Maj - Nr 144 - Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku
Transkrypt
Maj - Nr 144 - Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku
Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku NASZ BIULETYN Maj 2015 r. Nr 04 (144) 2015 r. W tym numerze między innymi: Jaszczurki wodne i lądowe, Chiny cz. I, Sanktuaria w Europie - ciąg dalszy, Samospełniająca się groźba cz. I, Rekin ludojad, Koncert w Klubie Pacjenta. Nasz Biuletyn na majówce w Indiach. PRZECZYTAJ I PODAJ DALEJ Państwowy Str . 2 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 1 5 r . Najserdeczniejsze Ŝyczenia dla majowych Solenizantów przebywających w naszy m szpitalu. śyczymy powrotu do zdrowia, spełnienia planów oraz wszelkiej pomyślności. Redakcja POSŁU GA DUSZPASTERSKA W KOŚCIELE - KAPLICY Msza Święta: Niedzie le i święta : godz. 9.00 i 10.30 W tygodniu : codziennie o godz. 13.30 (oprócz czwartku), sobota godz. 13.30, 18.10 Okazja do spowiedzi: przed kaŜdą Mszą św. Serdecznie zapraszam! Ks. Krzysztof Muras CZERWIEC - MIESIĄCEM SERCA JEZUSOWEGO Dlaczego czerwiec? W tym miesiącu, kiedy mamy do czynienia z najdłuŜszym dniem, czyli bezapelacyjnym królowaniem światła i słońca w Ŝyciu człowieka, zaczęliśmy w kulturze zachodniej, a potem na całym świecie, obchodzić uroczystości wskazujące nam największą światłość duchową, światłość dającą moc, mądrość i miłość, bez której człowiek staje się nikim, a jego Ŝycie traci sens. Są to uroczystości pokazujące Boga wprowadzającego światło miłości w Ŝycie człowieka. Kochające serce BoŜe dające siebie w małym, białym opłatku chleba, który cudownie staje się Jego Ciałem i pokarmem dla nas na Ŝycie wieczne. Uroczystość BoŜego Ciała i Serca Jezusowego. Te dwie uroczystości są z sobą związane i następują po sobie, bowiem jedna z drugiej wypływa. Największym darem BoŜej miłości jest dar Ciała BoŜego. Bóg tak łączy się ściśle z człowiekiem, Ŝe Jego Ciało staję się ciałem człowieka, a Jego Krew – krwią człowieka. Bóg, który włada całym światem buduje człowieka w jego ciele i krwi. „ Wszystko zatem mogę w tym, który mnie umacnia” – powie św. Paweł. A na innym miejscu powie: „Nie ja Ŝyję, ale Ŝyje we mnie Chrystus”. Tak działa kochające Serce Boga. Bóg potrze buje mojej zgody i współpracy. Droga, która wiedzie do największej miłości świata biegnie przez Serce Boga – Jezusa Chrystusa. Dlatego prosi usilnie, abyśmy z wiarą powierzyli się Sercu Jezusowemu w ufnej modlitwie – zapraszając Go w nasze Ŝycie, a takŜe w comiesięcznej spowiedzi – odnawiając z Nim swoją przyjaźń, na której budować będziemy coraz lepszą z Nim współpracę, dla coraz większego dobra. I tak kształtuje się nowy człowiek BoŜy na obraz i podobieństwo Boga – jak na samym początku przy stworzeniu. Dlatego wołamy: „UCZYŃ SERCA NASZE WEDŁUG SERCA TWEGO !!!” Nasz kościół jest poświęcony Sercu Jezusa. Od 129 lat – Bóg w kochającym sercu – słuŜy człowiekowi w naszym kościele, powtarzając ciągle: „przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciąŜeni jesteście , a ja was pokrze pię.” Uzdrawiające ciepło BoŜej miłości i umacniająca Jego moc pozwalają człowiekowi na nowo powstać i zmierzyć się z Ŝyciem oraz całym światem. Owocami Serca Jezusa są: pokój, dobro, jedność, zgoda i szacunek okazywany innym, a nade wszystko słuŜba innym i poświęcenie dla nich. NAJŚWIĘTSZE SERCE BOśE - MÓDL SIĘ ZA NAMI. AMEN. Ks. Krzysztof Muras 129 le cie Szpitala Psychiatrycznego w Rybniku Wojny jakie Niemcy prowadziły w latach 1864, 1866 i 1870/71, w których Ślązacy brali udział w armii pruskiej, oraz szybki przyrost ludności na Śląsku wskutek rozrastania się przemysłu, zapewne były przyczyną liczniejszych przypadków chorób psychicznych. Brak miejsc w szpitalach psychiatrycznych spowodował, iŜ Niemiecki Wydział Prowincjonalny we Wrocławiu w dniu 27 maja 1881 r. postanowił wybudować na Śląsku nowy szpital psychiatryczny dla 600 osób. O wybudowaniu szpitala ubiegało się 38 śląskich miast przedstawiając swoje tereny bezpłatnie. Z pośród tych wszystkich miast wybrano Rybnik, liczący w owym czasie 3800 mieszkańców. T eren pod budowę szpitala przedstawiał się nader korzystnie, bo połoŜony był zaraz za miastem, przy głównym trakcie. Rybnik na potrzeby zakładu oferował grunt o powierzchni ok. 275 ha (grunty rolne, lasy, stawy, nieuŜytki). Budowa szpitala zaczęła się wiosną 1883 r. Otwarcie szpitala i oddanie go do uŜytku nastąpiło 18 maja 1886 r., a pierwszym dyrektorem Zakładu został dr Rudolf Zander (Radca Sanitarny dr nauk medycznych). Szacownemu Jubilatowi Ŝyczymy wszystkiego, co najlepsze. Pozdrawiamy wszystkich Pracowników, a Pacjentom Ŝyczymy powrotu do upragnionego zdrowia. Na podstawi Historii Szpitala Psychiatrycznego w Rybniku, pana Teodora Augustyna. Re dakcja N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 1 5 r . OPOWIADANIE W ODCINKACH CZ. 38 Str . 