ZZ życia izb adwokackich

Transkrypt

ZZ życia izb adwokackich
ZZ życia izb
adwokackich
Izba krakowska
Jubileusze
Krakowska izba adwokacka, jako najstarsza w kraju, może chlubić się nie tylko tym
faktem, ale też jego konsekwencją, mianowicie odpowiednio długim stażem w adwokaturze wielu członków izby. To z kolei stwarza okazję do jubileuszy, zarówno z racji np.
pięćdziesięciu lat obecności na liście adwokackiej, ale także z okazji osiągnięcia wieku,
który imponuje liczbą „dziesiątek” przypisanych jubilatowi. W dniu 9 lutego 2011 r.
w Tarnowie obchodziliśmy jubileusz 100-lecia urodzin Pana Mecenasa Władysława
Gubernata, opisany bliżej w sprawozdaniu Konwentu Seniorów Izby na Zgromadzenie w dniu 4 czerwca 2011 roku, a już 30 czerwca br. w lokalu ORA w Krakowie gościliśmy – jako kończącego 90 lat – Pana Mecenasa Stefana Płażka. Przebieg jubileuszu
został utrwalony na kilku fotografiach. W imieniu adwokatury krakowskiej życzenia
i gratulacje złożył Mu Dziekan ORA adw. Jan Kuklewicz. Podkreślił doniosłe w życiu
Mecenasa Stefana Płażka momenty, które doprowadziły Go do adwokatury, a następnie
stanowiły świadectwo związków z naszym zawodem. Życiorys Jubilata powiązany był
zawsze z Krakowem. Tu pobierał nauki, ukończył studia i podjął pracę – początkowo
w Prokuratorii Generalnej, a następnie do 1958 r. (kiedy to uzyskał wpis na listę adwokacką) jako radca prawny. Był członkiem Zespołu Adwokackiego nr 5, aktywnie udzielał
się w pracy samorządowej, czy to jako członek Komisji NRA ds. Radców Prawnych,
czy np. Komisji ds. rozmów ze starającymi się o wpis na listę adwokatów, od 1986 roku
był członkiem ORA w Krakowie. W stosunkach koleżeńskich nadzwyczaj uczynny,
zwłaszcza w zakresie pomocy w staraniach adwokatów o uzyskanie świadczeń ubezpieczeniowych. Od 1998 r. do chwili obecnej wchodzi w skład Konwentu Seniorów
Izby. Zasługi Jubilata docenione zostały poprzez przyznanie Mu odznaki „Adwokatura
Zasłużonym”. Jak zauważył Dziekan – nie można sobie wyobrazić zebrania adwokatów
niewykonujących zawodu, poprzedzającego Zgromadzenie Izby, bez przewodniczenia
mu przez Jubilata.
Życzenia i gratulacje złożyli Jubilatowi adwokaci obecni na uroczystości, w tym członkowie Konwentu Seniorów. Po spełnieniu toastu nastąpiła chwila wspomnień. Wnikały
one głęboko w historię. Wspomniana bowiem obywatelska, nacechowana rzetelnością
postawa Jubilata, który miał zawsze na względzie dobro adwokatury, sięga korzeniami
tradycji rodzinnych. Stąd wspomnienie Edwina Płażka – uczestnika powstania stycznio-
292
Z życia izb adwokackich
9–10/2011
wego, czy Ojca Pana Mecenasa, Feliksa – także pracownika przedwojennej Prokuratorii
Generalnej. Ukazały się też związki rodzinne ze Lwowem, których opowiedzenie należy
zostawić na inną okazję. Okazją tą powinno się stać spisanie wspomnień Jubilata, o co
został poproszony. Już bowiem obecnie przekazał do ORA garść anegdot – zwłaszcza
z sali sądowej – związanych z wykonywanym zawodem.
Tak więc adwokatura krakowska może się cieszyć powiększeniem stanu swych adwokatów 90-latków – Pań nie wymieniając – osobą Mecenasa Stefana Płażka (seniora),
obok Panów Mecenasów dr. Lesława Galeńskiego, Jerzego Kotkowskiego, Zbigniewa
Kluza czy dr. Stanisława Kołodziejskiego.
