Na każdym etapie swojego rozwoju i w każdej epoce, człowiek

Transkrypt

Na każdym etapie swojego rozwoju i w każdej epoce, człowiek
Na każdym etapie swojego rozwoju i w każdej epoce,
człowiek korzystał z niezwykłego bogactwa lasu. I dziś nikt nie
może mu tego prawa odebrać. Nie mniej trudno nie przyznać, że
relacje człowiek – las są bardzo skomplikowane i trudne do
jednoznacznej interpretacji. Przyroda bowiem nigdy nie była
nam obojętna. Uczyniła wprawdzie las „kolebką ludzkości”, ale
gdy nie potrafimy jej uszanować, może stać się naszym
bezwzględnym wrogiem.
Często o lesie mówi się jak o świątyni, gdzie drzewa,
zwierzęta i ludzie są z jednej strony swego rodzaju kapłanami,
z drugiej zaś mniej lub bardziej gorliwymi wiernymi. Pośród
tych, którzy silniej niż inni związali się z tą „świątynią” są leśnicy
i myśliwi. I chociaż niekiedy ich aktywność bywa postrzegana
jako kontrowersyjna, to przecież nie kto inny tylko właśnie oni
gwarantują trwały i zrównoważony rozwój „cudu przyrody”,
jakim jest las. Wszak nie od dziś wiadomo, że mądrze pobierane
pożytki leśne służą przyrodzie, moderują ją i wymuszają quasi
homeostazę. Dotyczy to także myślistwa, które z założenia
reguluje i aktywizuje populację zwierzyny łownej.
Dla ludzi, którzy swe życie zawodowe i aktywność
emocjonalną związali z lasami tradycyjnie ważne są wzorce
postępowania i towarzyszące im wartości transcendentalne.
Nic zatem dziwnego, że myśliwym i leśnikom praktycznie od
zawsze towarzyszyli św. patroni, którzy nie tylko swymi, niekiedy
nieco „podrasowanymi” przez legendy życiorysami, stanowili
wzór do naśladowania, ale także wspierać ich mieli przed
Najwyższym.
Z pośród patronów „ludzi lasu” wymienić należy przede
wszystkim św. Eustachego – Placyda i św. Huberta.
Legenda Św. Eustachego
Św. EUSTACHY – PLACYD, żył na przełomie I i II
wieku, był znamienitym wodzem wojsk cesarzy Wespazjana i
Hadriana. Podczas jednego z licznych polowań zetknął się z
jeleniem, który między porożem miał krzyż, symbol Syna
Bożego. Piękny zwierz przemówił do myśliwego, wskazując mu
chrześcijaństwo jako drogę, którą powinien podążyć. W ślad za
tym niezwykłym przesłaniem Placyd wraz z żoną i dwoma
synami przyjął chrzest, na którym otrzymał imię Eustachy.
Wybór ten okazał się dla rodziny Placida brzemienny w skutki.
Cesarz Hadrian, zagorzały przeciwnik chrześcijaństwa, skazał ich
na śmierć, gdy nie chcieli się wyprzeć nowej wiary. Egzekutorami
były lwy, które miały ich pożreć. Zwierzęta jednak nawet nie
zbliżyły się do rodziny przyszłego świętego. Nie uchroniło to
jednak ich przed śmiercią. Zostali bowiem wrzuceni do
rozżarzonego, spiżowego wołu, gdzie zginęli, lecz ich ciała
pozostały nienaruszone.
Kult św. Eustachego jako opiekuna myśliwych i leśników
rozpowszechnił się bardzo szybko. W XIII wieku znalazł się on
wśród 14 świętych opiekunów, którzy mieli swoją troską objąć
wszystkie dziedziny życia. Uniwersalizm tego patrona (kult jego
uznawany jest zarówno przez katolików jak i prawosławnych)
sprawił, że leśnicy Podlasia, terenów tak zróżnicowanych
kulturowo i religijni,e poprosili św. Eustachego, aby zechciał
przyjąć pod swoją opieką tych, którzy korzeniami, życiem
zawodowym, czy wreszcie emocjami, związani są z lasami.
Prośba ta zawiera się w prostej modlitwie:
Modlitwa do św. Eustachego
Święty Eustachy, opiekunie i wspomożycielu ludzi,
którzy życie, pracę i emocje
związali z największym cudem natury, lasem!