3 Zwiedzanie Ziemi Piramida Cheopsa ze względu na cięŜar uŜytych do jej budowy bloków przez wiele lat naleŜała do najcięŜszych budowli świata. Po odrestaurowaniu odzyskała wysokość 156,6 metra. Kąt nachylenia jej ścian wynosi 51 stopni 50 sekund, a długość boku podstawy 230 metrów. Została ona zbudowana z 2,5 miliona bloków kamiennych o łącznej wadze 6 milionów ton, przy czym waga jednego bloku wynosiła 3 – 80 ton. Po zwiedzeniu wraz z przewodnikiem i grupą turystów dostępnych korytarzy nasi podróŜnicy udali się do innej wyjątkowej budowli. Była to rzeźba Wielkiego Sfinksa – wykuta w ogromnym bloku skalnym. Była rzeczywiście imponujących rozmiarów. Jej długość wynosiła 57 metrów, szerokość 6 metrów i wysokość 20 metrów. „Trzeba przyznać, Ŝe ci którzy tutaj rządzili 2000 lat przed naszą erą dysponowali wiedzą na bardzo wysokim poziomie”. „Szczególnie budowniczy piramid”, dodał Staszek. „Niestety nie moŜemy się Stachu tym cudom świata przyglądać, trzeba wracać do hotelu, czeka nas długa droga przez Saharę i musimy dobrze odpocząć”. Wracając do hotelu zahaczyli o znajdujący się po drodze park miejski, gdzie do syta nakarmili Huzara i dali mu moŜliwość wybiegania się z czego chętnie skorzystał. M ieli jednak przy tym trochę kłopotów, gdyŜ na psa rzucił się jakiś rotweiler, niestety miał pecha bo obdarzony wilczym instynktem Huzar skutecznie odparł atak intruza, ale został szybko przywołany przez Antka, inaczej agresor mógłby za swoją zuchwałość przypłacić Ŝyciem, a nasi panowie nie mieli czasu pakować się w jakieś sądowe sprawy. ZbliŜający się Antek powiedział „godzina 20.00. Kolacja, piwko i spać”. Następnego dnia jak zwykle zjedli śniadanie i trzeba przyznać bardzo im smakowało, co uwiecznili w księdze gości, po czym dla sprawdzenia samochodu pojechali do stacji kontroli pojazdów, a otrzymawszy zapewnienie, Ŝe samochód jest sprawny wystartowali w długą i jak mieli nadzieję szybką jazdę przez Saharę do WybrzeŜa Kości Słoniowej, mając w planie zwiedzanie tych miejsc Afryki, które są bogate w zwierzynę, wodę i piękne krajobrazy. Na główną autostradę Sahary wjechali około godziny 10.00 i mieli przed sobą 4500 km wygodnej jazdy. Autostrada miała ten atut, Ŝe mogli wykorzystać maksymalną szybkość 500 km/h, z czego oczywiście skorzystali. Po trzech godzinach maksymalnie szybkiej jazdy znaleźli się w górach Tibesti, których szczyty przekraczały 3000 m.n.p.m. Tunele jednak były tak zbudowane, Ŝe nie było konieczności zmniejszania szybkości. Nie spotkali zresztą na swej drodze zbyt wielu innych pojazdów. Po wjeździe do Nigeru sytuacja nie uległa zmianie, autostrada na całej swej długości była szeroka i wygodna, dopiero po opuszczeniu obszarów pustynnych musieli złagodzić tą szaleńczą jazdę, tak, Ŝe po sześciu i pół godziny przy kolejnym tysiącu kilometrów byli zmuszeni zredukować szybkość do 200 km/h, czyli końcowa jazda trwała pięć godzin, co spowodowało w docelowym mieście Yamouosukro stolicy WybrzeŜa Kości Słoniowej byli dopiero około godziny 21.00 czyli według wstępnych przeprowadzonych przez siebie obliczeń, w zadowalającym czasie. Niezadowolony był natomiast Huzar który ciągle wiercił się na tylnym siedzeniu i moŜe bardziej by się upominał o swoje prawa, gdyby nie włączona klimatyzacja. Po szybkim znalezieniu hotelu o jakiejś afrykańskiej nazwie zarezerwowali pokoje i wrócili do samochodu by móc wreszcie nakarmić psa i dać mu się wyszaleć. Niestety odkryli przy tym nieprzyjemne „śmierdzące zjawisko”. Zapomnieli Ŝe ich czworonoŜny przyjaciel oprócz tego Ŝe lubi jeść i biegać ma teŜ zwyczajne potrzeby fizjologiczne których u siebie w tym pędzie do celu nie odczuli. Cała tylna tapicerka wymagała generalnego odświeŜenia. „Dziwne Antek ale emocje potrafią utrzymać u człowieka to co zrobił Huzar. Pytanie w tej sytuacji kto tu jest bardziej dziki my czy pies?”. „Nie ma nic złego co by na dobre nie wyszło. Niedaleko jest jezioro i to duŜe jezioro. Tapicerkę oddamy do regeneracji, a my połowimy sobie ryby”. „No cóŜ po tej karkołomnej wycieczce naleŜy nam się trochę odpoczynku. Ale wołajmy psa bo jest juŜ po 22.00 i oprócz tego Ŝe musimy coś zjeść, musimy teŜ się wykąpać. Jutro trzeba jak zwykle wstawać o 8.00”. Po przywołaniu Huzara i nakazaniu mu pilnowania samochodu udali się szybkim krokiem do hotelu. Jak zwykle wstali o 8.00 i po szybkiej toalecie udali się do hotelowej restauracji by zjeść śniadanie. Nie znając się na tamtejszej kuchni wybrali „na oślep”. Jak się za chwilę okazało to co otrzymali od kelnera miało bardzo dziwny wygląd i nie wyglądało zbyt apetycznie. „M usimy to zjeść Stachu i nie robić zamieszania, sami zresztą to sobie wybraliśmy”. Nie zastanawiając się czy jedzenie jest smaczne czy niesmaczne starali się jak najszybciej uporać z tym poruszającym się na talerzu posiłkiem. Starając się szybko zapomnieć o zjedzonej potrawie poszli do samochodu gdzie czekał na nich wierny Huzar. C.d.n. And Jan S t r . 