ściągnij

Transkrypt

ściągnij
Wojciech Stawski*
Odpowiedzialność podmiotu koncesjonowanego za transportowanie wartości
pieniężnych w świetle praktyki.
Postęp technologiczny, jakiego jesteśmy świadkami w ostatnich dekadach sprawia,
że pieniądz, rozumiany w tradycyjnym znaczeniu, coraz częściej w obrocie gospodarczym
zastępowany jest ekwiwalentem w postaci tzw. „pieniądza plastikowego” czy też „pieniądza
elektronicznego”. Mimo, że znaczna część operacji handlowych odbywa się bez udziału gotówki,
to jeszcze jednak przez wiele lat nie znikną z runku banknoty z wizerunkami znaczących postaci
historycznych.
Racjonalizacja kosztów na konkurencyjnym rynku bankowym sprawia, że coraz więcej
czynności tradycyjnie wykonywanych przez banki jest zlecana wyspecjalizowanym podmiotom
zewnętrznym w ramach usług outsourcingu. Czynności związane z ochroną obiektów bankowych
oraz ochroną transportów wartości pieniężnych, jako jedne z pierwszych, stały się na początku lat
dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia przedmiotem zleceń podmiotom zewnętrznym. Wcześniej
banki chroniły swoje obiekty oraz realizowane transporty poprzez Straż Bankową, wchodzącą
w struktury banku, działającą na mocy ustawy z dnia 31 stycznie 1961 r. o Straży Przemysłowej.
Wejście w życie ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej dało prawne
podstawy prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia. Biorąc pod
uwagę specyfikę tego rodzaju usług postanowiono, że będą one koncesjonowane przez
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Jednakże brak prawnych podstaw do dostępu przez
koncesjonowane podmioty do broni palnej, zwłaszcza długiej, ograniczał możliwość zlecania przez
banki transportu dużych kwot pieniędzy firmom zewnętrznym. Dopiero ustawa z dnia 22 sierpnia
1998 r. o ochronie osób i mienia, pozwoliła na upowszechnienie korzystania bez ograniczeń
z komercyjnych usług konwojowych.
W chwili obecnej w zdecydowanej większości banków, poza Narodowym Bankiem Polskim
i niektórymi Bankami Spółdzielczymi, które konwojują wartości pieniężne przez własne
wewnętrzne służby ochrony, usługi te zlecane są podmiotom zewnętrznym.
Z czasem ukształtował się podział na dwa rodzaje konwojów. Najstarszym modelem
konwojowania mienia, wywodzącym się jeszcze z czasów, gdy konwoje były realizowane przez
Straż Przemysłową (Bankową), był konwój, w skład którego oprócz konwojentów wchodzili
kasjerzy, wyznaczani przez instytucję, do której należały wartości pieniężne, bezpośrednio
odpowiedzialni za konwojowane mienie. W tak zorganizowanym transporcie wartości pieniężne
nadal pozostawały w gestii ich właściciela (reprezentowanego przez kasjera), a odpowiedzialność
1
podmiotu ochraniającego ograniczała się jedynie do oczywistych błędów w sztuce ochrony.
Drugim rodzajem konwoju wartości pieniężnych był model wypracowany dawniej przez
Pocztę Polską, która to w ramach tzw. samochodowej obsługi utargów odbierała wartości pieniężne
z placówek handlu uspołecznionego. Do dzisiaj ten model występuje pod nazwą tzw. „inkasa”.
Polega on na tym, że wartości pieniężne przekazywane są podmiotowi chroniącemu, a transport ich
jest realizowany bez udziału zleceniodawcy. Początkowo ten model dotyczył utargów sklepowych,
obecnie w ten sposób zasilana jest większość banków. W tym przypadku podmiot chroniący
przejmuje całkowicie odpowiedzialność za transportowane mienie, bez względu na to, czy
ewentualna utrata wartości pieniężnych była związana z błędem ochrony, czy też nie. To jest dla
zleceniodawcy najwygodniejszy model, gdyż odpada konieczność ustalenia stopnia zawinienia
za utratę konwojowanego mienia.
Czy zatem bank jest zwolniony z troski o przekazane mienie? Otóż nie do końca. Ryzykiem
po stronie banku pozostaje:
●
terminowość i pewność dostarczenia gotówki do celu,
●
możliwość uzyskania odszkodowania od zleceniobiorcy w przypadku utraty przez niego
powierzonego mienia.
Banki ze względu na koszty, rezygnują z przechowywania w podległych placówkach
wartości pieniężnych ponad niezbędne minimum, zatem bardzo ważnym, jeśli chodzi o zaufanie
klientów, jest wywiązanie się banku z zawartych umów i
zapewnienie klientom możliwości
korzystania przez nich z środków powierzonych bankowi. W tym przypadku istotnym jest
punktualny i bezpieczny transport gotówki do placówki. Zapewnić to może koncesjonowany
podmiot, który dysponuje:
●
odpowiednim sprzętem transportowym,
●
niezbędnym wyposażeniem i uzbrojeniem,
●
kompetentnymi i doskonale wyszkolonymi konwojentami,
●
organizacją konwoju, która w aspekcie wiktymologicznym, nie sprowokuje zamachu.
Zatem zawieranie umów z firmami, których nie do końca stać na spełnienie tych warunków,
niepotrzebnie podnosi ryzyko operacyjne banku.
