kliknij - Roman Czejarek

Transkrypt

kliknij - Roman Czejarek
ZACHODNIOPOMORSKIE
WIELCY PRZEDSIĘBIORCY
DAWNEGO SZCZECINA
CZŁOWIEK
BEZ TWARZY
Dość długo zastanawiałem się czy ten człowiek pasuje do naszego serialu. Max Dreblow jako szczeciński
przedsiębiorca? W jednym rzędzie z takimi postaciami jak Quistorp, Toepffer, Kuhlo, Ohlen, Stoewer czy
opisywany ostatnio Brauenlich? Po namyśle stwierdziłem jednak – a dlaczego nie! Podobnie jak oni, Dreblow
też miał swoje marzenia o własnym biznesie. Również był prekursorem, który postawił na nową, prawie
zupełnie nieznaną nowinkę techniczną. Przez wiele lat uparcie realizował swoje plany. I kto wie, może gdyby
na początku XX wieku istniało coś takiego jak prawa autorskie... Dreblow najprawdopodobniej
zgromadziłby olbrzymi majątek! Stało się jednak zupełnie inaczej.
W
iele lat temu po raz pierwszy zoba- Ktoś dał kilkaset euro za jedno zdjęcie? To
czyłem zrobione przez niego zdję- z pewnością musiał być jakiś rzadki Drecia. Było to na jednej z najsłynniejszych blow. Trzeba było kupować, gdy cię na to
aukcji w Niemczech. Wstyd się przyznać stać! – odpowiedział mi bez wahania.
Dziś doskonale wiem, że zdjęcia zrobione
ale wtedy na te fotografie nie zwróciłem
większej uwagi. Było ukryte wśród tysięcy przez Maksa Dreblowa zajmują w szczeinnych starych kartek pocztowych i wyda- cińskich kolekcjach szczególne miejsce. Są
wały się być jeszcze jedną pamiątką sprzed poszukiwane i zwykle bardzo rzadkie. Staja
lat. Ani lepszą, ani
gorszą. Proszę sobie
Max Dreblow
jednak
wyobrazić
Rotorowiec Buckau pod Wałami Chrobrego
moje zdziwienie, gdy
podczas
licytacji,
stara
czarno-biała
fotka, niespodziewanie wystrzeliła w górę
by
błyskawicznie
osiągnąć cenę kilkuset euro! Dla sprawdzającego każdą złotówkę kolekcjonera
znad Wisły była to
suma abstrakcyjnie
wysoka i szczerze
mówiąc, w tamtej
chwili, kompletnie
dla mnie niezrozumiała. Po powrocie do Polski zapytałem się przedmiotem gorących dyskusji albo też
nieśmiało znanego szczecińskiego anty- są rozkładane na czynniki pierwsze, gdy
kwariusza, czy rozumie o co tu chodzi. – ktoś, za pomocą lupy albo dobrego skanera
18
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 04 /2012
i programu graficznego, zaczyna śledzić na
starych fotografiach poszczególne detale.
W przypadku Dreblowa da się to robić,
ponieważ jego prace odznaczają się wyjątkowo drobiazgowym oddaniem nawet najmniejszych szczegółów.
Max Dreblow urodził się w 1869 roku
w niewielkim Gryfinie nad Odrą (niemiecka nazwa Greifenhagen), niecałe
dwadzieścia
kilometrów na południe od Szczecina.
Podążając śladami
starszego brata, po
ukończeniu szkoły
podstawowej, przeniósł się do stolicy
Pomorza Zachodniego. W drugiej
połowie XIX wieku,
na pomorskiej prowincji, były bardzo
poważne problemy
ze
znalezieniem
pracy. Szansę na
posadę i zarobek
dawał praktycznie tylko szybko rozrastający się Szczecin. Miasto wkraczało właśnie
w swój najlepszy okres, stając się po Berli-
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 04/2012
19
ZACHODNIOPOMORSKIE
na których wtedy robiło
się zdjęcia. Oczywiście
dynamicznie rozwijający się Szczecin miał
w tym czasie sporo
punktów zwanych „atelie fotograficzne” ale
były to typowe miejsca
gdzie wielkim, nieporęcznym,
aparatem
Max Dreblow
fotograficznym robiło
Neue Baumbrucke Most Klodny
się zdjęcia nieruchomo
pozujących ludzi. Max
port. Do tego czasu w kajutach kapitanów
Dreblow chciał robić
obowiązkowo wisiały tzw. „portrety kapizdjęcia „w ruchu”, na mieście i „z ręki”. A to
tańskie” czyli lepiej lub gorzej namalowane,
już samo w sobie było sensacją.
charakterystyczne obrazy z wizerunkiem
statku, na którym dany kapitan dowodził.
