Witómë na Kaszëbach! KASZUBSKI SOPOT | ATRAKCJE ZJAZDOWE

Transkrypt

Witómë na Kaszëbach! KASZUBSKI SOPOT | ATRAKCJE ZJAZDOWE
KASZUBSKI SOPOT s. 2‒3 | ATRAKCJE ZJAZDOWE s. 10 | KĄSK DO SMIECHÙ s. 23
DODATEK SPECJALNY Z OKAZJI XIV ZJAZDU KASZUBÓW
SOPOT, 7 LIPCA 2012
Witómë
na Kaszëbach!
Już po raz czternasty zapraszamy na Zjazd Kaszubów. W tym roku Zjazd – organizowany dla uczczenia zjednoczenia Kaszub w jednym województwie – odbywa się w Sopocie. Zachęcając wszystkich do radosnego udziału w tym niezwykłym wydarzeniu, mamy nadzieję i wierzymy,
że będzie ono świętem naszej społeczności.
Urok Sopotu i jego niepowtarzalny klimat sprzyjający rozwojowi nowych inicjatyw sprawiły, że sto lat temu członkowie Towarzystwa Młodokaszubów właśnie to miasto wybierali na miejsce swoich spotkań. Środowisko skupione wokół tej założonej w 1912 r. organizacji, której następcą i kontynuatorem misji jest Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, nie tylko podjęło starania o odkrywanie i zachowanie wartości naszej rodzimej
kultury, ale również jej dorobek twórczo zagospodarowywało i pomnażało, adaptując ją do współczesności.
Niektórzy z nas, uczestnicząc w XIV Zjeździe Kaszubów, zadadzą sobie zapewne pytanie: Co sprawia, że tworzymy wspólnotę? Oto moja odpowiedź na to pytanie: łączy nas świadomość starego słowiańskiego rodowodu, język, poczucie ciągłości pokoleń, zwyczaje i tradycje rodzinne,
barwny strój, piękne pieśni i umiłowanie tatczëznë, którą otrzymaliśmy w darze i za której przyszłość odpowiadamy. Łączy wdrukowane w nas
głęboko kaszubskie dziedzictwo, które daje poczucie bezpieczeństwa, oparcie i wielką moc do dalszego wzrostu. Warto zdać sobie sprawę
z niepowtarzalnych wartości tego kaszubskiego dziedzictwa. Udział w XIV Zjeździe Kaszubów w Sopocie być może wiele osób zainspiruje do
jego odkrycia i poznania.
Witamy każdego z Was w Sopocie! Tych, którzy przyjechali z Borów Tucholskich, Zaborów, Gochów i Szwajcarii Kaszubskiej Transcassubią!
Tych, którzy przypłynęli łodziami z Nordy! Witómë wszëtczich!
Łukasz Grzędzicki
Prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego
1
Drodzy Kaszubi,
Szanowni Goście,
Tczëwôrtny Drëszë!
Sopot – kurort na Kaszubach – ma przyjemność gościć uczestników XIV
Zjazdu Kaszubów. Oblicze miasta podobne jest do współczesnej kaszubszczyzny – zakorzenione w swej historii i tradycji, jednocześnie otwarte na nowe inspiracje, wyzwania i niezwykłych ludzi. Jestem ogromnie zadowolony, że nasze miasto pełne życia wypełnili dziś Kaszubi z żywotną kulturą i pięknym językiem.
W Sopocie w 1913 roku powstało Muzeum Kaszubsko-Pomorskie, tu organizowało się Towarzystwo Młodokaszubów z dr. Aleksandrem Majkowskim i Janem Karnowskim na czele. Dbali oni o zachowanie tradycji i języka kaszubskiego dla kultury polskiej, kultury ogólnonarodowej. Jednocześnie domagali się
upodmiotowienia Kaszubów i zabiegali o samorządność Pomorza. Dzięki ich
wysiłkowi dziś – w wolnej, demokratycznej Polsce – kolejne pokolenie Majkowskich, Grzędzickich, Struków czy Karnowskich może korzystać z potencjału, jaki
daje samorząd terytorialny, oraz rozwijać gospodarczo, społecznie i kulturowo
Pomorze. To właśnie z radości objęcia obszaru kaszubskiego jednym województwem zrodziła się inicjatywa corocznych Zjazdów Kaszubów, święta radosnego
i barwnego.
Z Sopotem związani byli również inni wybitni Kaszubi: król Antoni Abraham, redaktor Tadeusz Bolduan, ksiądz prałat Franciszek Grucza czy urodzony
w Malarach nieopodal Wiela, Młodokaszuba, obywatel honorowy Miasta Sopotu, wybitny marynista prof. Marian Mokwa. To również dzięki ich wysiłkowi
i twórczości Sopot jest bogatszy i trwale osadzony w kaszubskiej wspólnocie.
2
3
Myśląc o Kaszubach i Sopocie, nie mogę pominąć wizyty Ojca Świętego
Jana Pawła II w 1999 roku na sopockim hipodromie. I tym razem mogliśmy
usłyszeć gorące wezwanie do zachowania i rozwoju kultury i języka kaszubskiego. To zadanie jest wciąż aktualne, i cieszę się, że dziś w Sopocie pozytywnie odpowiadamy na ten apel Papieża – Polaka.
Tak jak Sopot jest perłą Bałtyku, tak Kaszubi z całą pewnością są Perłą Pomorza i Polski.
Witómë w Sopòce!
Jacek Karnowski
4
Prezydent Miasta Sopotu
Kaszubska mapa Sopotu
Aleksander Gosk
Aleksandrowi Majkowskiemu poświęcono dwie tablice pamiątkowe na budynkach związanych z jego sopocką aktywnością. Pierwsza kamienna tablica, znajdująca się
na budynku przy ul. Jana Jerzego Haffnera 11 1 , opatrzona jest napisem: „W tym domu
mieszkał w latach 1912–1921 Aleksander Majkowski, pisarz i działacz kaszubski, zasłużony w walce o polskość Pomorza. W setną rocznicę urodzin – Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, 1976”.
Druga, przy ul. Bohaterów Monte Cassino 28 2 , upamiętnia placówkę muzealną powstałą staraniem Aleksandra Majkowskiego. Znajduje się na niej wizerunek gryfa oraz napis: „W tym domu w latach 1913–1914 mieściło się Muzeum Kaszubsko-Pomorskie założone przez Aleksandra Majkowskiego”.
Wizerunek gryfa ozdabia także tablicę poświęconą Romanowi Jancie-Połczyńskiemu, działaczowi społecznemu, współtwórcy Towarzystwa Młodokaszubów i Muzeum Kaszubsko-Pomorskiego. Na tablicy wmurowanej na budynku przy ul. Grunwaldzkiej 19 3 ,
którego był właścicielem, napisano: „W tym domu mieszkał i zmarł 30 września 1916 roku
Roman Stanisław Janta-Połczyński, działacz i poseł ziemi kaszubskiej do parlamentu niemieckiego w latach 1890–1911. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, 1981”.
Z Sopotem związany był także wybitny badacz kaszubszczyzny, niemiecki uczony
Friedrich Lorentz. Jest autorem m.in. takich dzieł, jak Teksty słowińskie, Zarys ogólnej pisowni i składni pomorsko-kaszubskiej, Zarys etnografii kaszubskiej. Założył Kaszubskie Towarzystwo Ludoznawcze, do którego należeli polscy i niemieccy badacze kultury kaszubskiej. Mieszkał przy ul. Jana Jerzego Haffnera 35 4 , dom istnieje do dziś, a w 1992 roku
pojawiła się na nim pamiątkowa tablica z popiersiem uczonego i napisem: „W tym domu
mieszkał Fryderyk Lorentz (1870–1937), wybitny badacz kaszubszczyzny. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w Gdańsku”.
Friedrich Lorentz pochowany jest na sopockim cmentarzu komunalnym 5 . Jego grób
zachował się dzięki księdzu prałatowi Franciszkowi Gruczy – ufundował on także płytę nagrobną z napisem głoszącym, że spoczywa tutaj: „wybitny badacz kaszubszczyzny”.
Sam ksiądz prałat Franciszek Grucza to również ważna postać w kaszubskiej historii
Sopotu. Wybitny kapłan, działacz i pisarz kaszubski, związany z tym miastem przez 47 lat.
Urodził się w 1911 roku w Pomieczyńskiej Hucie (pow. Kartuzy). Podczas okupacji wstąpił
5
6
do Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski i został kapelanem lokalnych oddziałów.
W 1944 roku trafił do obozu koncentracyjnego Stutthof. Podczas tragicznego „marszu
śmierci” w 1945 roku udało mu się zbiec. W następnym roku został proboszczem w nowo
utworzonej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Malczewskiego w Sopocie, którą kierował aż do emerytury. Dzięki jego zabiegom doprowadzono do koronacji
Matki Bożej Sianowskiej na Królową Kaszub.
Jako pisarz debiutował jeszcze przed wojną – w piśmie „Zrzesz Kaszëbskô” w 1935
roku opublikował nowelę „Svjęto wumarłich”. Jego sztuki sceniczne (obyczajowe, ideowe
i religijne) były drukowane w „Zrzeszy”, a po wojnie m.in. w „Biuletynie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego”. Ks. Grucza skaszubił i powielił „Mszą Swjętą” (1985) oraz wydał kaszubską wersję Nowego Testamentu, którą zatytułował Kaszëbskô Biblëjô (1992).
Zmarł w Sopocie. Został pochowany przy kościele NSPJ 6 , w którym przez 37 lat
był proboszczem. W tej świątyni znajduje się tablica, odsłonięta w 1996 roku, z napisem:
„Ksiądz prałat Franciszek Grucza (19.11.1911 – 24.4.1993), I prob. Par. NSPJ w Sopocie w latach 1946–1983, syn ziemi kaszubskiej. 50-lecie Parafii”.
7
5
6
4
1
8
2
3
9
7
„Kaszubskie” nazwy ulic:
8
Staraniem sopockiego Oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego skwer przed
kościołem nazwano w 2006 roku imieniem ks. Franciszka Gruczy.
W Sopocie większą część życia spędził wybitny malarz Marian Mokwa. Urodzony w Malarach (obecnie w granicach Borska, gm. Karsin), tworzył przez 80 lat. Dorobek
Mariana Mokwy to ok. 9 tysięcy obrazów olejnych, akwareli i tysiące rysunków, głównie
o treści marynistycznej, ale malował także m.in. kaszubskie pejzaże. W okresie międzywojennym był członkiem jury przyznającego kaszubską nagrodę za zasługi wobec kultury
„Bursztynowe drzewo”. W 1979 roku przyznano mu tytuł Honorowego Obywatela Sopotu. Przy willi Mariana Mokwy, na ul. Kasprowicza 8 7 , na głazie narzutowym umieszczono
pamiątkową tablicę o treści: „W tym domu od 1923 roku mieszkał i tworzył artysta malarz
Marian Mokwa (1889–1987) i jego żona skrzypaczka Stefania Łukowicz-Mokwa (1891–
1975)”. Pomnik odsłonięto w 10. rocznicę śmierci malarza
Imię wybitnego obywatela Pomorza Józefa Wybickiego nosi Miejska Biblioteka Publiczna w Sopocie. Akcentuje to tablica pamiątkowa na głównym budynku przy ul. Obrońców Westerplatte 16 8 , z napisem: „Józef Wybicki, syn ziemi kaszubskiej, ur. 29.09.1747,
9
Antoniego Abrahama
Wosia Budzysza
Floriana Ceynowy
Aleksandra Majkowskiego
Mariana Mokwy
Kaszubska
Książąt Pomorskich
Józefa Wybickiego
Plac Rybaków
Plac ks. prał. Franciszka Gruczy
zm. 19.03.1822 r., konfederat barski, działacz Komisji Edukacji Narodowej, publicysta i dramatopisarz, przyczynił się do powstania Legionów Dąbrowskiego. Twórca hymnu narodowego. Miejska Biblioteka Publiczna im. Józefa Wybickiego w Sopocie. W 175. rocznicę
powstania polskiego hymnu narodowego w lipcu 1972 roku”.
Pomnik Martyrologii Polskich Mieszkańców Sopotu 9 powstał z inicjatywy członków Towarzystwa Przyjaciół Sopotu, mieszkających w Sopocie przed II wojną światową.
Zaprojektował go Adam Smolana, znany sopocki rzeźbiarz, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Pomnik odsłonięto 22 marca 1985 roku w sąsiedztwie Urzędu Miasta.
11 listopada 1995 roku nałożono orłowi koronę zaprojektowaną przez rzeźbiarkę Izabellę
Smolanę, żonę nieżyjącego już wówczas autora pomnika. Wśród 61 nazwisk pomordowanych polskich obywateli Sopotu znajdujemy kilkanaście o niewątpliwie kaszubskim pochodzeniu, jak m.in. Budzisz, Block, Czarnowski, Czoska, Klein czy Kulling.
Mapę udostępnił Urząd Miasta Sopotu
Fot. Alina Bobrowska, Maciej Stanke
Tata z Mamą, czyli malënowi sznaps
Zjazdowé nótë
Jidą krótczi, jidą dłudżi
Z wszëtczich Kaszëb stolëców
Grają basë, grają skrzëpczi
Piesniã bëlnëch Kaszëbów!
Jidą prosti, jidą krzëwi
Slôdë jadą kòłã wòznym
Wiozą na tôrg sëté ptôczi
W miészkach zwònią półtorôczi
Ref.
Dłudżé basë, krótczé skrzëpczi
Prosté ridle, krzëwé hôczczi
Wóz bez slédnëch jedze kół
Je półtorôk, bãdze pół!
Jidą z ridlã, jidą z tëczą
Hôczi wësok w górã niesą
Gbùrzë co wëlôzlë z chòjnë
Bùszno trzimią widłë gnojné
Klëkã rozgłosziwô wół:
Wëpijta so całé pół!
Sopòt môłi, Zjôzd je wiôldżi
Tu sã dzeją szpòrtë wszelczé
Sopòt, 7 lëpińca 2012 r.
Podczas Zjazdu można skosztować wielu kaszubskich specjałów. Jedną z atrakcji będzie nalewka truskawkowa, którą przygotowało Stowarzyszenie Kaszubianki z Kamienicy Szlacheckiej wg przepisu Gabrieli Blok z gospodarstwa
agroturystycznego „Gabrysin”. Dla tych, którzy rozsmakowawszy się w tym
trunku, będą chcieli go przyrządzić po powrocie do domu, podajemy sposób
przygotowania:
0,5 l soku z truskawek (jak podają panie z „Kaszubianek”, najlepiej odmiany
Senga Sengana) mieszamy z ¼ kg cukru i gotujemy. Dodajemy 0,5 l spirytusu
oraz ¾ szklanki przegotowanej wody.
Przepis prosty, ale podstawowym warunkiem wyprodukowania dobrej nalewki jest anielska cierpliwość. Trzeba bowiem poczekać rok, aby z wymieszanych
przez nas składników powstał porządny malënowi sznaps.
