PROTOKÓŁ nr XI z 30.06.2015 r - Starostwo Powiatowe w Szczecinku

Transkrypt

PROTOKÓŁ nr XI z 30.06.2015 r - Starostwo Powiatowe w Szczecinku
PROTOKÓŁ nr XI/2015
sesji Rady Powiatu w Szczecinku
odbytej 30 czerwca 2015 r.
w sali konferencyjnej im. Józefa Macichowskiego
Starostwa Powiatowego w Szczecinku ul. 28 Lutego 16
O godzinie 1200 Dorota Chrzanowska – Przewodnicząca Rady Powiatu w Szczecinku
otworzyła sesję, powitała Radnych i gości i oświadczyła, iż zgodnie z listą obecności
w posiedzeniu uczestniczy 15 Radnych, co wobec ustawowego składu Rady, wynoszącego
19 osób, stanowi quorum, pozwalające na podejmowanie prawomocnych decyzji - lista
obecności Radnych stanowi załącznik nr 1 do protokołu – lista zaproszonych gości stanowi
załącznik nr 2 do protokołu.
Nieobecni: Mariusz Kieling, Tomasz Wójcik. Nieobecność usprawiedliwiona.
Radni: Janusz Babiński oraz Halina Miernikowska przybyli na sesję podczas realizacji
punktu 7 porządku obrad.
Przed rozpoczęciem realizacji porządku obrad sesji Starosta Szczecinecki wręczył
wyróżnienia najlepszym klubom oraz szkołom w powiecie za wyjątkowe osiągnięcia
sportowe.
Porządek obrad sesji:
1. Otwarcie sesji i stwierdzenie prawomocności obrad.
2. Przyjęcie porządku obrad.
3. Przyjęcie protokołu poprzedniej sesji Nr X/2015 z 18.06.2015 r.
4. Interpelacje, wnioski i zapytania radnych.
5. Informacja Przewodniczącej Rady o złożonych interpelacjach oraz o udzielonych na nie
odpowiedziach.
6. Wolna trybuna dla parlamentarzystów, radnych sejmiku wojewódzkiego,
przewodniczących rad, burmistrzów i wójtów gmin Powiatu Szczecineckiego.
7. Sprawozdanie z działalności Spółki Szpital w Szczecinku, w tym:
1) rachunek zysków i strat oraz wynik finansowy za 2014 r. oraz realizacja świadczeń
zdrowotnych w zakresie lecznictwa szpitalnego, usług specjalistach i świadczeniach
ponadlimitowych w 2014 r.,
2) wdrażanie pakietu onkologicznego.
8. Sprawozdanie z działalności SM Sp. z o.o. Centrum Rehabilitacji dla Osób Chorych na
Stwardnienie Rozsiane im. Jana Pawła II Spółki z o. o. w roku 2014:
1) rachunek zysków i strat oraz wynik finansowy,
2) realizacja świadczeń zdrowotnych,
3) inwestycje i remonty.
9. Informacja Prezesa Zarządu PKS Spółki z o.o. o sytuacji finansowej i organizacyjnej
przedsiębiorstwa za rok 2014.
10. Organizacja podstawowej opieki i pomocy specjalistycznej w gminach powiatu
szczecineckiego – stan na 2015 r.
11. Polityka społeczna:
1) sprawozdanie z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, w tym
wykonanych zadań jako organizatora pieczy zastępczej za rok 2014 r.;
2) sprawozdanie z realizacji Powiatowego Programu Działań na Rzecz Osób
Niepełnosprawnych za 2014 rok oraz wykorzystanych środkach z PFRON i innych
(łącznie z Zespołem Orzekania o Niepełnosprawności).
12. Informacja o inwestycjach zrealizowanych w Spółce Szpital w Szczecinku w roku 2014
oraz rozpoczętych w 2015.
13. Realizacja inwestycji pn. „Budowa z przebudową istniejących obiektów na Regionalne
Centrum Edukacji Ekologicznej poprzedzona rozbiórką istniejących obiektów –
Ponadregionalny Ośrodek Rewitalizacji Jezior” – zaawansowanie prac, koszty inwestycji
oraz montaż finansowy.
14. Podjęcie uchwał w sprawie:
1) ustalenia planu sieci szkół ponadgimnazjalnych i specjalnych;
2) uchwalenia Powiatowego Programu Zapobiegania Przestępczości oraz Ochrony
Bezpieczeństwa Obywateli i Porządku Publicznego na lata 2015-2018
w Powiecie Szczecineckim;
3) o zmianie uchwały w sprawie przyjęcia „Wieloletniego Programu Inwestycyjnego
Powiatu Szczecineckiego na lata 2015 – 2017”;
4) o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Powiatu Szczecineckiego na rok 2015;
5) o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia wieloletniej prognozy finansowej Powiatu
Szczecineckiego na lata 2015 – 2027;
6) nieodpłatnego przejęcia przez Powiat Szczecinecki nieruchomości drogowej
stanowiącej własność Gminy Szczecinek (obr. ew. nr 0031Gałowo, dz. nr 217 o pow.
1,8433 ha);
7) nieodpłatnego przejęcia przez Powiat Szczecinecki nieruchomości drogowej
stanowiącej własność Gminy Szczecinek (obr. ew. nr 0102 Dalęcino, dz. nr 70 o pow.
1,2391 ha);
8) wyrażenia zgody na bezprzetargowe zbycie nieruchomości stanowiącej własność
Powiatu Szczecineckiego (ob. ew. nr 0006, Borne 06, dz. ew. nr 1/3 o pow. 0,0088 ha).
15. Odpowiedź Starosty na interpelacje i zapytania radnych.
16. Oświadczenia radnych.
17. Zamknięcie sesji.
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż porządek został Radnym przekazany
w ustawowym terminie. W związku z koniecznością obecności Pani Haliny Mozolewskiej
Prezesa PKS Szczecinek na sesji Rady Gminy Szczecinek, która rozpoczyna się o godz. 14.00
proponuję zmianę kolejności realizowanych punktów. Zmiana polegałaby na tym, iż
Informacja Prezesa Zarządu PKS Sp. z o.o. o sytuacji finansowej i organizacyjnej
przedsiębiorstwa za rok 2014, która w porządku jest ujęta w punkcie 9 znalazłaby się
wcześniej, czyli w punkcie 7 porządku obrad.
Sprawozdanie z działalności spółki Szpital w Szczecinku uzyskałoby numer 8, natomiast
Sprawozdanie z działalności SM Sp. z o.o. Centrum Rehabilitacji dla Osób Chorych na
Stwardnienie Rozsiane im. Jana Pawła II spółki z o. o. w roku 2014 uzyskałoby numer 9.
Pozostałe punkty bez zmian. Następnie zapytała Radnych, czy mają uwagi do zaproponowanej
zmiany? Radni uwag nie zgłaszali. W związku z tym Przewodnicząca poddała pod
głosowanie zaproponowaną zmianę.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
15
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
0
2
Rada Powiatu jednomyślnie zdecydowała o zmianie porządku polegającą na zmianie
kolejności trzech punktów porządku obrad.
Porządek obrad sesji po wprowadzonej zmianie:
1. Otwarcie sesji i stwierdzenie prawomocności obrad.
2. Przyjęcie porządku obrad.
3. Przyjęcie protokołu poprzedniej sesji Nr X/2015 z 18.06.2015 r.
4. Interpelacje, wnioski i zapytania radnych.
5. Informacja Przewodniczącej Rady o złożonych interpelacjach oraz o udzielonych na nie
odpowiedziach.
6. Wolna trybuna dla parlamentarzystów, radnych sejmiku wojewódzkiego,
przewodniczących rad, burmistrzów i wójtów gmin Powiatu Szczecineckiego.
7. Informacja Prezesa Zarządu PKS Spółki z o.o. o sytuacji finansowej i organizacyjnej
przedsiębiorstwa za rok 2014.
8. Sprawozdanie z działalności Spółki Szpital w Szczecinku, w tym:
1) rachunek zysków i strat oraz wynik finansowy za 2014 r. oraz realizacja świadczeń
zdrowotnych w zakresie lecznictwa szpitalnego, usług specjalistach i świadczeniach
ponadlimitowych w 2014 r.,
2) wdrażanie pakietu onkologicznego.
9. Sprawozdanie z działalności SM Sp. z o.o. Centrum Rehabilitacji dla Osób Chorych na
Stwardnienie Rozsiane im. Jana Pawła II spółki z o. o. w roku 2014:
1) rachunek zysków i strat oraz wynik finansowy,
2) realizacja świadczeń zdrowotnych,
3) inwestycje i remonty.
10. Organizacja podstawowej opieki i pomocy specjalistycznej w gminach powiatu
szczecineckiego – stan na 2015 r.
11. Polityka społeczna:
1) sprawozdanie z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, w tym
wykonanych zadań jako organizatora pieczy zastępczej za rok 2014 r.;
2) sprawozdanie z realizacji Powiatowego Programu Działań na Rzecz Osób
Niepełnosprawnych za 2014 rok oraz wykorzystanych środkach z PFRON i innych
(łącznie z Zespołem Orzekania o Niepełnosprawności).
12. Informacja o inwestycjach zrealizowanych w Spółce Szpital w Szczecinku w roku 2014
oraz rozpoczętych w 2015.
13. Realizacja inwestycji pn. „Budowa z przebudową istniejących obiektów na Regionalne
Centrum Edukacji Ekologicznej poprzedzona rozbiórką istniejących obiektów –
Ponadregionalny Ośrodek Rewitalizacji Jezior” – zaawansowanie prac, koszty inwestycji
oraz montaż finansowy.
14. Podjęcie uchwał w sprawie:
1) ustalenia planu sieci szkół ponadgimnazjalnych i specjalnych;
2) uchwalenia Powiatowego Programu Zapobiegania Przestępczości oraz Ochrony
Bezpieczeństwa Obywateli i Porządku Publicznego na lata 2015-2018
w Powiecie Szczecineckim;
3) o zmianie uchwały w sprawie przyjęcia „Wieloletniego Programu Inwestycyjnego
Powiatu Szczecineckiego na lata 2015 – 2017”;
4) o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Powiatu Szczecineckiego na rok 2015;
5) o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia wieloletniej prognozy finansowej Powiatu
Szczecineckiego na lata 2015 – 2027;
3
6) nieodpłatnego przejęcia przez Powiat Szczecinecki nieruchomości drogowej
stanowiącej własność Gminy Szczecinek (obr. ew. nr 0031Gałowo, dz. nr 217 o pow.
1,8433 ha);
7) nieodpłatnego przejęcia przez Powiat Szczecinecki nieruchomości drogowej
stanowiącej własność Gminy Szczecinek (obr. ew. nr 0102 Dalęcino, dz. nr 70 o pow.
1,2391 ha);
8) wyrażenia zgody na bezprzetargowe zbycie nieruchomości stanowiącej własność
Powiatu Szczecineckiego (ob. ew. nr 0006, Borne 06, dz. ew. nr 1/3 o pow. 0,0088 ha).
15. Odpowiedź Starosty na interpelacje i zapytania radnych.
16. Oświadczenia radnych.
17. Zamknięcie sesji.
ad. 3 Przyjęcie protokołu poprzedniej sesji
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż protokół poprzedniej sesji był dostępny
w siedzibie Starostwa. Radni mieli możliwość zapoznania się z jego treścią. Następnie
zapytała, czy są uwagi do protokołu. Radni nie zgłaszali uwag. W związku z tym
Przewodnicząca poddała pod głosowanie przyjęcie protokołu Nr X/2015.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
15
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
0
Rada Powiatu jednomyślnie przyjęła protokół Nr X/2015 z 18 czerwca 2015 r.
ad. 4 Interpelacje, wnioski i zapytania radnych
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż dwie interpelacje na piśmie złożył Radny Adam
Podpora. Zostaną one przekazane Staroście celem udzielenia odpowiedzi.
Interpelacje stanowią załącznik nr 3 do protokołu.
W powyższym punkcie porządku obrad nikt nie zabierał głosu.
ad. 5 Informacja Przewodniczącej Rady o złożonych interpelacjach oraz o udzielonych
na nie odpowiedziach
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż na poprzedniej sesji złożone zostały zapytania przez
Radną Joannę Pawłowicz dotyczące szczecineckiego szpitala. Odpowiedź jest w trakcie
opracowywania.
Między sesjami wniosek o podjęcie działań mających na celu poprawę spadków poprzecznych
chodnika w miejscowości Kłodzino złożyła Radna Ewa Nowosielska. Odpowiedź została
udzielona w dniu dzisiejszym przed sesją.
ad. 6 Wolna trybuna dla parlamentarzystów, radnych sejmiku wojewódzkiego,
przewodniczących rad, burmistrzów i wójtów gmin Powiatu Szczecineckiego
W powyższym punkcie porządku obrad nikt nie zabierał głosu.
4
ad. 7 Informacja Prezesa Zarządu PKS Spółki z o.o. o sytuacji finansowej
i organizacyjnej przedsiębiorstwa za rok 2014
Halina Mozolewska – Prezesem Zarządu Spółki PKS jestem od 01 lipca 2014 r. W skład
trzyosobowej Rady Nadzorczej wchodzą:
1. Andrzej Wdowiak – przewodniczący
2. Jakub Rogólski – członek
3. Piotr Kujawa – członek
Spółka nie posiada żadnych wyodrębnionych organizacyjnie oddziałów, z dniem 8 sierpnia
2014 r. została sprzedana Placówka Terenowa w Złocieńcu. Podstawową działalnością
Spółki jest krajowy i międzynarodowy transport pasażerski. Działalność pomocnicza
obejmuje obsługę i naprawy taboru samochodowego oraz sprzedaż towarów i materiałów.
Kapitałowo Spółka jest podmiotem gospodarczym z jednoosobowym udziałem kapitału
Powiatu Szczecineckiego. W roku 2014 Spółka prowadziła działalność gospodarczą
w ramach działalności podstawowej, tj. przewozów pasażerskich regularnych krajowych
i zagranicznych, wynajmów autobusów oraz działalności dodatkowej w postaci obsługi
i naprawy samochodów ciężarowych i autobusów oraz innych pojazdów, diagnostyki,
sprzedaży materiałów i towarów. Pod koniec roku rozpoczęliśmy działania w kierunku
poszerzenia usług o naprawy samochodów osobowych, których nie wykonywaliśmy z uwagi
na wcześniejszą umowę Konsorcjum z Komunikacją Miejską.
W działalności podstawowej wynik za 2014 rok stanowi strata w kwocie 3.341 tys. zł.
W działalności dodatkowej wynik stanowi zysk w kwocie 3.088 tys. zł. Razem wynik netto
z działalności Spółki stanowi strata w kwocie 253 tys. zł i jest lepszy o 3.448 tys. zł w stosunku
do 2013 roku i o 249 tys. zł. w stosunku do planu.
Głównymi przyczynami straty działalności podstawowej jest stały spadek przychodów z 1 km
wykonywanych przewozów na rynku lokalnym powiatu szczecineckiego, jak również na liniach
międzymiastowych województwa i dalekobieżnych. Przyczyna spadku przychodów to zmniejszanie
się liczby pasażerów korzystających z transportu zbiorowego, w tym niż demograficzny, struktura
zaludnienia powiatu oraz wzrost liczby prywatnych samochodów osobowych używanych przez
mieszkańców powiatu w zamian za korzystanie z transportu zbiorowego. Wynik ujemny
spowodowany jest również wysokimi kosztami, w tym wysokimi kosztami paliwa, wysokimi
kosztami pracy oraz wysokim poziomem kosztów napraw starego taboru autobusowego. Spółka
czyni działania w minimalizowaniu kosztów we wszystkich możliwych obszarach oraz
w pozyskiwaniu nowych źródeł przychodów. Jednym z ważnych źródeł przychodów od 2011 roku
są przewozy zagraniczne realizowane na podstawie umowy z włoską firmą Eurolines.
Poziom przychodów krajowych uwarunkowany jest sytuacją na rynku gospodarczym.
Zrównoważenie wyniku na działalności przewozów lokalnych będzie możliwe przy
zapewnieniu świadczenia usług przewozu dzieci oraz młodzieży do szkół podstawowych
i gimnazjalnych we wszystkich gminach powiatu szczecineckiego, a wraz z nimi dowozu
młodzieży szkół ponadgimnazjalnych oraz dorosłych do pracy, urzędów, do korzystania
z usług służby zdrowia itp.
Usługi wynajmów realizowane są tą samą grupą kierowców, która zatrudniona jest
w działalności przewozów rozkładowych. Sezonowość popytu na te usługi ogranicza
możliwości uzyskiwania przychodów w tym zakresie. Na ograniczenie przychodów z usług
wynajmów ogromny wpływ ma również wiek i klasa posiadanych autobusów. Od 2013 roku
Spółka stale inwestuje w odnowienie posiadanego taboru autobusowego, w tym zakupiła
w leasingu finansowym cztery nowe autobusy turystyczne, trzy z nich przeznaczono na nowy
rodzaj działalności (przewozy włoskie i linię ze Szczecinka przez Berlin i Rzym do Neapolu),
a czwarty wykorzystywała również dla świadczenia usług wynajmów. Sukcesywnie
5
wymieniane są najbardziej wyeksploatowane pojazdy, zastępując je nowszymi, używanymi
autobusami. W 2014 roku Spółka zakupiła również 4 używane autobusy w celu wzmocnienia
posiadanego taboru do przewozu dzieci i młodzieży szkolnej.
W 2014 roku uzyskano ogółem przychody z przewozów pasażerskich o 33 tys. zł wyższe od
planowanych, gdzie przychody wyniosły 13.040 tys. zł, co stanowi 100% wykonania założeń
planowanych. W porównaniu do 2013 roku przychody spadły o 18%. Uwarunkowane to jest
w części przychodami, które dotyczyły Placówki Terenowej w Złocieńcu, ze względu na jej
sprzedaż na początku sierpnia 2014 roku. Do przychodów uzyskanych z przewozów na terenie
UE w kwocie 3.878 tys. zł należą przychody, które Spółka uzyskuje na podstawie podpisanej
w roku 2011 umowy z Eurolines w Teramo za przewóz pasażerów na dwóch regularnych
międzynarodowych trasach autokarowych: wtedy było to Bolonia - Barcelona – Bolonia
i Neapol – Tuluza – Neapol. Obecnie realizujemy Bolonia-Barcelona-Bolonia dwoma
autobusami.
Od grudnia 2013 roku Spółka świadczy usługi przewozu na linii międzynarodowej najpierw
z Torunia, a obecnie ze Szczecinka przez Berlin, Monachium, Rzym do Neapolu.
Odnotowano ogółem spadek przychodów w działalności podstawowej o 2.774 tys. zł, w tym
spadek przychodów z przewozów na terenie Włoch o 754 tys. zł, spadek przychodów
z przewozów w PT Złocieniec o 1.950 tys. zł. Po wyeliminowaniu Placówki Terenowej
Złocieniec, dla porównywalności, razem bez Złocieńca przychody z przewozów wyniosły
w 2014 roku 10.247 tys. zł.
W stosunku do 2013 roku odnotowano: spadek przychodów ze sprzedaży biletów
jednorazowych (o 1.196 tys. zł, w tym Szczecinek spadek o 568 tys. zł), spadek sprzedaży biletów
pracowniczych o 25 tys. zł, w tym Szczecinek wzrost o 17 tys. zł, biletów miesięcznych szkolnych
o 220 tys. zł, w tym Szczecinek wzrost o 250 tys. zł, a Złocieniec spadek o 472 tys. zł. Spadek
sprzedaży ulgowych biletów szkolnych w porównaniu do 2013 roku o kwotę 220 tys. zł
skutkuje zmniejszeniem wielkości dopłat do biletów ulgowych o 12%, czyli o 300 tys. zł (w tym
Szczecinek wzrost o 166 tys. zł, a Złocieniec spadek o 466 tys. zł). Razem przychody ze
sprzedaży biletów ulgowych z należnymi dopłatami spadły o 521 tys. zł, w tym część
dotycząca Placówki Terenowej w Złocieńcu, spadek w wysokości 938 tys. zł, a część
dotycząca Szczecinka wzrost o 416 tys. zł ze względu na wygrane przetargi szkolne.
W sierpniu 2014 roku wygraliśmy przetargi na przewozy szkolne z:
1. Gminą Barwice – (umowa od września 2014 r. do czerwca 2015 r.);
2. Gminą Borne Sulinowo – (umowa od września 2014 r. do czerwca 2015 r.);
3. Gminą Rzeczenica – (umowa od września 2014 r. do czerwca 2016 r.);
4. Gminą Okonek – (umowa od września 2014 r. do 31 sierpnia 2016 r.) ;
5. Gminą w Białym Borze na przewóz uczniów do szkół – (umowa od września 2014 r. do
czerwca 2016 r.).
Ponoszone koszty działalności podstawowej przewyższające znacznie osiągane przychody ze
sprzedaży biletów kształtują ujemny wynik finansowy w działalności podstawowej. Na
podstawie umów zawartych z Województwem Zachodniopomorskim, Województwem
Pomorskim oraz z Województwem Wielkopolskim Spółka otrzymywała dofinansowanie do
biletów ulgowych z budżetu państwa. Wysokość należnych za 2014 rok dopłat ogółem brutto
wynosiła 2.860 tys. zł.
W 2014 r. przychód przypadający na 1 kilometr przebiegu (ogółem kraj +Włochy) wyniósł
2,94 zł i był niższy o 0,06 zł w porównaniu do roku 2013. Koszt w 2014 r. przypadający na
1 kilometr przebiegu wyniósł 3,70 zł i był wyższy o 0,09 zł w porównaniu z rokiem
poprzednim.
6
Bez przewozów włoskich przychody były następujące: W 2014 r. przychód przypadający na
1 kilometr przebiegu wyniósł 2,66 zł i był wyższy o 0,01 zł w porównaniu do roku 2013. Koszt
w roku 2014 przypadający na 1 kilometr przebiegu wyniósł 3,64 zł i był wyższy o 0,20 zł
w porównaniu z poprzednim okresem rozliczeniowym. Strata za 1 km przewozów w 2014 roku
wyniosła 0,98 zł i była większa o 0,19 zł od straty za 1 km przewozów w 2013 roku.
Porównywanie danych za 2014 rok z rokiem 2013 nie jest w 100% obiektywne, z uwagi na
brak przychodów z Placówki Terenowej w Złocieńcu od 8 sierpnia 2014 r.
Przebieg ogółem w 2014 roku wyniósł 4.433 tys. km – mniej o 884 tys. km w odniesieniu do
2013 roku, w tym:
 w Złocieńcu mniej o 804 tys. km niż w 2013 roku;
 Szczecinek więcej o 46 tys. km niż w 2013 roku;
 Włochy 975 tys. km w 2014 roku – mniej o 126 tys. km niż w 2013 roku. W okresie letnim
były dodatkowe kursy.
Przychody z przewozów z należnymi dopłatami wyniosły ogółem w 2014 roku 13.040 tys. zł,
w tym:
 Złocieniec mniej o 1.822 tys. zł niż w 2013 roku,
 Szczecinek mniej o 69 tys. zł niż w 2013 roku,
 Włochy mniej o 884 tys. zł niż w 2013 roku.
Koszty eksploatacji wyniosły ogółem w 2014 roku 16.381 tys. zł – mniej o 3.075 tys. zł
w odniesieniu do 2013 roku, w tym:
 Złocieniec mniej o 2.408 tys. zł niż w 2013 roku,
 Szczecinek więcej o 57 tys. zł niż w 2013 roku,
 Włochy mniej o 724 tys. zł niż w 2013 roku.
