Spóźnione wodowanie - fiat

Transkrypt

Spóźnione wodowanie - fiat
Spóźnione wodowanie
19.09.2001 | Artykuł z wydania 38/01 str. 24 | Autor: Tomasz Kamiński
Fiat Barchetta 1.7
Roadster powinien mieć rasowy wygląd, twarde zawieszenie i mocny silnik. Jeżeli
do tego występuje w pięknym czerwonym kolorze, to prawdziwy fan tego typu aut
będzie w pełni zadowolony. Fiat te wszystkie elementy połączył, tworząc Barchettę.
Łódeczka, bo tak należy tłumaczyć nazwę auta, zadebiutowała na salonie w Genewie
sześć lat temu. Ale dopiero w tym roku pojawiła się w ofercie Fiata w Polsce. Nisko
zawieszone nadwozie prezentuje się bardzo efektownie. Z boku kształt karoserii
bardziej przypomina motorówkę niż samochód. Sportowy charakter podkreśla
klinowy kształt przodu i seryjne aluminiowe felgi. Przednie światła schowane pod
przezroczystym szkłem nie zakłócają linii nadwozia. Równie rasowo Barchetta
wygląda wewnątrz. Białe tarcze zegarów, metalizowane elementy na desce
rozdzielczej i konsoli środkowej oraz skórzana kierownica dodają elegancji. Ale żeby
zająć miejsce w środku, trzeba najpierw otworzyć drzwi mało praktyczną, ale za to
jakże oryginalną klamką - "patyczkiem". Po zajęciu miejsca okazuje się, że pojazd
jest ciasny. Nie chodzi tu nawet o ograniczoną ilość miejsca na nogi wysokich
pasażerów - jest go nawet dość dużo, zważywszy że szeroki zakres regulacji fotela
umożliwia zajęcie wygodnej pozycji. Pomaga w tym również regulowana na
wysokość i wzdłużnie kierownica. Natomiast ciasnotę powoduje wąski fotel
przysunięty blisko drzwi. Siedzenia zapewniają znakomite trzymanie boczne co w
samochodzie o sportowym charakterze jest bardzo istotne. Nie można narzekać na
wyprofilowanie foteli. Nawet długie podróże nie powodują bólu pleców. W dłuższych
wojażach przydaje się dość duży bagażnik. Jego regularne kształty umożliwiają
wygodny załadunek. Ręcznie składany dach ma osobny schowek, który nie ogranicza
pojemności bagażnika. Jest jednak coś, czego nie zniesie nawet zagorzały miłośnik
roadsterów. Zdarza się, że przy zamkniętym dachu nawet niżsi pasa- żerowie
uderzają głową o jego szkielet. Można to czasami boleśnie odczuć, a w
Źródło artykułu : www.auto-swiat.pl
ekstremalnych przypadkach staje się niebezpieczne. Ale to co naprawdę
najpiękniejsze, dopiero przed nami. Po uruchomieniu silnika słyszymy miarowo
brzmiący sportowy dźwięk. Każde dodanie gazu po-woduje u kierowcy wzrost
adrenaliny i zachęca do dynamicznej jazdy. A trze-ba przyznać, że osiągi są
imponujące. W niecałe 9 sekund na liczniku jest już "setka", a kres możli- wości
kończy się dopiero przy 200 km/h. Ale jazda powyżej 130 km/h nie jest polecana.
Odgłosy wiatru owiewającego dach są podczas szybkiej jazdy zbyt głośne.
Zagłuszają dźwięk silnika, muzykę płynącą z radia oraz wszelkie próby rozmów z pasażerką. Jeszcze gorzej jest podczas jazdy z odkrytym dachem. Przy wyższych
prędkościach wiatr wokół głów jadących staje się dokuczliwy. Ale tu znowu
prawdziwy entuzjasta roadsterów powie, że przecież o to chodzi.
Zużycie paliwa jest dość wysokie. Producent podaje średnio 8,5 litra na 100 km, ale
szybkość opadania strzałki na wskaźniku oraz ilość kilometrów przejechanych na
jednym baku pozwalają kierowcy szybko zorientować się, że jest ono wyższe.
Wymarzonym miejscem do jazdy Barchettą są górskie serpentyny. Twardo zawieszone
auto świetnie zachowuje się na takich drogach. Nawet szybkie pokonywanie zakrętów
nie powoduje niebezpiecznych sytuacji. Auto cały czas zachowuje się jak przyklejone
do asfaltu. Momentami ażżal, że napęd nie jest przekazywany na tylne koła. Ale ulice,
którymi jeżdżą kierowcy Barchetty, powinny być w dobrym stanie. W innym
przypadku wszelkie nierówności przenoszą się łatwo do wnętrza, a to jest
nieprzyjemnie odczuwane przez jadących. Do zatrzymania samochodu służą
tarczowe hamulce na wszystkie koła. Droga hamowania od 100 km/h wynosząca
ponad 40 metrów jest nieco za długa. Jeżeli komuś spodobała się Barchetta, może ją
sobie zamówić, ale jej odbiór nastąpi po minimum ośmiu tygodniach. Mogą być
trudności z odbyciem jazdy próbnej, ponieważ zazwyczaj dilerzy nie mają takich aut
w salonie. Cena auta jest wysoka. Prawie 80 tysięcy złotych. Wprawdzie Barchetta
nie nadaje się dla dużej rodziny, ale za to otrzymujemy samochód, który dwóm
osobom daje ogromną przyjemność jazdy.
Źródło artykułu : www.auto-swiat.pl