To nie ksiądz, który pisał wiersze, ale poeta który został kapłanem.
Transkrypt
To nie ksiądz, który pisał wiersze, ale poeta który został kapłanem.
To nie ksiądz, który pisał wiersze, ale poeta który został kapłanem. CEL: Zapoznanie harcerzy z twórczością Przygotowała pwd. Aleksandra Fuchs Temat: Lekcja poezjii od mistrza Cele: - zapoznanie zuchów z twórczością Jana Pawła II - stworzenie materiałów na gazetkę „Poezja Jana Pawła II oczami zuchów” - poznanie zawodu poety Zamierzenia: - wiedział, czym zajmuje się pisarz i poeta - znał wiersze Jana Pawła II Materiały: wiersze Jana Pawła II, kartki, pędzle, farby, wierszyk wydrukowany, duża kostka, ptasie pióro, pudełeczko ze słowami, magnetofon (można wcześniej poprosić harcerzy o pomoc, by nauczyli się wierszy na pamięć. Zuchy widząc, że recytują, a nie czytają z kartki na pewno uważniej będą słuchać) Formy pracy: gry i ćwiczenia, majsterka, rozmowa Przebieg: 1. Obrzędowe powitanie 2. Gry i ćwiczenia: próbujemy stworzyć wiersz: Panie Wietrze, panie Wietrze, ………………………………… w swetrze? Czemu pan udaje zucha, ………………………………….. dmucha? Sam oziębia pan powietrze, ………………………………… panie Wietrze! Gnając chmurki gdzieś po niebie, ………………………………….. siebie? Jednak lepiej panie Wietrze, ………………………………….. w swetrze. Ani się pan sam spodzieje, …………………………………. zawieje. 3. Gawęda drużynowego o zawodzie poety/pisarza. Kim jest taki człowiek, czym się zajmuje, dlaczego to jest trudne. Wytłumaczenie, że wiersze nie zawsze są łątwe do zrozumienia. 4. Gry i ćwiczenia (zuchy są podzielone na szóstki) Jak najwięcej słów – zuchy podzielone są na dwie lub cztery grupy – jedna dostaje 5. 6. 7. 8. 9. dużą kostkę i rzuca tak długo, aż wyrzuci łączną sumę oczek 30. Druga grupa ma kartkę i długopis i w tym czasie musi napisać jak najwięcej słów rozpoczynających się na literę podaną przez drużynowego. Później zamiana Skojarzenia – stoimy w kole. Druhna ma w ręku pióro pisarza, podaje jakieś słowo i szybko podchodzi do jakiegoś zucha i przekazuje mu pióro. Zadaniem zucha jest powiedzenie jakiegoś skojarzenia i pojdeście do kolejnej osoby. Ćwiczenie będzie dobrze wykonane gdy nie będzie za dużo przerw między skojarzeniami. Rymy – zuchy siedzą w kole, przyboczna puszcza z magnetofonu muzykę. Zuchy w kole podają sobie pudełko. Gdy muzyka się zatrzyma, zuch który trzyma pudełko, musi je otworzyć, wyciągnąć jedną kartkę ze słowem np. ciasto i wymyśleć do niego rym. (Drużynowy musi wymyśleć słowa, które będą dla zuchów proste Rozmowa z zuchami – jakich zuchy znają pisarzy lub poetów. Opowieść o Janie Pawle II i jego twórczości Na zbiórkę wchodzą harcerze, którzy recytują zuchom kilka wierszy Jana Pawła II Majsterka – każda szóstka słucha jeszcze raz jednego z wierszy. Każdy zuch próbuje namalować obraz, który kojarzy mu się z wierszem. (w trakcie można puścić nagranie Piotra Rubika – Zdumienie Krąg rady – przedstawienie swoich prac, podziękowanie harcerzom Obrzędowe pożegnanie Załączniki: Wiersze papieża: „Po co mi mówisz” Co mi mówisz górski strumieniu? W