44 N ASNZASZ BIUL B IUL E TYN E TY N Ma j Ma 2 0j1250r15 . r. Akustyczny koncert w Klubie Pacjenta – relacja Całkiem niedawno (kwiecień b.r.) program imprez odbywających się na terenie naszego szpitala został wzbogacony o występ debiutującego ry bnickie go ze społu, gr ają ce go m uzykę zaaranŜowaną na instrumenty akustyczne. Zespół tak świeŜy, Ŝe w czasie występu u nas (notabene premierowego!) nie posiadał jeszcze nazwy. Co usłyszeliśmy? Tu niespodzianka – w stu procentach autorski materiał, który od strony lirycznej zawierał w sobie dojrzały manifest przeciwko obecnym społecznym tendencjom (np. konsumpcjonizm, kulturowe zatracanie toŜsamości), zaś muzycznie: dobrze zgrane gitary akustyczne, wspierane przez bas. Wszystko to podstawą dla wokalistki zespołu, obdarzonej ciepłą barwą głosu, o sporych umiejętnościach budowania nastroju. Dodam jeszcze, Ŝe nie było Ŝadnych problemów z intonacją i słuchacze mogli poddać się atmosferze koncertu. Choć repertuar zespołu moŜna łatwo skojarzyć z nurtem poezji śpiewanej, było równieŜ miejsce na Ŝywsze kompozycje, stylizowane na akustyczną muzykę rockową. Wszystko bez gwiazdorstwa, zbędnych anegdotek i ukierunkowanych na samych siebie komunikatów – członkowie zespołu to ludzie dojrzali i skromni, co jest zaletą o tyle, Ŝe w pełni moŜna skupić się na ich twórczości. MoŜe brakowało trochę kontaktu z publicznością, ale ten zapewne pojawi się wraz z przyrostem doświadczeń scenicznych. Brzmienie zespołu jest bardzo ujmujące, refleksyjne, a autorzy utworów sami podkreślają, Ŝe chcą by ich występy były okazją do poddania się sztuce, bezpieczną odskocznią od codzienności, swoistą muzyczną podróŜą. CóŜ – miło było. Dziękujemy członkom zespołu za to, Ŝe zechcieli właśnie w naszym Klubie Pacjenta zagrać swój premierowy koncert. Trochę szkoda, Ŝe na tym etapie nie moŜemy nikomu polecić zespołu gdyŜ nie znamy jego nazwy. śyczymy zatem tej grupie muzyków rozwoju i dalszych koncertów – w naszym miecie i nie tylko. By mogli, tak jak nam, stworzyć okazję do ciepłych, muzycznych przeŜyć szerszej publiczności. Pozdrawiam, Karol Husak Jaszczurki wodne i lądowe Gdy byłem mały z tyłu mojego bloku były łąki a na końcu tych łąk było ze 20 metrów bagien. Wodne traszki łapaliśmy z bratem kto nazbiera więcej. Mojego brata koledzy nazwali czapla bo był najszybszy ze wszystkich. Było radośnie pływaliśmy na styropianie z kijami jak Afrykanie na łodziach. Złapanie jaszczurek było łatwe. Gdy jaszczurka wychylała się po powietrze to ją chwytamy ręką i jest złapana. Traszki teŜ były czarne, na brzuchu Ŝółte. Były wielkości 12 bądź 16 cm. A z tych małych jaśniejsza była samiczka, a samiec czarny z kropkami jak gepard. To chyba wszystko z mojej strony co do wodnych stworzeń. Zwinki. Mają przepiękne kolory, są szybkie, mogą uciec na drzewo. Mają pazury i gryzą ale jak ugryzą to nic nie boli. Jak się chwyci je za ogon, ogon odpada i się rusza jakby jeszcze Ŝył. Ale za rok odrasta on jej lub jemu. Lubią się nagrzewać w ciepłym słońcu. śyją w małych trawach lub chaszczach. Zwinki łapaliśmy podobnie jak jaszczurki wodne tylko Ŝe podkoszulką na trawie albo rękami na trawie, a wodne w wodzie ręką. Zwinki mają wykopane dziury chroniące je przed zagroŜeniem. Brązowe całe to są samce a jaśniejszy brąz i zielony brzuch to samice. To chyba wszystko na dzisiaj. Adrian BIBLIOTEKA W tym miesiącu chciałbym polecić Państwu niezwykłą ksiąŜkę, która powstała jako forma terapii po stwierdzeniu u autora zaburzeń psychicznych. Śmierć POLECA pięknych saren, bo o niej tu mowa, to zbiór opowiadań czeskiego pisarza Oty Pavla z 1971 Dzieło ma charakter autobiograficzny i powstało ze wspomnień o dzieciństwie i młodości autora. Opisywane przeŜycia Pavel zabarwia, dzięki niebywałej fantazji, humorem sytuacyjnym. Kolejne rozdziały stanowią odrębne opowiadania, które łączy osoba narratora i jego rodziny, zwłaszcza ojca. Obok tragicznie doświadczonej przez nazistów rodziny Pavlów osobnym bohaterem powieści jest takŜe czeska przyroda. Naprawdę warto przeczytać. Gorąco zapraszam do Biblioteki! I.N. N S AS t r . Z5 BIUL E TYN Ma j 2 0 1 5 r . Str . 5 OBRAZY 129 LECIA NASZEGO SZPITALA Oba zdjęcia przedstawiają uroczystość związaną, ze 100-leci em naszego szpitala z 1986 r. S t r . 