Trochę szersza rzeczywistość – jak zwiększyć pole widzenia w grach

Transkrypt

Trochę szersza rzeczywistość – jak zwiększyć pole widzenia w grach
Trochę szersza rzeczywistość – jak zwiększyć pole
widzenia w grach
Co jakiś czas w Internecie pojawiają się artykuły pokazujące pomieszczania, w których
ekscentryczni gracze urządzili swoje królestwa. Obok tuzina monitorów, specjalnie
przystosowanego oświetlenia, pokoje ozdabiane są przeróżnymi motywami z gier. Nie ma
w tym oczywiście nic nadzwyczajnego, pod warunkiem, że mamy do dyspozycji niemały
budżet i pomieszczenie, które możemy przeznaczyć tylko pod ten cel.
Czy mały pokój to małe możliwości?
Niejeden gracz z zazdrością spogląda na krążące po Internecie fotografie wielkich,
przestronnych pomieszczeń zawalonych konsolami, grami i wieloma innymi gadżetami, które
tworzą niesamowity klimat. Zazdrość jest uzasadniona, bo mało kto może pozwolić sobie na
luksus zaadoptowania całego pokoju tylko na potrzeby wirtualnej rozrywki.
Nawet niewielkie i „wielofunkcyjne” pomieszczania możemy zagospodarować tak, żeby
zapewniały wygodną i, co najważniejsze, efektywną rozgrywkę. Na początek warto poświęcić
chwilę na wybór biurka i fotela. Biurko powinno być na tyle duże, aby móc swobodnie ułożyć
ręce na myszy i klawiaturze opierając nadgarstki i łokcie na blacie. Ważne, aby w trakcie gry
nie trzymać rąk „w powietrzu”, bo jest to nie tylko niewygodne, ale może również prowadzić
do poważnych schorzeń.
Jeden, dwa, trzy… monitory?
Wykorzystanie kilku monitorów przez grafików i analityków finansowych jest czymś
powszechnym. Zwiększenie pola pracy to nie tylko wygoda, ale również poprawa wydajności i
szybkość pracy. Czy w podobny sposób przekłada się to na jakość i efektywność grania?
Niekoniecznie. Instalacja dwóch monitorów może nastręczyć nie lada problemów. Po
pierwsze, liczba gier, która dedykowana jest kilku monitorom jest ograniczona, a niektóre
tytuły mogą być trudne do konfiguracji. Tu z pomocą może przyjść urządzenie, które umożliwia
podłączenie kilku monitorów do jednej karty graficznej (np. TrippleHead2Go firmy Matrox –
niestety liczba obsługiwanych monitorów jest ograniczona).
Po drugie, należy się zastanowić do jakiego typu gier będziemy potrzebować szerszego pola
widzenia. Do gier typu FPS dwa monitory to za mało, bo celownik takiej gry może wypadać na
samym środku czyli… na łączeniu ekranów, co jest wyjątkowo niewygodne.
Ale trzy monitory, to już bardzo duży wydatek, dodatkowe miejsce do zagospodarowania i
rosnące wymagania sprzętowe. Dobre rozplanowanie miejsca jest tu kluczowe, a
rozwiązaniem są tu uchwyty, które spełniają standard VESA i pozwalają umieścić nawet trzy
monitory na jednym ramieniu (np. ART L-22). Tak przytwierdzone monitory możemy
swobodnie regulować i przy okazji zaoszczędzić sporo przestrzeni.
Nie tylko monitory
Według ankiety platformy Steam, już co czwarty użytkownik korzysta z rozdzielczości ekranu,
która przeznaczona jest dla więcej niż jednego monitora. Jednak duże pole widzenia to nie
tylko monitory. Coraz częściej niewielkie komputerowe ekrany możemy zastąpić
telewizyjnymi. Sprawdza się to zwłaszcza, jeśli posiadamy wydajny tablet, albo smartfona.
Można z łatwością przenieść obraz ze smartfona na telewizor, a z urządzenia mobilnego
korzystać jak z pada. Miracast również jest wspierany przez system Windows 8, a jeśli jest to
główny system, na którym gramy w gry komputerowe, to rozwiązanie nasuwa się samo.
Urządzeń, które mogą pośredniczyć w przekazie pomiędzy telewizorem a naszą platformą do
grania jest bardzo wiele. Jednym z nich jest Measy B4A, który obok tradycyjnego Miracasta
posiada również usługę AirPlay, która pozwala na połączenie z urządzeniami od firmy Apple.
Powyższe rozwiązanie jest o tyle kuszące, że zamiana smartfona w konsolę jest wyjątkowo
prosta. Wystarczy wyposażyć ją w mobilny kontroler, który łączy się z urządzeniem za pomocą
modułu Bluetooth. Wygodne fizyczne przyciski posiada m. in. IPEGA PG-9017S. Wspomniany
gamepad współpracuje z systemami: iOS, Android i Windows.
Wyjściem drogim, ale dającym wyjątkowe efekty jest zamontowanie projektora w miejsce
ekranu. Oczywiście, prawdopodobnie nie uzyskamy równie wysokiej jakości obrazu, co na
dobrym monitorze, albo telewizorze, ale możemy znacząco powiększyć obraz, którym
dysponujemy w rozgrywce. Jeśli nie chcemy przemeblowywać całego pokoju i montować
podwieszanego projektora, warto zastanowić się nad projektorem przystosowanym do
odtwarzania obrazu w niewielkiej odległości od ściany, np. Philips Screeneo.
Urządzenia mobilne uziemione
Nieoczekiwanym sojusznikiem graczy okazały się urządzenia mobilne, a zwłaszcza tablety i
smartfony. Mogą one, w dość nietypowy sposób, pełnić rolę dodatkowego ekranu
ułatwiającego granie. Dziesiątki aplikacji wspierających graczy, setki stron internetowych z
poradami i tysiące innych zastosowań, które pomagają w rozgrywkach mogą być w zasięgu
ręki.
Stworzenie nowej talii w grach karcianych online ( np. Hearthstone, Might & Magic Duel of
Champions), nie musi wymagać ciągłego minimalizowania gry, aby sprawdzić internetowy
poradnik. Podobnie w grach czasu rzeczywistego takich jak League of Legends czy Dota 2, nie
musimy ciągle sprawdzać czy kupujemy odpowiednie przedmioty. Wszystko to może być w
zasięgu ręki i ekranu dotykowego. Kluczem tego rozwiązania jest odpowiednie ustawienie
urządzenia. Powinno być na tyle blisko jednej z dłoni, aby można było wygodnie je obsługiwać.
Należy pamiętać, że takie urządzenie powinno stabilnie trzymać się biurka, aby nie strącić go
w ferworze rozgrywki. Dobrym i niedrogim rozwiązaniem są uchwyty samochodowe, które
przytwierdzimy do biurka za pomocą przyssawki (np. ART AX-01).
Podsumowanie
W trakcie poszerzania rzeczywistości w grach komputerowych liczy się nie tylko zasobność
portfela i wielkość pomieszczenia. Ważne, aby rozwiązanie, na które się zdecydujemy
skutecznie wspierało typ gier, które lubimy. Rozwiązania, które z zazdrością obserwujemy w
Internecie u ekscentrycznych graczy, może i wyglądają pięknie i funkcjonalnie, ale w granicach
rozsądku, zasobności portfela i miejsca, też możemy znacząco powiększyć komfort naszej
rozgrywki.
Autor: Multioffice Sp. z o.o., właściciel i wyłączny dystrybutor marek ART i Measy
www.multioffice.pl
www.art-multimedia.pl
www.measypolska.pl

Podobne dokumenty