Stanisław J. Jaźwiecki
Jubileusz 80-lecia adw. Ryszarda Raźnego,
byłego Dziekana ORA w Krakowie
Potwierdzeniem uwag o zdarzających się często okazjach do świętowania jubileuszy w adwokaturze krakowskiej, umieszczonych przy okazji relacjonowania 90-lecia
urodzin adw. Stefana Płażka, było spotkanie w lokalu ORA w Krakowie dla uczczenia
jubileuszu 80-lecia urodzin byłego Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej przez dwie
kadencje, Pana Mecenasa Ryszarda Raźnego. Zgromadziło ono w dniu 27 lipca 2011 r.
niemal całe Prezydium Rady Adwokackiej w Krakowie, obecny był również Przewodniczący Konwentu Seniorów. Uroczystość zaszczyciła też swoją obecnością córka Pana
Mecenasa Jubilata – Pani dr Małgorzata Raźny.
Dziekan ORA mecenas Jan Kuklewicz wręczył Jubilatowi kwiaty i stosowny adres,
podkreślając, że dajemy w ten sposób wyraz uznaniu i szacunkowi dla osoby, której
wkład w dzieje adwokatury krakowskiej jest mocno zauważalny. Chodzi bowiem
o okres zarówno sprawowania funkcji Sekretarza Okręgowej Rady Adwokackiej, jak
i później Dziekana, w którym Jego oddziaływanie na sprawy adwokatury krakowskiej
i krajowej było istotne. Spotkanie to dało okazję do wymiany wspomnień, ale i porówna-
Jubilat, adw. Ryszard Raźny
i Dziekan ORA w Krakowie
Jan Kuklewicz
293
Z życia izb adwokackich
PALESTRA
nia sytuacji adwokatury sprzed około 15 lat i dzisiejszej. Zmiany dotyczą między innymi
wprowadzenia nowych zasad przyjmowania i kształcenia aplikantów adwokackich, co
przyniosło za sobą potrzebę przeorganizowania pracy Okręgowej Rady Adwokackiej.
Pomimo piętrzących się trudności adwokatura krakowska została przygotowana do
podjęcia wysiłku związanego z nowym sposobem przyjmowania kandydatów do wykonywania zawodu.
Spotkanie było okazją do przypomnienia sobie – obok tych poważnych spraw – także
momentów wywołujących uśmiech i sprzyjających temu, aby przyszłość adwokatury
mimo wszystko widzieć w optymistycznym świetle.
Tak więc wbrew zastrzeżeniom, które mógłby zgłosić ktoś przeciwny obchodzeniu
jubileuszy, jak choćby Tadeusz Żeleński (Boy) w swym dosyć znanym wierszyku zawartym w Słówkach, nadal mamy zamiar czcić jubilatów, wtedy kiedy tak być powinno.
Upoważnia nas do tego także szczególne miejsce, jakim jest Kraków.
Stanisław J. Jaźwiecki
Izba wrocławska
SPOTKANIE Z JÓZEFEM PINIOREM
W środowe popołudnie, 15 czerwca 2011 r., adwokaci i aplikanci adwokaccy izby
wrocławskiej mieli możliwość uczestniczyć w wyjątkowym spotkaniu w Klubie Adwokata.
Na zaproszenie Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej – adw. Andrzeja Malickiego
oraz Przewodniczącej Komisji Kultury i Rady Klubu Adwokata – adw. Ewy Kubicy-Miłek
odwiedził nas człowiek nietuzinkowy, wrocławianin z wyboru, absolwent Wydziału
Prawa oraz Podyplomowego Studium Etyczno-Religioznawczego Uniwersytetu Wrocławskiego, a także Szkoły Nauk Społecznych przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN,
legenda „Solidarności” – Józef Pinior.
W pierwszej części spotkania nasz Szanowny Gość opowiedział nam o swej działalności politycznej w czasach PRL. A miał o czym mówić! W roku 1980 organizował, m.in.
z Władysławem Frasyniukiem, struktury „Solidarności” na Dolnym Śląsku. Po wprowadzeniu stanu wojennego przewodził podziemnej „Solidarności”. Był współtwórcą
słynnego podziemnego Radia Solidarność we Wrocławiu, przewodniczącym RKS „Solidarność” Dolny Śląsk. Od 13 grudnia 1981 r., poszukiwany listem gończym, ukrywał
się. Po aresztowaniu we wrześniu 1982 r. Władysława Frasyniuka reprezentował nasz
region jako członek krajowego podziemnego kierownictwa związku w Tymczasowej
Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność”. W okresie 1983–1988 był wielokrotnie
aresztowany i więziony. W latach 1984–1988 został objęty opieką Amnesty International jako więzień sumienia.