Patronie leśników i myśliwych,
prowadź mnie ścieżką życia tak, bym nie ranił swego ciała i duszy,
bym nie krzywdził ludzi i innych żywych istot.
wspieraj mnie przed Bogiem we wszystkich potrzebach.
Amen
Warto przy tym pamiętać, że Placydia, czyli dzień św.
Eustachego przypada 20 września, a Hubertus, czyli święto św.
Huberta jest obchodzone 3 listopada.
Legenda Św. Huberta
Zdarzało się, że patronów wprowadzano niejako z urzędu.
Tak było w Polsce w XVII wieku, kiedy to wraz z dynastią
Sasów przywędrował kult św. Huberta. Dzięki inicjatywie
rodziny królewskiej, nowy na naszych ziemiach patron
myśliwych dosyć szybko wyparł św. Eustachego
Modlitwa do św. Huberta
Święty Hubercie, Patronie myśliwych i leśników
polecam się w szczególny sposób Twojej opiece i proszę,
abyś swoim wstawiennictwem przed Bogiem,
wspierał mnie we wszystkich potrzebach.
Wyjednaj mi łaskę naśladowania Twoich cnót.
Kieruj moim umysłem, prowadź moje oczy i ręce,
Abym wypełniał swoje zadania zgodnie z prawem Stwórcy.
Strzeż mnie od złych przygód i doprowadź do zbawienia wiecznego.
Amen
Św. Hubert, którego starogermańskie znaczenie imienia
oznacza sławny rozumem urodził się prawdopodobnie w 655
roku w Gaskonii, jednak dokładne miejsce urodzenia jest nie
znane. Przekazy mówią, że pochodził z książęcej brabanckiej
rodziny Merowingów. W domu rodzinnym mały Hubert
otrzymał staranne wychowanie.
Brabancja to historyczna nazwa krainy rozciągającej się w
dolnym dorzeczu Mozy i Renu, na północny - wschód od
górskiego, lesistego pasma gór Ardenów - dziś terytorium leżące
częściowo w Belgii i Holandii. Miał być uczniem biskupa
Maastricht (w płd. Holandii) św. Lamberta, do którego kultu
znacznie się później Hubert przyczynił.
W młodości, Hubertus miał być zapalonym myśliwym.
szczególną wagę przykładał ojciec Huberta do nauki łowiectwa i
polowania. Od najmłodszych lat chłopiec towarzyszył ojcu w
wyprawach do lasu. Legenda głosi, iż w wieku czternastu lat
przyszły święty miał podobno uratować życie ojca, który został
napadnięty przez dzikie zwierzę.
Legenda głosi, że polującemu w Wielki Piątek 695 r.
Hubertowi objawił się dorodny biały jeleń, w którego
rozłożystym porożu jaśniał gorejący Krzyż. Przestraszony
cudownym objawieniem Hubert miał słyszeć głos samego
Chrystusa. Pan zachęcał go, czy wręcz nakazywał, by porzucił
niezwłocznie pogaństwo i krwawe łowy, uciechy i przeszedł na
Bożą służbę. Wziął sobie Hubert to do serca. Porzucił światowe
życie. Udał się do wspomnianego Maastricht by pod okiem
przewodnika w wierze -tutejszego bp Lamberta do służby tej się
sposobić. Po śmierci swego nauczyciela sam został 31 biskupem
Maastricht. Wkrótce biskupstwo to i relikwie św. Lamberta
przeniósł do pobliskiego Liege - dziś około 250 tysięcznego
miasta w katolickiej części Belgii.
Wzorem swojego poprzednika bp. Hubert w pracy
duszpasterskiej i misyjnej nie ustawał. Jego misyjnej pracy
zawdzięczać mogą mieszkańcy lesistych Ardenów swoje we
wczesnym średniowieczu spotkanie z Chrystusem.
Bp. Hubert, jako duchowny był bardzo sumienny i
przekonujący. Wyruszał do najmniejszych i odległych wiosek,
nauczał ludzi i przekazywał im naukę Chrystusa. Pod koniec
życia bardzo się rozchorował, ale mimo to – nadal nauczał ludzi
i wspierał ich w duchowym rozwoju. Legenda głosi, iż przed
samą śmiercią wygłosił do swoich współtowarzyszy mowę, w
której poprosił, aby pozwolili mu już odejść do Pana,
jednocześnie – aby nigdy nie zapomnieli o swoim przeznaczeniu
i odpowiedniej drodze.