Do 8 sierpnia 2014 r. zakres rzeczowy obejmował handel w Placówce Terenowej Złocieniec:
sprzedaż części, ogumienia i akcesoriów samochodowych, sprzedaż paliwa – oleju
napędowego, olejów i smarów.
Spółka prowadzi działalność pomocniczą w zakresie usług motoryzacyjnych (naprawa
autobusów i samochodów ciężarowych). Pod koniec 2014 roku rozpoczęto przygotowania
w sprawie przywrócenia usług w zakresie napraw samochodów osobowych.
W zakresie napraw współpracuje z nami 21 podmiotów gospodarczych, a w 2014 r.
pozyskaliśmy kolejnych 30 nowych jednostek, którym świadczymy usługi naprawcze
pojazdów.
Spółka nie prowadzi sprzedaży detalicznej. Wielkość przychodów ze sprzedaży usług
serwisowych i naprawczych wyniosła 307 tys. zł, co przy kosztach w wysokości 504 tys. zł
spowodowało poniesienie straty z tej działalności w wysokości 197 tys. zł.
Dodatkowym źródłem przychodów są również usługi diagnostyczne na stacji kontroli
pojazdów zlokalizowanej przy ulicy Klasztornej w dzierżawionych pomieszczeniach.
Przychody z diagnostyki wyniosły 231 tys. zł, co przy kosztach w wysokości 222 tys. zł dało
zysk z tej działalności w wysokości 9 tys. zł.
Wpływ na wielkość kosztów działalności Spółki miały: amortyzacja, zużycie materiałów,
zużycie paliwa, energii, usług obcych, wynagrodzeń, podatków i opłat oraz pozostałe koszty
operacyjne.
Bezpośredni wpływ na poziom amortyzacji miały: zakup i modernizacja taboru
autobusowego. Koszt amortyzacji stanowił 10,29% wszystkich kosztów rodzajowych
działalności operacyjnej Spółki w 2014 r.
Koszt materiałów stanowi 4,43% wszystkich kosztów rodzajowych działalności operacyjnej
7
Spółki. Koszt zużycia paliwa jest znaczący. Koszt zużytego w 2014 roku paliwa jest niższy
o 1335 tys. zł w porównaniu do kosztu paliwa zużytego w 2013 roku. Wpływa na to mniejsza
ilość przejechanych kilometrów przewozów. W tym okresie również cena była korzystna.
Koszty zużycia energii elektrycznej i cieplnej w 2014 roku obniżyły się o 192 tys. zł
w porównaniu do poprzedniego roku. Obniżyły się one z uwagi na całkowicie wycofany
z użytkowania obiekt dawnego dworca autobusowego. Został on przeniesiony na ulicę
Dworcową. Rolę dworca pełnią tam 3 wiaty.
Koszt usług obcych stanowi 5,66% wszystkich kosztów rodzajowych działalności operacyjnej
Spółki. Usługi obce obejmują koszty napraw zleconych podmiotom zewnętrznym, których
Spółka nie ma możliwości wykonywać we własnym zakresie. Są to również naprawy zlecone
na potrzeby wykonania usług dla odbiorców zewnętrznych i usługi specjalistyczne. Koszt
usług obcych obejmuje również opłaty związane z działalnością gospodarczą: informatyczne,
telekomunikacyjne, koszty utrzymania i ochrony obiektów, usługi bankowe, itp. W 2013 roku
do usług obcych zaliczone były koszty dzierżawy przez 8 miesięcy, 2 autobusów do przewozów
włoskich, po 6 tys. euro miesięcznie, razem 205 tys. zł za ten okres. Kosztów dzierżaw
autobusów włoskich nie było w 2014 roku. Koszt usług obcych w 2014 roku jest o 622 tys. zł
mniejszy od kosztów usług obcych w 2013 roku. Na obniżenie kosztów usług obcych ma wpływ
zaprzestanie działalności w Złocieńcu od sierpnia 2014 roku.
Kolejnymi znaczącymi kosztami były koszty wynagrodzeń stanowiące 26,95% wszystkich
kosztów rodzajowych działalności operacyjnej Spółki.
Kolejnym kosztem są podatki i opłaty obejmujące opłaty za użytkowanie wieczyste gruntów,
podatki od nieruchomości, środków transportowych, karty opłaty drogowej (winiety), opłaty
za autostrady zagraniczne. Koszt podatków i opłat stanowi 3,94% wszystkich kosztów
rodzajowych działalności operacyjnej Spółki.
Pozostałe koszty stanowią 12,3% wszystkich kosztów rodzajowych działalności operacyjnej
Spółki i obejmują narzuty na wynagrodzenia, świadczenia nie zaliczone do wynagrodzeń,
koszty podróży służbowych i inne koszty.
Wraz z podniesieniem stawki diety zmieniony został regulamin wynagradzania pracowników,
zlikwidowano szereg drobnych składników wynagradzania, np. dodatek stażowy, premię za
jazdę, dodatek miesięczny, premia na stacji obsługi, zastępując miesięczną stawką
wynagrodzenia zasadniczego w formie ryczałtu dla wszystkich zatrudnionych pracowników.
Zlikwidowano również nagrody jubileuszowe, a w ramach rekompensaty pracownikom
zostało przyznane prawo do jednorazowego dodatkowego świadczenia pieniężnego
w wysokości procentowej w stosunku do minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalanego
według odrębnych przepisów oraz okresów zatrudnienia u Pracodawcy. Takie świadczenie
pieniężne zostało naliczone do dnia 31 grudnia 2014 r.:
a) w wysokości 100% dla pracowników, którzy przy założeniu wykonywania pracy do dnia
31 grudnia 2014 r., nabyliby prawo do świadczenia pieniężnego w 2014 r.,
b) w wysokości 80% dla pracowników, którzy przy założeniu wykonywania pracy do dnia
31 grudnia 2015 r., nabyliby prawo do świadczenia pieniężnego w 2015 r.,
c) w wysokości 60% dla pracowników, którzy przy założeniu wykonywania pracy do dnia
31 grudnia 2016 r., nabyliby prawo do świadczenia pieniężnego w 2016 r.,
d) w wysokości 40% dla pracowników, którzy przy założeniu wykonywania pracy do dnia
31 grudnia 2017 r., nabyliby prawo do świadczenia pieniężnego w 2017 r.,
e) w wysokości 20% dla pracowników, którzy przy założeniu wykonywania pracy do dnia
31 grudnia 2018 r., nabyliby prawo do świadczenia pieniężnego w 2018 r.
Zmieniono wysokość odpraw emerytalnych i rentowych, które zostały zmniejszone do
wysokości w powszechnie obowiązujących przepisach prawa, tj. w Kodeksie Pracy.
Wartość sprzedanych towarów i materiałów stanowiła 12,50% całkowitych kosztów
8
rodzajowych działalności operacyjnej Spółki. W 2014 r. przede wszystkim ze względu na
sprzedaż PT w Złocieńcu, sprzedaż towarów spadła o 2.081 tys. zł, a koszty sprzedaży zmalały
o 1.787 tys. zł.
Przychody i koszty finansowe obejmują otrzymane odsetki od kontrahentów, którzy
nieterminowo regulowali należności wobec Spółki i wynoszą 14 tys. zł, a w poprzednim roku
10 tys. zł. Wzrost kosztów finansowych spowodowany był utraconą płynnością finansową
i kosztami finansowymi kredytów inwestycyjnych i leasingów finansowych. Ogółem zadłużenie
Spółki z tytułu kredytów na koniec roku 2014 wynosiła 7.796 tys. zł (mniej o 2.651 tys. zł od
2013 r.) w tym limit kredytu w rachunku bieżącym do 2 mln zł. Koszty odsetek w roku 2014
wyniosły 588 tys. zł i były wyższe o 203 tys. zł od kosztów odsetek w 2013 roku.
Pozostałe przychody i koszty operacyjne to zysk ze zbycia niefinansowych aktywów trwałych
w kwocie 1.924 tys. zł, w tym rozliczane w czasie amortyzacji autobusów wynik z transakcji
leasingu zwrotnego z 2013 roku (kwota przychodów 338 tys. zł i kosztów 156 tys. zł). Kolejna
pozycja obejmuje rozwiązanie rezerw na świadczenia emerytalne i nagrody jubileuszowe
w kwocie 1.357 tys. zł. Otrzymana dotacja na zakup nowych 7 autobusów ramach projektu
„Wzmocnienie potencjału transportowego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej
w Szczecinku poprzez zakup nowych autobusów” rozliczana jest w czasie zgodnie
z obowiązywaniem projektu, jest to kwota 498 tys. zł. Inne koszty operacyjne to: otrzymane
odszkodowania z tytułu usuwania szkód komunikacyjnych, rozwiązanie odpisów
aktualizujących należności oraz zwrot zarachowanych kosztów sądowych z tytułu rozliczenia
spraw wcześniej prowadzonych na drodze sądowej.
Główne pozycje pozostałych kosztów operacyjnych obejmują: utworzenie rezerw na
świadczenia emerytalne i nagrody jubileuszowe oraz ekwiwalenty za urlop. Inne koszty
operacyjne to: naprawy poawaryjne, koszty i opłaty sądowe, które zostały poniesione
w związku z roszczeniami kierowanymi na drogę sądową oraz inne opłaty sądowe związane
z działalnością Spółki.
Porównanie wyniku z 2014 roku z poprzednimi latami nie jest obiektywne, albowiem Spółka
działała w innych warunkach z uwagi na posiadanie w swojej strukturze Placówki Terenowej
w Złocieńcu do dnia 08.08.2014 roku. Po sprzedaży części Spółki w postaci Placówki
Terenowej w Złocieńcu porównywanie wyników roku 2014 z poprzednimi latami nie daje
przejrzystego obrazu i trudno jest wyciągnąć właściwe wnioski. Dopiero porównanie roku
2015 z 2016 pozwoli na właściwą ocenę osiąganych wyników prowadzonej działalności
gospodarczej.
Przeciętne zatrudnienie w okresie sprawozdawczym wynosiło 123,8 etatu, natomiast na dzień
31.12.2014 r. liczba pracowników wynosiła 93 osoby.
Pracownikom oprócz wynagrodzenia zasadniczego przysługują dodatkowe składniki
wynagrodzenia i świadczenia związane z pracą:
1. wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych,
2. wynagrodzenie za pracę w porze nocnej,
3. wynagrodzenie za czas niezawinionego postoju, przerwy między kursowej, dyżuru
i rezerwy,
4. premia regulaminowa od zysku,
5. odprawa emerytalna lub rentowa.
Ponadto Pracodawca może przyznać pracownikowi uznaniową nagrodę pieniężną oraz
dodatek funkcyjny.
Kierowcom autobusowym wykonującym przewozy okazjonalne z tytułu podróży służbowej
poza granicami kraju wypłacana jest dieta w wysokości nie większej niż 40 euro za pełną
dobę podróży bez względu na kraj podróży.
9
Przewidywane kierunki rozwoju.
Mimo trudnej sytuacji sektora, w którym znajduje się Spółka, Przedsiębiorstwo Komunikacji
Samochodowej ma możliwość kontynuowania działalności.
Podstawowe cele do osiągnięcia:
1. Utrzymanie rentownych przewozów lokalnych i likwidacja nierentownych.
2. Utrzymanie rynków przewozów szkolnych oraz pozyskanie przewozów szkolnych
w sąsiednich gminach.
3. Utrzymanie kontraktów zagranicznych.
4. Wzrost rentowności na przewozach komercyjnych.
5. Wykonanie w 2015 roku zaplanowanych przychodów z działalności stacji obsługi
pojazdów (naprawy obce). Wysłaliśmy ponad 30 pism do różnych firm
i zaproponowaliśmy rabat, żebyśmy mieli zagwarantowaną umowę na naprawy. Może
zainteresowanie będzie kiedy wystąpi taka naprawa. Mamy podpisane dopiero około
5 umów.
6. Powrót do napraw samochodów osobowych. W I kwartale zainstalowaliśmy podnośnik.
Musieliśmy czekać prawie miesiąc. Został on odebrany. W tej chwili możemy naprawiać
auta. Chcielibyśmy wykonać remont pomieszczeń i tam stworzyć warsztat do naprawy
samochodów osobowych posiłkując się oczywiście dotacjami na ten cel na utworzenie
miejsc pracy i wyposażenia tych stanowisk.
7. Wymiana 3 autobusów Man rocznik 2012, przebieg po 700 tys. km, na nowe z EURO 6.
W tej chwili przetarg jest rozstrzygnięty. Kilkakrotnie zmienialiśmy termin z uwagi na to,
że zainteresowanie było potencjalnych wykonawców. Zmienialiśmy też SIWS. Gdybyśmy
nie przedłużyli terminu mogliby nas posądzić o naruszenie ustawy prawo zamówień
publicznych w zakresie konkurencyjności. Dlatego przetarg na wymianę tych
3 autobusów, które jeżdżą za granicą został rozstrzygnięty 28 maja.
8. Wybudowanie i wyposażenie w nowoczesny sprzęt warsztatu do napraw samochodów
osobowych.
9. Zamiana działki 14/16 na działkę 14/21 lub zakup działki 14/21. Zamieniałam działki nie
mogąc sprzedać nawet jednej działki przy ulicy Klasztornej, która najpierw była
podzielona na 3 działki. Dwie sprzedaliśmy, jedna jeszcze została z budynkiem szkolnym.
Cena była obniżona do 490 tys. zł przy wycenie 979 tys. zł. Jeszcze Prezes Tosik obniżył
cenę do 490 tys. zł. Mnie udało się zamienić to na dwie działki z ZGM za 980 tys. zł, które
są przy ul. Cieślaka i w tej chwili mamy wszystko w kompleksie. Brakuje nam jeszcze
działki 14/21. Jest to działka PGK. Dzierżawimy tą działkę w tej chwili. Chcielibyśmy
zamienić na działkę 14/16, którą to dzierżawi od nas PGK. Sporządziliśmy wycenę. PGK
powinien zapłacić nam ok. 150 tys. zł. Przystąpili oni do sporządzenia swojej wyceny
i będziemy to porównywać. Gdybyśmy się zamienili to zakończyłaby się sprawa zamiany
działek i PKS miałby wszystko w jednym kompleksie i miałby wszystko na własność.
10. W miarę możliwości wymiana najstarszego taboru autobusowego w części na nowy lub
nowszy (używany). Oprócz 3 autobusów, które wymieniamy ogłosiliśmy przetarg na
autobus turystyczny z uwagi na to, że 4 autobusy były zaangażowane w przewozy włoskie,
tzw. liniówka ze Szczecinka do Neapolu. Ona kursowała w poniedziałki i piątki. Z uwagi
na duże zainteresowanie postanowiliśmy, że uruchomimy jeszcze w środku tygodnia.
Mamy jeszcze tutaj przychody z tytułu sprzedaży biletów. Dostajemy prowizję. W roku
2014 ta prowizja wynosiła około 28 tys. zł.
23 czerwca rozstrzygnęliśmy przetarg na zakup nowego autobusu turystycznego. Nie
mogliśmy realizować przewozów, wynajmów zagranicznych. Dlatego tak szybko, żeby
jeszcze w lipcu-sierpniu można było realizować te wynajmy. Zrealizowaliśmy wynajmy na
ponad 100 tys. zł i to bez tego autobusu tylko naszymi starymi autobusami. Autobus na
wynajmy będzie ok. 15 lipca.
10
11. Zwiększenie przychodów z wynajmów. Jak będziemy mieli ten autobus może to nastąpić.
Prowadzimy rozmowy z biurami podróży i na miejscu moglibyśmy te wynajmy realizować.
Nie mieliśmy do tej pory takiego autobusu, ponieważ czwarty autobus został przeznaczony
na liniówkę. Dodatkowo Włosi chcieliby, żebyśmy jeździli codziennie. Gdyby ten autobus
nie miał tu obłożenia to również wykorzystamy go za granicę na tzw. bisy. W styczniu tego
roku zrobiliśmy taki bis, ponieważ było duże obłożenie i zainteresowanie, że już dawno
sprzedaliśmy bilety i dodatkowo musieliśmy uruchomić bis.
Sprzedaż nieruchomości po byłym dworcu autobusowym nie wyszła. Osobiście w tej sprawie
wysyłam maile, zawiadomienia, itp. o sprzedaży. Na początku roku były dwa przetargi. Nie
udało się nam sprzedać tej nieruchomości. Pojawił się partner. Firma
Katharsis Development z Warszawy Spółka z o.o. Podpisali z nami list intencyjny, że do
20 czerwca nie sprzedamy dworca, ale już 2 czerwca, na moje zapytanie, co robią w tej
sprawie, ponieważ zagwarantowali sobie wejście na obiekt itd., że będą coś robić, skoro nic
się nie działo, stąd zapytałam co robią w tym kierunku. 2 czerwca otrzymałam pismo, że
jednak nie są zainteresowani kupnem. Ogłosiliśmy kolejny przetarg, który odbył się
24 czerwca br. już z obniżoną ceną, tj. 1.500.000 zł, również nie było żadnego
zainteresowania. Cena już jest niska. Gdy prezes Wyszomirski ogłosił I przetarg na sprzedaż
dworca cena wynosiła 3.000.000 zł.
Dorota Chrzanowska – materiały Radni otrzymali. Proponuję, aby Radni zadawali pytania.
Jerzy Dudź – czy linie międzynarodowe są ubezpieczone?
Halina Mozolewska – w jakim sensie ubezpieczone, pracowników, kierowców?
Jerzy Dudź – wszystkiego.
Halina Mozolewska – tak są ubezpieczeni. Każdy kierowca ma europejską kartę
ubezpieczenia zdrowotnego.
Jerzy Dudź – jak wyjeżdżamy za granicę też mamy takie karty ubezpieczeniowe. Mnie chodzi
o inne ubezpieczenie, np. OC.
Halina Mozolewska – tak, mamy wszystkie ubezpieczenia.
Jerzy Dudź – jakiego rzędu są to kwoty za te cztery autobusy?
Leonada Dutkowska (główna księgowa PKS) – kwartalny koszt około 32.000 zł.
Halina Mozolewska – 120.000 zł rocznie.
Jerzy Dudź – uzyskane zyski z tych linii zapisane są w budżecie?
Halina Mozolewska – tak, wszystkie koszty.
Jerzy Dudź – chodzi o zakup nowych autobusów.
Halina Mozolewska – zakup czy wymianę?
Jerzy Dudź – wymianę.
11
Halina Mozolewska – za 3 autobusy, my zgodnie z wyceną zażyczyliśmy 380.000 euro.
Wiadomo, że nim dojdzie do wymiany zwiększy się ilość kilometrów. Za nowe autobusy
zażyczyliśmy sobie, żeby gwarancja obejmowała silnik i auto na 2 lata, stąd wzrośnie wartość
tego nowego autobusu. Na 2 lata, ponieważ wtedy mielibyśmy mniejsze koszty, wszystko
byłoby wykonywane w ramach gwarancji. Mając to doświadczenie, które teraz mamy, że
autobusy pokonują dużo kilometrów miesięcznie. My uzyskamy 380.000 euro za tamte
autobusy zapłacilibyśmy 711.000 euro. 236.000 euro za jeden autobus. Spłata obecnego
leasingu wyniesie około 260.000 euro. Jak dostajemy 380.000 euro, minus 260.000 euro,
z tego co zostanie zapłacimy pierwszą wpłatę 70.800 euro tj. wysokość 10% wartości nowych
autobusów. Pozostanie 49.142 euro. Będzie to zapewne troszkę więcej, ponieważ cały czas
spłacamy leasing. Pozostanie powyżej 50.000 euro. Będziemy mieli 3 nowe autobusy, które
będą ubezpieczone na 2 lata. Księgowo będzie to wyglądało trochę inaczej, ponieważ
amortyzacja została rozpisana na 10 lat, ale będzie dobrze gotówkowo.
Jerzy Dudź – rozumiem, że zakup tych autobusów się opłaci. Kupuję jakiś samochód i on
kosztuje 200.000 zł, po 3 latach mogę go kupić za mniejsze pieniądze, ale gdyby ten autobus,
był eksploatowany przez większą ilość lat, to byśmy na tym stracili?
Halina Mozolewska – gdyby ten autobus jeździł w Polsce i nie robił tyle kilometrów co we
Włoszech od 2012 r. 700.000 km, to teraz w te autobusy musielibyśmy dużo zainwestować, bo
one będą się psuły w większym stopniu. Katalizator kosztuje do takiego autobusu 50.000 zł.
Stąd ta nasza ucieczka, ale w dobrą stronę, bo będziemy mieli zysk w postaci nowych
autobusów i 50.000 euro.
Jerzy Dudź – przypomina mi to czasy, kiedy 30 lat temu kupiło się samochód za 20.000 zł 30.000 zł, a sprzedało za 40.000 zł albo 50.000 zł.
Halina Mozolewska – jest już rozstrzygnięty przetarg.
Jerzy Dudź – dość dokładnie przeczytałem materiały, które od Państwa otrzymaliśmy, są
bardzo rzetelne. Szczególnie interesowało mnie raport z badania sprawozdania finansowego
wykonany przez biegłego rewidenta i przyznam szczerze, że jest kilka niepokojących
stwierdzeń, ale jedno z w moim odczuciu jest bardzo niepokojące. Na stronie 11 w punkcie 4 –
zdolność jednostki do kontynuowania działalności w roku następnym po badanym, czyli
w 2015 „uwzględniając wskaźniki dokonanej analizy ekonomiczno-finasowej oraz wyniki
badania sprawozdania finansowego i zdarzeń gospodarczych jakie nastąpiły po dniu
bilansowym stwierdza się, że istnieje poważne zagrożenie dla kontynuacji działalności w roku
następnym po roku badanym”. Rozumiem, że jest to w dość oględnej formie, ale wskazane
niebezpieczeństwo likwidacji Spółki. Czy macie Państwo na to jakiś „radykalne lekarstwo”,
bo to wszystko co pani Prezes do tego czasu mówiła, to polepsza sytuację finansową na dzień
dzisiejszy. Faktem jest, że firma ma ponad 10.400.000 zł długu.
Halina Mozolewska – tak było na koniec 2014 r. Obecnie jest mniej.
Jerzy Dudź – według informacji członków Zarządu w ciągu 2015 r. nie zdarzyło się nic co
mogłoby sytuację badanej Spółki w porównaniu z rokiem 2014 radykalnie zmienić. W moim
odczuciu istnieje bardzo poważne zagrożenie likwidacji Spółki. Jeżeli doszłoby do likwidacji,
Spółka nie będzie wypłacalna, bo np. pani Prezes wspomniała o próbie sprzedaży dworca
autobusowego, jeżeli Państwa majątek nie pokryje należności to wtedy chyba będą musieli
płacić właściciele?
12
Halina Mozolewska – majątek wynosi około 14.500.000 zł. Zobowiązania oraz kredyt około
10.000.000 zł, ale majątek w aktywach jest przecież po amortyzacji. Wiele budynków, np.
dworzec ma zupełnie inną cenę niż cena rynkowa.
Jerzy Dudź – właśnie o tym mówię i to może nie pokryć zadłużenia.
Halina Mozolewska – będzie odwrotnie. Cena rynkowa „czegoś” wynosi 1.000.000 zł, po
amortyzacji może wynosić 300.000 zł lub zero złotych. To o to chodzi. Majątek mamy ogromny
i staramy się cały czas ten majątek utrzymać. Zapis, o którym pan mówił – porównywałam
sprawozdanie biegłego z roku 2013 i jest identyczny.
