr hab. Janusz Danecki Rada Naukowa / Scientific Board Prof. UJ, dr hab. Adam W. Jelonek Prof. UJ, dr hab. Hubert Królikowski Dr hab. Piotr Stawiński Dr hab. Przemysław W. Turek Dr Łukasz Fyderek Dr Marcin Rzepka Redaktor Naczelna / Editor in Chief: Aleksandra Wilczura Redaktorzy / Editors: Dominika Dawidowicz, Branka Dimitrieva, Katarzyna Gorgoń, Mariusz Kalandyk, Maciej Kasprzyk, Michał Lipa, Natalia Nadkańska, Piotr Niziński, Daniel Płatek Adres Redakcji / Address Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ ul. Gronostajowa 3, 30-387 Kraków, Polska tel. +48 88 66 55 421, fax. +48 12 664 69 19 e-mail: [email protected] www.studiabliskowschodnie.pl ISSN 1899-3761 Nakład / Edition: 150 + ebook „Studia Bliskowschodnie” wydawane są ze środków własnych redakcji. Opinie wyrażane na ich łamach są wyłącznie opiniami ich autorów i nie są odzwierciedleniem stanowiska redakcji. Wydawca / Publisher AT Wydawnictwo, ul. Gabrieli Zapolskiej 38/405, 30-126 Kraków | www.atwydawnictwo.pl Adaptacja projektu typograficznego, skład i łamanie Małgorzata Chyc | www.bymouse.pl Okładka / Cover collage A. Wilczura w oparciu o graffiti tureckie www.hdwallpaperia.com © Copyright by „Studia Bliskowschodnie” All rights reserved Kraków 2015 Spis treści / Contents TEMAT NUMERU – TURCJA / MAIN THEME – TURKEY ALEKSANDRA WILCZURA Quo vadis, Turcjo? Quo Vadis, Turkey? 5 HISTORIA – POLITYKA – GOSPODARKA / HISTORY – POLITICS – ECONOMY PATRYCJA BRĄGLEWICZ Turcja – syryjska „ziemia obiecana” czy „wrota Europy”? Turkey – Syrian „promised land” or „the gate to Europe”? 12 AGATA KARBOWSKA Determinanty polityki zagranicznej Turcji od początku rządów AKP Determinants of Turkish foreign policy since the beginning of AK Party’s rule 21 SPOŁECZEŃSTWO – KULTURA – RELIGIA / SOCIETY – CULTURE – RELIGION KAROLINA MARKOCKA Wojna kultur po turecku Culture wars in Turkish way 30 BRANKA DIMITRIEVA Wpływy tureckie w Republice Macedonii Turkey’s influence on the Republic of Macedonia 40 OPINIE / OPINIONS KATARZYNA GORGOŃ Pazarlik sünnettir – rzecz o tureckich zakupach 46 VARIA RAFAŁ KOBIS Jouets de l’histoire – zapomniana historia harkis Jouets de l’histoire – forgotten history of the harkis 49 ANNA ROLEWICZ Tunezja – od jaśminowej rewolucji do konstytucji 26 stycznia 2014 Tunisia – from the Jasmine Revolution to the new constitution from 26 January 2014 62 NATALIA ŁĄTKA Mechanizmy działania gospodarki narkotykowej w Afganistanie Mechanisms of action of the drug economy in Afghanistan 68 AKTUALNOŚCI / NEWS Wydarzenia Events 77 Nowości Brand New 79 Zapowiedzi Announcements 83 ALEKSANDRA WILCZURA1 QUO VADIS, TURCJO? okazji w obu krajach zorganizowano liczne wystawy, koncerty, pokazy filmów, promocje książek oraz wykłady o tematyce tureckiej w Polce i polskiej w Turcji. Do najbardziej spektakularnych należały wystawy Ottomania. Osmański Orient w sztuce re‑ nesansu zaprezentowana w Muzeum Narodowym w Krakowie3 oraz Orientalizm w sztuce polskiej w Muzeum Pera w Stambule (24.10.2014 – 18.01.2015), przygotowana we współpracy z Muzeum Narodowym w Warszawie4. Wielu polskich artystów podczas ponad 100 imprez odbywających się w 11 tureckich miastach miało okazję zaprezentować swoją twórczość tam tejszej publiczności m.in. podczas przeglądu filmów Krzysztofa Kieślowskiego (6 – 23.02.2014), pokazu 40 polskich animacji eksperymentalnych na 33. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Stambule (5 – 20.04.2014), Festiwalu Polskiego Teatru (9.05. – – 5.06.2014), wystawy The Poles-Kutuplar w Empire Gallery (20.06. – 7.07.2014), 3 koncertów mistrzów współczesnego polskiego jazzu – Leszka Możdżera, Tomasza Stańki, trio Stryjo i Mitch&Mitch, które odbyły się podczas 21. Międzynarodowego Festiwalu Jazzowego w Stambule (1 – 14.07.2014), wystawy polskiej fotografii – Terapia szoku: polska transformacja po 1989 prezentowanej w Milli Reasurans Art Gallery Zdjęcie 1. Podpisanie Deklaracji Intencji ws. obchodów 600‑lecia nawiązania polsko-tureckich stosunków dyplomatycznych przez Radosława Sikorskiego i Ahmeta Davutoğlu (fot. MSZ/Justyna Cieślikowska)2 Rok 2014 minął w Polsce w cieniu obchodów 600-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych z Turcją. Zrealizowano je pod patronatem Premiera Donalda Tuska oraz Ministerstw Spraw Zagranicznych RP i Turcji na mocy podpisanej 26 marca 2013 roku w Warszawie Deklaracji Intencji przez ówczesnych ministrów spraw zagranicznych – Radosława Sikorskiego (1963 – ) i Ahmeta Davutoğlu (1959 – ). Z tej 5 ALEKSANDRA WILCZURA Quo vadis, Turcjo? (15.10. – 29.11.2014), wystawy polskiego plakatu podczas Festiwalu Grafiki – Grafist 18 (14.04 – 18.05.2014), Migrującego Uniwersytetu Mickiewicza w Stambule (18 – 25.10.2014) i wielu innych, których nie sposób wszystkich tutaj wymienić5. Warto jeszcze wspomnieć, że Narodowy Bank Polski oraz Państwowa Mennica Turecka uczciły 600-lecie polsko-tureckich stosunków dyplomatycznych poprzez wydanie dwóch srebrnych monet o nominale 20 złotych i 50 lir tureckich6, a Poczta Polska emisją znaczka i karty pocztowej7. Jednak to nie rocznica 600-lecia polsko-tureckiej dyplomacji sprawiła, że w 2014 roku oczy całego świata były zwrócone właśnie na Turcję, ale wyczekiwane od dawna wybory – najpierw samorządowe (30.03.2014)8, a następnie prezydenckie (10.08.2014)9, w których zmierzyli się ówczesny premier Recep Erdoğan (AKP 10), Emeleddin İhsanoğlu (CHP 11/MHP 12) oraz Selahattin Demirtaş (HDP 13). Jednak żadne wybory nie odbyły się bezproblemowo. Już na początku kampanii samorządowej nasiliły się wszelkiego rodzaju konflikty wewnętrzne, które targały Turcją od dawna. Prawdziwa walka o władzę rozpoczęła się dość wcześnie, bo już w połowie 2013 roku, kiedy to w Stambule i innych tureckich miastach doszło do masowych manifestacji przeciwko nadużywaniu władzy przez ówczesnego premiera R. Erdoğana, partię AKP oraz policję. Temat Numeru – Turcja / Main Theme – Turkey ulicach Stambułu policja pacyfikowała manifestację, telewizja publiczna oraz inne media tureckie całkowicie milczały na ich temat. Jedynym prawdziwym źródłem informacji okazywały się media społecznościowe oraz zagraniczni korespondenci. Tego dnia próby siłowego usunięcia protestujących zakończyły się fiaskiem, a początkowo mały protest 50-osobowej grupy enwironmentalistów w Stambule przekształcił się w – charakterystyczne dla ruchu Occupy Movement15 – miasteczka namiotowe rozsiane po całym kraju, w których w kolejnych dniach odbywały się wiece, spotkania, dyskucje oraz koncerty nawołujące do sprawiedliwości społecznej. Pod koniec maja 2013 roku działania ruchu #OccupyGezi16 objęły nie tylko Stambuł, ale też Ankarę, Antalię, Bursę, Denizli, Eskisehir, Hatay, Izmir i inne miasta. Manifestacjom towarzyszyły specjalnie stworzone na tę okazję piosenki, plakaty, murale i slogany, taki jak.: Jump! Jump! Jump or you‘re fa‑ scist! (ang. Skacz! Skacz! Skacz razem z nami albo jesteś faszystą!)17. Zdjęcie 318 , 419. Grafika nieznanego autorstwa popierająca działania grupy #OccupyGezi W dniu 5 czerwca 2013 r. przedstawiciele grupy Taksim Dayanışması (tur. Solidarni z Taksim) przedłożyli na ręce wicepremiera Bülenta Arınça (1948 – ) postulaty protestujących, w których żądali zachowania Parku Gezi w obecnej postaci, zaprzestania przemocy ze strony policji, dymisji gubernatora prowincji i komisarzy policji w Stambule, Ankarze i Hatay, którzy wydali rozkaz tłumienia protestów siłą, natychmiastowego wypuszczenia wszystkich osób aresztowanych w czasie protestów, prawa do zgromadzeń, prawa do wyrażania swoich potrzeb i skarg, wstrzymania sprzedaży przestrzeni publicznej, plaż, wód, lasów, potoków i parków miejskich prywatnym firmom oraz niezależności mediów20. Zdjęcie 2. Policja tłumi protesty w okolicach placu Taksim (fot. REUTERS/Murad Sezer)14 Konflikt wybuchł ze zdwojoną siłą, kiedy policja zdecydowała się na użycie armatek wodnych oraz gazu łzawiącego do stłumienia protestu przeciwko budowie centrum handlowego na terenie Parku Gezi nieopodal placu Taksim (w europejskiej części Stambułu). Tymczasem, gdy 28 maja 2013 roku na 6 Zdjęcie 5. Policja atakuje gazem łzawiącym kobietę w czerwonej sukni biorącą udział w proteście w Parku Gezi. To zdjęcie zrobione w dn. 28.05.2013 roku zainspirowało wielu artystów do samodzielnego zilustrowania wydarzeń rozgrywających się w Turcji (for. Reuters/Osman Orsal)21 Zdjęcie 8. Protestujący w Parku Gezi (fot. Jenna Pope)24 Po spotkaniu z wicepremierem, przedstawiciele Taksim Dayanışması udali się na konferencję prasową, gdzie upublicznili żądania protestujących oraz podkreślili, że: Chcielibyśmy przekazać władzom, że prawdziwym powodem naszego oburzenia i pro‑ testów jest również wiele innych czynników, w tym: działania władz sprzeczne z ustawą o ochronie przy‑ rody i różnorodności ekologicznej w związku z budo‑ wą trzeciego Mostu Bosforskiego, trzeciego lotniska w Stambule, Kanału Stambulskiego, Parku Leśne‑ go Ataturka i elektrowni wodnych. Żądamy pokoju i odrzucenia polityki prowojennej w naszym kraju i regionie. A także uwrażliwienia władz na potrzeby obywateli alawitów, ofiar projektów rewitalizacji miast, na rosnący głos sprzeciwu wobec polityki kon‑ serwatywnych mężczyzn dotyczącej kobiecego ciała, opresję na uniwersytetach, sędziach i artystach, na skargi robotników dotyczących naruszania prawa pracy przez ich pracodawców, w tym Turkish Airlines; na walkę przeciwko dyskryminacji ze względu na płeć i orientację seksualną oraz usunięcia wszelkich prze‑ szkód stojących na drodze do wolnego dostępu do edukacji i opieki zdrowotnej 25. Żądania protestujących zostały jednak zbagatelizowane i odrzucone przez władze, a okupacja parków na terenie całej Turcji trwała dalej26. Po 2 tygodniach od rozpoczęcia zamieszek, z przedstawicielami protestujących, wśród których znaleźli się m.in. Tayfun Kahraman i Ali Can Elagoz, spotkał się premier R. Erdoğan, który podczas spotkania ostrzegł ich, że jego cierpliwość kończy się i wezwał protestujących do jak najszybszego zakończenia okupacji parku, w przeciwnym razie władze będą zmuszone do usunięcia ich siłą27. W kolejnych Zdjęcie 6. Grafika protestacyjna nawiązująca do zdjęcia kobiety w czerwonej sukni autorstwa Osmana Orsala opublikowanego przez Reutersa22 Zdjęcie 7. Grafika autorstwa Tahy Alkina nawiązująca do zdjęcia Osmana Orsala23 7 ALEKSANDRA WILCZURA Quo vadis, Turcjo? dniach policja spacyfikowała manifestację w Parku Gezi oraz oczyściła plac Taksim z barykad. Temat Numeru – Turcja / Main Theme – Turkey na terytorium Syrii – jest pod jurysdykcją Turcji od 1921 roku33. Władze tureckie, aby ograniczyć dostęp do anonimowo udostępnionych nagrań, zablokowały na kilka dni media społecznościowe Youtube.com oraz Twittera. Natomiast premier R. Erdoğan oświadczył, że wiele z opublikowanych w internecie wypowiedzi było wyrwanych z kontekstu lub sfabrykowanych za pomocą odpowiednio montażu w celu zaszkodzenia jemu i jego partii w zbliżającym się głosowaniu. Wyniki głosowania wykazały jednak, że skandal taśmowy nie zaszkodził partii premiera, która ostatecznie wygrała wybory samorządowe zdobywając 42.87% głosów. Na drugiej pozycji uplasowała się CHP z 26.34% głosów, a za nimi MPH z 17.82% i HDP/BDP z 6.29% głosów34. Po marcowym głosowaniu od razu rozpoczęła się agresywna kampania prezydencka. Podczas jej trwania kandydaci najczęściej poruszali takie problemy, jak konflikt z Kurdami z PKK, protesty w parku Gezi (2013)35, korupcja ministrów upubliczniona przez policję w grudniu 2013 r., afera taśmowa z marca 2014 roku, kwestie syryjskich uchodźców i rosnącego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego ze strony Państwa Islamskiego, a także (w niezwykle populistyczny sposób) konfliktu izraelsko-palestyńskiego36. Podczas wyścigu o fotel prezydencki R. Erdoğa nowi zarzucano, m.in. że podczas kampanii wyborczej sprawował stanowisko premiera, co powodowało – w mniemaniu jego oponentów – nierówną walkę, przede wszystkim o czas antenowy oraz wykorzystywanie władzy do kontrolowania tureckich mediów, w tym społecznościowych (Twitter i Youtube). Brak rezygnacji Erdoğana ze stanowiska premiera zakwestionowano do Najwyższej Rady Wyborczej, która jednak stwierdziła, że premier nie ma obowiązku rezygnacji z pełnionej funkcji w czasie trwania kampanii prezydenckiej37. Ówczesnego premiera ponadto oskarżono o bezprawne posługiwanie się pieniędzmi publicznymi na sfinansowanie swojej kampanii, na co miały wskazywać raporty Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) oraz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OSCE)38. Cień na wybory rzucały także kontrowersje związane z użyciem przez sztab R. Erdogana loga, które Zdjęcie 9. Policja używa gazu łzawiącego przeciwko protestującym na Placu Taksim w Stambule28 Ostatecznie podczas tureckich protestów w 2013 roku, które do historii przeszły pod nazwą Occupy Gezi zginęło 8 osób, około 8163 zostało rannych, a 4900 aresztowanych29. W wyniku rozmów z premierem protestujący zaniechali manifestacji30, a władze obiecały wstrzymanie realizacji projektu budowy nowego centrum handlowego na terenie parku. Jakkolwiek nie anulowano decyzji w sprawie osądzenia ponad 250 osób aresztowanych podczas protestów. Niektóre z nich w grudniu 2014 roku nadal trwały31. Protesty obywateli tureckich niezadowolonych z rządów ówczesnego premiera i partii AKP, to jednak nie jedyny problem, z którym władze Turcji musiały się zmierzyć tuż przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Jednym z nich była afera taśmowa, która wybuchła 2 dni przed samym głosowaniem. W dniu 28 marca 2014 roku do internetu, a następnie mediów przedostały się nagrania rozmów m.in. Ministra Spraw Zagranicznych Ahmeta Davutoğlu, szefa wywiadu Hakana Fidana, gen. Yaşara Gülera i Feriduna Sinirlioğlu związanych z partią AKP na temat możliwości sfabrykowania prowokacji, która miałaby posłużyć za argument do przeprowadzenia tureckiej interwencji zbrojnej w Syrii32, czego oficjalnym pretekstem miałaby być ochrona zagrożonego przez bojowników Państwa Islamskiego grobowca Sulejmana Szacha, który – mimo, że znajduje się 8 skopiowano z plakatu wyborczego Baraka Obamy z 2008 roku39 lub motywami religijnymi, a także nieuzasadniona podczas wyborów lokalnych nadprodukcja kart do głosowania w liczbie 18 mln sztuk40. i jego wpływ na bezpieczeństwo granic tureckich, wzrost zagrożenia ze strony Państwa Islamskiego oraz Kurdów. Wydarzenia te z kolei przełożyły się na ogromny wzrost uchodźców syryjskich, którzy masowo starają się przedostać na terytorium Turcji, a stamtąd do Europy Zachodniej46. Dotychczas Turcja prowadziła bardzo zachowawczą politykę wobec wydarzeń rozgrywających się na terenie Syrii i Iraku. Skupiała się raczej na ochronie swoich granic, niż na aktywnym uczestnictwie w konflikcie. Nieco inny obraz od oficjalnego wizerunku Turcji kreowanego na arenie międzynarodowej ukazały nagrania ze spotkań najwyższych urzędników tureckich z marca 2014 roku. Mogłyby one sugerować, że Turcja stara się wykorzystać problemy wewnętrzne swoich sąsiadów w celu zwiększenia swoich wpływów lub terytoriów. Od lat ambicją władz Turcji jest stanie się jednym z głównych graczy na arenie międzynarodowej. Silne partnerstwo w NATO, dobre kontakty Rosją oraz konsekwentne dążenia do zdobycia członkostwa w Unii Europejskiej z jednej strony, a zacieśnianie kontaktów politycznych, gospodarczych i kulturalnych z sąsiadami, których terytoria niegdyś należały lub były zależne od Imperium Osmańskiego mogą być najlepszym przykładem skuteczności tureckiej polityki zagranicznej. Zacieśnianie więzi z takimi państwami, jak Albania, Afganistan, Azerbejdżan, Bułgaria, Gruzja, Kosowo, Macedonia, czy Mołdawia nie jest całkowicie bezinteresowne, gdyż naturalnie prowadzi do jeszcze większego umocnienia pozycji Turcji. Jak trafnie zauważył Alper Y. Dede, stopniowy zwrot Turcji w stronę islamu, można także uznać za specyficzną formę prowadzenia polityki zagranicznej, tym razem względem szeroko pojętego Bliskiego Wschodu47. Sytuacja na Bliskim Wschodzie budzi coraz większy niepokój nie tylko w Turcji, ale też w Europie. Stale powiększająca się liczba syryjskich uchodźców, próbujących się przedostać przez Turcję do Europy Zachodniej będzie w najbliższym czasie generować wiele dodatkowych problemów natury politycznej, finansowej oraz społecznej. Długotrwałe przetrzymywanie Syryjczyków w obozach dla uchodźców bez pracy, godnych warunków do życia i jakichkolwiek perspektyw na przyszłość, może mieć bardzo negatywne konsekwencje. Brak sen- Zdjęcie 10. Logo wyborcze Recepa Erdoğana stylizowane na logo Obamy41 W 2014 roku Turcy po raz pierwszy wybierali prezydenta w wyborach powszechnych, a nie tak jak to miało miejsce dotychczas, tj. w wyborach pośrednich za pośrednictwem Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji (tur. Türkiye Büyük Millet Meclisi), czyli jednoizbowego parlamentu liczącego 550 posłów42 . Kandydatów mogły proponować jedynie partie, które zdobyły dla nich min. 20 głosów poparcia wśród parlamentarzystów. Potencjalni kandydaci nie mieli możliwości samodzielnego zgłaszania własnych kandydatur. Model ten był więc bardziej zbliżony do wyborów prezydenckich w USA, jednak z tą różnicą, że ograniczona została wysokość dotacji, jakie kandydaci mogli przyjmować od prywatnych sponsorów, tj. do 8259 TRY, czyli około 11932 PLN43. W wyniku głosowania powszechnego w dn. 10 sierpnia 2014 roku na prezydenta wybrano Recepa Erdoğana, który zdobył w pierwszej turze aż 51,79% głosów. Jego kontrkandydatom udało się zebrać odpowiednio 38,44% (Ekmeleddin İhsanoğlu) i 9,76% (Selahattin Demirtaş), które były niewystarczające, aby zorganizować drugą turę wyborów44. Zaprzysiężenie R. Erdoğana na nowym stanowisku odbyło się 28 sierpnia 2014 r. W tym też dniu na dotychczasowym stanowisku premiera zastąpił go nowy lider partii AKP – Ahmet Davutoğlu45. Dzień po zaprzysiężeniu nowego premiera uformowano także nowy rząd, w którym zasiadło 25 ministrów. Nowo wybrane władze w pierwszej kolejności swoją uwagę skierowały na najpilniejsze kwestie, zarówno w polityce zagranicznej, jak i wewnętrznej. Do tych przede wszystkim należał przedłużający się od 2011 roku konflikt w Syrii 9 ALEKSANDRA WILCZURA Quo vadis, Turcjo? Temat Numeru – Turcja / Main Theme – Turkey and presidential elections in 2014. The author examines decisions made by Prime Minister R. Erdogan to keep the country stabilized in the difficult international times – conflict in Syria and threat of the Islamic State in Iraq as well as internal problems of Turkey – protests of #OccupyGezi Movement, corruption of Turkish authorities, recordings scandal involved top politicians and growing number of Syrian refugees. The main thesis of the article is that contemporary Turkish international and foreign politics attempts to strengthen Turkey’s leading position in the region as well as in the Muslim World. sownej, a przede wszystkim długofalowej, polityki w sprawie uchodźców w momencie, gdy już raczej nikt nie wierzy w szybkie zakończenie wojny z Państwem Islamskim i powrót uchodźców do domów, może dość szybko obrócić się zarówno przeciwko Turcji, jak i Europie. ABSTRACT QUO VADIS, TURKEY? The article presents political situation in Turkey in 2013 and 2014 that was mainly focused on local PRZYPISY 1 Aleksandra Wilczura – kulturoznawczyni blisko i dalekowschodnia, naukowo związana z IBiDW od 2007 roku. Redaktor naczelna „Studiów Bliskowschodnich”. 2 http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/wiadomosci/minister_radoslaw_sikorski_spotkal_sie_z_szefem_dyplomacji_turcji (dostęp: 20.12.2014). 3 http://ottomania.mnk.pl/wystawa.html (dostęp: 20.12.2014). 4 http://culture.pl/pl/wydarzenie/orientalizm-w-sztuce-polskiej (dostęp: 20.12.2014). 5 http://turkiye.culture.pl/pl/artykul/dobry-rok-polskiej-kultury-w-turcji (dostęp: 20.12.2014). 6 mennica.com.pl/…/600-lat-stosunkow-dyplomatycznych-polsko-tureckich-zestaw-monet-o-nominale-50-tryi-20zl (dostęp: 20.12.2014). 7 http://filatelistyka.poczta-polska.pl/sklep_pl/850,1,1000002635,21,21,24 (dostęp: 20.12.2014). 8 Y. Sezgin, Turkish local elections: One victor, many losers, „Al.-Jazeera” z dn. 02.04.2014, http://www.aljazeera.com/ indepth/opinion/2014/04/turkish-local-elections-one-vict-20144211532875833.html (dostęp: 20.12.2014). 9 Turkey: Erdogan Wins Presidential Elections, „InNews” z dn. 11.08.2014, http://inserbia.info/today/2014/08/turkey-erdogan-wins-presidential-elections/ (dostęp: 20.12.2014). 10 Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (tur.Adalet ve Kalkınma Partisi) – turecka konserwatywna partia polityczna. 11 Republikańska Partia Ludowa (tur. Cumhuriyet Halk Partisi) –turecka socjaldemokratyczna partia polityczna. 12 Partia Ruch Nacjonalistyczny (tur. Milliyetçi Hareket Partisi) – turecka skrajnie prawicowa partia polityczna. 13 Ludowa Parta Demokratyczna (tur. Halkların Demokratik Partisi) – turecka lewicowa i prokurdyjska partia polityczna. 14 http://www.businessinsider.com/turkish-security-forces-are-evacuating-protestors-with-tear-gas-and-watercannons-after-giving-ultimatum-2013-6 (dostęp: 20.12.2014). 15 Occupy Movement (ang. Ruch Okupacyjny) międzynarodowy ruch walczący z nierównościami społecznymi i ekonomicznymi na całym świecie. 16 http://occupygezipics.tumblr.com/ (dostęp: 20.12.2014). 17 E. Batuman, Occupy Gezi: Police Against Protesters in Istanbul, „New Yorker” z dn. 01.06.2013, http://www.newyorker. com/news/news-desk/occupy-gezi-police-against-protesters-in-istanbul (dostęp: 20.12.204). 18 http://parislemon.com/post/52158491432/newsweek-occupygezi-artist-unknownif-you (dostęp: 20.12.2014). 19 http://www.vam.ac.uk/blog/posters-stories-va-collection/occupygezi-gezi-protests-turkey (dostęp: 20.12.2014). 20 Taksim Solidarity, Bianet: Taksim Solidarity Submitted its Demands – „We Are Against Construction in Gezi Park”, http://everywheretaksim.net/bianet-taksim-solidarity-submitted-its-demands-we-are-against-construction-in-gezipark/ (dostęp: 20.12.2014). 21 A. Hudson, Woman in red becomes leitmotif for Istanbul’s female protesters, „Reuters” z dn. 03.06.2013, http://www. reuters.com/article/2013/06/03/us-turkey-protests-women-idUSBRE95217B20130603 (dostęp: 20.12.2014). 22 https://www.popularresistance.org/ows-screenprinters-return-to-zuccotti-park-for-occupygezi/ (dostęp: 20.12.2014). 23 http://tahaalkan.cgsociety.org/art/photoshop-lady-in-red-dress-2d-1114042 (dostęp: 20.12.2014). 10 https://batmanwi.files.wordpress.com/2013/06/img_89982.jpg (dostęp: 20.12.2014). Ibidem. 26 Taksim Solidarity, Bianet: „People will evaluate the meeting’s results”, http://everywheretaksim.net/bianet-people-will-evaluate-the-meetings-results/ (dostęp: 20.12.2014). 27 http://www.reuters.com/article/2013/06/13/turkey-protests-idUSL5N0EP2CE20130613 (dostęp: 20.12.2014). 28 http://oleville.com/politicole/2013/10/31/618/ (dostęp: 20.12.2014). 29 Por. J. Dana, Death of Gezi Park bystander ignites Turkish streets, „Al-Jazeera” z dn. 12.03.2014, http://america.aljazeera.com/articles/2014/3/12/death-of-gezi-parkbystanderignitesturkishstreets.html (dostęp: 20.12.2014). 30 Ö. Gezer, M. Popp, ‘Retaliation Campaign’: Erdogan Punishes Protesters in Turkey, „Spiegel” z dn. 23.07.2013, http://www.spiegel.de/international/europe/erdogan-retaliates-against-protesters-in-turkey-a-912471.html (dostęp: 20.12.2014). 31 http://www.hurriyetdailynews.com/court-set-to-postpone-judgment-in-trial-into-gezi-protesters-murder. aspx?pageID=238&nid=76114 (dostęp: 29.12.2014). 32 http://www.ibtimes.co.uk/turkey-youtube-ban-full-transcript-leaked-syria-war-conversation-between-erdoganofficials-1442161 (dostęp: 20.12.2014). 33 http://www.bloomberg.com/news/articles/2014-03-27/turkey-blocks-youtube-after-leak-of-syria-incursionplanning (dostęp: 20.12.2014). 34 http://researchturkey.org/the-analysis-of-2014-local-elections-of-turkey/ (dostęp: 20.12.2014). 35 Protesty w Parku Gezi i na placu Taksim trwały w dn 28.05. – 15.06.2013 36 J. Dana, The crisis in Gaza will help Erdogan win Turkey’s presidential election, „The National” z dn. 09.08.2014, http:// www.thenational.ae/opinion/comment/the-crisis-in-gaza-will-help-erdogan-win-turkeys-presidential-election (dostęp: 20.12.2014). 37 http://www.dunyabulteni.net/erdoganin-adayligina-itiraz-reddedildi/304785/erdoganin-adayligina-itiraz-reddedildi (dostęp: 20.12.2014). 38 http://www.hurriyetdailynews.com/osce-slams-use-of-public-funds-for-turkish-pm-erdogans-presidentialcampaign.aspx?pageID=238&nID=69880&NewsCatID=338 (dostęp: 20.12.2014); por. http://www.hurriyetdailynews. com/osce-alarmed-over-turkish-pms-intimidation-of-female-journalist.aspx?PageID=238&NID=70236&NewsCatID=338 (dostęp: 20.12.2014). 39 http://www.todayszaman.com/anasayfa_erdogans-campaign-logo-similar-to-that-of-obama-stirs-debate_3518 54.html (dostęp: 20.12.2014). 40 http://www.foxnews.com/world/2014/08/05/turkish-presidential-candidate-questions-reason-for-extra-ballotsfor-aug-10/ (dostęp: 20.12.2014). 41 http://www.hurriyetdailynews.com/turkish-pm-erdogan-chooses-logo-resembling-obama-campaign.aspx?pageID=238&nID=68520&NewsCatID=338 (dostęp: 20.12.2014). 42 Zmiana nastąpiła w wyniku referendum przeprowadzonego w 2007 roku na wniosek rządu ówczesnego premiera R. Erdogana, po tym jak w czasie wyborów prezydenckich, opozycja postanowiła je zbojkotować i opuściła salę obrad, pozbawiając tym samym możliwości przeprowadzenia wyborów ze względu na brak wymaganego kworum. 43 http://www.turkishweekly.net/2014/07/04/news/presidential-election-campaigns-start-in-turkey/ (dostęp: 20.12.2014). 44 http://www.aljazeera.com/news/middleeast/2014/08/erdogan-wins-turkey-presidential-election-2014810172 347586150.html (dostęp: 20.12.2014). 45 http://www.economist.com/news/europe/21614191-turkeys-new-president-recep-tayyip-erdogan-picks-loyal-pri me-minister-davutoglus-moment (dostęp: 20.12.2014). 46 Davutoglu as Turkey’s PM and Future Challenges,”Al-Jazeera Centre for Studies” z dn. 01.09.2014, http://studies. aljazeera.net/en/positionpapers/2014/08/2014828131922357853.htm (dostęp: 20.12.2014). 47 A.Y. Dede, On the Islamization of Turkish Foreign Policy, [w:] Global Dilemmas of Security and Development in the Middle East, red. A. Wilczura, Krakow 2011, s. 52 – 53. 24 25 11 Historia – Polityka – Gospodarka / History – Politics – Economy Turcja jest trzecim (po Libanie i Jordanii) krajem, do którego uciekają syryjscy uchodźcy. We wrześniu 2012 roku było ich nieco ponad 50 tys., teraz – 10 razy więcej7. Komisja ds. Uchodźców bije na alarm. Poza granicami Syrii znalazło się już ponad 3 mln ludzi, z czego ponad 1 mln stanowią osoby poniżej 18 roku życia. Wielu z nich zamieszkuje przygraniczne obozy, takie jak te w prowincjach Kilis, Gaziantep i Hatay8. PATRYCJA BRĄGLEWICZ1 TURCJA – SYRYJSKA „ZIEMIA OBIECANA” CZY „WROTA EUROPY”? mi, ale można spotkać także osoby starsze. Syryjscy aplikanci tworzą w nim swoiste enklawy. Dyskutują na korytarzach, wymieniają się doświadczeniami lub oferują sobie pomoc. Kiedy tylko napotykają jakąś barierę językową, zaraz z pomocą spieszą im nawet ci, którzy władają językiem tureckim jedynie w stopniu komunikatywnym. Po otrzymaniu małej granatowej książeczki odchodzą od policyjnego biurka z wyrazem ulgi na twarzy, ponieważ teraz mogą przebywać w Stambule legalnie nawet kilka lat, mogą podjąć pracę, czy wynająć mieszkanie. Niestety jest to dość wąskie grono szczęśliwców. Ich bracia z Damaszku, Aleppo, Homsu, czy Hamy wybierają inne rozwiązania. Jednym z nich jest koczowanie w parkach, na ulicach lub w dzielnicach biedy. Jeszcze inni traktują Stambuł jako miejsce tranzytowe na Zachód. Tak dzieje się coraz częściej. Tureckie miasta, w tym przede wszystkim Stambuł, są coraz bardziej przepełnione uchodźcami. Ponadto Turcja nie jest już tak atrakcyjnym krajem jak jeszcze była przed kilku laty, ponieważ Syryjczycy mają w niej ograniczone możliwości aplikowania o azyl. Nie jest tam łatwo o jedzenie, nie mówiąc już o pracy. Czynsze dla migrujących są niezwykle wysokie a możliwość zatrudnienia graniczy niemal z cudem. Zdjęcie 1. Obozy syryjskich uchodźców w Turcji 2 Suriye, Suriye, Suriye!3 – wykrzykuje policjant, a przy jego biurku natychmiast zaczyna gromadzić się tłum ludzi. Kobiety w kolorowych chustach z dziećmi na rękach, mężczyźni pchający wózki i nerwowo przesuwający paciorki tasbihów4. Tak wygląda codzienność Oddziału ds. Cudzoziemców mieszczącego się przy Bulwarze Adnana Menderesa w Stambule. Wśród wszystkich aplikujących o status tureckich rezydentów przeważają właśnie Syryjczycy. Zgłaszają się tam głównie młode rodziny z dzieć- 12 Konwencja genewska z 1951 roku i jej polityczne konsekwencje Konwencja Narodów Zjednoczonych z 1951 roku oraz jej uzupełnienie – protokół nowojorski z 1967 roku są kluczowymi dokumentami, które pozwalają zrozumieć obecną sytuację Syryjczyków w Turcji. Zarówno konwencja, jak i protokół stanowią ramy wszelkich działań w zakresie pomocy uchodźcom, wskazując ich prawa oraz obowiązki. Konwencja z 1951 roku, jako efekt powojennej konferencji w Genewie, skierowana była przede wszystkim do europejskich uchodźców. Natomiast protokół podpisany w 1967 roku rozszerzał jej zasięg, znosząc wcześniejsze bariery geograficzne i czasowe. Tym samym stawał się dokumentem ogólnoświatowym. Zdjęcie 2. Kurdyjska kobieta-uchodźczyni z syryjskiego miasta Kobani myje naczynia w obozie dla uchodźców na granicy miastaSuruç w tureckiej prowincji Sanliurfa5 Często jedynym wyjściem okazuje się ucieczka na Zachód. Syryjczycy najchętniej docelowo wybierają Niemcy, Włochy, a ostatnio także kraje skandynawskie – głównie Szwecję, która ogłosiła, że otwiera swoje granice dla poszukujących azylu Syryjczyków. Dlatego też handel kradzionymi paszportami oraz cała siatka przemytu ludzi kwitną w samym sercu Stambułu. Mapa 1. Obozy dla syryjskich uchodźców w 20146 13 PATRYCJA BRĄGLEWICZ Turcja – syryjska „ziemia obiecana” czy „wrota europy”? Dotychczas większość państw podpisała obydwie deklaracje. Wyjątek stanowią m. in. Indie, Arabia Saudyjska, Libia, Irak, Syria, Jordania, Oman, Pakistan, Mongolia oraz większość państw Azji Południowo-Wschodniej, tj. Kambodża, Laos i Wietnam9. Turcja stała się sygnatariuszem tych umów ratyfikując konwencję genewską w 1962, a protokół z Nowego Jorku – w 1968 roku. Tym samym zgodziła się, że m.in. uchodźcą jest osoba, która (…) na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przyna‑ leżności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem, i nie może lub nie chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa10. Prymarną zasadą tych dokumentów jest także zasada non-refoulement11, zabraniająca wydania azylanta do kraju, z którego uciekł12 . Podobnie jednak jak większość państw, także Turcja dokonała pewnych zastrzeżeń, co do konwencji i protokołu. Umożliwiła to klauzula mówiąca o tym, że każde państwo ma prawo zgłosić obiekcje do artykułów z wyłączeniem