Więcej – odcinek 7
Transkrypt
Więcej – odcinek 7
Gazeta 48, 27 listopada - 3 grudnia 2015 www.gazetagazeta.com strona 9 Powieść w odcinkach 7 CZĘŚĆ II NIEOBECNYCH ZAPOMINA SIĘ Przez kilka minut rozmawiamy o Polsce, Ameryce , o tym i owym. Dziewczyna dowiedziawszy się, że szukam pracy w charakterze butlera, radzi mi, abym się nie zrażał i ponawiał ogłoszenia w "New York Times". - I'll give you my number. (Dam ci mój numer) - Call me. (Zatelefonuj) Obiecuję, że nie omieszkam, ale choć Randy podoba mi się, wyrzucam karteczkę z telefonem do najbliższego kosza. W Warszawie czeka na mnie Róża. Tylko ona jest dla mnie ważna. Po latach, stale powracam do tego niesamowitego spotkania. Kto za tym stał ? Jak można spotkać w ciągu niespełna godziny, w sercu świata, tę samą kobietę, kobietę zjawiskową? Jak mogłem zlekceważyć to? Zignorować znak Niebios? Niepojęte! A jednak... I czasem sobie powtarzam,mówię do siebie: - Oh! Randy! Gdzie teraz jesteś ? Czy żyjesz ? A jeśli tak?...czy czasem wspominasz Polaka z budki telefonicznej, którego nauczyłaś jak dzwoni się collect ? A później spotkałaś go w tłumie, pod Tower Music!?... Tak... Co by było, gdybym nie wyrzucił kartki do kosza? Czy umówiłabyś się ze mną? Czy mielibyśmy romans? Czy okazałabyś się miłością mojego życia? Słodka, szalona Randy. Masz dziś pod 50-tkę. Czy nadal jesteś piękna, zmysłowa, uczynna dla ludzi?... Płyty... płyty... płyty. Mam je do dzisiaj. Są moją chlubą, moją pasją - ba! - niemal obsesją! Te z Nowego Jorku, kosztowały 5,95 za egzemplarz. Wracam do metra. Pogwizdując "One day I'll fly away". Nad Manhattanem zapada zmierzch. Przez kurtkę czuję chłodny powiew wiatru. To naprawdę już jesień myślę,i po metalowych schodkach zbiegam w dół na peron z napisem SUBWAY. Ogłoszenie w "N.Y.T". działa znakomicie. O 11.00 odbieram pierwszy telefon. Tym razem dzwoni sekretarka dyrektora banku na Manhattanie. Ustalamy, że moje interview odbędzie się pojutrze po lunchu. Zjadam śniadanie i telefonuję do Warszawy. - Jak się masz, Różo, to ja, Krzysztof. - Właśnie się obudziłam. - Co z twoja wizą? - Dostałam paszport. - Dobrze, ale co z wizą?! - Czekam, to trochę potrwa. - Kiedy masz dostać odpowiedź? - We wtorek, w przyszłym tygodniu. - Dobrze, ja na razie szukam pracy. Będę telefonował za kilka dni. Pilnuj mieszkania i uważaj na siebie. Całuję. Dyrektor banku przyjmuje mnie w szklanym wieżowcu niedaleko Herald Square. Wjeżdżam na 12. piętro. Idę jasno oświetlonym hallem wysłanym zielonym chodnikiem; wszędzie podświetlone szkło, statuetki, rzeźbione zegary, pozłacane klamki - amerykański blichtr zwiastujący grubą forsę. Rozmowa z państwem Brown trwa równy kwadrans. Oboje są wytwornie ubrani: pan B. nosi garnitur w kolorze stalowym za minimum 2000 dolców, jedwabny krawat i diamentową szpilkę wpiętą na wysokości mostka. Żona jest w tym samym wieku, koło pięćdziesiątki, ma na sobie kremową bluzkę i czarną spódnicę, w uszach perły, a na szyi ani jednej zmarszczki. - Well, what about your experience ? - pada rutynowe pytanie. W kilku zwięzłych zdaniach kreślę swą sylwetkę. Opowiadam, że prowadzę wóz, znam się na masażu, potrafię serwować drinki, umiem gotować, znam dwa języki, w końcu sprowadzam rozmowę na temat moich zainteresowań: malarstwa, literatury, muzyki. To wywiera pewne wrażenie. - Look, Chris - konkluduje Mr. Brown. - We are looking for a couple. (Widzisz, Krzysztof, tak naprawdę poszukujemy pary.) Wyjaśniam, że Róża niebawem przyleci do Nowego Jorku; wszystko