Jerzy Dudź – w takim razie nic się nie zmieniło.
Halina Mozolewska – obawa istnieje cały czas. Zmiany są, ale nie takie, które by pozwalały
na to, żeby Spółka od razu wyszła na prostą. Aplikując na to stanowisko nigdy nie
powiedziałam, że Spółka w roku 2015 mogłaby wyjść na prostą, na plus. Mówiłam, że może to
nastąpić w 2016 r. przy tych wszystkich zobowiązaniach, które były, które objęłam, nie było to
możliwe. Pyta pan, jakie będą radykalne działania? 1 marca zlikwidowaliśmy niektóre
nierentowne kursy, takie, które nie powodowały mieszkańcom utrudnień. Natomiast teraz
musielibyśmy na okres letni zlikwidować więcej linii i zostawić tylko te, które miałyby rację
bytu i dawały zysk. W okresie letnim mamy trochę inną sytuację, lepszą. Wygraliśmy przetargi
w 5 gminach i to nam też pomogło. 2 lipca przystępujemy do przetargu w gminie Barwcie
i później ma być ogłoszony przetarg w gminie Borne Sulinowo. Przewozy szkolne dają nam
stałe dochody, dlatego, że poprzednio nie było dowozów dzieci do szkół oprócz jednej gminy.
Obecnie dowozimy dzieci do szkół w 5 gminach, co poprawiło naszą sytuację. Obecnie mamy
3, ale mam nadzieję, że nasza oferta wygra. Rozmawialiśmy ze wszystkimi gminami na temat
tego, czy są zainteresowani partycypowaniem w kosztach. Jeżeli okaże się, że jakiś kurs
będzie nierentowny to gminy się zadeklarowały, że dopłacą byle by tylko utrzymać te linie.
Nawiązałam też kontakt z sołtysami i dzisiaj wysłałam do gminy Borne Sulinowo propozycję,
że w ramach wynajmu, mamy 3 małe busy, które są mocno obłożone i wykorzystywane, że
w ramach wynajmu, dowozilibyśmy wtedy kiedy będą sobie tego życzyć mieszkańcy. Chodzi
o małe miejscowości, które są zupełnie odcięte od komunikacji.
Jerzy Dudź – część linii jest zagrożona, te najbardziej nieekonomiczne?
Halina Mozolewska – zrobiliśmy przegląd i uznaliśmy, że latem będziemy jednak jeździć.
Zlikwidowaliśmy linię do Czaplinka, która przynosiła straty. Do Szczecina i z powrotem
zostawiliśmy jedną linię w okresie od poniedziałku do piątku, w weekend też jest możliwość
dojazdu.
Joanna Pawłowicz – co do linii włoskich to na stronie 8 i 11 sprawozdania Zarządu są
podane pewne parametry w roku 2014 – przychody. Jest pewna niespójność, dlaczego
przychody, jako ten sam parametr na 2 stronach ma różne wartości, tzn. na stronie 8 ma
3.861.000 zł, a na stronie 11 – 3.849.000 zł. Skąd to wynika? Na stronie 11 i 12 sprawozdania
Państwo podnosicie taki temat „Pomieszczenia na ulicy Klasztornej sprzedano, aby potem od
nowego właściciela wydzierżawić, w pomieszczeniach tych jest Stacja Kontroli Pojazdów,
której zysk obliczono w kwocie 9.000 zł. Jak Państwo to oceniacie z perspektywy czasu? Na
stronie 12 deklarowany jest zamiar wybudowania nowej Stacji Kontroli Pojazdów,
zastanawiam się, czy państwo żeście wcześniej zrobili rozpoznanie rynku, dlatego, że ja
starałam się troszeczkę dowiedzieć na ten temat i wiem, że usługi z tego zakresu podzielone są
13
pomiędzy 8 stacji, w tym 3 stacje okręgowe. Jeżeli jest taka duża konkurencyjność może jest
większe zapotrzebowanie, to trzeba by było się nad tym zastanowić, czy ta inwestycja i ten
pomysł ma raję bytu.
Zapoznałam się również z opinią biegłego rewidenta. Do wypowiedzi mojego przedmówcy
Jerzego Dudzia byłabym skłonna się trochę przychylić odnośnie tej sytuacji wynikającej
z pewnego zagrożenia i to co czytamy w tej opinii, dlatego, że z opinii wynika, że zdolność
firmy do kontynuacji działalności jest zagrożona i jedyne co ją ratuje to dodatni kapitał
własny, który postał w wyniku podwyższenia kapitału podstawowego, a podstawowy kapitał
został podwyższony przez wspólnika, czyli przez Starostwo, taka jest prawda. Jeżeli by się to
nie stało, to wiemy jakie byłyby tego konsekwencje. Wiemy również dobrze, że chodzi tutaj
przede wszystkim o miejsca pracy, o to, żeby ta firma funkcjonowała i świadczyła usługi na
rzecz mieszkańców naszego powiatu. Opinia biegłego rewidenta dotyczy roku 2014, mamy już
zaraz lipiec 2015 r., czy pierwsze półrocze to zysk, czy strata na działalności? Jeżeli strata to
jak wysoka? Chciałabym się zapoznać z pewną tendencją, która w I półroczu występuje. Jeżeli
jest to strata, to czy firma ma jakiś program naprawczy? Pewne działania już są, ale może
w jakieś sytuacji pogorszenia będą te działania zwielokrotnione i czy Starostwo przewiduje
dokapitalizowanie PKS-u, jeżeli taka sytuacja by się wydarzyła? Temat PKS-u przewija się już
niejednokrotnie na naszych sesjach. My ten temat wałkujemy niemalże na każdej sesji, nie
mniej jednak dzisiaj są nowe informacje, o tyle, że mamy sprawozdanie, opinię biegłego, jest
pani Prezes i myślę, że wszystkie kwestie nam rozwikła. Życzę, żeby pani Prezes wzięła to
w swoje ręce i wyprowadziła na prostą szczecinecki PKS, żeby móc służyć naszym
mieszkańcom.
Halina Mozolewska – co do błędu w sprawozdaniu, udzielimy pisemnej odpowiedzi.
Natomiast co do stacji diagnostycznej tej obecnej, to nie wiem, czy Państwo zauważyli, bo
w obecnej stacji dzierżawione jest tylko pomieszczenie za 650 zł brutto. Te koszty również są
włączone. Chodziło o to, żeby to dalej kontynuować. Odstąpiliśmy od tego, żeby inwestować
w nową diagnostykę, utrzymamy tę starą diagnostykę, ponieważ nakłady tam są niewielkie,
tam trzeba będzie tylko nowe rolki i tzw. nakładki do geometrii kół. Możemy robić geometrię,
ale mniejszych kół, natomiast nakładki są potrzebne i będą to niewielki koszty i dalej
będziemy tam kontynuować. Tutaj musielibyśmy zainwestować około 200.000 zł. W tym
miejscu zrobimy warsztat naprawy samochodów osobowych. Jeżeli kiedyś będą takie środki
można wrócić do tego pomysłu. Chodziłoby tylko o wyposażenie i nic więcej.
Pierwsze półrocze 2015 r. - zysk czy strata, za 5 miesięcy. Zgodnie z planem, a plan na maj
założyliśmy, że wygramy przetargi w Gminie Grzmiąca i Gminie Szczecinek. Plan nam się
trochę „rozjechał”, ponieważ w Gminie Grzmiąca wójt powiedział, że będzie rozważał
ogłoszenie przetargu, natomiast w Gminie Szczecinek nie otrzymałam takiego potwierdzenia,
żeby to miało nastąpić w okresie letnim. Dziś w Gminie Szczecinek jest sesja Rady Gminy,
stąd jestem zainteresowana aby tam być, ponieważ są też na sesji sołtysi i będę chciała
poruszyć tę sprawę. Strata na koniec maja planowana była w wysokości 354.685 zł, a wyszła
459.876 zł. Pierwszy raz w maju powinien być zysk gdybyśmy zrealizowali to co zakładaliśmy,
niestety nie od nas to zależy.
Grzegorz Poczobut – na dzisiejszej sesji rozmawiamy o rzeczy bardzo istotnej i ważnej,
o funkcjonowaniu PKS-u w Szczecinku. Nie wyobrażam sobie, żeby ta Spółka miała nie
funkcjonować, żeby została wygaszona, chociażby ze względu na miejsca pracy. Będę bronił
każdego miejsca pracy i będę naprawdę wielkim orędownikiem i zwolennikiem tego, a jest na
pewno taka możliwość, żeby znaleźć rozwiązanie tej bardzo trudnej sytuacji. Odnoszę
wrażenie graniczące z pewnością, że siedząca tu z nami pani Prezes obrywa za nieswoje, bo
my próbujemy dokonywać oceny sprawozdania finansowego, mówić jak trudna sytuacja jest
14
w PKS-e, moja przedmówczyni Radna Joanna Pawłowicz stwierdziła, że my ten temat
wałkujemy od dłuższego czasu, tak my ten temat wałkujemy już od wielu lat. I słusznie pani
Prezes stwierdziła, że to takie trudne sprawozdanie finansowe biegłego rewidenta
w poprzednich latach również miało miejsce. Czy ktoś się rozliczył z projektu i pomysłu
konsorcjum? Czy myśmy ten temat sobie omówili? Przypominam, że coś takiego miało
miejsce. Co osiągnęliśmy dzięki temu? Kto zyskał, a kto stracił? Kto był pomysłodawcom tego
według mojej oceny bardzo dziwnego pomysłu i projektu, który nie przyniósł żadnych wydaje
się profitów zarówno dla PKS-u jak i dla Komunikacji Miejskiej, choć pewności nie mam.
Pani Prezes przejęła Spółkę z pewnym bagażem. Nie zasłaniajmy sobie oczu i nie udawajmy,
że to się stało raptem w połowie ub. roku, bo tak nie było. Brakuje mi w tym wszystkim oprócz
tego fajnego piaru, który pojawiał się w poprzednich latach, również z tej mównicy, jaka
świetlana przyszłość będzie czekała tę Spółkę. To w ślad za tym nie poszły żadne działania,
które spowodowałyby, że dzisiaj mielibyśmy zgoła inną sytuację. Mówimy o tym dosypywaniu,
jak pan Starosta rzekł mawiać, czy dokapitalizowaniu przedsiębiorstwa i bardzo dobrze, tylko
ja bym chciał konkretnych efektów. Jeżeli ktoś a w tym przypadku Prezes Spółki prosi
o dokapitalizowanie na poziomie 2-4 mln zł, to niech w ślad za tym idą konkretne działania.
Mówimy o 4 autobusach realizujących połączenia międzynarodowe, ale te 4 autobusy
generują nam zysk rzędu około 70.000 zł w skali roku, ponad 6.000 zł miesięcznie. Można
powiedzie dużo, mało. Pewnie jak 6.500 zł leżałoby na ziemi to każdy by je podniósł, ale
chyba nie o takie zyski nam chodziło. Jak słucham panią Prezes, że popełniono chyba grzech
zaniechania, że kupiono 4 autobusy i przekazano je na transport międzynarodowy
zapominając o tzw. wynajmie lokalnym, czy krajowym i pani Prezes mówi, że jest to poziom
około 100.000 zł. To jakbyśmy mieli 2 takie autokary, tutaj na wynajem lub na podpisaną
umowę z biurami podróży, to by była ta wartość dodana. Może? Natomiast trzeba szukać jakiś
pomysłów, które zwiększą nam tę sferę dochodową, bo o to nam najbardziej chodzi. Kwestia
pomysłów, bo tego mi też brakuje od wielu, wielu lat, chociażby próby transportu
spedycyjnego. Za chwilę pojawią się głosy, że ten transport też nie ma się dobrze, ale jeżeli
nie będziemy próbować, patrzę w stronę PKS-u Gryfice, oni mają tabor 5, 6 lub więcej tirów,
czyli ciągników do przewozów transportowych i z tego co zdążyłem się zorientować przynosi
to niezły dochód, więc dlaczego nie spróbować? Mnie brakuje w zarządzaniu Spółką
programu naprawczego z prawdziwego zdarzenia, że robimy sobie mapę drogową, ona
wprawdzie kiedyś była, tylko chyba nie do końca starczyło sił i energii, być może przez to, że
rotacja na stanowisku prezesa jest tak ogromna. Jest to chyba 4, czy 5 prezes jak dobrze
pamiętam w bardzo krótkim czasie, to nie jest dobre dla funkcjonowania każdego
przedsiębiorstwa, dlaczego? Dlatego, że ta odpowiedzialność się rozmywa, bo zawsze można
będzie powiedzieć, że nie ja, tylko ktoś inny. Brakuje mi programu naprawczego, w którym
wytyczamy mapę drogową i mówimy tak, chcemy iść w tym i w tym kierunku. Musi być
również proces restrukturyzacyjny, ale proszę i przestrzegam, żeby to nie było na zasadzie
takiej, że Zarząd z panią księgową, czy z panią kadrową spotykają się w gabinecie
i zastanawiają się jakie mamy zatrudnienie – 99 osób, to jak zwolnimy 20 osób, to się nam
zbilansuje? Tak zbilansuje się, to zwolnijmy te 20 osób. Nie tędy droga, nie o taką
restrukturyzację mi chodzi. Władze Spółki powinny dla Zarządu przekazać taką informację co
w najbliższym czasie, co do końca III kwartału, czy końca tego roku będą próbowali wdrożyć,
żeby tę trudną sytuację chociaż zażegnać, czy też zahamować, bo zmierza to w bardzo złym
kierunku.
Janusz Babiński – możemy mówić długo, wyczerpująco, natomiast po tym co słyszałem do tej
pory na razie nie widzę rozwiązania na funkcjonowanie PKS-u. Znamy stronę finansową,
wiemy jak to wygląda. Pani Prezes przedstawiła obraz firmy, przedstawiła też informacje
o 5 miesiącach bieżącego roku, gdzie są kolejne straty. W biznesie jest tak, że jeżeli mamy
15
ciągłe straty, to niestety trzeba powiedzieć, kiedy ten biznes zamykamy. Bo ja sobie nie
wyobrażam, że gdybym prowadził firmę i miał pół miliona straty, za chwilę mówić, że będzie
wszystko dobrze, damy sobie radę. Tak być nie może. Niepokoi mnie fakt, że rozpoczął się
okres wakacyjny, a Starosta mówi o tym, że w Gminie Szczecinek będzie tabor i to publicznie,
kilka razy, dzisiaj Halina Mozolewska zarazem Radna Gminy Szczecinek, nie wie, czy będą
przetargi, czy nie. To ja czegoś nie rozumiem. To albo się mówi o tym, albo mówi się tylko
dlatego, żeby odbiec od problemu, a nie załatwić go do końca. Obserwuję transport w Okonku
i PKS sobie radzi nie ma żadnych problemów. Okres wakacyjny szybko minie. Musimy patrzeć
na PKS nie jak na biznesmena, który przychodzi i przed nami się rozlicza. W gruncie rzeczy to
o czym mówił mój przedmówca, te 10 mln zł, to nie jest wina pani Prezes, Ją podziwiam za
determinację, że chce pokazać, a co nie jest wcale takie proste, ponieważ Włosi nie płacili,
a teraz płacą?
Halina Mozolewska – tylko co tydzień 12.500 euro.
Janusz Babiński – panie Starosto trzeba szeroko idących rozwiązań, czy idziemy w kierunku
likwidacji tej Spółki i utworzenia Spółki z kapitałem prywatnym, bo w tym momencie trzeba
sobie jasno powiedzieć, że te rozwiązania, które dzisiaj prowadzący biznes musi skalkulować,
czy się dalej opłaca, czy nie? Program, który przedstawia pani Prezes myślę, że musi być
bardziej klarowny. Znam tę firmę, niektóre autobusy są już mocno wysłużone. Trzeba
dokapitalizować, albo się zastanowić wysoka Rado nad tym, czy kończymy działalność
i trzeba będzie powołać nowy podmiot, który stanie do przetargu, albo dokapitalizować tak, że
rzeczywiście pojawią się nowe autokary. Myślę, że restrukturyzacja sieci dojazdów
i przewozów też musi być dopasowana do potrzeb naszych mieszkańców. Przede wszystkim
jestem zatroskany o naszą młodzież, bo dorosły człowiek raz w tygodniu pojedzie, a nasza
młodzież musi jeździć codziennie i sprawnymi autobusami, troszczyć się o bezpieczeństwo bo
jest to bardzo ważne. Mówimy o szkołach, chcemy żeby jak najwięcej absolwentów kończyło
nasze szkoły, a jak młodzież nie dojedzie to może edukacja zakończyć się na poziomie
gimnazjum. Trzeba o tym rozmawiać. Chciałbym usłyszeć od pana Starosty, czy były jakieś
rozmowy pani Prezes odnośnie Gminy Szczecinek. Wiem, że w Okonku dosyć dobrze się to
odbywa. Nie ma żadnych sytuacji trudnych. Myślę, że Zarząd ma spore zadanie, albo
pójdziemy w jedną stronę albo w drugą, czyli dokapitalizować firmę lub rzeczywiście
powiedzieć dość.
Krzysztof Lis – wielokrotnie z tej mównicy mówiłem o tym i nie mówiłem o jakiejś świetlanej
przyszłości tej Spółki, ale cały czas mówiłem Państwu o miejscu, w którym jesteśmy
o konieczności dokapitalizowania w roku ub. O sytuacji jaka dotyczy również rynku, który
wiąże się z transportem zbiorowym. On dzisiaj jest niesamowicie trudny i z tego również
musimy sobie zdawać sprawę. Cieszę się, że Janusz Babiński mówi, o tym samym, o czym ja
mówiłem, jeżeli chodzi o kwestie dotyczące tego, że ta firma nie może tylko i wyłącznie być
brana pod uwagę jako firma biznesowa, bo właśnie mówimy o dowozie dzieci i młodzieży do
szkół. To jest dylemat, który ciąży na Zarządzie, koalicji, na nas jako Radnych, jaki kierunek
przyjąć i obrać? My rozpatrujemy to w różnych wariantach i wersjach łącznie z tym, czy
znalazłby się podmiot, który chciałby na określonych zasadach, warunkach np. nabyć Spółkę,
udziały Spółki, albo część udziałów Spółki, aby ją dokapitalizować bo Spółka dzisiaj
niewątpliwie potrzebuje pieniędzy na zakup środków związanych z transportem zbiorowym.
Samorząd Powiatu Szczecineckiego, też wielokrotnie o tym mówiłem, podjął ogromny wysiłek,
mówię to w sposób ciągły, ale powtórzę to jeszcze, gdyby nie nasza decyzja, Spółki PKS
Szczecinek, jako Spółki Skarbu Państwa od 3 lat by nie było. To musimy sobie szczerze
powiedzieć. Powtarzam to i jeszcze raz powtórzę, przykładem jest powiat świdwiński, gdzie
16
Spółki PKS nie ma, a była Spółką Skarbu Państwa, została zlikwidowana i nikt o Spółkę
i pracowników się nie upomniał. Myśmy się upomnieli o pracowników, o chęć
zrestrukturyzowania tej firmy, bo wtedy kiedy właścicielem był Skarb Państwa, to Spółka
zatrudniała ponad 200-220 pracowników. Przez lata w tego typu przedsiębiorstwie nic się nie
zrobiło. Wojewoda Zachodniopomorski, czy Skarb Państwa nic nie zrobili. Podjęliśmy
ogromny wysiłek, ale traktując, że jest to nasz publiczny obowiązek. Obowiązek wynikający
z chęci zabezpieczenia pewnych dóbr publicznych i dostępu do nich dla mieszkańców powiatu
szczecineckiego. I to jest bardzo trudne. Dzisiaj jesteśmy w jakiś sposób na zakręcie. Fajnie
się i łatwo mówi, trzeba dokapitalizować Spółkę, jeżeli mamy dzisiaj taki problem, że do
oświaty dokładamy, tylko w wydatkach bieżących 990.000 zł z inwestycjami 3.100.000 zł.
Wtedy kiedy podjęliśmy działania związane z restrukturyzacją oświaty i kształcenia i łączenia
Zespołu Szkół Nr 3 z Zespołem Szkół Nr 5, żeby stworzyć bardziej optymalny podmiot nie
pogarszający edukacji, Państwo też żeście w wielu przypadkach negatywnie to oceniali. Jeżeli
oświata nas kosztuje więcej niż faktycznie otrzymujemy subwencji oświatowej. Jeżeli widzimy,
że w zakresie funkcjonowania szczecineckiego szpitala również potrzebny jest ciągły przypływ
pieniądza, albo w inwestycjach, albo w spełnieniu standardów, albo w ogóle
w dokapitalizowaniu, bo służba zdrowia, mam nadzieję, że Prezes przedstawi jak ta sytuacja
wygląda, też wymaga określonego kapitału. Jeżeli mówię Państwu również o tym, że ustawa o
pieczy zastępczej, a mówiłem o tym w podsumowaniu odnośnie wykonania budżetu za 2014
rok, w stosunku do wprowadzonej zmiany ustawy kosztuje nas o milion złotych więcej. Są
różne składowe tego co związane jest ze stroną dochodową. Samorząd Powiatu
Szczecineckiego i Zarząd Powiatu Szczecineckiego podejmuje działania związane
z wsparciem finansowym akurat tego przedsiębiorstwa i w zeszłym roku dokapitalizowanie
wyniosło 4.017.000 zł. Udzielona pożyczka w trakcie roku budżetowego na milion złotych. W tym
roku pożyczka na 500.000 zł, która miała być spłacona do 30.06.2015 r., ale ze względu na
taką, a nie inna sytuację na rynku, ponieważ liczyliśmy, że zostanie sprzedany dworzec
autobusowy, a nie został i już jest wniosek o zrolowanie tej pożyczki do listopada. My musimy
również patrzeć na możliwości samorządu powiatowego. Łatwo się mówi, dokapitalizujmy,
tylko, że wskaźniki te, które są one w jakiejś części nie dają nam ogromnych możliwości.
Jeżeli przedstawiam Państwu informację z wykonania budżetu za rok 2014 i mówię, że
powiat jest zadłużony na 39 mln zł i że w roku ub. ogłosiliśmy obligacje komunalne spłacając
te przyszłe obligacje i na tym zarobiliśmy 400.000 zł. Ale z tych pieniędzy
dokapitalizowaliśmy Spółkę PKS, to Państwo mówicie za wielkie zadłużenie. Gdzieś w tym
wszystkim musi być rygor finansowy i ten rygor również musi mieć miejsce w stosunku do
Spółki PKS. Odpowiadając na pytanie, które zostało zadane, przez panią Pawłowicz, czy
powiat zamierza dokapitalizować Spółkę PKS? Nie, nie zamierza. Ja nie widzę takiej
możliwości, jeżeli chodzi o sprawy dotyczące możliwości finansowej samorządu powiatu
szczecineckiego. Musielibyśmy ograniczyć większość wydatków, które i tak są dość mocno
napięte, chyba że zrezygnowalibyśmy z inwestycji, które zostały zaplanowane do realizacji
w roku bieżącym, ale Państwo dobrze o tym wiecie, że te inwestycje, które realizujemy one
w przeważającej większości są inwestycjami wspieranymi ze źródeł zewnętrznych, czyli
dotacjach ze środków zewnętrznych i wtedy musielibyśmy zrezygnować również z tych
środków finansowych, które otrzymujemy w dotacjach, czy to z Ministerstwa Infrastruktury
i Rozwoju, czy unijnych, czy każdych innych. Wtedy spotkalibyśmy się z zarzutem, że nie
wykorzystujemy tych środków finansowych, które można było uzyskać w sposób
pomniejszający koszty inwestycji. Stąd ja nie widzę takiej możliwości, żeby dokapitalizować
Spółkę PKS Szczecinek. Dzisiaj rano mieliśmy Walne Zgromadzenie Spółki Szpital
w Szczecinku. Szpital w Szczecinku ma ponad 524.000 zł straty. Był wniosek Rady Nadzorczej
i Zarządu, żeby wspólnicy dopłacili, pokryli stratę i też wnioskowałem, że nie pokryjemy
straty szpitala, chociażby procentowo w stosunku do wartości udziałów, ponieważ budżet
17
powiatu szczecineckiego nie jest w stanie wyasygnować środków finansowych na ten cel.