Nie udało się nam niestety odkryć sekretu drugiej nazwy tej nalewki, czyli Tata
z Mamą. Ktokolwiek wie, skąd wzięło się to określenie, proszony jest o podzielenie się tą informacją z paniami przy stoisku zjazdowej „Pomeranii”.
I jeszcze jedno… Pani Gabriela Blok, od której dostaliśmy przepis, zdradziła,
że jej malënowi sznaps zawiera jeszcze pewien tajemniczy składnik sprawiający, że jej nalewka jest wyjątkowa. Nam nie wyjawiła swojego sekretu, ale może
Wam się uda. Warto podejść, skosztować i zapytać.
Red.
Rysunek ze zbiorów Wydawnictwa Region
Fot. Anna Dunst
Taki szalik kaszubskiego kibica będzie można nabyć na Zjeździe Kaszubów w Sopocie.
4
Miesięcznik społeczno-kulturalny
ADRES REDAKCJI: 80-837 Gdańsk, ul. Straganiarska 20‒23, e-mail: [email protected]
REDAKTOR NACZELNY: Dariusz Majkowski, ZASTĘPCZYNI RED. NACZ.: Bogumiła Cirocka, REDAKTOR TECHNICZNY: Maciej Stanke
ZDJĘCIA NA OKŁADCE: © Nightman1965 - Fotolia.com, Natalia Wica (zdj. ze zbior. GOK w Sierakowicach)
WYDAWCA: Fundacja Wydawnictwo Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, ul. Straganiarska 20‒23/14B, 80-837 Gdańsk
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania artykułów oraz zmiany tytułów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam.
Atrakcje zjazdowe
1 BIESIADA KASZUBSKA / godz. 14.00–21.00 – Biesiada Kaszubska
w Grodzisku, ul. Haffnera 63
2 TURNIEJ GRY W BAŚKĘ / godz. 14.00–16.30 – Hala 100-lecia
Sopotu, ul. Haffnera 55
3 PRZYSTAŃ KASZUBSKICH ŁODZI ŻAGLOWYCH / do godz. 9.00
– przypłynięcie do mariny kaszubskich łodzi żaglowych z Helu
4 JARMARK KASZUBSKI / godz. 10.00–20.00
1
5 OTWARCIE ZJAZDU / godz. 13.00 – otwarcie na scenie głównej
(Plac Przyjaciół Sopotu)
6 WYSTAWY PRZYGOTOWANE PRZEZ MPiMK-P W WEJHEROWIE
2
7 DWORZEC PKP / godz.10.00 – przyjazd Transcassubii
3
8 KOŚCIÓŁ ŚW. MICHAŁA / godz 11.00 – msza św.
9 MIĘDZYNARODOWE ZAWODY W SKOKACH CSIO SOPOT 2012
4
10 PARKING BEZPŁATNY / ERGO Arena, ul. Władysława Łokietka
PRZEMARSZ UCZESTNIKÓW ZJAZDU / 12.15–13.00 – przemarsz
uczestników Zjazdu z kościoła pw. św. Michała Archanioła na
Plac Przyjaciół Sopotu
5
TRASA DO BIESIADY KASZUBSKIEJ I TURNIEJU BAŚKI
6
R E K L A M A
7
8
9
10
5
KLËKA
Czy wiesz, że...
czyli w skrócie o Kaszubach
- that is about Kashubia in a nutshell
ROMAN DRZEŻDŻON
NAZWA KRAINY: Kaszëbë, Kaszëbskô. Etymologia
nieznana, najprawdopodobniej słowo to oznaczało
‘teren podmokły, bagienny’.
NAME OF THE LAND: Kaszëbë, Kaszëbskô. Etymology unknown, the word most probably indicated
‘waterlogged, bogged area’.
NAZWA LUDU: Kaszëbi. Nazwę Pomorzanie nadali Kaszubom w średniowieczu Polacy.
NAME OF THE PEOPLE: Kaszëbi. The name Pomorzanie (Pomeranians) was given to Kashubians by Poles
in the Middle Ages.
KASZUBSKIE GRUPY REGIONALNE: Kaszubi dzielą
się na wiele grup i podgrup regionalnych. Oto kilka
nazw większych grup:
Bëlôcë – mieszkający w powiecie puckim
Rëbôcë – mieszkańcy Mierzei Helskiej
Gôchë – mieszkają w okolicach Bytowa
Zabòrôcë (Krëbanë) – zamieszkują Brusy i okolice
Słowińcë – zgermanizowani Kaszubi nadłebscy,
protestanci, wyemigrowali po II wojnie.
LICZEBNOŚĆ: szacunkowo ok. 600 tys. osób mieszkających w Polsce i za granicą. W Spisie Powszechnym w 2011 r. ok. 230 tys. osób zadeklarowało tożsamość kaszubską.
JĘZYK: kaszëbsczi (kaszëbskô gôdka, kaszëbskô
mòwa, kaszëbsczi jãzëk). Język zachodniosłowiański, najbliżej spokrewniony z polskim i wymarłymi
językami połabskimi. Oblicza się, że po kaszubsku
mówi 200–250 tys. osób. Dla wielu Kaszubów starszego pokolenia jest to język pierwszy, którym posługują się biegle. Ludzie, którzy urodzili się w l. 70.
XX w. i później, na co dzień, na ogół, mówią po polsku. Polszczyzna jest ich pierwszym językiem, kaszubskim posługują się okazjonalnie, znają go biernie lub wcale.
STOLICA: Gduńsk (Gdańsk). Miasto to od stuleci było
zamieszkiwane przez Kaszubów, było dla nich centrum gospodarczym, kulturalnym i politycznym.
Znajduje się tu siedziba największej organizacji kaszubskiej: Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego
(ul. Straganiarska), w katedrze w Gdańsku-Oliwie
pochowani są Subisławice, książęta Pomorza Gdańskiego. Do miana kaszubskiej stolicy pretendują też:
Kartuzy, Kościerzyna, Puck i Wejherowo.
SYMBOLE:
herb: gryf, czarny na żółtym polu – pieczętowali się
nim (w różnych wersjach) książęta zachodniopomorscy z rodu Gryfitów. Od 1466 r., po pokoju toruńskim, czerwony gryf bez korony na srebrnym polu
stał się symbolem Pomorza Gdańskiego.
flaga: barwy odherbowe, czarno-żółta
ŚWIĘTA I WAŻNE WYDARZENIA:
Dzień Jedności Kaszubów – 19 marca, na pamiątkę pierwszej pisemnej wzmianki o Kaszubach
z 1238 r.
6
KASHUBIAN REGIONAL GROUPS: Kashubians are divided into many regional groups and subgroups.
The largest groups include the following:
Bëlôcë – live in the district of Puck
Rëbôcë – inhabitants of Hel Peninsula
Gôchë – live around Bytów
Zabòrôcë (Krëbanë) – reside in Brusy and its vicinity
Słowińcë – germanised Kashubians who lived close
to Łeba river, Protestants, emigrated after the Second
World War.
POPULATION: approximately some 600 thousand
people living in Poland and abroad. In the general
census of 2011 about 230 thousand people declared a Kashubian identity.
LANGUAGE: kaszëbsczi (kaszëbskô gôdka, kaszëbskô mòwa, kaszëbsczi jãzëk). West Slavic language,
most closely related to Polish and extinct Polabian
languages. It is estimated that Kashubian is spoken
by 200–250 thousand people. For many Kashubians who represent the older generation it is their
first language, which they speak fluently. Those who
were born after the 70s of the 20th century tend to
speak Polish on daily basis. Polish is their first language and they speak Kashubian occasionally, they
know the language passively or not at all.
CAPITAL CITY: Gduńsk (Gdańsk). Gdańsk has been inhabited by Kashubians for centuries. It used to be
their economic, cultural and political centre. One
can find here premises of the biggest Kashubian
organisation: Kashubian-Pomeranian Association (Straganiarska Street). The cathedral in GdańskOliwa contains tombs of the Sobiesławs – the dukes
of Gdańsk Pomerania. Other towns which aspire
to be the capital of Kashubia include: Kartuzy,
Kościerzyna, Puck and Wejherowo.
SYMBOLS:
coat of arms: a black griffin on a golden background
– used (in various versions) on the seal by dukes of
Western Pomerania from the House of Griffin. Since
1466, after the Peace Treaty of Toruń, a red griffin
on a silver background without a golden crown became the symbol of Gdańsk Pomerania.
flag: similar colours as the coat of arms – black at the
top and gold at the bottom
HOLIDAYS AND IMPORTANT EVENTS:
Kashubian Unity Day – 19th March, to commemorate
the first written reference to Kashubia from 1238.
Reunions of Kashubians – reunions are organised
annually since 1999 in different towns in Kashubia
Sopot to prężnie rozwijające się miasto
• w pierwszej połowie XIX wieku we wsi Sopot
mieszkało tylko 350 osób, a już pod koniec tego
stulecia liczba stałych mieszkańców przekroczyła 2800? Przed I wojną światową Sopot liczył
ponad 17 tys. mieszkańców, a w sezonie do kurortu zjeżdżało 20 tys. turystów. Obecnie miasto zamieszkuje ponad 38 tys. ludzi.
• według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2010 roku Sopot jest najbogatszym powiatem, wyprzedzając w rankingu nawet Warszawę? Dochód w przeliczeniu na jednego
mieszkańca wyniósł tu 6509 zł, podczas gdy
w stolicy, będącej na prawach powiatu, na każdego obywatela przypada 4845 zł.
Sopot to luksusowe uzdrowisko
• już od XVI wieku Sopot przyciągał swoimi walorami? To właśnie wtedy bogaci gdańscy kupcy wybudowali tutaj 12 letniskowych dworów.
• pierwszy sopocki Dom Kuracyjny otwarto
w 1824 roku?
• w 1920 roku w Sopocie powstało słynne kasyno gry, gromadzące miłośników hazardu z całego kraju?
• na początku XXI wieku otwarto jedną z najważniejszych inwestycji ostatnich lat, czyli Centrum
Haffnera, które powstało w miejscu zburzonych
podczas wojny zabudowań? W jego skład weszły między innymi czwarty w historii miasta
Dom Zdrojowy, Państwowa Galeria Sztuki, która
zyskała nową siedzibę oraz Hotel Sheraton.
• sopocka solanka, którą można pić na najwyższej kondygnacji Domu Zdrojowego, pochodzi
ze Zdroju Św. Wojciecha? To ujęcie wód wydobywanych z głębokości 800 m, które pomagają
przy schorzeniach narządów ruchu, układu oddechowego i krążenia.
Sopot to miasto artystów
• projekt sopockiego Krzywego Domku nawiązuje do rysunków Jana Marcina Szancera i Pera
Dahlberga – szwedzkiego rysownika, który od
lat mieszka w Sopocie?
• Opera Leśna jest uznawana za jeden z najlepszych obiektów w Europie pod względem akustyki?
• Sopot Festival – jeden z najbardziej znanych
konkursów piosenki, początkowo pod nazwą
Międzynarodowy Festiwal Piosenki, a w latach
1977–1980 Międzynarodowy Festiwal Interwizji
– odbywa się w Operze Leśnej już od ponad 40
lat? Pierwszy odbył się w 1961 roku, a jego pomysłodawcą był Władysław Szpilman.
• sopocki Festiwal Operowy to kontynuacja
przedwojennej tradycji festiwali wagnerowskich?
Sopot to idealne miasto dla sportowców
• Sopot ma długą sportową tradycję? Pierwsze
korty tenisowe liczą już ponad 100 lat – otwarto
je w w 1897 roku, a rok później powstał pierwszy tor wyścigów konnych, istniejący do dziś.
• po II wojnie światowej w Sopocie znajdował się
najważniejszy tor wyścigów przeszkodowych
w Polsce? Gonitwa Wielka Bałtycka, rozgrywana w tym miejscu, była przepustką do największych zawodów na świecie.
• Międzynarodowe Zawody w Skokach CSIO rozgrywane na sopockim hipodromie to jedna
z najbardziej prestiżowych imprez tego typu
na świecie? W minionym roku kwalifikowały za-
Zaślubiny Polski z morzem – 10 lutego, na pamiątkę zaślubin dokonanych w 1920 r. w Pucku przez
gen. Józefa Hallera.
Zjazdy Kaszubów – od 1999 r. są organizowane
w różnych miastach na Kaszubach na pamiątkę
zjednoczenia Kaszub w jednym województw.
Kaszubska pielgrzymka z Helu na Jasną Górę
– odbywa się od pocz. lat 80., najdłuższa trasa
w Polsce – ponad 600 kilometrów.
KASZUBSKIE DYNASTIE:
Subisławice – książęta Pomorza Gdańskiego w XII
i XIII w., początkowo uzależnieni od Piastów, w XIII w.
rządzili samodzielnie. Najwybitniejsi przedstawiciele:
Świętopełk Wielki (rządzący w l. 1220–1266) i Mestwin II (rządz. w l. 1266–1294). W 1282 r. Mestwin II
podpisał z księciem wielkopolskim Przemysłem II
układ w Kępnie o dziedziczeniu tronu. Przemysł II
w 1294 r. przejmuje władzę na Pomorzu Gdańskim,
co umożliwia mu koronację na króla Polski.
Gryfici – książęta zachodniopomorscy, książęta
Rzeszy Niemieckiej. Najwybitniejszy przedstawiciel: Bogusław X Wielki, który w 1478 r. zjednoczył Pomorze Zachodnie.
KASZUBSKIE MEDIA:
• miesięcznik „Pomerania”
• „Norda” – cotygodniowy dodatek do „Dziennika
Bałtyckiego”
• Radio Kaszëbë
• Na bôtach i w bòrach – cotygodniowy program
w Radio Gdańsk
• Klëka – program informacyjny w Radio Gdańsk
• Tedë Jo – program telewizyjny w TVP3
• strony internetowe, m.in.:
www.kaszubi.pl, www.naszekaszuby.pl,
www.kaszubia.com, www.czetnica.net,
blogi piszących po kaszubsku, strony informacyjne
kaszubskich organizacji, samorządów i instytucji
ZNANI KASZUBI (lub osoby mające kaszubskie pochodzenie):
• Eryk Pomorski – król duński, szwedzki i norweski
• Józef Wybicki – twórca hymnu polskiego
• Florian Ceynowa – lekarz, powstaniec, prekursor
kaszubskiego regionalizmu i literatury
• Aleksander Majkowski – lekarz, działacz narodowy, publicysta, pisarz
• Antoni Abraham – polski działacz narodowy
• Paul Nipkov – jeden z prekursorów powstania telewizji
• Günter Grass – pisarz niemiecki, autor m.in. Blaszanego bębenka, noblista
• Gerard Labuda – historyk mediewista
• Donald Tusk – premier Polski
• Danuta Stenka – aktorka
• Maciej Miecznikowski – muzyk, showman
POPULARNE POWIEDZENIA:
Nigdë do zgùbë nie przińdą Kaszëbë (nigdy do zguby nie przyjdą Kaszuby) – o trwaniu Kaszubów.