tych najbardziej podstawowych (tj. dotyczących definicji uchodźcy, wolności religii, dostępu do sądownictwa, czy współpracy z Wysokim Komisarzem ds. Uchodźców). Tureccy sygnatariusze stosownie wykorzystali tę „furtkę”, zastrzegając, że jako uchodźców będą traktować jedynie osoby emigrujące z krajów europejskich. Tym samym uznali punkt B z art. 1 konwencji genewskiej, a odrzucili wprowadzone przez protokół z 1967 roku zniesienie barier geograficznych13. Zastrzeżenia poczynione przez Turcję jawnie godzą w Syryjczyków, czyniąc z nich niezdolnych do starania się o azyl polityczny i pozostawiając ich jako tzw. nielegalnych imigrantów. Kim są więc Syryjczycy w Stambule, Ankarze i innych miastach tureckich? Po przyjeździe do Turcji najczęściej pozostają „turystami” lub rezydentami. Nie daje im to jednak takich samych praw, jakie gwarantuje uchodźcom konwencja genewska, tj. prawa do mieszkania, swobód religijnych, pomocy medycznej, czy dostępu do sądownictwa. Mogą oni także w każdej chwili zostać wydaleni z kraju. Co prawda powstała ostatnio w AKP14 idea dopuszczenia syryjskich uchodźców do głosowania w nadchodzących wyborach, jednak spotkała się ona ze Historia – Polityka – Gospodarka / History – Politics – Economy zdecydowanym sprzeciwem ze strony opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej. Recepowi Erdoğanowi (1954 – ) zarzucano populizm i chęć manipulowania wynikami, zwracając uwagę, że pozostali emigranci m.in. z Czeczeni, czy Iraku nie otrzymali takich praw15. Z drugiej strony należałoby zastanowić się, czy Syryjczycy rzeczywiście zagłosowaliby na Partię Sprawiedliwości i Rozwoju. Wielu z emigrantów to syryjscy alawici, którzy popierają prezydenta Baszara al-Asada (1965 – ) i to on, a nie Erdoğan, jest ich autorytetem i przywódcą. Jeżeli mieliby komuś zaufać, to prędzej swoim tureckim „braciom”, czyli tureckim alawitom, a nie sunnickiemu rządowi Erdoğana16. Dwa oblicza Stambułu turystów, czy studentów Uniwersytetu Stambulskiego, wyciągając ręce po drobne datki. Z kolei przy gwarnej przystani Eminönü codziennie miliony stambulczyków przechodzą koło zaniedbanych kobiet i dzieci żebrzących o jedzenie. Wieczorami uchodźcy schodzą się do okolicznych parków, gdzie powstały już całe obozowe miasteczka – złożone z prowizorycznych namiotów19. Europejska strona miasta wydaje się bardziej atrakcyjna dla uchodźców, bo wielu z nich pracuje bowiem w lokalnych fabrykach tekstylnych. Także po azjatyckiej stronie Stambułu można napotkać emigrantów z Syrii, choć nie jest ona tak popularna jak europejskie kwartały. Schodząc z promu cumującego przy Kadıköy nie da się nie zauważyć dzieci grających na malutkich instrumentach, sprzedających kwiaty i chusteczki, czy nawet tańczących w rytm wystukiwanej melodii. Przechodzący obok turyści często zatrzymują się z politowaniem, a czasem nawet robią im zdjęcia. Jednak czapki i koszyki tych dzieci na ogół świecą pustkami. Można w nich dojrzeć zaledwie kilka lir. Poniższa mapa ilustruje główne ośrodki skupiające syryjskich uchodźców. Wśród nich dominują turystyczne dzielnice, takie jak Fatih i Kadıköy, czy też biedniejsze kwartały, takie jak Zeytinburnu. Zdjęcie 4. Syryjscy uchodźcy, w tym wiele dzieci, koczują wzdłuż alei Ragıp Gümüşpala w stambulskiej dzielnicy Fatih (fot. Hakan Kaya)18 Przechodząc przez dzielnice Stambułu, jak Fatih, Zeytinburnu, czy Eminönü nietrudno natknąć się na syryjskich uchodźców. Jedni sprzedają chusteczki higieniczne, inni resztki swojego dobytku, jeszcze inni – zwyczajnie żebrzą. W kwartale Beyazıt po europejskiej stronie Stambułu można spotkać wielopokoleniowe rodziny – matki zazwyczaj gawędzą siedząc na trawnikach, dzieci zaś podbiegają do Zdjęcie 3. Syryjscy uchodźcy wygrzebujący jedzenie ze śmietników na ulicach Stambułu17 Mimo przeciwności, jakie napotykają emigrujący z Syrii, wielu z nich zostaje w Turcji na stałe. Są nimi zazwyczaj ci, których stać na uzyskanie statusu rezydenta, którzy władają językiem tureckim lub odwrotnie – ci, którzy są całkowicie pozbawieni środków finansowych, a przez to także szans na przedostanie się do Europy. Zarówno tureckie, jak i zagraniczne czasopisma i dzienniki często opisują dramatyczne losy najuboższych, zamieszkujących parki oraz ulice Stambułu. Wielu z nich zapewne liczyło, że w tym ponad 15-milionowym mieście znajdzie się miejsce także dla nich. 14 Mapa 2. Największe skupiska ludności syryjskiej w Stambule [mapa za: maps.google.pl, opracowanie własne] 15 PATRYCJA BRĄGLEWICZ Turcja – syryjska „ziemia obiecana” czy „wrota europy”? Z kradzionym paszportem do zachodnich sąsiadów Sami Syryjczycy próbują sobie radzić w nowych warunkach, tworząc własne ośrodki kultury i media. Najpopularniejszym syryjskim radiem jest Sawt Raya, znajdujące się w stambulskiej dzielnicy Levent. W rozgłośni tej pracują głównie syryjscy profesjonaliści, którym reżim uniemożliwiał pracę w ojczyźnie, a którzy zdecydowali się na emigrację do Turcji. Celem Sawt Raya jest dotarcie do Syryjczyków w kraju i na uchodźstwie. Jak donosi gazeta „Hürriyet Daily News”, w Turcji działa też około 30 periodyków skierowanych do Syryjczyków, z czego najważniejszym wydaje się być „Sada asz-Szam”20. Sytuacja uchodźców w Stambule nie jest jednak stabilna. Mimo iż wielu z nich wydaje się on lepszym rozwiązaniem niż kraje arabskie, to pojawiają się liczne utrudnienia, głównie na tle finansowym. Stambuł nie jest miastem tanim, a oferowana pomoc materialna to w dużej mierze inicjatywy pojedynczych ludzi. Na portalach społecznościowych można dostrzec ogłoszenia o zbiórkach ubrań, koców, jedzenia i innych rzeczy codziennego użytku. Pomoc rządu nie jest tak widoczna, jak działania organizacji pozarządowych, zwłaszcza w obozach. Choć na stronie tureckiej Dyrekcji ds. Katastrof i Sytuacji Nadzwyczajnych (AFAD) pojawiają się informacje o pomocy w budowie obozów, czy też nakładach na edukację21. Sami Syryjczycy przyznają, że jest ona szczątkowa. Największe wsparcie dla syryjskich uchodźców oferuje prężnie działający Turecki Czerwony Półksiężyc, zarówno w miastach Turcji, jak i w obozach dla uchodźców. Dane UNHCR z 2013 roku dla Turcji mówiły, że w obozach znajdowało się wówczas około 205 tys. uchodźców, a poza obozami – prawie 322 tys.22 . Obecnie liczba zarejestrowanych syryjskich uchodźców w Turcji sięga niemal 2 mln23. Moi rozmówcy podkreślali, że coraz częściej Syryjczycy uciekają ze Stambułu, aby udać się do obozów w prowincjach Antakya, Gaziantep, Kilis, Şanlıurfa, czy Malatya. Tam pomoc ma podobno docierać codziennie, a organizacje non-profit i rząd zapewniają duże nakłady finansowe. Obozy te są jednak stopniowo zamykane ze względu na ich przeludnienie, dlatego też wielu Syryjczyków zmuszonych jest opuścić Turcję i wrócić ostatecznie do ojczyzny, gdzie warunki są dużo gorsze, niż przy granicy tureckiej, czy w Stambule i Ankarze24. Dla Syryjczyków, którzy decydują się na emigrację jest oczywiste, że Stambuł nie jest dla nich miejscem docelowym. Coraz częściej okazuje się on raczej punktem tranzytowym do Europy. Wspomniana powyżej bieda, trudności z uzyskaniem azylu oraz przeludnienie w obozach zmuszają ich do dalszej migracji do krajów Europy Wschodniej. Tym samym rośnie handel podrabianymi, czy też kradzionymi paszportami oraz przemyt ludzi. Sposobów na przedostanie się do innych państw jest wiele, a każdy z nich bardziej wymyślny. Dlatego też przemyt oraz produkcja paszportów stały się w Stambule dochodowym biznesem z siedzibą w wielokulturowej dzielnicy Aksaray. Aksaray to bardzo ciekawa część Stambułu, mieszcząca się po jego europejskiej stronie. Trudno tam jednak trafić na rdzennego stambułczyka. Częściej widać za to arabskie sklepiki, kantory, czy stoiska oraz perskie i azerskie biura podróży. Obok nich mieszczą się rosyjskie, a nawet polskie sklepy z odzieżą i galanterią lub gruzińskie kioski. To właśnie Aksaray stał się obecnie miejscem przerzutowym do Europy. W kawiarniach i sklepach przemyt jest stałym tematem dnia. Podobną rolę pełni znajdujący się nieopodal rewir Laleli. Wielu Syryjczykom udało się wydostać z Turcji z pomocą przemytników oferujących swoje usługi właśnie w Aksaray i Laleli, jednak niejeden został tam także oszukany i okradziony, a nawet aresztowany25. Aksaray jest stambulskim przystankiem na drodze do znajdującego się przy granicy z Grecją miasta Edirne. Stamtąd uchodźcy wybierają dwie drogi – albo przedostają się przez rzekę Evros do Grecji lub wybierają drogę lądową do pobliskiej Bułgarii. Rzeka Evros stała się już niemal symbolem tych ucieczek. Za cenę 2000 euro można przepłynąć łodzią z jednego brzegu – znajdującego się jeszcze w Turcji – na drugi, będący już na terenie Grecji. Inni wybierają ten odcinek rzeki, który w całości znajduje się na terenie tureckim, aby następnie pieszo pokonać trasę mierzącą nawet kilkanaście kilometrów do greckiej granicy. Przekroczenie granic Bułgarii nie jest już teraz takie proste, jak było przed laty. Są one dużo lepiej 16 Historia – Polityka – Gospodarka / History – Politics – Economy Ucieczka na wschód strzeżone niż greckie, a specjalne urządzenia zaopatrzone w czujniki rejestrują każdy, nawet najdrobniejszy ruch. Wśród uciekających do Grecji są także ci, którzy ze Stambułu udają się w kierunku greckich wysp, aby następnie przedostać się np. do Włoch. Wszelkie próby przedostania się do zachodnich sąsiadów Turcji są jednak bardzo ryzykowne oraz niezwykle kosztowne. Stąd też gwałtowny rozwój handlu paszportami. Wielu mieszkańców Syrii nie posiada bowiem takiego dokumentu, ponieważ w przeszłości ich nie potrzebowali. Obecnie jego uzyskanie wymaga zwrócenia się do najwyższych władz państwa syryjskiego. I tak, obok podrabianych paszportów, popularne są także te kradzione z Zachodu. Koszt europejskiego paszportu to nawet kilka tysięcy euro, ale jeśli znajdzie się taki, w którym zdjęcie przypomina kupującego – może on niemal bez trudu pokonać granicę. Popularną praktyką staje się także sprzedaż własnych paszportów przez Europejczyków. Tak czynią np. Niemcy, którzy mogą podróżować na podstawie krajowych dowodów tożsamości, a sprzedając swoje paszporty, mogą zarobić na tym bajeczne kwoty. Ostatnim, coraz mniej popularnym kierunkiem emigracji stają się kraje arabskie. Nie jest to łatwy wybór ze względu na barierę językową i rosnące napięcia religijne. Syryjczycy szukają schronienia głównie w krajach ościennych: w Libanie jest ich ponad 1 milion a w Jordanii 600 tysięcy. Tam też wybudowane zostały największe obozy dla uchodźców – jordański Zaatari, gdzie w 2013 roku mieszkało ponad 200 tys. ludzi to w 2015 roku już tylko 83 tys. oraz libański obóz w dolinie Bekaa (arab. Al-Bika) o łącznej liczbie przekraczającej w 2013 roku 270 tys. a w 2015 roku już 391 tys. uchodźców. W Jordanii wielu Syryjczyków znalazło schronienie także w innych dystryktach: Amman (176 tys.), Irbid (143 tys.), w obozie Al-Mafrak (77 tys.) oraz w dystrykcie Zarka (51 tys.)27. Pod względem liczby uchodźców Jordanię prze ściga jedynie Liban. UNHCR podaje, że obecnie zamieszkuje tam około 1mln 200 tysięcy. Podejrzewa się jednak, że na terenie tego malutkiego państwa może być ich nawet więcej. Największym skupiskiem jest wspomniana dolina Bekaa, zaraz po niej dystrykt Bejrut z liczbą ponad 267 tys. uchodźców. Na trzecim miejscu znajdują się okolice Trypolisu, w którym liczba przekroczyła już 328 tys. Syryj czyków 28. Syryjczycy mieszkają obecnie we wszystkich sąsiadujących z ich ojczyzną krajach. Uciekają także do Egiptu, który jeszcze do niedawna nie wymagał od nich wiz wjazdowych, a który jest idealną „bazą wypadową” na południe Europy, zwłaszcza do Włoch. W Kairze szacuje się, że przebywa około 132 tys. uchodźców 29. Kraje arabskie, choć nie tak atrakcyjne jak europejskie, jeszcze kilka lat temu umożliwiały łatwiejsze przedostanie się na ich obszar. Jednak władze niektórych państw, obawiając się znacznego napływu ludności syryjskiej, zaczęły stopniowo wprowadzać obostrzenia. Do Libanu wciąż nie są potrzebne żadne wizy, ale w Jordanii zamknięto granicę z Syrią, uzasadniając tą decyzję fatalną sytuacją humanitarną przy granicy i wewnątrz kraju30. Z kolei Egipt wprowadził obowiązek wizowy, który znacznie utrudnił przekraczanie jego granic31. W tej sytuacji Syryjczycy coraz rzadziej wybierają swoich wschodnich sąsiadów, kierując się Przez Amerykę Południową do Szwecji Dostanie się do Europy Zachodniej nie jest rzeczą prostą i z pewnością jest dużo bardziej kosztowne. Uchodźcy coraz częściej migrują do Niemiec, Holandii, czy Szwecji. Ta ostatnia ogłosiła nawet, że syryjscy migranci mają pierwszeństwo w aplikowaniu o azyl, a także zaoferowała im miejsca pracy26. Podróż do tych krajów wymaga jednak dużych nakładów finansowych oraz czasu. W tym celu wielu Syryjczyków podróżuje samolotem do krajów niewymagających od nich wiz, czyli do państw Ameryki Południowej, takich jak Brazylia, Kolumbia, czy Wenezuela, aby stamtąd z kolei przedostać się do Europy. Tu jednak potrzebują dużo bardziej wiarygodnego dokumentu niż kradziony paszport. Może nim okazać się podrobiony dokument – tzw. „turecki zielony paszport”, czyli specjalny rodzaj paszportu, który posiadają zatrudnieni w instytucjach państwowych, np. w rządzie, czy parlamencie. Koszt uzyskania takiego paszportu to nawet 7000 euro. 17 PATRYCJA BRĄGLEWICZ Turcja – syryjska „ziemia obiecana” czy „wrota europy”? właśnie ku Turcji i Europie. Europa oferuje bowiem lepsze warunki bytowe, ochronę socjalną oraz azyl polityczny. Wielu wykształconych Syryjczyków zna język angielski, a ich kwalifikacje pozwalają na ubieganie się o przyzwoitą pracę w krajach szeroko pojętego Zachodu. Jednak dodatkowym problemem blisko wschodnich uchodźców w Europie jest zauważalny wzrost napięć na tle religijnym i etnicznym. Silnie nacjonalistyczne ruchy w krajach europejskich, w tym także Turcji coraz częściej nawołują do pozbycia się Syryjczyków, którzy są oskarżani o podwyższanie poziomu przestępczości i wyłudzanie pieniędzy lub kradzieże32 . Sytuacja tym bardziej jest napięta w Turcji, gdzie wielu Syryjczyków ma problemy z aklimatyzacją, a zaufaniem darzą raczej pokrewnych sobie alawitów niż większość sunnicką. że głównym problemem Syryjczyków w Stambule i w całej Turcji jest ograniczenie praw uchodźców z Bliskiego Wschodu poprzez wspomniany aneks do konwencji genewskiej i protokołu nowojorskiego. Ponadto Turcja graniczy z państwami arabskimi, znajdując się w samym epicentrum konfliktu. Sama też boryka się z problemami na tle etnicznym: wystarczy wspomnieć problem kurdyjski, ormiański, czy napięcia na linii alawici – sunnici. Nie dziwi więc próba przedostania się ze Stambułu do krajów sąsiednich, takich jak Grecja czy Bułgaria lub na zachód Europy. Wielomilionowe miasto jakim jest Stambuł na każdym kroku oferuje różnorodne usługi podrabiających paszporty czy przemycających uchodźców w tureckich ciężarówkach. Tym samym kwitnie jednak bardzo dochodowa szara strefa, a nawet handel ludźmi i tanią siłą roboczą. Problem syryjski potęguje więc rozwój przestępczości. Należy zadać sobie pytanie: jak społeczność międzynarodowa może pomóc Syryjczykom? Jeżeli pomoc państwu Syrii ani otwarta wojna z Państwem Islamskim nie wchodzą w grę, to może należy opracować plan pomocy ludności, której udało się uciec z tego kraju? Tragiczne warunki w obozach, brak podstawowych środków do życia, rozpad rodzin – to tylko niektóre problemy Syryjczyków na uchodźctwie. UNHCR cały czas podkreśla, że połowa uchodźców to dzieci, które tracą szansę na edukację i godne życie33. A ten problem z pewnością za kilka lat powróci w postaci obniżonego kapitału kulturowego i społecznego Syryjczyków. Już dziś nazywa się ich „straconym pokoleniem”34. Co dalej? Prognozy dla Syrii są bardzo złe. Zarówno Organizacja Narodów Zjednoczonych, jak i organizacje pozarządowe oraz pojedynczy eksperci podkreślają, że kraj ten znalazł się w impasie. Z jednej strony Baszar al-Asad jeszcze długo nie podda się presji opinii publicznej, gdyż wspierają go (zarówno finansowo, jak i na polu zbrojeń) kraje takie, jak Rosja czy Chiny. Z drugiej – nastąpiło znaczne rozdrobnienie grup opozycyjnych, które prowadzą swoje własne „wojny” i potęgują poczucie anarchii w kraju. Dodatkowe zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego nie daje im już innego wyboru. Nic więc dziwnego, że Syryjczycy uciekają z kraju. Zarówno wspierający rządzący reżim, jak i popierający frakcje opozycyjne nie mogą się czuć bezpiecznie w państwie syryjskim. Wojna więc promieniuje na kraje takie jak Jordania czy Liban, rozpoczynając tam nowe konflikty i podburzając resentymenty. Syryjczycy szukają więc pomocy w bardziej stabilnej Turcji. Jedni pozostają w przygranicznych obozach, inni przedostają się do wielkich miast w poszukiwaniu wsparcia i pracy. Jednym z nich jest właśnie Stambuł. Jak jednak twierdzą sami Syryjczycy, coraz częściej jest on tylko przystankiem na drodze do Europy, która oferuje lepsze warunki bytowe oraz parasol ochronny w postaci azylu. Wydaje się, ABSTRACT TURKEY – SYRIAN „PROMISED LAND” OR „THE GATE TO EUROPE”? the author presents life decisions of Syrian refugees with a special emphasis on those who live in contemporary Turkey. Growing number of Syrians that chose to move to European countries, mostly due to the reservations made to the 1951 Convention and 1967 Protocol by Turkish government, which prevent Syrians from applying for asylum. Coun- 18 Historia – Polityka – Gospodarka / History – Politics – Economy ern countries. However, these options are reserved for those who have funds to pay for a long and risky journey to the West. Poor Syrians are mostly living on the streets and in the parks of Istanbul, creating their own little ‘tent villages’ and – more often – stimulating conflicts between them and local people. tries such as Germany, Netherlands or Sweden offer them much more better conditions and are more welcoming than Arab countries. Istanbul, the biggest city in Turkey, is becoming a transfer point to Europe. Syrian refugees choose either to buy a false passport or a stolen one. There are many ways to get to the European neighbors of Turkey or West- PRZYPISY 1 Patrycja Brąglewicz – absolwentka studiów socjologicznych oraz studiów bliskowschodnich w IBiDW UJ. Stypendystka Erasmusa w tętniącym życiem Stambule. Niestrudzona badaczka relacji Orient – Zachód; stara się łączyć swoje zainteresowania i pasje naukowe poprzez prowadzenie bloga poświęconego Turcji: huzunblog.blogspot.com. 2 http://kufarooq3.blogspot.com/2014/10/syrian-kurdish-refugees-stand-outside.html (dostęp: 20.12.2014). 3 Suriye (tur.) Syria. 4 Tasbih (arab.) muzułmański łańcuszek modlitewny złożony z 33 paciorków, służący do odmawiania wszystkich 99 imion Allaha. 5 http://www.voanews.com/content/turkish-center-helps-syrian-refugees-adjust/2644769.html (dostęp: 29.12.2014). 6 http://reliefweb.int/sites/reliefweb.int/files/resources/CampPopulationMap-30June2014.pdf (dostęp: 20.12.2014). 7 UNHCR, Syrian Refugee Response: Turkey, http://data.unhcr.org/syrianrefugees/country.php?id=224 (dostęp: 29.11.2013). 8 UNHCR United Kingdom, https://twitter.com/UNHCRUK (dostęp: 28.11.2013). 9 UNHCR, The Walls Behind which Refugees Can Shelter: The 1951 Geneva Convention, Refugees vol.2, no:123, 2001, http://www.unhcr.org/3b5e90ea0.html (dostęp: 29.11.2013). 10 UNHCR Central Europe, Konwencja dotycząca statusu uchodźców, http://www.unhcr-centraleurope.org/pl/ pdf/materialy/konwencje/konwencja-dotyczaca-statusu-uchodzcow-z-1951-r/tekst-konwencji-z-1951-r.html (dostęp: 28.11.2013). 11 Non-refoulement (ang.) niewydalanie [z kraju]. 12 Ibidem. 13 Pełne brzmienie tej poprawki: The instrument of accession stipulates that the Government of Turkey maintains the provisions of the declaration made under section B of article 1 of the Convention relating to the Status of Refugees, done at Geneva on 28 July 1951, according to which it applies the Convention only to persons who have become refugees as a result of events occurring in Europe, [za:] UNHCR, Protocol Relating to the Status of Refugees: Declarations and Reservations: Turkey, s. 4, http://www.unhcr.org/4dac37d79.html (dostęp: 28.11.2013). 14 Adalet ve Kalkınma Partisi (tur.) Partia Sprawiedliwości i Rozwoju Recepa Tayyipa Erdoğana. 15 Turkish Government to Let Syrian Refugees Vote in Elections, CHP Claims, „Hürriyet Daily News” z dn. 24.11.2013, http:// www.hurriyetdailynews.com/turkish-government-to-let-syrian-refugees-vote-in-elections-chp-claims.aspx?pageID=238&nID=58449&NewsCatID=338 (dostęp: 28.11.2013). 16 Por. S. Idiz, Turkey’s Alevi Question, „Al-Monitor” z dn. 19.11.2013, www.al-monitor.com/pulse/originals/2013/11/ turkey-erdogan-alevi-strengthen-relations-sectarian-policies.html (dostęp: 28.11.2013). 17 http://www.pbs.org/newshour/rundown/syrian-refugees-top-3-million-says-u-n/ (dostęp: 29.12.2014). 18 http://www.hurriyetdailynews.com/syrian-refugees-hold-on-to-life-with-locals-help-on-istanbul-sidewalks. aspx?pageID=238&nID=69257&NewsCatID=341 (dostęp: 29.12.2014). 19 Zob. H.L. Smith, No Room Service for Syria’s Refugees, „The Majalla” z dn. 26.11.2013, http://www.majalla.com/ eng/2013/11/article55246965 (dostęp: 29.11.2013). 20 I. Yezdani, Syrians Building a Life in Turkey, „Hürriyet Daily News” z dn. 15.11.2013, http://www.hurriyetdailynews. com/syrians-building-a-life-in-turkey.aspx?pageID=238&nID=57949&NewsCatID=341 (dostęp: 29.11.2013). 21 Zob. Prime Ministry Disaster and Emergency Management Presidency AFAD, Disaster Report: Syria, https://www. afad.gov.tr/EN/IcerikDetay1.aspx?ID=16&IcerikID=747 (dostęp: 29.11.2013). 22 UNHCR, Turkey Syrian Refugee Daily Sitrep, http://data.unhcr.org/syrianrefugees/country.php?id=224 (dostęp: 29.11.2013). 23 UNHCR, Turkey Syrian Refugee by Date, http://data.unhcr.org/syrianrefugees/country.php?id=224 (dostęp: 08.08.2015). 19 PATRYCJA BRĄGLEWICZ Turcja – syryjska „ziemia obiecana” czy „wrota europy”? Dramat uchodźców w Turcji. „Rozważają powrót do Syrii mimo wojny”, „TVN24 z dn. 20.11.2014, http://www.tvn24. pl/wiadomosci-ze-swiata,2/dramat-uchodzcow-w-turcji-rozwazaja-powrot-do-syrii-mimo-wojny,490741.html (dostęp: 08.08.2015). 25 Por. B. Kiliç, Syrian Refugees Fall Prey to Human Smugglers, con men, „Today’s Zaman” z dn. 22.10.2013, http://www.todayszaman.com/newsDetail_getNewsById.action;jsessionid=72768A086B32DC65F23CEC1D5EC04508?newsId=329498 (dostęp: 29.11.2013). 26 Sweden Grants Blanket Asylum to Syrian Refugees, „Arab News” z dn. 03.09.2013, http://www.arabnews.com/ news/463432 (dostęp: 28.11.2013). 27 UNHCR, Syrian Refugee Response: Lebanon, Jordan, http://data.unhcr.org/syrianrefugees/country.php?id=224 (dostęp: 08.08.2015). 28 Ibidem. 29 UNHCR, Syrian Refugee Response: Egypt, http://data.unhcr.org/syrianrefugees/country.php?id=224 (dostęp: 08.08.2015). 30 T. al-Samadi, Jordan Shuts Down Border Crossings from Syria, „Al-Monitor” z dn.13.06.2013, http://www.al-monitor. com/pulse/security/2013/06/jordan-closes-border-crossings-syria.html (dostęp: 29.11.2013). 31 Z. Yaghi, Egypt Shuts the Door in the Face of Syrian Refugees, „Al-Monitor” z dn. 03.09.2013, http://www.al-monitor. com/pulse/culture/2013/09/egypt-bans-syria-refugees-return.html, (dostęp: 29.11.2013). 32 M. Halis, Anti-Syrian Sentiment on the Rise in Turkey, „Al-Monitor” z dn. 13.10.2013, http://www.al-monitor.com/ pulse/politics/2013/11/turkey-anti-syria-sentiment-increase.html (dostęp: 29.11.2013). 33 UNHCR, The Future of Syria: Refugee Children in Crisis, http://unhcr.org/FutureOfSyria/executive-summary.html (dostęp: 29.11.2013). 34 Zob. E. Dorfman, The New Yorker: Syria’s Lost Generation, http://elenadorfmanwork.com (dostęp: 29.11.2013). 24 AGATA KARBOWSKA1 DETERMINANTY POLITYKI ZAGRANICZNEJ TURCJI OD POCZĄTKU RZĄDÓW AKP Tymczasem na Zachodzie nadal panuje przeświadczenie o dominacji w tym kraju wszechogarniającego islamu. Nic jednak bardziej mylnego. Większość młodych Turków deklaruje się jako tzw. wierzący-niepraktykujący muzułmanie, bądź ateiści. To znacząco wpływa na ich zachowanie, czy wolność obyczajową, która przejawia się nie tylko w noszeniu zachodnich strojów oraz częstym odsłanianiu ramion i kolan w upalne dni. Nie da się jednak zapomnieć o istnieniu także drugiego oblicza Turcji, gdzie w dalszym ciągu żyje wielu gorliwych wyznawców islamu: odziane w chusty kobiety i modlący się pięć razy w ciągu dnia mężczyźni, niespożywający alkoholu i poszczący w Ramazan3. Współczesny turecki krajobraz zdaje się o tym stale przypominać poprzez widoczne z daleka meczety z minaretami i dających się wszędzie słyszeć muezzinów nawołujących na modlitwę. Turcja w XXI wieku powszechnie jawi się mieszkańcom krajów Zachodu także jako dogodne miejsce wypoczynku wakacyjnego, pełne ciekawych krajobrazów i zapierających dech w piersiach zabytków. To wszystko pociąga za sobą dążenia tureckich władz do udoskonalania kraju pod względem turystyki, rekreacji oraz kultury w celu ściągnięcia jak największej ilości zagranicznych turystów4 . Zdjęcie 1. Rząd turecki z ówczesnym premierem a obecnie prezydentem R. Erdoğanem na czele2 Turcja położona jest na styku dwóch kontynentów – europejskiego i azjatyckiego. Silne dawniej wpływy wschodnie, w których dominował Orient, przejawiające się niegdyś w obyczajach, architekturze, kulturze, religii i instytucjach państwowych, obecnie coraz częściej wypierane są przez postępującą westernizację. Wjeżdżając do tureckich miast ma się nieodparte wrażenie, że tak naprawdę nie opuściło się Europy. Zachodnie sklepy, moda, najnowsze samochody i technologie oraz fastfoody typu McDonald’s i Burger King z łatwością wywołują wrażenie istnienia silnych więzów łączących Turcję z kulturą Zachodu. 20 21 AGATA KARBOWSKA DETERMINANTY POLITYKI ZAGRANICZNEJ TURCJI… Szybki rozwój sektora turystycznego może jedynie świadczyć o skutecznym otwieraniu się Turcji na świat, dzięki czemu przyciąga ona corocznie miliony turystów z całego świata, którzy zostawiają w niej kilka miliardów dolarów5. Historia – Polityka – Gospodarka / History – Politics – Economy Dochody, jakie przynosi Turcji turystyka i kultura wpływają na to, że jej politycy przywiązują ogromną wagę do polityki zagranicznej. Dlatego też poniżej chciałabym podjąć się próby analizy poszczególnych jej determinantów, skupiając się na latach, w których rządy w Turcji objęła Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (2002 – 2007)6. jedenastokrotnie, a tonaż dwudziestokrotnie. Jednak w 1994 roku Turcja wprowadziła nowe regulacje ograniczające ruch w obu cieśninach. To spotkało się z krytyką ze strony Grecji i Rosji, która wniosła o to skargę do Międzynarodowej Organizacji Morskiej. Decyzja rządu tureckiego miała mieć związek nie tyle z rywalizacją energetyczną, a z bezpieczeństwem ekologicznym Turcji. Tankowce, które przepływają przez cieśniny transportują ogromne ilości ropy, co stanowi wielkie zagrożenie ekologiczne dla Stambułu. Na pozycję państwa w stosunkach międzynarodowych wpływają również posiadane przez nie surowce naturalne. Turcja posiada złoża chromu – metalu ważnego dla przemysłu obronnego. Jest też bogata w węgiel i rudy żelaza. W XXI wieku woda może stać się kolejnym, równie ważnym surowcem naturalnym, co ropa w XX wieku. Bliski Wschód zasilany jest słodką wodą przez Eufrat i Tygrys, które mają swoje źródła właśnie w Turcji i to ona je kontroluje. W latach 80. XX wieku powstał Projekt Południowo-Wschodniej Anatolii (Project GAP), w ramach którego zaprojektowano budowę systemów irygacyjnych, tj. kilkunastu tam i hydroelektrowni na Eufracie i Tygrysie. Miały one pomóc w skutecznym wykorzystaniu zasobów wodnych, a tym samym przyczynić się do rozwoju rolnictwa oraz zdynamizować rozwój wschodnich obszarów Turcji, zamieszkałych przez Kurdów. Według ówczesnych władz tureckich, to właśnie upośledzenie ekonomiczne miało być głównym źródłem ówczesnego terroryzmu kurdyjskiego. Ponadto nowoczesne systemy irygacyjne miały umożliwić skuteczną kontrolę wody dostarczanej do bliskowschodnich krajów. Początkowo zakładano, że woda turecka będzie transportowana do krajów Półwyspu Arabskiego z rzek Seyhan i Ceyhan w Anatolii, ale pomysł upadł z powodu konieczności poczynienia zbyt dużych nakładów finansowych ze strony tureckiej. Natomiast w 2004 roku rząd ówczesnego premiera R. Erdoğana podpisał umowę z Izraelem na transport wody z rzeki Manavgat na okres 20 lat. Turcja miała eksportować do państwa żydowskiego 50 mln3 wody rocznie. Jednak realizację tego przedsięwzięcia wstrzymano 2 lata później. Położenie geograficzne Turcji implikuje również jej wielkie możliwości jako kraju tranzytowego Geopolityka – determinanta polityki zagranicznej Turcja już od czasów Imperium Osmańskiego posiadała strategiczne położenie, leżąc na przecięciu osi północ – południe i wschód – zachód. Jednak kształt obecnych granic nadał jej dopiero traktat z Lozanny w 1923 roku. W czasie trwania rozgrywek zimnowojennych ZSRR i USA dostrzegły, że tureckie sąsiedztwo z Bałkanami i samym Związkiem Radzieckim oraz z państwami bliskowschodnimi, miało strategiczne znaczenie dla obu mocarstw imperialistycznych, toczących wówczas walkę o dominację na świecie. Zrozumiano wtedy, że Turcja jest idealnym punktem, z którego łatwo można w przyszłości przeprowadzić atak. Również obecnie pozycję Turcji w świecie determinuje jej położenie geograficzne. Długość granicy morskiej, na którą składają się Morze Czarne, Marmara, Egejskie i Śródziemnomorskie oraz łączniki tych akwenów, czyli cieśniny czarnomorskie – Dardanele i Bosfor, wynosi 7200 km, a lądowej 2627 km. Turcja graniczy z Armenią, Nachiczewańską Republiką Autonomiczną, czyli eksklawą Azerbejdżanu, Gruzją, Iranem, Irakiem, Syrią, Cyprem, Grecją i Bułgarią. Od Kaukazu oddziela ją masyw Araratu, a na zachodzie doliny żyznych rzek, co Mustafa Aydın (1967 – )7 uznał za topograficzne otwarcie na Zachód i główny kierunek rozwoju kontaktów handlowych oraz kulturalnych8. Takie położenie Turcji od zawsze pociągało za sobą jej specyficzne rozdarcie między relacjami z muzułmańskim Bliskim Wschodem a chrześcijańskim Zachodem. Także współcześnie jednym ze źródeł napięć w tureckiej polityce zagranicznej jest właśnie jej dualizm geograficzny, kulturowy i polityczny9. Tabela 1. Liczba turystów przyjeżdżających do Turcji w milionach, źródło: Culture & Tourism Ministry, Turkstat Tabela 2. Dochody z turystyki w Turcji w miliardach dolarów, źródło: Culture & Tourism Ministry, Turkstat 22 Mapa 1. Obszary, gdzie zamieszkuje ludność kurdyjska10 Po przejęciu rządów w Turcji przez Partię Sprawiedliwości i Rozwoju w 2002 roku, polityka zagraniczna tego kraju skupiła się na kwestii kurdyjskiej. Już od czasów II wojny w Zatoce Perskiej (2003) Turcja obawiała się niekontrolowanego utworzenia przez Kurdów państwa w północnym Iraku, dlatego usilnie szukała sojuszników w Syrii i Iranie w zwalczaniu tzw. terrorystów kurdyjskich. Ta obawa przed Kurdami sprawiła, że