W tym przypadku Spółka Szpital w Szczecinku ma dużą rezerwę tak, że można to pokryć
z rezerwy, ale to są dylematy, z którymi trzeba się zderzać.
W nawiązaniu do wypowiedzi Radnego Janusza Babińskiego – już za pana kadencji jako
wójta składaliśmy propozycję dotyczącą możliwości świadczenia transportu zbiorowego przez
PKS Szczecinek dla Gminy Wiejskiej Szczecinek. Złożyliśmy taką ofertę i wykazaliśmy, że
wtedy gmina ponosiła koszty transportu w wysokości ponad 900.000 zł, my zaproponowaliśmy
ponad 600.000 zł, niestety pan nie wyraził na to zgody. Zmienił się wójt, i jak się to mówi,
punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia, nie mówię tego do pana, a do obecnego
wójta Jasionasa, mówił, że transport zleci, a dzisiaj też się zastanawia, czy go zlecić, czy nie,
a może zrobić własną spółkę. Ja rozmawiałem z wójtem jako z partnerem. Liczę, że
przeanalizuje to i być może dojdzie do wniosku, że lepiej jest, żeby to świadczenie było
wykonywane przez wyspecjalizowany podmiot z określonym taborem, niż taki erzac, który
dzisiaj w transporcie tym w Gminie Wiejskiej Szczecinek jest. Jeżeli dzisiaj mamy to
świadczenie w Gminie: Biały Bór; Barwice; Borne Sulinowo robimy Rzeczenicę, w Grzmiącej
trwają rozmowy, to niech tego typu usługi robią wyspecjalizowane podmioty, które się w tym
specjalizują, a nie transport, który jest prowadzony przez gminę. Decyzja należy do wójta.
Mimo, że jest moim kolegą, nie mam na niego wpływu, bo on jednoosobowo jako Zarząd
gminy odpowiada za sprawy finansowe. Rozmowy są prowadzone, chciałbym aby PKS
Szczecinek świadczył te usługi, bo uważam, że można to robić lepiej, lepszym transportem, za
mniejsze pieniądze dla gminy traktując, że gmina nie ma dopłaty do przewozów, a Spółka PKS
Szczecinek miałaby dopłaty przynajmniej do 1 stycznia 2017 r., bo później będzie
obowiązywał plan transportu zbiorowego.
Jako Zarząd Powiatu zobowiązaliśmy Zarząd Spółki PKS do posunięć ściśle ekonomicznych,
czyli od 1 lipca mają być definitywnie ograniczone transporty przewozu zbiorowego poza
powiatem szczecineckim, które przynoszą straty. My możemy rozważać dopłaty do transportu
do linii autobusowych na terenie powiatu szczecineckiego, bo to jest uzasadnione. Z tego
o czym pan mówił, dowozimy młodzież do szkół, dowozimy pracowników, ale nie widzę
możliwości, żebyśmy dopłacali do linii Świdwin-Chojnice, czy Szczecinek-Szczecin, czy
Szczecinek-Krynica. Nie widzę takiej możliwości. Zobligowaliśmy panią Prezes do tego, aby
w wypadku kiedy to nie przynosi korzyści finansowych Spółce, te linie ograniczyła,
zlikwidowała, bądź ograniczyła tylko i wyłącznie do przewozów okazjonalnych, albo
weekendowych. Tego oczekujemy od Zarządu Spółki. Będziemy oczekiwać w sposób dosyć
mocny i ścisły. Nie widzę również możliwości, abyśmy mówili o uruchomieniu stacji
diagnostycznej na ul. Cieślaka dlatego, że w tym miejscu, w którym dzisiaj ta stacja jest ona
nawet jeżeli dzierżawimy tę nieruchomość, przynosi ona nieduże zyski, zapewnia stanowisko
pracy dla osoby, która tam pracuje, ale tylko przez to, że mamy pewne nawyki. Ci co
korzystali z tej stacji oni będą korzystać, bo od 5, czy 10 lat jeżdżą do tej stacji, ale jeżeli ta
stacja nawet miałaby kapitalne warunki i zostałaby przeniesiona na ul. Cieślaka, to siłą
rzeczy już iluś klientów nie będzie z niej korzystać. Ten rynek jest dosyć trudny, on jest
wymagający, jeżeli chodzi o jej wyposażenie i standardy i to co jest związane
z oczekiwaniami, tymi przyszłymi również. Dzisiaj pani Premier mówiła, o tym, że będzie
bardziej rygorystycznie podchodziło się do stacji diagnostycznych, ale też przez to, że na
wysokim poziomie powstaje okręgowa stacja, którą realizuje firma Dalbet pan Janusz
Paszkiewicz i ona też ściągnie ileś klientów z rynku. Stoję na stanowisku, że dzisiaj nie stać
nas na to, żeby wybudować przy ul. Cieślaka nową stację i ją wyposażyć, ponieważ nie będzie
kosztować 200.000 zł, ale około 400.000 zł. Wolałbym, żeby za te środki finansowe kupić
autobus. Na posiedzeniu Zarządu Powiatu zadeklarowaliśmy pani Prezes, że my nie będziemy
mówić o dopłacie, ale chcemy posłuchać tego co jest związane z propozycją podania „wędki,
a nie ryby”. Do tego pani Prezes została zobowiązana i przedłożyła nam informacje,
18
propozycje dotyczące roku 2016. Będę pierwszą osobą i członkowie Zarządu również, aby
przewidzieć środki finansowe inwestycyjne dla Spółki PKS Szczecinek, ale na zakup
autobusów o niskiej ilości miejsc, autobusy 15 i 20 osobowe, które zapewnią ten transport
zbiorowy, ale będą o wiele niższe koszty związane z przewozem osób i być może, że jeżeli taka
propozycja zostanie przedstawiona, przeanalizowana, dokładnie przedstawione linie i gdzie,
to do projektu budżetu na rok 2016 zaproponujemy wsparcie finansowe w postaci środków
inwestycyjnych na zakup np. 8-10 autobusów 15-20 osobowych. To dzisiaj jest sedno całego
przedsięwzięcia. Nie może być sytuacji, w której autobus marki Setra jedzie do miejscowości
Rakowo i Komorze i tam przewozi 6 osób. Twardo oczekujemy takich propozycji i rozwiązań
związanych ze świadczeniem tych usług.
Odnośnie wypowiedzi Grzegorza Poczobuta – cieszę się ogromnie, że pan również stoi na
stanowisku, że to przedsiębiorstwo powinno funkcjonować, bo ma cel publiczny. Tym się
kierowaliśmy wcześniej przejmując tę Spółkę od Ministra Skarbu, tym się kierujemy w sposób
ciągły jeżeli chodzi o jej dokapitalizowanie, o przekazanie samochodów, przecież mogliśmy
sprzedać te busy, które zostały wycofane ze szkół. Przekazaliśmy 3 busy do Spółki PKS
Szczecinek, po to, żeby świadczył usługi związane z przewozem. Do tego przekazaliśmy
3 autobusy o liczbie 15 do 20 miejsc, chodzi o zapewnienie transportu zborowego i taki jest
ten cel. Nawet jeżeli mielibyśmy w jakiś tam sposób pośrednio bądź bezpośrednio do tego
dopłacać. Wolałbym pośrednio, czyli przekazywać środki finansowe inwestycyjne, a nie
dopłacać do bilansu Spółki. Jeżeli się okaże, że dzisiaj dopłacimy za rok 2015 np. 800.000 zł
czy 1.000.000 zł, to za rok 2016 trzeba będzie dopłacać 2.000.000 zł, bo się znajdzie
kierowca, który ukradnie paliwo, coś takiego nie powinno mieć miejsca. Rozmawiam ze
Związkami Zawodowymi i tego typu rzeczy mają miejsce. Spotykam się ze Związkami 2 razy
w miesiącu z grupą pracowników i mówię, że jest to nasza firma, ale od nich zależy, czy ta
firma będzie sprawnie i dobrze funkcjonować i to jest problem ludzki. Mówimy o miejscach
pracy, ale często jest tak, że „moja chata z kraja”. Guzik mnie to obchodzi, dajcie kasę za
miesiąc, ubranie i wszystko inne i mogę nawet jeździć pustym autobusem. Ostatnio mam
pismo ze Związków Zawodowych, kiedy nie płacimy im za oszczędności paliwa, to na
dokumencie jest napisane, że oni będą w tej chwili jeździć tak, żeby samochody miały przepał.
To tylko pokazuje, w który miejscu jesteśmy.
Powtarzam po raz kolejny, że nie było żadnego konsorcjum, nie ma żadnej umowy dotyczącej
konsorcjum. Nie było podpisanej żadnej umowy, myśmy mówili o konsorcjum w sensie
połączenia pewnych przedsięwzięć 2 firm transportowych. Chodziło nam docelowo o to, aby
jeżeli jeden podmiot świadczy np. naprawy pojazdów osobowych, to po co drugi ma
świadczyć naprawę samochodów osobowych? I wyposażać je w ten sam sprzęt. I być dla
siebie konkurencyjnym. Myśmy mówili, że jeżeli np. Komunikacja Miejska robiłaby naprawy
pojazdów osobowych, to niech tego PKS nie robi, a PKS niech się specjalizuje w sprawach
dotyczących naprawy pojazdów ciężarowych. Jeżeli Spółka PKS Szczecinek robi tahografy, to
niech ich nie robi Komunikacja Miejska, bo jest określona ilość autobusów, są określone
koszty i nie ma sensu, aby to kopiować. Wiele spraw chcieliśmy połączyć, aby można było
zoptymalizować to co jest związane z funkcjonowaniem 2 firm transportowych. Chcieliśmy
również i to było praktykowane, że jeżeli dzisiaj Spółka PKS ma jakiegoś oferenta na
wynajęcie autobusu na transport okazjonalny, a nie ma tego autobusu, to bierze ten autobus,
bo on stoi akurat w Spółce Komunikacji Miejskiej, bierze go za trochę mniejsze pieniądze,
dzierżawi im za świadczenie usługi na tym jeszcze zarabia 2 grosze na kilometrze, bo to też
jest zysk i to była ta optymalizacja i to było to nazewnictwo konsorcjum. Nie było żadnego
konsorcjum jako prawnie umocowanej działalności. Doszliśmy jednak do wniosku, że pomysł
świetny, dobry, ale niekoniecznie się do końca sprawdził i stąd ten rozbrad, taki, który miał
miejsce w roku ubiegłym wtedy kiedy przyszła pani Prezes Mozolewska. Wydaje mi się, że raz
19
trzeba to sobie w taki sposób powiedzieć, nie powtarzać tego, bo jak się coś ciągle powtarza
to ktoś powie, że tak faktycznie było konsorcjum. Nie było konsorcjum jako doprecyzowanego
i prawnie umocowanego podmiotu. Pan też mówił o programie i mapie drogowej. Dzisiaj
trudno jest w tym wszystkim znaleźć kierunek jakiegoś działania i my się z tym borykamy
i szczerze o tym mówię. Nie ma posiedzenia Zarządu Powiatu, na którym nie analizujemy
dokładnie tego wszystkiego co jest związane z funkcjonowaniem Spółki PKS Szczecinek.
Ustawa ma od 1 stycznia 2017 r. wprowadzić plany transportu zbiorowego, jak to wejdzie to
na jednej trasie będą jeździć dwa autobusy. Jeden będzie specjalnie oznakowany, w którym
będzie napisane, że to autobus do transportu publicznego zbiorowego, a drugi będzie jechał
np. pół godziny za nim i to będzie już autobus komercyjny, bo ta trasa nie została wpisana do
publicznego transportu zbiorowego i w tym pierwszym autobusie będzie się np. płacić
z Barwic do Szczecinka np. 10 zł plus dopłata, a w tym drugim będzie się płacić 25-30 zł, bo
ten drugi autobus nie będzie miał już ulgi wynikającej z wpisania tej trasy do transportu
zbiorowego. Jesteśmy na granicy 3 województw: pomorskie, zachodniopomorskie,
wielkopolskie i nie ma porozumień między Marszałkiem Województwa Zachodniopomorskiego,
Wielkopolskiego, czy Pomorskiego i trasa publiczna będzie się kończyć na naszej granicy. Nie
mam porozumień dotyczących również powiatów. Dzisiaj rozmawiamy z wójtami naszych
gmin i oni nie do końca nas rozumieją, chcąc dopłacić do transportu, bo mówimy, że jest to
jednak cel publiczny, który należałoby spełnić. To jest jeszcze większa niewiadoma, stąd
również Związek Powiatów Polskich, w którym uczestniczę w Zarządzie Głównym złożył
wniosek o zmianę tej ustawy, o jej zrolowanie do roku 2019. W tej ustawie jest zapisane
również, że powinno się takiemu podmiotowi jak spółka PKS zapłacić koszty z godziwym
zyskiem. Teraz jest pytanie, co to jest godziwy zysk? W rozporządzeniu zapisano, że Minister
Finansów określi jaki powinien ten zysk być. Minister Finansów 3, czy 4 miesiące negocjował,
nie potrafił określić co to jest ten godziwy zysk, w związku z tym wystąpił z wnioskiem
o zmianę ustawy i rozporządzenie, które sceduje ten godziwy zysk na samorząd powiatu, który
będzie operatorem. Jeżeli mówimy o programie to chciałbym mieć to dobrze opisane, bo
moglibyśmy jako Zarząd Powiatu, jako Spółka PKS Szczecinek i również jako Rada Powiatu
powiedzieć, że przyjmujemy taki określony program i wyznaczamy sobie mapę drogową,
o której pan powiedział i wiemy w jakim kierunku idziemy. Dzisiaj mamy trochę zawiązane
oczy i trochę na wyczucie pewne rzeczy realizujemy. To jest fakt i w tym musimy się znaleźć.
Zaproponowaliśmy kierunek:
 ograniczenie wydatków związanych z finansowaniem tras poza powiatem szczecineckim
i tras, które nie przynoszą nam zysku,
 ewentualne inwestycje związane z zakupem nowych, bardziej ekonomicznych samochodów,
 dalsza restrukturyzacja zatrudnienia, zoptymalizowanie.
Zaproponowałem związkom zawodowym wydzierżawienie albo użyczenie tras, gdzie kierowcy
mogliby świadczyć usługi w tym zakresie. Nie było zainteresowania, ale powtórzę:
prowadzone jednocześnie rozmowy z prywatnym inwestorem, który być może byłby
zainteresowany kupnem części, albo całości udziałów spółki, ale oczywiście z pewnym
pakietem inwestycyjnym i socjalnym dałoby szansę na funkcjonowanie temu podmiotowi, ale
zawsze jest pewne ale, na które nie do końca potrafimy odpowiedzieć.
Janusz Babiński – jeżeli chodzi o przewóz dzieci i młodzieży szkolnej, czy rannym autobusem
kiedy młodzież dojeżdża do szkoły mogliby jechać ludzie do lekarza, szpitala? Wiem, że
szkolne autobusy od niedawna nie zabierają nikogo. Co dalej w przyszłym półroczu? Czy
będą jakieś działania, aby ograniczyć zadłużenie? Co jeszcze planuje Pani, żeby sytuacja się
poprawiła?
Halina Mozolewska – różnica między gminnymi autobusami, a naszymi autobusami polega
20
na tym, że my możemy przewozić osoby i we wszystkich gminach to realizujemy. Są
miejscowości, gdzie na tydzień jedzie tylko kilka osób, ale jednak ci ludzie mają dostęp do
transportu. Co do posunięć to Starosta już powiedział. Ograniczyliśmy od 1 marca różne
kursy, ograniczyliśmy również na okres letni. Jeżeli wygramy przetarg to również zadania
będą realizowane z przewozami szkolnymi. Będzie to taniej. Pod koniec sierpnia będziemy
wiedzieli jakie wygraliśmy. Mam nadzieję, że wygramy wszystkie przetargi, które będą
ogłoszone. Z całą świadomością i dokładnością realizujemy i ustalamy warunki przetargu.
Było bardzo duże zainteresowanie w kierunku Bydgoszczy. Od 1 września uruchomimy taką
linię od piątku do poniedziałku. Jeżeli nie sprzedamy dworca to rozważamy stworzenie tam
parkingu, czy wynajęcie go w całości. Coś musimy z tym zrobić, żebyśmy mieli jakieś dochody,
dlatego, że koszty podatku od nieruchomości nas obciążają. Po zakupie autobusu
dodatkowego turystycznego zwiększą się wpływy z wynajmu. Chcielibyśmy zakupić mniejsze
autobusy. Autosany nie palą tyle samo co kapeny, które są 32-38 osobowe, ale z uwagi na to,
że był to projekt unijny z dopłatą przez 5 lat nie możemy nimi realizować zadań poza
powiatem. W przewozach szkolnych w jedną stronę dowozimy dzieci dużym autobusem,
a w drugą stronę wraca pusty. Wszystko robimy, żeby ograniczać koszty. Mieliśmy spotkanie
w gminie Borne Sulinowo z sołtysami, chciałam wiedzieć jakie jest zainteresowanie w danej
gminie. Nie wiem dlaczego poprzednicy zaprzepaścili kierunek do Bornego Sulinowa. Od
1 września stworzymy taką linię, że będziemy zabierać dzieci na godzinę 8.00 do Szczecinka.
Janusz Babiński – a Czarne?
Halina Mozolewska – nie planowaliśmy na razie. Mamy 54 autobusy. Duże autobusy są nam
bardzo potrzebne. Te mniejsze autobusy, które mamy 32 osobowe i te autosany palą tyle samo.
Nie wypuścimy autobusu, który jest nie sprawny. Część osób zajmuje się tylko tymi
autobusami z racji, że mamy ich dużo.
Przewodnicząca Rady ogłosiła 10. minutową przerwę w obradach sesji od godz.14.10 do
godz. 14.20.
Mariusz Kowalewski – niestety jest tak, że w samorządzie nie jest to ani biznes, ani
altruistyczne działanie. Trzeba coś zrobić po środku, myślę, że nie jest to czyste biznesowe
rozwiązanie tylko ekonomia społeczna. W ekonomii też liczy się złotówki. Wszystko jest jasne
i klarowne. Tak próbujemy zarządzać w spółce SM. Dlaczego autonomia społeczna – to też
gwarantuje konstytucja. Obszary, którymi się zajmujemy, czyli kultura, zdrowie, pomoc
społeczna, czy komunikacja społeczna to jest coś co podlega ekonomii społecznej i musimy
znaleźć trzecią drogę, takie rozwiązanie, które pozwoli nam zachować miejsca pracy, co
pozwoli nam utrzymać standard i zakres tych działań, za które jesteśmy odpowiedzialni. Nie
wyobrażam sobie, żeby oddać PKS i być odpowiedzialnym za transport publiczny, czy oddać
szpital i jednocześnie odpowiadać za służbę zdrowia. W momencie kiedy mówimy o gospodarce
globalnej, w ogóle globalizacji to dwa pomysły, które dają 6.000 zł miesięcznie to jest dużo. Jeśli
jest minus to 6.000 zł na trasach międzynarodowych to bardzo dużo.
Jerzy Dudź – pod warunkiem, że gdzie indziej nie można zarobić więcej.
Informacja Prezesa Zarządu PKS Sp. z o.o. o sytuacji finansowej i organizacyjnej
przedsiębiorstwa za rok 2014 stanowi załącznik nr 4 do protokołu.
21
ad. 8 Sprawozdanie z działalności spółki Szpital w Szczecinku, w tym:
1) rachunek zysków i strat oraz wynik finansowy za 2014 r. oraz realizacja świadczeń
zdrowotnych w zakresie lecznictwa szpitalnego, usług specjalistach i świadczeniach
ponadlimitowych w 2014 r.,
2) wdrażanie pakietu onkologicznego.
Adam Wyszomirski (Prezes Zarządu Spółki Szpital w Szczecinku) – nie mogę się oprzeć do
powrotu do PKS, przez te wszystkie lata staram się cierpliwie słuchać wszystkich
prawdziwych, bądź nie prawdziwych informacji dotyczących mojej osoby. Mnie w życiu
płacono zawsze, żeby wykonywać swoją pracę jak potrafi się najlepiej. Jednak czasami nie
wszystko wychodzi idealnie, myślę, że takiego zarządzającego nie ma. Z całą
odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że w każdej konfiguracji, przynajmniej za moich
czasów, a myślę, że później też tak było, że nie było czegoś takiego fizycznie jak konsorcjum,
to była nazwa umowna. Umowna nazwa konsorcjum miała na celu tylko i wyłącznie
współpracę między dwiema spółkami i nie powielaniu działalności, którą prowadzi jedna, czy
druga spółka. Oczywiście kiedyś słuchałem, że zadłużyłem Spółkę na kilkanaście milionów
złotych. Proponowałbym, żebyśmy usiedli kiedyś i przeanalizowali dokładnie jak jest, bo dla
mnie dług nie oznacza zobowiązania. Zobowiązaniem np. jest leasing. Leasing autobusów,
który kosztuje ponad milion złotych, jak policzymy kilka autobusów, które zostały zakupione,
to się wie, że te zobowiązania były na poziomie 6 mln zł. Są zobowiązania i jest na to
finansowanie, a finansowaniem były chociażby trasy międzynarodowe. Ostatnio słyszałem, że
tak hucznie odpowiedziałem, że to był wielki sukces, tak panie Radny Dudź, uważam, że był to
wielki sukces, bo skoro jest to jedyna działalność w PKS, która przynosi jakikolwiek zysk,
spłaca leasing, ale co najważniejsze, przynajmniej dla mnie było to, że ludzie tam zarabiają
po kilka tysięcy złotych miesięcznie, to był to sukces całej załogi. Pamiętam sesję, kiedy
mówiłem i wyznaczałem mapę drogową jeśli chodzi o Spółkę PKS, to mówiłem od samego
początku, że lekko nie będzie, bo takie firmy w Polsce mają dosyć trudną sytuację finansową.
Ja się tamtej Spółki nie wstydzę, wcale się nie boję wejść w konwersację, jeśli chodzi o fakty,
tylko prosiłbym, żeby były to dane sprawdzone. Wiem ile zdrowia i nerwów kosztowała mnie
tamta Spółka i przekształcenie tego w tak krótkim czasie, żeby wyglądała tak jak wygląda.