66 N AS N ASZ Z BIUL B IUL EE TYN TY N MaMa j 2j 0210515r . r. Chiny cz. I W dzisiejszym artykule chciałbym Państwa zabrać do Chin. W kraju tym Ŝyje najwięcej ludzi na świecie – ok. 1,3 mld. Osób. W samym Szanghaju mieszka około 18 mln., a w Pekinie ponad 12 mln. ludzi. Chiny to trzeci co do wielkości kraj na świecie. W kraju tym mieszkańcy miast mogą posiadać tylko jedno dziecko, natomiast na wsi, jeśli pierwsze dziecko urodzi się dziewczynką lub niepełnosprawne, moŜna starać się o drugi. Najbardziej znaną atrakcją turystyczną Chin jest niewątpliwie Wielki Mur. Jest to największa na świecie fortyfikacja wzniesiona wzdłuŜ granic państwa. Mur pierwotnie zaopatrzony był w bramy, wieŜe, a nawet forty, w których Ŝyli obrońcy Cesarstwa. Drugim bardzo znanym zabytkiem chińskim jest słynna Armia Terakotowa. Ta złoŜona z 7000 figur terakotowych naturalnej wielkości armia miała bronić grobowiec cesarza. KaŜdy z Ŝołnierzy armii róŜni się od kolegów rysami twarzy, uzbrojeniem, ubraniem i postawą ciała. Polecam teŜ zwiedzenie największej atrakcji Pekinu Zakazanego Miasta – kompleks zabudowań pałacowych. Nazwa wzięła się stąd, Ŝe do 1911 roku wstęp do Miasta był zabroniony dla osób spoza rodziny cesarskiej. Miasto otoczone jest murami obronnymi i fosą, całość zdobią wieŜe z dachami pokrytymi Ŝółtą dachówką. W sumie na terenie Zakazanego Miasta wzniesiono ok. 800 pałaców i wiele mniejszych pawilonów. Ponadto na terenie obiektu jest wiele ogrodów i trzy sztuczne stawy. Odwiedzenie Miasta jest wspaniałym przeŜyciem, gwarantuje teŜ kontakt z najlepszą chińską sztuką. I to by było wszystko w pierwszej części opowieści o Chinach. Druga część będzie równie interesująca. Galileo W tym numerze Biuletynu chcę przedstawić popularny silnik w samochodach uŜywanych 1,6 HDI – mały, wielki diesel z Francji. Silnik 1,6 HDI jest najpopularniejszy w swojej klasie pojemności, i jednym z najlepszych. Silnik 1,6 HDI (HDI to skrót od Higch – pressure Direct injection) zadebiutował w 2002 roku. W jego konstrukcji mają swój udział firmy Peugeot, Citroen oraz Ford. Jednostka ta jest godna polecenia: wyróŜnia ją duŜa trwałość, bardzo niskie zuŜycie paliwa, zadowalające osiągi oraz wysoka kultura pracy. Silnik jest montowany w wielu markach pojazdów m.in. Citroen, Peugeot, Ford, Mazda, Mini i Volvo. Zaopatrzenie w części zamienne jest wzorowe i są niedrogie. Silnik 1,6 HDI występuje w dwóch wersjach, starszej 16 zaworowej produkowanej od 2002 oraz nowszej 8 zaworowej, która zadebiutowała w 2010. Są dwa warianty mocowe jednostki: 90 KM oraz 109 KM. To tyle w tym numerze biuletynu. Serdecznie pozdrawiam czytelników. Na podstawie „Auto Świat”. Gruby To mnie kręci W tym wydaniu biuletynu, w broszurce motoryzacja przedstawię Państwu dwa samochody. Pierwszy z nich to Skoda Octavia 2. Patrząc na sylwetkę samochodu przeszywa człowieka zachwyt i zadumanie. Sylwetka jest opływowa no i te felgi ok.! Wnętrze samochodu przejrzyste i funkcjonalne, ale teŜ dobrze splanowane. Napęd i osiągi: Skoda stawia na nowe. Ta nowa jednostka benzynowa o pojemności 1.2 litra osiąga moc maksymalną 86 KM. ZuŜycie paliwa 5.2 litrów/100 km. Kolejne jednostki jakie Skoda adoptowała to: 1.4, moc 140 KM, 1.8, 180 KM. Kolejnym mocnym punktem są silniki diesla, w których moŜemy wyodrębnić 1.6 litry, 105 KM, 2.0 litry 150 KM. Najmniej zuŜywa paliwa 1.6 litra 3,8 litra/100 km. Tak więc samochód posiada duŜe przestronne wnętrze i jest bogato wyposaŜony m.in. w komputer pokładowy. Mnie osobiście samochód ten Skoda Octavia 2 jest samochodem praktycznym i funkcjonalnym. Robi wraŜenie samochodu o bardzo ładnej linii nadwozia. Posiada bardzo dobre silniki. Ogólnie samochód bardzo ładnie się prezentuje, jest przestronny i gotowy do „łykania” kilometrów. Kolejnym samochodem jaki chciałbym przedstawić jest Volkswagen Golf T SI. WyposaŜony we wszystko co niezbędne. Kosztuje 59 tys. Jest to samochód ujmujący, wszystko jest na miejscu. Wszystkie wersje Golfa są wyposaŜone w skórę i klimatyzację. Bardzo ładny niczym perła – wilk w owczej skórze czyli Volkswagen Golf GT I. Wnętrze przytulne jak w domu, bardzo ładnie skrojone nadwozie, ładne felgi. Volkswagen Golf GT I wyposaŜony jest w silnik ten sam o dwóch mocach. Klasyczny GT I ma 2.0 litry pojemności, osiągający moc 220 KM i potęŜny moment obrotowy 350 Nm. Stąd ta jego elastyczność. Przyśpieszenie od 80-120 km/h na czwartym biegu trwa 5 s. a na 5 biegu tylko 1,5 s dłuŜej. Setka osiągana jest 6,6 s. Prędkość maksymalna wynosi 246 km/h. Synonim GTI to legenda, którą zapoczątkował pierwszy GTI. Mimo ładnego wyglądu Golf GT I to prawdziwy drapieŜnik, który doskonale łączy sportowe osiągi i komfort jazdy. MoŜna nim jeździć zarówno na torze wyścigowym jak i na publicznych drogach. Jeśli kupować samochód o charakterystyce sportowej i takich to teŜ osiągach godnym polecenia jest Volkswagen Golf GT I. Ostatnimi czasy zrodził się pomysł na wskrzeszenie samochodu marki Syrena. Samochód ten nawiązuje stylistycznie do poprzednika. Kiedyś popularna marka dzisiaj juŜ legenda. Samochód ma być autem ekskluzywnym. Produkowana będzie w ilościach 300-500 sztuk. Projekt samochodu dofinansowany jest z funduszy Unii Europejskiej. Przy tworzeniu artykułu korzystałem z gazety Auto Moto. Abrams N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 1 5 r . Str . 