Słowa z Marsza Kaszubskiego (H. Derdowski)
Më trzimómë z Bògã (my trzymamy z Bogiem)
– w nawiązaniu do pobożności Kaszubów. Słowa
z Marsza Kaszubskiego (H. Derdowski)
Kto kaszëbsczi jãzëk znaje, nen òbjedze wszëtczé kraje (kto zna kaszubską mowę, ten objedzie
wszystkie kraje – wszędzie się dogada) – o kaszubskim języku (H. Derdowski)
Co kòmù namienioné, temù nie minie (co komu
przeznaczone, temu nie minie; od losu nie da się
uciec) – o ludzkim przeznaczeniu (A. Majkowski)
Dlô Niemców Kaszëbi są za mało niemiecczi, dlô
Pòlôchów za mało pòlsczi (dla Niemców Kaszubi są za mało niemieccy, dla Polaków za mało polscy) – o sytuacji Kaszubów mieszkajacych wśród
dwóch wielkich narodowych nacji (G. Grass)
POPULARNE ZAWOŁANIA I TOASTY:
Chcemë le so zażëc (zażyjmy sobie!) – zaproszenie do
zażycia tabaki
Chcemë le so wëpic (wypijmy!) – toast
to commemorate the unification of Kashubia
within one region.
Poland’s Marriage to the Sea – 10th February, to
commemorate the Marriage to the Sea ceremony by General Józef Haller of 1920.
Kashubian pilgrimage from Hel to Jasna Góra –
takes place annually since the beginning of 80s, it’s
the longest route in Poland – over 600 kilometres.
KASHUBIAN DYNASTIES:
House of Sobiesław – dukes of Gdańsk Pomerania
within XII and XIII century, at the beginning dependent from the Piasts, ruled independently in
XIII century. The most outstanding representatives: Świętopełk Wielki (ruled between 1220–
1266) and Mestwin II (ruled between 1266–1294).
In 1282 Mestwin II signed the so-called succesion
pact in Kępno (Treaty of Kępno) with Przemysław
II, the duke of Great Poland. Przemysł II seized
power in Gdańsk Pomerania in 1294, what enabled him to be crowned as the king of Poland.
House of Griffin – dukes of Western Pomerania,
dukes of German Reich. The most outstanding
representative: Bogusław X Wielki, united Western Pomerania in 1478.
KASHUBIAN MEDIA:
• „Pomerania” – a monthly periodical
• „Norda” – a weekly supplement to „Dziennik
Bałtycki”
• Radio Kaszëbë
• Na bôtach i w bòrach – a weekly programme in
Radio Gdańsk
• Klëka – a news programme in Radio Gdańsk
• Tedë Jo – a TV programme on channel TVP3
• Internet websites, e.g.: www.kaszubi.pl,
www.naszekaszuby.pl, www.kaszubia.com,
www.czetnica.org, Internet blogs of authors writing
in Kashubian, information websites of Kashubian organisations, local governments and institutions
FAMOUS KASHUBIANS (or people of Kashubian origin):
• Eryk Pomorski – the Dutch, Swedish and Norwegian king
• Józef Wybicki – the author of the Polish anthem
• Florian Ceynowa – a doctor, insurgent, precursor
of the Kashubian regionalism and literature
• Aleksander Majkowski – a doctor, national activist, publicist, writer
• Antoni Abraham – a Polish national activist
• Paul Nipkov – inventor, one of the precursors of
a television
• Günter Grass – a German writer, author of The tin
drum, Nobelist
• Gerard Labuda – a historian, medievalist
• Donald Tusk – the Polish Prime Minister
• Danuta Stenka – an actress
• Maciej Miecznikowski – a musician, showman
POPULAR SAYINGS:
Nigdë do zgùbë nie przińdą Kaszëbë (Kashubia shall
never perish) – about the perseverance of Kashubians.
Words from the Kashubian March (H. Derdowski).
Më trzimómë z Bògã (we are siding with God) – referring to the Kashubian religiousness. Words
from the Kashubian March (H. Derdowski).
Kto kaszëbsczi jãzëk znaje, nen òbjedze wszëtczé
kraje (the one who knows the Kashubian tongue
can travel around all countries – will be able to
communicate everywhere) – about the Kashubian language (H. Derdowski).
Co kòmù namienioné, temù nie minie (what has
been intended for someone shall not pass them;
one cannot escape from destiny) – about human
destiny (A. Majkowski).
Dlô Niemców Kaszëbi są za mało niemiecczi, dlô
Pòlôchów za mało pòlsczi (for Germans Kashubians aren’t German enough, for Poles they aren’t
Polish enough) – about the situation of Kashubians living among two large nations (G. Grass).
POPULAR SLOGANS AND TOASTS:
Chcemë le so zażëc (let’s take!) – an invitation to take snuff
Chcemë le so wëpic (let’s drink!) – a toast
wodników do Mistrzostw Europy 2011 oraz do
Igrzysk Olimpijskich Londyn 2012.
• sopocka Ergo Arena została w 2010 roku laureatem konkursu Polska Architektura 2010 – na
najlepszy obiekt sportowy?
• za 2 lata Sopot będzie gospodarzem lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata?
Molo – wizytówką Sopotu
• sopockie molo jest najdłuższym tego typu
obiektem w Europie? Jego początki sięgają lat
20. XIX wieku – dr Jean George Haffner zbudował wówczas pierwsze 31 metrów pomostu.
Obecny kształt ten obiekt zyskał 100 lat później
– w roku 1928.
• część lądowa obiektu, czyli tzw. Skwer Kuracyjny, ma 20 tys. metrów kwadratowych i może pomieścić aż 15 tys. osób?
• spacer po molo to samo zdrowie? Stężenie jodu
w częściach najdalej wysuniętych w głąb Zatoki
Gdańskiej jest dwukrotnie większe niż na lądzie!
• molo w sezonie letnim jest największym kinem
plenerowym? Film na wielkim ekranie może tu
jednocześnie oglądać ok. 1000 osób.
• od 2005 roku molo nosi imię Jana Pawła II?
Jak było dawniej
• historia Sopotu sięga VIII wieku? Właśnie wtedy powstało pierwsze grodzisko otoczone wałem i fosą – obecnie zrekonstruowane w centrum miasta.
• pierwszy zapis na temat Sopotu pochodzi
z 1283 roku? Wówczas książę pomorski Mściwoj II ofiarował osadę oliwskim cystersom w zamian za miejscowości leżące na ziemi gniewskiej, utracone na rzecz Krzyżaków.
• dynamiczny rozwój pod koniec XIX wieku Sopot zawdzięcza linii kolejowej, która w roku
1870 została poprowadzona na trasie Gdańsk –
Słupsk – Koszalin?
• Sopot jest miastem od prawie 111 lat? Gmina
wiejska Sopot otrzymała prawa miejskie 8 października 1901 r. na mocy edyktu cesarza Niemiec, Wilhelma II.
• od 1920 roku przez ponad 20 lat północna granica Sopotu była jednocześnie granicą państwową między Wolnym Miastem Gdańsk a Rzeczpospolitą Polską?
Co jeszcze warto wiedzieć o Sopocie
• nazwa miasta to hydronim? Oznacza to, że wyraz „Sopot” pochodzi od nazwy zbiornika wodnego. W języku prasłowiańskim wyraz ten oznaczał „szumiący potok lub źródło”.
• zrekonstruowane sopockie średniowieczne grodzisko, którego historia sięga VII w., to jedyny
tego typu obiekt w Polsce usytuowany w centrum miasta? Obecnie Grodzisko to skansen archeologiczny, nad którym pieczę ma Muzeum
Archeologiczne w Gdańsku. Badania wykazały, że ludność, która zamieszkiwała to miejsce,
zajmowała się rogarstwem, bursztyniarstwem,
garncarstwem, tkactwem i kowalstwem.
• w Sopocie są aż 33 pomniki przyrody? Najstarszy z nich – Dąb Stanisława Leszczyńskiego – liczy już ponad 300 lat.
• powierzchnia Sopotu to przeszło 1700 ha, z czego aż ponad 900 ha stanowią lasy?
• od 1946 do 1953 roku Sopot połączony był
z Gdańskiem linią tramwajową?
• 800 tys. pielgrzymów uczestniczyło we mszy
św. odprawianej przez Jana Pawła II na sopockim hipodromie w 1999 roku?
Zebrała: Edyta Jankowska-Giermek
7
8
Stowarzyszenie Północnokaszubska Lokalna Grupa Rybacka powstało w celu wdrażania założeń osi priorytetowej 4 Programu Operacyjnego „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów 2007–2013”. To jedno z zadań Europejskiego Funduszu Rybackiego, którego celem
jest rozwój obszarów zależnych od rybactwa oraz utrzymanie zatrudnienia na tych terenach, dopełniając zadania pozostałych osi priorytetowych zakładających rozwój branży rybackiej.
Północnokaszubska Lokalna Grupa Rybacka (PLGR) opracowała i realizuje Lokalną Strategię Rozwoju Obszarów Rybackich, która stanowi podstawę korzystania ze środków finansowych osi 4.
Rodzaje operacji, na które można ubiegać się o dofinansowanie
•
•
•
•
Wzmocnienie konkurencyjności i utrzymanie atrakcyjności obszarów zależnych od rybactwa.
Restrukturyzacja lub reorientacja działalności gospodarczej, lub dywersyfikacja zatrudnienia osób mających pracę związaną z sektorem rybactwa, w drodze tworzenia dodatkowych miejsc pracy poza tym sektorem.
Podnoszenie wartości produktów rybactwa, rozwoju usług na rzecz społeczności zamieszkującej obszary zależne od rybactwa.
Ochrona środowiska lub dziedzictwa przyrodniczego na obszarach zależnych od rybactwa w celu utrzymania jego atrakcyjności lub przywrócenia potencjału produkcyjnego sektora rybactwa w przypadku jego zniszczenia w wyniku klęski żywiołowej.
O dofinansowanie mogą starać się wszyscy – rybacy, osoby fizyczne oraz podmioty prawne, nawet podmioty bez osobowości prawnej, stowarzyszenia, fundacje oraz
małe, mikro- i średnie przedsiębiorstwa.
Wnioski o dofinansowanie należy składać do Biura Północnokaszubskiej Lokalnej Grupy Rybackiej, w którym pracownicy udzielają bezpłatnie informacji i doradztwa
osobom oraz podmiotom zainteresowanym pozyskaniem wsparcia finansowego dla swoich projektów, gdy autor wniosku ma wątpliwości, czy poprawnie wypełnia
niezbędną dokumentację. Oprócz indywidualnych konsultacji można też wziąć udział w szkoleniach i warsztatach dotyczących przygotowania wniosku.
Obszar działania PLGR
4 gminy miejskie o łącznej powierzchni 73,53 km² i ludności 34 003.
4 gminy wiejskie o łącznej powierzchni 698,22 km² i ludności 62 629.
Razem obszar PLGR to 771,75 km² powierzchni zamieszkałej przez 96 632 osób.
Posiadamy 70 mln zł (17,5 mln EUR) na dofinansowanie wniosków składanych w konkursach ogłaszanych corocznie w okresie 2012–2014 r.; tak dużą kwotę zawdzięczamy najwyższej rybackości w kraju. Kaszuby Północne to miejsce wyjątkowej koncentracji ludzi zajmujących się połowami morskimi. Sam obszar PLGR zamieszkuje 534 rybaków.
Zapraszam wszystkich do zapoznania się z działalnością Północnokaszubskiej Lokalnej Grupy Rybackiej, czy to poprzez naszą stronę internetową: www.plgr.pl, czy bezpośrednio
– odwiedzając nasze biuro we Władysławowie.
Operacja współfinansowana przez Unię Europejską ze środków finansowych europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającą inwestycje w zrównoważone rybołówstwo
Nie przegap!
Pasja na całe życie
Biesiada Kaszubska w Grodzisku
Grodzisko w Sopocie, przy ul. Haffnera 63, to miejsce, do którego zajrzeć musi każdy
uczestnik XIV Zjazdu Kaszubów. To tu będzie można wypocząć, dobrze zjeść za dobrą cenę
i miło spędzić czas wśród innych biesiadników. Dodatkową atrakcją będzie również możliwość bezpłatnego zwiedzenia Skansenu Archeologicznego, powstałego na zrekonstruowanym grodzisku wczesnośredniowiecznym, najstarszym zabytku Sopotu. Na biesiadę
zapraszamy od 14.00 do 21.00
Gramy w baśkę
Bez baśki nie mogło się obyć żadne spotkanie towarzyskie na Kaszubach – nie może więc
zabraknąć jej na tym najważniejszym. Wszystkich amatorów tej gry zapraszamy na sprawdzenie swoich karcianych umiejętności na Turnieju Baśki, który będzie się odbywał w Hali
100-lecia Sopotu, przy ul. Haffnera 55, od godz. 14.00 do 16.30. Przybywających Transcassubią zachęcamy do rozegrania rozgrzewającej partyjki, jak to zwykle w banie bywało.
Jak Sopot to molo!
Nie można być w Sopocie i nie przespacerować się po słynnym sopockim Molo im. Jana
Pawła II. Dla wszystkich uczestników XIV Zjazdu Kaszubów przygotowaliśmy specjalną
ofertę. Tego dnia będzie można nabyć promocyjne bilety wstępu na molo w cenie 3,5 zł
(połowa ceny za bilet normalny). Bilety dostępne u prezesów oddziałów ZKP oraz w dniu
Zjazdu przy stoisku ZKP.
CSIO na Hipodromie Sopot
Nie lada atrakcja zapowiada się dla miłośników koni. Od 5 do 8 lipca na sopockim hipodromie odbywać się będą najwyższej rangi zawody CSIO, czyli Międzynarodowe Oficjalne Zawody w Skokach. Tego typu zawody mogą być rozgrywane w danym kraju tylko raz
w roku. W zawodach weźmie udział ponad 20 najlepszych ekip z całego świata oraz ponad 150 koni z krajów Europy i Azji oraz ze Stanów Zjednoczonych. Zwycięzcy mogą dostać się do światowej Top Ligi jeździectwa na kolejny sezon. Każdy uczestnik Zjazdu pragnący zobaczyć światową czołówkę koni sportowych powinien udać się na przynajmniej
jeden z trzech zaplanowanych w sobotę 7 lipca konkursów.
Tego dnia będzie można obejrzeć Finał Młodych Koni, o godz. 9.00, kwalifikacje do Grand
Prix (konkurs dwufazowy), zaplanowane na godz. 13.00, a także zmagania zawodników
w konkursie sześciu barier, o godz. 16.30. W przerwach między konkursami odbywać się
będą atrakcyjne pokazy. Wstęp bezpłatny.
Państwowa Galeria Sztuki i Muzeum Sopotu
Miłośników twórczości Jacka Malczewskiego, dzieł wybitnych przedstawicieli rosyjskiej
awangardy z lat 1920–1930 czy też malarstwa Anny Szprynger zapraszamy do Państwowej
Galerii Sztuki przy Placu Zdrojowym 2. W dniu Zjazdu wstęp 5 zł.
Tych, którzy pragną bliżej poznać historię samego miasta-gospodarza Zjazdu, zapraszamy do odwiedzenia Muzeum Sopotu przy ul. Poniatowskiego 8. Zgromadzone tu zbiory ilustrują nie tylko dzieje miasta, ale również regionu. 7 lipca wstęp do Muzeum będzie
bezpłatny.