Mimo wyjątkowo trudnych doświadczeń Józef Pinior nie akcentował własnych
zasług; opowiadał o swej działalności, o pobytach w więzieniu, w sposób niezwykle
skromny, pogodny, przerywając wspomnnienia anegdotami. Tylko jedną szykanę władz
PRL wspomniał z goryczą i żalem, dotknęła ona bowiem jego rodzinę. Ówczesny reżim,
294
9–10/2011
Z życia izb adwokackich
nie mogąc „złamać” Józefa Piniora wielokrotnymi aresztowaniami i więzieniem, skierował przeciwko niemu powództwo cywilne o zwrot podjętych z konta „Solidarności”
80 milionów złotych. Powyższa sprawa sądowa zakończyła się dopiero w 1992 roku!
Przez kilka lat konsekwencje procesu dotykały rodzinę Józefa Piniora; nie mogła ona
nabyć żadnego bardziej wartościowego przedmiotu, nawet telewizora, w obawie przed
ewentualnym zajęciem go przez Sąd na poczet roszczenia.
Oczywiście wszystkich uczestników spotkania najbardziej interesowały szczegóły słynnej sprawy wyprowadzenia przez Józefa Piniora pieniędzy „Solidarności”
z rachunku bankowego związku. Kilka dni przed wprowadzeniem stanu wojennego
podjął on z konta związku 80 milionów złotych, dzięki czemu zgromadzone środki
nie zostały przejęte przez władze, po ogłoszeniu bowiem stanu wojennego przepisy
nakazywały przekazać majątek związków zawodowych na rzecz państwa. Fundusze
„Solidarności” przekazał w depozyt J. Em. księdzu Henrykowi Kardynałowi Gulbinowiczowi, ówczesnemu arcybiskupowi, metropolicie wrocławskiemu. Dzięki nadzwyczajnej intuicji Józefa Piniora mogły one służyć w następnych latach tworzeniu
podziemnych struktur „Solidarności” i dalszej działalności związku. „Kozacki numer”
naszego Szanownego Gościa miał też wielkie znaczenie psychologiczne. W stanie
wojennym dodawał nam ducha, przywracał nadzieję, cieszył porażką WRON i SB.
Przez kilka kolejnych, smutnych lat nie było spotkania towarzyskiego, na którym nie
syciliśmy się sukcesem Józefa Piniora, przyjmując go jak własny; nasz – bo naszego
człowieka! Nie można przy tym pominąć faktu, że tylko Wrocław „uratował” posiadane pieniądze związkowe. Inne Regiony zostały bez środków na dalszą działalność.
Wspomagał je finansowo Dolny Śląsk.
Druga część spotkania (określam ją tak umownie, na potrzebę powyższej relacji)
została zainicjowana przez „rozgrzanych” uczestników, w tym obecnych w Klubie
przyjaciół Józefa Piniora z pełnego nadziei okresu między sierpniem 1980 i grudniem
1981, a następnie z ciemnych lat stanu wojennego i trudnej walki o godność i prawa
obywatelskie. Rozmowa naszego Gościa ze współtowarzyszami minionych czasów,
z adw. Marią Gąsior, adw. Lechem Adamczykiem i adw. Adamem Krejem, przeniosła ich
do dawnych lat, była pełna emocji, wspomnień, humoru i wzruszeń.
Zważywszy na niezwykłą skromność Józefa Piniora, za sukces należy uznać fakt, że
podzielił się on z nami informacją o przewidywanej na listopad bieżącego roku publikacji książki autorstwa pani Katarzyny Kaczorowskiej pt. 80 milionów. Prawdziwa historia,
której tematem będzie m.in. zabezpieczenie kapitału „Solidarności”. Na kanwie powyższej historii powstanie równolegle film. Józef Pinior początkowo nie chciał wyrazić
zgody na powstanie filmu, widząc w tym zbędną promocję swej osoby. Ustąpił wobec
argumentu, że to, co czynił, nie należy wyłącznie do niego; jest historią pokolenia „Solidarności” i historią naszego miasta. Film zaś będzie także promocją Wrocławia, dając
świadectwo niezłomności postaw jego wielu mieszkańców.
