przeczytaj cały wywiad - tarnowski kurier kulturalny
Transkrypt
przeczytaj cały wywiad - tarnowski kurier kulturalny
Mam dość Eriki Steinbach Bardzo mocny jest ten pana jeszcze gorący, nieznany nikomu utwór "Sztajnbach". Wykorzystał pan w nim m.in. przemówienie Hitlera, pieśni nazistowskie, skrytykował szefową Związku Wypędzonych Erikę Steinbach i śpiewa o śmierci dziadków zamordowanych w czasie II wojny światowej. Paweł Kukiz: Dziadek ze strony mamy, mieszkający w Warszawie, został ujęty podczas jednej z pierwszych niemieckich łapanek. Trafił do Auschwitz mniej więcej w tym samym czasie co ojciec Maksymilian Kolbe. Mieli podobne numery. Drugi dziadek, ze strony ojca, był komendantem posterunku policji w województwie tarnopolskim. Po 17 września ukrywał się. Został zadenuncjowany przez człowieku o imieniu Orgiel i trafił do więzienia, które Sowieci utworzyli na terenie klasztoru Sióstr Brygidek we Lwowie. Kiedy wycofywali się w panice, po tym gdy ich niemieccy sojusznicy złamali pakt Ribbetrop–Mołotow, część więźniów rozstrzelali na dziedzińcu. Ci, którzy zabarykadowali się w celach – ginęli od granatów. Do dziś nie wiadomo, gdzie spoczywa ciało dziadka. Mój ojciec, podówczas dziesięcioletni chłopiec, razem z siostrą i babcią, został wywieziony do Kazachstanu. Tam, gdzie kończyły się tory i trzeba było jeszcze jechać kilkaset kilometrów kibitkami. Co pana skłoniło do napisania piosenki? Kwestia wypędzeń podnoszona nieustannie przez Erikę Steinbach. Historia w jej wydaniu zaczyna wyglądać następująco: Niemców wypędzono, mój dziadek z Warszawy pojechał do sanatorium w Auschwitz, a mój ojciec na bardzo długie wakacje z takimi atrakcjami, jak bardzo gorące lato z temperaturą dochodzącą do 50 stopni. No, ale w 1947 roku wakacje się skończyły i musiał wracać do Polski, gdzie Niemcy "podarowali" mu domek z rabatkami i ogródkiem. Nawiasem mówiąc, za majątek, który stracił na Kresach, mógłby sobie kupić co najmniej kilka poniemieckich domków. Ale Steinbach juŜ od dawna mówi o tak zwanych wypędzonych. Z zamiarem napisania "Sztajnbach" nosiłem się juŜ od dawna. Ale kiedy pani Erika działała sama lub w imieniu Związku Wypędzonych, machnąłem ręką. Wydawało mi się, Ŝe uosabia polityczny folklor, tak jak kiedyś Hupka i Czaja. Myślałem, Ŝe moŜe chce ubić mały polityczny interesik na sentymentach starszych Niemców, zrobić małą polityczną karierę. A moŜe jest ofiarą dawnego wychowania i chce spłacić dług rodzinie uwikłanej w nazizm. Gdy jednak CDU, partia rządząca w Niemczech, chrześcijańska demokracja, jedna z najbardziej wpływowych sił politycznych w Unii Europejskiej, poparła Ŝądania Steinbach, by potępić tak zwane wypędzenia Niemców, poczułem, Ŝe dalej tego tolerować nie mogę. Byłem teŜ zniesmaczony nijakością reakcji mojej władzy, bo przecieŜ głosowałem na partię Donalda Tuska i nadal uwaŜam, Ŝe jest to najmniejsze zło w polskiej polityce. Postanowiłem jednak zadzwonić do jednego z przyjaciół, który jest waŜną postacią w Platformie Obywatelskiej. Odpowiedział: "Co, boisz się, Ŝe czołgami do Polski wjadą?". To mnie jeszcze bardziej rozsierdziło. Powiedziałem, Ŝe w sytuacji, gdy kwestie prawne związane z własnością poniemiecką znajdującą się obecnie w posiadaniu Polaków są nieuporządkowane, czołgi nie są potrzebne. Wystarczy dobry prawnik. Pewnego dnia ktoś przyjdzie na Opolszczyźnie i powie, Ŝe dom wybudowany przez Polaków na jego ziemi jest równieŜ jego własnością. Konwencja utworu przypomina Rammstein. Zrobiłem to z pełną premedytacją. Chodziło mi o to, Ŝeby był utrzymany w stylu niemieckiego rocka. PoniewaŜ w przygotowaniu płyty nie pomaga mi Ŝadna wytwórnia, a korzystanie z materiałów archiwalnych jest niezwykle drogie, zwróciłem się z prośbą o pomoc do Powiernictwa Polskiego. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale teledysk ma pokazać genezę tak zwanych niemieckich wypędzeń. Dlatego chcę zacząć od obrazu uciekających Niemców, juŜ pod koniec wojny. Potem, wbrew chronologii, doprowadzić widza – przez pokazywanie wcześniejszych wydarzeń wojennych – do słynnej sceny, kiedy Wehrmacht przełamuje szlaban na polskiej granicy. Od tego się przecieŜ zaczęło. PokaŜemy uśmiechniętych panów Hitlera i Stalina, zbratanych niemieckich i rosyjskich oficerów częstujących się papierosami po rozbiorze Polski. Teledysk nie moŜe pozostawić wątpliwości, Ŝe Niemcy są sami sobie winni i niech skończą fałszować historię. Powiernictwo Polskie ma teŜ stworzyć stronę internetową dotyczącą piosenki, równieŜ w wersjach niemieckiej i angielskiej, Ŝeby prze-słanie utworu dotarło nie tylko do Polaków. Musi zaistnieć w świecie przez m.in. YouTube. Nie ma wyjścia. Dość gadania o polskich obozach. Kiedy premiera piosenki? Chciałbym, Ŝeby odbyła się jak najszybciej. Przede wszystkim zamierzam ją opublikować w Internecie, bo wiadomo, Ŝe Ŝadne radio ani telewizja jej nie nada. Jestem odmiennego zdania. Przedwczoraj rozmawiałem z tuzem jednej z komercyjnych rozgłośni, chodziło o zaproszenie mnie na jej fetę. Odpowiedziałem zupełnie szczerze, Ŝeby pomyśleli raczej o poprawie programu, bo podróŜując po Polsce, coraz częściej słucham w samochodzie Radia Maryja, Radia Józef czy rozgłośni lokalnych, bynajmniej nie ze względów ideologicznych. To, co nadają stacje komercyjne, jest nudne, nijakie, wyprane z treści. Dlatego nie liczę, by odwaŜyły się na wyemitowanie "Sztajnbach" między reklamą proszku do prania a prognozą pogody. Tym bardziej Ŝe proszek moŜe być niemiecki, a prognoza pogody sponsorowana przez Erste Deutsche Lampe lub inny duŜy niemiecki koncern. Ale przecieŜ to jest muzyczny news, idealny na 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Właśnie dlatego skomponowałem tę pieśń. Kolejną szykuję na 17 września, zainspirowany przez internautę Dariusza Dubrowskiego, który uświadomił mi, Ŝe – tak jak w PRL – pamięta się o 1 września, a pomija znaczenie wkroczenia Sowietów do Polski. Napisałem piosenkę, której bohaterem jest pijany enkawudzista mordujący polskich oficerów. Głosował pan na PO, tymczasem w kwestii stosunku do czasu wojny i tak zwanych wypędzeń prezentuje pan stanowisko zbliŜone do PiS. W PiS zniechęcała mnie histeria, darcie szat, pokazówki, z których się śmiano, i totalny brak skuteczności. Natomiast PO zareagowało zgodnie z dawną polską zasadą "jakoś to będzie". A co tam, najwyŜej jednej babie odbiorą dom i parę hektarów. To co? A dla mnie to jest taki mały korytarzyk do Prus. W 1939 r. nie mógł powstać, a teraz ma szanse. Nie obawia się pan, Ŝe koledzy z PO powiedzą, iŜ nagrał pan piosenkę dla Kaczyńskich? Kiedy zaśpiewałem "ZCHN się zbliŜa", zostałem natychmiast wpisany na listę stronników SLD, a chodziło mi tylko o krytykę nieobyczajnych postaw niektórych księŜy i faryzeuszostwo części czołowych postaci ZChN. Mój problem polega na tym, Ŝe do końca nie mieszczę się ani w formule proponowanej przez PO, ani przez PiS. Tak jak wielu Polaków uwaŜam, Ŝe liberalizm wymaga policjanta. Tamta koalicja nie wyszła. PO jest mniejszym złem. Ale wraŜliwość polityczną i religijną mam chyba inną. PosłuŜmy się przykładem koncertu Madonny. Zostałem zaproszony przez jedną stację na rozmowę. Prawdopodobnie spodziewano się, Ŝe powiem coś o psychopatach i moherach, Ŝe tylko oni protestują przeciwko organizacji koncertu. Powiedziałem, Ŝe Madonna jest tak uznaną artystką, Ŝe nie potrzebuje negatywnej reklamy. Nie wiem, dlaczego krzyŜowała się podczas poprzedniego tournée. Nie widziałem tego. MoŜe to nie było wcale wymierzone w religię. Natomiast w dniu będącym świętem polskich Ŝołnierzy, którzy ginęli w 1920 roku, ściskając na piersiach medaliki podarowane przez matki i Ŝony, a tak właśnie było, show Madonny jest nie na miejscu. Dla mnie. Nikogo nie potępiam. KaŜdy ma swoje sumienie. To takŜe kwestia wychowania. W mojej rodzinie 15 sierpnia jest symbolem zwycięstwa, dzięki któremu bolszewicy nie weszli do Niemiec. Gdyby się to stało, niewykluczone, Ŝe