Zagraj z żółto-czarnymi
Kolejna atrakcja XIV Zjazdu Kaszubów zainteresuje zapewne wszystkich fanów sportów zespołowych, zwłaszcza w wydaniu trójmiejskich drużyn: Trefl Sopot, Lotos Trefl Gdańsk oraz
Atom Trefl Sopot. Przy przygotowanym w okolicach molo stoisku będzie można nie tylko zdobyć gadżety ulubionej drużyny, ale też dowiedzieć się, jak zostać zawodniczką lub
zawodnikiem ulubionego klubu. Wyjątkowa atrakcja szykuje się dla młodych amatorów
koszykówki. Wspólnie ze Stowarzyszeniem Trefl Pomorze zapraszamy ich do sprawdzenia swoich umiejętności pod okiem profesjonalnych koszykarzy, na specjalnie przygotowanym miniboisku. Być może będzie to pierwszy krok do spełnienia marzeń o grze w żółto-czarnej koszulce.
Wystawy plenerowe
Podczas Zjazdu Kaszubów będzie można obejrzeć dwie wystawy plenerowe przygotowane przez Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. Tytuł
pierwszej z nich to „Piękno odnalezione. Zamki, pałace, dwory oraz inne obiekty historyczne przywrócone do dawnej świetności”. Druga wystawa zainteresuje wszystkich pragnących dowiedzieć się czegoś o jednym z największych dokonań Aleksandra Majkowskiego
w Sopocie – Muzeum Kaszubsko-Pomorskim. Zostanie ona zaprezentowana na 6 planszach, a jej tytuł to „Muzeum Kaszubsko-Pomorskie w Sopocie a Muzeum Piśmiennictwa
i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie”. Wystawy będzie można bezpłatnie oglądać na terenie Parku Południowego.
Kaszubska Iliada
Każdy, kto chciałby przenieść się do mitologicznej krainy Kaszub, koniecznie musi obejrzeć
widowisko „Kaszubska Iliada” w reżyserii Dariusza Narlocha. Będzie to doskonała okazja
do poznania bohaterów pomorskich podań i legend. Rozpoczęcie widowiska po zmroku,
ok. godz. 21.20, na Placu Zdrojowym za Szpitalem Reumatologicznym.
Podziel się krwią
Przybywając na największą w roku kaszubską imprezę, można nie tylko miło i atrakcyjnie spędzić czas w doborowym towarzystwie. Będzie to również okazja, aby pomóc innym, ofiarując bezcenny dar życia – krew. Aby to zrobić, wystarczy zgłosić się do charakterystycznego biało-czerwonego ambulansu do pobierania krwi Regionalnego Centrum
Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, który znajdować się będzie przy ul. Bohaterów Monte
Cassino, w okolicach kościoła pw. św. Jerzego.
Jadwiga Bogdan
10
Sportem, który – obok koszykówki – najbardziej kojarzy się z Sopotem,
jest żeglarstwo. O tej pięknej dyscyplinie sportowej opowiada nam szef
Sopockiej Szkoły Katamaranów NAVIGO i aktualny mistrz Polski w klasie
A-cat – Jacek Noetzel.
Dlaczego Sopot to dobre miejsce dla żeglarzy?
J.N. Akwen jest bezpieczny, o stosunkowo niewielkim zafalowaniu. Poza tym Sopot bardzo popiera żeglarstwo i żeglarzy. Dzięki nowej przepięknej marinie usytuowanej na
końcu sopockiego molo, nasze miasto otworzyło się również na jachty morskie. Sopocka młodzież w ramach zajęć
szkolnych uczy się żeglarstwa oraz bierze udział w regatach i w rejsach. W Sopocie wreszcie odbywają się ogólnopolskie i międzynarodowe regaty żeglarskie.
Jacek Noetzel
I tutaj ważną funkcję spełniają katamarany z waszej szkoły…
Tak, Uczniowski Klub Sportowy NAVIGO zapoczątkował żeglarstwo na katamaranach
w Sopocie, a obecnie jest największym klubem katamaraningowym w Polsce. Nasi reprezentanci zdobywają najwięcej medali w Mistrzostwach Polski wszystkich klas katamaranów. Od 2004 roku organizujemy w Sopocie cykl regat Pucharu Polski Katamaranów.
Żeglowanie od zawsze było bliskie również Kaszubom, zarówno tym mieszkającym nad morzem, jak i tym znad jezior. Warto dzisiaj wracać do tych tradycji?
Oczywiście. Żeglarstwo może być pasją na całe życie, dla wszystkich, w każdym wieku,
od małych dzieci do seniorów. To wspaniały sport, ale również fantastyczna rekreacja
i przygoda. Uprawiając żeglarstwo, jesteśmy blisko natury, cieszą nas wiatr i woda oraz
wspaniałe widoki. Żeglarstwo kształtuje też charakter człowieka, uczy odpowiedzialności i pokory wobec sił przyrody.
Pan żegluje od dawna?
Od 6. roku życia. Można powiedzieć, że mam żeglarstwo we krwi.
Co poradzi pan Kaszubom, którzy pojawią się 7 lipca w Sopocie na Zjeździe?
Zachęcam do odwiedzenia sopockiej mariny i skorzystania z możliwości żeglowania katamaranem w naszym klubie na plaży. Rozmawiał Mateusz Bullmann
R E K L A M A
11
Dzysdniowé lica
kaszëbsczi mùzyczi
Òstatnëch 12 lat w kaszëbsczi mùzyce to czas szukaniô stegnów, drogów i czerënków,
tak cobë trafic do słëchińca. Żebë na cekawi ôrt przëstrojic nasz jãzëk, jaczi dôwô tã
„kaszëbskòsc” – tec ni mómë swòji apartny mùzyczny skalë, jak górôle czë Żëdzë. Temù
téż chcemë „pòsajdac” pò cekawszich dokôzach wòkalno-jinstrumentalnëch, òstôwiającë
dokôzë kaszëbsczé „z pòzwë i cytatë” cerplëwszima badéroma...
Zaséwanié nótkama: platczi i chùrë
Cobë nasz mùzyczny gón béł równo nótkama zasóny, na pòczątkù 21. stalata wëszła platka Kòleczkòwianów pt. „Żebë wrócył ten czas”. Pòsobną
wëdelë sétmë lat pózni. Tim, fòlklornym, szlachã rësził téż chwaszczińsczi
Stolem (drëgô jich platka je z 2009 r.).
W 2003 rokù ùkôza sã drëkã mòja „Pierszô Kaszëbskô Pasja”, jakô pò „Przedkòwie” i „Jastrach” Jerzégò Stachùrsczégò bëła pòsobnym dokôzã, kąsk
wiãkszim fòrmą, téż do aktorsczégò graniô. Pasja z „Mszą kaszëbską na chùr
i diôbelsczé skrzëpice” wcyg òstôwają tëma z dłëższich w naszi rodny mòwie,
co nôczãszczi wëkònywóné bëłë w pòmòrsczich kòscołach w naszi historii
– razã z wiãksza 50 razy przez prawie 200 spiéwôków i... diôbelsczégò skrzëpka, Francëszka Òkùnia. Dzãka Pasji pòwstała Rada Kaszëbsczich Chùrów, co
rzeszi pôrãnôsce chùrów spiéwającëch pò kaszëbskù i dzelącëch sã swim
spiéwã òb czas nôwiãkszich kaszëbsczich rozegracjów, w tim zjazdów i dniów
Kaszëbów a téż wejrowsczich òdpùstów. Nôleżnicë Radë, chòcle wejrowskô
Harmonia, Rumianie i Nadolanie, wëdają swòje platczi.
W 2004 rokù w kaszëbsczi mùzyce szëmiało mòrze. Platka „Morzanie” zebrała 11 rodnëch piesniów nagrónëch przez dãbògórsczi chùr w starzińsczim kòscółkù pòd rãką maestro Przemisława Stanisławsczégò. Na płice pt. „Mòrze” nalazłë sã piesnie czësto mòrsczé wëkònóné przez warkòwëch spiéwôków „pòd òkã i ùchã” Witosławë Frankòwsczi – zasłużony rozkòscyrzëcelczi naszi artisticzny piesni, prowadzący wejrowsczé
„Spotkania z muzyką Kaszub”. Czile lat pózni z te samégò zdrzódła wëszła
płitka pt. „Ptôszkòwie na lëpie”.
Jinym chùrã, jaczi zabrzëmiôł na platce pt. „Bògù spiéwac chcã”, bëła
lëzyńskô Lutnia. W studio Radia Gdańsk nagrelë òni m.jin. kaszëbską wersjã „Yesterday” karna The Beatles czë kaszëbsczé gospel. Do platczi dołączonô bëła ksążeczka z tekstoma piesniów i tłomaczenioma na pòlsczi.
Rok 2009 przëniósł wëstawienié „Swiónowsczégò Òratorium” J. Stachùrsczégò i Eùgeniusza Prëczkòwsczégò, a pôranôsce miesądzów pózni na
dzénny wid wëszła platka gòwidlińsczégò chùru DISCANTUS „Mòja dësza
wielbi Pana”, na jaczi nalazłë sã „Kaszubskie Magnificat na sopran i tenor
solo, chór i orkiestrę” i „Msza Kaszubska na chór z organami” Michała Sławecczégò. Niedalek Gòwidlëna są Serakòjce, skąd pòchòdzëło spiéwné
karno Bel canto, jaczé òstawiło kùlturze w spòsobie platkã z pôra bëlno
zrobionyma kaszëbsczima piesniczkoma.
12
Wielozortowòsc kaszëbsczich dokôzów
Bëlną próbką wielozortowòscë naszégò mùzycznégò ùtwórstwa béł kòncert z leżnoscë 50-lecô Kaszëbskò-Pòmòrsczégò Zrzeszeniô w gòdnikù 2006 rokù, równak nie bëło tam tak zwónëch „młodzëznowëch” karnów, jaczima z pòmòcą jidą zasłużoné dlô rozwiju regionalny fònoteczi
North Studio z Pôłczëna czë òddôwającé swójsczémù graniu swòje radiowé dënëdżi Radio Gdańsk i Radio Kaszëbë. W nëch radiowëch rozsélnicach czãsto a gãsto pùszczają dokôzë z platczi Chëczë „Do młodëch”, dze
gdińsczé karno w rocka òblôkô w całoscë tekstë Jana Trepczika.
W pòdobnym czasu pòkôzałë sã karna Kòmpanijô Wãdzëbôków i Kùtin.
No òstatné karno òstawiło pò sobie snôżé melodie Agnieszczi Bradtke, jakô pòłącza spiéwóną pòezją z elementama jazzu. Do brusczich
Wãdzëbôków przëtulëła sã spiéwã Damroka Kwidzyńskô, jakô spróbòwa
sã z kaszëbsczim rockã i bluesã. Jak chùtczi Chëcz z Trepczikã, tak téż òni
pò swòjémù zrobilë m.jin. „Kaszëbë wòłają nas” ks. Peplińsczégò (Kaszëbsczé jezora). Pò pôra latach Damrokã zastąpił Mark Rodzéń a karno wëdało jakno Wãdzëbôczi klimatową platkã do tekstów Jana Karnowsczégò.
W ùszłim rokù D. Kwidzyńskô pòkôza swiatu swój nowi projekt pòd pòzwą „Kaszëbë Joł”, dze swòje tekstë pòłączëła z „mùzyką fòlków swiata”
Marka Romanowsczégò.
W 2003 rokù w spiéwnikù Piesnie Rodny Zemi nalazła sã platka z frantówkoma dlô dzôtk, w nowëch zortach, m.jin. rap. Ùniowé ùdëtkòwienié i gminowé dëtczi na ùczbã kaszëbsczégò dałë mòżnosc wëdaniô
sztërzëch platk, na chtërnëch spiéwają dzôtczi, przez Spòdlëczną Szkòłã
w Bòrkòwie (gm. Żukòwò). Dzãka temù pòwstało wnetk 20 nowëch piesniów dlô dzecy.
Płita „Kaszëbë” Ola Walicczégò (wëdónô w rokù 2007, z leżnoscë Rokù
Kaszëbsczégò) – to bëlny przikłôd zajinspirowaniô sã kaszëbizną przez
jazzmana. „Kaszëbë” pòtkałë sã z żëcznym przëjãcym, w całoscë w Pòlsce.
Niedługò pò tim wdzydzczé mùzeùm wëdało albùm pt. „Władysława Wiśniewska i Zespół Śpiewaczek Ludowych Wdzydzanki”, gdze zatrzimóné
w czasu òstało snôżé brzëmienié pôłniowi gwarë naszégò jãzëka.
„Dziennik Bałtycki” w rokù 2003 wëdôł platkã z kòlãdoma „Kaszëbi na
Gòdë”, gdze nalazło sã czilenôsce gòdowëch spiéwów òd lëdowiznë do
òperowiznë.
Chto na binie
Plata „Kaszëbi na Gòdë II” to nowé pòdejscé do mùzykòwaniô i nowé
karna w kaszëbsczim, gòdowim spiéwanim: Prôwda, C.Z.A.D. i HA-DWA-O! Lëzyńsczé karna, Prôwda i C.Z.A.D., dałë swiatu trzë platczi,
gdze je m.jin. disco, dance i techno.
HA-DWA-O! to òglowòpòlsczi projekt, gdze kaszëbskô je leno spiéwôczka, Weronika Kòrthals, jakô je bòdôj nôbarżi znóną naszą spiéwną gwiôzdą dzysdnia w radio, telewizji i jinternece. Przëczëniłë sã
do te òkróm ùdzélu w programach „Szansa na sukces” czë „Bitwa na
głosy” ji dokôzë: platka „Na wiedno”, gdze pòkôzała sã jakno usôdzcka mùzyczi; miłosno-duetowô „MIŁOTA” i nônowszi krążk „Welewetka”,
gdze pòlsczi pop je òkraszony kaszëbizną. Ji szlachoma jidze Natalia
Szroeder z Parchòwa, ò jaczi wierã dô sã za niedługò czëc w swiece.
Mómë kaszëbsczégò punk-rocka. Karno The Damrockers nagrało platkã, gdze nalezc jidze m.jin. sztëczk pt. „Mòja pùpa je z gùmë”.
Spòd mùzyczny rãczi Witolda Trédra wëszłë dobré neòfòlklorné platczi Chmielanów i Serakòjc. Platka Redzanów nosy za to wërazną pieczãc jinégò żukòwióna, Édmùnda Lewańczika.
Z kaszëbsczich kòłów wiejsczich gòspòdëniów nôwiacy do „wëspiéwaniô” mają Kaszubki z Chwaszczëna. Kòrzëstają chãtno z ùtwórstwa
môlowëch aùtorów, w tim Kazmierza Jastrzãbsczégò. Nagrałë na platkach i kòlãdã, i spiéwë ò swi wsë i... hip-hop ò Remùsu.
Wejrowsczé karno Fucus graje mòrską mùzykã pò kaszëbskù,
z wëzwëskanim melodiów m.jin. z Zelonégò Òstrowù, co je czëc na
jich platce pt. „Wanodżi kòl mòrza”.