Szpital dzisiaj funkcjonuje w trochę większych gabarytach jak do tej pory, dlatego, że w roku
2014 otworzyliśmy nową część szpitala. Nie otworzyliśmy dwóch kolejnych oddziałów, które
zarabiają tylko poszerzyliśmy tak naprawdę warunki lokalowe dla tych pacjentów, którzy do
tej pory znajdowali się w starej części szpitala na ortopedii i oddziale wewnętrznym. Część
Radnych Komisji Zdrowia i Aktywizacji Zawodowej, która była w szpitalu, widziała jak to
wygląda. Tłumaczyłem na Komisji, skąd się biorą różnego typu problemy i Radni podzielali
moje zdanie i niepokojące rzeczy jeśli chodzi o tę nową część, mi in. to, że NFZ tego nowego
szpitala w tych kontraktach, które w tej chwili są nie uwzględnił, dlatego liczymy na to, że
mimo, że dzisiaj obciążenie jest z tej nowej części w postaci kredytu i kosztów utrzymania
nowej części szpitala na poziomie około 2 mln zł, mam nadzieję, że przy nowym
kontraktowaniu 2016 będzie łatwiej ten budynek utrzymać. W 2014 r. mieliśmy ogółem, jeśli
chodzi o nasze środki finansowe na poziomie 31.260.444 zł. Dzielone jest to mniej więcej na
5 działów, m.in. na: lecznictwo szpitalne, które jest na poziomie 21 mln zł.; profilaktyka
i programy zdrowotne – 100.000 zł; ambulatoryjna opieka zdrowotna – 2 mln zł; ratownictwo
medyczne – 3,5 mln zł; SOR – 3.294.000 zł. W roku ubiegłym wykonaliśmy nadlimitów na
około 2,5 mln zł. Nie wszystko zostało nam zapłacone. Przy trudnych negocjacjach, dlatego,
że NFZ nie miał środków finansowych, żeby zapłacić za nadlimity. Do końca nie wiedzieliśmy
ile środków za nadlimity otrzymamy. Każdy kto miał z NFZ do czynienia wie, że raczej oni
dyktują warunki, a my musimy starać się wyciągnąć jak najwięcej. Udało się nam uzyskać ze
22
świadczeń ponadlimitowych, które wypracowaliśmy na poziomie 2.100.000 zł. Rzeczywiście
pojawiła się strata na poziomie 524.000 zł. Nie jest to strata, tylko fizycznie jeśli chodzi
o pieniądze. Problem polega na tym, że w 2014 r. oddaliśmy do użytku nowy budynek szpitala,
amortyzacja jest na poziomie około 600.000 zł. od stycznia 2014 r. spłacamy kredyt
inwestycyjny, on jest obciążeniem jeśli chodzi o pieniądze na poziomie miliona złotych.
Natomiast jeśli chodzi o wynik finansowy ma wpływ to, że jest prawie 300.000 zł odsetek od
kredytu, więc one też wchodzą w gorszy wynik finansowy, do tego dochodzi rezerwa, co
wynika z ustawy o rachunkowości i kiedy jest zwiększona ilość zatrudnienia, a zatrudnienie
zostało zwiększone o ponad 20 osób, wtedy automatycznie musimy dokonać rezerwy i to też
jest odzwierciedlone w wyniku finansowym. W roku 2014 zmieniliśmy też sposób obsługi
kuchni, która do tej pory była w szpitalu i mimo, że przynosi nam to dzisiaj obciążenie na
poziomie blisko 200.000 zł w skali roku, to uważaliśmy, że wyżywienie w szpitalu jest bardzo
ważne i chcemy to poprawić. Do tego dochodzi jeszcze część, którą przejęliśmy od
szczecineckiego Sanepidu. Część badań jest wykonywana w tej chwili, co prawda jeszcze
w Sanepidzie, ale już pod naszym szyldem. Z różnych przyczyn nie chciałbym teraz tego
tłumaczyć, to wynika z tego co wojewódzki Sanepid chciał zrobić z naszym Sanepidem
i uznaliśmy, że część badań powinna się znajdować w naszej gestii oczywiście, to też nie
przynosi nam zysku, ale uznaliśmy, że z perspektywy czasu badania laboratoryjne
wykonywane przez szczecinecki szpital, to jest coś, co powinniśmy mieć w swoim zakresie,
wiedząc, że wchodzą różnego typu programy profilaktyczne i pakiet onkologiczny, który
wszedł w 2015 r. i tych badań wykonujemy zdecydowanie więcej. Problemem w szpitalu
w 2014 r., ale też w roku 2015 m.in. jest to, że od 2 lat nie były urealnione nowe stawki jeśli
chodzi o wyceny przez NFZ, nowe kontraktowanie wejdzie w lipcu 2016 r. Jest to trudne dla
naszej Spółki. Rok 2014 był lżejszym od 2015, dlatego, że np. w roku 2014 na lecznictwo
szpitalne mieliśmy na początek, czy koniec roku 21.421.000 zł. W roku 2015 NFZ kazał się
nam cofnąć do kontraktowania przed styczeń 2014 r. W tym roku na starcie mieliśmy na tę
samą część 19.634.000 zł, więc jest to dosyć trudne. Przez ostatnie 4 lata powiat szczecinecki
i miasto Szczecinek rok rocznie dokapitalizowali Spółkę w postaci 2,5 mln zł. Rok 2014 był
pierwszym rokiem gdzie szpital nie został dokapitalizowany. To nie jest zła wola Starosty, czy
Zarządu Powiatu Szczecineckiego i Burmistrza, tylko wspólnie stwierdziliśmy, że nie sensu
przekazywania środków do szpitala, które przeznaczane były w części na inwestycje i na
bieżące funkcjonowanie i uznaliśmy, że tym razem lepiej będzie kiedy przekażemy środki
i Starostwo bezpośrednio z Burmistrzem poprzez pomoc finansową dla Starostwa na zakup
i wyposażenie na nową część dotyczącą oddziału wewnętrznego i ortopedii, więc tego
przepływu tych pieniędzy nie było. To jest odczuwalne, dlatego, że cześć tych środków
przeznaczona była do tej pory też na bieżące funkcjonowanie Spółki. Z jednej strony nie było
dokapitalizowania, a z drugiej strony wszedł nam kredyt w wysokości ponad miliona złotych
rocznie za spłatę nowej części szpitala. Nie ma co z tego dzisiaj robić jakiś dramatów
i powinno się to się jakoś uporządkować w połowie roku 2016, kiedy będzie nowe
kontraktowanie. W NFZ byłem kilkakrotnie i pan Starosta i Burmistrz ze swojej strony
monitorują tę kwestię i też interweniują w NFZ jeśli chodzi o finansowanie, ponieważ nowy
obiekt szpitala jest dla nas obciążeniem fizycznym jeśli chodzi o kwestię finansową. NFZ nie
jest w stanie w tej chwili nam tych środków przekazać, czy w jakiś sposób urealnić, więc
cierpliwie czekamy do 2016 r., żeby te kwestie były rozwiązane. Rok 2014, kiedy objąłem
funkcję Prezesa negocjowałem z lekarzami kontrakty które przez ostatnie kilka lat nie były
podwyższane. Oczekiwana kwota na podwyżki to 1.900.000 zł więcej w stosunku do roku
poprzedniego. Po trudnych negocjacjach trwających kilka miesięcy zakończyliśmy je na
kwocie 500.000 zł brutto. Uważam, że jest to kwota, która szpitalem nie zachwiała, ale też
spowodowała, że nie odeszli od nas lekarze specjaliści. Do tego dochodzi też kwestia, którą
też negocjowaliśmy i ona przeszła z roku ubiegłego na rok 2015, dotyczy wynagrodzenia
23
pielęgniarek. W roku ubiegłym kończyło się kontraktowanie dużej grupie pielęgniarek, tych,
które były na kontraktach. Po trudnych negocjacjach niektóre kwoty udało się nam trochę
podnieść, nie wszystkim, ale uważałem, że to jest naprawdę ciężka praca i trzeba pewne ruchy
robić, ponieważ tego nie unikniemy. Od stycznia zostało podniesione wynagrodzenie dla
pielęgniarek, które są na umowie o pracę. Co jest istotne i ważne? Dotarły do mnie
informacje, że podniosłem wynagrodzenia tylko i wyłącznie o 100 zł. Zdaję sobie z tego
sprawę, że 100 zł może to nie są duże pieniądze za pracę, którą wykonują pielęgniarki, czy
opiekunki, problem polega na tym, że dla nas ta podwyżka o 100 zł, to jest w skali roku około
300.000 zł więcej, więc kiedy nie mamy pieniędzy z NFZ na wynagrodzenia dla pielęgniarek,
czy całego personelu było dla nas też dosyć trudne przedsięwzięcie. Natomiast uznaliśmy, że
od 2009 r. jeżeli nie było podwyżek dla pielęgniarek i nie ma świadczeń socjalnych, ani
nagród, uznaliśmy, że jest to wskazane, ale też trzeba pamiętać, że w roku 2014 na wniosek
wspólników tj. Zarządu Powiatu Szczecineckiego i Burmistrza zostały przekazane środki
z nadlimitów w kwocie średnio 2.000 zł dla pielęgniarek i położnych jako jednorazowy bonus.
W roku 2014 starałem się trochę urealnić te sprawy przed świętami i nie tylko pielęgniarkom
ale też opiekunkom dziecięcym, paniom, które są sekretarkami medycznymi, przekazać jakieś
środki. Dlaczego to jest takie ważne i istotne? Prawda jest dzisiaj taka, że zawód pielęgniarki
nie jest atrakcyjny. Problem polega na tym, że ludzie nie idą na ten kierunek studiów i trudno
się dziwić, kiedy za średnio 240 godzin (1 i ½ etatu) mają wynagrodzenie 2.300 netto.
I trzeba mieć tego świadomość. Rozmawiałem kiedyś z doktorem Kowalewskim, który też jest
w tej samej branży i podpowiedział mi, że być może nie zawsze wynagrodzenie jest tym
czynnikiem, które dla pielęgniarki jest ważne, ale też ważne jest to, żeby dofinansowywać
wszystkim tym, którzy zajmują się tym żebyśmy bezpiecznie czuli się w szpitalu, żeby skupić się
na tym, aby dofinansowywać szkolenia. W roku 2014 wprowadziłem dofinansowywanie do
różnego typu szkoleń w wysokości 50%. Problem polega na tym, że te panie, żeby wykonywać
swój zawód muszą czasami przejść szkolenia dosyć kosztowne, bo jak zarabiają średnio 2.400
zł, a szkolenie kosztuje 1.800 zł, to jest tym paniom dosyć ciężko. Uznaliśmy, że mimo, iż jest
to koszt dla firmy, ale powinniśmy to robić. Koszt jeśli chodzi o finanse, a zysk jeżeli chodzi
o rozwój i podniesienie standardów.
W roku 2014 przygotowywaliśmy się do pakietu onkologicznego. Pakiet onkologiczny jest
problemem dla szpitali. Nasz szpital jeszcze nie ma problemu, aczkolwiek sądzę, że pojawi się
on w przyszłym półroczu. Każdy dzisiaj wie, że żeby wyleczyć pacjenta onkologicznego nie da
się tego zrobić w ciągu 2-3 miesięcy. Czasami leczenie pacjenta onkologicznego jest
długotrwałe i bywa, że trwa rok, albo i dłużej. Finansowanie pakietu onkologicznego (jest to
istotne i ważne i to pokazuje skąd są problemy szpitali powiatowych) polega na tym, że
z każdego do tej pory oddziału wyciągnięto nam pieniądze i przeniesiono do tzw. puszki, która
się nazywa „pakiet onkologiczny”. Problem polega na tym, że szpital ma 30 mln zł kontraktu
rocznego, podzielić to na 12, to powinniśmy dostawać miesiąc w miesiąc 2,5 mln zł na
wszystkie cele, które są związane z bieżącym funkcjonowaniem szpitala. W styczniu
wyglądało to tak, że zamiast 2,5 mln zł dostaliśmy 2,1 mln zł; w lutym dostaliśmy
2.170 mln zł. Za każdym razem po 400.000 zł nam obcinano. Jak się rozmawia z NFZ, to ich
zdaniem nie jest tak, że te pieniądze są obcinane i że nam to gdzieś ginie, tylko jest to w
tzw. puli do wykorzystania, wtedy, kiedy się rozliczy pakiet onkologiczny. W Szczecinku do tej
pory lekarze wystawili 126 Kart DiLO. Mamy w tej chwili rozliczone 2 Karty. Duży szpital
w Szczecinie przy ul. Arkońskiej z dobrą renomą wystawił Kart DiLO 434, a rozliczonych ma
7-8. To jest problem, że szpitale łapią przez to tzw. „zadyszkę”. Podjęto tam taką decyzję, że
skoro pakiet onkologiczny jest na poziomie 8 mln zł, to właściciel dokapitalizował spółkę w
wysokości 8 mln zł, a teraz czeka, żeby te pieniądze zwróciły się za rok, czy półtora. My
przyjęliśmy taką metodę, że nie prosimy jeszcze dzisiaj o żadne pieniądze jeśli chodzi
o kwestię tego rozliczenia, dlatego, że udało się nam po dosyć trudnych negocjacjach w NFZ
24
przesunąć 460.000 zł z pakietu onkologicznego za I kwartał. Póki jest ta płynność i jest tzw.
bufor, że dajemy sobie radę, do tego czasu nie wyciągamy ręki o pomoc, natomiast trzeba
mieć na uwadze, że może coś takiego nastąpić. To nie nastąpi dlatego, że wybudowaliśmy
nowy szpital itd., tylko po prostu system ten jest tak skonstruowany, że nikt z nas nie wie, kiedy
tych pacjentów jesteśmy w stanie rozliczyć.
Co jest jeszcze ważne i istotne, bo to będzie dotyczyło wszystkich prezesów, którzy zajmują się
szpitalami, a mają w swoich strukturach pakiet onkologiczny, a co jest istotne na wpływ
finansów spółki i tak będzie pewnie do czasu kiedy nie zostaną poprawione jakieś błędy.
Rozporządzenie dotyczące pakietów onkologicznych jest dosyć szerokie, dam Państwu
przykład. Wycena pacjenta X wynosi 100 zł. Jeśli zrobimy wszystkie badania z pakietu
onkologicznego w ciągu 2 tygodni jesteśmy w stanie od NFZ dostać 100 zł plus 10 zł bonus za
szybkie wykonanie badań. Jeśli termin 14 dni z badaniami zostanie przekroczony to NFZ
zabiera 30% z kontraktu. Co za tym idzie? W województwie zachodniopomorskim szpital,
który jest w stanie zrobić wszystkie badania według rozporządzenia, jeśli chodzi o kwestię
pakietu onkologicznego, jest tylko jeden, jest to Centrum Onkologii. Wiadomo, że oni są
w stanie wykonać badania cytologii, czy wyników biopsji. Kiedy szpital powiatowy wyśle do
firmy, z którą ma podpisaną umowę na opisywanie biopsji, to każdy szpital czeka w dobrych
układach przynajmniej od 3 do 4 tygodni. Więc nigdy nie jesteśmy w stanie zrobić tego
w ciągu 2 tygodni. To nie dotyczy tylko naszego szpitala, tylko wszystkich szpitali
powiatowych. Mówi się o tym, że nowy Minister ma pakiet onkologiczny poprawiać. Trzeba
pamiętać o tym, że skoro my mamy ze wszystkich oddziałów wyciągnięte 1.800.000 zł na
pakiet onkologiczny, jeśli wszystko by było na starych zasadach, to na pewno 30% stracimy.
Może u nas przy tych niecałych 2 mln zł nie wygląda aż tak tragicznie, natomiast trzeba mieć
świadomość, że przy dużych pieniądzach wygląda to inaczej. Zakładam, że jak nic się nie
zmieni, nie będzie poprawek to w przyszłym roku będziemy mieli tylko z pakietu
onkologicznego wynik gorszy o 450.000 zł do tego co mieliśmy teraz. Na to nikt nie ma
wpływu, bo tego nie da się fizycznie przyspieszyć. Jeśli pacjent onkologiczny ma złożoną
Kartę DiLO i jest leczony i uznany za wyleczonego po 3-4 miesiącach i jest rozliczony, jak się
okaże, że pojawi się jeszcze raz, nawet pół roku później z tym samym schorzeniem, to drugi
raz nie możemy mu założyć Karty DiLO. Możemy go leczyć, ale naszym kosztem. Przyjęliśmy
taką metodę, że jeśli będzie taka sytuacja, to będziemy tych pacjentów leczyli na chirurgii
robiąc nadlimity, nie będzie liczony z pakietu onkologicznego. Takich sytuacji związanych
z pakietem onkologicznym jest mnóstwo. Dobrym przykładem jest powiat sławieński, gdzie
głównie przez pakiet onkologiczny zachwiało szpitalem już na początku marca. Finanse były
na skraju, że pakiet onkologiczny i przetrzymanie tych pieniędzy w tym koszyku
onkologicznym spowodowało, że tam środków już nie było. Przewiduję, że nic się nam nie
powinno wydarzyć, do końca października jestem spokojny. Chyba, że będzie taka sytuacja, że
coś się zmieni, jeżeli chodzi o nowe poprawki do rozporządzenia, albo uda się przesunąć
pieniądze z koszyka onkologicznego na bieżącą działalność, wtedy nie powinno być problemu.
Teraz już sygnalizuję, że może być taki problem. Wszystkie szpitale powiatowe i regionalne nie
onkologiczne ten problem mają.
Dorota Chrzanowska – poprosiła Radnych o zadawanie pytań.
Joanna Pawłowicz – Komisja Zdrowia i Aktywizacji Zawodowej gościła w szpitalu, dziękuję
w imieniu własnym i Komisji za tę wizytę. Była twórcza i jednocześnie pokazała, że
rzeczywiście zmiany idą w dobrym kierunku. Nie mniej chciałabym się skupić na materiałach,
które żeśmy dostali jako Radni. W pierwszej części chciałabym odnieść się do analizy
dokumentów, m.in. do tego, że występuje pewna rozbieżność miedzy opinią Rady Nadzorczej
szpitala, a opinią i raportem biegłego. Chciałam zwrócić uwagę, że jak gdyby Rada
25
Nadzorcza nie zauważa pewnych zagrożeń, które nie są czymś zjawiskowym i niepokojącym,
nie mniej jednak występują i coś sygnalizują. Z raportu biegłego wynika m.in., że spada
płynność finansowa w stosunku do lat poprzednich i dotyczy to również nie tylko tego
wskaźnika ale i innych. Została też przeprowadzona analiza modeli oceny zdolności do
kontynuowania działalności gospodarczej. W dwóch przypadkach wskazania były na stan
potencjalnego zagrożenia dla funkcjonowania szpitala. Rada Nadzorcza co prawda dostrzega
tę stratę, o której pan również mówił w wysokości około 500.000 zł ocenia to jako zjawisko
niekorzystne, nie mniej jednak akceptuje, gdyż wynika to z procesu inwestycyjnego i jako efekt
tego jest zwiększenie kosztów administracji. Chciałam tylko podkreślić, że została uśpiona
pewna czujność jeżeli chodzi o Radę Nadzorczą. Natomiast biegły wskazuje pewne
zagrożenia. W dziale III raportu jest rachunek zysków i strat. W roku 2012/2013 przychody
przewyższają koszty co oczywiście jest zjawiskiem korzystnym, natomiast w roku 2014
następuje sytuacja odwrotna, czyli koszty przewyższają przychody. Państwo to tłumaczycie, że
jest to spowodowane m.in. amortyzacją. Próbowałam sobie to obliczyć i po odjęciu
amortyzacji i tak jeszcze następuje przewyższenie kosztów około miliona złotych. Z pana
wypowiedzi wywnioskowałam, że tutaj są jeszcze odsetki. Częściowo na moje pytania
odpowiedział Starosta, że nie pokryje tej straty, w związku z tym rozumiem, że Państwo ze
środków własnych będziecie starali się pokryć. Prosiłabym o rachunek zysków i strat
i przepływów finansowych za I półrocze za 2015 r.
Oddział wewnętrzny przynosi straty. Czy taka sytuacja była w latach ubiegłych, czy to teraz
akurat tak się zdarzyło?
Adam Wyszomirski – rzeczywiście jest tak, że my z biegłym dosyć intensywnie
przeanalizowaliśmy całe finanse, ma na to wpływ klika rzeczy. Pierwsza, to, to, że do tej pory,
o czym wspomniałem wcześniej było dokapitalizowanie Spółki od właścicieli w różnych
konfiguracjach w pieniądzu rzędu 2,5 mln zł, czasami 2,7 mln zł, zależy od roku. Trzeba też
pamiętać o tym, że na kilka miesięcy przed moim przyjściem też zostało zatrudnienie
zwiększone jeśli chodzi o pielęgniarki i opiekunki dziecięce na poziomie 20 paru osób, miało
to miejsce w 2013 r., co prawda wtedy nie było mnie jeszcze w szpitalu, natomiast fizycznie
obciążenie pojawiło się w 2014 r., co wynosi około miliona złotych. Jest jeszcze istotna rzecz,
że do tego doszły też koszty związane z otwarciem nowej części szpitala – oddziału
wewnętrznego i ortopedii i koszty stałe są dosyć duże. Nie mówię już o podatku od
nieruchomości, itd. Jak podliczymy wszystkie składowe, to wychodzi trochę więcej niż pani
Radna mówi. Gdy byliście z Komisją, sama pani widziała, że nie dało się tym samym składem
personalnym 2 pięter, chociażby oddziału wewnętrznego obsłużyć, stąd zatrudnienie trzeba
było zwiększyć. Biegły nam zwraca uwagę na to, że skoro w 2014 r. właściciele nie przelali
nam żadnych środków, a dochodzą nam dodatkowe obciążenia w postaci spłaty kredytu ponad
milion złotych oraz obciążenia personalne tych osób, które były wcześniej zatrudnione plus
kilka osób, które teraz się pojawiły w związku z tym, że otworzyliśmy nową część budynku,
zadano nam pytanie, co się wtedy wydarzy, jeśli te pieniądze się gdzieś zachwieją, bo każdy
zadaje to samo pytanie, a co się wydarzy, jeśli pojawi się jakiś program, typu pakiet
onkologiczny, który w takiej sytuacji obciąży szpital i nie będzie na spłatę kredytu albo na
bieżące funkcjonowanie. Myślę, że od strony biegłego jest to uzasadniona obawa. Uważam, że
jeśli będzie taka sytuacja, mówię czysto teoretycznie, ale trzeba ją brać pod uwagę, że jeśli nie
zostaną zwiększone kontrakty w połowie 2016 r. może być taka sytuacja, że będzie ciężko
znając i widząc, że koszty stałe gdzieś nam wzrastają, że będzie trudno bez pomocy właścicieli
Spółkę utrzymać. Ja, czy każdy inny prezes może powiedzieć, że trzymać trzeba będzie finanse
twardą ręką. Lekarze są u nas zatrudniani na kontraktach, jeśli nie będziemy z nimi
negocjowali stawek, to trzeba brać pod uwagę, to, że będą odchodzili do innych szpitali i to
jest naturalne. W Polsce jest bardzo mało anestezjologów. Gdy ja przeszedłem do Spółki
26
anestezjolodzy średnio zarabiali 50 zł za godzinę. Później stawki anestezjologów w całej
Polsce wzrosły o średnio 40 zł dodatkowo, co automatycznie powoduje obciążenie dla Spółki
w postaci kilkuset tysięcy złotych. Natomiast problem polega na tym, że NFZ nam tego nie
reguluje. Dzisiaj mam kolejny problem, że anestezjologów jest na tyle mało, że dzisiaj
potrzebuję 2-3 anestezjologów, a ich stawki za godzinę wynoszą już 130-150 zł. Jeśli ja
zatrudnię tych 2 lekarzy z Dolnego Śląska, z którymi rozmawiałem, za 150 zł za godzinę, to
jestem przekonany, że moi anestezjolodzy za chwilę złożą wypowiedzenie albo powiedzą, że
chcą tyle samo zarabiać i znów będę musiał podnosić stawki. Jest to takie koło zamknięte.
