Wyliczenie odszkodowania zwolnienia

Transkrypt

Wyliczenie odszkodowania zwolnienia
Sygn. akt III Ca 1317/13
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 11 czerwca 2013 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z
siedzibą w W. na rzecz J. L. kwotę:
1. 5.000 złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty:
a) 4.500 złotych od dnia 21 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty;
b) 500 złotych od dnia 28 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty;
2. 5.600 złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty:
a) 5.120 złotych od dnia 28 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty;
b) 480 złotych od dnia 21 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty;
oddalił powództwo w pozostałej części i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.275,59 zł tytułem zwrotu
kosztów procesu w tym kwotę 2.400 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał wypłacić
J. L. kwotę 192,28 zł tytułem zwrotu części zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego zaksięgowanej.
Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na ustaleniach, których najistotniejsze elementy, z punktu widzenia
wywiedzionej apelacji, przedstawiają się następująco. Powód J. L. w dniu 27 września 2011r w miejscowości K.
uczestniczył w kolizji, której sprawca W. K. (1) ubezpieczony był w ramach odpowiedzialności cywilnej w pozwanym
Towarzystwie (...) Spółka Akcyjna w W..
W wyniku wypadku powód doznał złamania łuku kręgu C7 bez przemieszczenia. Przez okres 6 tygodni nosił kołnierz
ortopedyczny. W przeprowadzonych badaniach nie stwierdzono urazów stawu barkowego i żeber. W wyniku wypadku
doznał 5% uszczerbku na zdrowiu. Rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych był średnio nasilony. Przez okres 1
miesiąca powód musiał korzystać z pomocy osób trzecich w wymiarze 2 godzin dziennie. Przez okres dwóch miesięcy
musiał przyjmować leki przeciwbólowe, a ich średni miesięczny koszt wynosił 40 zł. Rokowania na przyszłość są dobre.
Złamanie uległo wygojeniu. W następstwie wypadku J. L. przez 90 dni był niezdolny do pracy. Przebywał na zwolnieniu
lekarskim.
Stawka za jedną roboczogodzinę dla opiekunki domowej na terenie gminy S. w okresie od września 2011r. wynosi 7
złotych.
J. L. przez 3 tygodnie po wypadku odczuwał ból z potłuczeń. Nie mógł wykonywać czynności samoobsługowych,
zresztą lekarz ortopeda zabronił mu wykonywania tych czynności. Pomagała mi żona i rodzice, którzy ze nim
mieszkają. Powód prowadzi fermę drobiu, wypadek zdarzył się po zakończeniu cyklu hodowlanego, a przed
rozpoczęciem kolejnego. Każdy cykl trwa około 6 tygodni. Przygotowania hali, oczyszczenia jej, dezynfekcji i
wprowadzenie kolejnej partii kurczaków musieli wykonać rodzice i żona. Wypadek zdarzył się w czasie zbioru
kukurydzy, którą hoduje. Prace związane ze zbiorem musieli dokończyć rodzice i żona. Wynajęta była firma,
która zbierała kombajnem, ale trzeba było jeszcze to dowieść do gospodarstwa, rozdrobić, zmagazynować i zakisić.
Trzeba było jeszcze dokonać przedzimowego doprawiania ziemi, dokonać orki. Powód uprawia 20 hektarów ziemi.
Wymienione prace są pracami fizycznymi, których powód z uwagi na doznane obrażenia nie mógł wykonywać. Prace
te wykonywali rodzice powoda oraz jego żona łącznie, przez co najmniej 8 godzin dziennie. Nadto żona pomagała
powodowi w czynnościach życia codziennego.
Sąd Rejonowy zważył, że powództwo zasługuje w przeważającej części na uwzględnienie. Strona pozwana nie
kwestionowała samej zasady odpowiedzialności.
Odpowiedzialność pozwanego wynika z art. 822 k.c. oraz z ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach
obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
(Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ) – art. 34 ust. 1 i art. 35 tej ustawy.
Sąd wskazał, że roszczenia o odszkodowanie z tytułu kosztów poniesionych przez powoda na skutek wypadku znajdują
podstawę prawną w art. 444 § 1 k.c. Na zasądzoną kwotę składają się koszty pomocy osoby trzeciej w wysokości 5.460
zł oraz koszty zakupu leków w wysokości 140 zł.
W ocenie Sądu nie ma żadnych podstaw, aby kwestionować konieczność zwrotu kosztów pomocy w czynnościach
życia codziennego, ale również w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Przez 90 dni powód był niezdolny do pracy
w następstwie wypadku. Czynności, które zawsze wykonywał powód musiały w tym czasie wykonywać inne osoby.