W jednym leno rokù 2008 wëszłë: biesadnô „Wiwat biesada – kaszëbsczi ùbôw”, gimnazjalnô „Lëgòtka na szkòłã” a młodzëznowô „Młodi
dlô Gduńska”. Kaszëbsczé disco-polo, czë barżi kaszë-diskò, bédëje
nordowô Bliza. Òd czerwińca 2008 rokù dzejô Kaszëbsczé Duo Artisticzné, jaczé bédëje wnetkã kòżdi zort mùzyczi na głos i akordión.
Dwa lata temù swą premierã miała jich platka pt. „We Dwa Kònie”,
gdze nalazło sã 30 dokôzów kabaretowëch. Tej téż chwaszczińsczé
zrzeszenié pòspòłu z gazétą „Dziennik Bałtycki” wëdało platkã z pielgrzimkòwima spiéwóma „Wanoga do Bòga”.
Promòwanié rodny mùzyczi
Wôrt je nadczidnąc ò wielnëch mùzycznëch kaszëbsczich rozegracjach, dze promùje sã rodną mùzykã: lëzyńsczé Kaszëbsczé Spiéwë;
gniewińsczi Kaszubski Przegląd Orkiestr Dętych, szemôłdzczé, pierwòszińsczé i żukòwsczé kòlãdowanié; lëpińcczé „szlagrë”, miszewsczé „trepcziczi”, nordowé Bôtë nad Môlim Mòrzã i Bùrsztinowi Bôt,
żukòwsczi Kaszubski Festiwal Muzyki Chóralnej i Regionalnej a bëtowsczi pòdjim Cassubia Cantat. Do kaszëbsczégò spiéwaniô garną sã
chùrë z całi Pòlsczi òb czas festiwalu miona ks. Òrmińsczégò w Rëmi
(latos piãc chùrów).
Òsóbno wspòmnąc mùszi ò dzejanim mediów dlô rozwiju naszi mùzyczi. Radio Gdańsk w rokù 2008 przeprowadzëło cykel kòncertów pòd
pòzwą „Nowe brzmienie Kaszub”. Radiokaszëbòwi „Kaszëbsczi Idol”
rëgnął ju 4. rôz. TV Kaszuby prowadzy Kaszëbskò-Biesadną Listã Szlagrów i robi festiwal teledisków w Kòscérznie (latos drëdżi rôz). Telewizja Teletronik ùczi jãzëka, tak jak niebòszczka z pùbliczny telewizje,
„Rodnô Zemia” – przez spiéw. Kaszëbską mùzykã nalézeta w jinternece, w tim na You Tube i na pòrtalu „Pokochaj kaszubszczyznę!”.
Pòwstało pôrã nowëch spiéwników, w tim 4 wëdóné przez banińsczi ROST: Piesnie Rodny Zemi, Nótë Kaszëbsczé, kòscelny Dlô Was, Panie i aùtorsczi Wacława Kirkòwsczégò Z Tobą bëc. We Wejrowie òstałë
wëdóné piesnie méstra Trepczika w opracowanim na chùrë Juliusza
Mòwińsczégò. W 2009 gmina Serakòjce wëpuszcza na swiat antologiã ùtwórstwa bracy Peplińsczich – z mùzycznym, nótowim dodôwkã. Nótë nowëch spiéwów dlô dzôtk jidze nalezc tej-sej w Naji Ùczbie
w cządnikù „Pomerania”.
W rokù 2009 swój doktorat z kaszëbsczi mùzyczi zrobił Tadeùsz Fòrmela, syn załóżcë i wielelatnégò prowadnika lãbòrsczégò karna Levino, Jana. Doktorsczim brzadã bëła platka „Kaszëbsczi Piestrzéń”, na jaczi zaspiéwôł chùr Sensus Musicus.
XXI stalaté to je cząd prôwdzëwi rewòlucje, żelë jidze ò rozwij kaszëbsczi mùzyczi. Ò kòżdim z wëżi przëwòłónëch bë sã dało napisac dzél wiãcy: ò karnach, aùtorach, platkach, spiéwnikach i rozegracjach. Wcyg czekają na swòje magistersczé a doktorsczé rozwica. Niezanôleżno òd te, słëchińcowie wiedno żdają prosto na dobrą mùzykã!
sã przewinie?
Na dwùch zjazdowëch binach: na placu Drëchów Sopòtu (Przyjaciół
Sopotu) i w mùszli przë mòlo wëstapią karna z całëch Kaszëb. Hewò
krótczi przezérk artistów, jaczi dlô nas zagrają, zatuńcëją i zaspiéwają.
Zaczną dzôtczi z przedszkòlów z Chòniców i Kòscérznë, jaczé zaspiéwią sopòcką wersjã
„Kaszëbsczich jezór”. Młodëch spiéwôków przërëchtowałë: Janina Kòsedowskô i Mariô Mach.
Zemiã bëtowską reprezentowac mdze karno piesni i tuńca Kacper i Lénka z Niezabëszewa. To karno
je òczkã w głowie, abò barżi ùszkã, direktora niezabëszewsczi szkòłë, Zbigòrza Błaszkòwsczégò.
Ò fòlklorny kòmpaniji Serakòjce (Zespół Pieśni i Tańca Sierakowice) za wiele pisac ni mùszi. Mô ju
wërobioną òprzez 32 lata dzejaniô markã. Skòpicą dobëców w Pòlsce i za greńcą. Mùzyczny starnë
Serakòjc dozérô Witóld Tréder, òrganizacjowi sztur trzimie direktorka serakòjcczégò GÒK-ù, Jiréna
Kùlwikòwskô.
Cekawim karnã są Nadolanie, chtërny jakno jedurny przëwitelë w kaszëbsczich ruchnach
reprezentacëją balôrzów na Eùro, Hiszpańczików. Nadolanie parłãczą kaszëbiznã ze spiéwama m.jin.
pò ùkrajińskù. Jich dirigeńtką je Jilona Kòwalczik a przédniczką Jadwiga Warmbiér.
Levino z Lãbòrga, chòcô nié za wiôldżé, znóné je z żëwégò i redotnégò mùzykòwaniô jegò nôleżników. Przédnikã je bëlny diabelsczi skrzëpk, Francëszk Òkùń.
W chwaszczińsczim Stolemie mùzycznym drżéniã je kapela, jakô towarzi białogłowsczémù sekstetowi (do niedôwna jesz dzéwczëcémù). Òd kòntrabasa rządzy Lészk Makùrôt, załóżca Stolema, a stronë
mùzyczny pilëje Alojzy Trella.
Drëdżé serakòjcczé karno w tim zestôwkù to kapela Bas, na jaką skłôdô sã familëjô Terézë i Henrika
Klasów. Tak jak wczasni òbgôdóné mùzyczné wëcmaniznë – mają swòjã platkã, jaką mòże przë òrãdzë
jich wëstãpù nabëc. Grającë, wcygają pùblicznosc do pòspólnégò spiéwaniô Kaszëbsczich Nótów i ùczą
graniô na mrëczkù.
Chùr Strzelenka z Tëchómia (gm. Żukòwò) mô le pôrã latk, równak wiele spiéwô w naszi rodny mòwie.
Swòjã pòzwã wzãlë òd rzéczczi, co przez nã wies płënie. Prowadzy jich Karól Krefta, jaczi téż przëgriwô
na akordionie. Prezeską je Barbara Klawikòwskô.
Rada Kaszëbsczich Chùrów, jakô spiéwã òprôwiô m.jin. zjazdową mszą swiãtą czë nôwiãkszé
wejrowsczé òdpùstë, skłôdô sã z pôranôsce chùrów z pòwiatów: wejrowsczégò, pùcczégò i kartësczégò.
Co rokù wëbiérają dwòje dirigeńtów, co prowadzą pònad 100- òsobòwi sparłãczony chùr. Latos pierszą
dirigentką je Jilona Kòwalczik z Nadolanów, a drëdżim – Przemësłôw Stanisławsczi z dãbògórsczich
Mòrzanów. Direktorã òrganizacjowim négò „spiéwnégò pòrëchù” je Riszard Nalepka – przédnik
wejrowsczégò chłopsczégò chùru Harmonia.
Kaszubsko-Kociewska Dęta Orkiestra Torpeda zez Tczewa òstała pòwòłónô w 2008 rokù. Rzeszi swą
pòzwą i pësznym granim Kaszëbë i Kòcewié. Tej ni mògło ji zbraknąc na Zjezdze. Prowadzy jã Radosłôw Kòrnas.
Karno Bliza z Nordë graje kaszëbsczé disco. Chòcô ni mają dłudżi historie (3 lata), to jednak trójno jich
ju bëło na kaszëbsczich rozegracjach, dze lëdze rôd słëchają tegò zortu mùzyczi. Blizã twòrzą: Słôwk
Hincke (załóżca), Pioter Cyskòwsczi i Dark Renusz.
Fucus je zrzeszoné z Wejrowã a mùzykùje na „mòrską nótã”. Wëzwëskiwają w robòce melodikã
jirlandzką, walijską i szantowé brzëmienié. Dwa lata temù wëgrelë pierszą edicją kònkùrsu Festiwal
Kaszubskich Teledysków w Kòscérznie, spiéwiącë piesniã „Na piwo”.
Zaraz Wracam zez Brus graje mùzykã z pòlów: folk/rock/blues. Wëstãpiwają w dzysdniowim składze
òd rokù. Chãtno sygają, twòrzącë, do tekstów kaszëbsczich. Przédnikã je Ark Zblewsczi.
Karno Sztërë Kòtë je nômłodszim z czëtëch tegò dnia w Sopòce. Do lëdowëch piesniów kaszëbsczich
ùsôdzają nowé aranże z zortów: jazz, ‘ska i rock. Latos zaczinają dzejanié z nową platką. Prowadzy jich
Mietk Pawlak.
Damroka Kwidzyńskô w swòjim projekce „Kaszëbë joł” łączi swòje kaszëbsczé tekstë z mùzyką
Marka Romanowsczégò, w jaczi zwrëjarzoné są różné, swiatowé zwãczi. Na „Kaszëbë joł” Marszôłk
Pòmòrsczégò Wòjewództwa przëznôł Damroce swòje stipendium.
Wérónika Kòrthals mô bez wątpieniô nôwikszé dobëca z terôczasnëch kaszëbsczich pòjedincznëch
mùzycznëch gwiôzdów. Znónô z telewizje, m.jin. z programów „Szansa na sukces” czë „Bitwa na głosy”.
Z nôwôżniészich wikszich ji dokazów pò kaszëbskù mùszi wspòmnąc chòcle platkã „Na wiedno” (dze
zadebiutowała jakno kòmpòzytórka), platkã z miłotnyma duetama „Miłota” czë òstatną „Welewetkã”,
dze pòlsczi popmùzykòwanié òbòniła kaszëbizną.
Do smiéchù prawic i spiéwac bãdze młodi a dzyrskò w przódk jidący kabarét Kùńda z Patrikã Mùdlafã,
Adamã Héblã i Jackã Lange, jaczi téż pòprowadzy Zjôzd razã z Magdaleną Kropidłowską, znóną
donëchczas z antenë Radia Gdańsk a telewizjowëch dubbingów. Na môłi binie gòspòdarzëc mdze
Marlena Nadolskô – latosô stipendistka fùnduszu miona Jizabellë Trojanowsczi.
Bãdze farwno, bãdze swójskò, bãdze pò kaszëbskù!
Tómk Fópka
Tómk Fópka
Nadolanie
Bas
Fucus
13
Bôtama
na zjôzd!
Na latosy Zjôzd K aszëbów wiele z nas przëjedze autołama abò baną. Równak niejedny mieszk ańcowie Hélsczi Kòsë, a òsoblëwie Jastarni, przëjadą do Sopòtu snôżima k aszëbsczima bôtama – pòmòrénk ama. Żebë bëc na czas, mùszelë wëjachac dzéń chùdzy,
ale dzãk a temù jich zabawa warô dłëżi.
A najim Czëtińcóm bédëjemë dwa tekstë pr awie ò pòmòrénk ach – bôtach, na chtërnëch pò prôwdze je czëc dëcha żôglowaniô…
Òczarzony snôżotą pòmòrénków
ÉWA KÒWNACKÔ
Jejich biôłé, czerwòné abò téż brunawé żôgle, czãsto z kaszëbsczim
czôrnym grifã, jak magnes przëcygają zdrok, tak môlowëch rëbôków,
zaprawionëch w żeglowanim, jak i wiele przëbecznëch z rozmajitëch
strón Pòlsczi i spòza najégò kraju.
Pòmòrénczi òstałë sprowadzoné na Kaszëbë z Zachòdnégò Pòmòrzô,
stądka nazwa ti łodze (Pòmòrénka to jinaczi Pòmòrzónka). Na Hélską
Mierzejã ten tip jednostków docarł kòl rokù 1870. Nôlepszim czasã dlô
pòmòrénków bëła drëgô pòłowa XIX wiekù, czej ùżiwelë jich rëbôcë òd
Swinoùscô przez Kaszëbë i Mierzejã Wislaną, jaż pò Kùrońską Kòsã. Na
òd 7 do 12 métrów szeroczim plaskatodennym czôłnie rëbôcë mòglë
wëpłëwac na òdległé łowiszcza (tonie) pòłożoné nawetka 20 mil òd
brzegù.
W dzysdniowim pùcczim pòwiece pòmòrénczi mòżna bëło ùzdrzëc na
plażach i wòdach, òsoblëwie Pùcczégò Wikù, jesz przed II swiatową wòjną.
W 1935 rokù pòdług statistików bëło jich 39, pòza Hélską Mierzeją. Łodze
z Hélsczi Kòsë bëłë liczoné òsóbno, bò miescowi szkùtnicë wprowôdzelë
do jich kònstrukcji włôsné rozwiązania. Przëczëną tegò bëło téż jiné
nigle rëbaczenié zastosowanié łodzów. Nie bëło jinszi drodżi z Mierzeje
do tzw. Kraju, tej wszëtczé towôrë pòtrzébné w gbùrstwie bëłë wiozłé
pòmòrénkama abò szkùtama (te òstatné to bëła domena rewión). (...)
Trzeba równak pamiãtac, że pòmòrénczi wëzwëskiwóné bëłë przede
wszëtczim do rëbaczeniô. Spòmidze wszëtczich rëbacczich łodzów ònë
bëłë nôbarżi ùniwersalné, bò ùżiwelë je do łowieniô dorszów – hôkama,
flądrów – na zesadzoné hôczi, sledzów – tzw. mancama, a łososów –
pławnicama. Czasã bôt ten przëdôwôł sã téż, żebë wëwiezc niewód.
Stãpniowò te snôżé łodze zaczãłë znikac z pejzażu kaszëbsczi Nordë.