Staram się rozmawiać z różnymi ludźmi, staram się pozyskiwać ludzi młodych. Czasami
staram się szukać rozwiązań, żeby przychodziły do nas całe rodziny. Dostałem wsparcie od
Zarządu Powiatu, że mogłem zaproponować takiej rodzinie, która by się pojawiła mieszkanie,
które jest w „Mechaniku”, żeby tych ludzi czymś skusić. Problem polega na tym, że tych ludzi
jest mało i oni najczęściej wyjeżdżają za granicę i jest ich dosyć trudno „uchwycić”. Przy
remoncie SOR, OIT i OIOM, który będzie się odbywał w kolejnych latach, jeśli powiększymy
ilość łóżek OIOM z 5 do 8, jak jest w planach, to będzie oczywiście podwójna obsada
anestezjologów, ale dzięki temu jesteśmy wtedy bardziej atrakcyjnym partnerem dla młodych
ludzi, jeśli chodzi o przychodzenie do nas na specjalizację, staż, itd. To nam może w jakiś
sposób w pewnym momencie pomóc, ale trzeba pamiętać o tym, że to będzie w kolejnych
latach, dlatego, że dzisiaj odnośnie kwestii inwestycji jesteśmy na etapie poprawiana
warunków na oddziale pediatrycznym, który Komisja miała okazję zwiedzać i jak to zostanie
zakończone możemy przejść na poziom zerowy: SOR; OIOM i OIT. Problem polega też na
tym, że remonty nie są dlatego, że tak chcemy, tylko jeżeli chodzi o SOR są tak drastyczne
standardy wyznaczone, że fizycznie musimy dostosowywać się do tego, jak to powinno
wyglądać według rozporządzeń, czy według ustawy. Trzeba pamiętać o tym, że jesteśmy już
jednym z nielicznych SOR-ów, które funkcjonują w województwie zachodniopomorskim,
dlatego, że większość nie spełnia standardów, przechodzi się z powrotem na izby. Izby
powodują, że jest niższa wycena itd. U nas SOR mimo, że jest przeładowany, ponieważ
pacjenci przychodzą tam z różnymi dolegliwościami, ale są oni w jakiś obsługiwani tak jak na
oddziale. Rozmawiałem z doktorem Kowalewskim, że trzeba pomyśleć o tym, żeby SOR
wzmocnić, ale nie mając pieniędzy na wzmocnienie SOR-u stwierdziliśmy, że być może trzeba
to zrobić fragmentami, dlatego też wchodząc w koszty, aczkolwiek myślę, że będziemy w stanie
za jakiś czas te pieniądze odzyskać z NFZ, zwiększyliśmy kilka miesięcy temu zatrudnienie na
oddziale wewnętrznym o bardzo dobrego kardiologa i teraz chcemy zrobić tak, że przy tej
ilości lekarzy na oddziale wewnętrznym, żeby stworzyć tzw. dyżury SOR przynajmniej do
godziny 17, 18 kiedy jest największe obciążenie. Skoro nie stać nas na stworzenie podwójnej
obsady lekarskiej, jeśli chodzi o kwestę SOR-u. Przed pewnymi sprawami nie uciekniemy, czy
to będą ja, czy każdy inny prezes, każdy powie to samo. Decyzja taka, że jest w nowej części
szpitala wybudowany II blok operacyjny będzie za sobą niosło duże koszty. Jeśli nie uda się
nam uzyskać pieniędzy od NFZ musimy mieć świadomość tego, że polepszyliśmy warunki
pracy lekarzom, z drugiej strony lepsze warunki mają pacjenci, ale będzie to coś, co będzie
kosztochłonne, dlatego, że patrzeć też należy na bezpieczeństwo pacjentów, że przy tej
obsadzie anestezjologów nie może być tak, że w jednym budynku anestezjolog, nie mówię, że
tak jest, ale trzeba to brać pod uwagę, że tak technicznie może być, że na jednym bloku
zaczyna usypiać pacjenta i za chwilę musi iść do drugiego budynku. Wybudzania będzie
dokonywał w ten sam sposób. Musimy zwiększyć zatrudnienie tych ludzi. Dodatkowa sala
w drugim budynku to 100% obsady więcej. Trzeba to zrobić, ale będzie to generowało koszy
na poziomie 700.000 zł w skali roku. Zdecydowaliśmy się, że tak będzie i musimy się z tym
zmierzyć. Tak samo jest z oddziałem wewnętrznym. Wracam się do pytania, o którym mówiła
pani Radna Pawłowicz - oddział wewnętrzny miał niewykonania i w pewnym, momencie część
kontraktu została zabrana, to też wynikałoby z tego, że fizycznie nie było warunków do pracy
27
i tych pomieszczeń fizycznie nie było. Dzisiaj mamy na oddziale wewnętrznym nadwykonania
i jeszcze nie otworzyliśmy IV części w nowym budynku. Problem polega na tym, że dzisiaj przy
tak skonstruowanym budynku nowego szpitala to wygląda trochę tak jakbyśmy mieli cztery
osobne oddziały. Jak wszystko było na jednym poziomie, to można było powiedzieć, że jedna
pani siedziała na „R”, druga pielęgniarka obsługiwała pacjentów, trzecia pilnowała, żeby się
nic nie wydarzyło, a jak się wydarzyło, to mogły się wspierać. Obecnie ktoś kto siedzi na „R”
nie jest w stanie upilnować tego co dzieje się po drugiej stronie. To obciążenie w postaci
zatrudnienia dodatkowych osób wynikało nie z potrzeby rozdmuchania tych etatów, tylko
z bezpieczeństwa. Za swojej kadencji zwiększyłem, jeśli chodzi o oddział wewnętrzny
zatrudnienie o 4, czy 5 osób, natomiast ordynator powiedział, że jak nie będzie nowych
18 osób to nie zacznie pracować. Po rozmowach doszliśmy do takiego etapu, że zostało to
wypośrodkowane. Myślę, że w sierpniu uda się nam otworzyć ostatnią czwartą część i oddział
wewnętrzny już powinien pracować tak jak trzeba. Mają dodatkowego lekarza więc nie
powinno być problemów.
Finanse z bieżącego roku przez pakiet onkologiczny nie są wiarygodne, dlatego, że przez to,
że jest wyfakturowanych mniej środków przez pakiet onkologiczny automatycznie odbija się to
w wyniku finansowym. Na dzień dzisiejszy po 5 miesiącach mamy blisko 2 mln zł straty, ale
mamy zrobione nadlimity na poziomie 1,1 mln zł i jeszcze 200.000 zł jest w błędach. Błędy nie
są spowodowane z naszej winy tylko czasami są różne opisy jeśli chodzi o kwestię wykonania
naszych usług z tym co wprowadza NFZ. Na koniec roku najczęściej jest tak, że te błędy
wchodzą w podstawę i jest to na poziomie 600.000 zł. Gdyby nam wypłacono i płacono pakiet
onkologiczny normalnie w tych samych transzach co były wcześniej, to moim zdaniem
powinniśmy mieć stratę, jeśli nam zabiorą te pieniądze z pakietu onkologicznego na poziomie
miliona złotych. Są to szacunki, czy tak będzie, nie wiem. Nie chodzi tylko o stratę pieniędzy,
tylko też przez amortyzację, przez różne zabiegi typowo rachunkowe. Są to koszty nowej części
szpitala i nie jest to fanaberia tylko realia.
W poprzednich latach kontrakty w jakiś sposób były urealniane, nie było gigantycznych
wzrostów kontraktów ale jakoś kwoty te były urealniane. Z różnych przyczyn w 2014 r.
powiedziano, że nie będzie nowego kontraktowania, a nowy będzie dopiero w połowie lipca
2016 r. można powiedzieć, że siłą rzeczy to się przeciąga.
Grzegorz Poczobut – jeżeli chodzi o moją osobę, to zapewniam pana, że na forum
publicznym nigdy personalnie pod pańskim adresem się nie odnosiłem. Są to chyba jakieś
niesprawdzone informacje. Zapewniam pana, że jest tak jak mówię.
Sala operacyjna na ortopedii nie została uruchomiona i powiedział pan, że to będzie
kosztowało 700.000 zł, ale wiedzieliśmy chyba o tym, że to będzie kosztowało. Chyba
w Pańskiej wypowiedzi nie usłyszałem, jaki jest graniczny termin, kiedy tę salę uruchomimy?
Jest mnóstwo niesprawdzonych informacji, plotek, które krążą po mieście na temat lądowiska.
Co z tym lądowiskiem i na jakim etapie jest spór między wykonawcą, a inwestorem? Bardzo
się cieszę, że wspomniał pan o średnim personelu medycznym. Dobrze, że miało miejsce
jednorazowe świadczenie w wysokości 2.000 zł. Mówił pan o trudnych negocjacjach
z lekarzami, ale odnoszę wrażenie i w żaden sposób nie chciałbym dotknąć tego środowiska
i jak na realia krajowe, to lekarze naprawdę jeszcze źle nie zarabiają czego niestety nie
można powiedzieć o pielęgniarkach. Swego czasu Starosta powiedział, i słusznie, że może
najwyższy czas po tych wszystkich wspaniałych inwestycjach, po kierunku prorozwojowym,
proinwestycyjnym pomyśleć trochę o tej drugiej sferze. Zgadzam się z panem, że jeżeli
odchodzą lekarze ze szpitala, to jest to problem. Tylko obawiam się, że gdyby w którymś
momencie te nieszczęsne pielęgniarki zastrajkowały i chciały odejść od łóżek szpitala, to by
dopiero był problem. Patrząc jeszcze na to, co nie dawno powiedział Minister Zdrowia, że
rzeczywiście trzeba znaleźć pieniądze dla pielęgniarek, to czy te pieniądze się znajdą
28
i ewentualnie w jakiej wysokości pielęgniarki by mogły liczyć na podwyżkę. Mówię
o pielęgniarkach tych, które zatrudnione są na umowę i tych na kontraktach.
Adam Wyszomirski – rzeczywiście jest tak, że blok operacyjny jeszcze nie funkcjonuje do
końca. Przez kilka tygodni blok pracował w tej nowej części, natomiast każdy wie, że
w każdych dużych inwestycjach pojawiają się jakiś problemy. One są mniejsze, większe, ale
przy inwestycji typu budowanie budynku od zera mogą się pojawić jakieś problemy.
Rzeczywiście na nowej części ortopedii problemy się pojawiły. Teraz jesteśmy na etapie
usuwania tych usterek, które gdzieś tam się pojawiły. Może to potrwać około 2 miesięcy. Co
innego kiedy się prowadzi nawet taką samą inwestycję w postaci zwykłego oddziału i można
te usterki na bieżąco w trakcie funkcjonowania oddziału naprawiać, czasami wystarczy
wyłączyć daną salę, naprawić to co jest do naprawienia, a dopiero później położyć pacjentów
na tej samej sali. Inaczej jest z blokiem operacyjnym, tam musi być sterylność i uznałem, że
nie możemy eksperymentować, że ktoś musi wejść i coś przerobić, więc bezpieczniej będzie
dla pacjentów jak na razie pospisujemy wszystkie usterki, błędy, które pojawiły się na etapie
projektowym, co też jest naturalne w inwestycjach i wtedy, kiedy będę gotowy na to, żeby
wszystkich ludzi wpuścić z powrotem wrócimy na nowy blok operacyjny. Mam nadzieję, że
nastąpi to w ciągu półtora miesiąca. Trzeba pamiętać o tym, że to nie jest wina Zarządu, nie
jest wina właścicieli i nie jest wina Starosty czy Radnych, czy kogokolwiek. Czasami jest tak,
że od wykonawcy, którzy kończą inwestycję w danym miejscu później usterki od nich
wyciągnąć jest dosyć trudno, bo oni uznają, że nie będą przyjeżdżali i dokonywali błahych
napraw. Jak mówię, że sam mogę wykręcić przysłowiową żarówkę, to oni mówią, że jak
zrobię to sam, to stracę gwarancję. Przepychanka między wykonawcą, a zarządzającym
zawsze jest dosyć długa. Jeśli chodzi o blok operacyjny nie powinniśmy eksperymentować.
Blok operacyjny popracował, uchybienia wyszły i trzeba poprawki nanieść i normalnie już
powinien funkcjonować, co nie zmienia faktu, że jakieś usterki pewnie będą się pojawiały
w kolejnych latach, dlatego, że jest to nowy budynek na bardzo trudnym terenie i ten budynek
cały czas pracuje.
Co do lądowiska, to jesteśmy w sporze z głównym wykonawcą. Została przeprowadzona
ekspertyza przez Politechnikę Koszalińską, z której wyszło, że nie do końca powierzchnia
lądowiska jest dobrze wykonana, to wynika z tego, że nie zastosowano m.in. odpowiedniej
delatacji. Nie grozi to zawaleniem. Lądowisko normalnie funkcjonuje. Helikopter w okresie
lata ląduje średnio raz w tygodniu, częściej przywozi nam pacjentów niż ich od nas zabiera.
Najczęściej są to ludzie, którzy do nas trafiają z wypadków z naszego terenu. To funkcjonuje
prawidłowo. My mamy zastrzeżenia do pęknięć na lądowisku. Myśląc o tym co będzie się
działo w kolejnych latach, bo to, że dzisiaj nie ma zagrożenia, to nikt z nas nie może
powiedzieć, że nie będzie go za 5-6 lat. Stwierdziliśmy, że pójdziemy w spór z wykonawcą.
Wykonawca zrzucił winę na projektanta, projektanta na wykonawcę, tak jak to w inwestycjach
bywa. My stwierdziliśmy, że nie będziemy za bardzo wchodzili w szczegóły tylko zlecimy swoją
ekspertyzę, za którą zapłaciliśmy kilkanaście tysięcy złotych. Wyszło co wyszło. Wykonawca
zrobił swoją ekspertyzę. Stwierdził, że nie widzi uchybień i dalej twierdzi, że wina leży po
stronie projektanta. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że taką drogą dalej nie możemy iść
i albo idziemy do sądu albo siadamy przy stole i rozwiązujemy ten problem. Na dzień
dzisiejszy sytuacja wygląda tak, pojawia się kolejna trzecia ekspertyza, którą my zlecamy
kolejnym specjalistom, aby uzupełnić tą z Politechniki Koszalińskiej albo, żeby potwierdzić to
co się dzieje. Projektant już powiedział, że on dostrzega u siebie jakieś błędy więc jest
w stanie ze swojego ubezpieczenia część środków później wyasygnować. Wykonawca też
powiedział, że jest w stanie w jakiś sposób wyasygnować od siebie środki. Uznaliśmy, że skoro
nie ma wielkiej tragedii, bo lądowisko normalnie funkcjonuje i trzeba będzie to naprawić
nawet w przyszłym roku, ale musimy być do tego dobrze przygotowani. Do 15 sierpnia będzie
29
wykonana kolejna ekspertyza, tym razem robiona przez Politechnikę Wrocławską. Porównamy
te ekspertyzy i jeśli się okaże, że te ekspertyzy się pokrywają i mamy wspólne rozwiązania co
tam trzeba zrobić, wtedy nie pójdziemy do sądu, a usiądziemy i przedstawimy te ekspertyzy
wykonawcom i projektantowi i oni ze swojego ubezpieczenia najprawdopodobniej to
sfinansują. Ostatnio ktoś z dziennikarzy mnie pytał, czy lądowisko nie działa i musiał
helikopter lądować koło Intermarche. Taka sytuacja była. Bardziej chodziło o system
powiadamiania w różnych sytuacjach, kiedy człowiek potrzebuje pomocy dzwoni na nr 112,
baza jest w Kołobrzegu, ponieważ jest regionalizacja i oni decydują o tym co jest potrzebne
czy karetka, czy helikopter. W tym przypadku uznano, że potrzebny jest helikopter i on
rzeczywiście tam lądował, stamtąd miał zabrać pacjenta i przewieść do naszego szpitala
i ewentualnie z naszego szpitala później do Szczecina. Trzeba pamiętać o tym i to też jest
ważna informacja, że co jakiś czas ktoś mówi, że są to koszty, itd. Tłumaczę, że jak już
przywożą nam pacjenta helikopterem, to nie my jesteśmy decydentem. Możemy mieć problem
kiedy my np. wołamy helikopter i wysyłamy do Szczecina. Na szczęście wszystkie do tej pory
przyloty i odloty były rozliczane dla nas w 100%. Istotne jest, że czas transportu od zabrania
pacjenta z naszego oddziału do położenia pacjenta na oddziale w Szczecinie wynosi 35
minut. Najczęściej przy wypadkach samochodowych nie wysyła się karetki tylko ściąga się
helikopter. Jest to jedno z nielicznych lądowisk, które jest zbudowane na górze, czy to było
słuszne, trudno na ten temat dyskutować. To jest bardzo trudny teren, przy samy jeziorze, to
musi pracować, nie chcę tego oceniać. Nie chcę stawać po stronie projektanta, czy
wykonawcy, gdzieś został popełniony błąd. Dobrze, że byli w stanie się do niego przyznać, i że
będzie to rozwiązane.
Jestem w bardzo dobrych relacjach z naszymi pielęgniarkami i związkami zawodowymi,
staram się tłumaczyć nie oszukuję nikogo, pokazuję konkretnie gdzie jest problem finansowy,
że nie mamy tych pieniędzy, itd. To nie były łatwe negocjacje. Na początku chcieliśmy inaczej
zaproponować pieniądze. My nie jesteśmy odpowiedzialni za pieniądze, które do szpitala
trafiają. Zdaje mi się, że paniom, które u nas pracują zaproponowałem dobre warunki.
I w tym roku podniesienie pensji z kosztami pracowniczymi o 116 zł. Niektórzy 98 zł, to też nie
jest do końca wiarygodne, ponieważ każdy z nas jak mówi o podwyżce pensji, a jest na
umowie o pracę to przelicza 168 godzin na 100 zł. Pielęgniarki pracują też w weekendy,
w godzinach nocnych i to się inaczej przelicza, co dla pielęgniarek jest większym zarobkiem.
Nieformalnie doszliśmy do porozumienia, na każdym szczeblu jest to stosowane z wyjątkiem
administracji przynajmniej w tej chwili, że osoby, które odchodzą na emeryturę np. w czerwcu
2016 r. w ostatnim roku dostają dodatek w wysokości 250 zł brutto. Tych przypadków nie jest
dużo. Rocznie odchodzi 6-7 osób. Ludzie na koniec swojej pracy powinni mieć lepsze
wynagrodzenie. Jeżeli pielęgniarki odchodzą na emeryturę, to zaproponowałem, że mogą
pracować u nas na kontrakcie w mniejszym wymiarze godzin. Pielęgniarki korzystają z tej
formy. Związki zawodowe nie robią z tego tytułu problemów.
Jerzy Dudź – pani Premier Kopacz zapowiedziała podwyżki dla pielęgniarek od września
2015 r. Czy wie pan coś na temat ewentualnego sposobu finansowania tej podwyżki?
Adam Wyszomirski – rozporządzenie ma wejść w lipcu 2015 r. Podwyżki mają być od
września 2015 r. Ministerstwo w trybie pilnym zażądało od wszystkich szpitali wykaz
pielęgniarek. Pojawia się taki problem: czy podwyżki będą dotyczyły też pielęgniarek
kontraktowych, pytanie to już się pojawiło wśród dyrektorów szpitali, że może być problemem.
Są takie dwa zagrożenia – jak wprowadzić pieniądze do Spółki, co innego kiedy jest szpital
wojewódzki, itd. To minister powie, że przekazuje pieniądze do wojewody, a wojewoda do
swoich szpitali. Tak samo jest z Urzędem Marszałkowskim. Natomiast co do spółek może być
różnie. Przedstawiciele pracują nad tym, żeby te problemy rozwiązać. Ostatecznej decyzji
30
jeszcze nie było. Czy te wynagrodzenie ma być przyznawane tylko i wyłącznie dla
pielęgniarek, czy np. dla opiekunek medycznych, ponieważ podobnie pracują. Jeżeli będzie
taka sytuacja, że podwyżkę otrzymają tylko i wyłącznie pielęgniarki, a opiekunki nie, to nie
byłoby to w porządku. Poza tym wprowadzi zamęt w szpitalach, bo ludzie będą się czuli
dyskryminowani. Te pytania są zgłaszane do ministerstw. Podobno będzie to wszystko
rozwiązane. Czekamy na ostateczną decyzję ministra.
Obecnie jest spór zbiorowy pielegniarek jeśli chodzi o szpitale marszałkowskie. Nie wiadomo
czy od razu za tzw. podwyżką nakazową przejdą pieniądze. Może być taka sytuacja, że będzie
tak, że szpitale będą musiały wziąć to na swoje barki, a dopiero przy kontraktowaniu te
pieniądze zostaną nam dodane. To też będzie problemem. Nie do końca są sprecyzowane
formy przyznawania tych pieniędzy. Mówi się, że ma to być 300 zł brutto, ale nie dla każdego
równo. Chcemy wiedzieć jako dyrektorzy szpitali na jakich zasadach mamy to przyznawać.
Myślę, że sprawa rozstrzygnie się w kilka tygodniu i być może i po wakacjach będę już mógł
powiedzieć o szczegółach.
Jerzy Dudź – jeśli dobrze zrozumiałem wyremontowany blok nie w pełni jest użytkowany
w szpitalu, czy tak?
Adam Wyszomirski – to nie jest tak. Blok jest bardzo nowoczesny. Trzeba pamiętać o tym, że
oprócz bloku operacyjnego jest tam też wyposażenie, np. ramię C, które ma różne parametry.
Sprzęt został zakupiony z przetargu. Nasi ortopedzi twierdzą, że trzeba było zakupić sprzęt
z innej firmy bo byłby lepszy. Sprawdzamy parametry tego urządzenia, czy spełnia takie
normy, żeby ortopedzi na tym pracowali, czy nie. Czy trzeba będzie coś do tego jeszcze
dokupić, wgrać inne oprogramowanie. Do tego dochodzą rzeczy związane z ochroną
radiologiczną. Na blokach musi być ochrona radiologiczna, wiadomo, że jest tam większe
promieniowanie. W starych blokach operacyjnych między ściany wstawiało się ołów. Nowy
blok jest zrobiony w nowej technologii i ja dla swojego bezpieczeństwa i po tym jak
rozmawiałem z Sanepidem i różnymi instytucjami twierdzę, że powinniśmy przeprowadzić
badania, czy na pewno wszystko spełnia normy takie jak powinno być, mimo, że wykonawca
zapewnia nas, że wszystko jest w porządku. Nie ma czegoś takiego, że istnieje zagrożenia, iż
należy zamknąć blok. Zamknięcie bloku było spowodowane przede wszystkim tym, że tam
musi być zachowana pełna sterylność. Uznałem, że wszystkie te usterki trzeba zebrać razem,
na chwilę wyłączyć blok, naprawić i dopiero wówczas wprowadzić ludzi z powrotem.
Jerzy Dudź – w tym momencie blok jest czynny?
Adam Wyszomirski – przez najbliższy miesiąc będzie jeszcze nieczynny. Nie zależy to ode
mnie. Łatwiej takie rzeczy naprawiać na normalnych salach z pacjentami niż na bloku
operacyjnym. Blok operacyjny jest specyficznym miejscem i dlatego tam nie można na
czynnym organizmie tego naprawiać.