7 Z PRACOWNI ARTETERAPII Dzisiaj postanowiłam przedstawić kilka prac z zajęć przeprowadzonych w pracowni Arteterapii wśród pacjentów oddz. VII A, XI ZOL, X i III. Tematem tym jest mandala. M andala jest symbolem całego świata, ma kształt koła, które określa wewnętrzny porządek natury. W Ŝyciu spotykamy ją na kaŜdym kroku np.: kręgi światła słońca, księŜyca czy gwiazd, rumianki, okrągłe gniazdo ptaka, płatki śniegu, ludzkie oko, itp. M alowanie, czy rysowanie mandali sprzyja wyciszeniu, odnalezieniu własnej harmonii, uświadomieniu własnego „ja”, uzyskaniu spokoju. Działa relaksacyjnie. Pacjenci rysowali mandale przy muzyce Sally Oldfield. Danuta Musioł Str . 8 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 1 5 r . Droga W Galerii pod WieŜą zwykle odbywamy wę drówki w głą b obrazów emocjonalnych uczestników Arteterapii. Tym razem pan Sławomir zaprasza na spacer swoimi ścieŜkami, drogą do Voisins. Pan Sławomir rozpoczął swoją przygodę z malarstwem w wieku 16 lat, kiedy zapisał się do ogniska plastycznego. W wieku 50 lat postanowił jeszcze uczyć się rysunku na korespondencyjnym kursie „Akademia rysunku”. Obarczony chorobą alkoholową, zbiera siły do trzeźwego Ŝycia przez działania twórcze. W malowanych pejzaŜach poszukuje wytchnienia od trosk, których mu Ŝycie nie oszczędzało. Kilkuletnia przerwa od malowania nie pozbawiła autora chęci do dalszego tworzenia, a właściwie odtwarzania. Bowiem to co pociąga pana Sła womira, to kopiowanie dzieł wielkich mistrzów światowego pędzla. I tak lecząc się na oddziale skopiował obraz impresjonisty C. Pissara „Wjazd do miasta Voisions”. Pastelę moŜna oglądać w naszej galerii. Bogusława Jaworska - Zniszcz oł Galeria Pod WieŜą Sanktuaria Maryjne w Europie – ciąg dalsz y Po drugiej stronie rzeki Pan, jest wybudowana na planie koła świątynia pod wezwaniem Bernadetty Soubirou. W sanktuarium jest księga próśb i podziękowań z wpisami pielgrzymów. Śladem bytności papieŜa Jana Pawła II, jest marmurowa tablica, upamiętniająca to wydarzenie. W Lourdes zwiedzaliśmy młyn wraz z zapleczem mieszkalnym rodziny Soubirou. Największą atrakcją części muzealnej były figury woskowe przedstawiające scenę objawienia Matki BoŜej. NaleŜy teŜ wspomnieć o źródle, które wypływa z groty. Nie ma ono własności leczniczych, jednak woda po długim okresie przechowywania zachowuje naturalne parametry. U podnóŜa góry jest początek Drogi KrzyŜowej, która kończy się na jej wierzchołku. Figury przedstawiające sceny z Drogi KrzyŜowej są pozłacane. T worzyło to kontrast z zielenią otoczenia. Z wierzchołka roztaczał się widok na czerwone dachy domów i białe elewacje. Dookoła Lourdes rozciąga się dzielnica willowa. O godzinie 21.00 rozpoczynała się procesja dla chorych i pielgrzymów, dookoła corso kwiatowego. Procesja ta jest ze świecami i modlitwą róŜańcową. Do rozpoczęcia procesji mieliśmy czas wolny do wykorzystania na zakup pamiątek, przejście przez grotę. W czasie pobytu zakwaterowanie było indywidualne, posiłki organizowaliśmy we własnym zakresie. Waldemar Str. 9 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 1 5 r . Z POEZJĄ NA TY Na krawędzi Szczęście Jestem pojawiłem się istnieję czarnieję biel blasku na zgliszczach buduję nadzieję o brzasku... kiedy dnieje na krawędzi istnienia krawędzi która współgra z wizją na przyszłość jest ona ponura a jakŜe krawędziami ostrymi (lub sztucznie przystosowanymi takŜe) nacinam moje istnienie wiatr promieni ulotnych wieje jestem a legion demonów szaleje. Szczęście krótko trwa I czy nam potrzebne jest w Ŝyciu? I kto moŜe Ŝyć bez szczęścia? Chyba nikt. Coraz bardziej Ŝycie staje się krótsze, Jak nasze dni. Ale są dni coraz bielsze i ładniejsze, Jak nasza zima. Powoli nasza zima zmienia się w wiosnę, Która jest piękna. I zaczynamy tętnić naszym Ŝyciem I szczęściem po odejściu zimy. Zatopieniu M arzanny. Darek Siekierka Wdzięczność Ledwie po kilku dniach choroby, Albo po chwili ograniczonej swobody, Z malejącą siłą, nie masz juŜ wdzięczności. Wszyscy zapominamy o pełnej wolności, Kiedy cię otoczą kłopoty, trudności. Nie trać swego ducha pięknego wdzięczności. Bóg chce wszystkiego najlepszego nie raz. On cię nie opuści nawet tu i teraz. NiezaleŜnie od tego, jak wiele rozumiesz. Uczysz się, zapominasz, znowu nic nie umiesz. Łatwo przecieŜ być wdzięcznym, Gdy wszystko pomyślne. Naucz się więc dziękować za to co zyskałeś. PrzecieŜ co było dobre w Ŝyciu, JuŜ teŜ zapomniałeś. Władek Melski Rower Kupiłem sobie