Wzglãdë ekonomiczné sprawiłë, że corôz to czãscy zastãpiwóné bëłë
łodzama mòtorowima. Proces ten rozpòczął sã jesz przed II wòjną. Czãsc
pòmòrénków dotrwała do 1945 rokù. Dzél z nich òstôł zniszczony w òstatnych dniach wòjnowëch dzejaniów na Hélsczi Kòse. Reszta znikła w pôrã
lat pò wòjnie, czej notejszé władze, żebë skùteczno chronic greńce, robiłë
wszëtkò, żebë ùniemòżlëwic Kaszëbóm przësztrądowé rëbaczenié. Czej
sytuacjô sã zmieniła, rëbôcë nie wrôcelë ju do tradicyjnëch bôtów, kò
miele mòżlëwòsc dotrzec do łowiszcza kùtrama, chùtczi i bezpieczni.
Żebë na nowò móc pòdzëwiac pòmòrénczi pòd pełnyma żôglama, trzeba
bëło pòczekac, jaż pòjedińczny zapôlińcë zechcą włożëc niemało robòtë
i dëtków w jich bùdowanié.
Powiew wiatru i bliskość wody
SŁAWOMIR LEWANDOWSKI
Pomeranki rybakom z Mierzei Helskiej służyły przede wszystkim jako
narzędzie do połowu i środek komunikacji. Odgrywały kluczową rolę
w transporcie z Gdańskiem oraz innymi portami położonymi na stałym lądzie. Stałą praktyką było, że połowy z mniejszych rybackich łodzi przeładowywano na pomeranki, które następnie przemierzały z rybami Zatokę
Gdańską i cumowały przy Targu Rybnym w Gdańsku. W drodze powrotnej
przewożono wszystko, co potrzebne do codziennego życia. Często były
to też materiały budowlane, tj. cegły, glina czy kamienie niedostępne na
wąskim pasie lądu oblanym wodami Bałtyku i Zatoki Puckiej. Z miejscowości Rewa, położonej na północ od Gdyni, transportowano np. hałdy siana. Co ciekawe, przy odpowiednim wietrze wysoka hałda zastępowała żagiel, nadając łodzi odpowiedni napęd.
Kaszubskie pomeranki służyły również do przewozu ludzi. Przydawały
się też w sytuacjach szczególnych, np. gdy zabierano na pokład księdza,
aby mógł udzielić sakramentów wiernemu, który nie był w stanie przybyć
do odległego kościoła. Czasami pomerankami transportowano zmarłych
na jedyny wówczas na Mierzei Helskiej cmentarz – w Jastarni.
Jeszcze 20–30 lat temu próżno było szukać tych łodzi na wodach Małego Morza. Wyparły je swego czasu inne, szybsze, zwrotniejsze i nowocześniejsze.
Dziś pomeranki są wciąż rzadkością na wodach Zatoki Puckiej – mówi Mieczysław Konkol, prezes stowarzyszenia Pomarenk i właściciel Wika, jednej
z kilkunastu tradycyjnych kaszubskich jednostek. Na pokładzie pomeranki
naprawdę czuje się ducha dawnego żeglowania, czuje się powiew wiatru i bliskość wody – dodaje prezes Konkol.
Dzisiaj te tradycyjne kaszubskie łodzie z żaglami służą głównie rekreacji,
choć coraz częściej mówi się o nich w kontekście produktu turystycznego. Przejażdżka po wodach zatoki na pokładzie pomeranki to niewątpliwie wielka atrakcja nie tylko dla turystów, ale także dla samych Kaszubów.
Dzys dnia leno jeden warsztat szkùtniczi na Mierzeje bùdëje te tradicyjné
łodze. Juliusz Struk z Jastarni i jegò syn Jack – szkùtnicë òd pòkòleniów –
ni mògą narzékac na brak robòtë. Czej skùńczą bùdowanié jedny łodze,
zarô zaczinają nôstãpną. Tima jednostkóm nôczãscy nadôwô sã kaszëbsczé nazwë, jak chòcbë Wik czë Waśleuper. W 2008 rokù armatorzë dzysdniowëch pòmòrénków zrzeszëlë sã, zakłôdając stowôrã Pomarenk.
Na przedze ti stowôrë, chtërna gromadzy 30 członków płëwającëch na
12 łodzach, stoji mieszkańc Jastarni Mieczësłôw Kąkól. (...)
Wëjimk artikla òpùblikòwónégò łoni w cządnikù „Pomerania”, w numrze
z lëpińca – zélnika. Tłom. na kaszëbsczi Ludmiła Gòłąbk.
14
Fot. Sławomir Lewandowski
15
Sopot
w dawnych pocztówkach
Pierwszy raz wzmianka o tym miejscu pojawiła się w dokumencie pochodzącym
z 5 marca 1283 roku, wystawionym przez księcia pomorskiego Mestwina II. Ów dokument mówi o nadaniu Sopotu oliwskim cystersom.
W XVI i XVII wieku sopockie ziemie dzierżawili gdańscy kupcy, zakładając tutaj gospodarstwa
rolne i wznosząc dwory. Okazałych dworów zbudowano wówczas około dwudziestu. Już wtedy
wśród gdańskich patrycjuszy zaczął się przyjmować zwyczaj wypoczywania latem w Sopocie. Także w tej wsi w połowie XVII wieku znajdowała się siedziba króla Jana Kazimierza, który zatrzymał się tutaj w 1660 roku, podczas pertraktacji pokojowych ze Szwecją.
Początek XVIII wieku przyniósł Sopotowi zniszczenia. Dokonały ich oblegające pobliski Gdańsk wojska rosyjskie.
Kilkadziesiąt lat później za sprawą możnych rodów Przebendowskich i Sierakowskich Sopot zaczął odzyskiwać i rozwijać swe piękno, stając się modnym kąpieliskiem. Tę ideę przejęli kolejni entuzjaści tego miejsca – Carl Christoph Wagner
i Jean George Haffner. Powstały zakłady kąpielowe i pierwsze okołoczterdziestometrowe molo. I tak zapoczątkowano
wielką karierę Sopotu – pięknego europejskiego kurortu. Ten rozkwit trwa do dzisiaj.
Dzięki uprzejmości kolekcjonera pocztówek Tadeusza Zająca mamy okazję przyjrzenia się, jak wyglądał Sopot mniej
więcej sto lat temu. Czy był piękniejszy? Z pewnością był inny. Stare pocztówki mają swój niepowtarzalny klimat. Zapraszamy na tę magiczną wanogę.
Andrzej Busler
16
Gmina Brusy – rozwijający się region południa Kaszub
Brusy – miasteczko położone na południu Kaszub, w sercu Zaborów. Prawa miejskie otrzymały w 1988
roku. W 2004 roku patronem miasta i gminy Brusy został bł. ks. Józef Jankowski. Obecnie to niespełna 5-tysięczne miasto, stanowiące centrum handlowe i administracyjne 14-tysięcznej gminy o powierzchni 400,7 km2.
Brusy przecinają drogi wojewódzkie 235 i 236, istotne ciągi komunikacyjne pomiędzy zachodnią i centralną
częścią Polski a Trójmiastem i Łebą.
Gmina Brusy to zaborska kraina lasów i jezior. Nieskalana przyroda zachęca do odpoczynku z dala od
zgiełku wielkich miast. Czas można spędzić, wędrując Szlakiem Kaszubskim im. Juliana Rydzkowskiego, czy też
wybierając się na wycieczkę rowerową śladami Anny Łajming. Rzeka Zbrzyca zachęca do udziału w spływach
kajakowych, a już w przyszłym roku zapraszamy na przejażdżkę ścieżkami rowerowymi ‒ Kaszubską Marszrutą
przygotowaną z udziałem środków unijnych.
Bruszanie na co dzień utożsamiają się z kaszubszczyzną – IX Zjazd Kaszubów w 2007 roku, VII Dzień
Jedności Kaszubów w 2012 roku – to tylko niektóre z wydarzeń promujących kulturę kaszubską. Właśnie
w Brusach powstało pierwsze w Polsce Kaszubskie Liceum Ogólnokształcące, prężnie działają też: Oddział ZKP
i stowarzyszenia promujące folklor. Uczniowie wszystkich szkół podstawowych uczą się języka kaszubskiego.
Wjeżdżających do gminy witają tablice z podwójnym nazewnictwem – w językach polskim i kaszubskim.
Odwiedzając gminę Brusy, nie można pominąć Józefa Chełmowskiego, jego niecodziennych rzeźb i obrazów, rezerwatu archeologicznego w Leśnie. Warto zatrzymać się na chwilę przy największym na Pomorzu kościele w Brusach oraz zajrzeć do drewnianego kościoła w Leśnie czy w Kosobudach.
Brusy to także rozwijający się ośrodek gospodarczy. Lokalne władze silnie akcentują proinwestycyjną politykę – dzięki unijnym dotacjom stale prowadzone są prace związane z budową kanalizacji sanitarnej i inne inwestycje poprawiające ochronę środowiska. Modernizowane są drogi gminne, powiatowe i wojewódzkie. Poszerzane jest zaplecze edukacyjne i związane z ochroną zdrowia. Wszystkie te elementy sprawiają, że Brusami
interesują się nie tylko turyści, ale także i inwestorzy.
Zapraszamy do Brus! Niech zachętą będą zbliżające się imprezy m.in. – już 4 sierpnia – Pieczenie Chleba w Widnie.
Więcej informacji www.brusy.pl
W zgodzie z naturą!
Zbiornik do magazynowania
ubocznych produktów spalania elektrociepłowni.
W skład Elektrociepłowni Wybrzeże S.A. wchodzą Elektrociepłownia Gdańska i Elektrociepłownia Gdyńska. Podstawowym przedmiotem działalności Spółki jest wytwarzanie w skojarzeniu energii elektrycznej i ciepła, którego nośnik stanowi gorąca woda i para.
Obecnie zajmujemy 6. miejsce według zysku netto na liście „Top 100 – ranking największych pomorskich firm”, sporządzanej przez „Polska The Times – Dziennik Bałtycki”.
Spółka wielokrotnie była nagradzana i wyróżniana. Oto niektóre z otrzymanych przez nas nagród i wyróżnień:
• „ECOdialog 2011”, to nagroda przyznana Spółce przez Fundację Rozwiązań EkoEnergetycznych w kategorii przedsiębiorstw działających na rzecz zrównoważonego rozwoju i promocji dialogu między ekologami a przedstawicielami inwestorów. Doceniono nasze działania – budowę zbiorników retencyjnych, zamykanie i rekultywację składowisk oraz
zagospodarowywanie odpadów, a także prowadzony przez nas dialog ze społecznością i organizacjami ekologicznymi.
• W konkursie „Tytani Energii 2011” otrzymaliśmy nagrodę w kategorii inwestycji roku 2011 – za pracę bezskładowiskową, za najlepsze praktyki w zakresie efektywności energetycznej, ochrony środowiska i ekologicznej produkcji.
• Elektrociepłownie Wybrzeże S.A. zostały wyróżnione w XI edycji konkursu „Ekolaury Polskiej Izby Ekologii” w kategorii
gospodarki odpadami – za przystosowanie Elektrociepłowni Gdańskiej oraz Gdyńskiej do pracy bezskładowiskowej.
Projekt dotyczący przystosowania Elektrociepłowni Gdańskiej oraz Elektrociepłowni Gdyńskiej do pracy bezskładowiskowej, to wynik wieloletniej polityki prowadzonej przez Elektrociepłownie Wybrzeże S.A. – wdrażania inwestycji prowadzących do maksymalnego ograniczenia wprowadzania do środowiska odpadów paleniskowych.
W trosce o środowisko Elektrociepłownie Wybrzeże S.A. w ostatnich latach nie złożyły do środowiska ani jednej tony odpadów paleniskowych. Efektywna gospodarka odpadami jest jednym z elementów odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstwa. Elektrociepłownie Wybrzeże S.A. przestawiły produkcję na bezskładowiskowy system technologiczny. W poprzednim systemie popioły mieszano z wodą i transportowano na wysypiska. W efekcie inwestycji prośrodowiskowych
Elektrociepłownie Wybrzeże S.A. kończą przyjmowanie odpadów paleniskowych na składowisku popiołów.
Czy wiesz, że…
• Zbiornik retencyjny popiołu wybudowany w Elektrociepłowni Gdyńskiej jest największy w polskiej energetyce? Jego
pojemność to 19 tys. m3 i ponad 70 m wysokości!
• Jesteśmy jedną z największych firm energetycznych na terenie Kaszub i pozostałej części Pomorza?
• Z kruszywa produkowanego z popiołów pochodzących z Elektrociepłowni Wybrzeże budowany był m.in. stadion na
Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się w Londynie w 2012 roku?
17
Sopot a Młodokaszubi
Łukasz Grzędzicki
Kiedy Jean George (Jan Jerzy) Haffner, Alzatczyk z pochodzenia i były lekarz armii napoleońskiej,
rozpoczynał w latach dwudziestych XIX w. budowę zakładu kąpielowego i domu zdrojowego w położonej na północ od Oliwy osadzie rybackiej Sopot, chyba nie przypuszczał, że daje w ten sposób
początek najpopularniejszemu dziś kurortowi nad Bałtykiem.
Nie wiemy, czy nie byłby zdziwiony faktem, że właśnie ta wieś rozrośnie się wkrótce na tyle, że w 1901 r.
otrzyma prawa miejskie i będzie przyciągała tysiące turystów – letników wywodzących się z elity społecznej nie
tylko Królestwa Pruskiego, ale i ziem polskich znajdujących się w granicach Rosji czy monarchii habsburskiej.
W tym samym czasie, kiedy Haffner dostrzegł i postanowił wykorzystać unikatowe walory przyrodniczo-krajobrazowe Kaszubskiego Pobrzeża, pastor ewangelicki z Gdańska Krzysztof Celestyn Mrongowiusz jako
pierwszy zaczął odkrywać dla świata nauki język i kulRoman Janta Połczyński,
turę Kaszubów, a wkrótce opracował m.in. mały słowposeł do Reichstagu.
nik kaszubski.
Przewodniczył spotkaniu,
Tak Haffner, jak i Mrongowiusz nie przypuszczali zana którym powołano
pewne, że na początku XX w. Sopot stanie się ważnym
Towarzystwo Muzeum
ośrodkiem, wokół którego skupiać się będzie życie elity
Kaszubsko-Pomorskiego.
kulturalnej Kaszubów. To wówczas grupa zafascynowanych kaszubszczyzną młodych, dobrze wykształconych
Kaszubów, a wśród nich Aleksander Majkowski, Jan Karnowski, Leon Heyke i Marian
Mokwa, podjęła się trudu nie tylko jej ocalenia i zbadania, ale przede wszystkim rozwoju i popularyzacji. Nareszcie, w sytuacji, kiedy ich dziedzictwo kulturowe było zagrożone, sami Kaszubi dostrzegli, jak wielkim i niepowtarzalnym skarbem jest zarówno ono, jak i rodzinna ziemia.
Ci młodzi ludzie mimo wszystko widzieli przyszłość Kaszubów w optymistycznych barwach, bo zdawali sobie sprawę z tego, jak wiele zależy od ich aktywności
twórczej i obywatelskiej. Jan Karnowski w 1908 r. pisał: „nie brak dzisiaj na Kaszubach
zapędów do wytworzenia własnego języka literackiego. Nie jest to dążeniem chorobliwym, lecz wprost instynktowne i historycznie uzasadnione. Dążenia te są objawem sił niespożytych, które drzemią gdzieś w głębinach duszy ludu kaszubskiego,
choć lud ten na pozór stoi jedną nogą w grobie”.
i w kraju nie daleko od morza i przy jego
brzegu wsie rolnicze i rybackie, kaszubskie, polskie, nasze, żywe!”.
