Ruch zamiast słów Praca nad „Nocą bez Księżyca”

Transkrypt

Ruch zamiast słów Praca nad „Nocą bez Księżyca”
Ruch zamiast słów
Praca nad „Nocą bez Księżyca” była dla mnie dużym wyzwaniem. W pracę nad
takim przedstawieniem trzeba włożyć więcej uwagi, ponieważ dzieci mają dużą
wrażliwość. Naszą ambicją było umożliwienie im własnej interpretacji - opowiada Maćko Prusak, reżyser najnowszej premiery we Wrocławskim Teatrze Lalek.
Zuzanna Malinowska, Wiktoria Łysiak: Czym się różni praca w teatrze dla
dzieci od tej w teatrze dla dorosłych?
Maćko Prusak: Niczym. Staram się podchodzić do dzieci tak samo poważnie, jak
do dorosłych.
A co skłoniło Pana do pracy we Wrocławskim Teatrze Lalek?
Propozycję dostałem od dyrektora teatru - Jakuba Krofty - i przyznam, że na początku było to dla mnie duże zaskoczenie, ponieważ nigdy nie sądziłem, że
będę przygotowywał spektakl dla dzieci. Pomyślałem sobie, że to duże wyzwanie. Wydaje mi się, że w pewien sposób trzeba więcej uwagi włożyć w pracę
nad takim przedstawieniem, ponieważ dzieci mają dużą wrażliwość. Naszą ambicją było umożliwienie im własnej interpretacji, co było być może trudniejsze.
Jak udało się Panu przenieść na scenę tekst, który ma ogromną wartość literacką, bez słów?
Na co dzień zajmuję się choreografią i ruchem scenicznym w teatrze, więc naturalnym dla mnie środkiem wyrazu jest język ciała. Pierwsze co powiedział
Jakub Krofta, kiedy zaproponował mi pracę, to że wyobraża sobie, aby był to
spektakl oparty właśnie na ruchu. I wtedy zaczęliśmy szukać tematu. Tak trafiliśmy na ,,Noc bez księżyca”.
Czym różni się choreografia od ruchu scenicznego?
Nie rozumiem trochę tego podziału. W choreografii większość z nas widzi układy tameczne, natomiast, jak widzieliście przed chwilą, cały spektakl jest ruchowy. Trudno jest mi odróżnić ruch sceniczny od choreografii.
Która scena sprawiła Panu największy kłopot?
Miałem problem ze sceną, kiedy Zochar przekonuje księżyc, żeby wrócił na
swoje miejsce, ponieważ bez niego, czyli bez światła ludzie są pogubieni. Jest to
pewna metafora, że cały świat bez światła nie może funkcjonować. W książce u
Etgara Kereta jest to powiedziane słowami, że marynarz nie może znaleźć drogi
na morzu, wilki nie mogą wyć do księżyca, bo nie mają do czego. Tutaj miałem
kłopot z tym, jak to przedstawić, więc pokazałem lunatyków. Zochar opowiada
Księżycowi, że cały świat błądzi, stąd właśnie ci lunatycy. Bo nie wiem, czy się
domyśliłyście, że pewne ruchy, które wykonują aktorzy pokazują fragmenty
scen, które widzieliśmy przez ostatnią godzinę. Mam nadzieje, że było to czytelne.
Czy dobrze się Panu pracowało z zespołem?
Absolutnie fantastycznie.