Życie woja XXI wieku

Transkrypt

Życie woja XXI wieku
Jak wygląda
Życie woja XXI wieku
Życie współczesnego woja niekoniecznie musi być podobne do życia woja średnio−
wiecznego. Zresztą trudno, żeby takie było. Żeby poznać jak ono wygląda na
codzień, wybrałem się do miejsca na półwyspie, gdzie odsetek rycerzy przypadający
na jednego zwiedzającego jest największy w całym Biskupinie.
Kiedy dochodziłem na pó−
łwysep Stanisław Macieje−
wski instruował właśnie mło−
dego strzelca, jak ma posługi−
wać się kuszą. Stanisław nale−
Stanisław Maciejewski ma
wyjątkowo wyrozumiałą żonę
fot. Maciej Urbanowski
ży do grupy wojów piastows−
kich “Jantar” z Poznania. −
Jesteśmy bardzo zajętą dru−
żyną, szczególnie w sezonie
od maja do września. Wtedy
udzielamy się maksymalnie
we wszystkich wyjazdach i
pokazach. A jest ich sporo,
bo około 50 w ciągu jedne−
go sezonu.
Stanisław na codzień zaj−
muje się rzemiosłem. Przede
wszystkim produkuje wyro−
by ze skóry na potrzeby wła−
snej drużyny. Jest to jego
główne zajęcie, z którego
stara się utrzymać siebie i
swoją żonę.
− Żona nie ma nic prze−
ciwko temu, co robię. Do−
skonale mnie rozumie, bo
skończyła te same studia co
ja − etnologię − stwierdził
woj Maciejewski.
Obok stanowiska do rzu−
tu toporem zachęcał dzieci,
ale nie tylko je, Radosław
Kurpaski
Kurpaski. Radek do “Janta−
ru” przyłączył się cztery lata
temu. W styczniu tego roku
obronił pracę magisterską.
Dopełniwszy formalności do−
tyczących uzyskania tytułu
magistra historii, od marca
poświęcił się całkowicie wo−
jowaniu. Razem z “Jantarem”
i swoją dziewczyną przemie−
rza Polskę wzdłuż i wszerz
od pokazu do pokazu, od
festynu do festynu.
− To moje ostatnie waka−
cje. Potem trzeba będzie za−
jąć się bardziej przyziemny−
mi rzeczami, to znaczy zara−
bianiem pieniędzy, żebym
wojowanie mógł traktować
tylko i wyłącznie jako hob−
by − wyjaśnił Radosław Kur−
paski.
30 metrów dalej przy dre−
wnianym stole, spotkałem
Mirosława Galanta i Bart−
łomieja Ziętka
Ziętka. Właśnie po−
żywiali się golonką.
Obaj wojowie również na−
leżą do wspominanej już wcze−
śniej grupy wojów piastows−
kich “Jantar” (gwoli wyjaś−
nienia grupa “Jantar” jest tu
najliczniejszą spośród grup ry−
cerskich, dlatego nie sposób
ich nie spotkać).
Mirosław, oprócz tego, że
udziela się jako rycerz, stu−
diuje również hodowlę koni
Radosław Kurpaski rzadko się
myli, rzucając toporem
fot. Maciej Urbanowski
we Wrocławiu. − Bawię się
w wojowanie od trzech lat.
Najpierw dwa lata byłem
wolnym rycerzem, a potem
dołączyłem do “Jantara”. −
wyjaśnia Mirek. − Zajęcie to,
jest naszym hobby, które −
co tu ukrywać − pomaga
w zarobieniu paru groszy.
Ale generalnie traktujemy to
Bartłomiej Ziętek − najlepszy
gastronom wśród jantarskich
wojów
fot. Maciej Urbanowski
Mirosław Galant − wolny rycerz,
który dołączył do drużyny
fot. Maciej Urbanowski
jako dobrą zabawę.
− W czasie od maja do
września mamy mnóstwo za−
jęć. − mówi Bartłomiej, uczą−
cy się na codzień w gnieźnie−
ńskim technikum gastrono−
micznym − Jeździmy prakty−
cznie po całej Polsce oraz
za granicę (Niemcy, Litwa)
uczestnicząc w różnych fes−
tynach, dożynkach czy po−
kazach prywatnych.
− Wojowanie to fajna za−
bawa. − mówi Mirosław Ga−
lant − Ponieważ jest nas spo−
ro i tworzymy zwartą, dob−
rze prosperującą grupę, eki−
pa filmowa “Starej Baśni”
nazwała nas ostatnio bojó−
wką paramilitarną. To może
świadczyć o tym, że jesteś−
my dobrze zorganizowani.
Jak to w życiu woja bywa,
podczas rozmowy nagle za−
wył róg wzywający na bitwę.
Straciłem rozmówców.
Czy to woj średniowiecz−
ny czy współczesny, jak trze−
ba się bić, to nie zastanawia
się dwa razy. Po prostu idzie.
Czasami wraca.
MACIEJ
URBANOWSKI
Zasłyszane na festynie
 W chacie wykonawczyni
na widok znajomego rycerza:
− Cześć konserwa.
(pt)
 Turystka zobaczywszy
przystojnego ochroniarza: −
Mój ci on! Mój ci!!!
(tk)
 Przy strawie pradziejowej
turysta, widząc rąbiącego na
zapałki drewno wykonawcę
wzdycha: − Przydałby się taki
w obejściu.
(pt)
 Z radiowęzła można usły−
szeć różne komunikaty:
a) rozpaczliwe: − Siostry Z.
proszone są do radiowęzła!
Albo chociaż jedna!!!
b) tajemnicze: − Łukasz G.
proszony do radiowęzła po
odbiór swoich różowych
stringów!
(tk)
 Z ubiegłorocznego festy−
nu: Rozmawiają turystki przy
pokazach walk rycerskich na
temat ochroniarzy: “... a w
tych kieszeniach na spodniach
to styropian noszą, bo są ta−
kie wypchane...”
(pt)
 Rycerz czyszcąc zbroję
wzdycha: − Przydałby się ja−
kiś odrdzewiacz.
(tk)
 Dzieci widząc wojów uda−
jących się na walki: − O!
Złomowisko okradli! (pt)
 Przy stanowisku garn−
carskim dziecko pyta: − A ten
garnuszek z czego jest? Z
drewna?
(sm)
 Mama pyta dziecko: − Może
chcesz loda? − Nie, ja chcę tego
konia − padła odpowiedź. (ac)
 Na stoisku z piwem Leszek:
−Ale ja mam 18 lat! − Dobrze,
przyjdź z panią wychowaw−
czynią, niech to potwierdzi.
(dk)
 Koło wioski słowiańskiej
zatrzymuje się melex, któ−
rym stolarze wraz ze stu−
dentką, zajmującą się kon−
kursami, rozwożą tabliczki
informacyjne. Jeden ze
zwiedzających komentuje: −
Patrzcie, zapasową księżnicz−
kę przywieźli.
(dk)
 Proces czarownicy. Dziecko
pyta organizatorów; − Przepra−
szam, czy tę czarownicę będą
palili, czy tylko torturowali?
(dk)