stosunki między tymi państwami zostały dość szybko znormalizowane. Obecnie w świetle starań tureckich o akces do Unii Europejskiej, stanowisko Turcji w sprawie autonomii lub niepodległości Kurdystanu uległo znaczącej zmianie. Priorytet, którym niegdyś była integralność terytorialna Iraku, zastąpiła akceptacja dla autonomii Kurdystanu Irackiego, a co więcej nawiązano także relacje z jego rządem. Mimo to, rząd turecki nadal sprzeciwia się ewentualnemu włączeniu na drodze referendum Kirkuku (należącego do Turcji) do Kurdystanu. Turcy obawiają się, że dzięki ropie znajdującej się na obszarze Kirkuku, Kurdowie iraccy wzbogaciliby się na tyle, by w przyszłości zapragnąć niepodległości obejmującej również wschodnią część Turcji. Cieśniny czarnomorskie, oddzielające Europę od Azji i łączące Morze Czarne ze Śródziemnym, mają wielkie znaczenie handlowe i militarne. Ich status został określony w konwencji z Montreux w 1936 roku, która zniosła ich wcześniejszą demilitaryzację oraz oddała je pod kontrolę turecką. W okresie od 1936 do 2007 roku liczba statków handlowych przepływających przez te cieśniny zwiększyła się 23 AGATA KARBOWSKA DETERMINANTY POLITYKI ZAGRANICZNEJ TURCJI… i głównego węzła transportowego dla surowców energetycznych z obszarów postsowieckich, bliskowschodnich i afrykańskich. Szacuje się, że 76,3% rozpoznanych rezerw ropy i 71,3% gazu ziemnego znajduje się na obszarze tzw. „łuku energetycznego”, który znajduje się w promieniu 2 tys. km od tureckich granic11. Sama Turcja nie posiada dostatecznej ilości własnych złóż gazu i ropy (jest wydobywana jedynie w Batmanie), co także zmusza ją do importowania ich z krajów arabskich, Azji Centralnej (ropa) oraz Rosji (gaz). Elektrownie wodne pokrywają jedynie część tureckiego zapotrzebowania na energię. W Turcji wykorzystywana jest również energia geotermalna (5 miejsce na świecie) oraz wiatrowa (w coraz większym stopniu). W przyszłości planowana jest także budowa kilku elektrowni atomowych. Natomiast przewiduje się, że zapotrzebowanie na gaz w 2020 roku wzrośnie i będzie wynosiło 82,7 mld m3. W unijnych planach dotyczących zróżnicowania źródeł importu surowców, a także w amerykańskich koncepcjach energetycznych, dotyczących transportu kaukaskich i kaspijskich surowców do Europy z pominięciem Rosji i Iranu, to właśnie Turcja odgrywa kluczową rolę. Dlatego Rosja, chcąc utrzymać swój monopol także dąży do zacieśnienia z nią współpracy. Turcja zaangażowała się w projekt budowy najdłuższego na świecie rurociągu, biegnącego z Baku do tureckiego portu Ceyhan, który uruchomiono w 2005 roku. Jest on wynikiem wizji i determinacji tureckiej dyplomacji oraz umiejętności sprawnego godzenia sprzecznych interesów12 . W 2007 r. podpisano z Iranem porozumienie, dotyczące transportu turkmeńskiej ropy przez Iran do Turcji istniejącym już wcześniej gazociągiem, a w przyszłości planowano wybudowanie nowego gazociągu Nabucco. Jego projekt zakładał budowę 3300 km gazociągu z Turkmenistanu, Kazachstanu, Azerbejdżanu, Iranu i Egiptu przez Turcję do Bułgarii, Rumunii, Węgier i Austrii. Jednak rząd turecki uważa obecnie, że trudno jest angażować się w ten projekt, w momencie, kiedy nadal nie zostały rozpoczęte negocjacje akcesyjne z Unią Europejską o energii. Turcja chce być partnerem Iranu we wspólnych inicjatywach energetycznych, dlatego postarała się o prawo do eksploatowania trzech irańskich złóż gazu. W 2006 roku uruchomiono gazociąg Baku-Tibilisi-Erzurum, a w 2007 r. gazociąg z Karacabey do Komitini w Grecji. Istnieją plany, by przedłużyć go także do Włoch. Turcja prowadzi politykę balansującą między projektami energetycznymi omijającymi Rosję, a współpracą z nią jako importerem gazu przez Ukrainę i Rumunię do Bułgarii i Turcji (TransBalkan czy dodatkowo biegnącym przez Mołdawię TransTrakya). W 2003 roku został uruchomiony gazociąg Blue Stream w obecności R. Erdoğana, W. Putina i S. Berlusconiego, biegnący pod Morzem Czarnym z rosyjskiej Dżubgy do Samsuna. Projekt ten spotkał się z krytyką kręgów islamskich, narodowych, armii, Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz ze strony amerykańskiej, azerskiej i turkmeńskiej, obawiających się uzależnienia od gazu rosyjskiego. Natomiast sprzyjały mu tureckie kręgi biznesowe. Obecnie to przesłanki ekonomiczne w dużym stopniu wpływają na stanowisko Ankary w kwestii projektów gazociągowych. W wyniku podpisanego przez premierów Turcji i Rosji w 2009 roku porozumienia o współpracy energetycznej, rząd R. Erdoğana wyraził zgodę na budowę gazociągu South Stream, a w zamian otrzymał obietnicę pomocy przy budowie elektrowni atomowej, drugiej części gazociągu Blue Stream oraz zaopatrzenie w ropę rurociągu Samsun-Ceyhan. Ta międzynarodowa siatka rurociągowo-gazociągowa, która przecina Turcję może wskazywać, iż kwestie energetyczne stają się jednym z głównych czynników mających wpływ na kształt tureckiej polityki zagranicznej. Można dlatego przypuszczać, że Turcja w najbliższej przyszłości stanie się przestrzenią rywalizacji Rosji z Unią Europejską i USA. Ludność – determinanta polityki zagranicznej Liczbę ludności Turcji szacuje się na około 73 mln. Pod tym względem zajmuje ona trzecie miejsce na kontynencie europejskim, tuż za Ukrainą i Niemcami. W Turcji wciąż utrzymuje się wysoki przyrost naturalny, mimo iż po 2000 r. spadł on do 1,2%, w porównaniu z latami 70. i 80. XX wieku, kiedy wynosił 24 Historia – Polityka – Gospodarka / History – Politics – Economy Dyskryminująca decyzja władz z 1971 r. dotycząca zakazu przyjmowania nowych studentów do seminarium duchownego na wyspie Heybeli spowodowała, że przyszli księża muszą kształcić się za granicą. Jednak po ich ukończeniu nie mogą wrócić już do kraju. Według prawa patriarcha Konstantynopola musi być Turkiem, więc możliwe, że za kilka lat zabraknie kandydatów na to stanowisko. Kwestia kościoła prawosławnego jest często poruszana przez Unię Europejską i USA z rozmowach toczonych z Turcją. Kolejnym problematycznym czynnikiem w polityce Turcji jest około 25% ludności pochodzenia kurdyjskiego, której władze tureckie nie chcą uznać za odrębną mniejszość narodową, tylko za tureckich górali. Kwestia emigrantów tureckich w Europie Zachodniej stanowi kolejny ważny element polityki zagranicznej Turcji, ponieważ przeciwnicy jej przystąpienia do Unii Europejskiej, często podnoszą problem obecności nieasymilującej się i pozostającej na marginesie życia politycznego tureckiej mniejszości muzułmańskiej, który spotęguje się w momencie przystąpienia jej do wspólnoty. Masowa emigracja robotników tureckich do Europy, głównie do Niemiec, krajów Beneluksu, Francji i Skandynawii nastąpiła po 1961 r., kiedy to zaczęło brakować rąk do pracy w szybko rozwijających się gospodarkach Zachodu. Na mocy ówczesnej umowy turecko-niemieckiej gastarbeiterzy z Turcji, stanowiący tanią siłę roboczą, otrzymali prawo legalnej pracy i osiedlania się na terenie Niemiec. Mimo kryzysu, jaki nastąpił w 1980 r., duża część z nich zdecydowała osiedlić się na stałe w Europie, tworząc w niej oddzielne skupiska, a niekiedy wręcz getta tureckie, izolujące się od reszty społeczeństwa. Emigranci tureccy, pochodzący głównie z ubogich i konserwatywnych regionów byli podatni na wpływy radykalnych imamów. Dlatego dość szybko rozwinął się wśród nich lewicowy ekstremizm, islamski fanatyzm lub kurdyjski separatyzm, czym znacząco wpłynęli i nadal wpływają na negatywny wizerunek samej Turcji. Szacuje się, że po wejściu Turcji do Unii Europejskiej wyemigruje z niej dodatkowo ok. 2 – 3 mln obywateli, głównie do Niemiec i Holandii, jako najatrakcyjniejszych rynków pracy oraz miejsc, gdzie 2,5% w skali roku. Przyrost ten był powodem m.in. wielu migracji ludności tureckiej do dużych miast (a w szczególności z południowo-wschodniej Anatolii). Znaczne migracje ludności doprowadziły do osłabienia kemalistowskiej wielkomiejskiej elity tzw. białych Turków (tur. beyaz Türkler) i wzmocnienia tych, pozostających dotychczas na marginesie społeczeństwa, tzw. czarnych Turków (tur. Kara Tür‑ kler), tradycjonalistów silnie związanych z islamem oraz partiami islamskimi. Duży potencjał ludnościowy Turcji wpływa na jej politykę zagraniczną szczególnie w kontaktach z Unią Europejską, która postrzega Turcję jako swoisty żywioł z racji nie tylko jej liczebności, ale też odmienności kulturowej, a którą Unia dotychczas wolała trzymać poza swoimi chrześcijańskimi granicami. Obawy te są dość zrozumiałe, zważywszy na obecny system instytucjonalny Unii Europejskiej, a w nim obowiązującą zasadę liczenia głosów, która faworyzuje duże państwa. Duży wpływ na obawy unijne mają także prognozy, według których za 15 – 20 lat Turcja stałaby się najliczniejszym państwem w Unii z liczbą 90 mln obywateli. W przyszłości dalszy wzrost liczby ludności tureckiej będzie miał poważne konsekwencje dla pozostałych państw Unii, gdyż w ewentualnym głosowaniu większością kwalifikowaną, pozycja Turcji byłaby co prawda trochę słabsza niż Niemców, ale już silniejsza od Wielkiej Brytanii i Francji. Dlatego już teraz pojawiły się propozycje ustanowienia górnego pułapu demograficznego dla ustalenia podziału głosów w organach Unii, aby zapewnić silną pozycję państw, których liczba obywateli w przyszłości będzie maleć. Struktura religijna, narodowościowa i etniczna Turcji ma także ogromny wpływ na jej politykę zagraniczną. Większość, bo ponad 99% obywateli tureckich to muzułmanie – przeważnie sunnici, ale również alawici. Państwo tureckie uznaje mniejszości ormiańską, grecką i żydowską za grupy religijne a nie narodowe. W Turcji nie przestrzega się także w pełni traktatu z Lozanny w kontekście autonomii kulturowej i religijnej mniejszości. Szczególnie w stosunku do patriarchatu prawosławnego w Stambule, któremu zakazuje się używania określenia ekumeniczny oraz nie uznaje się międzynarodowej funkcji patriarchatu w dzielnicy Fener. 25 AGATA KARBOWSKA DETERMINANTY POLITYKI ZAGRANICZNEJ TURCJI… mają swoje rodziny. Tymczasem sama Turcja do 1997 r. przyjęła ok. 1,6 mln obywateli, głównie muzułmanów z Azji Środkowej, Albanii, Bośni i Bułgarii. To właśnie ich środowiska tworzą obecnie dobrze zorganizowane grupy wywierające silny wpływ na kształt i kierunek tureckiej polityki. fabryk i inwestowanie ogromnych środków na tamtejszych rynkach. Duże znaczenie mają także tureckie firmy deweloperskie i budowlane, które inwestują w Rosji, Chinach, Afganistanie, Afryce i na Bliskim Wschodzie. Właśnie w ich interesie jest, aby rząd Turcji prowadził przyjazną i niekonfrontacyjną politykę wobec swoich sąsiadów. Oni też postulują jak najszybszą normalizację stosunków i otwarcie granicy z Armenią. Obecna polityka zagraniczna kształtowana jest w dużej mierze przez interesy gospodarcze i handlowe. Rząd turecki zdaje sobie sprawę, że więzi geograficzne, historyczne, językowe, kulturowe i religijne łączące Turcję z krajami ościennymi, ułatwiają jej zwiększenie z nimi wymiany handlowej. Turcja coraz łatwiej przyciąga także zagranicznych inwestorów. Kapitał pochodzi głównie z Francji, Niemiec i Holandii. Szacuje się, że po przyjęciu do Unii Europejskiej w Turcji zagraniczni biznesmani zainwestowaliby ok. 2 – 4 mld dolarów. Obecna turecka infrastruktura transportowa (szczególnie lotnicza) jest na wysokim poziomie, co ma duże znaczenie dla zagranicznych inwestorów. Dzięki dalszym inwestycjom w infrastrukturę Turcja staje się w ich oczach coraz bardziej nowoczesna, sprawna organizacyjnie i atrakcyjniejsza biznesowo. Gospodarka – determinanta polityki zagranicznej W nowe milenium Turcja wkroczyła niestabilna ekonomicznie i pogrążona w kryzysie finansowym. W 2001 roku wyciekła informacja o sporze prezydenta z premierem podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, co spowodowało duży spadek notowań na stambulskiej giełdzie, nazwany „czarną środą”. Wtedy na stanowisko ministra ds. ekonomicznych powołano Kemala Dervişa (1949 – ), który pozyskał olbrzymie sumy z międzynarodowych instytucji, a jego pakiet reform w rekordowym tempie zatwierdził Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Turcja przeszła wtedy na płynny kurs waluty i zdynamizowała procesy prywatyzacyjne. Jednak pełna stabilizacja gospodarcza i polityczna Turcji nastąpiła dopiero po objęciu władzy przez Partię Sprawiedliwości i Rozwoju w 2002 roku. Najistotniejsza wtedy dla niej była gospodarka, która determinowała wszystkie procesy polityczne, a w szczególności politykę zagraniczną. Po globalnym kryzysie gospodarczym w 2008 r. Turcji udało się powrócić na ścieżkę szybkiego wzrostu. Obecnie znajduje się ona na 20. pozycji wśród gospodarek świata. Jednak poszczególne regiony kraju różnią się od siebie pod względem rozwoju. Na zachodzie Turcji mieszka 2/3 ludności wytwarzającej 80% PKB 13, co w przyszłości po przystąpieniu do Unii może stanowić wielki ciężar dla unijnej polityki spójności. W Turcji dynamicznie rozwija się sektor prywatny, który wywiera silny wpływ na politykę zagraniczną państwa, szczególnie, jeśli chodzi o integrację z Unią oraz kontakty z partnerami z państw postradzieckich i bliskowschodnich. Głównie po 1990 r. tureckie koncerny przyczyniły się do ożywienia relacji gospodarczych ze Wschodem poprzez otwieranie Historia – Polityka – Gospodarka / History – Politics – Economy właśnie parlament kontroluje politykę zagraniczną)14, partie polityczne i nieformalnie armia. Druga grupa to podmioty pozapaństwowe tzw. miękkie, czyli opinia publiczna, środowiska biznesowe, media i organizacje pozarządowe15. Za system normatywny polityki zagranicznej odpowiadają podmioty twarde, funkcjonujące w ramach określonych przez konstytucję oraz inne akty prawne. Już w 2007 roku AKP przedstawiła opracowany przez prawników pod kierunkiem Erguna Özbuduna, projekt nowej „konstytucji porozumienia społecznego”, którego domagały się środowiska prounijne i liberalne. Prezydent Abdullah Gül (1950 – ), pełniąc swoje obowiązki w latach 2007 – 2014, także jako były minister spraw zagranicznych (2003 – 2007), kładł spory nacisk właśnie na politykę zagraniczną. Podczas swojej kadencji udało mu się zintensyfikować relacje z krajami Azji Centralnej i Kaukazu oraz otworzyć Turcję na sąsiadów. Od początku swoich rządów jako prezydent deklarował, że głównym celem jego prezydentury jest na pierwszym miejscu członkostwo Turcji w Unii Europejskiej. Stambułu. Głosił on wtedy radykalne hasła wzywające muzułmanów tureckich do powstania oraz negatywnie wyrażał się o uznaniu państwowości Izraela i zawarciu z nim sojuszu17. AKP swą wygraną w 2002 roku zawdzięczała sile charyzmatycznego przywódcy, jakim był R. Erdoğan oraz nieudolności polityków, rządzących dotychczas państwem w atmosferze sporów. AKP jawiła się wyborcom jako jedyna szansa na wyprowadzenie kraju z kryzysu gospodarczego oraz na wprowadzenie go do Unii Europejskiej, gdyż jej wizerunek nie był w żadnym stopniu nadwątlony przez uwikłanie jej polityków w afery korupcyjne. Obecnie politycy AKP zajmujący się polityką zagraniczną dzielą się na proamerykańskich, tj. konserwujących strategiczne relacje transatlantyckie (m. in. C. Zapsu, Ş. Dışlı, E. Bağış, Ö. Çelik) oraz bardziej konserwatywnych, tj. kładących nacisk na wielowymiarowość polityki zagranicznej, wagę bliskowschodnich sąsiadów i umacnianie z nimi więzi (m. in. A. Gül, A. Davutoğlu, M. Mercan). Kolejnym organem mającym wpływ na politykę zagraniczną jest Departament Stosunków Zewnętrznych, funkcjonujący w ramach Kancelarii Premiera, kontaktujący się z instytucjami odpowiedzialnymi za stosunki międzynarodowe, dbający o koordynację między nimi, analizujący i wydający opinie oraz sugestie na temat wydarzeń rozgrywających się na arenie międzynarodowej. Państwowa Organizacja Planowania, również podlegająca Kancelarii Premiera, jest odpowiedzialna za kontakty z Unią Europejską poprzez działające w jej strukturach Dyrekcję Generalną ds. Stosunków z Unią Europejską i Dyrekcję Generalną ds. Zagranicznych Stosunków Ekonomicznych. Samo Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Turcji nie odgrywa kluczowej roli w polityce zagranicznej. Ministrem w latach 2007 – 2009 był Ali Babacan (1967 – ), którego powołano również na głównego negocjatora z UE. Jednak połączenie tych funkcji spotkało się z krytyką Brukseli, dlatego dość szybko nastąpiło ich rozdzielenie. Szefem tureckiej dyplomacji w latach 2009 – 2014 był Ahmet Davutoğlu (1959 – ), posiadający już wtedy wielki wpływ na politykę zagraniczną, a po objęciu stanowiska premiera w 2014 roku jego pozycja uległa dodatkowemu wzmocnieniu. Twarde i miękkie podmioty tureckiej polityki zagranicznej Po objęciu władzy w Turcji przez AKP w 2002 roku polityka zagraniczna państwa zaczęła być oceniana bardziej krytycznie, m.in. przez media, a rząd otrzymał większą autonomię w jej kreowaniu. Interes narodowy, cele i instrumenty polityki zagranicznej zaczęły być odmiennie definiowane przez poszczególne podmioty. Obecnie można mówić o dwóch grupach podmiotów. Do pierwszej należą podmioty państwowe tzw. twarde, tj. premier, Rada Ministrów (najwyższy organ władzy wykonawczej) i podległe mu instytucje, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, prezydent (pełni funkcje reprezentacyjne), Wielkie Zgromadzenie Narodowe Turcji (rola ograniczona, ale to 26 Zdjęcie 2. Recep Erdoğan przemawia na tle flagi tureckiej, Ataturka i swoim własnym16 Ówczesny premier, a obecnie prezydent, Recep Tayyip Erdoğan był i jest jednym z ważniejszych kreatorów polityki zagranicznej. W momencie objęcia rządów przez AKP w 2002 roku, Turcy, jak i zagraniczni obserwatorzy wydarzeń, żywili obawy o kierunek polityki jego partii oraz samego R. Erdoğana, który zyskał popularność jako protegowany Necmettina Erbakana (1926 – 2011), pełniąc wówczas – jeszcze z ramienia Partii Dobrobytu – funkcję mera 27 AGATA KARBOWSKA DETERMINANTY POLITYKI ZAGRANICZNEJ TURCJI… Natomiast parlament turecki ustawowo ma ograniczone funkcje w kształtowaniu polityki zagranicznej, tj. parlamentarzyści są jedynie skupieni w stałych delegacjach i uczestniczą w zgromadzeniach parlamentarnych różnych organizacji międzynarodowych. Tureckie Siły Zbrojne mają ogólny wpływ na politykę zagraniczną, mimo iż są nazywane „trzecią władzą wykonawczą”. W ostatnich latach partia AKP stopniowo ogranicza jej instytucjonalno-prawne wpływy. W 2010 roku prezydent ogłosił, że to on napisał nowoprzyjęty Dokument Polityki Bezpieczeństwa Narodowego, w którym bezpieczeństwo zostało zdefiniowane szerzej, obejmując także zagadnienia gospodarcze i energetyczne. Prezydent podkreślił ponadto, że żadna grupa społeczna, czy fundamentalizm islamski nie są już zagrożeniem dla narodowego bezpieczeństwa Turcji. Owa nowa wizja bezpieczeństwa jest w przeważającej mierze wizją partii AKP, a nie wojskowych, jak to było do tej pory. Niewiele pozapaństwowych podmiotów18, dobrze prezentujących się jedynie w mediach, nie oddziałuje w żaden sposób na rząd i jego decyzje, a samo tureckie społeczeństwo obywatelskie jest dosyć słabe. Stosunkowo duży wpływ ma opinia publiczna, ale ona z kolei wykazuje niewielkie zainteresowanie polityką zagraniczną. Na ogół organizacje pozarządowe i grupy nacisku (organizacje przedsiębiorców) wywierają wpływ na politykę zagraniczną w sposób nieformalny. Wpływ think-tanków tureckich i środowisk religijnych oraz – w miarę liberalizacji gospodarki i demokratyzacji systemu politycznego – także stowarzyszeń biznesowych, ulega zwiększeniu. Bardzo wpływowe w Turcji są osoby, takie jak Fethullah Gülen (1941 – ), myśliciel religijny i spadkobierca idei Saida Nursiego (1877 – 1960) oraz pisarz-noblista, Orhan Pamuk (1952 – ). Turcja pod rządami Partii Sprawiedliwości i Rozwoju odnotowuje wzrost znaczenia na arenie międzynarodowej. Z jednej strony balansuje między Europą a Bliskim Wschodem, a z drugiej kształtuje i stabilizuje stosunki z sąsiadami. Twórca nowej polityki zagranicznej i koncepcji „strategicznej głębi” A. Davutoğlu, uważa, że priorytetem Turcji pozostaje zasada „zero problemów” z sąsiadami. Poprzez takie działania, jak próba ocieplenia relacji z Armenią (wymiana listów między premierami w 2005 r., wizyta prezydenta w Erywaniu podczas meczu piłki nożnej obu reprezentacji w 2008 r.), czy stosowanie bardziej ugodowej polityki wobec kwestii cypryjskiej. Wydaje się, że Turcja przełamała syndrom z Sevres, paraliżujący jej międzynarodowe ambicje, wyzbyła się poczucia niższości wobec Zachodu i wreszcie jest gotowa umiejętnie wykorzystywać swe atuty. Zdjęcie 3. Flaga Turcji i Unii Europejskiej na tle meczetu Sułtana Ahmeda w Istambule19 AKP dominując na tureckiej scenie politycznej przez wiele lat, prowadzi konsekwentnie wielowymiarową politykę, zmniejszającą znaczenie armii i biurokracji oraz osłabiającą kemalistowskie elity państwowe. Dzięki temu to politycy wybrani w wolnych wyborach decydują o państwie, a nie armia. Jak słusznie stwierdził J. Wódka: Turcja może stać się za parę lat nie tylko gospodarczą, ale również geopolityczną potęgą, źródłem inspiracji dla innych państw w regio‑ nie, a w przyszłości modelem rozwoju gospodarczego dla Unii Europejskiej20. Historia – Polityka – Gospodarka / History – Politics – Economy was facing to. In last years Turkish foreign policy has gone through important changes regarding its security, energetics and population issues. It went through structural reforms that will bring it to the UE in future. The author discusses various determinants of Turkish foreign policy – geopolitics, people, economy and tensions between soft and hard powers in Turkey. PRZYPISY Agata Karbowska – absolwentka studiów bliskowschodnich i teologii, naukowo związana z Instytutem Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ. Interesuje się religią muzułmańską (głównie szyizmem), kuchnią oraz designem. 2 https://merryabla64.wordpress.com/2009/11/ (dostęp: 08.08.2015). 3 Ramazan (tur. Ramadan) tureckie określenie świeta i miesiąca muzułmańskiego, powszechnie znanego pod nazwą Ramadan. 4 J. Wódka, Polityka zagraniczna Turcji. Uwarunkowania wewnętrzne oraz podmioty decyzyjne, Warszawa 2012, s. 57. 5 E. Bains, Ambitious targets set for tourism in Turkey, „Meed” z dn 23.09.2013, http://www.meed.com/supp lements/2013/turkey-and-the-middle-east/ambitious-targets-set-for-tourism-in-turkey/3182042.article (dostęp: 20.12.2014). 6 Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (tur. Adalet ve Kalkınma Partisi-AKP) założona w 2001 roku umiarkowanie konserwatywna partia Recepa Erdoğana. 7 Mustafa Aydın (1967 – ) profesor nauk politycznych specjalizujący się w stosunkach międzynarodowych i studiach strategicznych; rektor Kadir Has University w Istambule. 8 J. Wódka, op. cit., s. 38. 9 Ibidem, s. 40. 10 https://rapidis.blogactiv.eu/2012/12/12/turkey-in-2030/ (dostęp: 20.12.2014). 11 Ibidem, s. 50. 12 Ibidem, s. 51. 13 D. Kołodziejczyk, Turcja, Warszawa 2011, s. 370 – 380. 14 Parlament Turcji kontroluje politykę zagraniczną poprzez zatwierdzanie budżetu, ratyfikowanie umów międzynarodowych, na jego forum dyskutowane są kwestie polityki zagranicznej. To on w zgodzie z prawem międzynarodowym zezwala na wypowiedzenie wojny, wysłanie tureckich wojsk za granicę oraz stacjonowanie obcych wojsk w Turcji. 15 B. Dicle, Factors Driving Turkish Foreign Policy, Louisiana 2008, s. 16 – 20. 16 http://blogs.afp.com/correspondent/?post/election-Erdoğan-putin-a-tale-of-two-strongmen-from-russia-toturkey (dostęp: 06.08.2015). 17 J. Wódka, op.cit. s. 152. 18 Ponad 80 tys. zarejestrowanych stowarzyszeń, 3 tys. fundacji, [za:] F. Türkmen, The European Union and demokra‑ tization in Turkey: the role of the elites, „Human Rights Quarterly” 2008, nr 30, s. 163. 19 http://www.china.org.cn/opinion/2013-02/21/content_28031256.htm (dostęp: 06.08.2015). 20 J. Wódka, op.cit., s. 288. 1 ABSTRACT DETERMINANTS OF TURKISH FOREIGN POLICY SINCE THE BEGINNING OF AK PARTY’S RULE The author presents a short analysis of foreign policy under AK Party’s rule since 2002 towards numerous strategic and security problems that Turkey 28 29 Społeczeństwo – Kultura – Religia / Society – Culture – Religion KAROLINA MARKOCKA1 WOJNA KULTUR PO TURECKU Najwyraźniej z taką właśnie wojną mamy obecnie do czynienia w Turcji. James Davison Hunter (1955 – )2, amerykański socjolog i twórca pojęcia „wojna kultur” oraz wnikliwy obserwator tego zjawiska w USA, charakteryzuje je jako polityczną i społeczną wrogość zakorzenioną w różnie rozumianych systemach moralnych. Celem, do którego te wrogie sobie obozy dążą jest dominacja jednej kultury i moralnego etosu nad pozostałymi. (…) zasady i ideały, które charakteryzują te rywalizujące systemy moralne nie są żadną błahostką, ale zawsze mają charakter ultimatum. Nie są one zwyczajnymi postawami, które mogą ulec zmianie niczym za‑ chcianka, ale zasadniczymi zobowiązaniami i prze‑ konaniami, które dostarczają źródeł tożsamości, celowości i solidarności dla ludzi, którzy nimi żyją. Właśnie dlatego działania polityczne zakotwiczone w tych zasadach i ideach mają skłonność do bycia pełnymi pasji3. W takich warunkach socio-kulturowych ludzie nie wiedzą, jakie mają stosować kryteria oceny i czym się w nich kierować. Dlatego czasem gubią się, a te i inne problemy powodują – jak to nazwał J.D. Hunter – głębokie cleavages, czyli rozłamy w społeczeństwie pogrążonym w kulturowej wojnie. Należy przy tym oddzielić instytucje i organiza- Zdjęcie 1. Manifestacje antyrządowe w Stambule (fot. K. Markocka) Burzliwe wydarzenia rozgrywające się na tureckiej scenie politycznej w 2013 roku, a które przeniosły się na place i ulice tureckich miast, nie były zaskoczeniem dla wnikliwych obserwatorów, którzy już od dawna śledzili przemiany i towarszyszące im konflikty wewnątrz tureckiego społeczeństwa. Stopniowo (a czasami także gwałtownie) przekształcały się one w antagonizm charakterystyczny dla zjawiska określanego przez teoretyków jako „wojna kultur”. 30 znania. Rewolucjonizm (tur. ınkılapçılık) to dążenie do bezkrwawych przemian7. Z czasem 3 z tych zasad zostały sfalsyfikowane i w efekcie odrzucone: etatyzm został zastąpiony przez gospodarkę rynkową, populizm się przedawnił po powstaniu naturalnych dla demokracji podziałów wewnątrz społeczeństwa, a rewolucjonizm zmienił swoje oblicze wraz z modernizacją. Pozostałe formalnie wciąż obowiązują. Także laicyzm, który wzorowany był na francuskim laicité oznaczającym oddzielenie kościoła od państwa. Konstytucja turecka stanowi, że Republika Tur‑ cji jest demokratycznym, laickim i społecznym pań‑ stwem prawa, które w duchu pokoju wspólnoty, na‑ rodowej solidarności i sprawiedliwości przestrzega praw człowieka, jest związana nacjonalizmem Ata‑ türka i opiera się na podstawowych zasadach ogło‑ szonych w preambule8. To właśnie te zasady stały się przedmiotem kontestacji przez siły islamistyczne i osią konfliktu wewnątrz tureckiego. cje, które biorą w niej udział od samych obywateli, na których one się powołują. Często w sposób niezgodny z ich rzeczywistymi poglądami. Hunter stawia po jednej stronie konfliktu coś, co nazywa the impulse towards orthodoxy (ang. odruch w kierunku ortodoksji), a po drugiej the impulse towards progres‑ sivism (ang. odruch w kierunku postępu)4. Tak scharakteryzowane zjawisko „wojny kultur” można zaobserwować w wielu współczesnych społeczeństwach, także polskim (pisał o nim m.in. Wojciech J. Burszta)5. W Turcji rozgrywa się więc konflikt, który pod pewnymi względami jest typowy, ale ma też wiele cech swoistych, wynikających z tureckiej odrębności. Jedną z najważniejszych jest kemalizm. Zrozumienie źródeł konfliktu wymaga cofnięcia się do historii współczesnego państwa tureckiego, które narodziło się po obaleniu sułtanatu i ustanowieniu republiki pod rządami Kemala Mustafa Paszy Atatürka (1881 – 1938) w 1924 roku. Istotą sporu jest bowiem kształt i charakter państwa tureckiego oraz zasady w nim panujące. Swoista wojna światopoglądowa toczy się o to, czy przywódcy państwa powinni kontynuować linię europeizacji i laicyzacji, rozpoczętą przez pierwszego prezydenta Turcji, czy zwrócić się do atrakcyjnej pod wieloma względami wielosetletniej tradycji państwa osmańskiego, w którym islam pełnił rolę naczelną6. Tęsknoty za potężnym sułtanatem niejednokrotnie wyrażał za pomocą gestów i wypowiedzi były premier, a obecnie prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan (954 – ). Podstawy systemu konstytucyjnego stworzonego u zarania nowoczesnego państwa tureckiego przez Atatürka (1881 – 1938) oparte są na słynnych 6 zasadach, czyli Altı Ok. Są to: republikanizm (tur. cumhuriyetçilik), nacjonalizm (tur. milliyetçilik), laicyzm (tur. laiklik), zasada państwa prawa, państwa społecznego i demokracji. Republikanizm mówił o tym, że jedyną możliwą formą państwa tureckiego jest republika. Nacjonalizm ówcześnie rozumiany był jako patriotyzm, ale też jako zerwanie z osmańską tradycją. Populizm (tur. halkçılık) oznaczał, że naród jest jedynym wyrazicielem swojej woli i że nie ma w nim podziałów. Etatyzm (tur devletçi‑ lik) oznaczał interwencjonizm państwa w sprawy gospodarcze, a laicyzm przesądzał, że Turcja jest państwem świeckim, w którym panuje wolność wy- Oblicza tureckiej „wojny kultur” Nad biurkiem kierownika sklepu wisi zdjęcie Mekki, a na przeciwległej ścianie kalendarz z Atatürkiem9. *** Zdjęcie 2. Kobieta w czarczafie w Stambule (fot. K. Markocka) Kobieta cała zawinięta w czarny jak smoła czarczaf chodzi po ulicach, mówi do siebie i rozmyśla. Coś jej leży na sercu. (…) Niewiasta zrzuca czarczaf, mani‑ 31 KAROLINA MARKOCKA Wojna kultur po turecku festując tym samym własną niezależność. Teraz jest odsłonięta i szczęśliwa. (…) Rodzina, narzeczony i znajomi, wspierani przez brodatych muzułmanów, z różnych przyczyn sprzeciwiają się tej decyzji i chcą, by znów przywdziała zasłonę. Bohaterka wybucha gniewem i pali swój czarczaf. (…) Widząc to, brodaci fanatycy z tespihami10 w dłoniach ostro reagują, cią‑ gną kobietę za włosy i już mają wyprowadzić ją na tamten świat… (…) kiedy pojawiają się młodzi żoł‑ nierze Republiki, by wyzwolić niewinną z rąk opraw‑ ców… (…) Od tego momentu wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Na scenę wyszli dwaj brodaci fana‑ tycy w takke11. W rękach trzymali sznur i noże – z każ‑ dego ich gestu przebijało zdecydowanie: postanowili ukarać bohaterkę graną przez Fundę Eser, która pa‑ ląc swój czarczaf, sprzeciwiała się Bożemu nakazowi. Schwytana aktorka wiła się buntowniczo i prowo‑ kacyjnie, przez co wyglądała bardziej jak ofiara gwał‑ tu (…) niż bohaterka walcząca o postęp. Wygiąwszy się do tyłu, bezskutecznie usiłowała przemówić bła galnym wzrokiem do zgromadzonych na widowni mężczyzn. Jeden z fanatyków (…) najpierw ciągnął Fundę za włosy, a potem rzucił ją na deski. Drugi zaś przyłożył jej do gardła nóż, przybierając pozę niczym Abraham składający w ofierze Izaaka (…) Wszyst‑ ko to wyglądało jak ucieleśnienie panujących wśród urzędników i sympatyzujących z Zachodem intelek‑ tualistów obaw przed