Większość koncesjonowanych podmiotów świadczących usługi w zakresie konwojowania
mienia, w swoich ofertach informuje o posiadaniu polisy ubezpieczeniowej, związanej z ryzykiem
utraty transportowanych wartości pieniężnych. Warto zatem pamiętać, aby w warunkach umowy
zleceniodawca oprócz polisy, której wartość przekracza potencjalne kwoty wynikające ze zlecenia,
domagać się przedłożenia szczególnych warunków ubezpieczenia oraz bieżącego obowiązku
przedkładania dokumentów potwierdzających wniesienie składek ubezpieczeniowych.
2
Wiele podmiotów koncesjonowanych ma trudności z płynnością finansową. W związku
z ewentualną utratą mienia, konsekwencją nieuiszczenia składki w terminie, będzie odmowa
wypłacenia przez ubezpieczyciela odszkodowania. Może się zdarzyć, zwłaszcza w przypadku
niektórych małych firm, że wartość dochodzonego w postępowaniu cywilnym przez bank
odszkodowania przekracza majątek podmiotu.
Nową jakością w tzw. „obsłudze pieniądza” są centra gotówkowe. Wiele banków na mocy
art. 6a Prawa bankowego scedowało takie czynności jak zliczanie, sortowanie, przechowywanie
wartości pieniężnych na podmioty zewnętrzne . Centra gotówkowe, najczęściej obsługiwane przez
koncesjonowane podmioty świadczące usługi w zakresie ochrony osób i mienia, przejęły również
zadania w zakresie zasilania gotówkowego placówek bankowych. Korzystanie z takich centr
zdecydowanie obniża przytoczone wyżej ryzyko.
Zdecydowana większość Banków Spółdzielczych korzysta z usług koncesjonowanych
podmiotów w zakresie ochrony transportu wartości pieniężnych, jednakże zasilanie mniejszych
jednostek organizacyjnych jak filie czy punkty kasowe, w znacznej mierze wykonywane jest we
własnym zakresie przez pracowników banku. Należy jednak rozważyć zmianę organizacji
transportu wartości pieniężnych w banku, zwłaszcza w świetle ostatniej interpretacji
obowiązujących w tym zakresie przepisów.
Departament Zezwoleń i Koncesji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
w piśmie z dnia 08.11.2006 r., skierowanym do Prezesa Związku Banków Polskich, stwierdził, że
„brak
w
obowiązującym
rozporządzeniu
określenia
dolnego
limitu,
powyżej
którego
transportowanym wartościom pieniężnym należy zapewnić stosowaną ochronę lub zabezpieczenie,
skutkuje tym, że ochronę wartości pieniężnych transportowanych pojazdami mechanicznymi
wykonują konwojenci, a transport wartości pieniężnych nie przekraczających jednej jednostki
obliczeniowej może być wykonywany pieszo z użyciem odpowiedniego zabezpieczenia
technicznego”. Przytoczona interpretacja z jednej strony literalnie odnosi się do przepisu § 8 ust.1
rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 14 października 1998 r. w
sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości
pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki
organizacyjne (Dz.U. Nr 129, poz. 858, z późn. zm.) w zakresie transportu z użyciem pojazdów
mechanicznych, natomiast jest mało precyzyjna w odniesieniu do transportów wykonywanych
pieszo. Zgodnie z § 6 pieszy transport wartości pieniężnych może być wykonany przy spełnieniu
jednocześnie trzech warunków:
●
wielkość transportowanych wartości pieniężnych nie przekracza 1 j.o.,
●
jeżeli użycie pojazdu mechanicznego nie jest uzasadnione ze względu na odległość dzielącą
3
jednostkę, w której wartości są pobierane, od jednostki, do której są transportowane,
●
używa się odpowiedniego zabezpieczenia technicznego.
Dodatkowo jeżeli transportowane wartości pieniężne przekraczają 0,3 j.o. osobie transportującej
wartości pieniężne należy zapewnić ochronę przez co najmniej jednego pracownika ochrony, który
może być nieuzbrojony.
Można powiedzieć, że za wyjątkiem transportów wartości pieniężnych do jednostek
organizacyjnych znajdujących się po drugiej stronie ulicy, w innym przypadku należy użyć
środków transportu oraz chronić je przez konwojentów, a więc licencjonowanych, uzbrojonych,
wyposażonych w hełmy, kamizelki kuloodporne i środki łączności pracowników ochrony.
Zatem w ryzykownym transporcie wartości pieniężnych do 0,3 j.o. pieszo można się obyć
bez ochrony, a
zdecydowanie bardziej bezpieczny transport z użyciem pojazdu mechanicznego
musi być chroniony przez konwojenta.
Oczywisty brak logicznej spójności przepisów rozporządzenia wymaga jego pilnej
nowelizacji (prace w tym zakresie trwają bez skutku od czterech lat) lub też zmiany interpretacji
przez uprawniony organ z literalnej, na bardziej zdroworozsądkową wykładnię celowościową.
Jednak do tego czasu transporty wartości wykonywane pojazdami mechanicznymi przez
pracowników banku bez ochrony konwojentów, w przypadku napadu, mogą skutkować odmową
wypłaty odszkodowania przez firmę ubezpieczeniową.
*
Autor opracowania jest pełnomocnikiem w Spółce NOSTRA zajmującej się doradztwem
bezpieczeństw
4