Madonna nie mogłaby sobie w Europie pośpiewać. Jacek Cieślak źródło: Rzeczpospolita www.powiernictwo-polskie.pl Tomasz Fabiszewski, wiceprezes Powiernictwa Polskiego — Cała akcja, w tym strona internetowa oraz piosenka, której autorem i wykonawcą jest Paweł Kukiz, jest wyrazem naszego sprzeciwu w sprawie coraz bardziej nachalnych prób fałszowania podstawowych faktów historycznych. W ostatnich latach nasiliły się w Niemczech i w Rosji tendencje, których myślą przewodnią jest ukazanie Niemców, jako ofiar II Wojny Światowej, zwłaszcza w sferze utraconego przez niemiecką ludność cywilną majątku i szkód wynikłych wskutek tak zwanych wypędzeń. Dzieje się tak mimo wspólnych, zmierzających do trwałego pojednania, polsko-niemieckich inicjatyw, oraz wbrew obustronnym, oficjalnym deklaracjom o uznaniu istniejącego we wzajemnych stosunkach stanu formalnoprawnego za ostatecznie obowiązujący. Prawie codziennie słyszymy o niemieckich wypędzonych, którzy de facto uciekali przed frontem rosyjskim, Rosjanie natomiast zbrodnie w Katyniu nazywają zwykłym przestępstwem, oskarŜają nas o współpracę z Hitlerem, a pakt Ribbentrop-Mołotow uznają za „w pełni uzasadnianą konieczność”. My, jak i zapewne większość Polaków, z takim stanem rzeczy się nie zgadzamy: stąd nasza wspólna inicjatywa. Wiemy dobrze, Ŝe potrzebny jest impuls, który zmobilizuje polityków, media oraz przede wszystkim naszych współobywateli do potępienia wszelkich prób przeinaczania historii. To, co w tej chwili ma miejsce, to próba wybielania katów, równieŜ poprzez oczernianie ofiar. Nie chcemy, aby za kilka lat jedynym faktem, o którym będzie się mówić w kontekście tragedii II wojny Światowej były wysiedlenia Niemców. Zbyt wiele krwi przelali nasi dziadkowie i ojcowie w Auschwitz, Katyniu, Westerplatte. Nowa strona internetowa, na której nastąpiła premiera utworu Pawła Kukiza dostępna jest pod adresem www.powiernictwo-polskie.pl . Paweł Kukiz 17 września Kurica – nie ptica Polsza – nie zagranica Więc polej wódki, Grisza Bo zaraz oddasz strzał W tył głowy Potem do dołu Ciało na ciało się zrzuci Sasza ugnieść je musi A spychacz zepsuł się nam Więc polej Grisza, Tak z duszy Dla Saszy, bo spychacz nie ruszy Ile ich jeszcze zostało A naszym chce się juŜ spać Raboty oczeń mnoga Starszyna chodzi zły Psuje się pogoda A jeszcze tylu ich Tylu ich jeszcze zostało A spychacz zepsuł się nam Tam w dole się jacyś ruszają Wypijmy, Grisza, do dna Kończy się podły kwiecień Zaczyna zielony maj A nam wciąŜ nowych dowoŜą Nie dają wytchnienia nam Eeee, Grisza co jest z tobą CzyŜby ci było ich Ŝal? Kurica – nie ptica To tylko polski pan Niech Wasia wapnem sypnie Na ten ostatni stos A wapno pamięć rozpuści Sumienie prześpi się w nas A potem, by nie bolało, Posadzi się tu las I prawda nie wyjdzie na jaw A Stalin odznaczy nas Tylu ich jeszcze zostało A spychacz zepsuł się nam Tam na dole się jacyś ruszają Wypijmy, Grisza, do dna Sztajnbach Utwór rozpoczyna fragment archiwalnego nagrania przemówienia Adolfa Hitlera, w którym odwołuje się do Świętych Niemiec i zagrzewa rodaków do walki i podbojów To tutaj jest mój dom bo tamten mi zabrali Hitler i Stalin ręka w rękę szli Ribbentrop Mołotow razem ustalali Jak mordować ludzi, by w dostatku Ŝyć Jeden we Lwowie a drugi w Auschwitz o dziadkach moich mówię kąpiesz się w ich krwi Jesteś politykiem jak Adolf na fali, Marzysz o tym by wołano ci Jeden naród, chórek: Ein Volk Jedna ojczyzna, chórek: Ein Heimat Polacy won chórek: Polen raus Chwała Sztajnbach chórek: Heil Sztajnbach To tutaj jest mój dom Z tamtego wypędzili twoich: dziady, ojciec, stryjek, wujek oraz jego brat Wspólnie z kolegami z Armii Czerwonej W Europie KrzyŜy sadzili las Pomódl się Kobieto za tych swoich braci Których siłą w Wehrmacht Adolf Hitler brał Pomódl się na grobach tych co poginęli Zostaję tutaj, ty zostań tam... Utwór kończą fragmenty marszowych pieśni hitlerowskich obwieszczających, iŜ niedługo słuchać ich będzie cały świat