Magazyn : Gazeta Krakowska
Transkrypt
Magazyn : Gazeta Krakowska
22–23 września 2012 | www.gk.pl | Polska Gazeta Krakowska RODZINNY PODRÓŻE MAGAZYN 20 MAGAZYN Tokajska Słowacja Małoktowieotym,żetokajrobiąteżSłowacy.Tokajskiregionwiniarski,sztucznieprzedzielonygranicąpoIwojnie światowej,częściowonależydodzisiejszejSłowacji.Awtejkulturawinaprzeżywadziśrenesans–piszeMaria Mazurek o co jedziesz na Słowację? Win próbować? Chyba zgłupiałaś! – usłyszałam od znajomej. No tak, słowackie wina nie mają u nas zbyt dobrej renomy. Osobiście też nie spodziewałam sięponichwieledobrego. P Dobry pijar Słowacji Ján Bošnovič, dyrektor NarodowegoCentrumTurystykiSłowackiej w Polsce, nawet nie drgnął, kiedy mu o tym powiedziałam. –DojedziemynaSłowację,spróbujesz, to zmienisz zdanie – zakomunikował tylko spokojnie, kiedy mknęliśmy zakopianką naprzejściewJurgowie. TenSłowak,odkilkunastulat mieszkającywPolsceizajmujący się u nas promocją swojej ojczyzny, jest chyba najlepszym pijarowcemnaświecie. Wcześniejwogóleniemiałam najlepszego zdania o Słowacji. I nie wynikało to z tego, że miałam jakieś negatywne doświadczenia, związane z naszymi południowymisąsiadami,tylkojakośmisięwgłowietakutarło.Ale z każdym pokonywanym kilometremwyobrażenie otymkraju drastycznie mi się zmieniało. Bošnovič z takim entuzjazmem, rozbudzającymautentycznąciekawość, mówił o zabytkach, krajobrazach, inwestycjach, jedzeniuimuzyce,żezanimdotarliśmy do granicy, już byłam niemalwSłowacjizakochana. Koszyce zaskakują Mijamyzapierającedechwpiersiach słowackie Tatry, urokliwe okolicePopradu,okazałySpisky Zamek. W końcu dojeżdżamy doKoszyc–celunaszejpodróży. To właśnie to miasto, które w przyszłym roku ma być EuropejskąStolicąKultury,leżywbliskim sąsiedztwie słowackiego Tokaju. A poza tym właśnie za- czynasiętuhucznieobchodzony FestiwalWina,naktóryzjeżdżają sięproducencitegotrunkuzcałej Europy. SameKoszyceprzyjemniezaskakują. XIV-wieczna, okazała katedra św. Elżbiety, eklektyczny,najpiękniejszynaSłowacji teatr, synagoga. I piękne, odrestaurowane w większości kamienice, które przypominają czasy, w których Koszyce były najbogatszym i najokazalszym miastem Górnych Węgier. Węgrzy zresztą do dziś nie mogąprzeboleć,żetomiastopo słynnym traktacie w Trianon, który w 1920 roku pozbawił ich 2/3 ich terytorium, zostało włączone do Czechosłowacji. Mało tego, uważają to miejsce wciąż niemal za swoje. To tu jest pochowany Franciszek II Rakoczy, bohater narodowy Węgrów, przywódca tamtejszegopowstaniaantyhabsburskiego (początekXVIIIwieku). Tu urodził się Sándor Márai, najpopularniejszy i najczęściej tłumaczony na języki obce pisarzwęgierski,jednazlegendarnychpostaciXX-wiecznejliteratury europejskiej. W ostatnich miesiącach w domu rodzinnym pisarza powstało zresztą muzeum (choć akurat ono nie zachwyca). To miasto żyje Ale zostawmy już przeszłość. Z punktu widzenia współczesnego turysty, a przede wszystkim 230 tys. mieszkańców tego miasta, bardziej liczy się coś innego. To, czy miasto tętni życiem, czy ulice nie pustoszeją o18popołudniu,czyludziespotykają się na kolację albo piwo na mieście. No i Koszyce