Kraków, 19 luty 2010 r. Droga redakcjo gazety Polska
Transkrypt
Kraków, 19 luty 2010 r. Droga redakcjo gazety Polska
Kraków, 19 luty 2010 r. Droga redakcjo gazety Polska Rzeczywistość Jesteśmy uczniami III klasy gimnazjum sportowego dla niepełnosprawnych im. Kazimierza Górskiego w Krakowie. Chcielibyśmy przybliżyć Wam – zwykłym pełnosprawnym ludziom nasze życie wśród brutalnej dla osób kalekich rzeczywistości. Jesteśmy oburzeni życiem niepełnosprawnych w Polsce. Mimo licznych apeli do Prezydenta RP. Od ponad kilkunastu lat (oprócz znaków drogowych z informacją „Niewidomi”) nic się nie zmieniło, co by ułatwiało życie w mieście osobom niepełnosprawnym. Przytoczmy pewien znakomicie to ilustrujący przykład. Prawie każdy Polak słyszał o tragedii niewidomego mężczyzny, który wpadł na tory w warszawskim metrze. Lekarze cudem uratowali mu życie. Metro, ale również i inne środki komunikacji miejskiej tj. pociągi, tramwaje, koleje itp. stanowią niemal śmiertelne zagrożenie dla życia niepełnosprawnych, zwłaszcza niewidomych. Brak wyraźnie oznakowanych punktów dla niesłyszących z napisem „Uwaga środki komunikacji miejskiej”, bądź sygnałów głosowych dla niewidomych sprawia, że osoby niepełnosprawne w obawie o swoje zdrowie lub życie nie wychodzą z domu! Tak nie może być! Przecież niepełnosprawni to też ludzie, tyle że z ograniczoną sprawnością: Ale nie tylko niewidomi i niesłyszący nie mają łatwego życia w mieście. Również dla osób takich jak my – poruszających się na wózkach inwalidzkich, miasto to zmora. Za wysokie krawężniki utrudniające jazdę na wózku, brak podjazdów to jedne z największych przeszkód czekających na inwalidów na drogach. A schody? To jest bariera nie do pokonania. Nie wiemy również dlaczego zwykli pełnosprawni ludzie zachowują się w obecności jakiejkolwiek osoby niepełnosprawnej, jak dzikie zwierzęta! Na pytanie niewidomego: - Czy mógłby mnie Pan przeprowadzić przez ulicę? lub inwalidy -Czy pomoże mi pan wyjść z autobusu? Ludzie odpowiadają najczęściej: - Nie mogę! Śpieszę się! O proszę zobaczyć, ta Pani jest wolna! Ale czy osoba niewidoma może zobaczyć?! Długo się zastanawialiśmy czy napisać do gazety o naszym problemie – niepełnosprawności. Przełamaliśmy się i stąd ten list. Liczymy na to, że społeczność polska w końcu dostrzeże wokół siebie ten problem. Zobaczy osoby kalekie i spróbuje im pomóc. W imieniu wszystkich inwalidów na świecie apelujemy: Nie wstydźcie się pomagać osobom niepełnosprawnym! Bo wy też przecież moglibyście nie widzieć, nie słyszeć, nie chodzić. Kto by Wam wtedy pomógł? Pozdrawiamy serdecznie Uczniowie