buntem religijnych reakcjoni‑ stów. Pierwsi zadrżeli urzędnicy z przodu sali i star‑ cy za ich plecami. (…)-Cnotliwy i ukochany narodzie turecki! – mó‑ wił Sunay Zaim. – Nikt nie zawróci cię ze słusznej drogi do oświecenia. Nie obawiaj się. Reakcjoniści, oszołomy i religijni fanatycy nie powstrzymają trybów historii. Połamią się ręce podniesione na Republikę, wolność i myśl oświeceniową. (…) Dwóch żołnierzy zabrało ze sceny broda‑ tych fanatyków. Pozostali znów przeładowali broń i właśnie ruszyli w stronę widowni, kiedy zza kulis wyskoczył osobliwy typ. Zachowywał się dziwacznie i prostacko, więc wszyscy poznali od razu, że nie był ani aktorem, ani tym bardziej żołnierzem. Wielu pa‑ trzyło na niego z nieskrywaną nadzieją – niech powie wreszcie, że to wszystko żarty! – Niech żyje Republika! – wrzasnął – Niech żyje armia! Niech żyje naród turecki! Niech żyje Atatürk! Kurtyna zaczęła opadać12 . Powyższy fragment pochodzi z książki Orhana Pamuka, pt. Śnieg. Wydaje się, że doskonale ilustruje on oblicze tureckiej „wojny kultur”. Tym razem nie chodzi o zwykłą walkę konserwatystów z liberałami, ale o coś bardziej fundamentalnego. Gra toczy się o kulturową przyszłość Turcji, a dokładniej o to, czy przywdzieje ona symboliczny czarczaf13, czy też spali go raz na zawsze, jak uczyniła to bohaterka Pamuka. Przyjrzyjmy się nieco temu fragmentowi zanim przejdziemy do analizy tego, co rozgrywa się obecnie na tureckiej scenie politycznej. W pierwszej odsłonie widzimy zadumaną dziewczynę w czarczafie, której myśli prawdopodobnie są równie mroczne jak jego kolor. Ewidentnie nie może sobie ona poradzić ze swoim losem, nie czuje się szczęśliwa. Prawdopodobnie jej beztroskie dzieciństwo, kiedy mogła biegać w kolorowych sukienkach dobiegło już końca. Niełatwo jest jej pogodzić się z tak radykalną zmianą. Dziewczyna jednak wykazuje się odwagą i zrzuca z siebie zasłonę. Wreszcie może oglądać swoją twarz w lustrze i kiedy mija wystawy sklepowe, jej emocje są widoczne, czuje się wolna i radosna. Być może jej rodzina stopniowo zaakceptowałaby zmianę, gdyby nie radykalni muzułmanie mający na nią wpływ. Nacisk otoczenia jest zbyt duży, więc krewni nakazują dziewczynie ponowne zakrycie się. Jednak odzyskana na chwilę wolność i promienie słońca wywołują w bohaterce bunt, którego efektem jest spalenie znienawidzonego przez nią symbolu zniewolenia. Kończy się to niemal jej śmiercią z rąk religijnych ekstremistów. W porę nadchodzi jednak pomoc w postaci tureckiego wojska broniącego laickości Republiki Tureckiej. Czy i tym razem zostanie ona obroniona i czy naród turecki wcieli się w rolę postaci, która w przytoczonym fragmencie wybiega nagle zza kulis by wziąć udział w tym przedstawieniu? Liczne i rozległe są obszary, na których możemy zaobserwować zjawisko „wojny kultur” w Turcji – społeczny, medialny, rodzinny, szkolny, a przede wszystkim obszar państwa i religii oraz ich wzajemne przenikanie się, czego doskonałym przykładem jest „kwestia chusty”. We wszystkich tych problemach przewija się zaś rola kobiety. Jedni twierdzą, że kobieta powinna być namuslu, czyli skromna 32 Społeczeństwo – Kultura – Religia / Society – Culture – Religion i „czysta”, jak prawdziwa turecka matka i żona. Inni nie odbierają jej ambicji do robienia kariery lub wręcz ją do tego zachęcają. Kolejna bitwa tej wojny rozgrywa się wokół czwartej władzy i sporu o to, czy ona rzeczywiście pełni taką rolę w Turcji. Media są oskarżane o służenie rządzącej partii AKP14 i narzucanej przez nią poprawności politycznej. Mówiąc o türk kültür savaşı (tur. tureckiej wojnie kultur) trudno nie wspomnieć także o Kurdach i ich poczuciu narodowej i kulturowej odrębności oraz o fakcie wykorzystania ich jako karty przetargowej w politycznych rozgrywkach. Nie bez wpływu pozostaje fakt istnienia tzw. głębokiego państwa, które wyraża obecność „podziemnej”, oddolnej „wojny kultur” sterowanej, a przynajmniej inspirowanej, z samego szczytu władzy. go zgadzano się na chusty w meczetach i domach prywatnych, natomiast w urzędach i na uczelniach stanowczo nie. Przeciwnicy tego nastawienia, reprezentantem których jest właśnie AKP, zaznaczają, że zniesienie tego zapisu w konstytucji we wrześniu 2008 r., do czego dążył wyłoniony z AKP ówczesny prezydent Abdullah Gül (1950 – )15, pozwoliło stać się Turcji krajem w pełni liberalnym i demokratycznym, gdzie ludzie noszą to, co chcą. Nie można według nich dopuszczać do sytuacji, w której religijne dziewczyny są zmuszone rezygnować ze studiów tylko dlatego, że każe im się zdejmować chusty z głów przed wejściem na uniwersytet. Dodają także, że trudno jest wymagać od muzułmańskiej Turcji, aby wyrwała ze swoich serc religijność i posłuszeństwo Bogu. Oponenci zaś podkreślają, że nawet na tureckich ulicach podniósł się lament przerażenia i nasiliło się przekonanie wielu Turków (kobiet i mężczyzn), że ich kraj jest wiedziony w niebezpieczną stronę islamizacji. Pamiętam te sprzeczne opinie, ponieważ byłam wtedy w Turcji. Protestujące tłumy krzyczały w Ankarze: Nie będzie szariatu, nie będzie przewrotu! Nie było wtedy słychać mediów ani innych aktorów sceny politycznej, czy świata biznesu, tylko głos ulicy, wojska i społeczeństwa obywatelskiego. Dla wielu osób było bez znaczenia, że ta zmiana nie miała charakteru imperatywnego, że nie była narzuceniem noszenia chust, lecz jedynie przyzwoleniem na ich zakładanie. Wielu z nich było tym przerażonych. Tymczasem religijni mieszkańcy wsi i miasteczek, składający się na elektorat AKP, cieszyli się i świętowali. Cegielski pisze w swojej książce o elektoracie AKP, że: nowe fabryki produkujące dżins mają sale do modlitwy, a większość dyrektorów odbyła pielgrzymki do Mekki. Sam prezydent Abdullah Gül pochodzi z Kayseri i tam zaczynał karierę. Staty‑ stycznie elektorat AKP tworzą mieszkańcy biednych, sunnickich i tradycyjnych dzielnic, gdzie popularne są antylaickie hasła16. Konserwatyści zresztą przekonywali, że ta decyzja nie kłóci się z tradycją państwa stworzonego przez Atatürka. Ich szczególnie machiawelicznym (…) sposobem na obronę wartości konserwatywnych było publikowanie zdjęć kobiety, która w 1924 roku przez krótki czas była żoną Kemala Paszy. Kiedy po‑ Zdjęcie 3. Manifestacje antyrządowe w Stambule (fot. K. Markocka) Wrogość rządzącej partii do sekularyzmu manifestuje się głównie w jej sprzeciwie wobec zakazu noszenia chust przez kobiety w Turcji w miejscach publicznych, zwłaszcza, jeśli piastują one urząd państwowy. Dotyczy to także uczennic w szkołach i studentek na uniwersytetach. Chusty niewątpliwie są obiektem zażartych sporów w Turcji i jednym z najważniejszych elementów „wojny kultur” na jej terenie. Ostatni zakaz ich noszenia wprowadziło wojsko do konstytucji w 1982 roku, definitywnie i wydawało się na stałe. Zwolennicy tego posunięcia poczytują je za filar laickości, widomy znak funkcjonowania zasady rozdziału religii od państwa. Dlate- 33 KAROLINA MARKOCKA Wojna kultur po turecku dróżowała z nim po kraju, miała szczelnie zasłoniętą głowę. Taka ikonografia pozwala wpisać postać świę‑ tego przywódcy w hasła muzułmańskie17. Cengiz Aktar (1955 – ), profesor politologii z uniwersytetu Bahçeşehir w Stambule, jest przekonany o tym, że rosnąca obecność na ulicach (…) kobiet w chustach, nie znaczy, że kraj się islamizuje. Tylko, że się otwiera, że ludzie z konserwatywnej prowincji, kiedyś zacofani i zepchnięci na margines, napływają do miast, na uczelnie, zdobywają wykształcenie, robią kariery i otwierają przedsiębiorstwa. To nowa tzw. islamska klasa średnia, która rośnie w siłę, ma coraz więcej pieniędzy i chce mieć swój głos w polityce. Nie odrzuca wiary, tradycji, ale łączy je z nowoczesnością. Następnie dodaje, że: gdyby ci ludzie nadal byli spy‑ chani na margines tylko dlatego, że są religijni, prędzej czy później by się zradykalizowali18. W tej interpretacji koncesje na rzecz islamskiej tradycji miały zapobiec rewolcie religijnych warstw ludności przeciw laickiemu państwu. Wywołały jednak rewoltę laickich odłamów społeczeństwa przeciw islamizacji. Aby poznać wyznaczniki laicyzmu w Turcji wystarczy wziąć do ręki dokument, który przedstawił turecki Trybunał Konstytucyjny. Tymi wyznacznikami są: (…) brak dominacji religii w kwestiach zwią‑ zanych z państwem; konstytucyjne gwarancje dla nieograniczonej wolności religijnej bez dyskryminacji w przypadku, kiedy religia odnosi się do duchowego prywatnego życia jednostki; możliwość wprowadze‑ nia restrykcji w celu ochrony publicznych: porządku, bezpieczeństwa i interesów oraz zakaz wykorzysty‑ wania i nadużywania religii w przypadku, gdy wy‑ kracza ona poza prywatne życie duchowe jednostki i odnosi się do działań oraz zachowań wpływających na życie społeczne, kontrola i nadzór państwa, jako strażnika porządku i praw publicznych nad sprawami religijnymi19. Mimo zapisu, który został uformowany pod koniec lat 30. XX wieku, czyli jeszcze za życia albo prawdopodobnie tuż po śmierci Kemala Mustafy Paszy, dziś okazuje się, że państwo wielokrotnie zagrożone rządami partii o charakterze islamskim, a następnie ich odgórnej delegalizacji przez armię, mimo wszystko nie potrafi (bądź nie chce) uciec przed odruchowym braniem islamu pod ochronę. Mimo usilnych starań Atatürka, prowadzących do uczynienia religii sprawą całkowicie prywatną, w tej chwili państwo propaguje islam przy pomocy środków państwowych. Z kasy państwa buduje się i utrzymuje meczety oraz wypłaca pensję duchownym będącym kimś na podobieństwo „urzędników od duszy”. W grę wchodzą także tzw. wakfy, czyli dobrowolne datki na cele religijne, ale nie ma wątpliwości, że nie byłoby możliwe utrzymanie ponad 75 tys. meczetów z samego zakat (arab. jałmużny) wiernych i turystów. Włodzimierz Korab-Karpowicz w swoim opracowaniu zatytułowanym Turkey under challenge20 zarzuca AKP, że jej deklaratywne proeuropejskie nastawienie to jedynie make-up, gdyż w rzeczywistości stopniowo i konsekwentnie podkopuje ona sekularyzm swojego kraju. Mało tego – stara się go zastąpić islamem, tym samym otwierając drzwi transformacji prowadzącej kraj, opierający się na zasadach demokratycznych, ku państwu wyznaniowemu. Ponadto uważa on, że Europa daje się nabierać tym sztuczkom AKP. Przynajmniej dawała się nabierać do niedawna. Wynikałoby z tego, że choć AKP wyraża chęć wstąpienia do UE, przychylność dla zagranicznych inwestycji i prywatyzacji, to jej dusza czuje głęboką niechęć do sekularyzmu. Tłumaczenie, że islam nie sprzeciwia się duchowi przedsiębiorczości, że bogacenie się nie jest w tej religii czymś złym, a wręcz pochwalanym (o ile nie wynika z czysto egoistycznych pobudek) nie stanowi zabezpieczenia dla ciągłości idei demokratycznych w Turcji. Zdjęcie 4. Manifestacje antyrządowe w Stambule (fot. K. Markocka) 34 Społeczeństwo – Kultura – Religia / Society – Culture – Religion dził kraj w kryzys i ostro podzielił społeczeństwo. Następnie dodaje: To był błąd wojskowych. Elektorat AKP bardzo się zmobilizował, do islamistów przeszło wielu ludzi lewicy, liberałów. Zrobili to tylko dlatego, że nie chcieli już rządów wojskowych. Ludzie zakosz‑ towali demokracji, swobód, zobaczyli, że w kraju mo‑ że być inaczej (…) Armia sama strzeliła sobie w stopę, bo gdyby siedziała cicho wynik wyborczy partii islam‑ skiej byłby dużo gorszy23. Dla W.J. Koraba-Karpowicza to oznacza zastępowanie tożsamości sekularnej i narodowej – religijną, a to z kolei stoi w opozycji do tego, co robił pierwszy prezydent Turcji, a którego działania zmierzały do tego, by religia była mniej widoczna i ograniczona do prywatnej sfery życia. Ta próba sił znajduje symboliczny wyraz właśnie w kwestii chusty. Podkreśla on jednak, że nie musi ona świadczyć o kogoś religijnych przekonaniach, ale może być symbolem (podobnie jak kiedyś fez) zacofania, niemożności, czy niechęci do modernizacji. Chusta wiele mówi jednak także o poglądach politycznych – stoi w opozycji do laickiego charakteru państwa. Krótko mówiąc, niewątpliwie jest ona w Turcji najbardziej widocznym symbolem „wojny kultur”. Mimo tolerancyjnego, czy wręcz przychylnego spojrzenia wielu Turków na niekonsekwencje i sprzeczności w polityce AKP, inni się burzą i protestują. Ci, którzy dosłownie rozumieją zasady, na których powinno się opierać państwo laickie, nie mogą znieść wielu praktyk akceptowanych, czy wręcz pochwalanych przez AKP oraz jej elektorat. Wyrazicielami ich obaw jest słaba opozycja oraz wciąż silne, ale ubezwłasnowolnione wojsko. Dla wielu obywateli kompletnie niezrozumiałym i niesprawiedliwym jest system edukacji, który zezwala absolwentom szkół przeznaczonych dla imamów – imam hatip – na podjęcie różnych zawodów wymagających specjalnych kwalifikacji. Wprawdzie szkoły te funkcjonują na poziomie gimnazjów i liceów, a oficjalnie nazywa się je szkołami technicznymi i zawodowymi. Jednak kiedyś zostały one zamknięte przez Kemala Paszę, a tymczasem obecnie uczy się w nich kilkanaście procent wszystkich uczniów24. Wielu obywateli jest przekonanych, że ten „proceder” systematycznie obniża poziom edukacji w Turcji. Autor nie podważa sukcesów partii w sferze ekonomii, przypominając o jej zasługach w doprowadzeniu do wzrostu gospodarczego, wynoszącego do 2008 r. średnio ok. 6,1% (zanim AKP objęło władzę, rok 2001 obwołano rokiem kryzysu), a stopa inflacji sięgająca w 2002 r. 29,7 %, spadła 5 lat później do 7,7 %. AKP wydaje się być partią pełną sprzeczności, albo jej działania mają na celu świadome mydlenie oczu wyborcom i reszcie świata, dla których ma różne oblicza21. Z jednej strony chciałaby surowo karać tych, którzy dopuszczą się zdrady małżeńskiej, zmienić program nauczania religii w szkołach na proislamski i wprowadzić zmianę w konstytucji pozwalającą kobietom nosić chusty w miejscach publicznych. Jednocześnie jednak (przynajmniej deklaratywnie) dąży do członkostwa w UE, co oznacza wprowadzanie kolejnych reform mających za zadanie przygotować kraj prawnie i gospodarczo do stania się częścią nowych dla niego struktur. W ramach także tej idei i zgodnie z obowiązującymi w UE zasadami cywilnej kontroli nad armią, AKP krok po kroku ograniczała suwerenną pozycję wojska, będącego głównym gwarantem przestrzegania 6 zasad Atatürka z laickością państwa na czele. Już nieraz dało ono znać o tej swojej roli, organizując zamachy stanu w obronie tych wartości – w 1960, 1971 i 1980 roku. Partia rządząca ograniczyła jednak swobodę działania wojska modyfikując rolę Rady Bezpieczeństwa Narodowego i czyniąc z niej jedynie organ doradczy, a nie decyzyjny. Jak sugeruje W.J. Korab-Karpowicz, religijna otoczka nie przeszkadza partii rządzącej w przyzwalaniu na laicki charakter państwa, lecz jest ona wyrazem zrozumienia dla indywidualnych potrzeb mieszkańców Turcji. To ambiwalentne nastawienie – według autora – Europa utożsamia z postislamskim, co nie jest trafne22 . Uważa on, że AKP wyraźnie robi kolejne kroki ku ureligijnieniu państwa, tak jak czyniły to jej zdelegalizowane poprzedniczki. Tylko, że one nie miały po swojej stronie UE, która kwestionując autonomiczną i wyróżnioną pozycję armii w państwie tureckim, paradoksalnie wzmacniała AKP dążącą do uwolnienia się spod wojskowej kurateli, gwarantującej laickość. Cengiz Aktar jest z kolei zdania, że Rozpętany na nowo konflikt sekularystów i zwolenników AKP wpę‑ 35 KAROLINA MARKOCKA Wojna kultur po turecku Z niezwykle trudnym dylematem muszą zmierzyć się na co dzień kobiety tureckie. Mogą stać się wzorowymi, tradycyjnie troskliwymi i ciągle poświęcającymi się dla rodzin żonami i matkami, bądź stanąć po stronie własnych ambicji i wziąć do ręki oręż w „wojnie kultur”, jak uczyniło to do tej pory sporo kobiet w Turcji – głównie w świecie biznesu, sztuki oraz kultury popularnej. Czego oczekuje od kobiet tureckie społeczeństwo, mężczyźni i one same? Tradycyjny, mający wiele wspólnego z religią obraz kobiety w Turcji wymaga od niej bycia namuslu, czyli wierną, kochającą, odnoszącą się z szacunkiem do męża i uległą. Od kobiet oczekuje się także pracowitości (tur. hama‑ rat) w obrębie domowego gospodarstwa i opieki nad dziećmi, gdyż to one, niczym starożytna grecka bogini Kybele, są opiekunkami ogniska domowego. Tymczasem coraz więcej kobiet mówi „nie” temu modelowi i postanawia się kształcić oraz wykorzystać swoją wiedzę w tzw. wielkim mieście. Często jednak presja ich rodzin i społecznego środowiska jest tak duża, że rezygnują ze swoich planów w obawie, że im nie podołają, bo bezpieczniej jest wyjść za mąż i oglądać wielki świat tylko z ekranu telewizora. Wyrwaniu się spod dominacji tradycji nie pomaga kobietom partia rządząca. Dziewczyny pochodzące z tradycyjnych rodzin, które chcą się kształcić, miałyby łatwiejszy start, gdyby ich zachętę do rzeczywistego i symbolicznego zdjęcia chusty stwarzała właśnie uczelnia, urząd lub szkoła. AKP ich tego pozbawiło, a religia wkracza nie tylko do ich sfery prywatnej, ale także państwowej. Druga strona tego konfliktu twierdzi z kolei, że ich córki wreszcie mogą się kształcić mimo chust, które noszą. Do tej pory ich zdjęcie było dla nich i dla ich rodzin hańbą, a wiadomo że edukacja za cenę utraty honoru przegrywa. W chustach mogą wkroczyć w świat, który był dla nich zamknięty, gdyż wymagał, aby je zdjęły, chcąc do niego się dostać. Takie dylematy mają swoje źródło jeszcze w czasach Imperium Osmańskiego i już wtedy odnosili się do nich wnikliwi obserwatorzy życia społecznego. Jednym z nich był pisarz i poeta Namık Kemal (1840 – 1888)25, który przekonywał, że połowa społeczeństwa tureckiego jest sparaliżowana, gdyż kobiety służą tylko do rodzenia dzieci, a przecież ich zdolności sięgają o wiele dalej. Jego zdaniem kobiety w niczym nie ustępowały mężczyznom – ani inteligencją, ani sprytem, czy też siłą. W końcu w starożytności wykonywały wiele męskich czynności, łącznie z walką na polu bitwy. Jeżeli jednak w Imperium Osmańskim istniał jakikolwiek wpływ kobiet na życie publiczne, to był on nieoficjalny i najczęściej dobywał się zza drzwi haremu. Kobietą, która wykazała się sprytem, przenosząc harem ze starego pałacu do Pałacu Topkapı (tym samym umożliwiając kobietom wpływ na politykę) była Hürrem sultan (1505 – 1558), czyli żona Sulejmana I Wspaniałego (1494 – 1566), zwana Roksolaną. Od tej pory, czyli od XVI wieku tureckie kobiety mogły mieć nieoficjalny wpływ na decyzje podejmowane w państwie. Zdjęcie 5. Manifestacje antyrządowe w Stambule (fot. K. Markocka) Jednak tradycyjny model mówił, że honorem mężczyzny jest reprezentowanie rodziny, zaś do kobiecych zadań należy piecza nad ogniskiem domowym. Dopiero to Kemal Pasza jako pierwszy namawiał kobiety do rywalizacji z mężczyznami, aby były odważne i pewne siebie oraz kształciły się i zarabiały pieniądze. Na znak swojego poparcia dla aspiracji odważnych kobiet „adoptował” pierwszą turecką kobietę-lotniczkę pilotującą samoloty wojskowe, Sabihę Gökçen (1913 – 2001)26. Dziś nadzieją dla odważnych kobiet są damy tureckiego biznesu, które odniosły sukces. Mimo, że w języku tureckim nie istnieje pojęcie businesswoman, a przynajmniej nie jest popularne w takim 36 Społeczeństwo – Kultura – Religia / Society – Culture – Religion stopniu jak iş adamı (tur. biznesmen), to nowoczesne kobiety pracują na to, aby tak się w przyszłości stało. Przykładem jest Imre Barmanbek (1942 – ) – prezeska tureckiej grupy przemysłowej, skupiającej ponad 100 firm – od stacji telewizyjnych i gazet po energię. Zyski jej firm osiągnęły w 2006 r. 8,6 mld dolarów. Kolejna kobieta sukcesu to 56-letnia Güler Sabancı (1955 – ), członkini zarządu i dyrektor Sabancı Holding, który zrzesza ponad 70 firm i 10 spółek joint venture; zatrudnia 45 tys. pracowników i osiąga dochody powyżej 10 mld dolarów rocznie, co sprawia, że jest podporą tureckiej gospodarki. Jak widać, ta gra przeciwstawnych tendencji ma w Turcji miejsce nie tylko w sferze społecznej, ale także ekonomicznej, politycznej, publicznej, a nawet geograficznej (podział wschód – zachód), lecz przede wszystkim kulturowej. Jest zauważalna także w mediach, szkołach i meczetach. Zatem na całym obszarze kultury. Bardzo ważnym polem, na którym rozgrywają się ideowe i światopoglądowe konflikty są media. Obecnie istnieją w Turcji setki kanałów telewizyjnych i radiowych, ponadto wychodzi prawie 5 tys. tytułów gazet i czasopism. Te liczby sugerują, że każdy ma prawo do wypowiedzi i istnieje nieograniczona wolność słowa. Ale i to jest kwestią sporu i konfliktu. Część społeczeństwa twierdzi, że wolność słowa w Turcji jest niezaprzeczalnym faktem, podczas gdy ta druga jest przekonana o bezzasadności takiego przekonania. Ponadto religijni konserwatyści oburzają się widząc na ekranach telewizorów „rozpustne” teledyski pełne półnagich piosenkarek. Za to liberałowie mają dosyć niekończących się telewizyjnych dyskusji o religii i nieprzerwanej recytacji Koranu w niektórych stacjach radiowych. Wydawać by się mogło, że w takim zagęszczeniu ofert programowych każdy znajdzie coś dla siebie. Jednak chyba tak do końca nie jest, skoro powstają podziemne, niszowe wydawnictwa. Turcja posiada niezwykły potencjał w postaci bardzo młodego społeczeństwa, którego 2/3 jest w wieku produkcyjnym. Natomiast 1/4 to dzieci poniżej 14 roku życia. Około 65 % mieszkańców żyje w miastach z tendencją rosnącą27. Szybkie i gwałtowne zmiany, a także rosnące tempo życia i chęć „dogonienia” Europy doprowa- dziły do rozdarcia wśród wielu mieszkańców między wyznawanymi przez nich tradycyjnymi wartościami islamu a wolnorynkowym demokratycznym kapitalizmem. Rozdarcie i niepewność pogłębiają też pewne obawy dotyczące wizji obecnego rządu i tego, jaka ma być ewentualna rola Turcji w Unii Europejskiej, a także czy wspólnota europejska ma być jej sternikiem na drodze do pełnej demokracji, czy raczej czynnikiem umacniającym obecnego prezydenta i partię AKP, dzięki czemu uzyskają pełną władzę i kontrolę nad wojskiem, a co w konsekwencji ujawni ich proislamskie skłonności w polityce. Należy także zadać sobie pytanie, w którą stronę skłoni się tureckie społeczeństwo. Czy przeważą postawy zdecydowanie laickie i liberalne, czy raczej Turcy zechcą powrócić do swoich muzułmańskich korzeni? Czy przeważy laickie dziedzictwo Atatürka, czy raczej islamska tradycja Imperium Osmańskiego? O nastrojach panujących w społeczeństwie można było się przekonać podczas lokalnych wyborów, które odbyły się 30 marca 2014 roku. Społeczeństwo w głosowaniu na burmistrzów oraz członków rad miejskich i okręgów pokazało stopień popularności ówczesnego premiera R. Erdoğana. Drugim sprawdzianem tych nastrojów były wybory prezydenckie w 2014 roku, w których ostatecznie wygrał Erdoğan. Jednak dopiero po wyborach generalnych w czerwcu 2015 roku jedno wydało się pewne – tureckie „bitwy kulturowe” tak prędko się nie skończą. ABSTRACT CULTURE WARS IN TURKISH WAY The aim of this article is to present a struggle between two sets of cultural values in conflict which was named by James D. Hunter – ‘culture wars’. In case of Turkey those contradictory areas are traditional Muslim life approach against modern and progressive attitude well known as Kemalism or Atatürkism. In the author’s opinion it is rather a conflict between conservative and liberal way of thinking, not a real cultural war. Those two different ways of perceiving the world are present in life domains in Turkey like media, politics, family life, education, etc. They cause miscellaneous problems 37 KAROLINA MARKOCKA Wojna kultur po turecku and conflicts between two sides presenting their positions. However this also shows that there is deeper and more serious ideological split in Turkish society. Justice and Development Party is responsi- ble for many unconvenient political changes that are not accepted by many Turkish citizens. Officially AK Party claims to be far from old values and closer to the European democracy. PRZYPISY Karolina Markocka – absolwentka filozofii oraz studiów bliskowschodnich w IBiDW UJ, podróżniczka i pasjonatka kultur Bliskiego Wschodu. Zwłaszcza dobrze znana jest jej Turcja, która stała się jej drugim domem od 2004 roku. Biegle włada językiem tureckim, w latach 2007 – 2010 oprowadziła po Azji Mniejszej setki turystów, pokazując im jej bogatą historię i kulturę oraz zapoznając ze smakami tureckiej kuchni. W latach 2011-2012 pracowała w ambasadzie RP w Kuala Lumpur z zaangażowaniem promując polską i europejską kulturę w Malezji. Uwielbia gotować, fotografować i uczyć się języków obcych stanowiących jej zdaniem najlepszy klucz do poznania danej kultury. 2 James Davison Hunter (1955 – ) amerykański socjolog specjalizujący się w socjologii religii i socjologii kultury na University of Virginia. 3 J.D. Hunter, Culture Wars. The Struggle to Define America, New York 1991, s. 42. 4 Ibidem, s. 43. 5 Por. W.J. Burszta, Kotwice pewności. Wojny kulturowe z popnacjonalizmem w tle, Warszawa 2013. 6 Por. S. Vertigans, Islamic roots and resurgence in Turkey: understanding and explaining the Muslim resurgence, Westport 2003, s. 44 – 47. 7 Leksykon wiedzy o Turcji, red. T. Majda, Warszawa 2003, s. 247. 8 Konstytucja Republiki Tureckiej Turkiye Cumhuriyeti Anayasasi, Warszawa 2013. 9 M. Cegielski, Oko świata. Od Konstantynopola do Stambułu, Warszawa 2009, s. 288. 10 Tespih, tasbih (tur.) muzułmański różaniec posiadający 33 koraliki odpowiadające 99 imionom Allaha. 11 Takke (arab.) zapeczka na głowę dla mężczyzn (noszą ją najczęściej starsi muzułmanie). 12 O. Pamuk, Śnieg, Kraków 2006, s. 194 – 203. 13 Czarczaf – radycyjna część stroju muzułmańskich kobiet składająca się z czarnej zasłony okrywającej całe ciało (nogi do kostek i ręce do nadgarstków wraz z głową za wyjątkiem oczu). 14 Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (tur. Adalet ve Kalkınma Partisi) – jej korzenie tkwią w Milli Selamet Partisi (tur. Partia Ładu Narodowego), założonej w 1970 r. Została ona rozwiązana w 1980 r. w wyniku zamachu wojskowego z powodu zbyt wyraźnych tendencji konserwatywno-fundamentalistycznych jakimi się odznaczała. Jej miejsce zajęła powstała w 1983 r. Refah Partisi (tur. Partia Dobrobytu), o charakterze konserwatywno-prawicowym. Podobnie jak jej poprzedniczka, skłaniała się w stronę inspiracji religijnych, dlatego RP uznano za kryptokontynuację poprzedniej. Partia przetrwała do 1998 r., kiedy to Prokurator Generalny Republiki Turcji skierował wniosek o jej zamknięcie, motywując go działalnością niezgodną z zasadą laickości państwa. Na jej miejsce pojawiła się Fazilet Partisi (tur. Partia Cnoty), która także miała charakter konserwatywny i dążyła do zdobycia wyborców wśród muzułmańskiej części społeczeństwa. Została jednak zlikwidowana decyzją Trybunału Konstytucyjnego także pod zarzutem prowadzenia działalności sprzecznej z zasadą laickości republiki. Po jej zniknięciu utworzono Partię Sprawiedliwości i Rozwoju, której przewodniczącym został Recep Tayyıp Erdoğan, por. Leksykon wiedzy o Turcji, red. T. Majda, Warszawa 2003, s. 13, 81, 167, 223). Partia odniosła pierwszy sukces w wyborach w 2002 r. zdobywając 34% głosów, następnie w wyniku wyborów prezydenckich w roku 2007 parlament wyłonił z jej szeregów prezydenta, którym został Abdullah Gül. Z tej samej partii pochodzi premier Recep Tayyıp Erdoğan. Po raz pierwszy w historii Turcji premier oraz prezydent wywodzili się z tej samej partii, w dodatku o proweniencji proislamskiej. 15 Poprawkę do konstytucji przyjęli deputowani z AKP przeciwko zaledwie 92 osobom z opozycji, którą tworzyła świeckie CHP, czyli Republikańska Partia Ludowa. 16 M. Cegielski, Oko świata. Od Konstantynopola do Stambułu. Warszawa, s. 159. 17 Ibidem, s. 288. 18 P Szczerkowski, Partia islamska triumfuje w Turcji, „Gazeta Wyborcza” z dn. 24.07.2007, s. 13. 19 A. Szymański, Między Islamem a kemalizmem. Problem demokracji w Turcji, Warszawa 2008, s. 34. 20 W.J. Korab-Karpowicz, Turkey under challenge: Conflicting ideas and forces, „Turkish Policy Quarterly”, Vol. 7, No. 1, s. 88. 21 Co ciekawe, partia często deklaruje swoje przywiązanie do idei Mustafy Kemala, podczas gdy zarówno żona premiera, jak i prezydenta noszą chusty. Był to powód, dla którego żona Abdullaha Güla była nieobecna podczas za1 38 Społeczeństwo – Kultura – Religia / Society – Culture – Religion przysiężenia męża na prezydenta, gdyż nie zdecydowała się na zdjęcie chusty, co pozbawiło ją – zgodnie z prawem – możliwości wejścia do budynku parlamentu. 22 W.J. Korab-Karpowicz, op. cit., s. 92. 23 P. Szczerkowski, op. cit., s. 13. 24 A. Szymański, op. cit., s. 43. 25 Namık Kemal (1840 – 1888) uznawany za najwybitniejszego poetę okresu tanzimatu (1839 – 1876). Pisał w duchu mającym na celu budowanie świadomości i dumy narodowej, nie uznawał podziałów klasowych. 26 Sabiha otrzymała nazwisko Gökçen od Atatürka – gök w języku tureckim oznacza niebo, a gökçen – przynależący do nieba; była jednym z 8 adoptowanych dzieci prezydenta, z czego większość stanowiły kobiety. 27 Turkiye Istatistik Kurumu, http://www.tuik.gov.tr/Start.do (dostęp: 20.12.2014). 