Fakt, iż byli to członkowie rodziny nie ma żadnego znaczenia dla oceny zasadności roszczenia. Wszyscy domownicy
pomagali powodowi łącznie przez 8 godzin dziennie. Z uwagi na specyfikę pracy w gospodarstwie rolnym (gdzie prace
związane z jego prowadzeniem wykonywane są codziennie) należy przyjąć, że pomoc swą świadczyli oni w każdym z
90 dni zwolnienia przez 8 godzin dziennie. Strona powodowa przyjęła, jako podstawę wyliczenia tego odszkodowania
stawkę roboczogodziny opiekunki domowej. Stawka ta jest niższa od stawki pracownika rolnego i w ocenie Sądu
nie można uznać jej za zawyżoną. Zresztą strona pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów, które by podważały
czy to zeznania świadków i powoda, co do konieczności pomocy w prowadzeniu gospodarstwa, czasu tej pomocy i
jej dobowego wymiaru. Również nie zakwestionowała sposobu wyliczenia odszkodowania. Dlatego też Sąd zasądził
dochodzoną kwotę 5040 zł z tytułu pomocy w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Nadto zasądził kwotę 420 zł tytułem
odszkodowania za koszty pomocy w czynnościach życia codziennego. Powód, jak wynika z opinii biegłego wymagał
pomocy osób trzecich przez okres 1 miesiąca w wymiarze 2 godzin dziennie. Przy uwzględnieniu stawki wskazanej
wyżej daje to kwotę 420 zł.
O obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. W zakresie kwoty 4.500 i
kwoty 480 zł Sąd zasądził odsetki zgodnie z żądaniem pozwu, uznając, iż w tym dniu powód opóźniał się ze spełnieniem
świadczenia. Co do rozszerzonej części powództwa zasądził odsetki od dnia 28 stycznia 2013r., gdyż w tym dniu
zostało doręczone pozwanemu Towarzystwu pismo procesowe rozszerzające powództwo i od tego dnia strona pozwana
pozostawała w zwłoce.
O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.c.
Od wskazanego wyroku apelację złożył pozwany, zaskarżając go w części, w zakresie punktu I. 2. ponad kwotę 560 zł,
to jest co do kwoty 5.040 zł wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty oraz w zakresie punktu III w całości. Wyrokowi
zarzucił naruszenie przepisu:
1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie dokonania wszechstronnego rozważenia zebranego materiału oraz pominięcie
znaczenia ustalonych w postępowaniu dowodowym okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i przyjęcie
ustaleń sprzecznych z opiniami specjalistycznymi złożonymi w sprawie,
2. art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwany udowodnił swoje roszczenia w zakresie 5.040 zł tytułem odszkodowania,
w sytuacji, gdy nie przedstawił żadnych dowodów potwierdzających wydatki wynikające z konieczności zastępstwa w
gospodarstwie, nie ujawnił także wysokości strat w dochodach w związku z wypadkiem,
3. art. 444 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie to jest z pominięciem rozważenia okoliczności sprawy skutkujące
przyznaniem odszkodowania w wysokości zawyżonej, nieadekwatnej do ustalonych okoliczności faktycznych i błędną
interpretację skutkującą przyjęciem, iż wskazana regulacja stanowi podstawę do zwrotu kosztów pomocy i obsługi
świadczonej przez pozostałych członków rodziny w majątku poszkodowanego – podczas gdy przepis odwołuje się
wyłącznie do kosztów pomocy i opieki osobie poszkodowanej.
W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez oddalenie powództwa oraz
rozstrzygnięcie o kosztach procesu
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna.
Przechodząc do oceny zarzutów apelacji w pierwszej kolejności podnieść należy, że niezasadny jest zarzut naruszenia
przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten wyznacza ramy dla sądu w zakresie oceny wiarygodności i
mocy dowodów, która winna być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważania całego zebranego materiału
dowodowego, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił zebrane dowody
i na ich podstawie dokonał trafnych ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy w pełni podziela i uznaje za własne.
Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego zatem nie naruszają reguł swobodnej oceny dowodów. Sąd Rejonowy nie
poczynił także sprzecznych ustaleń w sprawie. Wszystkie poczynione ustalenia znajdują oparcie w zgromadzonym
materiale dowodowym.
Skarżący powołuje się w apelacji na „dysharmonię” pomiędzy dowodami zgromadzonymi w sprawie, a konkluzją,
do jakiej doszedł Sąd Rejonowy na podstawie materiału dowodowego. Jednakże apelujący nie wyjaśnia, na czym ta
rozbieżność pomiędzy dowodami a ustaleniami Sądu Rejonowego polega.
W dalszej części apelacji skarżący kwestionuje odszkodowanie przyznane powodowi w związku z niemożnością
wykonywania pracy na gospodarstwie i fermie drobiu.
W tym zakresie podnieść należy, że z dokumentacji lekarskiej złożonej przy pozwie ( k 6-11) oraz opinii biegłego
ortopedy W. K. (2) wynika, że powód był przez trzy miesiące od zdarzenia niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym
(ustna uzupełniająca opinia tego biegłego – k. 98odw). Wniosek ten wynika jasno z opinii biegłego i Sąd Rejonowy
zasadnie się na nim oparł, podobnie, jak i na pozostałych stwierdzeniach opinii biegłego. Z powyższych względów za
niezasadny należy uznać zarzut naruszenia art. 278 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosków opinii i zastąpienie ich
swobodnym wnioskowaniem o koniecznej pomocy. Okres niezdolności do pracy powoda w gospodarstwie rolnym,
przyjęty przez Sąd I instancji na 90 dni jest w pełni uzasadniony i nie może zatem budzić żadnych wątpliwości.