rower z promocji, To najlepszy środek lokomocji. M oŜna nim dojechać, gdzie się da, Tysiące zalet w sobie ma. Umilam sobie ten czas radosny, Jadę na podglądanie wiosny. Wiatr mi świszcze wokół kół, Słyszę szczęk łańcucha i brzęk pszczół. Atrakcji mam aŜ tyle, Po drodze podziwiam motyle. Ścieram pot z czoła czasem I słucham jak trzmiele brzęczą basem. Jest to najwspanialsza z moich jazd, Spoglądam jak kwiaty rozchyliły kielichy gwiazd. Takie mam te rowerowe wczasy, Zwiedzam góry, pola, lasy. Nic paliwo nie kosztuje, Tylko w nogach sił brakuje. Gdy na kąpiel przyjdzie pora, To najlepsze są jeziora. Człowiek wróci wypoczęty, Całą buzią uśmiechnięty. Wrócimy wypoczęci i zdrowi, Dzięki jednośladowi. W konstrukcji nic wielkiego z goła, Rama, pedały, kierownica i dwa koła. Józef Zubrzycki Str . 10 N ASZ B IUL E TY N Ma j 2 0 15 r. SAMOSP EŁNIAJĄCA SIĘ GROŹBA Samospełniająca się groź ba cz. I Do czasów sformułowania mat ematyczn ej teo ri i gier przez John a Nesha – genialneg o b rytyjskiego mate mat yk a noblisty zresztą – gos po darka kapit al istyczna o pierała się zasadniczo na p ra wie pod aŜy i pop ytu, któ re mówi, Ŝe cena produ ktu na rynku j es t ceną równ owagi międ zy ścierający mi s ię wpły wami pod aŜy (czyl i ilo ści oferowanego n a rynku produktu , d obra) i popytu (czy li zgłaszanego przez n abywcó w zapo trzebo wania rynk oweg o na dane dobro ). Ten mechani zm ma neg atywne skutki. Przykład: k upiliśmy w sklepie pewną ilość jakiegoś p rod uktu. Spodobał się nam, id ziemy do sklepu p o więcej i dowiadu jemy się, Ŝe dzisiaj kos ztuj e ju Ŝ dwa razy tyle, b o przyp adł d o gus tu tak Ŝe wi elu innym nabywcom. Sprzed awca podniósł cenę kierując się ryn kowym prawem podaŜy i po pytu i przyp us zczając b yć moŜe – co naleŜy dod ać na jeg o usprawied li wienie – Ŝe sko ro t ak d ob rze si ę sp rzedaje, to w hurtowni równieŜ po droŜeje. Towar, który jes t do n abycia dzis iaj, zn al azł si ę w sklepie wtedy, ki edy i t en wczorajszy, kos zt y wł asn e sp rzedawcy s ię n ie z mieniły. Nat omiast jego u czciwość kupiecka się zdarła, jak stara miotł a. Wniosek: prawo po daŜ y i popytu jes t wy razem patolo gii w Ŝy ciu gospodarczym. Teraz o t eo ri i gier i jej zastosowani u w ekon omi i: jej odkrywczość pol eg ała na t ym, Ŝe uwzgl ędn iała o na w swoich rozwaŜaniach przewa gę zo rg anizo wanych i ściśle ze sobą współ pracujących zespołów uczestn ik ów gry. Kt o oglądał fil m „Piękny u mysł” o Ŝyci u Jo hna Nesha i jego d ro dze do suk cesu, musiał się co naj mniej k ilka raz y nieźle u bawić, wid ząc jak gł ówny boh at er o bserwuje st ad ko kur dzi ob iących zb oŜe, starając się odkry ć algoryt m w ich grze o to, jak d ziabnąć więcej ziarenek o d to warzys zek, l ub o k oni eczn ości współdziałani a grup y mło dzieńcó w w celu p oderwania po p ani ence dla kaŜdeg o z gromadki dziewczy n. To odk ryci e – teoria gier – rzeczywiś cie miało tak ie początki. Jak ie b yły i są coraz bard ziej dotkl iwe kons ekwencje tej t eorii w Ŝyciu go spodarczym? OtóŜ zach wyceni nią specjaliś ci od zarządzani a i marketingu z acz ęli ją wprowadzać w Ŝycie, n amn oŜyło s ię trustów, kart eli, dipo li , mo nop ol i – ni e waŜne co te okreś lenia zn aczą – do ść p owiedzieć, Ŝe chodzi o lepiej lub gorzej zo rganizo wane sitwy i koterie. Do prowadzi ło to do narastającego up ośledzeni a rynku , ob ni Ŝenia jako ści świadczon ych u sług i ofero wan ych d óbr z po wodu o sł abienia pozycji nab ywcy. To o stat ni e t ru dno zmienić, kon su ment ma znaczn ie mn iejs ze mo Ŝliwości ob rony s wojej p ozycji na rynku . Jes t niewykl uczon e, Ŝe w s ytuacji patologii w Ŝy ci u gos pod arcz ym o we koterie i sitwy zaistni ałyb y i tak, nawet gd yby n ie s fo rmuło wano t eorii g ier- po pros tu znalazł yby o ne d la s iebi e „n is zę eko logiczn ą” i wcześn iej czy pó źniej Ŝy cie bez udzi ał u Nes ha zapełn ił ob y lu kę. Jest jed nak fak tem, Ŝe z powodu po wstan ia teorii gier te n proces został p rzyspieszon y. Była więc teo ria gier sa mosp ełni ającą si ę groźbą. Jak moŜna wyel imi no wać patologię zro dzoną pr zez przed stawi on e powy Ŝej zjawi ska? Uczci woś ci ku pieckiej w sytuacji, gdy wszyscy są szalbierzami ws krzes ić perswazją się nie d a. Wydaje się, Ŝe j ed yn ą metodą b yłoby ust alenie odgórne, prawne wi dełek marŜ y, jak ą wolno narzucić sprzedawcy w stosunk u do ko sztów u zys kania przychodu. Nie moŜe to być s tała procentowo marŜa poniewaŜ jest ocz ywiste, Ŝe koszty uzyskania przychodu ze s przed aŜy w sklepiku spoŜy wczym p ana Piekłasiewicza w Psiej Wólce s ą wyŜsze, n iŜ koszty uzy skani a p rzy chodu wi elko miejs ki eg o hipermarketu. Choćb y dlatego, Ŝe pan Piekłas iewicz do n ajbliŜszej hu rt own i ma z osiemdzi esiąt kilomet rów i w o dró Ŝn