zależy od otrzymania wizy. Na koniec państwo Brown przedstawiają warunki finansowe. Płacą 420 dolarów tygodniowo lokajowi i 350 kucharce. Wynosi to 3080 dolarów miesięcznie. Oczywiście z mieszkaniem i jedzeniem. Żyć, nie umierać! W Englewood opadają już liście. Gdy wyglądam z okna mojej sypialni, na tarasie żółto-brązowy dywan. Świeci słońce, ale już czuć przedsmak zimy. Czeka mnie jeszcze jeden wypad na Manhattan. Czy coś wreszcie zwojuję ? Czy dostane wymarzoną pracę butlera? Może jednak tymczasem nie w parze z dziewczyną - czyli couple. Wszystko tymczasem układa się nijako. Amerykanie są mili, lecz nazbyt wymagający. Znowu brzęczy telefon. Kolejne spotkanie w centrum miasta wyznaczone na 15.00. O 12.00 wsiadam do BMV Witka Markowicza i ruszamy do miasta. Po drodze spotykam na przystanku Marka Piwowskiego, który próbuje tu coś zwojować swoim "Rejsem". Chwile gawędzimy o Ameryce, kumplach, powikłanej sytuacji w kraju. Jest w Nowym Jorku także Janusz Głowacki, który także próbuje się przebić jako scenarzysta i dramaturg. Po wielu latach uda mu się wystawić pierwszą swoją sztukę, a potem kolejne. To skomplikowane i nawet utalentowani artyści z Polski liczą na znajomości i fart. Gramy we trójkę w tenisa: Głowa, ja i Witek. To jak na razie najmilsze z zajęć. Witek dodaje gazu. W pół godziny później zostawiam męża Moniki na rogu 34th i Broadway Avenue. Mam prawie dwie i pół godziny do kolejnego interview. Włóczę się po ulicach, chłonę miasto, przyglądam się mijającym mnie twarzom i odwiedzam ponownie kilka sklepów z płytami. W Tower Music kupuję kolejne single ze starociami: The Shirells, Bobby Darina, Del Shannona, Jimmy Jonesa i paru innych wykonawców, do których mam sentyment, gdyż przypominają mi moją młodość. Wydaję kupę forsy, nie przeczuwając, że "Franco" za parę dni podaruje mi kilkadziesiąt swoich albumów. Punktualnie o 15.00 zjawiam się przed domem przy Mercer street. W drzwiach czeka już wysoki, wspaniale zbudowany młodzian. Hi! I'm Christopher Tomaszewski. I'm looking for Mr.Greenway (Szukam pana Greenwaya). ciąg dalszy za tydzień Książkę można kupić - www.logan-tomaszewski.pl Ogłoszono nominacje do nagrody PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego Po trzy materiały fotograficzne i audycje dźwiękowe, cztery materiały wideo oraz aż sześć tekstów otrzymało nominacje do Nagrody PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego. W obecnej, piątej edycji nagrody, oceniane są materiały audio, wideo, teksty i zdjęcia opublikowane od początku października 2014 roku do końca września 2015 roku. W kategorii tekst nominacje uzyskali: Katarzyna Brejwo za tekst "Tylko nie matura, córeczko" ("Gazeta Wyborcza", "Duży Format" 09.07.2015), Justyna Kopińska za "Oddział chorych ze strachu" ("Gazeta Wyborcza", "Duży Format" 23.07.2015), Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz za tekst "Iryna spod słupa" ("Gazeta Wyborcza", "Magazyn Świąteczny", 15-16 listopada 2014), Sebastian Ogórek za tekst "Kenijczyk za 4 tys. złotych. Tak się zarabia na biegach w Polsce" ("Wirtualna Polska" 13.10.2014), Agata Puścikowska za "Fortepianowego Nikifora" ("Gość Niedzielny" 26.07. 2015) oraz Magdalena Wadowska za tekst "Jagiellonka bez papierów" ("Gazeta Wyborcza", "Duży Format" 24.09.2015). W kategorii wideo nominacje otrzymali: Endy Gęsina-Torres za materiał "Uchodźcy. Ucieczka z piekła" (TVN, "Superwizjer, 15.09.2015), Izabela Szukalska za materiał "Guma twardszy niż skała" (TVP S.A. Katowice, 28.09.2015), Anna Świderska za "W matni" (TVP Opole, 17.09.2015) oraz Kamil Trzaska za "Trzy doby piekła. Bitwa o City Hall" ("Superstacja TV", 13.09. 