Z przeprowadzonych dowodów wynika również fakt wykonywania pracy w gospodarstwie powoda przez najbliższych
członków jego rodziny to jest rodziców i małżonkę. Na okoliczność tą zgodnie zeznali rodzice powoda i żona, którzy
podali, jakie prace w gospodarstwie i fermie wykonywali.
Błędnie także wywodzi skarżący, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za fakt, że powód nie mógł zawodowo i
zarobkowo pracować na gospodarstwie rolnym. Art. 444 § 1 k.c. stanowi, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania
rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Ustawodawca nie ogranicza
w tym zakresie wydatków, jakie powstają w sytuacji opisanej w przepisie. Jeżeli dojdzie zatem do uszkodzenia ciała
lub wywołania rozstroju zdrowia poszkodowany może domagać się naprawienia wszelkich związanych z tym kosztów.
Nie ulega wątpliwości, że powód z działalności rolniczej się utrzymywał, a zatem fakt, iż nie mógł on osobiście
wykonywać pracy w gospodarstwie podlega kompensacji. Szkoda w tym zakresie polega na konieczności skorzystania
przez powoda z pracy innych osób, w tym przypadku członków rodziny. W przeciwnym razie zachodziłaby konieczność
zatrudnienia pracowników najemnych, którzy pracę za powoda by wykonali, co powodowałoby obowiązek zwrotu
powodowi kwoty wypłaconego tym pracownikom wynagrodzenia.
Skarżący, formułując zarzuty apelacyjne, zdaję się również pomijać, że zgodnie z art. 361 § 2 k.c., naprawienie szkody
obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
Gdyby nie fakt, że powód skorzystał z pomocy rodziny, przy prowadzeniu gospodarstwa rolnego, gospodarstwo to nie
przyniosłoby określonego dochodu, a nawet mogłoby przynieść dodatkowe straty, co również rodziłoby konieczność
naprawienia szkody. Odszkodowanie takie mogłoby znaczenie przekraczać kwotę dochodzoną przez powoda z tytułu
pomocy osób najbliższych przy prowadzeniu gospodarstwa.
Oceny powyższej nie może zmienić fakt, że gospodarstwo rolne powoda wchodziło do współwłasności małżeńskiej
powoda i jego małżonki oraz to, że powód również pomagał w razie potrzeby swoim rodzicom. Prace wykonywane
dotychczas przez powoda z punktu widzenia prowadzenia gospodarstwa musiały zostać wykonane. Nie wiadomo
także, w jakich okolicznościach powód udzielał pomocy rodzicom. Wiadomo jednak, że w związku ze zdarzeniem z dnia
27 września 2011 roku powód doznał uszkodzenia ciała skutkującego niemożnością pracy w gospodarstwie rolnym, a
odpowiedzialność cywilną za sprawcę tego wypadku ponosi pozwany. Zarzut pogwałcenia art. 444 § 1 k.c. nie może
zatem odnieść zamierzonego skutku.
Ostać się także musi żądanie powoda, jeżeli chodzi o wysokość stawki za roboczogodzinę pracy na gospodarstwie.
W tym zakresie powód żądał kwoty 7 zł za godzinę, a zatem takiej samej stawki, jak za opiekę domową z Miejskiego
Ośrodka Pomocy Społecznej w S.. Zauważyć należy, że stawka ta jest niższa od stawek rynkowych wynagrodzenia za
prace rolne. Niezależnie od powyższego wskazać trzeba, że stawka ta jest nawet niższa od stawki godzinowej przy
minimalnym wynagrodzeniu, które obowiązywało w spornym okresie. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z
dnia z dnia 5 października 2010 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2011 r. (Dz.U. z 2010
r. nr 194, poz. 1288) od dnia 1 stycznia 2011 r. ustalono minimalne wynagrodzenie za pracę w wysokości 1.386 zł. Nie
można więc uznać, że powód swojego żądania w tym zakresie nie udowodnił, co przesądza o niezasadności zarzutu
naruszenia art. 6 k.c.
Mając na uwadze niezasadność zarzutów apelacyjnych oraz jednocześnie brak ujawnienia okoliczności, które
podlegają uwzględnieniu w postępowaniu odwoławczym z urzędu apelacja, jako bezzasadna podlegała oddaleniu na
podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w odwołaniu do zasady odpowiedzialności za wynik procesu (art.
98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.). Apelacja pozwanego okazała się niezasadna. Na kwotę przyznaną z tego tytułu
powodowi złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 600 zł ustalone na podstawie § 6 pkt 4 w związku
z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności
radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego
ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013r., poz. 490).