ieniu o d hipermarketu pła ci po datek doch odo wy PIT. Z tego naleŜy wycią gnąć odpowied ni e wni os ki. Mianowicie t o n ie h ipermarket jest winien w tej sytuacji swojej u przywilej owanej poz ycji, ale fisku s jest winowajcą sytu acji P iekłasiewic za, który płaci PIT i jest z tego p owodu mniej konkurencyjny na ryn ku. Kto ś powie, Ŝe bez po datków dochod owych bu dŜet państwa zbied nieje. Z astanówmy się: j eśli o bywatele i po dmi ot y go sp odarcze nie zapłacą podatkó w d och odo wych, t o co się z t ymi pieni ęd zmi stani e? Po dmi ot y gos podarcz e zainwes tu ją je, obywatele przeznaczą je n a k onsu mpcj ę lub zało Ŝą lokaty oszczędn oś ciowe lu b teŜ uruchomi ą wł asną działaln ość go sp odarczą. Tak, czy inaczej zaoszczędzo ne na podatk u p ieniąd ze trafią do obrotu ry nko wego i w częś ci d o budŜetu w postaci po datku obro toweg o VAT. Ta ich część, k tó ra po zostanie na rynku, znowu zas ili obró t i zn owu przy czyni się d o uzyskan ia p rzychodó w. Znowu ich część trafi jako VAT do budŜetu, i tak w koł o Maciej u. Policzmy t o dok ładniej. J eśli przy jmi emy za 10 0% całą wi elkość pod atku doch odo wego, jaki fiskus „podarował”, a mówiąc ś ciśl e nie zrabował w dan ym roku p odmiotom gospodarczym i ob ywatelo m i u stalimy d la łat wo ści obliczeń, Ŝe VAT wy nos i 20 %, to p o okres ie, jaki jest potrzebny d la pierws zego pełnego cykl u ob iegu d o b udŜ et u wróci 2 0% z o wych 100%, po drugim ob iegu z 80% su my daro wan ego pod atku dochod owego, jaka nie zo st ał a ściągni ęta z rynku w postaci VAT zno wu po wróci 20%, czyl i początkowej s umy 10 0% darowanego na p ocząt ku podatk u d ochodowego PIT i CIT. To p o d wóch pełn ych cyk la ch d aje 20%+16%=3 6%. Po trzecim p eł nym cyklu obiegu od s umy j aką ma my na rynk u 10 0%-20%-16%=6 4% ści ągamy z ryn ku z owych 10 0%, a więc 48,8% d arowan ego P IT i CIT. Jak widać ś ciągany VAT stanowi ciąg malejący zmien nie w stosu nku do początkowych 100 %. To o zn acz a, Ŝe po bardzo wielu cyklach obrot u wartość ści ągniętego po datk u VAT wyn iesie niemal 100 % kwot y d aro wanego PIT i CIT. Dokładni ej: po dwudziestu cyklach obieg u pien iądza fi sk us od zyska w po staci podat ku VAT 98 ,4% PIT i CIT daro wanego po datnikom. ZauwaŜmy jeszcze, Ŝe il ość pełn ych obieg ów pi en iądza n a rynku wynosi p rawdopod obn ie j eśli ni e kilkad ziesiąt, to przynajmn iej ki lkan aści e w ciągu rok u (owa i lo ść ob iegó w w gos po darce glo balnie jest w praktyce pewn ą średn ią ). Pełny cykl obiegu pi eniądza nal eŜy przy tym mi erzyć czasem, jak i zajmuje wędrówk a d obra od mo mentu rozp oczęcia procesu wytwó rczego do jego d ot arcia d o kons umen ta, gd yŜ tak i jest czas narastania VAT w tej drodze. Grzegorz Polańs ki Str. 11 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 1 5 r . REDAKCJA DZIĘKUJE Środowiskowy Dom Samopomocy dla Osób Psychicznie Chorych w Rybniku - Nie dobczycach „Cogito Noste r” ul. Ande rsa 6 tel. 32 4257027, 4257115 Dyrekcji Szpitala Oferuj e pomoc w zakresie: - terapii dziennej - usług Zespołu Psychiatrii Środowiskowej (rehabilitacja poprzez specjalistyczne oddziaływania terapeutyczne w miejscu zamieszkania). Z A Uś Y CZ E NIE Ś RO DK Ó W T E CHNICZ NY C H NIEZ BĘDNYCH DO DRUKU „ Nas zeg o Biu let ynu ” JEśELI TY LUB KTOŚ Z TWOICH BLISKICH, JESTEŚCIE OFIARAMI PRZEMOCY ZE STRONY CZŁONKA RODZINY... Nie wstydź się, skorzys taj z pomocy OPS SPECJALISTA PRACY Z RODZINĄ mgr Hanna Szwagierczak prosi o kontakt tel. 506 14 56 41 Oddział Dzienny Terapii UzaleŜnienia od Alkoholu w SPZO Z Państwowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, ul. Gliwicka 33, tel. 32 4328182 Program terapeutyczny jest realizowany przez 7-8 tygodni. Zajęcia terapeutyczne odbywają się codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 14.00. W ramach świadczeń pacjenci otrzymują dwa posiłki (śniadanie i obiad). Na czas leczenia istnieje moŜliwość wydania zwolnienia L 4 Wstępne rozmowy diagnostyczno-kwali fikacyjne odbywają się w środę, czwartek i piątek od godziny 10.00 do 12.00. Po zakwalifikowaniu do przyjęcia do programu terapii ustalany jest termin przyjęcia. Uczestniczysz w terapii, a jednocześnie nie tracisz kontaktu z bliskimi na czas leczeni a! BI BLI OT E KA SZP I T AL N A ZAP R A SZA ! Szpital Psychiatryczny Klub Pacjenta Czynny codziennie od 8.00 -14.30 Szpital Psychiatryczny Poradnia Zdrowia Psychicznego 44 - 200 Rybnik, ul. Gliwicka 33 Budynek oddz. XX tel. 032 4328229 (moŜliwość rejestracji telefonicznej) Pon. 7.15 - 19.00, Wt. 7.15 - 15.00, Śr. 7.15 - 19.00, Czwartek - Nieczynne Pt. 8.20 - 15.00 E-mail: [email protected] CENTRUM MED YCZN E Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej 4 4– 200 Rybnik, ul. Śląska 1 (Chwałowice) Poradnia Zdrowia Psychicznego i Zdrowia Psychicznego dla Dzieci. Tel. 32 73 93 003 Zachęcamy do skorzystania z bogatego księgozbioru. ODDZIAŁ PSYCHIATRYCZNY Oferujemy powieści historyczne, obyczajowe, wojenne, DZI ENNY przygodowe, reporterskie. Literaturę popularno-naukową, Szpital Psychiatryczny fantastykę, literaturę dziecięcą oraz młodzieŜową. Na 44 - 200 Rybnik, ul. Gliwicka 33 miejscu działa czytelnia, w której moŜna przejrzeć prasę i Tel. 32 43 28 193, lub 43 28 162 skorzystać z księgozbioru podręcznego. Czyn n a: o d p on ied ziałk u d o p iątk u w g o d zin ach o d 8 .3 0 d o 1 6. 