Dreblow wyszedł więc do armatorów
z zupełnie nową propozycją. – Porzućcie
swoje nieudolnie zrobione malunki z czymś
co tylko przypomina wasz statek – powiedział otwarcie. – Zamówcie moją usługę,
a ja zrobię wam piękne, wierne w stu procentach, zdjęcie waszej jednostki! Na specjalne życzenie czarno-białe fotografie
mogły być dodatkowo ręcznie pokolorowane i pięknie oprawione. I to chwyciło!
Na początku XX wieku nasz bohater
otworzył swój wymarzony zakład fotograficzny w kamienicy przy Bollwerk 2.
Reklamy publikowane w prasie głosiły:
„Photographische Postkarten von Schiffen –
Specialität: Coloriete Schiff-Photographen”,
czyli „Pocztówki ze statkami – specjalność
kolorowe zdjęcia statków”. Dreblow szybko
Max Dreblow
Cesarzowa Augusta Victoria
załatwił sobie też służbowy numer telefonu:
Stettin 569. Z czasem zamienił mieszkanie
i w 1909 roku zajął lokal na trzecim piętrze
Dreblow kochał też wielką wodę, a szczetej samej kamienicy przy Bollwerk 2, tuż
gólnie fascynowały go statki. Być może
obok zakładu.
z połączenia tych dwóch
Dzięki efektownym zdjęciom, które
pasji – miłości do morza
nagle „wyszły” z zamkniętych zakładów
oraz do zdjęć – powstał
fotograficznych, reporter Max Dreblow
pomysł na całkiem niebłyskawicznie stał się sławny. Jego zdjęcia
zły biznes. Dreblow
zaczęli zamawiać armatorzy nie tylko ze
otworzył pierwszy, nie
Szczecina. Fotografie Dreblowa publikotylko w Szczecinie, ale
wały gazety, bo mistrz w wolnych chwilach
na całym Pomorzu,
uwieczniał też to co działo się w mieście.
zakład specjalizujący się
Gdy przed jego obiektywem znalazła się
w fotografiach jednoodwiedzająca Szczecin rodzina cesarska,
stek pływających, które
Max Dreblow
sam Kaiser poprosił go o zrobienie oficjalAn der Oberwiek szczecinska wenecja
odwiedzały szczeciński
nych zdjęć swojej żony. Tak powstała znana
nie i Hamburgu trzecią metropolią cesarskich Niemiec. Złote lata miały trwać aż do
wybuchu pierwszej wojny światowej.
Pochodzący ze skromnej i biednej
rodziny Dreblow musiał sobie całkiem
nieźle radzić, bo w starej książce adresowej z 1898 roku figuruje już jako posiadacz
własnego składu kolonialnego przy Giesebrechtstrasse 12. To dawna ulica Radomira
na Starym Mieście, całkowicie zniszczona
podczas alianckich nalotów w 1944 roku
i później już nigdy nie odbudowana. Jego
nazwisko pojawia się też w spisie telefonów
pod numerem 629. Niewielkie mieszkanie
przyszłego mistrza znajdowało się, przy
Löwestrasse 13. To Śródmieście, kiedyś
ulica Cysterska, dziś
Dreblow
też już nie istnieje. Max
nadruk na fotografiach
W 1903 roku Dreblow na zamówienie
wynajął nowe mieszkanie na pierwszym
piętrze kamienicy pod
adresem Bollwerk 11
(Nabrzeże Wieleckie),
na rogu Fischerstrasse
(ulica Rybaki). Było
to już zdecydowanie bardziej prestiżowe
i dużo droższe w utrzymaniu miejsce.
Właśnie w tym rejonie, w przedwojennym
Szczecinie mieściły się biura najważniejszych armatorów, towarzystw ubezpieczeniowych i konsulatów. Pytanie skąd Max
Dreblow nagle wziął na to pieniądze?
Marzeniem młodego Dreblowa było
robienie zdjęć. Na przełomie XIX i XX
wieku było to hobby dość oryginalne i stosunkowo drogie. Nawet proste aparaty fotograficzne były sprowadzane na przykład
z Berlina. Koszt aparatu był jednak niczym
w porównaniu z kosztem szklanych płyt,
ZACHODNIOPOMORSKIE
w całych Niemczech fotografia Cesarzowej portów Europy. Tu działała słynna stocznia szwankować kondycja mistrza. Kilka mieAugusty Wiktorii, podpisana w prawym Vulcan, z jej pochylni spływały najpotęż- sięcy przed nagłą i przypadkową śmiercią,
dolnym
rogu:
ze względu na pogarszający się stan zdro„Max
Dreblow
wia, Dreblow ostatecznie sprzedał swój
Max Dreblow
Stettin phot”.
zakład i gromadzone przez lata negatywy.
