Czy Polska podniesie podatki dochodowe ? Niemcy i Francja

Transkrypt

Czy Polska podniesie podatki dochodowe ? Niemcy i Francja
Czy Polska podniesie podatki dochodowe ?
Niemcy i Francja naciskają na Unię Europejską w celu podwyższenia podatków
dochodowych w Polsce, Estonii, Słowacji i Irlandii. Decyzje takie nazywa się
naukowo “harmonizacją” prawa podatkowego, a jest to po prostu zwykła ordynarna
podwyżka. Dlaczego harmonizacja nie ma polegać na obniżce podatków
dochodowych w Niemczech i Francji ?
Teoretycznie każdy przyznaje, że zjawisko konkurencji jest pozytywne i efektywne w
każdej dziedzinie życia. Dlaczego więc konkurencja między państwami miałaby być
szkodliwa ? Czyżby rozpoczynał się proces tak głębokiej integracji europejskiej, że
wnet powstanie jedno państwo o wyrównanych warunkach gospodarowania i życia ?
Marks miał rację ? Eurosocjaliści nazywają kraje, w których rząd mniej łupi swoich
obywateli, krajami o “szkodliwej konkurencji podatkowej”. Taka nazwa znalazła się
również w naszym prawie podatkowym, przy okazji wykazu państw, z którymi
transakcje są szczególnie źle traktowane podatkowo (np. nakaz naliczenia VAT od
importu usług z tych krajów i jednoczesny zakaz odliczenia tego VAT, wyższa stopa
podatku dochodowego od wypłat za usługi z tych krajów, itp.). Czyli w rozumieniu
europejskich i naszych polityków, socjaldemokratów i socjalistów – systemy
liberalne podatkowo są “szkodliwe”, chyba tylko dlatego, że pozwalają bogacić się
swoim obywatelom – co nie jest zgodne z ideologią komuny.
Unia Europejska miała opierać się na zasadzie swobodnego przepływu kapitału,
towarów i pracy. Gdyby wyrównano stawki podatkowe, to w dłuższym czasie
wyrównano by warunki gospodarowania i istotnych przepływów nie byłoby. Nie tak
miało być.
W większości krajów zachodnioeuropejskich podatek dochodowy od przedsiębiorstw
(korporacyjny) wynosi ponad 20%, a średnia “unijna” to około 30%. Przykładowo:
we Francji 35%, w Niemczech 38%, w Wielkiej Brytanii – 30%. Ale już w Irlandii,
podatek wynosi – 16%. W Estonii podatku nie ma, na Słowacji - 20 %, a w Polsce
19 %. W Czechach – 28%, na Węgrzech – 18%.
Przedsiębiorcy i liberalni politycy sprzeciwiają się podwyższeniu stopy podatku
dochodowego od przedsiębiorstw, ponieważ podwyżka taka może spowodować:
1.wycofanie się przedsiębiorców z planów inwestycyjnych, bo okres zwrotu z
inwestycji nie będzie opłacalny,
2.ucieczkę w szarą strefę, bo kilkudziesięcioprocentowy podatek dochodowy nie jest
psychologicznie akceptowany,
3.przenoszenie interesów do krajów, w których rząd mniej łupi przedsiębiorców,
4.kompletną utratę zaufania do rządzących, z powodu niestabilności polityki
fiskalnej,
5.utratę konkurencyjności Polski – jako obszaru dla inwestorów zagranicznych,
6.obniżenie zyskowności, a więc pośrednio obniżenie motywacji do
przedsiębiorczego działania,
7.w ostateczności – paradoksalnie – obniżenie wpływów budżetowych.
Niektórzy politycy twierdzą, że jak dogonimy gospodarkę światową, to możemy
wtedy podwyższyć stawki podatku dochodowego, czyli przyznają, że niskie stawki
są lepsze, bo powodują szybki wzrost. Więc po co psuć w przyszłości ten wzrost ?
W imię wspólnego socjalnego państwa ?
W chwili obecnej, oficjalnie, nikt ze znanych polityków nie powie głośno, że Polska
winna podnieść stopy podatków dochodowych. Jednakże, gdyby sytuacja
gospodarcza uległa poprawie, to z pewnością takie zakusy będą. Mówi się wprawdzie
o wyrównaniu innych aspektów prawa podatkowego – jak np. kwalifikacji wydatków
do kosztów uzyskania przychodów, sposobów amortyzacji – pozostawiając same
stawki na razie w spokoju. Ale jak już wszystko będzie wyrównane, to nadejdzie czas
na stawki, bo “prawdziwa sprawiedliwość”, to komuna bez równych i równiejszych.
Wyrównanie stawek podatku od przedsiębiorstw do wysokości “średniej unijnej”
spowoduje, że w razie podwyższenia podatku dochodowego przez jakiś kraj średnia
znowu wzrośnie. Spowoduje to obowiązek podwyższenia podatków we wszystkich
pozostałych krajach członkowskich, w tym także w Polsce. A więc władze obcych
krajów, na których wybór polscy obywatele nie mają żadnego wpływu, będą de facto
decydowały o wysokości obciążeń podatkowych w Polsce.
Stanowczo winniśmy się sprzeciwić integracji z unią, polegającej na podwyższaniu
obciążeń fiskalnych. Naszą postawę możemy zamanifestować skutecznie jedynie
poprzez uczestnictwo w wyborach, głosując za tymi kandydatami do naszego
parlamentu, którzy twardo deklarują liberalizację podatkową i stabilne prawo.
Niemcy i Francuzi mogą nadal doić swoich obywateli, czego skutkiem jest stagnacja
gospodarcza u nich. Od naszych przedsiębiorców wara. My wolimy koniunkturę.
Krzysztof Olbrycht
doradca podatkowy
Spółka Doradztwa Podatkowego VALOR Sp. z o.o.

Podobne dokumenty