39 Społeczeństwo – Kultura – Religia / Society – Culture – Religion Zauważalny jest wzrost tureckiego zainteresowania inwestycjami w praktycznie wszystkich istotnych dziedzinach gospodarki. Jednak największa część kapitału tureckiego jest lokowana w szeroko pojętym budownictwie. Jedną z najbardziej znanych agencji tureckich działających w Macedonii jest Międzynarodowa Turecka Agencja Współpracy i Rozwoju (TIKA), która została założona w 1992 roku i obecnie prężnie działa na terenie Azji, Afryki i Europy, wspierając współpracę z tamtejszymi instytucjami i przedsiębiorcami. Jej filia działa także od 2005 roku w Macedonii. Republika Macedonii zawdzięcza jej pomoc w sfinansowaniu Muzeum Bitoli oraz Domu Pamięci w Kodżadziku9, w którym niegdyś znajdował się dom ojca Atatürka, Aliego Riza Efendiego. Ponadto TIKA we współpracy z Muzeum Macedońskim wydała książkę pt. Mennica Imperium Osmańskiego w Skopju z XV i XVI wieku. W przygotowaniu jest wydanie kolejnej książki pt. Pozostałość Imperium Osmańskiego w Macedonii, która ma być opublikowana także w języku angielskim i tureckim. Książki te wpisują się w realizację memorandum, zawartego w 2010 roku pomiędzy Muzeum Macedońskim i TIKA na okres roku. Na promocję tureckiej kultury w Macedonii TIKA zaplanowała przeznaczyć łącznie 20 tys. euro ze swojego budżetu. W ramach kolejnego projektu zorganizowano wystawę pt. „Macedonia w czasach panowania Imperium Osmańskiego XIV – X VIII wiek”. Natomiast wspólnie z Instytutem Folkloru z Turcji został zrealizowany projekt etnologiczno-badawczy „Jurukowie we Wschodniej Macedonii”10. Współpraca między oboma państwami nie ogranicza się jednak tylko do jednej macedońskiej instytucji o charakterze kulturalnym. Agencja dodatkowo realizuje projekty mające na celu restaurację osmańskich zabytków w Macedonii we współpracy z macedońskim Narodowym Centrum Konserwatorskim11. Jednym z takich projektów jest odbudowa pozostałości z czasów osmańskich w Gostivarze12 . W tym mieście znajduje się m.in. wieża zegarowa, zbudowana na przełomie 1728 i 1729 roku przez ówczesnego możnowładcę tureckiego, Ismaila Agę, syna niejakiego Hadżi Jusufa Agi. Rok budowy oraz imię budowniczego znajdują się na kamiennej pły- BRANKA DIMITRIEVA1 WPŁYWY TURECKIE W REPUBLICE MACEDONII między Macedonią a Turcją w wielu kwestiach. W ostatnich latach oba państwa zawarły także liczne umowy o współpracy w strategicznych dla siebie dziedzinach. Macedonia była częścią imperium osmańskiego ponad 500 lat (1389 – 1912). Kiedy uzyskała niepodległość 8 września 1991 roku, odłączając się od Jugosławii, Turcja należała do jednych z pierwszych krajów, które uznały ją jako nowe państwo na arenie międzynarodowej5. Ponadto już 26 sierpnia 1992 roku zostały nawiązane stosunki dyplomatyczne między oboma państwami. W Ankarze otworzono wtedy Ambasadę Republiki Macedonii i Konsulat Generalny w Stambule. Natomiast Ambasada Turcji w Macedonii została otwarta w Skopju, a konsulaty honorowe w Bitoli i Ochrydzie. Miejscowości te zostały wybrane nie tylko ze względu na zamieszkującą je licznie społeczność turecką, ale przede wszystkim z powodu długoletnich stosunków o charakterze ekonomicznym i kulturalnym, łączących je niegdyś z Turcją. Otwarcie tureckiego konsulatu honorowego w Bitoli wiąże się z postacią Mustafy Kemala Atatürka (1881 – 1938), pierwszego prezydenta i ojca współczesnej Turcji. W 1978 roku w Bitoli zostały zaprezentowane zdjęcia i dokumenty biograficz- Mapa 1. Mniejszości etniczne w Macedonii 2 Około 80 tys. z dwumilionowej społeczności macedońskiej to osoby pochodzenia tureckiego3. Jest to trzecia grupa etniczna w kraju pod względem wielkości po Macedończykach i Albańczykach. Natomiast w samej egejskiej części Turcji, według nieoficjalnych danych, mieszka około 200 tys. osób pochodzenia macedońskiego4. Miało to niewątpliwie wpływ na nawiązanie poprawnych relacji 40 Zdjęcie 1. Pokój Mustafy Kemala Atatürka w Muzeum Bitoli6 ne w budynku, w którym Atatürk miał ukończyć średnią szkołę wojskową (tur. mektebi askeri idadi) w 1899 roku. W celu upamiętnienia tego wydarzenia rządy obu państw w 1994 roku podjęły inicjatywę stworzenia Muzeum Bitoli o powierzchni 120 m2, w którym obecnie znajduje się oddzielna ekspozycja poświęcona właśnie Atatürkowi. Cztery lata później, w tym samym miejscu postawiono także jego pomnik. Uroczyste otwarcie tego muzeum odbyło się 3 października 1998 roku, kiedy to w Bitoli gościli ówcześni prezydenci obu państw – Süleyman Demirel (1924 – 2015) z Turcji oraz Kiro Gligorov (1917 – 2012) z Macedonii7. Drugi turecki konsulat honorowy został otwarty w Ochrydzie w marcu 2010 roku, podczas jednej z wizyt Ahmeta Davutoğlu (1959 – ), ówczesnego tureckiego Ministra Spraw Zagranicznych, a obecnie premiera Turcji (od sierpnia 2014). W oficjalnej przemowie miał on wygłosić następujące słowa: Każdy kącik Turcji jest domem wszystkich Macedoń‑ czyków8. Warto zaznaczyć, że ta okazja podkreśliła wagę ekonomicznych i politycznych więzi łączących oba państwa. Jednym z głównych zadań obu konsulatów jest zachęcanie inwestorów tureckich do lokowania swoich funduszy i otwierania przedsiębiorstw w Macedonii oraz wspieranie ich działań na rynkach lokalnych. Tureckie inwestycje i dotacje w Macedonii W ostatnich latach Republika Macedonii staje się kluczowym celem na tureckiej mapie inwestycyjnej. 41 BRANKA DIMITRIEVA Wpływy tureckie w Republice Macedonii „Yunus Emre” w Skopju rozpoczęło swoją działalność w marcu 2010 roku i skupiło się na promocji kultury, historii i sztuki tureckiej w Macedonii. Społeczeństwo – Kultura – Religia / Society – Culture – Religion Kemala Atatürka. Wraz z nim miała zostać zmodernizowana także administracyjna część budynku. Była to pierwsza większa renowacja tego zabytku od 1994 roku, kiedy to oficjalnie został on udostępniony zwiedzającym. Całościowy koszt projektu wyniósł 300 tys. dolarów.17. im. Aleksandra Wielkiego w Skopju oraz im. Pawła Apostoła w Ochrydzie. Dla Republiki Macedonii ważne jest, że dzięki pomocy otrzymanej od tureckiej spółki zostało zmodernizowane najważniejsze lotnisko w kraju tj. im. Aleksandra Wielkiego, znajdujące się w pobliżu stolicy. Turecki TAV przeznaczył na to przedsięwzięcie ponad 100 mln euro. Zanim jednak rozpoczęła się jego modernizacja, IK Bank udzielił spółce TAV kredytu w wysokości 10 mln euro20, z których 8 mln euro pochodziło od dominującego właściciela IK, niderlandzkiego Demir Halk Banku, w którym 1/3 ak cji posiadają tureccy inwestorzy. Pozostałe 2 mln euro pochodziły z funduszu IK Banku w Macedonii. Tym sposobem Turcja weszła do macedońskiego sektora bankowego. Modernizacja lotniska w Skopju umożliwia transfer 4 mln pasażerów rocznie oraz stworzyła miejsca pracy dla ponad 1000 osób. Spółka ta ponadto brała udział w remoncie drugiego lotniska w Macedonii, znajdującego się 9 km na zachód od Ochrydy, który został oficjalnie zakończony w 2011 roku. Spółka TAV zainwestowała w niego 10 mln euro21. W ramach tej kwoty został odnowiony pas startowy oraz budynek obok lotniska o powierzchni 290m2, wybudowano nowy hangar dla samolotów oraz pomieszczenie parkingowe o powierzchni 6000 m2. Do największych tureckich spółek inwestujących obecnie w Macedonii zalicza się Cevahir Holding zarejestrowaną pod nazwą „Turk-Mak”. Jej celem jest budowa domów oraz centrum handlowego w dzielnicy Aerodrom w Skopju, największego kompleksu usługowo-mieszkaniowego w Macedonii. Turecka spółka oświadczyła, że budowa zostanie zakończona w ciągu 3 lat i w przyszłości będzie stanowić miejsce zamieszkania dla około 5 tys. osób. Do zakupu mieszkań w przyszłym kompleksie zostali zachęceni także Turcy, którzy posiadają pochodzenie macedońskie22 . Ostatecznie całe przedsięwzięcie będzie kosztować 300 mln euro i jego celem jest pomoc w zmniejszeniu bezrobocia w Macedonii. Ponadto tureckie wsparcie finansowe jest widoczne przede wszystkim w medycynie. W Skopju w 2010 roku został otwarty m.in. prywatny szpital okulistyczny, a z roku na rok coraz więcej lekarzy Zdjęcie 3. TIKA wspiera Ministerstwo Sprawiedliwości Macedonii14 Oprócz przedsięwzięć o charakterze kulturalnym, TIKA wspiera instytucje, wymagające doraźnego dofinansowania lub nowoczesnego sprzętu. W lutym 2011 roku macedoński minister rolnictwa otrzymał za pośrednictwem ambasadora Turcji dwa samochody terenowe oraz sprzęt do gaszenia pożaru. W marcu 2012 roku TIKA wsparła także Sąd Rejonowy w Tetowie, w celu podniesienia jego efektywności. Było to szczególnie istotne dla Macedonii, starającej się o członkostwo Unii Europejskiej. Dotacja ta obejmowała 25 komputerów, drukarki sieciowe do oszczędzania papieru i energii, aktualizację systemu zabezpieczającego wraz z możliwością rozszerzenia go o 16 kamer. Całościowy koszt dotacji to około 50 mln dolarów15. Kolejne wspólne projekty są realizowane m.in. w dziedzinie pszczelarstwa. W październiku 2012 roku przedstawiciele z Ministerstwa Leśnictwa, Gospodarki i Rolnictwa Republiki Turcji odwiedzili macedońskie miasto Radovisz. Celem wizyty była prezentacja projektu „Pszczelarstwo”, który prezentował możliwości otworzenia w Macedonii fabryki pakowania miodu z certyfikatami przystosowanymi do potrzeb Unii Europejskiej. Na tym spotkaniu dyskutowano także o możliwościach lepszego wykorzystania potencjału wodnego, zarówno w gminie Radovisz, jak i w całym regionie16. W listopadzie 2012 roku w Bitoli TIKA podpisała protokół w sprawie odnowy Domu Pamięci Mustafy Zdjęcie 2. Wieża zegarowa w Gostivarze13 cie wmurowanej u samego wejścia i zostały spisane w ówczesnym języku, jakim się posługiwano w imperium osmańskim. Koszty tej inwestycji oceniono na 7,5 tys. euro i większość z nich pokryła właśnie TIKA. Dzięki jej wsparciu wieża ta jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów w mieście. Restauracja tego zabytku architektury osmańskiej nie doszłaby jednak do skutku, gdyby nie pomoc Ministerstwa Kultury Macedonii. Kolejną dziedziną wspieraną w Macedonii przez TIKA jest edukacja. W marcu 2012 roku agencja ufundowała stypendia dla 450 uczniów i studentów. Jej koordynator Ebubekir Czelik oświadczył, że stypendia te obejmą łącznie 199 uczniów szkoły podstawowej, 116 uczniów szkoły średniej oraz 212 studentów, a sam projekt edukacyjny ma na celu wspieranie przede wszystkim dzieci z ubogich rodzin. Edukację w Macedonii, oprócz dotacji TIKA, wspierają także dotacje ze strony Ministerstwa Kultury i Turystyki Republiki Turcji oraz Narodowej Biblioteki w Ankarze. Na podstawie umowy o macedońsko-tureckiej współpracy kulturalnej w listopadzie 2012 roku Biblioteka im. Braci Miladinov w Skopju otrzymała 5675 książek w języku tureckim. Jednocześnie Tureckie Centrum Kulturalne 42 Zdjęcie 4. Meczet Üsküp Mustafy Paszy w Skopju odrestaurowany przez TIKA18 Miasta, w których TIKA udzieliła Macedonii wsparcia to: Bitola, Gostivar, Radovisz, Skopje oraz Tetovo. Istotny jest także fakt, że TIKA nie skupiła się tylko na jednym regionie, ale wspierała instytucje na terenie całego państwa macedońskiego. W dowód udanej współpracy władz Macedonii z TIKĄ, prezydent Macedonii Gjorge Ivanov (1960 – ) otrzymał odznaczenie w postaci plakiety z rąk ówczesnego Ministra Spraw Zagranicznych Republiki Turcji, Ahmeta Davutoğlu. Wydarzenie to miało miejsce 21 grudnia 2012 roku. Davutoğlu podkreślił wtedy, że od 2003 roku TIKA znacznie przyłożyła się do rozwoju państwa macedońskiego, a wszystkie inwestycje agencji przekroczyły kwotę 30 mln dolarów. Ważną turecką spółką inwestycyjną w Macedonii jest Tepe Akfen Ventures Airports Holding (TAV Airports Holding), wiodący operator w transferze pasażerów. Została ona założona w Stambule w 1997 roku w wyniku połączenia dwóch spółek – Tepe i Akfen19. Obecnie prowadzi ona tureckie lotniska w takich miastach jak: Ankara, Gazipasa, Izmir oraz Stambuł. Ponadto dysponuje też lotniskami za granicą w takich krajach, jak Gruzja i Tunezja. W 2008 roku rząd macedoński podpisał umowę z turecką kompanią TAV na 20 lat. W tym okresie TAV ma zarządzać dwoma istniejącymi lotniskami w kraju – 43 BRANKA DIMITRIEVA Wpływy tureckie w Republice Macedonii macedońskich różnych specjalizacji ma możliwość kształcenia się w Turcji. W listopadzie 2012 roku w Skopju miała miejsce konferencja dotycząca transplantacji organów, podczas której ustalono, że tureccy chirurdzy z centrum transplantacji wraz z macedońskimi będą wymieniać się wiedzą w tej dziedzinie. Minister Zdrowia Macedonii wyraził swoje zadowolenie z dotychczasowej współpracy z Turcją w medycynie. Szczególne podziękowania skierował pod adresem spółki Florence Nightingale ze Stambułu, która pokryła koszty kształcenia macedońskich lekarzy23. Kultura kulinarna jest kolejnym aspektem, który łączy oba kraje. W tej dziedzinie zrealizowano wiele wspólnych przedsięwzięć, m.in. w 2009 roku został zrealizowany międzynarodowy projekt „Dzielmy się wspólnymi smakami”, który przyciągnął zarówno macedońskich, jak i tureckich smakoszy24. We wrześniu 2012 roku, podczas wizyty tureckich biznesmenów w Macedonii, zostało zagwarantowane nowe tureckie wsparcie dla macedońskiego przemysłu (głownie stali i żelaza) oraz turystyki, tak że już w listopadzie tego roku 11 tureckich biznesmenów rozpoczęło badanie możliwości inwestycyjnych w macedońskim przemyśle chemicznym, samochodowym oraz tekstylnym. Tureckie kompanie Atesoglu oraz Alutek inwestują obecnie w 3 projekty związane z macedońskim rolnictwem. Są to: uprawa czeremchy amerykańskiej25, hodowla bydła oraz produkcja mleka. W grudniu 2012 roku Macedonię odwiedzili tureccy biznesmeni z Bursy zainteresowani wspólną uprawą owoców. Natomiast pierwsze kroki w przemyśle mleczarskim w Macedonii postawił turecki Sutas. Zakłada się, że współpraca z tą turecką marką umożliwi otwarcie miejsc pracy dla 250 osób. Po udziale macedońskich farmerów w targach rolniczych w Bursie, oczekuje się w każdej chwili rozpoczęcia współpracy z tureckim Tuyap Fairs26. Republika Turcji wspiera Macedonię także w dziedzinie obronności. Jest to ważne dla młodego państwa macedońskiego ze względu na fakt, że kraj ten dąży do przystąpienia nie tylko do Unii Europejskiej, ale też NATO. Od dnia nawiązania stosunków dyplomatycznych pomiędzy Macedonią a Turcją zostało podpisane ponad 20 umów dotyczących wojskowości. Umowy te skutkują m.in. dotacjami w kwestii obronności kraju. W latach 1998 – 2011 dotacje dla Armii Republiki Macedonii ze strony tureckiej przekroczyły kwotę 16 mln dolarów27. W grudniu 2012 roku została przyznana kolejna dotacja w tej dziedzinie w wysokości 710 tys. dolarów na zakup 8 pojazdów wojennych. Szacuje się, że do grudnia 2012 roku Turcja wsparła armię państwa macedońskiego w kwocie o wysokości 18 mln dolarów. Republika Turcji obecnie znajduje się w pierwszej dziesiątce partnerów handlowych Republiki Macedonii. Z Macedonii do Turcji najczęściej eksportuje się takie produkty jak: tekstylia, marmur, cegły, produkty z żelaza i stali oraz artykuły spożywcze. Z Turcji do Macedonii natomiast: tkaniny, dywany, samochody, artykuły spożywcze, ubrania i buty, sprzęt elektroniczny, cement, gips, leki oraz kosmetyki. Dla Turcji Republika Macedonii jest ważnym strategicznym partnerem i oba kraje kandydują do Unii Europejskiej. Macedonia stanowi swoiste okno dla Turcji na Europę Zachodnią. Ponadto do współpracy tych krajów w różnych dziedzinach zachęca zarówno geograficzna bliskość, jak i wspólne historyczne dziedzictwo kulturowe. ABSTRACT TURKEY’S INFLUENCE ON THE REPUBLIC OF MACEDONIA The article presents the economic influence of Turkish Republic on the Republic of Macedonia. Turks constitute 4% of contemporary Macedonian population and are the third national minority in this country. From the independency of Macedonia in 1991, those two countries established very good mutual relations in the field of economy, culture and policy. Turkey was one of the first states which recognized Macedonia under its constitutional name. For last 10 years Turkey has showed a high interest in investing in this country especially in terms of construction industry. Such well-known companies as TIKA, Tav Aerports Holding or Cevahir Holding support the development of Macedonian national industry. 44 Społeczeństwo – Kultura – Religia / Society – Culture – Religion PRZYPISY Branka Dimitieva – pochodząca z Macedonii orientalistka, poliglotka, doktorantka Uniwersytetu Wrocławskiego. https://syrianfreepress.wordpress.com/2015/05/23/macedonia-front/ (dostęp: 20.12.2014). 3 Jest to około 4% populacji macedońskiej. 4 Iljadnici makedonski iselenici vo Turcija baraat makedonsko drzavjanstvo, http://www.sitel.com.mk/dnevnik/makedonija/iljadnici-makedonski-iselenici-vo-turcija-baraat-makedonsko-drzavjanstvo (dostęp: 08.12.2012). 5 Republikę Macedonii pod jej nazwą konstytucyjną uznało dotąd 133 państw, http://www.mfa.gov.mk/?q=node /452&language=en-gb (dostęp: 08.12.2012). 6 http://handjobs11.blogspot.com/2015/06/mustafa-kemal-ataturk-memorial-room-in.html (dostęp: 20.12.2014). 7 Muzej Bitola-spomen soba na Mustafa Kemal Atatürk http://www.bitolatourist.info/index.php?option=com_content &view=article&id=256%3A2010-05-05-13-31-14&catid=43%3A-10-&Itemid=93&lang=mk (dostęp: 08.12.2012). 8 Ahmet Davitoglu-Sekoe katce na Turcija e kukja na site Makedonci, http://www.time.mk/read/49b4d3e5fa/46330dcfc8/index.html (dostęp: 08.12.2012). 9 Jest to obecnie miejscowość w zachodniej Macedonii, zamieszkana w dużej mierze przez osoby pochodzenia tureckiego. 10 Jest to turecka grupa nomadów, pierwotnie zamieszkująca Anatolię oraz Półwysep Bałkański. Nazwa pochodzi od tureckiego czasownika, który oznacza chodzenie. 11 Turska donacija za osovremenuvanje na postojanata postavka za osmanliskiot period vo Muzej na Makedonija, http:// www.mn.mk/aktuelno/2239 (dostęp: 09.12.2014). 12 Miasto w północno-zachodniej Macedonii. Turcy stanowią w nim trzecią grupą względem wielkości, tuż po Albańczykach i Macedończykach. 13 http://photos91.tumblr.com/post/97823157185/gostivar (dostęp: 20.12.2014). 14 http://www.tika.gov.tr/en/news/tika_gave_technical_equipment_support_to_macedonia_ministry_of_justice-8676 (dostęp: 20.12.2014). 15 Osnovniot sud vo Tetovo dobi donacija od turskata vladina agencija „TIKA”, http://sitel.com.mk/dnevnik/makedonija/osnovniot-sud-vo-tetovo-dobi-donacija-od-turskata-vladina-agencija-%E2%80%9Etika%E2%80%9C?quicktabs_ 3=0 (dostęp: 29.12.2012). 16 Turci zainteresirani za fabrika za pakuvanje med. vo Radowisz, http://www.jugoinfo.mk/index.php?id=553 (dostęp: 29.12.2012). 17 Donacija od Turcija za obnova na Zavod i Muzej – Bitola, http://www.sitel.com.mk/donacija-od-turcija-za-obnova-na-zavod-i-muzej-bitola (dostęp: 29.12.2012). 18 http://www.chrystal-clear.com/2012/03/travel-route-macedonia/ (29.12.2014). 19 Aerodrom Aleksandar Velki Skopje, Za kompanijata, http://skp.airports.com.mk/default.aspx?ItemID=342 (dostęp: 28.12.2012). 20 TAV holdingot pribira pari za investicii od domasnite banki, http://www.mkfondovi.com/mk_MK/news/13296-. html?utm_source=daily.mk (dostęp: 28.12.2014). 21 Investicija od 10 milioni evra za ohridskiot aerodrom, http://www.time.mk/read/e83067913d/602a7ee16a/index. html (dostęp: 29.12.2012). 22 Turskite investicii ja potpomagaat sorabotkata so Makeodnija, http://www.setimes.com/cocoon/setimes/xhtml/ mk/features/setimes/features/2012/07/30/feature-05, (dostęp: 28.12.2014). 23 Turski hirurzi ke pomagaat pri transplantacii, http://www.dnevnik.com.mk/default.asp?ItemID=985C5DA0E9C9264CAFE53EEE736B6CA1 (dostęp: 29.12.2012). 24 Osmanliskiot period vo Makedonija so novi artefakti, http://www.vecer.com.mk/default.asp?ItemID=6862F4B992131 A4A868849752036CDC4 (dostęp: 29.12.2012). 25 Jest to gatunek drzewa z rodziny różowatych. Łacińska nazwa to prunus serotina. Występuje na terenie całej Polski. 26 Turskite investicii vo makedonskiot zemjodelski sektor se zgolemuvaat, http://www.setimes.com/cocoon/setimes/xhtml/mk/features/setimes/features/2012/12/20/feature-04 (dostęp: 29.12.2014). 27 Turska donacija za ARM vredna 900 000 dolari, http://kajgana.com/turska-donacija-za-arm-vredna-900000-dolari (dostęp: 29.12.2014). 1 2 45 Opinie / Opinions KATARZYNA GORGOŃ1 PAZARLIK SÜNNETTIR – RZECZ O TURECKICH ZAKUPACH barwami, wyroby z miedzi, bakalie i przyprawy tak intensywnie pachnące, że chce się zabrać do domu ten kawałek Orientu. Bo dokładnie tak widzi Orient przeciętny turysta z Zachodu: kolorowy i pachnący szafranem, jaśminem, goździkami, cynamonem. Zdjęcie 1. Stambuł – sklepik w dzielnicy Fatih (fot. Katarzyna Gorgoń) Buyrun! Welcome, welcome! My dear friend, special price for you! Where are you from, my friend? Please, welcome, welcome! – wykrzykiwane z każdego stoiska w promieniu 15 metrów, z mocnym bliskowschodnim akcentem, z wyraźnym naciskiem na każdą literkę „r”. To codzienność na stambulskich bazarach, oczywiście – tych dla turystów. Bo przecież handlem Stambuł stoi. Nie wiem, czy jest ktoś – a już na pewno sama nie jestem tego przykładem – kto by nie wyjeżdżał z Turcji z cięższym o kilka kilogramów bagażem. Wszystko wygląda tak zachęcająco: ręcznie malowana ceramika, kilimy, tavla w każdym możliwym rozmiarze, lampki mieniące się wszelkimi siące turystów przemieszczający się jego alejkami od świtu do zmroku. Każdego dnia przez 18 bram wchodzi na jego teren pół miliona ludzi. Ci sami ludzie odwiedzają też drugi znany bazar – Mısır Çarşısı (tur. Egipski Bazar) – będący wonną kwintesencją Orientu. To tam dostaniesz (oczywiście za wygórowaną cenę) każdą przyprawę, którą sobie wymarzysz. Wszystkie one, wystawione na widok publiczny w całej swej okazałości, kuszą niezwykłymi zapachami i kolorami. Kiedy odważysz się wyjść przez jedną z 18 bram Krytego Bazaru, nagle znajdziesz się wśród wąskich uliczek, przy których można kupić tylko guziki i wśród innych, na których nie kupisz nic innego poza chustkami, i jeszcze innych z samymi tylko cukierkami. I przyprawami. I biżuterią. I owocami… Tam też – a nie na Wielkim Bazarze – nauczysz się prawdziwej orientalnej sztuki – sztuki targowania, która jeszcze parę lat temu i w miejscach turystycznych była z dumą praktykowana. Dziś już, niestety, w związku z napływem coraz większej liczby turystów, wielu sprzedawców nie przejmuje się klientem, wciskając mu chiński kicz za niebotyczne ceny. Zdjęcie 3. Stambuł – Bazar Egipski (fot. Katarzyna Gorgoń) Jeśli jednak masz okazję pobyć w mieście trochę dłużej, szybko się przekonasz, że najpiękniejsze w nim jest to, co obok bazarów – równie kolorowe, wonne i ciekawe, a jednak spokojniejsze i bardziej „ich”. Bo tam już liczy się te kilka słów, które umiesz po turecku i czas, który spędzisz w sklepiku z jego właścicielem pijąc małą, mocno słodką herbatę ze szklaneczki w kształcie tulipana, swoim ubogim tureckim rozmawiając o odwiecznej przyjaźni Polski i Turcji. Zdjęcie 5. Stambuł – Wielki Bazar (fot. Katarzyna Gorgoń) Jednak dla prawdziwego handlarza na Bliskim Wschodzie, poważnie traktującego swój zawód, targowanie się jest sprawą honoru. Tureckie powiedzenie mówi, że pazarlık sünnettir – targowanie to rzecz święta. Prawdziwemu kupcowi wręcz przyjemność sprawia, gdy klient sam zaczyna z nim dyskusję. Oczywiście w dobrym guście leży wyśmianie delikwenta proponującego kwotę niższą o powiedzmy 50%, ale jednocześnie owemu potencjalnemu nabywcy zostanie zaproponowana cena znacznie korzystniejsza od wyjściowej. Cały proces powtarza się czasami kilkakrotnie, przy czym wszystkie chwyty są dozwolone: wzywanie na pomoc Allaha, fukanie, cmokanie z niezadowoleniem, odganianie ręką, wzywanie na świadków oszustwa wszystkich innych sklepikarzy z ulicy, wykrzykiwanie, że klient postradał zmysły, obrażanie się. A ze strony nabywcy: udawanie, że chce się wyjść ze sklepiku, pod- Zdjęcie 2. Stambuł – Bazar Egipski (fot. Katarzyna Gorgoń) W Stambule bazarów jest wiele. Ten najbardziej znany to Kapalı Çarşı (tur. Kryty Bazar) nazywany Wielkim Bazarem nie bez powodu – mówi się, iż jest największym krytym targowiskiem świata. Na powierzchni ponad 30 hektarów znajdują się niezliczone sklepiki, warsztaty, meczety (sic!), fontanny, kawiarnie, banki, poczta, posterunek policji i… ty- 46 Zdjęcie 4. Stambuł – Bazar Egipski (fot. Piotr Bielenin) 47 KATARZYNA GORGOŃ PAZARLIK SÜNNETTIR – RZECZ O TURECKICH ZAKUPACH tecznie, jeśli kupiłeś spodnie, to jeszcze Ci je od ręki skrócą, a jeśli sziszę, to niewątpliwie po tak udanej transakcji, dostaniesz w prezencie tytoń. O jednym warto pamiętać – wytrwałość popłaca, a zadowolony sprzedawca, spotykając Cię przechodzącego tą samą uliczką nawet po roku, przy kolejnej wizycie w mieście, ponownie zaprosi Cię na herbatę i potraktuje jak starego przyjaciela. Bo taki jest właśnie urok prawdziwego Stambułu. Nie tego z przewodników i pocztówek, które tonami wysyłamy z trzydniowych wakacji w mieście, ale tego Stambułu, który możemy poznać, dopiero zagłębiając się w jego kolorowe, wąskie uliczki. Tam napełnia się swój bagaż nie tylko zapachami i kolorami, ale przede wszystkim dobrymi wspomnieniami, które zostają na całe życie. Zdjęcie 6. Stambuł – Bazar Egipski (fot. Katarzyna Gorgoń) dawanie w wątpliwość jakości przedmiotu, prośba o pokazanie stu innych rzeczy tego samego typu, chłodna obojętność i wreszcie branie na litość – chociażby „na biednego studenta z Polski”. Osta- RAFAŁ KOBIS1 JOUETS DE L’HISTOIRE – ZAPOMNIANA HISTORIA HARKIS2 PRZYPISY Katarzyna Gorgoń – absolwentka studiów blisko i dalekowschodnich IBiDW UJ oraz polonistyki UJ, autorka licznych publikacji o tematyce bliskowschodniej i religioznawczej; stypendystka programu Socrates/Erasmus (Istanbul University, Turcja). Pasjonuje się kulturą i religią krajów Bliskiego Wschodu, podróżami oraz fotografią. 1 tylko na relacje francusko-algierskie, ale także na stosunki wewnętrzne w obu krajach4. O ile jednak we Francji po latach ignorancji debata na temat roli arabskich oddziałów w armii francuskiej już się rozpoczęła, o tyle władze Algierii wciąż pozostają głuche na nawoływania potomków harkis do narodowego pojednania5. Etymologia słowa harkis Zdjęcie 1. Weterani harkis w czasie ceremonii upamiętniającej muzułmańskich żołnierzy w armii francuskiej. czasie Narodowego Dnia Harkis w Mas-Thibert, w gminie Ales (fot. G. Julien/AFP)3 Słowo harkis pochodzi od arabskiego harka, co dosłownie oznacza ruch. Należy mieć na uwadze, że słowo to nie powstało w okresie wojny algierskiej, ani w okresie bezpośrednio ją poprzedzającym. Termin ten jest znany badaczom historii Maghrebu od dawna, bo początkowo odnosił się do oddziałów zbrojnych zwanych harką, które miały na celu skuteczny pobór podatków na terytoriach niezarządzanych przez centralnego władcę, lecz lokalne społeczności6. Wiązało się to z obowiązywaniem dualistycznego modelu władzy w przedosmańskiej Afryce Północnej, przejawiającym się w istnieniu dwóch typów lokalnych ośrodków władzy: bled al‑ -machzen, czyli tzw. kraju rządowego i bled as-siba, tj. kraju niepodporządkowanego. Kwestia harkis, czyli arabskich oddziałów w armii francuskiej w czasie wojny algierskiej (1954 – 1962) po dziś dzień pozostaje jedną z najciemniejszych kart w historii Francji oraz Algierii. Zarówno strona francuska, jak i algierska nie czują się odpowiedzialne za los, jaki spotkał tą niemałą, bo liczącą 160 tys. grupę ludzi. Można powiedzieć, że harkis są ofiarami z jednej strony chylącego się ku upadkowi francuskiego imperializmu, jak i z drugiej rodzącego się nacjonalizmu algierskiego. Kwestia harkis jest jednak dla obu ważna, ponieważ wciąż rzutuje nie 48 49 RAFAŁ KOBIS JOUETS DE L’HISTOIRE – ZAPOMNIANA HISTORIA HARKIS Terytorium bled al-machzen było podporządkowane całkowicie centralnej władzy państwowej. Z drugiej strony kraj niepodporządkowany był terytorium, nad którym pieczę sprawowały plemiona lub bractwa religijne, bezpośrednio niepodlegające władzy państwowej. Jak wyjaśnia Jean Claude Vatin, ten dualistyczny model nie był czynnikiem destabilizującym przedkolonialny Maghreb, a dychotomią centralizacji i decentralizacji. Lokalni przywódcy bled as-siba akceptowali autorytet władzy w bled al-machzen pod warunkiem, że akceptowała ona ich niezależność7. Naturalnie niekiedy dochodziło między nimi do konfliktów, co było często spowodowane przymusem poboru podatków, za które odpowiedzialna była harka. W tym sensie harka była czymś pozytywnym z punktu widzenia władzy centralnej, lecz z drugiej strony budziła negatywne emocje wśród lokalnych społeczności, które podkreślały swoją niezależność zwłaszcza, że w czasach Regencji Algierskiej (1515 – 1830)8 władza utożsamiana była z odmienną etnicznie i religijnie dominacją turecką9. nostki tubylcze, które bezpośrednio podlegały europejskiemu dowództwu. Na określenie tego typu jednostek używało się terminu askarysi, pochodzącego od arabskiego słowa askari, co w wolnym tłumaczeniu oznacza żołnierza. Specyficzną cechą konfliktu algierskiego (1954 – – 1962) była jednak bezprecedensowa skala zastosowania tego typu oddziałów. Dla zachowania porządku niniejszego artykułu przyjmuję, że wszystkie tego typu jednostki nosiły nazwę harkis, aczkolwiek należy pamiętać, że oprócz wspomnianych, istniały także inne oddziały złożone z algierskich muzułmanów. Różnice między nimi miały charakter administracyjny i dotyczyły m. in. długości kontraktów zawieranych z rekrutami oraz oficjalnym płatnikiem, tudzież przełożonymi. Po raz pierwszy terminu harkis w kontekście francuskich żołnierzy pochodzenia algierskiego użył francuski etnolog Jean Servier w 1955 roku11. Termin ten ulegał na przestrzeni lat znacznym zmianom semantycznym i obecnie czasem używany jest w znaczeniu „muzułmanów wiernych Francji” lub „francuskich repatriantów pochodzenia muzułmańskiego”12 . Dzisiejsze rozumienie tego słowa zniekształca niestety sens tego, kim oni faktycznie byli w czasie wojny algierskiej (1954 – 1962). Jak wskazuje Charles Robert Ageron, autor kilku znakomitych artykułów na temat tej grupy algierskich muzułmanów, należy ich utożsamiać z definicją zastosowaną przez armię francuską, która mówiła: harkis to robotnicy zatrudnieni na czas ograniczony i wykonujących specyficzne czynności13. Kluczowym wydaje się tutaj ostatni fragment tej definicji, mówiący o wykorzystaniu harkis do specyficznych zadań. