ZŁODZIEJE MASZYN ROLNICZYCH ZATRZYMANI DZIĘKI GPS

Transkrypt

ZŁODZIEJE MASZYN ROLNICZYCH ZATRZYMANI DZIĘKI GPS
a2 Ds. 24/12
ZŁODZIEJE MASZYN ROLNICZYCH
ZATRZYMANI DZIĘKI GPS
Prokuratura Rejonowa w Złotoryi skierowała akt oskarżenia
w stosunku do trzech mężczyzn ze Szprotawy i okolic, którzy ukradli
w Czechach dwie maszyny rolnicze o łącznej wartości ponad 443.000 zł
i zaledwie po kilku godzinach zostali zatrzymani w miejscowości Stary
Łom, koło Złotoryi, dzięki nadajnikowi gps zamontowanemu w jednej
z nich.
Oskarżeni to 35-letni Dominik S., jego brat 29-letni Paweł S.
oraz ich kolega - 28-letni Michał K. W styczniu 2012r. ww. zaplanowali
kradzież maszyn z terenu spółdzielni rolniczej w miejscowości Sonov
w Czechach, położonej kilkaset metrów od dawnego przejścia granicznego
w Tłumaczowie. Pojechali tam 18 stycznia br. Ze Szprotawy wyjechali
samochodem Pawła S. Zabrali ze sobą narzędzia potrzebne do kradzieży,
w tym kleszcze do cięcia drutu, kominiarki, rękawice oraz kluczyk
do maszyn rolniczych marki „JCB”. Do Sonova dotarli wieczorem.
Po dokonaniu obserwacji terenu ubrali na głowy kominiarki i weszli na
teren spółdzielni. Przypuszczając, że teren jest monitorowany przecięli
kabel lampy halogenowej, aby obraz zarejestrowany na kamerze był mniej
wyraźny.
Do kradzieży wybrali ciągnik rolniczy marki „Case Magnum”
o wartości 306.720 zł. oraz ładowacz rolniczy marki „JCB” wart 136.320 zł.
Ponieważ Michał K. posiadał kluczyk od innej maszyny marki „JCB”, bez
problemu uruchomił silnik ładowacza. Do ciągnika sprawcy dostali się
przez otwór powstały po odkręceniu śrubokrętem korków w tylnej szybie.
Przeszukując wnętrze kabiny w prawym podłokietniku znaleźli kluczyk,
którym uruchomili silnik. Aby wyjechać z terenu spółdzielni, kleszczami
przecięli siatkę. Odczekali około pół godziny.
Już po północy wyruszyli do Polski. Cały czas utrzymywali
ze sobą kontakt telefoniczny. Wcześniej Paweł S. informował o sytuacji
2
stojąc
na
czatach,
następnie
jechał
z
przodu
by
informować
o ewentualnych patrolach policji lub innych służb. Dominik S. kierował
ciągnikiem popijając piwo. Michał K. jechał ładowaczem. Oskarżeni
trzykrotnie zatrzymywali się na postój celem dolania do baków paliwa.
Pierwszy raz po około dwóch godzinach. Paweł S. przywiózł wówczas w
kanistrze 30 litrów paliwa z pobliskiej stacji. Następny postój miał miejsce
koło Jawora. Tam maszyny zaparkowali pod lasem, a Paweł S. z Michałem
K. pojechali do Szprotawy po pieniądze na ropę. Po raz trzeci zatrzymali
się w okolicy Starego Łomu. Paweł S. ponownie pojechał kupić paliwo,
a współoskarżeni pozostali w kabinie ciągnika. Wówczas nadjechali
policjanci z komisariatu w Chojnowie. Mężczyźni próbowali uciekać.
Dominik S. został zatrzymany, zaś Michałowi K. udało się zbiec. Po chwili
zatrzymano też Pawła S., który zjawił się na miejscu z pełnymi kanistrami.
Sprawców udało się zatrzymać tak szybko, ponieważ ciągnik
wyposażony
był
w
urządzenie
gps.
O
kradzieży
czeską
policję
w Broumovie pracownik spółdzielni powiadomił 19 stycznia rano. Czesi
niezwłocznie
uzyskali
informacje
dotyczące
lokalizacji
maszyny
i skontaktowali się z polską policją. Wspólne działania doprowadziły
policjantów
oskarżeni.
w
okolice
Maszyny
Starego
zwrócono
Łomu,
gdzie
pokrzywdzonej
akurat
zatrzymali
spółdzielni.
Michał
się
K.
sam stawił się po 4 dniach w Prokuraturze Rejonowej w Złotoryi.
Ponieważ Dominik S. pił w czasie jazdy, a po badaniu
stwierdzono u niego 0,82 promila alkoholu, oprócz zarzutu kradzieży
z włamaniem usłyszał jeszcze zarzut prowadzenia pojazdu w stanie
nietrzeźwości. Ww. był już wcześniej (2010r.) karany za jazdę po
pijanemu. Sąd w Lubinie orzekł wówczas wobec niego zakaz prowadzenia
pojazdów na okres aż 9 lat.
Oskarżeni
przyznali się do popełnienia zarzucanych im
czynów.
Michał K. i Dominik S. już wielokrotnie wcześniej byli karani
za przestępstwa przeciwko mieniu. Paweł S. nie był karany.
3
Wobec ww. zastosowano środki zapobiegawcze w postaci
dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego
w kwocie 5.000 zł.
Za dokonanie kradzieży z włamaniem grozi im kara od roku
do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Złotoryi.

Podobne dokumenty