0 0 Proponuje następujące formy leczenia i rehabilitacji; • • O ddział Zbiorów Spe cjalnych (Dawniej WypoŜyczalnia Zbiorów Muzycznych, • • oraz ksiąŜek dla niewidomych) • • Miejska Biblioteka Publiczna Rybnik, ul. Szafranka 7 (pierws ze piętro) • Godziny otwarcia: • Pn. 11.00 - 19.00, Wt. Śr. Cz. Pt. 9.00 - 19.00, Sob. 8.00 - 14.00 Do dyspozycji wypoŜyczaj ących wyłoŜone są katalogi al fabetyczne. Pamiętajmy „Muzyka łagodzi obyczaje”! Farmakoterapię Psychoterapię indywidualną i grupową Społeczność terapeutyczną Treningi umiejętności społecznych Muzykoterapi ę i relaksację Psychorysunek Terapię zajęciową Psychoedukację Czas trwania zajęć: (oprócz sobót i niedziel) w godz. 8.00 - 14.00. N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 1 5 r . Str. 12 Z Ŝycia sławnych ludzi (anegdoty o Stalinie) 1. Kiedyś na jednym z bankietów zapytano, co daje męŜczyźnie największą rozkosz. Odpowiedzi były standardowe, takie jak: kobieta, praca, dobro ojczyzny. Stalin jednak powiedział – największą rozkosz daje zmiaŜdŜenie wroga, a potem wypicie kielicha dobrego gruzińskiego wina. 2. W 1945 r. po zrzuceniu bomby na Hiroszimę, Stalin wezwał do siebie prezesa Radzieckiej Akademii Nauk, by zapytać: i co przegapili bombę wasi uczeni? Prezes odwaŜnie odpowiedział. Nie towarzyszu Stalin, oni wtedy w kolejkach stali. Co ciekawe, profesorowi ta ostra odpowiedź w niczym nie zaszkodziła. Wydaje się, Ŝe Stalin lubił harde odpowiedzi. Kamil KRZYśÓWKA 1 2 3 4 5 Rekin ludojad Szanowni czytelnicy ja osobiście nie miałem styczności z rekinami ale mam sporo wiedzy na ich temat, z którymi chcę się z Wami podzielić. śarłacze ludojady to rzeczywiście drapieŜniki stanowiące wierzchołek piramidy pokarmowej w oceanie. Są największymi na świecie drapieŜnymi rybami i mają niewiele naturalnych wrogów. Późno dojrzewają płciowo i rodzą niewiele młodych średnio 7 lub 8. Noworodki waŜą 20-30 kg, ale tylko nielicznym udaje się przeŜyć pierwszy rok Ŝycia, gdyŜ padają ofiarą innych rekinów, w tym takŜe dorosłych ludojadów. śarłacze ludojady mimo swej gracji i siły oraz oczywistej grozy jaką budzą są bardzo wraŜliwe. śarłacze ludojady polują z zasadzki, więc kiedy rekin zorientuje się, Ŝe nie moŜe Cię zaskoczyć, raczej sobie odpuści i nie będzie próbował Cię dopaść. Dziękuje za przeczytanie tego artykułu. W następnym numerze Nasz Biuletyn napiszę znowu coś o ludojadach. Dowidzenia. Źródło National Geographic. Leśniak 6 7 8 9 10 11 12 SPORT FLESZ 13 1. Pokaz parada 2. Ze stolicą w Kairze 3. Ssak padlinoŜerny podobny do psa 4. Roślina ozdobna georginia 5. W mieszku acana 6. Szwadron z lancami 7. Brazylijski taniec 8. Piękno, uroda 9. Polski kolarz świetnie jeŜdŜący w górach 10.Często bita na złocie 11. Muchówka polująca na owady 12. Dyktat polecenie 13. Ryba akwariowa N AS Z BI UL ET YN Janusz 1. Boks: T yson Fury zmierzy się z Wladimirem Kliczko na Wembley. 2. T enis: T urniej ATP – Djokovic lepszy od Federera w finale. 3. Piłka noŜna: Barcelona wygrała z Bayernem Monachium 5:3 w półfinale Ligi Mistrzów. 4. Real Madryt przegrał 3:2 z Juwentusem w półfinale Ligi Mistrzów. 5. Koszykówka: Polskie koszykarki przegrały ze Szwedkami 56:67 w Sopocie. 6. Hokej: mistrzostwa świata w hokeju – Stany Zjednoczone z brązowym medalem. Rosja przegrała z Kanadą w finale 1:6. Kuti Uśmie chnij się ! Ławeczka, dwóch chłopców postanowiło zasmakować wina z wyŜszej półki i nie moŜe otworzyć ich bez korkociągu. - Zobacz Pietrek, Ŝyjemy na zadupiu, a problemy mamy, jak w Warszawie! - ??! - Korki, Pietrek korki … * Podczas rozprawy rozwodowej sędzia pyta (jeszcze) Ŝonę: - Coś jednak musiało panią w nim fascynować, skoro pani za niego wyszła? śona: - Faktycznie, ale juŜ to wydałam … Adrian Wy daw ca: Oddział IX Państw owego S zpitala dla N erwow o i P sychicznie C hory ch w Ry bniku, Redaktor N aczelny : Krzysztof Kutry b. Zastępca Red. Nacz. Janusz Kuraś. Zespół redakcyjny : M ichał P., S ebastian, Janusz, Abrams, Kuti, A drian, G ruby, G alileo, Leśniak. Druk: Maciej F rydecki. KolportaŜ: oddział IX, tel. 32 4226561 w . 269, 4328269, nakład: 120 egzemplarzy. e-mail [email protected] Wy danie internetowe Łukasz Lewandow ski - www.psy chiatria.com