Spółka Wydawnicza „Gryf”
Sopockie muzeum kaszubsko-pomorskie
Sopot przed I wojną światową był miejscem, gdzie spotykali się przedstawiciele tworzącej się inteligencji kaszubskiej z polską elitą kulturalną i gospodarczą z Wielkopolski, Kongresówki czy Galicji, korzystającą z wczasów w tym kurorcie. Tak rodził
się twórczy klimat Sopotu, jak się okazało, dla ruchu kaszubskiego niezwykle owocny, bo zyskujący dla niego sojuszników z innych regionów i zapewniający mu, jakbyśmy to dziś powiedzieli: know-how. W lecie 1909 r. w willi Quo vadis? w Sopocie
(jej właścicielem był sędzia i działacz społeczno-oświatowy Alfons Chmielewski) odbyło się spotkanie, na którym postanowiono powołać spółkę wydawniczą Gryf, mającą m.in. wydawać czasopisma, w tym „Gryfa”, tj. faktyczny organ prasowy przyszłych Młodokaszubów. Uczestniczyli w nim goście z Kaszub, ale także z Wielkopolski
i Kongresówki.
Formalne zebranie założycielskie Spółki Wydawniczej „Gryf” zorganizowano dopiero po tygodniu w Gdańsku, a konieczne do tego dokumenty przygotował dr Józef
Englich, prawnik i ekonomista z Wielkopolski. Oprócz niego wśród założycieli Spółki
znalazł się oczywiście lider Młodokaszubów dr Aleksander Majkowski (redaktor ukazującego się od 1908 r. „Gryfa”), Bernard Filarski, ks. Wacław Wojciechowski, ks. Józef
Wrycza, ks dr Kamil Kantak, Franciszek Kręcki i Ignacy Brejski. Ruch młodokaszubski
zatem dojrzewał i powoli zaczął wkraczać w etap instytucjonalizacji.
Kresy kaszubskie w polskiej prasie
Dzięki letnim kontaktom kuracjuszy pochodzących z Kongresówki, Wielkopolski
czy Galicji z elitą kaszubską w Sopocie wzrastało zainteresowanie „kresami kaszubskimi” na ziemiach polskich, co znajdowało odzwierciedlenie w prasie polskiej ukazującej się w Warszawie, Poznaniu, Krakowie czy Lwowie. Zaczęto wydawać przewodniki turystyczne po Kaszubach, czego przykładem może być opublikowany w 1910 r.
przewodnik autorstwa poznaniaka Bernarda Chrzanowskiego Na kaszubskim brzegu.
We wstępie pisze on: „Tysiące gości naszych, przebywających latem w Sopotach, odbywa wycieczki tylko do przeróżnych restauracyi na około Sopot, do Gdańska, Oliwy,
Brzeźna, Westerplatte, Heubude (mowa o Stogach) lub wreszcie na półwysep helski do Helu, oglądając przy tem już to tylko obojętne nam miejscowości, już to tylko
naszej przeszłości pamiątki; tysiące nie wie, że o kilka kilometrów od Sopot są
18
Starokaszubi i Młodokaszubi
Aktywność osób związanych z ruchem młodokaszubskim oraz ich ambicje
budziły niepokój wśród części środowisk
polskich na Pomorzu. 29 kwietnia 1912 r.
z inicjatywy dotychczasowego lidera polskich działań na północnych Kaszubach
Alfonsa Chmielewskiego na zjeździe w Sopocie utworzono Towarzystwo Przyjaciół
Kaszub, którego statutową siedzibą był
Gdańsk. Środowisko to, potocznie nazywane starokaszubami, chciało się skupiać
tylko na rozwoju gospodarki i oświaty na
Kaszubach.
Majkowski, który w 1912 r. zamieszkał
w Sopocie (przy Seestrasse 23, dziś BohaPensjonat Quo vadis?
terów Monte Cassino), oraz jego środowiw Sopocie, miejsce
sko nie podzielali takiego wąskiego ujęspotkań Młodokaszubów.
cia sprawy kaszubskiej. W czerwcu 1912 r.
zorganizowali w Gdańsku zjazd, który
doprowadził do powstania Towarzystwa Młodokaszubów. Jego celem, jak zapisano
w statucie, miała być „praca nad podniesieniem Kaszubów – Pomorzan pod względem kulturalnym, politycznym i ekonomicznym”. Sam fakt utworzenia Towarzystwa
Młodokaszubów był już czytelnym sygnałem, że ruch kaszubski wkracza w kolejny
etap rozwoju, bo jego przedstawiciele, dotychczas luźno z sobą związani, czuli potrzebę zrzeszenia się i zintegrowania swoich działań.
Już we wrześniu 1912 r. Aleksander Majkowski wystosował odezwę wzywającą
do utworzenia muzeum kaszubskiego w Sopocie. Pisał on: „wybraliśmy Sopot dlatego, gdyż tu podczas lata zbierają się liczni zastępcy narodu naszego z pod wszystkich
trzech zaborów. Tym »Muzeum kaszubskie« ma ułatwić poznanie tych kaszubskich,
nadmorskich a tak ważnych kresów Ojczyzny. Prócz tego z powodu położenia Sopotu na północnych Kaszubach, stad właśnie ma promieniować wpływ muzeum na najbardziej zagrożoną przez falę germanizmu północną część Kaszub”.
Jakżeby inaczej jak nie latem, bo 1 lipca 1913 r. przy Seestrasse 28 w Sopocie
(dziś Bohaterów Monte Cassino 28) uroczyście otwarto Muzeum Kaszubsko-Pomorskie, gdzie obok ekspozycji poświęconych Kaszubom utworzono również bibliotekę
i czytelnię. 15 września tego roku odbyło się zebranie, na którym powołano Towarzystwo Muzeum Kaszubsko-Pomorskiego. Zebraniu przewodniczył osiadły w Sopocie
w 1903 r. były poseł do parlamentu niemieckiego z okręgu kaszubskiego Roman Janta-Połczyński. Znaczną część członków Towarzystwa stanowili mieszkańcy kurortu.
Duża aktywność środowisk kaszubskich (polskich) w Sopocie nie uszła uwagi
władz niemieckich. Dowodzą tego raporty policji przekazywane władzom administracyjnym. Niewątpliwie bowiem w przededniu wybuchu I wojny światowej Sopot
był ważnym ośrodkiem życia kulturalnego Kaszubów oddziaływującym na cały region, a Muzeum Kaszubsko-Pomorskie – najważniejszą polską instytucją w Sopocie.
Działali i tworzyli w tym kurorcie zarówno lider starokaszubów sędzia Alfons
Chmielewski, jak i lider Młodokaszubów dr Aleksander Majkowski. Dzięki ich inicjatywom wypoczywający w Sopocie letnicy z Kongresówki czy Galicji, jeśli tylko byli zainteresowani, to mieli łatwy dostęp do informacji o rodzimej ludności Pomorza – Kaszubach.
Chociaż I wojna światowa przerwała istnienie Muzeum Kaszubsko-Pomorskiego, a Sopot wcielono do Wolnego Miasta Gdańska, jednak znaczna część środowiska
Młodokaszubów działała dalej. Osoby te stanowiły w dwudziestoleciu międzywojennym trzon elity Polonii w WMG.
Dzięki Młodokaszubom, dla których ważnym ośrodkiem był Sopot, Kaszuby
przestały być dla elit polskich terra incognita. Sopot stał się wówczas swego rodzaju
bramą do Kaszub dla przybywających nad Bałtyk letników. Ładną bramą.
19
20
Kaszubski
EKSPRES SOPOCKI
Nie wiadomo dokładnie, skąd pochodziła, ale na pewno była Kaszubką. Z koszem na plecach
dostarczała przesyłki letnikom, którzy nazywali ją „pocztą sopocką”. Pisała o niej prasa,
uwieczniono ją w litografii, poświęcono jej wiersz. Niektórzy twierdzą, że zginęła z powodu
podejrzeń o czary. Marianna Selonke to jedna z najbarwniejszych kobiet w historii Sopotu.
Symbol kurortu
Ta niezwykła Kaszubka żyła na przełomie XVIII i XIX wieku. Prawdopodobnie pierwotna forma jej nazwiska brzmiała „Zielonka” i uległa
zniemczeniu w czasach zaboru pruskiego. Marianna Selonke była postacią
niezwykle znaną i lubianą w Sopocie i jego okolicach. Jej kariera pocztowa rozpoczęła się w 1820 roku. Początkowo pełniła usługi posłańca
pocztowego dorywczo, w razie zapotrzebowania. Trzy lata później została
stałym posłańcem sezonowym, dostarczając korespondencję i przesyłki
z Sopotu przez Karlikowo, Oliwę, Polanki, Strzyżę i Wrzeszcz do gdańskiej
Poczty Głównej, znajdującej się przy ulicy Długiej (w tym samym miejscu, co obecnie). Robiła także drobne zakupy dla letników – prasy, kosmetyków, wyrobów tytoniowych itp. Na tej samej trasie funkcjonowała
wówczas żurnaleria (tramwaj konny), jednak ze względu na wysokie koszty dość rzadko była wykorzystywana do przewozu poczty.
Z biegiem czasu charakterystyczna postać Marianny Selonke z dużym
koszem, przystosowanym do noszenia na plecach, stała się rozpoznawalna w rodzącym się sopockim kurorcie. Letnicy darzyli ją sporą sympatią,
nazywając żartobliwie „sopockim ekspresem” lub „pocztą sopocką”.
Marianko, naprzód z animuszem!
O tym, że nie była to postać nieznana, świadczy fakt, że sporo jej
śladów odnajdziemy w licznych artykułach prasowych z tamtego okresu. Autor jednej z tych notatek donosi, że Marianna Selonke występowała
jako statystka w kilku spektaklach teatralnych wystawianych w Sopocie.
W 1840 roku, prawdopodobnie z okazji 20-lecia pracy Marianny jako posłańca, gdański artysta Gustaw Stelmacher utrwalił jej wizerunek w litografii przedstawiającej scenki z jej życia zawodowego. Jeszcze na początku
XX wieku te prace zdobiły niektóre lokale sopockie. Jednym z nich był
znany w tamtych czasach Dolinny Młyn. Do dziś zachowały się także pocztówki uwieczniające postać Marianny Selonke. Kariera sopockiej Kaszubki
była tak duża, że doczekała się ona wierszyka w języku niemieckim:
Kann ich nur kleine Schritte machen,
Marschier ich dennoch tüchtig viel.
Mag gleich somancher meiner lachen,
Erreiche ich doch stetsmein Ziel.
Versagen mir auchmal die Füße,
Nehm ich ‘nen Schluck, doch nicht zu groß,
Aus meiner Dose eine Prise.
Und dann Mariannchen, frisch drauf los!
Pocztówka uwieczniająca postać Marianny Selonke.
1865 roku w czasie powrotu Marianny z Gdańska. W okolicy Strzyży
została napadnięta, ograbiona i zamordowana. Według tej wersji miała
w chwili śmierci 84 lata. Istnieje jeszcze jedna, mniej prawdopodobna
wersja śmierci Marianny. Według niej w 1856 roku Kaszubka odwiedziła
podczas dożynek majątek w Postolinie, nieopodal Sztumu. Podczas festynu
zatańczyła ze starszym mężczyzną, który podczas tańca zmarł. Selonke
została uznana za czarownicę i oskarżona o powiązania z nieczystymi
mocami. Przed samosądem miejscowych uratował ją tamtejszy proboszcz,
dając schronienie na plebanii. Następnego dnia Marianna wyruszyła do
Sopotu, do którego nie dotarła. Według tej wersji podczas drogi powrotnej zamordował ją syn zmarłego dzień wcześniej mężczyzny.
Na początku 2012 roku postać Marianny Selonke powróciła podczas konkursu na 10 wyjątkowych kobiet w dziejach Gdańska, Gdyni i Sopotu, ogłoszonego przez portal naszemiasto.pl. Sopocka Kaszubka
stanęła w szranki m.in. z takim postaciami, jak Róża Ostrowska, Stanisława
Fleszarowa-Muskat, Franciszka Cegielska i Johanna Schopenhauer.
Z pewnością gdyby Marianna Selonke dożyła obecnych czasów, spotkalibyśmy ją na dzisiejszym Zjeździe Kaszubów. Być może byłaby listonoszem sopockiej poczty lub pracownikiem jednej z dużych firm kurierskich.
Andrzej Busler
R E K L A M A
Choć małe kroki tylko robić mogę,
Pilnie przemierzam swą codzienną drogę.
Niech goni za mną śmiech wielu,
Ja i tak zawsze dotrę do celu.
Czasem gdy stopy już nie mają siły,
Z mej puszki biorę niuch tabaki miłej,
Nieduży łyczek również wypić muszę.
Marianko, naprzód z animuszem!
Uznana za czarownicę?
Przeszło czterdziestoletnia kariera sopockiej posłanki pocztowej
została brutalnie przerwana. Stało się to dokładnie 147 lat temu – 7 lipca
21
Musimy wyjść z muzeum...
Jak łączyć kaszubską tradycję z nowoczesnością? Dlaczego nasza kultura jest mało znana w Polsce?
– między innymi o to zapytaliśmy Jolę Słomę i Mirka Trymbulaka – projektantów mody, biżuterii,
wnętrz, twórców programów kulinarnych i fascynatów kaszubszczyzny...
Zainteresowanie kaszubską kulturą wynieśliście z rodzinnych domów?
Mirek Trymbulak: Zdecydowanie nie. Nasi rodzice pochodzą z Polski
wschodniej i centralnej, więc w rodzinnych domach były zupełnie inne zwyczaje i smaki. Od lat mieszkamy w Trójmieście, więc fascynacja kulturą
kaszubską została nabyta i wynika bardziej z artystycznej ciekawości.
Czy silnie odczuwacie obecność kultury kaszubskiej w swoim otoczeniu?
Jola Słoma: Niestety nie. Pamiętam, że dawniej w miejscu, w którym się
wychowałam, panowało nawet przekonanie, że wszystko, co wiąże się z regionem, jest czymś gorszym – czymś, czego należy się wstydzić. Może właśnie
to spowodowało, że tak naprawdę regionalizmu się unikało. Teraz w naszym
otoczeniu, czyli na Pomorzu, jest podobnie – kaszubszczyzny nie widać. Dla
porównania warto spojrzeć, co dzieje się na południu Polski – w Zakopanem
i w okolicach dokładnie wiesz, gdzie jesteś. Mieszkańcy tego regionu szczycą
się tym, skąd pochodzą. U nas niestety tej dumy nie ma.
M.T. Myślę, że kultury kaszubskiej jest tak mało, bo na ogół staramy się
zachować ją w pierwotnym stylu.
J.S. Można również zaryzykować stwierdzenie, że wzornictwo kaszubskie jest
dla mieszkańców naszego regionu mało ważne. Gdyby było inaczej, wtedy
widzielibyśmy je na co dzień. Poza tym wydaje mi się, że Kaszubi nie dążą
do tego, aby się chwalić, a tym samym sprzedawać swoją indywidualność.