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wojna w Algierii, jak każda wojna partyzancka, początkowo miała ograniczony charakter, który wraz z jej rozprzestrzenianiem się, wymusił przekształcenie służb porządkowych w formacje o charakterze stricte militarnym. Powszechnie przyjmuje się, że oddziały harkis nie wchodziły w skład regularnej armii francuskiej, choć należy zaznaczyć, że także w niej znajdowała się niemała grupa Algierczyków. Ageron dokonując skrupulatnych wyliczeń poszczególnych oddziałów harkis szacuje, że w sumie w czasie wojny algierskiej po stronie francuskiej służyło 160 tys. algierskich Harkis w trakcie wojny algierskiej Zdjęcie 2. Żołnierze harkis w czasie walk w Algierii w latach 1954 – 196210 Na wstępie należy zaznaczyć, że obecność muzułmańskich oddziałów w armii kolonialnej nie była w XIX i XX wieku czymś nadzwyczajnym. W okresie dominacji europejskiej w Afryce istniały jed- 50 Varia muzułmanów w różnego typu jednostkach, które przeważnie miały charakter pomocniczy14. Pokazuje to wyraźnie, że oddziały tego typu nie miały czysto wojskowego charakteru, lecz służyły jako wsparcie dla regularnych francuskich jednostek. Do najważniejszych jednostek złożonych z rdzennych mieszkańców Algierii, oprócz osławionych harkis należały: Mobilne Grupy Policji Wiejskiej – Groupes mobiles de police rurale (GMPR), Grupy Samoobrony – Groupes d’auto Defense (GAD) oraz Mokhaznis. Mobilne Grupy Policji Wiejskiej miały charakter lokalnej paramilicji i początkowo służyły utrzymywaniu porządku na terenach podmiejskich. Do głównych zadań tego typu jednostek należała ochrona osób i mienia na obszarze ich funkcjonowania a także udzielanie pomocy, najczęściej logistycznej, innym jednostkom bezpieczeństwa15. Z taktycznego punktu widzenia jednostki te odgrywały olbrzymią rolę w początkowym okresie działań wojennych. Ich wyjątkowość wynikała stąd, że były one rekrutowane najczęściej z miejscowych mężczyzn, którzy podlegali bezpośrednio francuskim oficerom, przez co ich skuteczność w działaniach prewencyjnych była bardzo duża. Wraz z rozprzestrzenianiem się działań wojennych ich rola w konflikcie jako miejscowej paramilicji mocno zmalała, przez co jednostki te przekazano pod kuratelę wojskowych i w 1958 roku włączono do Mobilnych Grup Bezpieczeństwa – Groupes Mobiles de sécurité (GMS). Według oficjalnych danych liczba jednostek typu GMPR wynosiła około 12 tys. osób16. Drugim typem muzułmańskich oddziałów były tzw. Grupy Samoobrony – Groupes d’auto Defense (GAD). Do głównych ich zadań należała ochrona ludności miejscowej przed HLL, czyli Hors le loi – banitami, jak ówczesna propaganda wojenna określała bojowników Frontu Wyzwolenia Narodowego (FLN – Front de libération national), napadających na wsie i miasteczka Algierii18. Głównym celem, jaki przyświecał francuskiemu dowództwu w tworzeniu tego typu jednostek był czynnik psychologiczny19. Oddziały te miały pokazywać algierskim muzułmanom, że głoszona przez FLN jedność narodowa w walce z Francuzami jest mitem, ponieważ sami muzułmanie tworzą pod patronatem francuskim oddziały samoobrony. Charles Robert Ageron wylicza, że 1 listopada 1960 roku oddziały tego typu mogły liczyć 62 tys. ludzi20. Ostatnim omawianym tutaj typem muzułmańskiego oddziału w czasie wojny algierskiej byli Mokhaznis. Ich rola w czasie wojny algierskiej (1954 – 1962) wydaje się być jedną z najciemniejszych kart w historii. Jednostki tego typu zostały stworzone do ochrony Sekcji Administracji Specjalnej (SAS – Section Administrative Spécialisée). Do głównych jej zadań należało nawiązanie kontaktów z miejscową ludnością, osłabienie tendencji nacjonalistycznych wśród muzułmanów i wzmacnianie nastrojów profrancuskich wśród ludności. Zwłaszcza ta grupa (założona podobnie jak oddziały Mo‑ khaznis w 1955 roku) rekrutowała muzułmanów do jednostek harkis. Mokhaznis były skutecznym narzędziem tak zwanej wojny kontrrewolucyjnej w Algierii21. Dlaczego muzułmanie stawali po stronie Francji? Zasadne wydaje się pytanie, gdzie rekrutowano i jakie były motywy opowiedzenia się po stronie francuskiej tej niemałej grupy algierskich muzułmanów, zwłaszcza w sytuacji, kiedy w 1956 roku Front Wyzwolenia Narodowego ogłosił rozpoczęcie wojny narodowo-wyzwoleńczej. Nie podlega dyskusji, że wojna narodowo-wyzwoleńcza miała faktycznie wymiar ogólnoalgierski, dający FLN bardzo silny mandat do wypowiadania się w imie- Zdjęcie 3. Grupy Samoobrony w jednej z wiosek w czasie konfliktu w Algierii 17 51 RAFAŁ KOBIS JOUETS DE L’HISTOIRE – ZAPOMNIANA HISTORIA HARKIS niu Algierczyków. Front Wyzwolenia Narodowego oparł swoją rewolucję głównie o mieszkańców wsi, choć należy przy tym pamiętać, że olbrzymia grupa algierskich muzułmanów zamieszkiwała prowincje – w przeciwieństwie do miast, gdzie francuska ludność w Bidonville, czyli dzielnicach europejskich, stanowiła większość. miającego wojnę wyzwoleńczą z wojną wszystkich Algierczyków, wybijali się harkis, którzy swoją obecnością po stronie francuskiej przeczyli obrazowi przedstawianemu przez partyzancką propagandę. Można uznać, że muzułmańskie oddziały pomocnicze rekrutowały się głównie z dwóch grup społecznych: chłopów (arab. fellachów), którzy nie zamierzali przystępować do wojny po stronie FLN oraz z évolués, czyli francuskojęzycznej elity muzułmańskiej, która – mimo usilnych zabiegów Europejczyków zamieszkujących Algierię (franc. pied noir) – prężnie rozwijała się do początku XX wieku. Obie grupy zaciągały się do służby dla Francji z goła odmiennych powodów. W przypadku fella‑ hów powody był bardziej prozaiczne, niż sama tylko miłość do ideałów Republiki. FLN żądał od każdego Algierczyka jasnego opowiedzenia się „za” lub „przeciw” wojnie wyzwoleńczej. Jeśli jakaś rodzina przystępowała do wojny, to musiała z tego powodu ponosić znaczne obciążenia nie tylko wysyłając swoich synów do walki z Francuzami, lecz także oddając na rzecz wojny część swoich dochodów. Odmowa wsparcia dla FLN oznaczała dla wielu terror i śmierć. Choć często powodem odmowy była po prostu bieda i niemożność ponoszenia z tego powodu kosztów utrzymania partyzantów. Dlatego to właśnie z nich rekrutowano oddziały harkis. Nie dlatego, że byli zwolennikami Francji, lecz dlatego, że dawało to możliwość utrzymania dla całych rodzin, a niekiedy też zemsty na FLN za zabicie najbliższych, którzy odmówili powstańcom pomocy26. Inaczej wyglądało to w przypadku francuskojęzycznych elit, dla których poparcie dla Francji wynikało z ich szczerego oddania Metropolii, a także chęci odcięcia się od swojego pochodzenia, które często przypominali im Europejczycy używając negatywnego określenia „tubylec” (franc. indigéne). W pewnym sensie muzułmańskie elity, które ostatecznie w dużej części poparły Francję w wojnie algierskiej (1954 – 1962), zostały stworzone przez Francję, ponieważ to dzięki zabiegom Paryża udało się dopuścić niewielką grupę muzułmanów do europejskiej edukacji, przy dużym sprzeciwie miejscowych Europejczyków27. Edukacja europejska mimo, że gwarantowała lepszy status społeczny i materialny, w sytuacji kolonialnej nieuchronnie jednak prowadziła do zdjęcie 4. Żeński oddział harkis22 Fenomen popularności FLN w przeciwieństwie do algierskich ugrupowań politycznych z lat 20. i 30. XX wieku kryje się w tym, że od samego początku swojego istnienia aż do 1989 roku nie był partią polityczną w klasycznym rozumieniu tego słowa23. W przeciwieństwie do Armii Wyzwolenia Narodowego, która prowadziła realne działania zbrojne, FLN był niczym więcej, jak aparatem pomocniczym, kreującym nastroje społeczne, mobilizującym i łagodzącym te nastroje na rzecz machiny wojennej, a po 1962 roku także państwowej. FLN początkowo oparł swoją propagandę o hasła odwołujące się bezpośrednio do religii muzułmańskiej, co znacznie przyczyniło się do rozszerzenia się zasięgu powstania przeciw Francuzom24. Bojowników ogłoszono mudżahedinami, wojownikami za wiarę, zrównując – także na poziomie nazewnictwa – sprawę narodową ze sprawą obrony religii. Dla Francuzów algierscy powstańcy byli określani terminem fellagha, co tradycyjnie odnosiło się do maghrebskich rozbójników, natomiast w tym przypadku stanowiło synonim buntownika i terrorysty25. Z wizerunku kreowanego przez FLN utożsa- 52 Varia wanych i liczby te odnoszą się nie do lat 1956 – 1962, lecz do kilkumiesięcznego okresu po podpisaniu porozumienia z Evian31. Pokazuje to, jak mocno zakotwiczyła się w świadomości zwykłych Algierczyków propaganda FLN nazywająca tych, którzy stanęli po stronie Francji jako zdrajców. Camille Briere, autorka głośnej we Francji w latach 80. XX wieku książki Qui sont les harkis?, opisuje w niej serię makabrycznych tortur, jakim poddawano harkis zaraz po zakończeniu działań wojennych32 . Niniejszy artykuł nie jest jednak pracą z zakresu medycyny sądowej, aby dokładnie opisywać najróżniejszego typu tortury, jakie stosowano w Algierii na przełomie 1962 i 1963 roku jednakże, aby uzmysłowić sobie skalę terroru można jedynie wspomnieć, że tortury, takie jak przybijanie ludzi do drzwi, skalpowanie, czy kastracja przy pomocy obcęgów w tym kraju nie były odosobnionymi przypadkami. Poszukując odpowiedzi na pytanie o źródła nienawiści do harkisów warto przytoczyć tezę, jaką zawarł Ahouri Addi w książce Sociologie et anthro‑ pologie chez Pierre Bourdieu. Le paradigme kabyle et ses conséquences théoriques”. Ten profesor socjologii z Lyonu poszukując źródeł siły, jaką posiadali nacjonaliści z FLN wśród Algierczyków zwraca uwagę na coś, co nazywa la psychologisation du politique, czyli psychologizacją polityki. Siła FLN tkwiła według niego w tym, że potrafił wmówić Algierczykom to, że są ofiarami spisku obcych sił przeciwko narodowi algierskiemu33. Zaszczepienie takiej myśli powodowało, że w umyśle przeciętnego Algierczyka zrodziło się przekonanie, że źródłem ubóstwa jego, jego rodziny, czy całego narodu są siły spiskowe, które jednak nie są dokładnie określone. Pozwalało to na manipulowanie Algierczykami przez propagandę wojenną, dla której pierwszym oczywistym źródłem nędzy byli francuscy kolonizatorzy. Gdy podpisano zawieszenie broni i było już wiadomo, że Francuzi opuszczą Algierię, pojawiła się potrzeba znalezienia nowego wroga. Należy pamiętać, że FLN nie mógł pozwolić sobie z powodów politycznych po marcu 1962 roku na bezkarne mordowanie obywateli francuskich, bowiem mogłoby to pociągnąć za sobą poważne konsekwencje międzynarodowe. Włącznie z rozpoczęciem na nowo działań wojennych. Dlatego też idealnym wrogiem byli dla propagandy właśnie harkis. odseparowania się nowej elity od swoich korzeni kulturowych. Przedstawiciele tej grupy ubierali się jak Francuzi, uczęszczali do francuskojęzycznych szkół, mówili i pisali głownie po francusku, przez co oddalali się kulturowo od przeciętnych algierskich muzułmanów. Ricardo Rene Laremont wymienia 3 powody, dla których niemożliwe było całkowite złączenie się évolués z algierskim fellahami. Po pierwsze ich kulturowe ukierunkowania przemawiały za frankofilią, wzmocnioną poprzez współpracę z władzami kolonialnymi. Po drugie, co wynika po części z pierwszego, byli oni zwolennikami reformy systemu, a nie zbrojnego zwalczania kolonialnej władzy. Po trzecie, klasa liberalna, tudzież burżuazja, z samej swojej definicji była środowiskiem nielicznym28. Były to także powody, dla których évolués nie stanęli po stronie FLN w wojnie. Kwestia harkis w niepodległej Algierii Zdjęcie 5. Ofiary masakry harkis dokonanej w 1962 roku29 Tak naprawdę tragiczna historia harkis rozpoczyna się wraz z podpisaniem układu w Evian 18 marca 1962 roku, który jednoznacznie nie gwarantował im ochrony prawnej30. Mimo, iż obydwaj sygnatariusze, czyli FLN oraz Francja, zobowiązali się do niestosowania represji w związku z działalnością w przeszłości, wielu z nich poniosło śmierć z rąk swych rodaków. Jean Jacques Jordi w swoim artykule o losie oddziałów harkis w czasie i po wojnie w Algierii podaje liczbę od 60 do 70 tys. zamordo- 53 RAFAŁ KOBIS JOUETS DE L’HISTOIRE – ZAPOMNIANA HISTORIA HARKIS przedstawiającej ich jako parti de la France – partię francuską36. Natomiast harkis, którzy w większości nie brali udziału w działaniach zbrojnych przeciw FLN, stanowili dużo większy problem dla tej propagandy przede wszystkim dlatego, że członkowie oddziałów pomocniczych otrzymywali żołd, który kierownictwo Frontu nie mogło zapewnić wszystkim tym, którzy go wspierali. Stąd też wojna ta nazywana była w algierskiej historiografii rewolucją, która włączyła tą pozostającą w zacofaniu grupę w życie polityczne kraju, ale tak naprawdę stało się to dopiero po wojnie i kosztem harkis37. Wraz z niepodległością Algierii kształtowanie się kultury narodowej i wymazanie francuskich pozostałości z czasów kolonializmu, w tym także napiętnowanie zdrady narodowej, jakiej dopuścili się harkis, stało się jednym z kluczowych zadań, przed którymi stanęły nowe elity polityczne w Algierii38. Niezwykle charakterystyczną cechą algierskiej polityki, a szczególności kwestii związanych z tożsamością narodową, wydaje się bardzo silny i wyraźny resentyment do zachodniego świata i Francji39. Państwowa propaganda oskarżała francuski kolonializm jako winnego zacofania kraju i jego kłopotów wewnętrznych po uzyskaniu już niepodległości. Harkis, évolués, ogólnie mówiąc jako zdrajcy narodu byli idealnym kozłem ofiarnym, który miał przykryć niepowodzenia władzy. W książce Jeana Clauda Vatina i Jeana Leca L’Al‑ gerie politique: institutions et regime autorzy przytaczali przykłady mechanizmów, jakimi kierowała się algierska propaganda. Wystąpienie przeciw oficjalnej linii władzy było zwalczane z całą stanowczością, właśnie przy pomocy odwoływania się do podziału naród – zdrajcy. Taki los spotkał Prezydenta Algierskiej Unii Pisarzy Moulouda Mammeriego (1917 – 1989), który został zaatakowany za niedostateczne wyrażenie swej solidarności z narodem palestyńskim. Na łamach rządowych gazet zadawano groźnie brzmiące pytanie: czy M. Mammeri jest jeszcze Algierczykiem? Co w domyśle oznaczało przejście na stronę zdrajców, tj. harkis40. Leca i Vatin określają odwoływanie się do podziałów z czasów wojny algierskiej w życiu publicznym niepodległego już kraju jako argumentem pałki – argu‑ ment massue41. Zdjęcie 6. Ofiara masakr na harkis dokonanych tuz po podpisaniu układów z Evian34 Dla Frontu Wyzwolenia Narodowego oraz dla jego zbrojnego ramienia ALN muzułmańskie oddziały pomocnicze były olbrzymim zagrożeniem nie tylko z powodów militarnych, ale przede wszystkim z powodów ideologicznych. Działo się tak dlatego, że obecność muzułmanów w szeregach armii francuskiej poważnie uderzyła w mit wojny jako narodowo-wyzwoleńczego zrywu wszystkich Algierczyków. Naturalnie nie wszyscy muzułmanie poparli tę wojną. Harkis uczestniczyli w niej z jak najbardziej przyziemnych pobudek, ale istniała też grupa, która popierała Francję dlatego, że się z nią identyfikowała. Na poparcie tej tezy warto powołać się na Aleksandrę Kasznik-Christian, która przywoływała jedną z manifestacji na rzecz Algierii francuskiej z maja 1958 roku, kiedy to ręka w rękę szli ze sobą pied-noirs oraz duża grupa algierskich muzułmanów35. Jednakże to właśnie harkis byli głównym wrogiem FLN w tej ideologicznej wojnie, ponieważ większość z nich nie była wyalienowana z algierskiego społeczeństwa ani nie identyfikowała się z bezpośrednio z Francją. Kimś takim byli ci, którzy jeszcze w latach 50. i 60. XX wieku wierzyli w powodzenie francuskiej misji cywilizacyjnej w Algierii, ale byli łatwym celem dla propagandy FLN, 54 Varia O stygmatyzacji pokolenia harkis i ich potomków niech świadczy fakt, że w czasie kampanii prezydenckiej w 1995 roku, czyli ponad 30 lat po zakończeniu wojny algierskiej, popierany przez wojskowy reżim Liamine Zeroual (1941 – ) odwołał się ponownie do mitu zdrady harkis. Polityk ten nazwał terroryzujących w tym czasie Algierię terrorystów z Islamskich Grup Zbrojnych (GIA – Groupe Islami‑ que Armeé) potomkami harkis42 . Świadczy to o tym, jak wyraźnie zapisał się w algierskiej świadomości mit zdrady zwłaszcza, że ów kandydat wygrał te wybory z wyraźną przewagą nad innymi kandydatami. Przedstawiony w 2000 roku projekt zgody narodowej autorstwa nowego prezydenta Abdelaziza Butefliki (1937 – ), mający na celu zakończenie wojny domowej w tym kraju, nie zakładał początkowo włączenia w jego ramy potomków harkis. Co więcej, w czasie swojej wizyty we Francji Buteflika porównał muzułmanów w armii kolonialnej do kolaborantów francuskich z czasów II wojny światowej43. Mimo wszystko nastąpiła zmiana w postrzeganiu władz, jak i samych Algierczyków w kwestii potomków harkis. W 2005 roku w czasie politycznego wiecu w Oranie Abdelaziz Buteflika odwołał się do tego problemu. Mówił wtedy między innymi o błędach popełnionych w 1962 roku, które doprowadziły do masakr oraz o tym, że potomkowie harkis nie są odpowiedzialni za błędy rodziców i jeśli tylko taka jest ich wola, to mogą zawsze wrócić do kraju swych korzeni44. Prezydent oświadczył przy tym, że prawo łaski i powrotu dotyczy tylko i wyłącznie potomków harkis, natomiast sami weterani dalej uznawani byli przez niego za zdrajców. Jednakże potomkowie harkis nie walczą wcale o swoje dobre imię, lecz o honor swoich rodziców, którzy nigdy nie mogli obronić swojego dobrego imienia. Zdjęcie 7. Mieszkańcy obozu przejściowego w Rivesaltes w departamencie Pyrénées-Orientales (fot. A Bellat)45 Konstantyny46. Nie da się ukryć, że wielu muzułmańskich weteranów wojny w Algierii dałoby się ocalić, gdyby tylko po drugiej stronie Morza Śródziemnego była wystarczająca wola polityczna. Co więcej, ci z ocalałych, którym udało się dostać do Francji wraz z uciekającym cywilami zostali zepchnięci na margines życia społecznego. Z drugiej jednak strony to właśnie we Francji rozpoczęto debatę nad skutkami decyzji o porzuceniu swych sprzymierzeńców i ich późniejszej alienacji w społeczeństwie. Naturalnie proces odzyskiwania świadomości przez francuskie elity polityczne był bardzo długi. Jednakże jego efekty są bardzo znaczące. Poszukując praźródeł francuskiego stosunku do miejscowych oddziałów pomocniczych w armii francuskiej warto na moment zatrzymać się na stosunku generała Charlesa de Gaulla (1890 – 1970) do harkis. Mówiąc oględnie stosunek ten nie był do końca przychylny. Remi Kauffer stawia tezę, że dla Charlesa de Gaulle’a harkis byli jedynie jouets de l’Histoire – „zabawkami historii”47. Pokazuje to wyraźnie, jaki klimat polityczny panował we Francji przełomu IV i V Republiki. Guy Perville z kolei uważa, że De Gaulle odmówił harkisom prawa przyjazdu do Francji, ponieważ nie traktował ich jak prawdziwych Francuzów, a repatriacja wielu tysięcy uchodźców mogłaby być zagrożeniem dla francuskiej tożsamości narodowej48. Z kolei przyjazd tysięcy uchodźców z Algierii nie należy rozpatrywać jedynie w kwestii moralnej, ale także politycznej, ponieważ zgoda na wpuszczenie Harkis a francuska amnezja Rozpatrując niezwykle złożoną kwestię odpowiedzialności francuskiej za los harkis w powojennej Algierii, można by uznać za Aleksandrą Kasznik-Christian, że ich los moralnie obciąża Francję, która pozostawiła prawie wszystkich tych żołnierzy własnemu losowi, przesiedlając na terytorium Metropolii jedynie 25 tys. harkisów i to tylko z regionu 55 RAFAŁ KOBIS JOUETS DE L’HISTOIRE – ZAPOMNIANA HISTORIA HARKIS tysięcy muzułmanów wraz z pied noir mogłoby spowodować przeniesienie nierozwiązanego konfliktu na terytorium Francji49. Tych, którym udało się uciec z Algierii po 1962 roku kierowano do obozów przejściowych, które były zlokalizowane w miasteczkach: Bias w departamencie Lot-et-Garonne, Bourg-Lastic w Puy-de-Dôme, Le Vigeant w Vienne, Larzac w Aveyron, Saint-Maurice-l’Ardoise w Gard oraz w Rivesaltes w Pyrénées-Orientales. Obozy początkowo miały mieć charakter przejściowy, jednakże marginalizowanie kwestii harkis przez francuskie elity polityczne sprawiło, że ich mieszkańcy musieli znacznie dłużej żyć w niepewności. Wyrazem frustracji muzułmańskich repatriantów, jak i ich rodzin był bunt z lata 1975 r., który wywołali urodzeni w czasie wojny algierskiej potomkowie harkis, sfrustrowani niehumanitarnymi warunkami życia w obozach50. Ten bunt, jak i inne, które wybuchały ze zmienną częstotliwością, nie przyniosły tej grupie żadnych korzyści natury społeczno-ekonomicznej. Dla niej okres wegetacji w ramach francuskiego życia publicznego trwał aż do początku lat 90. XX wieku. w czasach kolonialnych wspierał francuską obecność w Algierii. W czasie II wojny światowej walczył po stronie Francji, co przyniosło mu wiele medali, a w 1956 roku założył jeden z pierwszych batalionów harkis na terenie Orani na zachodzie Algierii. Boualema był zagorzałym wrogiem FLN, ponieważ w czasie wojny stracił 17 członków swojej rodziny, w tym swojego syna, właśnie z rąk powstańców52. W 1958 roku rozpoczął karierę polityczną i do 1962 roku aż czterokrotnie wybierany był na wiceprzewodniczącego Francuskiego Zgromadzenia Narodowego53. Po uzyskaniu niepodległości przez Algierię osiadł we Francji, gdzie zaangażował się w pomoc dla harkis przybywających do dawnej Metropolii. Jego działalność nie przyniosła jednak oczekiwanych przez niego efektów, co potwierdził w gorzkiej dla francuskiego społeczeństwa książce Mon pays, la France, w której zarówno bronił ideałów Republiki, dla których walczył w czasie wojny, jak i krytykował Republikę za to, że porzuciła jego i jemu podobnych ludzi na śmietniku historii. Zdjęcie 8. Okładka książki Bachaga Boulama Mój kraj, Francja51 Nieprawdziwe byłoby jednak stwierdzenie, że wszyscy harkis we Francji byli grupą bierną i nie działali na rzecz polepszenia swojego statusu w Republice. Przykładem harkisa, któremu udało się zakotwiczyć we francuskim życiu publicznym był Said Boualam (1906 – 1982) zwany także Bachaga Bo‑ ualam. Postać ta po dziś dzień pozostaje symbolem społeczności algierskich repatriantów wojskowych we Francji. Urodzony w 1906 roku w Souk Ahras Zdjęcie 9. Muzułmański weteran wojny w Algierii w czasie uroczystości upamiętniającej oddziały harkis54 56 Varia Od lat 90. XX wieku następowała powolna zmiana stosunku państwa francuskiego do problemu harkis. Ta zmiana nastąpiła przede wszystkim na płaszczyźnie językowej, ponieważ aż do lat 90. określenie harkis w języku francuskim miało wydźwięk pejoratywny. Przez cały ten okres wielu repatriantów albo nie przyznawało się do swego pochodzenia (co należy tłumaczyć obawą przed prześladowaniami), albo też istniała grupa, która manifestowała historię swojej kolaboracji z Francją (co wywoływało niezbyt dobre skojarzenia we francuskiej opinii publicznej, chcącej zapomnieć o upokorzeniach związanych z procesem dekolonizacji). Zmianę stosunku państwa do algierskich repatriantów wojennych pokazała ustawa z dn. 11 czerwca 1994 r., w której wyrażono wdzięczność muzułmańskim weteranom za okazaną w czasie wojny wierność Francji55. Natomiast w dn. 23 lutego 2005 r. Zgromadzenie Narodowe przyjęło ustawę, która zagwarantowała odszkodowania dla repatriantów wojennych i ich potomków mieszkających we Francji56. Ustawa ta nie przeszła bez komplikacji, ponieważ niektóre jej zapisy zostały zakwestionowane przez harkis jako niezgodne z Europejską Konwencją Praw Człowieka. Jednakże kierunek, w którym zmierza francuska inicjatywa legislacyjna w kwestii harkis, należy uznać za co najmniej pozytywny. Symbolicznym gestem władz francuskich wobec harkis było uroczyste uczczenie muzułmańskich weteranów przez Prezydenta Francji Jacquesa Chiraca w dn. 25 września 2001 r. na dziedzińcu Hotel des Invalides w Paryżu. Święto ku czci pamięci Algierczyków walczących w imieniu Francji uznano oficjalnie w 2003 roku na mocy dekretu Prezydenta57. Od tego roku 25 września obchodzony jest oficjalnie jako dzień pamięci o muzułmańskich weteranach. Zmiana francuskich władz w stosunku do har‑ kis miała charakter przede wszystkim polityczny. Potomkowie harkis stanowią dużą grupę potencjalnych wyborców, co zostało zauważone przez media nad Sekwaną58. Potomkowie harkis zrzeszeni w licznych stowarzyszeniach, takich jak: Comité na‑ tional de liaison des harkis, Justice information répa‑ ration pour les harkis, Le Comité Harkis et Vérité oraz Stowarzyszenia Harkis et droits de l’Homme nadal walczą o uznanie pełnej odpowiedzialności władz francuskich za porzucenie swoich muzułmańskich żołnierzy w Algierii i wypłacenie zadowalających odszkodowań dla ich potomków. Problem harkis we Francji, jak wyraził to w swoim artykule François Béguin, nie ma charakteru etnicznego lub religijnego, lecz polityczny, ponieważ pozostawienie na pastwę losu muzułmańskich żołnierzy w Algierii po 1962 roku miało charakter polityczny59. Między Arkunem a Renanem Zdjęcie 10. Prezydent RF Nicolas Sarkozy w czasie spotkania z muzułmańskimi weteranami w Perpignan 14 kwietnia 2012 roku60 Jeden z najwybitniejszych współczesnych arabskich myślicieli – rodowity Algierczyk Muhammad Arkun (1928 – 2010) przepełniony smutkiem po tragicznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w tym kraju na początku lat 90. XX wieku, napisał artykuł pod znamiennym tytułem Algerie 1993. Reflexion sur un de‑ stin historique, w którym podjął próbę zmierzenia się z kondycją współczesnej mu Algierii nie tylko jako państwa, ale także jako wspólnoty narodowej. Dysertacja myśliciela będąca w głównym stopniu wnikliwym rachunkiem sumienia Algierczyków doprowadziła go do tezy, która z punktu widzenia państwa postkolonialnego wydawać się może szalona. Arkun zasugerował w swoim artykule, iż Algierczykom nigdy nie udało się scalić w jeden naród61. Algierski autor wyszedł z założenia, że problemem 57 RAFAŁ KOBIS JOUETS DE L’HISTOIRE – ZAPOMNIANA HISTORIA HARKIS Algierczyków i ogólnie wszystkich narodów Maghrebu jest brak krytycznego spojrzenia na swoją historię. Autor przywołał Muqqadimę Ibn Chalduna (1332 – 1406), która pozostała nieodkryta przez mieszkańców Maghrebu do czasu, kiedy została przetłumaczona przez Francuzów. Według niego, Algierczycy, Marokańczycy i Tunezyjczycy sięgnęli po dzieło Ibn Chalduna nie z pobudek intelektualnych, które pozwalały na krytyczne, ale i zarazem konstruktywne spojrzenie na własną historię, lecz z pobudek politycznych, co było wynikiem działania ruchów nacjonalistycznych nieraz o bardzo kruchych podstawach62 . Arkun nie pisał wprost o problemie harkis, ponieważ jego krótki artykuł miał na celu jedynie zasygnalizowanie pewnej niebezpiecznej tendencji w algierskim życiu społeczno-politycznym i naukowym, które polega na nadmiernym eksponowaniu pewnych wydarzeń historycznych przy równoczesnym wymazywaniu innych. Jednakże nie można się z nim nie zgodzić, że niemożliwe jest zbudowanie jakiejkolwiek wspólnoty bez krytycznego spojrzenia na jej przeszłość historyczną. Problem harkis jest tylko niewielkim fragmentem skomplikowanej algierskiej historii. Jednakże brak debaty na temat powodów ich zdrady przekłada się na współczesną Algierię. Pielęgnowanie przez Algierczyków mitu zdrady, pozostającego w opozycji do mitu męstwa i patriotyzmu FLN 63, prowadzi do tego, że ów anonimowy harkis może pojawić się nawet dziś tylko dlatego, że ma inne zdanie niż większość. To jest właśnie argument pałki, o którym pisali Vatin i Lecca pod koniec lat 70. XX wieku, a który do dnia dzisiejszego jest aktualny. Pojawia się zatem pytanie, czy rozpoczęcie rozmowy, a nawet przyznanie się do błędów, ma być równoznaczne z wybaczeniem harkisom zdrady? W tym miejscu warto odwołać się do XIX-wiecznego francuskiego badacza teorii narodu Ernesta Renana. W swoim wykładzie wygłoszonym na paryskiej Sorbonie o wymownym tytule Qu’est-ce qu‑ ’une nation?, francuski uczony starał się odpowiedzieć na pytanie, czym jest naród, uwzględniając pomijanie przez członków narodu elementy różniące ich między sobą. Powstanie narodu wiązało się dla Renana nie tylko z unifikacją polityczną, ale także posiadaniem wspólnego dziedzictwa kulturowego, które jednak polegało nie na kultywowaniu wspólnej historii, a raczej na wymazywaniu z niej pewnych niewygodnych dla tej wspólnoty faktów. W 1882 roku Renan pisał: Zapominanie i powiedziałbym także błąd historyczny są istotnym czynnikiem tworzenia na‑ rodu a to dlatego, że postęp historycznych studiów oznacza często niebezpieczeństwo dla narodu. W re‑ zultacie badań historycznych wychodzą na światło dzienne fakty gwałtu, które miały miejsce na począt‑ ku wszystkich formacji politycznych, także tych, któ‑ rych rezultaty okazały się wielkim dobrodziejstwem. Zjednoczenie osiąga się zawsze brutalnością; połą‑ czenie północnej Francji z Francją południową było wynikiem eksterminacji i terroru panującego prawie jedno stulecie. Król Francji, który jest ośmielę się to po‑ wiedzieć, odwiecznym typem idealnego krystalizato‑ ra; król Francji, który dokonał najdoskonalszego zjed‑ noczenia narodowego, jakie tylko znamy; król Francji obejrzany z bliska utraciłby swój prestiż; naród, któ‑ ry on uformował przekląłby go i dzisiaj jedynie dusze oświecone wiedzą, czego on dokonał i jaką wartość przedstawiał 64. Varia ABSTRACT JOUETS DE L’HISTOIRE – FORGOTTEN HISTORY OF THE HARKIS i Pojednania Narodowego z 2005 roku. Spojrzenie takie oznacza jednak otwarcie niezabliźnionych jeszcze ran, co na pewno utrudni proces dochodzenia do pełnego zrozumienia kwestii harkis przez to muzułmańskie społeczeństwo. Wymazanie z pamięci krzywd wyrządzonych algierskim weteranom służącym kolonialnej Francji jest łatwiejsze, tylko czy możliwe do utrzymania? Francuskie doświadczenie z kwestią harkis pokazuje, że nie. Dopóki poczucie zdrady i krzywdy nie zostanie wyjaśnione i naprawione będzie powracać. Nawet wtedy, kiedy faktyczne ofiary odejdą już z tego świata. Pytanie o rolę harkis w algierskiej i francuskiej historii ma nie tylko charakter moralny, ale też polityczny. Należy bowiem zadać sobie pytanie, czy utrzymywanie XIX-wiecznych koncepcji narodowych głoszących, iż wymazanie wstydliwych faktów z własnej historii pozwala zbudować prawdziwą wspólnotę pozostaje nadal aktualne w XXI wieku. The article refers to the Harkis, a term denoting the Muslim troops in the French Army during the Algerian War (1954 – 1962). The author not only considers the military aspects of the soldiers, but he also attempts at defining their influence on the French-Algerian relations and the social and political life in both countries. The Harkis’s issue, supposedly to be finished by declarations drawn up in common agreements in Evian in 1962 and, still brings up bad memories to the public agenda. For years France has shown its ignorance of the disgraceful abandonment of its Muslim soldiers. Nowadays, it strives for rehabilitating of Algerian veterans. The Harkis betrayal served as a propaganda tool during most of the independence period, however, Algeria is slowly changing its attitude towards its descendants of the traitors. PRZYPISY Zdjęcie 11: Tablica z nazwą ulicy, nazwanej dla uczczenia pamięci muzułmańskich oddziałów w armii francuskiej 65 Wybór między koncepcją Arkuna a Renanonwską teorią wspólnoty narodowej stoi dzisiaj przed algierskim społeczeństwem. Krytyczne spojrzenie na własną przeszłość może oznaczać nowe otwarcie w algierskim życiu społeczno-politycznym, porównywalne z tym, jakie miała Karta na Rzecz Pokoju 58 1 Rafał Kobis – absolwent studiów bliskowschodnich w IBiDW UJ i stosunków międzynarodowych w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. J. Tischnera. Naukowo zajmuje się procesami politycznymi, gospodarczymi i społecznymi w Afryce Północnej, ze szczególnym uwzględnieniem Algierii. Zawodowo związany z Małopolskim Centrum Przedsiębiorczości w Krakowie, gdzie obecnie pracuje w projekcie „Doctus – Małopolski program stypendialny dla doktorantów”. 2 W artykule wykorzystano niewielkie fragmenty nieopublikowanej pracy magisterskiej autora pt. Islam a naród. Uwarunkowania i czynniki procesu narodowotwórczego w Algierii, napisanej pod opieką naukową Profesora Jerzego Zdanowskiego w 2011 roku w IBiDW UJ. Zapożyczenia z pracy magisterskiej pojawiają się w fragmentach, w których autor cytuje M. Arkuna i J.C. Vatina i wynikają ze złożoności oraz poziomu trudności tekstów oryginalnych, napisanych w j. francuskim. Sformułowania pochodzące z tłumaczeń tych publikacji dokonanych przez autora w czasie pisania pracy magisterskiej wydają się najbliższe oryginałom, dlatego też zastosowano je ponownie w niniejszym artykule. W przypisach do cytatów z tych dwóch autorów nie pojawia się odwołanie do pracy magisterskiej autora, lecz do tekstów oryginalnych. 3 F. Béguin, L’histoire des harkis Est politique, pas ethnique on confessionelle, [za:] http://www.lemonde.fr/societe/ article/2012/09/25/l-histoire-des-harkis-est-politique-pas-ethnique-ou-confessionnelle_1765025_3224.html (dostęp: 17.11.2013). 4 Y. Sabeg, F. Besnaci-Lancou, France – Algérie: le voies de la réconciliation, „Le Figaro” z dn. 14.08.2004. 5 Por. F. Besnaci-Lancou, Fille de Harki: le bouleversant témoignage d’une enfant de la guerre d’Algerie, Paris 2005. 6 A. Dziubiński, J. Milewski, Przed podbojem. Afryka północna i zachodnia w relacjach z XVIII i XIX wieku, Warszawa 1980, s. 15. 7 Ibidem, s. 16. 8 Nazwa Regencja Algierska odnosi się do państwa istniejącego od 1515 do 1830 roku, obejmującego obszar dzisiejszej północnej Algierii. Formalnie była to część Imperium Osmańskiego. Jednakże ze względu na znaczną odległość między prowincją a metropolią, rządzącym tureckim dejom udało się częściowo uniezależnić od władz centralnych w Stambule. 9 X. Yacano, Histoire de l’Algérie de la fin de la Régence turque à l’insurrection de 1954, Paris 1993, s. 15. 10 http://p0.storage.canalblog.com/06/79/113362/72021234.jpg (dostęp: 17.11.2013). 