którym miejscu ze mną się spotkasz? Ze mną, który także przemijam?... Zatrzymaj się - to przemijanie ma sens! Potok się nie zdumiewa, lecz zdumiewa się człowiek! Kiedyś temu zdumieniu nadano imię "Adam". Zatrzymaj się... ...we mnie jest miejsce spotkania " z Przedwiecznym Słowem" Jeśli chcesz znaleźć źródło musisz iść do góry, pod prąd. Gdzie jesteś źródło? Cisza. Dlaczego milczysz? Jakże starannie ukryłeś tajemnicę twego początku. Pozwól mi wargi umoczyć w źródlanej wodzie, odczuć świeżość. „Gdy otworzysz oczy w głębi fal…” Kamienie po świeżym deszczu przejrzyste - lśnią w stopach przechodniów nieznacznie uniesione. Już blisko wieczór. Iluż ludzi przenika w głąb drzwi otwieranych z łoskotem - iluż topnieje od światła w głębi okien? Już wieczór. Ściana ludzka co czas jakiś otwiera się twarzą przechodnia - potem okien przenoszą ją światła na inne miejsce opodal - zwężona, rozszerzana co chwilę. Jednaka. Wzrok wyrywa się ledwo z jej mroku. Łatwa. A ja ci powiadam, że to tyłku twój wzrok dostrzega ludzi tak słabo, kiedy płyną za falą neonu. Właściwie odsłania ich to, co najbardziej ukryte w nich i czego żaden nie wypala płomień. A kiedy przymkniesz oczy, przestrzeń znowu się staje pełniejsza wprost niepojętych treści - oto ludzi rozsuwa się mrok, kołysząc w sobie tę dobroć, którą - milcząc - sycisz się z nich wszystkich, którą - krzycząc - rozbijasz w proch. Nie, nie - to nie jesteście wy tylko - a jeśli nawet wy, tedy obecność wasza nie tylko trwa, lecz objawia Byle oczy otworzyć inaczej, otworzyć inaczej niż zwykle I nie zapomnieć widzenia, którym wówczas wzrok się napawał. "Niewidomi" Stukając białymi laskami w bruk stwarzamy dystans nieodzowny. Kosztuje każdy krok. W pustych źrenicach wciąż umiera świat do siebie samego niepodobny: świat złożony nie z barw, lecz z łoskotów (kontury, linie szmerów). Pomyśl, z jakim trudem dojrzewa się do całości, gdy zawsze tylko część zostaje i tę część musimy wybierać. O jakże chętnie każdy z nas wziąłby cały ciężar człowieka, który bez laski białej obejmuje od razu przestrzeń! Czy zdołasz nas nauczyć, że są krzywdy inne prócz naszej? Czy potrafisz przekonać, że w ślepocie może być szczęście? "Robotnik z fabryki samochodów" Spod moich palców wytworne modele już szeleszczą po dalekich ulicach... Ja z nimi jednak nie płynę po nawierzchniach nieznanych szos, nie nakręcam wskazówek ich ruchu - to czyni policjant. Odtąd już mówią pojazdy, a mnie odebrano głos. Mam duszę otwartą. Pragnę rozumieć. Z kim walczę, dla kogo żyję? Oto myśli mocniejsze niż słowa. Brak odpowiedzi. Takich pytań nie stawiaj zbyt głośno. Powróć tylko jak co dzień, o szóstej godzinie rano. Skąd wiesz, że na wadze świata przeważa człowiek? "Refren" Kiedy myślę: Ojczyzna, szukam drogi, która zbocza przecina jakby prąd wysokiego napięcia, biegnąc górą - tak ona biegnie stromo w każdym z nas i nie pozwala ustać. Droga biegnie po tych samych zboczach, powraca na miejsca te same, staje się wielkim milczeniem, które nawiedza co wieczór zmęczone płuca mej ziemi.