tym życiem rzeczywiścietętnią.Licznedość(jak na tej wielkości miasto) restauracje są wypełnione po brzegi nawet w środku tygodnia po 21 (zabawne, że dwie najpopular- niejszeprowadzą...Polacy).Niemal na każdym kroku mijamy puby,modneostatniowinoteki, klubyikawiarnie.Dominujeklimat trochę jak z krakowskiego Kazimierza. Ludzie wchodzą do knajpek i zaraz życzliwie ściskająsięzprzypadkowospotkanymi znajomymi. Niemalcoweekendorganizowane są tu jakieś festiwale, imprezy sportowe czy kulinarne. Popularnościącieszysiępodpatrzona w Paryżu „biała noc”, podczas której artyści zamieszczająswojeinstalacjenaulicach, w supermarketach, parkach. To miasto żyje. I rozkochuje w sobie coraz więcej ludzi. Po wódce ludzie są agresywni albo smutni. A po dobrym winie śmieją się i bawią W tokajskich winnicach Ale przyjechaliśmy tu z innego powodu. Zasmakować słowackich win. – Ten trunek przeżywa u nas ostatnio swój renesans – zastrzega Ján Bošnovič. – W miastach powstają liczne winoteki, gdzie można spróbować setek rodzajówróżnychwin–namiejscu lub zabierając je ze sobą. Wsiadamy do wynajętego busa i jedziemy do Tokaju. Wysiadamyprzywielohektarowych winnicach potentatów słowackiejbranżywinnej,małżeństwa JaraiJarkiOstrožovičów.Twierdzą oni , że ich sukces bierze się z miłości – do siebie nawzajem iwin.Bowkońcu„dobrévínosa nedá robiť bez lásky”. Jaro i Jarka Ostrožovičowie, hodowcy i producenci wina W Tokaju można hodować tylko trzy rodzaje winorośli: Furmint,LipovinaiMuškátžltý. Słynny, bardzo słodki tokaj aszúpowstajetylkozbardzodojrzałych, zbieranych na przełomie jesieni i zimy winogron wszystkich szczepów, które przypominają już rodzynki. Znacznie tańsze i uważane za gorsze wino samorodne (szamorodni)powstajezniesortowanychwinogron–awięcniedojrzałych,zwiędłych,spleśniałych.Mimotegomaswoichgorliwych zwolenników. Mnie zachwycił burčák– napój, który powstaje, kiedy moszcz z winogron jest już delikatnie sfermentowany, ale w smaku nie przypomina jeszcze wina. Żółty, słodki i delikatnie musujący napój pije się jak pyszny sok, w ogóle nie wyczuwając w nim alkoholu. A po chwili zaczyna się człowiek śmiać jak głupi, bo burčák może miećwsobienawet10proc.alkoholu.Ipodobnowłaściwośćtaką, żepoprawiahumorwszystkim. Schodzimy 30 metrów w dół, do półkilometrowych piwnic Ostrožovičów.Pokoleidegustujemy 11 rodzajów ich wina. Gdy wychodzimy,właścicielczęstuje nas jeszcze winem musującym i zaprasza do hali z kadziami, w których napój fermentuje. Potem odwiedzamy jeszcze piwnicedrobnychproducentów wina. Wszyscy nie przyjmują słów sprzeciwu: każdego rodzaju wina musimy spróbować, choć „symbolicznie”. Wszyscy jesteśmy już oczywiściewszampańskich(araczej winnych),nastrojach.–Widzisz, po wódce ludzie są agresywni, a po winie się śmieją – zwraca uwagę Bošnovič. Jednakwinomożnapochwalić dopiero następnego dnia. No i cóż, z ręką na sercu muszę wyznać, że poranek przywitał mnie wyjątkowo łaskawie. W Tokaju wino można uprawiać tylko z trzech szczepów winogron REKLAMA 1672388/00 FOT. MARIAMAZUREK(3) Koszyce znajdują się w południowo-wschodniej Słowacji, niedaleko słowackiego Tokaju