59 RAFAŁ KOBIS JOUETS DE L’HISTOIRE – ZAPOMNIANA HISTORIA HARKIS Varia Ch.R. Ageron, Les suppletifs Algeriens dans l’armee francaise pendant la guerre d’Algerie, „Vingtieme Siecle. Revue d‘histoire”, No. 48, octobre – decembre 1995, s. 5. 12 A. Meliani, La France honteuse. La drame de harkis, Paris 1993, s. 17. 13 Ch.R. Ageron, Le drame des Harkis en 1962, „Vingtieme Siecle. Revue d‘histoire”, No. 42, avril – juin 1994, s. 4. 14 Ibidem, s. 4 – 5. 15 F. Besnaci-Lancou, G. Manceron, Les Harkis: dans la colonisation et ses suites, Paris 2008, s. 9. 16 Ibidem, s. 39. 17 http://www.tenes.info/galerie/LESHARKIS (dostęp: 17.11.2013). 18 G. Peries, L’Arabe, le Musulman, l’Ennemi dans le discours militaire de la «guerre revolutionnaire» pendant la guerre d’Algerie, „Mots”, Annne 1992, Vol. 30, No. 30, s. 64. 19 F.X. Hautreux, op. cit. 20 Ch.R. Ageron, op. cit., s. 8. 21 S. Thénault, Armée et justice en guerre d’Algérie, „Vingtième Siècle. Revue d’histoire”, Annee 1998, Vol. 57, no. 57, s. 105 – 107. 22 http://www.tenes.info/galerie/LESHARKIS (dostęp: 17.11.2013). 23 H. Roberts, The FLN: French conceptions, Algerian realities, [w:] North Africa: Nation, State and Region, red. G. Joffé, London – New York 1993, s. 119. 24 Jak zauważa Monique Gadant w okolicznościach zagrożenia, kiedy interes wspólnoty jest zagrożony, konformizm często zajmuje miejsce indywidualnych przekonań, a chęć przynależenia do tej wspólnoty staje się celem samym w sobie. Przestrzeganie zasad islamu, takich jak nakrycie kobiecej głowy, przestrzeganie Ramadanu, zakaz spożywania alkoholu i uprawiania hazardu były zatem jednym z przejawów manifestacji tej przynależności do wspólnoty narodowej w czasie trwania wojny wyzwoleńczej. Islam zaoferował wówczas Algierczykom element ideologii, w którym mogły się zawrzeć wszystkie niuanse jedności narodowej i pewne środki legitymizujące ich władzę, która w tym wypadku pochodziła wprost od Boga. Wzywając do powstania będącego niczym dżihad, FLN wyraził potrzebę zobowiązania względem Boga, co M. Gadant uznała za przyjęcie przez Front Wyzwolenia Narodowego statusu nowoczesnego substytutu imama nawołującego do walki w imię obrony religii i samych muzułmanów, por: M. Gadant, Islam et nationalisme en Algerie d’apres El Moudjahid organe central du FLN de 1956 a 1962, Paris 1988, s. 22. 25 G. Peries, op. cit., s. 65 – 66. 26 Por. J. Delarue, La Malediction des enfants des harkis, „Materiaux pour l’historire de notre temps”, No. 26, 1992, s. 29 – 36. 27 G. Perville, La notion d’élite dans la politique indigéne de la France en Algérie, [w:] P. Guillaume, Les élites fin de siècle (XIXème – X Xème siècles), Talance 1992, s. 181. 28 R.R. Laremont, Islam and the politics of Resistance in Algeria, 1783 – 1992, Trenton 2000, s. 89. 29 http://etudescoloniales.canalblog.com/archives/2012/01/17/23244053.html (dostęp: 17.11.2013). 30 Les accords d’Evian du 18 mars 1968, [za:] http://www.tlfq.ulaval.ca/axl/afrique/algerie-accords_d’Evian.htm (dostęp: 19.07.2010). 31 J.J. Jordi, A propos des Harkis, [w:] J. Fremeaux, M. Battesti, Sortie de guerre, ”Cahier”, No. 24, 2005, s. 48. 32 Por. C. Briere, Qui sont les harkis?, Paris 1986. 33 Por. L. Addi, Sociologie et anthropologie chez Pierre Bourdieu. Le paradigme kabyle et ses conséquences théoriques, Paris 2002, s. 66 – 67. 34 http://perspective.usherbrooke.ca/bilan/servlet/BMEve?codeEve=913 (dostęp: 17.11.2013). 35 Por. A. Kasznik-Christian, Algeria, Warszawa 2006, s. 294. 36 Ch.R. Ageron, op. cit., s. 9. 37 Por. G. Perville, Histoire de l’Agerie et mythes politiques algeriens: du „parti de la France aux „Ancien et nouveaux harkis”, [w:] La guerre d’Algerie et les Algeriens 1954 – 1962, red. Ch.R. Ageron, Paris 1997, s. 326. 38 G. Grandguillaume, Langue, Identite et culture national au Maghreb, „Peuples Mediterraneens”, no. 9, octobre – decembre 1979, s. 4. 39 Por. J. Ruedy, Continuities and Discontinuities in the Algerian Confrontation with Europe, [w:] Islamism and Secularism in North Africa, red. J. Ruedy, New York 1996, s. 79 – 80. 40 J. Leca, J. C. Vatin, L’Algerie politique. Institutions et regime, Paris 1975, s. 292. 41 Ibidem, s. 294. 42 G. Perville, op. cit., s. 328. 43 http://www.ina.fr/video/2630373001020 (dostęp: 21.03.2013). 44 B. Koli, Harkis: le «mea culpa» de Bouteflika, http://www.rfi.fr/actufr/articles/069/article_38439.asp (dostęp: 11.03.2013). http://mlte.over-blog.com/page/5 (dostęp: 17.11.2013). A. Kasznik-Christian, Algieria, op. cit., s. 295. 47 R. Kauffer, les harkis, [w:] Histoire secrète de la Ve République, red. P. Faligot, J. Guisnel, Paris 2006. 48 G. Perville, L’Avis de Guy Perville, http://www.lexpress.fr/actualite/societe/l-avis-de-guy-perville_492875.html (dostęp: 23.03.2013). 49 Por. E. Savarese, Pied-Noir, Harkis, Repatries: la politisation des enjoux, „Pôle Sud”, Anne 2006, Vol. 24, s. 3 – 14. 50 E. Jourand, Harkis recueillis ou parqués ? Ils dénoncent les camps de la Monte, „Ouest-France” z dn. 31.05.1975, http:// www.harki.net/docs/presse_ouest_france_31_mai_1975.pdf (dostęp: 13.03.2013). 51 http://librairiefrancaise.fr/2032-1812-large/boualam-bachaga-mon-pays-la-france.jpg (dostęp: 17.11.2013). 52 http://webdoc.france24.com/harkis-les-oublies/ (dostęp: 26.03.2013). 53 B. Fuligni, Les Quinze Mille Députés d’hier et d’aujourd’hui, Paris 2006, s. 51 – 52. 54 http://www.urvoas.org/2008/09/25/hommage-aux-harkis/ (dostęp: 17.11.2013). 55 LOI no 94-488 du 11 juin 1994 relative aux rapatriés anciens membres des formations supplétives et assimilés ou victimes de la captivité en Algérie, http://www.legifrance.gouv.fr/affichTexte.do;jsessionid=16B957FD47AA246127921CE70EC19A78.tpdjo14v_2?cidTexte=JORFTEXT000000184000&categorieLien=id (dostęp: 29.03.2013). 56 Pełny tekst ustawy znajduje się: Décret n°2006-160 du 15 février 2006 portant abrogation du deuxième alinéa de l’article 4 de la loi n° 2005-158 du 23 février 2005 portant reconnaissance de la Nation et contribution nationale en faveur des Français rapatriés, [za:] http://www.legifrance.gouv.fr/affichTexte.do?cidTexte=JORFTEXT000000264006&dateTexte=(dostęp: 29.03.2013). 57 Décret du 31 mars 2003 instituant une Journée nationale d’hommage aux harkis et autres membres des formations supplétives, http://www.legifrance.gouv.fr/affichTexte.do?cidTexte=JORFTEXT000000419142&dateTexte (dostęp: 29.03.2013). 58 F.G. Lorrain, Les harkis montrent les dents, [za:] http://www.lepoint.fr/politique/election-presidentielle-2012/les-harkis-montrent-les-dents-24-01-2012-1423117_324.php, z dn. 21.03.2013; François Hollande reconnaît la „faute” de la France dans „l’abandon” des harkis, http://www.lemonde.fr/politique/article/2012/09/25/francois-hollande-reconnaitla-faute-de-la-france-dans-l-abandon-des-harkis_1765592_823448.html (dostęp: 21.03.2013). 59 F. Béguin, op. cit. 60 http://www.lexpress.fr/actualites/1/actualite/sarkozy-reconnait-la-responsabilite-de-la-france-dans-l-abandondes-harkis_1104525.html (dostęp: 17.11.2013). 61 M. Arkun, Algérie 1993. Réflexions sur un destin historique, Revou du monde musulman et de la Mediterranee, Anne 1992, Vol. 65, No. 1, s. 201. 62 Ibidem, s. 202. 63 J. McDougall, Martyrdom and Destiny: The Inscription and Imagination of Algerian History, [w:] U. Makdisi, P.A. Silverstein, Memory and Violence In the Middle East and North Africa, Bloomington 2006, s. 63 64 E. Renan, Co to jest naród?, Konferencja, która się odbyła na Sorbonie 11 marca 1882, [w:] Być w narodzie. Szkice o idei narodu, narodowej kulturze i nacjonalizmie, red. L. Zdybel, Lublin 1998, s. 210. 65 http://www.algeriachannel.net/wp-content/uploads/2011/12/1358-rue-des-harkis.jpeg (dostęp: 17.11.2013). 60 61 11 45 46 Varia ANNA ROLEWICZ1 TUNEZJA – OD JAŚMINOWEJ REWOLUCJI DO KONSTYTUCJI 26 STYCZNIA 2014 runkowaniom wewnętrznym jak i zewnętrznym, które przedstawię w pierwszej części artykułu. Część druga stanowi zarys najważniejszych postanowień nowej ustawy zasadniczej. Założenia instytucjonalne i uwarunkowania historyczne Odpowiedź na pytanie, jak ustabilizować sytuację w kraju, który przeszedł przez falę protestów, opiera się często w pierwszej kolejności na postulacie zorganizowania wolnych wyborów parlamentarnych4. Jest to rozwiązanie szybkie, niezbyt trudne do przeprowadzenia, które dodatkowo pociąga za sobą międzynarodowe uznanie. Jak słusznie zauważyli L.M. Aucoin i K.F. Inderfurth: należy przeprowadzać wybory. Nie ma większego znaczenia, kto wygrywa. Organizować wybory i ogłaszać demokrację, nawet jeśli jest wadliwa (…) Jakaś demokracja jest lepsza niż żadna. Potem należy już tylko mieć nadzieję5. Choć wartości wolnych wyborów parlamentarnych dla demokracji nie sposób przecenić, praktyka pokazuje, że rzadko prowadzą one do stabilizacji w podzielonym społeczeństwie. Co więcej, mogą doprowadzić do dalszej jego polaryzacji, szczegól- Zdjęcie 1. Ratyfikacja nowej konstytucji przez Zgromadzenie Narodowe Tunezji – prezydenci Mustafa Ben Jaafar i Moncef Marzouki oraz premier Ali Larayedh2 W dniu 26 stycznia 2014 roku staliśmy się świadkami ważnego wydarzenia w historii przemian demokratycznych w Afryce Północnej. Sukcesem politycznym, czyli uchwaleniem nowej konstytucji zakończył się pewien etap zmian zapoczątkowany jaśminową rewolucją (2010 – 2011). Dokument wszedł w życie dzień później. Tym samym Tunezja udowodniła, iż w ostatnim czasie nie tylko pełniła rolę barometru wydarzeń w regionie3, ale także stała się przykładem sprawnego wyjścia z sytuacji społecznego niepokoju. Było to możliwe dzięki uwa- 62 nie w sytuacji, gdy mamy do czynienia z niedojrzałymi instytucjami. Podobnie jawi się kwestia uchwalenia nowej konstytucji. Z jednej strony przedłużający się okres braku ustawy zasadniczej może być czynnikiem destabilizującym. Z drugiej zaś strony pochopne jej ustanowienie przy braku konsultacji i konsensusu społecznego nie przynosi pozytywnych i długofalowych efektów. Z taką właśnie sytuacją mieliśmy do czynienia w Egipcie, gdzie konstytucja uchwalona 22 grudnia 2012 roku przetrwała zaledwie nieco ponad rok. Rozwiązaniem wydaje się tutaj być wydłużenie okresu przejściowego, opartego na dialogu społecznym oraz zorganizowanie wyborów parlamentarnych po przeprowadzeniu reformy instytucjonalnej. Taki scenariusz właśnie zastosowano w Tunezji, gdzie po ogłoszeniu nowej konstytucji, rozpisano przyśpieszone wybory parlamentarne, które odbyły się 26 października 2014 roku, a w których zwyciężyła świecka partia Wezwanie Tunezji (franc. Nidaa Tounes) zdobywając 85 spośród 217 miejsc w parlamencie6. Nie byłoby to jednak możliwe gdyby nie zbieg kilku czynników. Po pierwsze, Tunezja posiada bardzo długą tradycję rozwoju instytucji państwowych i kultury politycznej. Będąc pod wpływami Imperium Osmańskiego cieszyła się sporą autonomią. Warto pamiętać, że to właśnie tutaj 26 kwietnia 1861 roku weszła w życie pierwsza ustawa zasadnicza na ziemiach arabskich7. Tradycję autonomii udało się kontynuować za czasów protektoratu francuskiego. Tunezja nie była bowiem uważana, w przeciwieństwie do Algierii, za integralną część Francji. Udało się jej także uniknąć krwawej wojny o niepodległość, którą ostatecznie ogłoszono 20 marca 1956 roku. Po drugie, nie sposób przecenić roli pierwszego prezydenta Tunezji, Habiba Burgiby (1903 – 2000), absolwenta Sorbony, zwanego też afrykańskim Ataturkiem. To on zredukował wpływ religii w państwie, wprowadził bardzo korzystne (właściwie najkorzystniejsze w świecie arabskim) rozwiązania, gwarantujące prawa kobiet. W 1987 roku Burgiba został zniesiony z urzędu, na którym zastąpił go po bezkrwawym zamachu stanu Zajn al Abidin Ben Ali (1936 – )8. Po trzecie, Tunezja jest państwem stosunkowo niewielkim, w 98% muzułmańskim, w którym zdecydowaną większość stanowią sunnici. Nie mamy tu zatem do czynienia z takimi podziałami, jakie istnieją chociażby w Libanie czy w Iraku, które w sytuacjach niepokoju niosą za sobą ryzyko uwolnienia silnych sił odśrodkowych, potęgowanych często przez obcą interwencję – kolejny istotny element destabilizujący, którego udało się Tunezji uniknąć. Powyższe czynniki nie oznaczają, iż w zmiany rewolucyjne w Tunezji, czy wreszcie społeczny dialog odbywały się bezkonfliktowo i bez ofiar. W porównaniu jednak do innych państw regionu, ich przebieg był znacznie łagodniejszy. Konstytucja 26 stycznia 2014 roku Tekst Konstytucji z dn. 26 stycznia 2014 r. składa się z preambuły i 149 artykułów usystematyzowanych w 10 rozdziałach9. Przyjęty przeze mnie poniżej model analizy tekstu konstytucji Tunezji, który zastosowałam także w odniesieniu do innych krajów arabskich, zakładał analizę 4 głównych aspektów: – zasad rozstrzygających o kształcie ustrojowym państwa, w tym miejsca religii w życiu publicznym, – wolności obywatelskich, w tym praw kobiet, – podziału władzy oraz roli armii, – poszanowania istniejących zobowiązań międzynarodowych, przy czym równie ważna, jak analiza przyjętych teoretycznie rozwiązań, jest prognoza wprowadzenia ich w życie. Zasady rozstrzygające o kształcie ustrojowym państwa Preambuła nowej konstytucji Tunezji wskazuje na tradycje ustrojowe, historyczne, polityczne podstawy i wydarzenia prowadzące do uchwalenia dokumentu. Wyrazem zasady jej równorzędnego traktowania w odniesieniu do treści aktu normatywnego jest art.145, który stanowi, iż Preambuła stanowi integralną część konstytucji. W Rozdziale I (art. 1 – 20) sformułowane zostały zasady roz- 63 ANNA ROLEWICZ TUNEZJA – OD JAŚMINOWEJ REWOLUCJI… strzygające o kształcie ustrojowym państwa. Jak czytamy w art. 1: Tunezja jest państwem wolnym, niezależnym i suwerennym. Jej religią jest islam, ję‑ zykiem arabski a ustrojem republika. Do niniejszego artykułu nie wnosi się poprawek. Artykuł 2. stanowi: Tunezja jest państwem świeckim10, opartym na obywatelstwie, woli narodu i zwierzchności prawa. Do niniejszego artykułu nie wnosi się poprawek. Na mocy artykułu 3 Naród posiada suwerenność i jest źródłem wszelkiej władzy, którą wykonuje poprzez reprezentantów wybranych w wolnych wyborach, bądź w referendum. Jak stanowi artykuł 5: Republika Tunezyjska jest częścią Arabskiego Maghrebu, działa w celu osiągnięcia jego jedności i podejmuje wszelkie środki w celu jego realizacji. W odniesieniu do kwestii miejsca religii w życiu publicznym, oprócz wyżej wspomnianego art. 1, już tekst preambuły wyraża przywiązanie naszego naro‑ du do nauk islamu i jego otwartych i umiarkowanych intencji11. W tym kontekście na szczególną uwagę zasługuje art. 6, który budził wiele kontrowersji i był przedmiotem zaciekłych dyskusji. Ostatecznie zdecydowano się na przyjęcie oryginalnego rozwiązania, zabraniającego takfiru12: Państwo chroni religię, gwarantuje wolność wyznania i sumienia oraz prak‑ tyk religijnych oraz zapewnia neutralność meczetów i świątyń z daleka od wykorzystywania ich do celów partyjnych. Państwo angażuje się w rozpowszechnia‑ nie wartości umiaru oraz tolerancji, ochrony miejsc świętych i zapobiegania atakom na nie, podobnie jak angażuje się w zapobieganie takfirowi oraz szerzenia nienawiści i przemocy a także do walki z nimi13. Islam nie został zdefiniowany w konstytucji Tunezji jako źródło prawa. Inne postanowienie odnoszące się do religii znajdujemy m.in. w wyliczeniu prerogatyw prezydenta. To on mianuje i dymisjonuje muftiego republiki (art.78), a kandydatem na prezydenta może być tylko muzułmanin (art. 74). ność zrzeszania się i tworzenia partii politycznych (art. 35)), ekonomicznych i socjalnych (m. in. obowiązkowa edukacja, co najmniej do 16 roku życia, bezpłatna publiczna edukacja na wszystkich etapach nauki (art. 39), prawo do strajku z wyłączeniem armii, służb bezpieczeństwa wewnętrznego oraz służb celnych (art.36), prawo do opieki zdrowotnej (art. 38), prawo do pracy, jej godnych warunków i sprawiedliwego wynagrodzenia (art. 40), prawo do ochrony własności (art. 41), prawo do wody (art. 44) i kulturalnych (art. 42), szeroki katalog odnosi się do wolności osobistych). Zdjęcie 2. Członkowie parlamentu Tunezji z flagami po zatwierdzeniu nowej konstytucji14 Wiele kontrowersji przy okazji dyskusji nad prawem do życia i art. 22 wzbudziła kwestia kary śmierci. W wyniku kompromisu zdecydowano się na następujące sformułowanie: Prawo do życia jest święte i nienaruszalne z wyjątkiem skrajnych przypadków re‑ gulowanych przez prawo15. Konstytucja pozostawia zatem otwartą możliwość wykonywania kary głównej. Artykuł 23 zakazuje stosowania tortur. Artykuł 27 gwarantuje prawo domniemania niewinności oraz sprawiedliwego procesu. Artykuł 29 zakazuje arbitralnego aresztowania i przetrzymywania oraz gwarantuje prawo do wyznaczenia obrońcy. Szczególną ochroną konstytucja obejmuje dzieci (art. 47) oraz osoby niepełnosprawne (art. 48). Na uwagę zasługują także artykuły antykorupcyjne (art. 10 i 11) oraz kwestia ochrony środowiska (art. 45). W odniesieniu do praw kobiet, ustawy zasadnicze państw arabskich można podzielić na 3 grupy16: niektóre z nich poruszają tę kwestię bezpośrednio17, a inne pośrednio18. Są też takie konstytucje, które milczą na ten temat19. Jak wspomniałam powyżej, Prawa i wolności obywatelskie Rozdział II nowej konstytucji Tunezji (art. 21 – 49) zawiera szeroki katalog praw człowieka i obywatela. Obok wolności politycznych (m. in. prawo czynnego i biernego prawa wyborczego (art. 34), wol- 64 Varia Tunezja jest państwem, w którym prawa kobiet mają bardzo długą tradycję. Wyrazem intencji jej kontynuowania jest art. 4620, w którym czytamy: Państwo zobowiązuje się do ochrony osiągniętych przez kobiety praw, wspiera je oraz rozwija. Państwo gwarantuje równość szans między mężczyznami a kobietami. Państwo dąży do osiągnięcia równej reprezentacji kobiet i mężczyzn w wybieralnych ra‑ dach. Państwo podejmuje niezbędne środki w celu wyeliminowania przemocy wobec kobiet. Pozostałe artykuły odnoszące się do praw kobiet to m.in art. 15 (organizacja administracji publicznej na zasadzie równości), art. 21 (równość wobec prawa i zakaz dyskryminacji), art. 34 (w kontekście wyborów i zagwarantowania kobietom reprezentacji w ciałach wybieralnych), art. 40 (w odniesieniu do dostępu do rynku pracy) oraz art. 74 (prawo do kandydowania w wyborach prezydenckich). Pomimo tak szerokiego ujęcia, organizacje działające na rzecz kobiet nadal uważają, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Obawy wzbudziły w szczególności art. 7 (definiujący rodzinę), który mógłby być użyty do ograniczenia praw kobiet w kwestii np. rozwodu oraz art. 22 (prawo do życia) jako potencjalna podstawa do przyszłego ograniczenia prawa do aborcji. Postulaty dotyczyły także posłużenia się tekstem nowej konstytucji (ściślej art. 21 i 46) jako podstawy do zmiany prawa spadkowego, które w dalszym ciągu opiera się na prawie muzuł mańskim21. je prawo wybierania i reprezentacji dla obywateli tunezyjskich mieszkających za granicą państwa. Bierne prawo wyborcze posiadają obywatele posiadający czynne prawo wyborcze, którzy w dniu kandydowania ukończyli 23 lata oraz są obywatelami Tunezji od co najmniej 10 lat pod warunkiem, że prawo nie wyklucza ich od kandydowania z innego powodu (art. 53). Kadencja parlamentu trwa 5 lat. Prawo inicjatywy ustawodawczej przysługuje co najmniej 10 deputowanym, prezydentowi republiki oraz premierowi w zakresie ratyfikacji umów oraz projektu budżetu (art. 62). Głosowanie następuje absolutną bądź zwykłą większością przy kworum 1/3 członków (art. 64). Władzę wykonawczą sprawują prezydent republiki oraz rząd na czele z premierem (art. 71). Prezydent wybierany jest na 5-letnią kadencję w wyborach powszechnych, wolnych, bezpośrednich, tajnych, uczciwych i przejrzystych absolutną większością oddanych głosów. Nie jest możliwe sprawowanie funkcji prezydenta przez więcej niż 2 pełne kadencje, niezależnie od tego, czy pełnione są one oddzielnie, czy konsekutywnie. W wypadku jednak niemożności zorganizowania wyborów w wyznaczonym terminie np. na skutek bezpośredniego zagrożenia państwa, kadencja prezydenta zostaje wydłużona przez prawo (art. 75). Prezydent reprezentuje kraj (art. 77), wyznacza ogólny kierunek polityki państwa w dziedzinach obrony, stosunków zewnętrznych oraz bezpieczeństwa narodowego po konsultacji z premierem. Odpowiada także za rozwiązanie Izby Deputowanych w sytuacjach przewidzianych w konstytucji, przewodniczy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, wraz z Izbą Deputowanych decyduje o wojnie i pokoju, ratyfikuje umowy międzynarodowe, nadaje odznaczenia państwowe oraz posiada prawo łaski. Mianuje muftiego oraz najważniejszych urzędników państwowych (art. 78). Rząd składa się z premiera, ministrów oraz sekretarzy stanu (art. 89). Premier wyznacza ministrów, sekretarzy stanu, przy czym ministrowie spraw zagranicznych i obrony wybierani są po konsultacji z prezydentem. Po wyborze następuje głosowanie o udzielenie wotum zaufania w Izbie De- Podział władzy Podział władzy oparty jest na monteskiuszowskim trójpodziale oraz na systemie semiprezydenckim, w którym zarówno prezydent, jak i parlament mają istotne role w procesie tworzenia i dymisjonowania rządu. Kwestię władzy ustawodawczej reguluje Rozdział III (art. 50 – 70). Na mocy artykułu 5022: Naród sprawuje władzę ustawodawczą przez swo‑ ich przedstawicieli w Izbie Deputowanych Narodu bądź poprzez referenda. Czynne prawo wyborcze przysługuje obywatelom, którzy ukończyli 18 lat na warunkach określonych w prawie wyborczym (art. 54). Wybory są bezpośrednie, tajne, wolne, sprawiedliwe i przejrzyste. Konstytucja gwarantu- 65 ANNA ROLEWICZ TUNEZJA – OD JAŚMINOWEJ REWOLUCJI… strzeganie traktatów): Strona nie może powoływać się na postanowienia swojego prawa wewnętrznego dla usprawiedliwienia niewykonywania przez nią traktatu. Reguła ta nie narusza w niczym artykułu 46. putowanych absolutną większością głosów. Premier wyznacza ogólne kierunki polityki z zastrzeżeniem art. 77 (prerogatywy prezydenta) oraz odpowiada za ich wykonanie (art. 91). Rząd jest odpowiedzialny przed Izbą Deputowanych (art. 95). Rezygnacja premiera oznacza rezygnację całego rządu (art. 98). Niezależność władzy sądowniczej gwarantuje art. 102. Kwestię armii regulują artykuły 17, 18 i 19. Na ich podstawie tylko państwo jest uprawnione do tworzenia armii. Wspiera ona władze cywilne zgodnie z zasadami przewidzianymi w prawie i ma pozostać całkowicie bezstronna. Konstytucja neutralizuje zatem jej rolę w polityce. Niektórzy obserwatorzy zwracają jednak uwagę na fakt, iż kwestia sektora bezpieczeństwa (wojska, policji i sił bezpieczeństwa), nie została w nowej konstytucji dostatecznie uregulowana23. W celu wzmocnienia demokracji konstytucja w Rozdziale VI (art. 125 – 130) stanowi ponadto o powołaniu niezależnych komisji konstytucyjnych (art. 125), powoływanych przez parlament (Komisja Wyborcza, Komisja ds. Komunikacji Audiowizualnej, Praw Człowieka, Zrównoważonego Rozwoju oraz Praw Przyszłych Pokoleń, Dobrego Zarządzania i Antykorupcyjna). Prognozy na przyszłość Tekst nowej tunezyjskiej umowy społecznej pozostaje jednym z najbardziej liberalnych w świecie arabskim. Uchwalenie konstytucji kończy pewien etap, ale nie zamyka jednak procesu reform. Wraz z upływem czasu przekonamy się, jak intepretowane będą jej postanowienia, a to już zadanie dla Trybunału Konstytucyjnego, ustanowionego po raz pierwszy w historii tego kraju. Od spójności jego orzeczeń a także od woli politycznej i implementacji postanowień konstytucji przez rząd w największej mierze będzie zależała przyszłość tunezyjskiej demokracji. ABSTRACT TUNISIA – FROM THE JASMINE REVOLUTION TO THE NEW CONSTITUTION FROM 26 JANUARY 2014 Poszanowanie istniejących zobowiązań międzynarodowych On 26 January 2014 an important event took place in the history of the democratic reforms in the Contemporary North Africa. The proclamation of a new Tunisian constitution is an unquestionable success. By this proclamation Tunisia proved that it is not only a barometer for its region but also an example of the smooth transition from the situation of a social unrest. This achievement became possible due to internal and external circumstances which were described in the first part of the article. In second part a model for analyzing constitutions of the Arab states was presented. Do kwestii tej odnoszą się art 13 oraz 20. W szczególności art. 20 stanowi: Przyjęte i ratyfikowane przez Izbę Deputowanych Narodu umowy międzynaro‑ dowe są nadrzędne wobec praw i podrzędne wobec Konstytucji24. Przepis ten nie powinien być jednak w przyszłości interpretowany w sposób niezgodny z konwencją wiedeńską o prawie traktatów z dn. 23 maja 1969 roku, którą Tunezja ratyfikowała25. Na mocy art. 27 konwencji (prawo wewnętrzne a prze- Varia http://www.al-monitor.com/pulse/politics/2014/01/tunisia-ratifies-new-constitution.html (dostęp: 20.12.2014). To właśnie jaśminowa rewolucja rozpoczęła falę protestów, które wkrótce przekształciły się w ogólnoarabską rewolucję. 4 E. Afsah, Constitution-Making in Islamic Countries – A Theoretical Framework, [w:] Constitutional Law in Islamic Countries: Between Upheaval and Continuity, red. R. Grote, T. Röder, Oxford 2012. 5 L.M. Aucoin, K.F. Inderfurth, H.J. Wiarda, T.P. Lauth, Building the Institutions of the Nation, „The Georgia Journal of International & Comparative Law”, Vol. 33, no. 1 (2004), http://digitalcommons.law.uga.edu/gjicl/vol33/iss1/7/ (dostęp: 20.12.2014). 6 Partia Wezwanie Tunezji zdobyła 85 spośród 217 miejsc w parlamencie, islamistyczna Partia Odrodzenia (arab. Hizb an-Nahda) – 69, Wolny Związek Patriotyczny (UPL) – 16, lewicowa koalicja Front Ludowy – 15. 7 N.J. Brown, Constitutions in a Non-Constitutional World. Arab Basic Laws and the Prospect for Accountable Govern‑ ment, Albany 2002, s. 16. 8 E.C. Murphy, Economic and Political Change in Tunisia: From Bourguiba to Ben Ali, London 1999, s. 77 – 78. 9 Rozdział I (art. 1 – 20) Zasady ogólne, Rozdział II (art. 21 – 49) Prawa i wolności, Rozdział III (art. 50 – 70) Władza ustawodawcza, Rozdział IV (art. 71 – 101) Władza wykonawcza, Rozdział V (art. 102 – 124). Władza sądownicza, Rozdział VI (art. 125 – 130) Niezależne komisje konstytucyjne, Rozdział VII Władza lokalna (art. 131 – 142), Rozdział VIII (art. 143 – 144) Rewizja konstytucji, Rozdział IX (art. 145 – 147) Postanowienia końcowe, Rozdział X (art. 148 – 149) Postanowienia przejściowe, [za:] http://www.constitutionnet.org/files/2014.01.26_-_final_constitution_english_idea_final.pdf (dostęp: 20.12.2014). 10 W oryginale: „”ةيندم ةلود 11 „”لادتعالاو حّتفتلاب ةمسّتملا هدصاقمو مالسإلا ميلاعتب انبعش كسمت نع اريبعتو 12 Takfir (arab.) w prawie muzułmańskim uznanie za niewiernego. Może ono nastąpić w wyniku aktu wyrzeczenia się islamu lub przez wyrok sądu muzułmańskiego. 13 لصفلا6 : نيدلل ةيعار ةلودلا, ةينيدلا رئاعشلا ةسراممو ريمضلاو دقتعملا ةيرحل ةلفاك, رودو دجاسملا دايحل ةنماض يبزحلا فيظوتلا نع ةدابعلا. اهنم لينلا عنمو تاسّدقملا ةيامحبو حماستلاو لادتعالا ميق رشنب ةلودلا مزتلت, ضيرحتلاو ريفكتلا تاوعد عنمب مزتلت امك اهل يدصتلابو فنعلاو ةيهاركلا ىلع. 14 http://www.voanews.com/content/lawmakers-pass-groundbreaking-constitution-tunisia/1838212.html (dostęp: 20.12.2014). 15 „. لصفلا22: سدقم ةايحلا يف قحلا, ”نوناقلا اهطبضي ىوصق تالاح يف الإ هب ساسملا زوجي ال 16 Por. N. Ammar, Arab Women in Their States’ Constitutions, http://www.academia.edu/2236680/Arab_Women_in_Their_States_Constitutions (dostęp: 20.12.2014). 17 Tak jest w przypadku m.in. Algierii, Maroka, Bahrajnu i Kataru. 18 Np. art. 7 konstytucji Jordanii stanowi, że: Wszyscy Jordańczycy są równi wobec prawa. 19 Tak jest w odniesieniu do Arabii Saudyjskiej czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 20 لصفلا46 اهريوطتو اهمعد ىلع لمعتو ةأرملل ةبستكملا قوقحلا ةيامحـب ةلودلا مزتلت. تالاجملا عيمج يفو تايلوؤسملا فلتخم لمحت يف ةأرملاو لجرلا نيب صرفلا ؤفاكت ةلودلا نمضت. ةبختنملا سلاجملا يف لجرلاو ةأرملا نيب فصانتلا قيقحت ىلإ ةلودلا ىعست. ةأرملا دض فنعلا ىلع ءاضقلاب ةليفكلا ريبادتلا ةلودلا ذختت. 21 S. Mersch, Tunisia Compromise Constitution, „Sada” z dn. 21.01.2104, http://carnegieendowment.org/sada/2014/01/21/ tunisia-s-compromise-constitution/gyzc (dostęp: 20.12.2014). 22 لصفلا50: ”»ءاتفتسالا قيرط نع وأ بعشلا بلون سلجمب هيلثمم ربع ةيعيرشتلا ةطلسلا بعشلا سرامي 23 N. Jebnoun, Security and the Tunisian Constitution, „Middle East Institute” z dn. 18.02.2014, http://www.mei.edu/ content/security-tunisian-constitution (dostęp: 20.12.2014). 24 اهيلع قداصملاو يباينلا سلجملا لبق نم اهيلع قفاوملا تادهاعملا، روتسدلا نم ىندأو نيناوقلا نم ىلعأ. : لصفلا20 25 Tunisia: Let Constitution Herald Human Rights Era. Judges Should Base Interpretation on International Standards, „Human Rights Watch” z dn. 01.02.2014, http://www.hrw.org/news/2014/02/01/tunisia-let-constitution-herald-human-rights-era (dostęp: 20.12.2014). 2 3 PRZYPISY 1 Anna Rolewicz – absolwentka stosunków międzynarodowych i prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Doktorantka w Instytucie Prawa Międzynarodowego oraz studentka Wydziału Orientalitycznego (arabistyka) UW. Zainteresowania badawcze: prawo odpowiedzialności międzynarodowej, operacje pokojowe, stosunki międzynarodowe na BW oraz systemy prawne państw regionu. 