Stadttheater
To zdjęcie oczyNie znamy kulis tego wydarzenia, wydaje
Teatr Miejski
wiście zostało przed
się jednak, że pożegnanie z laboratorium
publikacją specjalfotograficznym oraz z gromadzonymi przez
nie przygotowane.
lata tysiącami unikalnych prac musiało być
Drogą bardzo prabardzo smutną uroczystością.
cochłonnego retuMax Dreblow zmarł w nocy z 5 na 6
szu, bo wszystko
lutego 1927 roku w wieku pięćdziesięwtedy robione było
ciu ośmiu lat. Śmierć nastąpiła w wyniku
ręcznie,
malując
następstw tragicznego wypadku. Mistrz
lub skrobiąc delizostał wcześniej uderzony na ulicy przez
katnie pędzelkiemrozpędzony samochód. Zasłużony fotograf
-rysikiem kruche
zmarł w ambulansie, w czasie gdy nieprzynegatywy, Dreblow
tomny był transportowany do szczecińusunął z tła wszystkie zbędne elementy. niejsze i najszybsze statki na świecie. Mistrz skiego szpitala.
Pozostała tylko szara plama oraz głęboki nie marnował okazji i w efekcie pozostawił
Dzieło Dreblowa próbował kontynucień rzucany przez postać Cesarzowej. Tak po sobie tysiące wyjątkowych prac. Nie ować inny szczecinianin Ernst Klett ale jego
spreparowany negatyw posłużył w Berli- przewidział tylko,
zdjęcia już nie
nie do wydrukowania w dużym nakładzie że wojna sprawi,
cieszyły się takim
Max Dreblow, plaża w Świnoujściu
patriotycznej pocztówki rozesłanej potem iż jego dorobek
uznaniem. Były
po całych Niemczech. Niestety podpis „Max zostanie rozrzupoprawne techDreblow” nie był ukłonem w kierunku posia- cony po całym
nicznie lecz nie
Cześć
dacza praw autorskich lecz jedynie rodzajem świecie.
miały już „duszy”.
zdjęć bezpowrotreklamy. I tu dochodzimy do sedna sprawy.
Zakład przy BollIm bardziej zdjęcia Maksa Dreblowa sta- nie zaginęła.
werk został zniszPierwsza wojna
wały się popularne i znane w całych Niemczony w czasie
ostaczech... tym bardziej mistrz tracił na niele- światowa
alianckich nalogalnym kopiowaniu i rozpowszechnianiu tecznie załamała
tów podczas drujego prac, nawet bez pytania o zgodę! Z cza- popyt na fotogragiej wojny światosem cały ten proceder zaczął ocierać się fie. Oczywiście Dreblow próbował odbudo- wej. Dopiero w 1992 roku, dzięki staraniom
o finansową katastrofę. Dreblow ponosił co wać swój zakład na początku lat dwudzie- Schiffahrtsmuseum w Bremerhaven, udało
raz większe koszty
się wydać w Niemczech skromny album
Max
Dreblow
i... co raz mniej
z kilkudziesięcioma ocalałymi zdjęciami
Stary Ratusz
zarabiał! Olbrzyzapomnianego fotografika znad morza
na słupie reklama proszku Peris
mie sumy pochłai Odry. Kilka lat temu również i mnie, dzięki
niało też jego inne
wielkiej pomocy innych kolekcjonerów,
marzenie i cel jaki
udało się opublikować album z fotografiami
sobie
postawił,
Maksa Dreblowa.
przy okazji swoI na koniec największa zagadka. Do dziś
jej pracy. Dreblow
nikt nie odnalazł fotografii samego Maksa
postanowił uwieczDreblowa. Kto wie może nigdy nie istniała?
niać na kliszy
A może mistrz sam dbał o to by nikt nie
każdą pływającą
zrobił mu zdjęcia? Ciekawe dlaczego ten,
jednostkę, odwiektóry zrobił tysiące zdjęć, sam pozostał
dzającą Szczecin
człowiekiem bez twarzy...
lub Świnoujście.
Roman Czejarek
Na początku dwudziestego wieku nie- stych XX wieku ale do dawnej świetności
stettin.czejarek.pl
miecki Stettin był jednym z największych było już bardzo daleko. Na dodatek zaczęła
20
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 04 /2012

Podobne dokumenty