Spotkanie zakończyliśmy przyjętą życzliwie przez Szanownego Gościa prośbą o ponowne odwiedzenie nas w listopadzie, już po wydaniu książki i powstaniu filmu. Uzyskaliśmy zapewnienie, że będziemy mieli wówczas możliwość nabyć książkę, a nawet
płytę z nagranym filmem.
Stronę internetową Józefa Piniora otwiera zdanie: „Człowiek ma w życiu tylko jedną
twarz, musi pamiętać o tym, że codziennie będzie na nią patrzył w lustrze. Dlatego
295
Z życia izb adwokackich
PALESTRA
warto mieć własne zdanie, umieć go bronić, przekonywać do niego innych i być wierny
głoszonym ideałom i wyznawanym wartościom. Po prostu wybierać mądrze”. Niech ta
maksyma będzie podsumowaniem niniejszej relacji.
Dorota Kwiecińska-Szelc
Turniej Piłkarski
Wrocław, 18 czerwca 2011 r.
W sobotę 18 czerwca 2011 r. obiekty hotelu GEM we Wrocławiu już po raz trzeci stały
się areną zmagań adwokatów i zaproszonych przez nich gości: radców prawnych, prokuratorów, sędziów, funkcjonariuszy policji sądowej i innych uczestników, w ramach
Turnieju Piłkarskiego Izby Adwokackiej we Wrocławiu.
Turniej otworzył w zastępstwie Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu adw. Andrzeja Malickiego Członek Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu
adw. Adam Krej, który zachęcił zawodników do uczestniczenia w piłkarskim święcie
oraz wspólnej zabawy w duchu fair play. Dziekan adw. Andrzej Malicki, pomysłodawca turnieju, z uwagi na obowiązki służbowe po raz pierwszy nie mógł być obecny na
turnieju ciałem, niemniej jednak sercem i duchem, a także za pośrednictwem środków
łączności, aktywnie uczestniczył w imprezie. Warstwą organizacyjną tymczasem parał
się adw. Jacek Wałęcki, Skarbnik ORA, współtwórca turnieju od czasu jego narodzin
w roku 2009.
Turniej, który był już trzecią edycją dorocznych rozgrywek piłkarskich, stale zwiększa
swój zasięg i uczestniczy w nim co roku coraz więcej drużyn. W tym roku dołączyli do
nas policjanci. Poza debiutantami oraz gospodarzami – wrocławskimi palestrantami
– w turnieju udział wzięli przedstawiciele środowisk sędziowskich, prokuratorskich,
radców prawnych i akademickich.
Triumfatorami zawodów okazała się drużyna radców prawnych, obrońców tytułu
z ubiegłego roku, która w finale pokonała skład wielokrotnych zwycięzców prawniczych spartakiad, team Orłów Temidy. Wynik ustalono w rzutach karnych, jako że w regulaminowym czasie gry padł wynik 0:0. Trzecie miejsce zajęli sędziowie, czwarte zaś
prokuratorzy. W indywidualnych statystykach przodował Dariusz Adamowicz z Orłów
Temidy, król strzelców i zdobywca 15 goli.
296
9–10/2011
Z życia izb adwokackich
Wicedziekan adw. prof. dr hab. Jacek Giezek uhonorował wręczeniem pucharów
drużyny, które znalazły się na podium zawodów.
Tradycyjnie już po zakończeniu rozgrywek sportowych odbył się integracyjny piknik,
którego oprawę muzyczną zapewniał znamienity wrocławski gitarzysta Jacek Baran
z zespołem.
Izba Adwokacka we Wrocławiu jak zawsze serdecznie dziękuje wszystkim gościom, tak zawodnikom, jak i kibicom, a również współorganizatorom, z nadzieją, że
kolejne spotkania sportowe pod egidą Turnieju Piłkarskiego Prawników sprzyjać będą
dalszym sportowym emocjom i przyjacielskiej rywalizacji członków zawodów związanych z wymiarem sprawiedliwości.
Witold Rosmus
297

Podobne dokumenty