66 67 Varia NATALIA ŁĄTKA1 MECHANIZMY DZIAŁANIA GOSPODARKI NARKOTYKOWEJ W AFGANISTANIE Prowadzone nieustannie od 1979 roku, czyli blisko 4 dekad działania zbrojne w Afganistanie doprowadziły do upadku ekonomicznych, politycznych i społecznych struktur kraju, którego kondycja już w latach przedwojennych była bardzo słaba. W ciągu całego tego okresu polityczna ekonomia Afganistanu była ściśle powiązana z prowadzeniem nielegalnych aktywności. Warunki, jakie wytworzyły długie lata konfliktu, są przyczyną dzisiejszej samonapędzającej się machiny przemysłu narkotykowego, której ofiarą, a zarazem beneficjentem jest cały świat2. W ciągu ostatnich 40 lat Afganistan wyrósł na światowego lidera produkcji opium, zapewniając ponad 90% światowego zapotrzebowania na ten narkotyk3. Wojna doprowadziła do destrukcji kraju na poziomie infrastruktury i bezpieczeństwa, lecz jednocześnie stworzyła korzystne warunki dla rozwoju nowych aktywności ekonomicznych. Stała się tym samym główną siłą napędową afgańskiego narkobiznesu. Jej destrukcyjny wpływ na rolnictwo pozbawił ludność źródła dochodów. Produkcja opium, które w porównaniu do innych upraw nie było tak wymagające, stało się w większości gospodarstw jedynym środkiem przetrwania. Konflikt pogrążył kraj w chaosie. Niestabilność władzy umożliwiła powstanie sprawnie działających sieci mafii, które stworzyły kanały niezbędne dla rozkwitu nielegalnego handlu i działań przestępczych, do których dochodziło na porządku dziennym. Kluczową rolę w rozwijającym się narkobiznesie odegrały czynniki polityczne. Narkotyki stały się narzędziem współpracy pomiędzy wewnętrznymi aktorami i ich zewnętrznymi sojusznikami, z której obie strony czerpały korzyści. Opium zapewniało środki finansowe niezbędne do prowadzenia działań zbrojnych i stanowiło główne źródło dochodów. Czynniki te doprowadziły do przemian w wewnętrznych strukturach kraju, zarówno na polu gospodarczym i politycznym4. prawa5. Ponadto przemyt narkotyków ściśle powiązany jest z grupami rebelianckimi, a nielegalnie zdobyte pieniądze umożliwiają im zakup broni i wspierają ich działania powstańcze6. Wynikające z powyższych korupcja i przemoc nie dopuszczają natomiast do ustanowienia reform, które pozwoliłyby na rozwój legalnej działalności gospodarczej. Na terenach najbardziej narażonych na konflikt, powiązania pomiędzy producentami narkotyków, przemytnikami, rebeliantami i niepraworządnymi politykami mogą doprowadzić do powstania samonapędzającego się, błędnego koła przestępczości i przemocy. Mechanizm ten regulowany jest przez pieniądze czerpane z przemysłu narkotykowego przez grupy rebeliantów i wojennych dowódców-biznesmenów, którzy następnie wykorzystują je do podtrzymywania swoich nielegalnych przedsięwzięć poprzez przeprowadzanie ataków zbrojnych lub przekupywanie urzędników. Wręczanie łapówek pracownikom rządu, w zamian za ułatwienie swobodnego przepływu narkotyków jest zjawiskiem powszechnym w afgańskim przemyśle narkotykowym. W rezultacie, dochodzi do osłabienia struktur władzy, a nieefektywnie zarządzane państwo, niezdolne jest do zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. W ten sposób utrwala się środowisko, w którym przemysł opiumowy, kontrolowany przez swych politycznych patronów może nadal się rozwijać. Umocnienie przemysłu narkotykowego Na poziomie krajowym, polityczny sojusz interesów opiera się na hierarchicznie zorganizowanej piramidzie ochrony. Na szczycie owej piramidy ulokowani są polityczni patroni afgańskiego rządu. U jej podstawy znajdują się niezliczeni, drobni rolnicy afgańskich wiosek. Model ten obrazuje złożoną sieć kontroli, protektoratu i zależności, w której nielegalne sieci przemytnicze stanowią „podziemie” chronione przez instytucje państwowe, począwszy od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych po małe jednostki prowincjonalnej policji. Rolnicy będący na najniższym poziomie piramidy, zależni są od drobnych handlarzy operujących na terenie jednej wioski, którzy skupują od nich opium lub wymieniają je na produkty żywnościowe. Kupcy ci udzielają również pożyczek i zapewniają dostęp do nasion maku, nawozów, czy pestycydów. Na tym poziomie rynek jest relatyw- Interesy polityczne a problem stabilności w kraju Przemysł narkotykowy przynosi głębokie konsekwencje dla bezpieczeństwa, polityki i budowania stabilnego państwa. Jego oddziaływania odzwierciedlają się szczególnie w 3 trendach. Po pierwsze, zyski z narkotyków przyczyniają się do korupcji w strukturach władzy, która uniemożliwia prowadzenie polityki opartej na podstawowych zasadach 68 źródło: W.A. Byrd, Responding to Afghanistan’s Opium Economy Challenge: Lessons and Policy Implications from a Development Perspective, World Bank, March 2008 69 NATALIA ŁĄTKA Mechanizmy działania gospodarki narkotykowej w Afganistanie nie otwarty, a farmerzy mogą zdecydować, komu sprzedają swoje plony. Obie te grupy zobowiązane są do uiszczenia opłat ochronnych do działających na danym obszarze lokalnych władz: policji, przedstawicieli rządu, lokalnych dowódców, czy powstańczych grup Talibów. Opłaty te zabezpieczają chłopów przed zniszczeniem ich upraw, a towar może być bez problemu dostarczony do handlarzy średniego szczebla. Ci ostatni działają na granicy „kontroli przestępstwa”. Poniżej tej linii ich operacje odbywają się płynnie i stosunkowo jawnie. Powyżej tego poziomu zostają oni włączeni w sieci relacji o sztywnej strukturze organizacyjnej, podległej ścisłym zasadom poufności, do której wstęp mają jedynie jednostki dysponujące odpowiednimi zasobami i kontaktami. Handlarze średniego rzędu wnoszą opłaty ochronne do policji wyższej rangi, urzędników państwowych, jak i lokalnych ochroniarzy. Kolejne szczeble piramidy znacznie się zawężają, a transakcje odbywają się w absolutnej tajemnicy. Przemyt i przetwarzanie opium w heroinę, leży w rękach koterii przemytników. Ich zadaniem jest organizacja transportu narkotyków zarówno wewnątrz kraju, jak i poza jego granice, a realizacji tych działań towarzyszy spore ryzyko. Pieniądze z ich ochrony trafiają do lokalnych dowódców i rejonowych urzędników. Na szczycie piramidy znajduje się niewielka grupa przemytniczej elity, na którą składają się kluczowi gracze kontrolujący narodowy rynek narkotykowy. Przemytnicza elita współpracuje z politycznymi watażkami, z których wielu w przeszłości było bezpośrednio zaangażowanych w przemyt narkotyków. Ich działania zabezpieczone są polityczną ochroną dzięki ogromnym sumom pieniędzy, płynącym do kieszeni szefów policji lub przekazywanym bezpośrednio na konta bankowe kabulskich polityków. Te znajdujące się na szczycie hierarchii jednostki, pozostawiają „brudną robotę” przemytnikom, którzy podlegają ich ścisłej kontroli. Elity narkotykowe odgrywają kluczową rolę w regulacji podaży, która odbywa się na dwa sposoby. Pierwszym jest nadzór nad laboratoriami i produkowaną w nich heroiną, drugim jest zarządzanie wprowadzanymi na światowe rynki zasobami narkotyków. W hierarchicznie zorganizowanej piramidzie, mechanizmy współzależności i kontroli zapewniają skuteczność poufnie prowadzonych działań oraz ich polityczną ochronę. Łańcuch relacji działa w dwie strony. Zmierzając od podstaw modelu, rolnicy i handlarze uzależnieni są od poszczególnych patronów z wyższych poziomów, którzy zapewniają im protekcję na podstawie odpowiednich opłat. Odbiorcy tych pieniędzy również podlegają systemowi hierarchii, będąc zobowiązanymi do odstąpienia części swego nielegalnego przychodu swoim przełożonym, przyczyniając się tym samym do korupcji w obrębie instytucji państwowych. W drugim kierunku działa system ochrony regulowany przez mechanizmy kontroli działające odgórnie. Oznacza to, że znajdujące się na szczycie piramidy jednostki, nadzorują, czy odpowiednie opłaty zostały faktycznie uiszczone przez podległe podmioty. Układ sił pomiędzy kryminalnym podziemiem, kontrolującą je sferą polityczną, a rządem, doprowadził do przekształcenia się ekonomii wojennej, w system, w którym dominujący sektor nieformalny i słaby sektor formalny są od siebie zależne. Przemysł narkotykowy zdołał spenetrować każdą sferę powojennego Afganistanu: krajową gospodarkę, przestrzeń polityczną, instytucje państwowe i społeczeństwo. Zyski z tego narkobiznesu wykorzystywane są do finansowania zarówno legalnego importu, jak i nielegalnego przemytu szerokiej gamy towarów. W ten sposób doszło do utworzenia potężnej szarej strefy i przekształcenia gospodarki Afganistanu w gospodarkę narkotykową. Stan, w jakim znalazł się powojenny Afganistan można określić mianem „skryminalizowanego pokoju”7, w którym władza prezydenta i możliwość przeprowadzenia skutecznych reform zostały ograniczone, a decyzje polityczne uzależnione są od byłych watażków wojennych i podejmowane w oparciu o zyski płynące z narkobiznesu. 70 Varia Piramida ochrony Źródło: M. Shaw, „Drug Trafficking and the Development of Organized Crime in Post-Taliban Afghanistan”, [w:] D. Buddenberg, W.A. Byrd, Afghanistan’s Drug Industry. Structure, Functioning, Dynamics, and Implications for Counter-Narcotics Policy, UNODC and The World Bank, November 2006 Do kogo trafiają pieniądze z narkobiznesu? Gospodarka wojenna odnosi się do systemu, który wytwarza, mobilizuje i przydziela zasoby ekonomiczne, niezbędne do podtrzymywania walki. Zdominowana jest ona przez różne podmioty, w tym aparaty bezpieczeństwa (wojsko, grupy paramilitarne, policja), a także grupy rebeliantów i wojennych biznesmenów, którzy dostarczają niezbędnych środków do prowadzenia walki. Dzięki temu systemowi, przy pomocy złożonych strategii (opodatkowania legalnych i nielegalnych działań gospodarczych, kontroli wykorzystania zasobów naturalnych, rozmieszczenia punktów kontroli celnej, czy przechwytywania zagranicznych środków pomocy) Talibowie i wojenni watażkowie byli w stanie wykorzystać krajowe zasoby dla własnych celów, Podążając za myślą von Clausewitza8, David Keen stwierdził, że wojna to kontynuacja ekonomii innymi środkami9. Oznacza to, że gospodarka nie przestaje istnieć w okresie wojny, a przeciwnie, dostosowuje się do jej warunków i przybiera nowe formy. Co więcej, działania związane z ekonomią wojenną, służą spełnieniu różnych funkcji poszczególnym jej uczestnikom. By zrozumieć, kim są ci aktorzy i jakie są ich motywacje udziału w gospodarce wojennej, należy zanalizować 3 modele gospodarki, jakie wyłaniają się w warunkach konfliktu: gospodarka wojenna, szara strefa (niekiedy zamiennie określana jako czarny rynek) oraz gospodarka przetrwania10. 71 NATALIA ŁĄTKA Mechanizmy działania gospodarki narkotykowej w Afganistanie drudzy, mogą dążyć do działań pokojowych, o ile taki stan pomnoży ich zarobek. Gospodarka przetrwania obejmuje liczne interakcje gospodarcze w toku konfliktu zbrojnego, które zapewnią korzyści dla ludności cywilnej, a szczególnie tej najbardziej ubogiej. Działania te oparte są na współpracy z podmiotami władzy lokalnej i są to na ogół nielegalne aktywności jak uprawa maku opiumowego, czy przemyt, które w okolicznościach braku sprawnie funkcjonującej gospodarki formalnej, są jedyną możliwością ich przetrwania. prowadząc tym samym do załamania pokoju i stabilności w państwie. Gospodarka szarej strefy obejmuje szeroki zakres nieformalnych relacji, które wykraczają poza ramy regulacji państwowych. Kluczowymi aktorami są mafie i przestępcy, liczący na udział w interesach wytworzonych przez chaotyczne wojenne okoliczności. Ten model ekonomii odnosi się do tych podmiotów, których celem jest prowadzenie wojny oraz tych, którzy dążą do czerpania korzyści z konfliktu. Mimo, że interesy obu grup w rzeczywistości nastawione są na zysk, różnicą między nimi jest fakt, iż ci System ekonomiczny w Afganistanie Gospodarka wojenna Szara strefa Kto? Kluczowi aktorzy Dowódcy, wojenni watażkowie, rebelianci, dostawcy broni Spekulanci, sektor transpor- Ubogie rodziny i lokalne towy, biznesmeni, przemyt- społeczności nicy narkotyków, producenci opium Dlaczego? Motywacje prowadzenia działań wojennych i pokojowych. Dla sfinansowania działań wojennych lub osiągnięcia militarnych celów. Pokój może nie być w ich interesie, ponieważ mógłby ograniczyć ich władzę, status i bogactwo. Rebelianci są skłonni na pokojowe układy, jeśli dostępne są alternatywne źródła utrzymania. Ich celem jest zdobycie Ich celem jest przetrwanie zysku na granicach konfliktu. i utrzymanie swojego niePrzedsiębiorcy odnoszą ko- wielkiego dorobku. rzyści dzięki słabej kondycji państwa i rządu. Pokój może być w ich interesie, jeżeli umożliwi długoterminowe inwestycje w legalnej działalności. Jak? Główne działania Opodatkowanie legalnych i nielegalnych działań gospodarczych, drukowanie pieniędzy, niszczenie środków gospodarczego wsparcia, manipulacja środkami pomocy zagranicznej Przemyt transgraniczny pod patronatem ATTA, masowa ekstrakcja zasobów naturalnych, przemyt towarów o wysokiej wartości (kamienie szlachetne), system hawalla, manipulacja środkami pomocy zagranicznej Żródło: A. Pain, J. Goodhand, Afghanistan: Current Employment and Socio-Economic Situation and Prospects, International Labour Organisation, Working Paper no. 8, Recovery and Reconstruction Department, Geneva, March 2002 72 Gospodarka przetrwania Uprawa opium, samowystarczalne rolnictwo, drobny handel, migracja zarobkowa, pomoc humanitarna Varia Przemysł narkotykowy mógł doskonale funkcjonować w realiach konfliktu i stał się kluczowym elementem podtrzymującym działania ekonomii wojennej. Struktura gospodarki narkotykowej jest złożona. W jej budowę zaangażowana jest duża liczba podmiotów o różnych interesach. Poszczególni członkowie opiumowego biznesu kierują się szeregiem motywacji, które różnią się w zależności od okoliczności ekonomicznych, panującej polityki, czy warunków bezpieczeństwa. Poza podstawowym, łączącym wszystkie te grupy czynnikiem motywującym, jakim jest zysk, istnieje spektrum zmiennych wpływających na decyzje rolników, właścicieli gruntów, handlarzy, urzędników, czy rebeliantów. Należą do nich ceny rynkowe opium oraz upraw legalnych, koszty produkcji, działania organów rządowych, czy wreszcie warunki pogodowe. Tak szeroki zakres elementów ukazuje wieloaspektowość problemu narkotyków w Afganistanie i sugeruje, że trwałe rezultaty w walce z nim, mogą zostać osiągnięte jedynie przy zastosowaniu odpowiednich narzędzi politycznych i strategii dostosowanych do zróżnicowanych warunków lokalnych. Według U.S Central Intelligence Agency około 80% Afgańczyków zatrudnionych jest w sektorze rolniczym. Od 2001 roku wysokie ceny opium, niestabilność kraju i korupcja umożliwiły rozprzestrzenienie się upraw opium, poza dotychczasowe tereny11. Wielu nowych rolników zachęconych możliwością zysku, zaczęła uprawiać opium. Z analiz opublikowanych w kwietniu 2012 roku przez UNODC12 wynika, że czynnikiem wpływającym na decyzję rolników przy wyborze między uprawą roślin nielegalnych, zamiast alternatywnych – legalnych, jest wysoka cena sprzedaży tych pierwszych (przyznało to 71% przebadanych). Przy cenie 125 dol. za 1 kg suchego opium, rolnik może zarobić 17 razy więcej (4.622 dol. za 1 ha), niż zarobiłby za uprawę pszenicy (266 dol. za 1 ha). Z tego samego raportu dowiadujemy się, że 13% rolników wskazuje biedę jako czynnik motywujący do uprawy opium13. Mak jest rośliną o wiele łatwiejszą w uprawie niż pszenica. Nie wymaga żyznych gleb, jest odporny na suszę, a zebrane opium można bez przeszkód transportować i przechowywać. Przy zawodnym systemie irygacyjnym, braku elektrycz- ności, dróg i innej infrastruktury, uprawa tradycyjnych roślin może być bardzo trudna. Kultywacja maku jest dla wielu ubogich chłopów jedynym sposobem na przetrwanie i wyżywienie rodziny. Bez odpowiednich kompetencji i wykształcenia rolnicy często nie posiadają innej, tak ekonomicznie korzystnej alternatywy. Innym czynnikiem, mającym wpływ na preferencje upraw wśród rolników, jest wysoki poziom zadłużenia. By spłacić długi i mieć wystarczającą sumę pieniędzy do zaspokojenia podstawowych potrzeb, rodziny często zmuszone są do zaciągania pożyczek. Najbardziej powszechną formą kredytu na uprawę opium jest system przedpłaty salaam14. Polega on na zapewnieniu oddania przez rolnika określonej części opium po żniwach, w zamian za co pożyczkodawca wypłaca połowę wartości przyszłego zbioru. Najbiedniejsi rolnicy zwykle sprzedają cały swój przyszły plon nawet na 2 lata przed żniwami, jedynie po to, by otrzymać pieniądze, które zapewnią im przetrwanie. Gospodarka Afganistanu jest silnie uzależniona od opium. Handel opiatami stanowi 16% afgańskiego produktu krajowego brutto, a około 191 tys. gospodarstw (5% populacji) jest zaangażowanych w uprawę maku15. Mimo że liczba ta może wydawać się niewielka, to w rzeczywistości przemysł narkotykowy napędzany jest przez znacznie większą liczbę osób. Sektor opiumowy jest ważnym źródłem dochodu dla wiejskiej populacji, jednak pod względem ogólnego zysku, jaki generuje narkobiznes są oni jednocześnie najbardziej poszkodowaną grupą. Mniej niż 20% z 3 mld dolarów dochodów z opium trafia do ubogich rolników. Oznacza to, że jedna rodzina zajmująca się uprawą maku, zarabia mniej niż 1800 dol. rocznie16. Pozostałe 80% całego krajowego zysku trafia w ręce przemytników oraz narkotykowych baronów i ich politycznych pobratymców. Mimo to, większość wprowadzonych do tej pory strategii mających na celu powstrzymanie przemytu opium, koncentrowała się przede wszystkim na hodowcach: Ofiarami anty‑ narkotykowej kampanii są ubodzy rolnicy, ci, którzy czerpią najmniejsze zyski z narkotykowego biznesu, podczas gdy właściwym celem powinni być ważniej‑ si gracze, jak choćby kabulscy urzędnicy, lokalni za‑ rządcy, czy policja17. 73 NATALIA ŁĄTKA Mechanizmy działania gospodarki narkotykowej w Afganistanie Analizując wartość produktu krajowego brutto w Afganistanie na rok 2009, można zauważyć, że 75% dochodu pochodziła z sektora formalnego. Działalność nielegalna wygenerowała 21% przychodu, z czego 20% (2.2 mld dol.) zasilało kieszenie przemytników, a jedynie 4% pozostawało dla rolników (440 mln dol.). mie do 2010 roku. Od 2011 roku możemy zauważyć tendencję zwyżkową, w której cena za 1 kg opium przekraczała 240 dolarów19. Mimo takiej rozbieżności danych, należy zaznaczyć, że cena początkowa opiatów, które wypuszczane przez rolnika trafiają w dalszy obrót, znacznie różni się od ceny, jaką osiągają na kolejnych etapach. Innymi słowy, wartość opium podlega hierarchii i rośnie wraz z poddawaniem go procesom przetwórstwa w heroinę i morfinę oraz pokonywaniem coraz dalszych szlaków dystrybucyjnych. W jego cenę wliczony jest również poziom ryzyka, jakie podejmują przemytnicy, a także podatek od ochrony towaru pobierany na kolejnych odcinkach trasy. Oznacza to, że największe dochody z tego biznesu gromadzą międzynarodowe sieci przemytnicze, powiązane często ze zorganizowanymi, światowymi grupami przestępczymi. Cena za kilogram czystej heroiny na międzynarodowych rynkach światowych może być nawet 100-krotnie wyższa od ceny, za jaką sprzedaje swój towar rolnik20. Dla porównania, w 2009 roku z 68 mld dol. wygenerowanych przez globalny rynek opiatów, około 7 mld dol. trafiło do międzynarodowych (nieafgańskich) grup przestępczych, przy zysku 2.2 mld dol. dla afgańskich przemytników i 440 mln dla rolników. Ponadto, według raportu UNODC21, ważną rolę w przemycie narkotyków odgrywają Talibowie. Trafia do nich około 10% wartości transportowanego opium. Podatek ten może być wypłacany w gotówce lub w innych formach, takich jak żywność, broń, czy pojazdy. Zakładając, że w 2009 roku całkowita wartość heroiny przewiezionej do Iranu i Pakistanu wynosiła blisko 700 mln dol., około 70 mln mogło trafić do kieszeni Talibów w postaci podatku lub opłaty za zabezpieczenie przemycanego towaru. Ponadto w tym samym roku Talibowie otrzymywali od 600 do 1200 dol. miesięcznie od właścicieli laboratoriów heroiny, co w ciągu roku przyniosło dochód oscylujący między 2 a 7 mln dolarów. Produkt krajowy brutto Afganistanu w 2009 roku Źródło: Analizy autorki w oparciu o raporty United Nations Office on Drugs and Crime Tak nieproporcjonalny udział w zyskach zależy od złożonego systemu kalkulacji potencjalnej wartości opiatów. Cena wyjściowa opium18 była stosunkowo niska w latach 90. XX wieku, lecz wzrosła prawie 10-krotnie po wprowadzeniu zakazu przez Talibów w 2000 roku. Swój szczyt osiągnęła w 2003 roku, kiedy za 1 kg opium trzeba było zapłacić ponad 300 dolarów. Od 2004 roku cena gwałtownie spadła do 90 dol. za 1 kg i utrzymywała się na tym pozio- 74 Varia Beneficjenci afgańskiego handlu opiatami w 2009 r. Źródło: UNODC, The Global Afghan Opium Trade. A Threat Assessment, July 2011, Vienna ABSTRACT MECHANISMS OF ACTION OF THE DRUG ECONOMY IN AFGHANISTAN creating an alternative system of profit, power and even protection”, the author analyses the mechanisms of how the drug economy works in the post-war Afghanistan and outlines the directions of development of this illegal sector. Based upon the argument that “war is not simply a breakdown in a particular system but a way of PRZYPISY 1 Natalia Łątka – naukowo związana z IBiDW UJ, koordynatorka Bliskowschodniego Koła Naukowego UJ, jej zainteresowania skupiają się na obszarze Bliskiego Wschodu i Azji Centralnej (szczególnie Afganistanie i Pakistanie). 2 J. Goodhand, Corrupting or Consolidating the Peace? The Drugs Economy and Post-conflict Peacebuilding in Afgha‑ nistan, „International Peacekeeping”, Vol.15, No.3, June 2008. 3 C.M. Blanchard, Afghanistan Narcotics and U.S Policy, Congressional Research Service, August 2009. 4 W.A. Byrd, Responding to Afghanistan’s Opium Economy Challenge: Lessons and Policy Implications from a Develop‑ ment Perspective, World Bank, March 2008. 5 E. Martin, Macroeconomic Impact of the Drug Economy and Counter-Narcotics Efforts, [w:] D. Buddenberg, W.A. Byrd, Afghanistan’s Drug Industry. Structure, Functioning, Dynamics, and Implications for Counter-Narcotics Policy, UNODC and The World Bank, November 2006. 6 Afghanistan’s Narco War: Breaking The Link Between Drug Traffickers and Insurgents, A Report to the Committee on Foreign Relations, U.S. Senate, Washington 2009, s. 1. 7 J. Goodhand, op. cit., s. 410. 8 C.von Clausewitz, On War, New York, 2007, s. 28. 75 NATALIA ŁĄTKA Mechanizmy działania gospodarki narkotykowej w Afganistanie D. Keen, Incentives and Disincentives for Violence, [w:] Greed and Grievance. Economic Agendas in Civil Wars, red. M. Berdal, D.M. Malone, Boulder 2000, s. 27. 10 Modele zaproponowane zostały rzez Jonathana Goodhand. Pierwotna angielska wersja: „war economy”, „shadow economy”, „coping economy”, por. J. Goodhand, From War Economy to Peace Economy? Reconstruction and State Building in Afghanistan, „Journal of International Affairs”, vol. 58, no. 1, New York 2004, s. 157. 11 C.M. Blanchard, Afghanistan Narcotics and U.S Policy… op.cit. 12 Afghanistan Opium Winter Risk Assessment 2012 (Phase 1&2),United Nations Office on Drugs and Crime, April 2012. 13 45% respondentów, którzy zdecydowali się nie uprawiać maku, wskazali, że na ich decyzję wpływ miał zakaz wydany przez rząd. 18% przyznało, że kierowali się względami religijnymi, 17% wskazało zakaz nałożony przez lokalne shury, kolejne 17% kierowało się brakiem dostępu do sprawnie działającego systemu irygacji. 14 The Opium Economy in Afghanistan. An International Problem, UNODC, New York 2003. 15 Liczba ta dotyczy 2011 roku. W 2008 roku zaangażowanych w uprawę było 10% populacji, por. Country Programme for Afghanistan 2012 – 2014, United Nations Office on Drugs and Crime. 16 Ibidem. 17 Wypowiedź Ahmeda Nader Nadery z Afghan Independent Human Rights Commission (tłumaczenie autorki), [za:] R. Moreau, S. Yousafzai, A Harvest of Treachery, „Newsweek” z dn. 1.09.2006, http://connection.ebscohost.com/c/ articles/19298263/harvest-treachery (dostęp: 20.12.2014). 18 Cena, za którą opium sprzedawane jest przez rolników (ang. farm-gate price). 19 Na podstawie analiz raportów United Nations Office on Drugs and Crime przeprowadzonych przez autorkę. 20 Taka hierarchia cen została potwierdzona przez Departament Stanu USA, zob. M Chossudovsy, The Spoils of War: Afghanistan Multibillion Dollar Heroin Trade, [w:] America’s War on Terrorism, Global Research, 2005, s. 232. 21 UNODC, The Global Afghan Opium Trade. A Threat Assessment, July 2011. 9 WYDARZENIA – EVENTS Wystawa „They had faith in Turkey. Oni zaufali Turcji” Wystawa „Imperium Osmańskie w oczach Europy. Turcja w dobie renesansu” 15.05. – 19.06.2015 Pasaż Biblioteki Uniwersyteckiej UW ul. Dobra 56/66, Warszawa Organizator: Ambasada Turcji 18.05. – 10.07.2015 Biblioteka Jagiellońska ul. Oleandry 3, Kraków Organizator: Biblioteka Jagiellońska, Muzeum Narodowe w Krakowie Wystawa przygotowana przez Ambasadę Turcji i Bibliotekę Uniwersytecką została zaprezentowana na 40 planszach przybliżających sylwetki osób, których losy związane były z Imperium Osmańskim a następnie Republiką Turecką. Wśród nich znaleźli się także sławni Polacy, m.in. Adam Mickiewicz i gen. Józef Bem. Przedsięwzięciu towarzyszy ilustrowany 44-stronnicowy katalog. 76 Wystawa jest uzupełnieniem ekspozycji, pt. „Ottomania. Osmański Orient w sztuce renesansu” zorganizowanej przez Muzeum Narodowe w Krakowie w ramach międzynarodowego projektu „Ottomans & Europeans: Reflecting on five centuries of cultural relations”, współfinansowanego ze środków Programu Unii Europejskiej „Kultura”. Na wystawie zaprezentowano 40 wybranych obiektów ze zbiorów specjalnych Biblioteki Jagiellońskiej, m.in. cenne starodruki, rękopisy i mapy. 77 Wydarzenia – Events Wystawa „Ottomania. Osmański Orient w sztuce renesansu” Wystawa przygotowana przez Muzeum Narodowe w Krakowie zadowoli najbardziej wyszukane gusta miłośników stuki epoki renesansu. Wśród ponad 150 dzieł na wystawie znalazły się m.in. prace Albrechta Dürera, Hansa Memlinga, Tycjana Vecelliego, Paolo Veronese’a oraz królewska zbroja Stefana Batorego ze zbiorów cesarskich w Ambras i podarunki dyplomatyczne Sulejmana Wspaniałego dla króla Hiszpanii Karola V. Dzieła pochodzą m.in. z kolekcji Kunsthistorisches Museum i Galerii Albertina w Wiedniu, British Museum oraz National Gallery w Londynie, Galerii Uffizi we Florencji, Starej Pinakoteki w Monachium, Palacio Real w Madrycie oraz Muzeum Narodowego w Krakowie. 26.06. – 27.09.2015 Muzeum Narodowe w Krakowie al. 3 Maja 1, Kraków Organizator: Muzeum Narodowe w Krakowie, Palais des Beaux-Arts (BOZAR) NOWOŚCI – BRAND NEW Herito. Dziedzictwo, Kultura, Współczesność Kwartalnik nr 14 (2014) Turcja – Türkiye – Turkey Ottoman-Iranian Borderlands: Making a Boundary, 1843 – 1914 Redakcja: Jacek Purchla Kraków 2014 Wyd. Międzynarodowe Centrum Kultury www.herito.pl Ebook Sabri Ateş New York2015 Wyd. Cambridge University Press www.cambridge.org Liczba stron: 374 Ebook New Desires, New Selves: Sex, Love, and Piety among Turkish Youth The PKK: Coming Down from the Mountains Gul Ozyegin New York2015 Wyd. New York University Press www.nyupress.org Liczba stron: 384 78 Paul White London 2015 Wyd. Zed Books Ltd. www.zedbooks.co.uk Liczba stron: 126 Ebook 79 Nowości – Brand New Aktualności – News Grassroots Literacies: Lesbian and Gay Activism and the Internet in Turkey Wyd. Palgrave Macmillan www.palgrave.com Liczba stron: 216 Ebook Serkan Görkemli New York 2015 Wyd. State University of New York Press www.sunypress.edu Liczba stron: 246 Ebook Conversion and Apostasy in the Late Ottoman Empire Selim Deringil New York 2015 Wyd. Cambridge University Press www.cambridge.org Liczba stron: 302 Ebook Marriage in Turkish German Popular Culture: States of Matrimony in the New Millennium Heather Merle Benbow Lanham 2015 Wyd. Lexington Books www.rowman.com/ LexingtonBooks Liczba stron: 178 Ebook The Burden of Silence: Sabbatai Sevi and the Evolution of the OttomanTurkish Donmes Cengiz Sisman New York 2015 Wyd. Oxford University Press www.ukcatalogue.oup.com Liczba stron: 344 Ebook Creativity and Humour in Occupy Movements: Intellectual Disobedience in Turkey and Beyond Becoming Ottomans. Sephardi Jews and Imperial Citizenship in the Modern Era Altug Yalcintas London 2015 Wyd. Palgrave Macmillan www.palgrave.com Liczba stron: 134 Ebook Julia Phillips Cohen New York 2014 Wyd. Oxford University Press www.ukcatalogue.oup.com Liczba stron: 256 Ebook Challenging Neoliberalism at Turkey’s Gezi Park: From Private Discontent to Collective Class Action Efe Can Gürcan, Efe Peker London 2015 80 Honored by the Glory of Islam. Conversion and Conquest in Ottoman Europe Egipt: Haram halal Marc David Baer New York 2011 Wyd. Oxford University Press www.ukcatalogue.oup.com Liczba stron: 344 Ebook Piotr Ibrahim Kalwas Warszawa 2015 Wyd.Fundacja Instytut Reportażu (Dowody na Istnienie) www.instytutr.pl Liczba stron: 224 Ebook The Donme: Jewish Converts, Muslim Revolutionaries, and Secular Turks (nie)Widzialne granice – o tym co dzieli i co łączy w wielokulturowości Marc David Baer Stanford 2011 Wyd. Stanford University Press www.sup.org Liczba stron: 360 Ebook Redakcja: Katarzyna Kubin Warszawa 2015 Wyd. Fundacja na rzecz Różnorodności Społecznej (FRS) www.ffrs.org.pl Ebook Książka zawiera eseje i inne materiały, które prezentują krytyczne spojrzenie na „wielokulturowość”/ „różnorodność społeczną” jako pojęcia teoretyczne, zjawiska społeczne, hasła polityczne czy doświadczenia osobiste. Eseje i materiały zebrane w książce rozszerzają rozumienia „wielokulturowości”/„różnorodności społecznej” poza ramy sytuujące te pojęcia w schematycznym postrzeganiu ludzi i grup społecznych przez pryzmat różnic: narodowych, koloru skóry, kulturowych czy religijnych. Autorzy i autorki esejów i materiałów w sposób odważny i z inteligentnym poczuciem humoru, prowokują do refleksji o sprawach, które są istotne dla współczesnej Polski – wielokulturowej i różnorodnej. Książka tym samym zaprasza do refleksji zarówno nad samym zjawiskiem, teorią i doświadczeniem „wielokulturowości”/ „różnorodności społecznej”, jak i nad tym, jak o nich w Polsce mówić. Sprawa Meursaulta Kamel Daoud Tłumaczenie: Małgorzata Szczurek Kraków 2015 Wyd. Karakter www.karakter.pl Liczba stron: 200 Co to jest islam? Tahar Ben Jelloun Tłumaczenie: Helena Sobieraj, Dorota Zańko Kraków 2015 Wyd. Karakter www.karakter.pl Liczba stron: 260 81 Aktualności – News ZAPOWIEDZI – ANNOUNCEMENTS III Międzynarodowa Konferencja „The Crisis in the Middle East and Its Impact on Europe” III Międzynarodowa Konferencja „Orient w Literaturze – Literatura w Oriencie: Źródła i inspiracje” Data: 17 – 18.03.2016 (czwartek – piątek) Miejsce: Collegium Maius, Fosa Staromiejska 3, Toruń Termin nadsyłania abstraktów: 15.11.2015 Organizatorzy: Centrum Języka i Kultury Chińskiej, Pracownia Języka i Kultury Arabskiej, Pracownia Języka i Kultury Japońskiej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz Polskie Towarzystwo Orientalistyczne Koordynator: dr Magdalena Lewicka Kontakt: [email protected] Szczegóły: www.home.umk.pl Konferencja 70 lat niepodległości Indonezji Data: 23.10.2015 (piątek) Miejsce: Muzeum Azji i Pacyfiku, ul. Solec 24, Warszawa Termin nadsyłania abstraktów: 15.06.2015 Organizatorzy: Ambasada Republiki Indonezji w Warszawie i Muzeum Azji i Pacyfiku Koordynatorzy: Maria Szymańska-Ilnata, Dawid Martin Kontakt: [email protected] Szczegóły: www.muzeumazji.pl Data: 7 – 8.12.2015 (poniedziałek – wtorek) Miejsce: Pałac Staszica, ul. Nowy Świat 72, 00-330 Warszawa Termin nadsyłania abstraktów: 11.10.2015 Organizatorzy: Instytut Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN Koordynatorzy: Dr. Mahnaz Zahirinejad, Dr. Rachela Tonta, Agata Wójcik, Michał Lipa Kontakt: [email protected], rtonta@iksio. pan.pl, [email protected], [email protected] Szczegóły: www.iksio.eu 82 International Symposium on Civilization Cities and Architecture Data: 12 – 14.04.2016 (wtorek – czwartek) Miejsce: Istambuł, Turcja Termin nadsyłania abstraktów: 15.09.2015 Organizatorzy: Chairmanship of Turkish Historical Society Koordynator: Birkan Soykan, Uğur Özçelik Kontakt: [email protected] Szczegóły: http://sempozyum.ttk.gov.tr/eng/2015-eng-sempozyum4.html Session: Muslim Youth, Contemporary Challenges and Future Prospects Data: 10 – 14.06.2016 (wtorek – czwartek) Miejsce: Wiedeń, Austria Termin nadsyłania abstraktów: 30.09.2015 Organizatorzy: International Sociological Association, Allameh Tabataba’i University Koordynator: Ali Akbar Tajmazinani Kontakt: [email protected] Szczegóły: www.isa-sociology.org
Podobne dokumenty
pobierz
skalę większą aniżeli potrzeby lokalnych rynków, zmieniają nie tylko strukturę zawodową społeczeństwa, ale także skutkują powstawaniem nowych potrzeb konsumpcyjnych. W tym procesie mają swój udział...
Bardziej szczegółowo