Jerzy Dudź – w trakcie dyskusji przewijał się problem z lekarzami, m.in. anestezjologami, czy
w szpitalu pod względem wyższego personelu medycznego zatrudnienie jest wystarczające,
czy też pan Prezes ma problemy?
Adam Wyszomirski – mówimy o anestezjologach, czy ogólnie?
Jerzy Dudź – ogólnie.
Adam Wyszomirski – potrzebujemy lekarza, który będzie ordynatorem na SOR. Wysyłamy
31
w tej sprawie oferty, nie ma zainteresowania, dlatego, że lekarze raczej na trudnych
odcinkach starają się nie być ordynatorami. Nie jest to dla nich wygodne z punktu widzenia
technicznego. Staramy się takiego ordynatora pozyskać na razie nie ma. Myślę, że do czasu
kiedy obecny ordynator funkcjonuje powinniśmy taką osobę znaleźć. To, że obecny ordynatopr
odszedł, to nie ze względów finansowych tylko odszedł dlatego, że swoje życie rodzinne
poukładał w Trójmieście i tam chciał wyjechać. Jest potrzeba zatrudnienia 2 anestezjologów,
dlatego, że problem polega na tym, że rodowitych szczecinetczan nie ma. Są sami napływowi.
Jak ktoś dojeżdża do nas z Białogardu, Kołobrzegu, czy Koszalina nie może pełnić dyżurów
pod telefonem. Z naszego terenu mamy 2 osoby, więc nie ma problemu, żeby one w parę minut
dojechały do szpitala. Zależy nam na tym, żeby pojawili się anestezjolodzy, którzy zasiedlą się
w Szczecinku na dłużej. Potrzebuję 2 anestezjologów i ginekologa. Ginekologów też jest mało.
Wolą oni otwierać swoje prywatne gabinety, a nie pracować w szpitalu, z różnych przyczyn
jest to zrozumiałe. Co do szpitala, to dzisiaj większym problemem są nie tyle lekarze, co
rezydenci. Zmieniała się ustawa i rozporządzenia. Jest problem z rezydentami na oddział
wewnętrzny. Rezydentom, którzy byli, proponowałem, żeby nie szli na specjalizację
np. kardiologii, tylko zostali na rezydenturze, proponowałem dodatkowe pieniądze do tej
rezydentury od państwa na poziomie 4 tys. zł, proponowałem dodatek 2 tys. zł, ale nie są
zainteresowani, bo wolą robić jakąś specjalizację. A jak ma specjalizację to wie na czym
zarabiać pieniądze. Reasumując, potrzebny jest ordynator na SOR, dwóch anestezjologów
i mile widziani są rezydenci.
Jerzy Dudź – pakiet onkologiczny, jak pan zasugerował, nie działa najlepiej z różnych
powodów. Czy lista osób oczekujących jest długa, czy też nie? Ile się czeka? Co z pacjentami,
u których stwierdzono raka przed wejściem pakietu onkologicznego, jak duża jest to grupa
pacjentów, czy też oni korzystają z dobrodziejstw tego pakietu, czy przeciwnie, są zepchnięci
na gorsza pozycję? Jak działa u nas Krajowy Rejestr Nowotworów, czy jesteśmy w stanie
wyłuskać z tego rejestru chorych na raka z terenu powiatu szczecineckiego? Czy np. raka płuc
z naszego regionu?
Adam Wyszomirski – nie mam wiedzy odnośnie Krajowego Rejestru Nowotworów. Mogę
sprawdzić to w statystyce i odpowiedzieć na kolejnej sesji, bądź w między czasie.
Co do pacjentów, którzy jeszcze chorowali na raka na chwilę przed wejściem pakietu
onkologicznego, kiedy była możliwość zakładania Kart DiLO, ci pacjenci są leczeni takim
samym tempem co do tej pory. Leczenie ich finansowane jest z podstawowego pakietu
oddziału chirurgicznego lub jak pakiet zostanie przekroczony idzie to w nadwykonania.
Żadnego zastoju nie ma. My jesteśmy szpitalem powiatowym więc u nas takich operacji
specjalistycznych nie mamy. Odsyłamy tych pacjentów najczęściej do Szczecina. Kolejki do
chirurgów onkologów lub ginekologów, to nie jest wielki problem, z wyjątkiem urologa,
którego mamy jednego. Czas oczekiwania najczęściej do 2 tygodni. Jak są takie sytuacje,
gdzie lekarz rodzinny sygnalizuje, że zachodzi pilna potrzeba zdiagnozowania pacjenta.
Staramy się na bieżąco tych ludzi dopisywać do tych kolejek. Lekarze, którzy przyjmują
w poradniach specjalistycznych zostają trochę dłużej i wykonują te wszystkie badania.
W ubiegły piątek trafiła pacjentka, która ma nowotwór piersi, była u lekarza specjalisty
w środę i w piątek już trafiła na oddział. To nie jest tak, że czas oczekiwania jest dosyć długi.
Problem jest zupełnie gdzie indziej. W pakiecie onkologicznym jest tak, że trzeba wykonać
kilkanaście badań, takich które musimy wykonać, a nie koniecznie są związane z danym
nowotworem. Tak samo jest z opisywaniem, dzisiaj karty, które muszą wypisywać specjaliści,
to kilka stron formatu A4 drobniutkim drukiem. Wywiad jest dosyć szczegółowy, ale to nie jest
coś, że aż poświęca się tyle czasu na pacjenta. Wywiad ten bardziej jest potrzebny do
informacji statystycznych. Nie widzę u nas takiego zagrożenia, że pacjenci, którzy są
32
w tzw. liście „onkologicznej”, nie tylko z pakietu onkologicznego, staramy się nie przeciągać
ludzi, żeby nie za długo czekali w kolejkach, jeśli chodzi nawet o dostęp do poradni
specjalistycznej. Żeby pacjent trafił do szpitala najpierw musi być u specjalisty. Jest moja
zgoda na to, żeby nie przeciągać czasu na wizyty u specjalistów.
Jerzy Dudź – w tekście sprawozdania jest taka informacja, że planuje się dalsze remonty
w szpitalu, m.in. przebudowa poddasza, centrum zabiegowe i nowe jednostki organizacyjne.
Nie dawno, nie wiem, czy na posiedzeniu komisji, czy była to informacja w mediach pan
Starosta zauważył, wydawało mi się, że dość zdecydowanie, że remonty musimy koniecznie
ograniczyć i skupić się na szpitalu i leczeniu. Tu jest pewna sprzeczność. Proszę
o wyjaśnienie tej sprzeczności.
Adam Wyszomirski – w tej chwili rozpoczął się remont podniesienia dachu i remontu dachu
na starej części szpitala i oddziału tego, gdzie kiedyś był oddział dziecięcy i ortopedia.
Ortopedia przeszła do nowego budynku. Oddział pediatryczny został przeniesiony na stary
oddział wewnętrzny. Tam warunki były katastrofalne jeśli chodzi o kwestie najmłodszych
pacjentów. Remont ten zostanie skończony. Bardzo często się zastanawialiśmy, czy może nie
wstrzymać tych remontów, ale też niektóre remonty, czy duże inwestycje wymaga od nas NFZ.
Jak nie będzie pewnej standaryzacji, nie będziemy mieli takiego kontraktu na SOR, OIOM,
OIT, itd. To też wymusza od nas te remonty. Zdaje mi się, że to i tak musimy zrobić. Trzeba
było zrobić dobry oddział pediatryczny, to się tym dzieciom należy. Czeka nas na pewno
w przyszłości remont SOR-u, OIOM-U i OIT-u i tzw. oddziału nienazwanego. Intensywnie
rozmawiam z NFZ, po ustaleniu z właścicielami, że chcielibyśmy na tym starym oddziale
wewnętrznym, na jednej z części, tej która jest trochę wyremontowana stworzyć oddział
dziennych chemioterapii. Czy nam się to uda? Nie wiadomo, będzie zależało to od NFZ. Jest
to uzasadnione. My nie będziemy leczyli nowotworów, do tego są potrzebni specjaliści, ale
podawanie chemii jest jak najbardziej wskazane. Na chemioterapię pojechać do Szczecina,
Poznania tam gdzie się chemię otrzymuje, to jest też wyłączenie nie tylko pacjenta, ale też
jego rodziny. Stwierdziliśmy, że jest to dobre miejsce na to, żeby obsłużyć powiat szczecinecki,
żeby ci pacjenci nie musieli jechać do Szczecina, Poznania, czy Bydgoszczy. Jak nic się nie
zmieni to powinno dojść do tego, że oddział chemioterapii przy nowym kontraktowaniu
2016 r. powinien się pojawić. Ale, żeby mieć oddział chemioterapii też musimy wykonać
dodatkowe inwestycje. Musi tam być osobna apteka, osobne miejsce gdzie musi być
segregacja leków itd. To też trzeba przerobić. Wspólnie ze Starostą i Burmistrzem
stwierdziliśmy, że jest to potrzebne na naszym terenie. I nawet jak będzie to kosztowało, to do
tego trzeba dążyć. Chyba, że NFZ definitywnie powie, że w nowej perspektywie
kontraktowania nie mamy szans na te środki wtedy ewentualnie powiemy, że nie, bo są to zbyt
duże koszty bieżącego utrzymania. My jesteśmy w takim miejscu, że naszym zdaniem powinno
to zadziałać.
Mariusz Kowalewski – panie Starosto, ja zgłaszałem taką inicjatywę, żeby mówić na temat
służby zdrowia i pomocy społecznej w jakiś osobnych sesjach, to widać, że radni są „głodni”
informacji i umieszczanie przez panią Sekretarz, tak obszernego porządku na jednej sesji jest
wydaje mi się niestosowne.
Krzysztof Lis – dzisiaj jest pakiet zdrowotno-pomocowy. Nie widzę w tym nic złego, dobrze,
że dyskutujemy. Jest kwestia tego typu, jak Radny widzi realizację swoich obowiązków na
sesji.
Adam Wyszomirski – jeśli będą jakieś sygnały, które Państwa Radnych będą nurtowały, to
33
chętnie pokażę jak sytuacja wygląda „od kuchni”. Jestem do dyspozycji.
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż sprawozdanie było przedmiotem posiedzenia
Komisji Zdrowia i Aktywizacji Zawodowej oraz w części finansowej Komisji Budżetu
i Finansów.
Sprawozdanie z działalności spółki Szpital w Szczecinku stanowi załącznik nr 5 do protokołu.
Sprawozdanie z wdrażanie pakietu onkologicznego stanowi załącznik nr 6 do protokołu.
ad. 9 Sprawozdanie z działalności SM Sp. z o.o. Centrum Rehabilitacji dla Osób
Chorych na Stwardnienie Rozsiane im. Jana Pawła II spółki z o. o. w roku 2014:
1) rachunek zysków i strat oraz wynik finansowy,
2) realizacja świadczeń zdrowotnych,
3) inwestycje i remonty.
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż na sesji obecna jest pani Dorota Anikiej Prezes
Zarządu SM Spółka z o.o., która jeżeli są pytania udzieli wyjaśnień. Ponadto sprawozdanie
było przedmiotem posiedzenia Komisji Polityki Społecznej.
Dorota Anikiej – poinformowała, iż sprawozdanie z działalności Spółki składa się z trzech
części:
1) sprawozdania finansowego,
2) sprawozdania z działalności Centrum Rehabilitacji dla Osób Chorych na Stwardnienie
Rozsiane,
3) inwestycji, które zostały przeprowadzone w 2014 r.
W związku z tym, iż Radni otrzymali materiały poprosiła o ewentualne pytania. Radni pytań
nie zgłaszali.
Dodała, iż: słuchając przedmówców, to pewnie w jakiejś przyszłości wyrazimy swoją opinię,
ponieważ współpraca z NFZ i zawarte z nimi kontrakty są problemem nas wszystkich,
zarówno Spółki Szpital jak i Centrum Rehabilitacji. Są niedofinansowane świadczenia,
których udzielmy i one skutkują później problemami finansowymi w sytuacji Spółki także.
Inwestycja na następne lata jest tylko związana z bieżącymi naprawami i zakupami, które są
niezbędne do funkcjonowania. Inwestycja w personel średni: pielęgniarki, opiekunki powiela
się. Jest to sytuacja ogólnokrajowa, regionalna nie dotyczy tylko Spółki Szpital w Szczecinku,
ale Centrum Rehabilitacji także i na pewno wszystkich podmiotów służby zdrowia, które
funkcjonują w ramach NFZ.
Joanna Pawłowicz – dobrze by się rozmawiało na Państwa gruncie, jeżeli by pani
Przewodnicząca wyraziła zgodę, aby to Komisja Zdrowia i Aktywizacji Zawodowej tam
pojechała to chętnie byśmy pojechali. „Od kuchni” inaczej to wygląda.
Dorota Anikiej – z przyjemnością będziemy państwa gościć. Serdecznie zapraszamy.
Krzysztof Lis – w październiku możemy zorganizować sesję wyjazdową. Wtedy mamy
możliwość uczestniczenia również w tym obszarze dotyczącym Domu Pomocy Społecznej.
Sesje takie były organizowane w poprzednich kadencjach. Uważam, że tę propozycję można
przyjąć.
Sprawozdanie z działalności SM Sp. z o.o. Centrum Rehabilitacji dla Osób Chorych na
Stwardnienie Rozsiane im. Jana Pawła II spółki z o. o. w roku 2014 stanowi złącznik nr 7 do
protokołu.
34
ad. 10 Organizacja podstawowej opieki i pomocy specjalistycznej w gminach powiatu
szczecineckiego – stan na 2015 r.
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż sprawozdanie było przedmiotem posiedzenia Komisji
Zdrowia i Aktywizacji Zawodowej. Następnie zapytała, czy są pytania do przedłożonego
materiału. Radni pytań nie zgłaszali.
Organizacja podstawowej opieki i pomocy specjalistycznej w gminach powiatu
szczecineckiego – stan na 2015 r. stanowi złącznik nr 8 do protokołu.
ad. 11 Polityka społeczna:
1) Sprawozdanie z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, w tym
wykonanych zadań jako organizatora pieczy zastępczej za rok 2014 r.
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż na sesji obecna jest Małgorzata Kubiak-Horniatko
Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, która jeżeli są pytania udzieli wyjaśnień.
Sprawozdanie było przedmiotem posiedzenia Komisji Polityki Społecznej. Następnie zapytała,
czy są pytania do sprawozdania. Radni pytań nie zgłaszali.
Sprawozdanie z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, w tym wykonanych
zadań jako organizatora pieczy zastępczej za rok 2014 r. stanowi złącznik nr 9 do protokołu.
2) Sprawozdanie z realizacji Powiatowego Programu Działań na Rzecz Osób
Niepełnosprawnych za 2014 rok oraz wykorzystanych środkach z PFRON i innych
(łącznie z Zespołem Orzekania o Niepełnosprawności)
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż na sesji obecna jest Małgorzata Kubiak-Horniatko
Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, która jeżeli są pytania udzieli wyjaśnień.
Sprawozdanie było przedmiotem posiedzenia Komisji Polityki Społecznej. Następnie zapytała,
czy są pytania do sprawozdania. Radni pytań nie zgłaszali.
Sprawozdanie z realizacji Powiatowego Programu Działań na Rzecz Osób
Niepełnosprawnych za 2014 rok oraz wykorzystanych środkach z PFRON i innych stanowi
złącznik nr 10 do protokołu.
ad. 12 Informacja o inwestycjach zrealizowanych w Spółce Szpital w Szczecinku w roku
2014 oraz rozpoczętych w 2015
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż informacja była przedmiotem posiedzenia Komisji
Zdrowia i Aktywizacji Zawodowej.
Krzysztof Lis – chcę w tym miejscu uzupełnić to o co pytał pan Jerzy Dudź, że istnieje
sprzeczność między prowadzonymi inwestycjami, a tym o czym ja wcześniej wspominałem.
Mówiłem wtedy o przyszłości, o tym, co jest związane z planami do końca 2020 r., że w przypadku
realizacji tych inwestycji są wpisane w budżet tak jak np. przedsięwzięcie dotyczące oddziału
pediatrycznego i remontu przebudowy tego poddasza budynku głównego, czy konieczność
wynikająca ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, który ma standardy, to jest pewien obszar,
który powinien zostać zamknięty i faktycznie powinniśmy się skupić w następnej perspektywie
w następnych działaniach na sprzęcie diagnostycznym, na poprawianiu dostępności na jakości
świadczonych usług, w tym kontekście to powiedziałem, żeby nie mówić, że jest jakaś
35
sprzeczność. Nie powinno być melagomanii, że chcielibyśmy, żeby w szczecineckim szpitalu było
jeszcze różnego rodzaju 5 oddziałów, takie, które funkcjonują na poziomie szpitali o innych
stopniach referencji. To było tylko takie moje spostrzeżenie i uwaga.
Informacja o inwestycjach zrealizowanych w spółce Szpital w Szczecinku w roku 2014 oraz
rozpoczętych w 2015 stanowi złącznik nr 11 do protokołu.
ad. 13 Realizacja inwestycji pn. „Budowa z przebudową istniejących obiektów na
Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej poprzedzona rozbiórką istniejących
obiektów – Ponadregionalny Ośrodek Rewitalizacji Jezior” – zaawansowanie prac,
koszty inwestycji oraz montaż finansowy
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż informacja była przedmiotem posiedzenia Komisji:
 Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki,
 Budżetu i Finansów,
 Rozwoju Gospodarczego, Mienia, Infrastruktury i Bezpieczeństwa,
 Rolnictwa i Ochrony Środowiska.
Radni otrzymali powyższą informację. Przewodnicząca zapytała Radnych, czy mają pytania.
Grzegorz Poczobut – jeżeli mówimy o rezerwach, albo mówimy o środkach, które
moglibyśmy przeznaczyć na inny cel, to to jest taki według mojej oceny sztandarowy przykład
na to, że można by było znaleźć rezerwę, albo możnaby poszukać pieniążków i przeznaczyć je
na inny cel. Nie jest już samym problemem, bo skoro Zarząd podjął decyzję, żeby realizować
tę inwestycję, to czy ona będzie kosztowała 5.800.000 zł, czy 7.200.000 zł – bo już mleko się
rozlało. Mimo wszystko chciałbym Państwu zwrócić uwagę, w tym dokumencie, który
otrzymaliśmy na prace dodatkowe. Rozumiem, że realizujemy inwestycje od podstaw
i pewnych rzeczy możemy nie przewidzieć. Jest to oczywiste i zrozumiałe jak ktoś buduje
dom, czy jakąś większą inwestycję realizuje, to zawsze jest gdzieś tzw. obsunięcie, czy
niedoszacowanie, czy też przeszacowanie wartości danej inwestycji, ale w tym konkretnym
przypadku mówimy o niebagatelnej kwocie, dlatego, że pierwotnie miała to być kwota
5.800.000 zł, a już w tej chwili kosztorys opiewa na prawie 2 mln zł więcej. Dokonując oceny
tego materiału można by było rzeczywiście zadać pytanie, dlaczego tak dużo? Kiedyś
dyskutowaliśmy i Starosta mówił, że chodzi o wymianę blachy falistej na dachu, czy jakiegoś
podłoża na tarasie widokowym. Natomiast w tym materiale pozycji jest bardzo dużo i ta
kwota jest istotna. Czy podpisując umowę możemy wykonawcy na sztywno zapisać, że
wartość inwestycji nie może później przekroczyć więcej niż jakiś procent całości, żeby się nie
okazało, że zaplanowaliśmy sobie inwestycje na poziomie 5.800.000 zł, a z dodatkowych
prac, które później z czegoś wynikają, a jest informacja, że trzeba było wykonać instalację
wentylacji albo orynnowanie, to dlaczego tego na poziomie projektowym nie przewidziano.
Czy możemy zapisać to na sztywno w umowie, że zgadzamy się na 5.800.000 zł, ale
dodatkowe prace, które będą wynikały w czasie procesu realizacji inwestycji nie mogą
przekroczyć 20-25% całości inwestycji.
Krzysztof Lis – ustawa o zamówieniach publicznych przewiduje, że roboty dodatkowe nie
mogą być wyższe niż 50% wartości zamówienia głównego. Kiedyś było do 20%, teraz do 50%.
My tego nie przekraczamy. Stosuje się różne formy przeprowadzania procedur, można określić,
że umowa jest wartością ryczałtową. Wtedy możemy tak mówić, kiedy realizujemy całkowicie
nową inwestycję od podstaw. Natomiast w tego typu inwestycjach remontowych,
przebudowujących, nie jesteśmy w stanie określić tego co jest związane faktycznie z procesem
36
inwestycyjnym i remontowym. Należałoby na etapie projektowania np. robić coś, co się nazywa
odkrywką. Dzisiaj może być podobny problem z remontem oddziału pediatrycznego w budynku
głównym szpitala. Wtedy, kiedy robiliśmy projekt oddział funkcjonował i jakieś odkrywki były
robione, żeby sprawdzić np. więźbę dachową. Jeżeli sprawdzi pan więźbę dachową, to może pan
stwierdzić to w jednym miejscu, a jak się zdemontuje poszycie dachowe, okaże się, że
np. krokwie, czy różnego rodzaju stemple wymagają w całości wymiany, to się z tym wiąże.
Podobnie było jeżeli chodzi o to przedsięwzięcie np. więźba dachowa na etapie projektowania
w ogóle nie była brana pod uwagę, co do jej wymiany. Kiedy zdemontowane zostało poszycie,
tzw. podbitka i dach, okazało się, że więźba ta się nie nadaje. Należało zdecydować o tym, żeby ją
całkowicie wymienić. O tych wszystkich rzeczach myśmy informowali, ponieważ to wynikało ze
zmian w budżecie powiatu szczecineckiego, jeżeli chodzi o to przedsięwzięcie. A to o czym pan
powiedział, ja na końcu mówiłem o tych dwóch zadaniach, które kosztują 295.000 zł w robotach
dodatkowych. Porozumiałem się z panem Burmistrzem i na te roboty dodatkowe miasto
Szczecinek przeznaczyło 200.000 zł ze swojego budżetu, ponieważ doszliśmy do wspólnego
wniosku, że lepiej zrobić pewne elementy związane z tymi ostatnimi robotami na wyższym
standardzie niż to zostało zaprojektowane. Wsparcie finansowe ze strony miasta było pewnym
działaniem dotyczącym tarasu widokowego, poszycia z blachy na hangarze. Powiedział pan,
mleko się rozlało, bierzemy za to całkowitą odpowiedzialność, ale to nie Zarząd Powiatu, ale
Rada Powiatu podjęła uchwałę o przyjęciu tej inwestycji do Wieloletniego Programu
Inwestycyjnego, Rada w formie większości podjęła uchwałę, przyjęła budżet powiatu i tę
inwestycję wydaje się, że z jakimś tam opóźnieniem realizujemy. Na posiedzeniach komisji
mówiłem, że do tych środków finansowych, które zostały przewidziane na proces inwestycyjny
dojdą wydatki związane z wyposażeniem. To jest konsekwencja tych działań, które oczywiście
przyjęliśmy. Ta inwestycja jest wspierana w bardzo dużym stopniu ze źródeł zewnętrznych.