2015). Wśród nominowanych za materiał fotograficzny są: Andrzej Bogacz za fotoreportaż "Migranci w Budapeszcie" ("Rzeczpospolita" 2-4 września 2015), Maciej Moskwa za fotoreportaż o mieszkańcach miasta Kobane uciekających przed ofensywą radykałów Państwa Islamskiego "Zostawić Kobane" ("Doc Magazine" marzec 2015) i Piotr Tracz za portret jednego z ostatnich żyjących więźniów pierwszego transportu do Auschwitz "Jerzy Bogusz. Więzień nr 61" ("Przegląd regionalny" sierpień 2015). W kategorii materiał dźwiękowy nominowano: Dariusza Rosiaka za "Raport z Kurdystanu" (Program III PR, 17.01. 2015), Dionisosa Sturisa za "Uchodźców" (TOK FM 08.06. 2015) oraz Ewę Szkurłat za audycję "Służba nie drużba"(Radio Kraków 15.05.2015). Polska Agencja Prasowa chce przyczynić się do wspierania sztuki dziennikarskiej jako szlachetnego narzędzia komunikacji między ludźmi, tak jak ją pojmował patron nagrody: "Najważniejszym i nieprzemijającym wyzwaniem przed jakim stoi dziennikarz, jest osiągnięcie doskonałości zawodowej i dbałość o treść etyczną. Zmieniły się instrumenty służące zbieraniu, sprawdzaniu, przesyłaniu i podawaniu informacji, lecz istota tego zawodu wciąż pozostaje taka sama: nie szczędzić wysiłku w walce o dobrą jakość naszej pracy i wysoki poziom treści etycznej. Dziennikarzowi przyświeca zawsze ten sam cel: informować, zaznajamiać czytelnika z faktami, pokazywać, kształcić, tak, aby mógł on zrozumieć otaczający go świat" (Ryszard Kapuściński "To nie jest zawód dla cyników"). Nagroda PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego przyznawana jest autorom najbardziej rzetelnych, obiektywnych i poprawnych warsztatowo informacji zarówno tekstów, jak i relacji radiowych oraz telewizyjnych, a także fotografii. Polska Agencja Prasowa ustanowiła pięć lat temu tę nagrodę, aby promować wartości bliskie i agencji, i patronowi wyróżnienia: obiektywizm, rzetelność oraz dociekliwość. Wśród kryteriów, wedle których oceniane są zgłoszone do nagrody relacje, ważne miejsce zajmuje rzetelność rozumiana jako umiejętność oddzielania informacji od opinii i komentarzy, tak by czytelnik, radiosłuchacz, widz mógł bez trudu rozpoznać, co jest faktem, a co interpretacją i oceną oraz - w przypadku tematów kontrowersyjnych - mógł zapoznać się z różnymi stanowiskami, przedstawionymi w sposób bezstronny. Oceniana jest też wartość informacyjna relacji - podanie w sposób komunikatywny informacji opartych na wiarygodnych i sprawdzonych źródłach, ale też ujęcie w szerszym kontekście przedstawianych faktów. Innym kryterium oceny są walory warsztatowe: jakość stylu i języka bądź warsztatu filmowego czy radio- wego, czytelność sformułowań, logika wywodu oraz zwięzłość, bez pomijania istotnych dla tematu okoliczności. Na każdego z laureatów czeka 20 tys. zł. W jury nagrody zasiadają: Alicja Kapuścińska, Janusz Adamowski, Stefan Bratkowski, Anna Brzezińska-Skarżyńska, Bogusław Chrabota, Piotr Gabryel, Mirosław Ikonowicz, Wojciech Jagielski, Michał Kobosko, Jan Miodek, Maciej Mrozowski, Henryk Samsonowicz, Mariusz Szczygieł, Maria Wiernikowska i Maciej Wierzyński. Tegorocznej V edycji przewodniczy Lidia Sobańska pełniąca obowiązki prezesa zarządu Polskiej Agencji Prasowej. Tegorocznych laureatów poznamy 3 grudnia. Ich nazwiska zostaną ogłoszone podczas gali w Łazienkach Królewskich w Warszawie.