Inspiracja kaszubszczyzną i tworzenie produktów regionalnych staje się dla
nich raczej pasją. Wydaje mi się, że tworząc, nie myślą kategoriami, że to, co
wiąże się z regionem, to dla innych egzotyka – inny „produkt”, którym można
zainteresować i który można sprzedać turystom.
Nie ma więc zapotrzebowania na dzieła tworzone w kaszubskim stylu?
M.T. Nasza kolekcja Cashebe sprzedała się w całości, więc myślę, że zapotrzebowanie jest.
J.S. Kaszubskie wzornictwo ma szansę zaistnienia, ale jeżeli zostanie przekazane w sposób nowoczesny.
Zatrzymajmy się więc na łączeniu tradycji z nowoczesnością. Czy zastosowanie takiego zabiegu, jak wprowadzanie tradycyjnych wzorów
kaszubskich do współczesnego designu może być formą przetrwania
kaszubskiego wzornictwa?
J.S. Uważam, że to bardzo dobry, jednak nie jedyny sposób. Chodzi głównie
o to, aby tradycja i przeszłość stały się atrakcją. Dobrą formą uatrakcyjnienia historii mogą być też skanseny, ale udostępnione w nowej formie – na
zasadzie hotelu, w którym możemy doświadczyć „powrotu do korzeni”. Nie
można wiecznie wracać do przeszłości – świat się zmienia. Nie chcemy żyć
tak jak kiedyś, nie śpimy na siennikach, nie jeździmy bryczkami, ale tego innego, dawnego życia możemy właśnie w takich miejscach doświadczyć. Musimy
nauczyć się korzystania z bogactwa naszej kultury w odpowiedni sposób –
wyjść z muzeum, mimo że to właśnie w tym miejscu wszystko się zaczyna...
Chodzi o to, aby inspirować się tradycją, a nie dokładnie ją odwzorowywać.
Wtedy kultura kaszubska będzie miała szansę przebicia.
Czy młodzi ludzie są zainteresowani taką formą przekazu tradycji?
J.S. Ludzie zwracają bardziej uwagę na design – nie patrzą na powiązanie
projektu z regionem. Decydują się na kupno rzeczy, która po prostu im się
podoba. Projekt nie sprzedaje się dlatego, że jest kaszubski. Idzie to raczej
w drugą stronę – to bardziej my staramy się „przemycić” wzory, stosując
nowoczesne formy, a ludzie akceptują je, nie mając często świadomości, że
pochodzą one z jakiejś konkretnej kultury.
Wasza przygoda z kulturą kaszubską zaczęła się od projektu Cashebe,
który powstał w 2007 roku. Jak zrodził się pomysł stworzenia takiej
właśnie kolekcji?
M.T. Lubimy różne wyzwania, dlatego zainteresowaliśmy się tematem kaszubskim. Jednak później okazało się, że tym razem trochę nas to przerosło, ponieważ folklor kaszubski jest trudno rozpoznawalny.
J.S. To prawda, jednak kiedy już zdecydowaliśmy się drążyć temat kaszubski,
zaczął nas on fascynować. Doszliśmy do wniosku, że trudno jest zdefiniować,
czym jest wzór kaszubski – tak naprawdę to mieszanka stylów. Dlatego
większość elementów w kolekcji Cashebe to jedynie nawiązania do tradycji.
Staraliśmy się zachować charakterystyczne elementy, jak np. pasy na spód22
Weronika Korthals w stroju z kolekcji Cashebe. Fot. Malwina Korthals
nicach czy buty wiązane czerwonymi wstążkami, choć cały styl odbiegał
dość mocno od oryginału.
Wasza biżuteria to połączenie bursztynu i kaszubskich wzorów – w pełni nawiązuje do tradycji naszego regionu. Jak wyglądała praca nad
tworzeniem tej formy?
J.S. Biżuteria była naszym pomysłem, a już samo projektowanie zostawiliśmy jubilerom. W tym projekcie dominował koral, turkus i bursztyn – stwierdziliśmy, że te trzy kolory będą ze sobą bardzo dobrze współpracować. I tak
powstała biżuteria...
Wygląd studia nieistniejącej już telewizji kaszubskiej CSB TV, to również
w całości wasz pomysł. Czym kierowaliście się przy tworzeniu tego projektu?
M.T. Podczas tej pracy skupiliśmy się na bogactwie regionu – było więc
morze, muszle... Wykorzystaliśmy również wzory haftu kaszubskiego, przede
wszystkim na meblach, poduszkach i na elementach dekoracji. W części
informacyjnej studia pojawił się pomorski gryf, który nadał jej bardziej surowy charakter, podkreślając kaszubską tożsamość. Zależało nam na tym, aby
pokazać nowoczesny design oparty na tradycjach.
Zdarzało się wam wykorzystywać kaszubskie wzornictwo również w innych projektach?
J.S. Tak, kochamy po prostu oryginalne i ciekawe rzeczy, dlatego zdarza
nam się wykorzystywać stare kaszubskie przedmioty jako elementy wystroju wnętrz czy ogrodów. Wydaje mi się, że korzystanie z nich jest dobrym
pomysłem, zwłaszcza w agroturystyce. Poprzez dotknięcie czy wypróbowanie dawnych sprzętów na zasadzie „jak to działa”, takie miejsce staje się atrakcyjne turystycznie, zwłaszcza dla ludzi z miasta.
Dlaczego kultura kaszubska jest jeszcze tak mało znana w Polsce?
M.T. Niestety nie zwraca się uwagi na ciekawe projekty. Ponadto, aby one
powstawały, należy je lepiej wspierać finansowo – bo chęci młodym ludziom
nie brakuje. Jest mnóstwo szkół, mnóstwo zdolnych artystów, którzy inspirują
rynek niszowy i chcieliby wykazać się w różnej tematyce. Potrzebne są jedynie pieniądze dla ludzi, którzy tworzą takie projekty.
J.S. Uważam, że brakuje współpracy pomiędzy firmami a młodymi artystami, którzy mają ciekawe pomysły. Właściciele firm często boją się nowego
wzornictwa, dlatego młodzi artyści nie mają siły przebicia. Prawda jest taka,
że nie szukamy talentów, boimy się ryzykować. Inną sprawą jest jeszcze reklama – jeżeli jej nie będzie, to młody rynek nie zaistnieje. Kolejna kwestia
to wykorzystanie kultury w celach wizerunkowo-turystycznych, aby ludzie,
którzy tu przyjeżdżają, mogli usłyszeć np. język kaszubski, posmakować
tradycyjnych potraw i pomieszkać w typowej kaszubskiej chëczy lub chociaż
przez chwilę wejść w ten klimat i poczuć się jak dawniej, uczestnicząc np.
w inscenizacji. Ludzie szukają takich właśnie atrakcji. Mają już dosyć leżenia
na plaży i zwiedzania muzeów.
Rozmawiała Edyta Jankowska-Giermek
Kąsk do smiechù!
Cëdownô dieta
Ana Glëszczëńskô
Za sztërk latkò mdze ju gwës ù naju. Drãgò rzeknąc, wiele òno latos mdze
dérowac – tidzéń, dwa a mòże piãc dni? Drãgò téż wëzgadnąc, czej òno sã
zacznie. Jak sã ùdô, tej mòże jesz przed séwnika wëlegniemë na sztrądë pòlsczégò mòrza i chòc kąsk naji gnôtë w bëlnym słunuszkù wëgrzejemë. A co!
Pò całim rokù plëtów, szlagów i jinszégò zortu darënków z górë cos më mùszimë òd tegò żëcô miec. Në jo, ti, co dëtków wiãcy ùszpórowalë, gwës zarô
pòd palmë rëszą... A reszta? Reszta mdze tatczëznã wspierac i krajowi rënk
wzbògacac. Chòcle pòd krëszką za stodołą. Zastrzega je blós jedna – słuńce
mùszi bëc.
Më białczi mëslimë ò latnym czasu ju kąsk prãdzy. I ten kąsk zaczinô sã tak kòl
łżekwiata. Kò na tim sztrądze czë za stodołą (sąsadze tec nie spią) trza jakòs
wëzdrzec, a pò dłudżi zëmie wnet kòżdô z naju jamroce, że tam i tuwò mô
za wiele. Chłopsczé gôdanié zortu „białka mùszi miec na czim sedzec i czim
òddichac” dlô tëch barżi nowòmódnëch nie je do przëjãcô. Òni so mògą gadac, co dëcht chcą! Më swòje i tak lepi wiémë. I tej zaczinô sã sznëkrowanié
za rozmajitima cëd-dietama. Jedne jedzą blós kapùstã, drëdżé cëdowné
pële, a jesz jiné nick nie jedzą. Òkróm bómka na lepszi hùmòr. Za dwie niedzele
je lepi (wôga pòkôzywô 5 kilo mni). Za trzë niedzele kùpùjemë nową, bò to nie
je mòżlëwé, cobë bez tidzéń bëło zôs 6 kilo wiãcy! Chłop je nerwés (pòdług
naju téż bë mù sã przëdało brzëch zgùbic), bò tłëstégò zósu mù felô i sëché
bùlwë z dieteticznym miãsã jesc mùszi. Białka wadzy, bò nijak lepi nie wëzdrzi, a do lata ju czësto blëskò...
Ù mie téż nie bëło lepi. Leno jaczis czas dowsladë jô wëczëtała ò pòstãpny
diece. Mie sã zdôwô, że to dlô wiele białków mòże bëc retënk. Mało czasu do
lata? Jeżle òno zôs sã zacznie na kùńc zélnika, tej na gwës czasu sygnie.
Chcemë sã przëzdrzec najim dwalatnym dzecóm. Wierã wszëtczé są chùdé. Mòże bë sã tak kąsk na jich dietkã przëzdrzec... Mòże to je czas na
„Przedszkòłowô Cëd-Dietã”! Dzecóm pòmôgô, białkóm téż mùszi. Nót sã
równak przed dietë stosowanim do dochtora wëbrac. Jinak mòżna sã ù niegò
nalézc jesz przed ji kùńcã.
Szpòrtë
Wiara w pùrtka
Ksądz na religie pitô sã Frãcka:
– Wierzisz të w pùrtka?
– Jô mëszlã, że z tim pùrtkã je jak z nym gwiôzdorã. W kùńcu sã òkôże, że je
nim mój tatk.
Dze mieszkô Markówc?
Jeden chłop pòtkôł knôpiczka ë sã jegò pitô:
– Wiész të, dze tu mieszkô Markówc Tédór?
– Jo, kòl Gafczi Jana.
– A dze mieszkô nen Gafków Jan?
– Krótkò Markówców Tédra.
– Dobrze, ale dze òni dwaji mieszkają?
– Në kò dze? Kòle se!
Aniół
Chłop do białczi:
– Wiész të co? Corôz barżi të mie przëbôcziwôsz anioła.
– A czemùż to?
– Bò z cebie na zemi ni ma niżódnégò pòżëtkù!
Baszka
Na wieselim gòsce wòłają do mùzykańtów:
– Rozmiejeta wa wszëtkò zagrac?
– Në, kò pewno, że jo.
– Tej lepi zagrôjta so w baszkã!
Zebrôł: Rómk Drzéżdżónk
R E K L A M A
Dzéń pierszi
Frisztëk. Prażnica z jednégò jaja, do te sztëk chleba z marmeladą. Trza dwa
razë ùgrëzc, kąsk prażnicë rãką do gãbë wepchnąc, a resztã na zemiã zwalëc.
Tej marmeladą dekã wësmarowac. Dwie gòdzënë pózni – sztërë òléjné krédczi (farwa nie je wôżnô) i taskã mléka (rôz pòpic, resztã na stół wëlac). Pôłnié.
Sëchi knëpel, dwa gùzë, cola bez gazu. Na wieczerzã sztólą z masłã stółk òbklepac.
Dzéń drëdżi
Frisztëk. Nã sztulã z wieczerzë ze stółka pòdniesc a zjesc. Do te pół tasczi arbatë z 3 łëżkama cëkru abò jedną flaszkã farbków do jedzeniô malowaniô
wëpic. Kąsk przed pôłnim – gôrzc sëchégò fùtru dlô psów abò pòłowã czerwiony szminczi. Na pôłnié – môłi kamiéń abò zôrno grochù do lewi dzurë òd
nosa wepchnąc. Sok z jabków na bùlwë wëlôc, łëżką fëjn przëklepac i zjesc.
Kòl wieczora tutkã szklónëch bómków przërëchtowac. Dwa narôz w gãbã
włożëc i jic do piôskù. Tam wëplwac i zôs z piôskù w gãbã wsadzëc. Trzëmac w ni, jaż sã zrobią czësté. Nazôd dodóm przińc i w pańsczi jizbie na zësel pòłożëc.
Dzéń trzecy
Frisztëk. Dwa plińce z marmeladą. Jeden zjesc, marmeladã w klatë wsmarowac. Drëdżégò w taskã z mlékã wsadzëc. Za sztót przëniesc bómka z zësla
i zlizac do kùńca. Za gòdzënã – sztólą z szokòlôdą fëjn gãbã ùczwarzëc. Pôrã
sztëczków na zemiã zdrzucëc. Na pôłnié sygnie miska lodów. Do te gôrzc
czipsów. I mòżna jesz – jak dôsz radã – parsknąc sokã przez nos.
Slédny dzéń
Frisztëk. Przërëchtuj wiãkszą miskã. Tej z kąpnicë halôj pastã do zãbów
czëszczeniô i wëcësnij pòłowã. Do te wrzucë sztëczk mëdła i pół tasczi cëkru. Wszëtkò dodac do zôcérczi i ùmieszac. Zjesc. Co òstónie, dac kòtóm. Na
pôłnié zrëchtowac nudle i wcygac głosno. Pùding do tasczi sokù włożëc i bez
słomkã wësusac.
Gwarancji na zwënégã dac ni mògã. Równak próbòwac trzeba. Dzecë to
szafną, tej më téż dómë radã! Dlô pësznotë to sã wszëtkò dô.
23
24

Podobne dokumenty

Lipiec-Sierpień 2013

Lipiec-Sierpień 2013 www.prenumerata.ruch.com.pl. Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: [email protected] lub kontaktując się z Infolinią Prenumeraty pod numerem: 22 693 70 00 – czynna w dni robocz...

Bardziej szczegółowo

prof. Jerzy Samp (1951–2015)

prof. Jerzy Samp (1951–2015) nazwami w języku kaszubskim i uchwałę o ustaleniu dodatkowych nazw miejscowości. Po ponad roku, bo dopiero 17

Bardziej szczegółowo

Zbiór kaszubskich życzeń

Zbiór kaszubskich życzeń A jô skłôdóm Cë żëczbë nôpiãkniészich dniów, fùl szczescô, miłotë i lëdzczi żëcznotë. Niech kòżdi dzéń mdze lepszim, jasniészim i piãkniészim, Fùl nôdzeji i wiarë w żëcô cud, bës wiedno kòchóny béł...

Bardziej szczegółowo