Można zadawać sobie takie pytanie – czy zamiast robić Regionalne Centrum Edukacji
Ekologicznej nie można było przeznaczyć na PKS. Ale pan to zadał, ale z drugiej strony można
było zadać pytanie, czy zamiast przekazywać pieniądze na PKS nie lepiej dać podwyżkę dla
pielęgniarek? Można mnożyć różnego rodzaju pytania, które oczywiście, co osoba to może mieć
inne zdanie. Ta koalicja, ta większość, przy wsparciu, bądź nie, pozostałych Radnych przyjęła
taki program, realizuje go i proszę nas z tego rozliczać.
Jerzy Dudź – mam podobne wątpliwości jak kolega, mimo wszystko 10 mln zł, albo i więcej,
bo do końca nie wiemy ile to będzie, to jest kwota niebagatelna. Właśnie dlatego, jak sądzę,
powinno się, moim zdaniem, tę inwestycję zacząć w zupełnie inny sposób. Przypominam
sobie, że co prawda nie ma pana Starosty Kotschego, 2 lata temu, jak inwestycja ruszyła,
spytałem Go o program Centrum, powiedział z rozbrajającą szczerością, że nie mamy
programu tej inwestycji. Nie wiem, słusznie czy nie, wydało mi się, że Centrum Ekologiczne,
które będzie miało preferować, pokazywać jak powinniśmy żyć zgodnie z naturą jest podobne
do innej inwestycji zrealizowanej, zresztą bardzo pomyślnej, do Centrum Naukowego
Kopernik. Sama idea, sama myśl jest bardzo podobna. Jak do tego się zabrano? Na sam
przód podpisano porozumienie między instytucjami, które były zainteresowane stworzeniem
takiego centrum. Wyobrażam sobie, że u nas mógłby być to powiat i powiedzmy miasto, choć
nie tylko. Powołano zespół ds. realizacji tego centrum. W dalszej kolejności powołano radę
programową, dopiero później powołano instytucję jako taką i dyrektora odpowiedzialnego za
tę inwestycję. Opracowano program i zaczęła się wtedy realizacja. A u nas jest dokładnie
odwrotnie. Rozpoczęliśmy budowę, jakąś tam wizję mamy i owszem, ale ona jest bardzo, ale
to bardzo ogólna. Mury chyba już stoją, bo do końca lipca budowa ma być zakończona. I już
chyba będziemy spłacać część pożyczki, a ciągle budowa jest. Instytucja, która przedstawiła
nam koncepcję, która została odrzucona, bo została zrobiona pod kątem tejże instytucji,
chodzi o SZLOT. Wydaje mi się, że na koncepcję jest trochę za późno, nie mniej musi być.
37
Ma być tam stołówka, jadalnia, sale itd. Mają być sale, w których będzie ekspozycja. Jak to
już zostanie wybudowane, żadnych poprawek typu: przestawienie murów, ścian itd.
prawdopodobnie nie będzie można robić. To wszystko jest za późno. Powiem szczerze, że
jestem dość mocno rozczarowany. Oczywiście mam świadomość, że taka instytucja jak
Centrum Ekologiczne, nawiasem mówiąc, to ciągle nie wiem jaka jest jego nazwa, bo
w dokumentach pisze inaczej, w programie, który zrobił SZLOT jeszcze inaczej nazwa tej
instytucji brzmi, więc mam świadomość, że na pewno taka instytucja będzie pożyteczna, że
wiele dobrego zrobi, ale koszty dzisiaj są dla nas tak wysokie, że nie wiem, czy my to
udźwigniemy, a problem, który dla mnie przynajmniej jest bardzo istotny, oddziaływanie
np. dużych zakładów na środowisko tu przy tej koncepcji, czy próbie koncepcji zostało
absolutnie pominięte. Oczywiście nie znaczy to wcale, że w przyszłym programie tego ma nie
być, ale znamienne, prawda. Żyjemy w środowisku takim jakim żyjemy. Szczecinek i powiat
ma jeden z najważniejszych problemów, a o tym jakby w koncepcji w ogóle nie mówi się.
Krzysztof Lis – nie do końca jest to prawdą, że nie wiemy co w Centrum ma być. Wtedy,
kiedy zakładaliśmy to przedsięwzięcie, to po pierwsze, żeby w ogóle mieć taki montaż
finansowy i współfinansowanie tego przedsięwzięcia z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości 3.200.000 zł i z Regionalnej Dyrekcji Lasów
Państwowych w wysokości 1.000.000 zł i pożyczki, to my musieliśmy przedłożyć te założenia
dotyczące edukacji ekologicznej z programami do WFOŚiGW. Te programy i to co żeśmy
przedłożyli znalazło zainteresowanie instytucji, która tego typu działania wspiera. Gdyby one
były złe, gdyby według WFOŚiGW nie dawały one ważnego obszaru edukacji ekologicznej
nie mielibyśmy dofinansowania w tej wielkości. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych
przedsięwzięcie również wspiera. Te programy edukacyjne zostały napisane i przedłożone do
możliwości dofinansowania. Idąc tym przykładem, o którym pan powiedział, dzisiaj gdybym
to robił, przewidując cały proces, być może inaczej bym do tego podszedł, jeżeli chodzi
o procedowanie w tym zakresie. Podpisaliśmy porozumienia z 5, czy 6 uczelniami, które
działają w obszarze szeroko pojętej ochrony środowiska. Podpisaliśmy porozumienia:
z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej, samorządem województwa, Lokalnymi
Grupami Rybackimi, określając jaki będzie obszar tego działania mając partnerów
naukowych i partnerów, którzy działają w obszarze ekologii. To, że my dzisiaj rozważamy jak
to powinno funkcjonować, to chyba nie jest nic złego, tzn., że zgłębiamy to w sposób bardzo
dokładny. Udostępniłem Państwu wczoraj wszystkie materiały na ten temat, badając za
i przeciw. Myślę, że nie ma nikogo mądrego, kto jest w stanie faktycznie powiedzieć jak to
będzie funkcjonować, tak jak z rolnikiem, który sieje zboże i nie wie czy urośnie ładne, czy
zbierze 5 ton, czy tonę, czy przyjdzie mróz i wszystko zniszczy. Tego typu przedsięwzięcia
mają pewną granicę związaną z brakiem wiedzy na temat funkcjonowania tego typu
podmiotu, instytucji. Jeżeli mówimy o edukacji ekologicznej, to raz jeszcze powtórzę, że
powinniśmy mówić o tej edukacji ekologicznej nie mnie i pana, tylko tych o wiele młodszych
pokoleń, które w przyszłości będą żyć za pan brat razem z naturą. Kierując się takimi
warunkami to można powiedzieć, że to przedsięwzięcie wpisuje się w obszar naszego
działania. Też mam wiele swoich spostrzeżeń, uwag. Mówiąc o obiektach ktoś mi powiedział
ostatnio, że lepiej było kupić hotel Viki, który stoi nad jeziorem niż wybudować nowe
Centrum. Można i tak mówić, interpretować tego typu przedsięwzięcie ironizując,
ośmieszając coś co zostało w taki sposób wpisane w zadania dotyczące powiatu
szczecineckiego. Od 4 lat zabiegam o budowę stadionu lekkoatletycznego w powiecie
szczecineckim przy wsparciu Ministerstwa Sportu. Całe przedsięwzięcie ma kosztować
10 mln zł. Jesteśmy wpisani na listę zadań ważnych dla sportu polskiego Ministerstwa
Sportu. Byłem w Warszawie i ponownie zawieźliśmy wniosek dotyczący możliwości wsparcia
tego przedsięwzięcia. Liczę, że wreszcie znajdziemy się z tym przedsięwzięciem w planie
38
realizacji jeszcze w tym roku i dofinansowaniu przyszłego roku. Istnieje możliwość
dofinansowania 50% wartości tego zadania. Słyszę oczywiście głosy zwolenników, ale i też
ogromną ilość przeciwników. Jeżeli tylko i wyłącznie byśmy się kierowali głosami
przeciwników, to nic byśmy nie zrobili. Bo to się nie opłaca, do tego trzeba dołożyć, to nie
tak. Nawet jeżeli uda się nam to zdanie zrealizować, to okaże się, że ci sportowcy później
powiedzą, że to nie taka bieżnia, mogła być lepsza. Niestety tak w naszym społeczeństwie jest,
że lepiej się krytykuje, lepiej negować niż wspierać.
Joanna Pawłowicz – nie chcemy polemizować z samą edukacją ekologiczną. Dostrzegamy
ten problem, widzimy go i rzeczywiście powinna się odbywać od jak najmłodszego okresu
życia młodego człowieka, ale my widzimy tutaj tę kwestię, że ta edukacja ekologiczna może
odbywać się tańszym kosztem. My nie musimy od razu budować tak efektownych obiektów
edukacji ekologicznych, z tym wiąże się jeszcze wyposażenie, a potem utrzymanie, i my
bardziej w tym kierunku idziemy jako osoby, które gdzieś mają jakieś uwagi odnośnie tej
inwestycji. Koszty utrzymania z czasem mogą nas przerosnąć, jeżeli będziemy korzystać ze
środków unijnych, czy WFOŚiGW to też musimy wiedzieć i mieć to w perspektywie, że to nie
będzie na lata. To będzie do jakiegoś momentu i wtedy będzie to jakiś określony problem jak
dalej zadziałać i w jakim kierunku iść. Kolejna kwestia, to program z którym się wczoraj
zapoznałam, muszę powiedzieć tak jak powiedziałam na komisji, że pewne tematy tam mi się
spodobały, a szczególnie skala biologiczna Hawkswortha i Rosea, która pokazuje jaki jest
poziom zanieczyszczenia powietrza. Przekonuję pana Jurka, że będzie tutaj dosyć duży
związek jeżeli ona zostanie wprowadzona. Skala biologiczna Hawkswortha i Rosea, ja się nią
bezpośrednio zajmuję i nasze miasto nie wypada zbyt różowo. W latach 60. w Paryżu jak się
okazało, że jest pustynia porostowa to Francuzi się tego bardzo przerazili i zaczęli działać
w tym kierunku, żeby na ich terenie pojawiły się porosty i w pewnym momencie tak się stało.
A wracając do tematu, to te kwestie, które my podejmujemy, to bardziej niepokoją nas, co do
przyszłości funkcjonowania i kosztów utrzymania niż do samej inwestycji. Inwestycja
i edukacja ekologiczna – jesteśmy jak najbardziej na tak, ale można to zrobić taniej. Pan
Starosta wczoraj to potwierdził, że ten ciężar finansowy nie będzie ponosiło Starostwo, ale
tak naprawdę to nie wiemy jaki to będzie miało w dalszej perspektywie finał.
Krzysztof Lis – zdajemy sobie sprawę, że tego typu przedsięwzięcie kosztuje i stąd jeden
z pomysłów, że finansowanie tego przedsięwzięcia to 4x25%, żeby wsparcie finansowe zajęć
edukacyjnych było z różnych źródeł, żeby nie tylko jedynym płatnikiem był samorząd
powiatowy. Żeby zachęcić, przekonać nasze samorządy z poziomu gminy do potrzeby
edukowania dzieci i młodzieży w zakresie tego co jest związane z szeroko pojętą ekologią, od
sortowania śmieci, bo dzisiaj mamy wiele przykładów, krytykuje się i neguje, że w jednej,
drugiej, trzeciej gminie koszyt sortowania śmieci wzrastają. Wzrastają przez to, że jesteśmy
słabo wyedukowani w zakresie ich sortowania. Można by te przykłady mnożyć. To musi być
zaszczepione od najmniejszego pokolenia, bo wtedy dopiero będziemy za 10, 15 lat mieli
efekty tego co jest związane z szeroko pojętą edukacją ekologiczną. Myślimy również
o finansach, które spędzają nam sen z oczu, biorąc pod uwagę to wszystko o czym dzisiaj
dyskutujemy.
Informacja o realizacji inwestycji pn. „Budowa z przebudową istniejących obiektów na
Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej poprzedzona rozbiórką istniejących obiektów –
Ponadregionalny Ośrodek Rewitalizacji Jezior” – zaawansowanie prac, koszty inwestycji oraz
montaż finansowy stanowi złącznik nr 12 do protokołu.
39
ad. 14 Podjęcie uchwał w sprawie:
1) ustalenia planu sieci szkół ponadgimnazjalnych i specjalnych
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż projekt powyższej uchwały opiniowała i przyjęła
Komisja Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki – 4 głosami „za” jednomyślnie.
Następnie zapytała Radnych, czy mają pytania, bądź uwagi do omawianego projektu uchwały.
Radni nie zgłaszali pytań, w związku z tym Przewodnicząca poddała pod głosowanie ww.
projekt uchwały BO.0006.71.2015, który stanowi załącznik nr 13 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
11
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
0
Rada Powiatu jednomyślnie podjęła uchwałę Nr XI/68/2015 w sprawie ustalenia planu
sieci szkół ponadgimnazjalnych i specjalnych, która stanowi załącznik nr 14 do protokołu.
2) uchwalenia Powiatowego Programu Zapobiegania Przestępczości oraz Ochrony
Bezpieczeństwa Obywateli i Porządku Publicznego na lata 2015-2018
w Powiecie Szczecineckim
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż projekt powyższej uchwały opiniowała i przyjęła
Komisja Rozwoju Gospodarczego, Mienia, Infrastruktury i Bezpieczeństwa – 6 głosami „za”
jednomyślnie.
Następnie zapytała Radnych, czy mają pytania, bądź uwagi do omawianego projektu uchwały.
Radni nie zgłaszali pytań, w związku z tym Przewodnicząca poddała pod głosowanie ww.
projekt uchwały BO.0006.72.2015, który stanowi załącznik nr 15 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
11
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
0
Rada Powiatu jednomyślnie podjęła uchwałę Nr XI/69/2015 w sprawie uchwalenia
Powiatowego Programu Zapobiegania Przestępczości oraz Ochrony Bezpieczeństwa Obywateli
i Porządku Publicznego na lata 2015-2018 w Powiecie Szczecineckim, która stanowi załącznik
nr 16 do protokołu.
3) o zmianie uchwały w sprawie przyjęcia „Wieloletniego Programu Inwestycyjnego
Powiatu Szczecineckiego na lata 2015 – 2017”
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż wpłynął wniosek Zarządu Powiatu o przyjęcie
autopoprawek do uchwał ujętych w punkcie 14 podpunkt 3, 4 i 5, a następnie go odczytała.
Wniosek ten stanowi załącznik nr 17 do uchwały.
Autopoprawkę oraz projekt uchwały z wprowadzoną autopoprawką Radni otrzymali na
tablety.
40
Przewodnicząca poinformowała, iż projekt uchwały BO.0006.73.2015 w ww. sprawie bez
autopoprawki opiniował i przyjęły:
Komisja Budżetu i Finansów – 3 głosami „za”, przy 1 głosie „wstrzymującym się”
Komisja Zdrowia i Aktywizacji Zawodowej – 3 głosami „za”, jednomyślnie
Komisja Rozwoju Gospodarczego, Mienia, Infrastruktury i Bezpieczeństwa – 4 głosami „za”,
przy 2 głosach „wstrzymujących się”
Projekt uchwały BO.0006.73.2015 stanowi załącznik nr 18do protokołu.
W związku z brakiem pytań Przewodnicząca poddała pod głosowanie wprowadzenie
omawianej autopoprawki, która stanowi załącznik nr 19 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
8
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
3
Rada Powiatu w obecności 11 Radnych, 8 głosami „za”, przy 3 głosach
„wstrzymujących się” przyjęła wprowadzenie autopoprawki do omawianego projektu
uchwały.
Następnie Przewodnicząca poddała pod głosowanie projekt uchwały z wprowadzoną
autopoprawką, który stanowi załącznik nr 20 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
8
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
3
Rada Powiatu w obecności 11 Radnych, 8 głosami „za”, przy 3 głosach
„wstrzymujących się” podjęła uchwałę Nr XI/70/2015 o zmianie uchwały w sprawie
przyjęcia „Wieloletniego Programu Inwestycyjnego Powiatu Szczecineckiego na lata 2015 –
2017”, która stanowi załącznik nr 21 do protokołu.
4) o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Powiatu Szczecineckiego na rok 2015
Dorota Chrzanowska – poinformowała, o zgłoszonej autopoprawce do ww. projektu
uchwały. Następnie poinformowała, iż projekt uchwały BO.0006.74.2015 w ww. sprawie bez
autopoprawki opiniował i przyjęły:
Komisja Budżetu i Finansów – 3 głosami „za”, przy 1 głosie „wstrzymującym się”
Komisja Zdrowia i Aktywizacji Zawodowej – 3 głosami „za”, jednomyślnie
Komisja Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki – 2 głosami „za”, przy 2 głosach „wstrzymujących
się”
Komisja Polityki Społecznej – 3 głosami „za”, jednomyślnie
Komisja Rozwoju Gospodarczego, Mienia, Infrastruktury i Bezpieczeństwa – 4 głosami „za”,
przy 2 głosach „wstrzymujących się”
Projekt uchwały BO.0006.74.2015 stanowi załącznik nr 22 do protokołu.
41
Autopoprawkę oraz projekt uchwały z wprowadzoną autopoprawką Radni otrzymali na
tablety.
W związku z brakiem pytań Przewodnicząca poddała pod głosowanie wprowadzenie
omawianej autopoprawki, która stanowi załącznik nr 23 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
8
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
3
Rada Powiatu w obecności 11 Radnych, 8 głosami „za”, przy 3 głosach
„wstrzymujących się” przyjęła wprowadzenie autopoprawki do omawianego projektu
uchwały.
Następnie Przewodnicząca poddała pod głosowanie projekt uchwały z wprowadzoną
autopoprawką, który stanowi załącznik nr 24 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
8
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
3
Rada Powiatu w obecności 11 Radnych, 8 głosami „za”, przy 3 głosach
„wstrzymujących się” podjęła uchwałę Nr XI/71/2015 o zmianie uchwały w sprawie
uchwalenia budżetu Powiatu Szczecineckiego na rok 2015, która stanowi załącznik nr 25 do
protokołu.
5) o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia wieloletniej prognozy finansowej Powiatu
Szczecineckiego na lata 2015 – 2027
Dorota Chrzanowska – poinformowała, o zgłoszonej autopoprawce do ww. projektu
uchwały. Następnie poinformowała, iż projekt uchwały BO.0006.75.2015 w ww. sprawie bez
autopoprawki opiniowały i przyjęły:
Komisja Budżetu i Finansów – 3 głosami „za”, przy 1 głosie „wstrzymującym się”
Komisja Polityki Społecznej – 3 głosami „za”, jednomyślnie
Komisja Rozwoju Gospodarczego, Mienia, Infrastruktury i Bezpieczeństwa – 4 głosami „za”,
przy 2 głosach „wstrzymujących się”
Projekt uchwały BO.0006.75.2015 stanowi załącznik nr 26 do protokołu.
Autopoprawkę oraz projekt uchwały z wprowadzoną autopoprawką Radni otrzymali na
tablety.
W związku z brakiem pytań Przewodnicząca poddała pod głosowanie wprowadzenie
omawianej autopoprawki, która stanowi załącznik nr 27 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
8
przeciw
0
42
wstrzymało się od głosu
-
3
Rada Powiatu w obecności 11 Radnych, 8 głosami „za”, przy 3 głosach
„wstrzymujących się” przyjęła wprowadzenie autopoprawki do omawianego projektu
uchwały.
Następnie Przewodnicząca poddała pod głosowanie projekt uchwały z wprowadzoną
autopoprawką, który stanowi załącznik nr 28 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
8
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
3
Rada Powiatu w obecności 11 Radnych, 8 głosami „za”, przy 3 głosach
„wstrzymujących się” podjęła uchwałę Nr XI/72/2015 o zmianie uchwały w sprawie
uchwalenia wieloletniej prognozy finansowej Powiatu Szczecineckiego na lata 2015 – 2027,
która stanowi załącznik nr 29 do protokołu.
6) nieodpłatnego przejęcia przez Powiat Szczecinecki nieruchomości drogowej stanowiącej
własność Gminy Szczecinek
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż projekt powyższej uchwały opiniowała i przyjęła
Komisja Rozwoju Gospodarczego, Mienia, Infrastruktury i Bezpieczeństwa – 6 głosami „za”,
jednomyślnie.
Następnie zapytała Radnych, czy mają pytania, bądź uwagi do omawianego projektu uchwały.
Radni nie zgłaszali pytań, w związku z tym Przewodnicząca poddała pod głosowanie ww.
projekt uchwały BO.0006.76.2015, który stanowi załącznik nr 30 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
11
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
0
Rada Powiatu jednomyślnie podjęła uchwałę Nr XI/73/2015 w sprawie nieodpłatnego
przejęcia przez Powiat Szczecinecki nieruchomości drogowej stanowiącej własność Gminy
Szczecinek, która stanowi załącznik nr 31 do protokołu.
7) nieodpłatnego przejęcia przez Powiat Szczecinecki nieruchomości drogowej stanowiącej
własność Gminy Szczecinek
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż projekt powyższej uchwały opiniowała i przyjęła
Komisja Rozwoju Gospodarczego, Mienia, Infrastruktury i Bezpieczeństwa – 6 głosami „za”,
jednomyślnie.
Następnie zapytała Radnych, czy mają pytania, bądź uwagi do omawianego projektu uchwały.
Radni nie zgłaszali pytań, w związku z tym Przewodnicząca poddała pod głosowanie ww.
projekt uchwały BO.0006.77.2015, który stanowi załącznik nr 32 do protokołu.
43
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
11
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
0
Rada Powiatu jednomyślnie podjęła uchwałę Nr XI/74/2015 w sprawie nieodpłatnego
przejęcia przez Powiat Szczecinecki nieruchomości drogowej stanowiącej własność Gminy
Szczecinek, która stanowi załącznik nr 33 do protokołu.
8) wyrażenia zgody na bezprzetargowe zbycie nieruchomości stanowiącej własność Powiatu
Szczecineckiego
Dorota Chrzanowska – poinformowała, iż projekt powyższej uchwały opiniowały i przyjęły:
Komisja Budżetu i Finansów – 3 głosami „za”, przy 1 głosie „wstrzymującym się”
Komisja Rozwoju Gospodarczego, Mienia, Infrastruktury i Bezpieczeństwa – 6 głosami „za”,
jednomyślnie
Następnie zapytała Radnych, czy mają pytania, bądź uwagi do omawianego projektu uchwały.
Radni nie zgłaszali pytań, w związku z tym Przewodnicząca poddała pod głosowanie ww.
projekt uchwały BO.0006.78.2015, który stanowi załącznik nr 34 do protokołu.
W głosowaniu jawnym oddano głosów:
za
11
przeciw
0
wstrzymało się od głosu
0
Rada Powiatu jednomyślnie podjęła uchwałę Nr XI/75/2015 w sprawie wyrażenia zgody na
bezprzetargowe zbycie nieruchomości stanowiącej własność Powiatu Szczecineckiego, która
stanowi załącznik nr 35 do protokołu.
ad. 15 Odpowiedź Starosty na interpelacje i zapytania radnych
W powyższym punkcie porządku obrad nikt nie zabierał głosu, w związku z tym nie ma
odpowiedzi.
ad. 16 Oświadczenia radnych
W ww. punkcie porządku obrad nikt nie zabierał głosu.
ad. 14 Zamknięcie sesji.
Wobec zrealizowania porządku obrad, Przewodnicząca o godzinie 16.45 zamknęła
XI sesję.
Protokołowała
Przewodnicząca Rady
Aleksandra Kieszkowska
Dorota Chrzanowska
44