Zmarł Hubert 30 maja 727r. w Liege. Stąd zaczął się
szerzyć jego kult i sława na cały ówczesny krąg chrześcijańskiej
Europy. Działo się to podobno za sprawą jego niebiańskiej stuły,
przez dotknięcie którą miał już za swego życia leczyć chorych
ludzi i zwierzęta. Podobne właściwości miał mieć darowany mu
prze papieża, klucz niebiański. Stał się św. Hubert szybko
patronem Liege. Sława jego uzdrowicielskich czynów
rozchodziła się po całym masywie Ardenów, po Brabancji gdzie do dnia dzisiejszego święty ten posiada liczne miejsca
kultu.
3 listopada 743 roku relikwie Huberta umieszczono w głównym
ołtarzu kościoła pod wezwaniem św. Piotra i Pawła w Liege.
Dzień ten stanie się też dniem liturgicznego wspomnienia tego
świętego w Kościele. Pod jego wezwaniem powstawały na
tamtych ziemiach liczne kościoły i klasztory. Pobożni mnisi będą
w dobrej wierze do zastałych miejscowych przekazów o życiu i
cnotach św. Huberta dodawać coraz to nowe zdarzenia
świadczące o wyjątkowości osoby świętego - biskupa i
misjonarza, patrona kościołów, klasztorów, powstających
średniowiecznych miast. Gdy część relikwii jego przeniesiono do
niedaleko leżącego od Lićge Andage - miasto to zmienia nazwę
na istniejącą po dzień dzisiejszy St. Hubert.
Niektóre miracula1 świadczą, że już w XI wieku do życiorysu
jego dopisano niejako wcześniejszą legendę o spotkaniu się
świętego Eustachego z Chrystusem. Stało się to również podczas
gonitwy za jeleniem, który symbolizował Chrystusa. Również i w
tym przypadku Chrystus miał przywołać Placyda - Eustachego
do przyjęcia chrztu i nawrócenia się. Choć przez wiele stuleci z
kultem św. Huberta nie łączono wątku myśliwskiego to jednak w
łowieckich, lesistych terenach musiała zaistnieć potrzeba na
rodzimego patrona myśliwych. Wszak św. Hubert uzdrawiał
dotkniętych padaczką i lunatyków, leczył myśliwskie charty z
wścieklizny. Zapewne w kręgu myśliwych zaczęto przypisywać
mu też owe wątki z żywota św. Eustachego.
Kult św. Huberta - patrona myśliwych rozpoczął się szerzyć od
czasów renesansu. Jan Bruegel namalował najpiękniejsze
przedstawienie tej sceny - spotkania z jeleniem w postaci
"Widzenia św. Huberta". Z francuskojęzycznych Niderlandów i
z samej Francji kult św. Huberta, jako patrona myśliwych
rozprzestrzeni się po całej Europie.
Jeleń (boski jeleń) znany był i przedtem chrześcijańskiemu
światu. Wszedł do jego symboliki poprzez Stary Testament. W
Pieśni nad Pieśniami "idący skacząc po górach, przeskakując
1
Miracula – rodzaj piśmiennictwa hagiograficznego łączący treści związane z kultem oraz
informacje historyczne. Utwory zawierały relacje z niezwykłych epizodów, które miały
miejsce za życia, podczas męczeństwa lub po śmierci opisywanych postaci, a które zostały
uznane za cudowne. W żywotach świętych, opisach translacji i elewacji odmalowane są
liczne, obszerne przykłady nadzwyczajnych zdarzeń. Opisy te włączane były do żywotów lub
łączone w odrębne zbiory i w formie oddzielnych dzieł zaczęto je określać jako miracula.
pagórki podobny jest miły mój sarnie i jeleniowi" - jest
zapowiedzią nadejścia Oblubieńca - Mesjasza, Chrystusa. W
Starym Przymierzu jeleń symbolizuje też duszę ludzką dążącą do
oczyszczenia się z grzechów ("jak pragnie jeleń do źródeł
wodnych - tak pragnie dusza moja do Ciebie" - słowa psalmu).
Z czasem jeleń u wodopoju to symbolika duszy ludzkiej
dostępującej łaski Sakramentu chrztu świętego. Motyw ten
pojawia się w dekoracjach chrzcielnic i baptysteriów już we
wczesnym chrześcijaństwie. Jednak ze średniowieczem związana
jest przede wszystkim ikonografia białego jelenia z jaśniejącym w
porożu krzyżem (legenda o św. Eustachym, Hubercie, Idzim).
Jeleń jest tu wysłannikiem Bożym, obwieszczającym Jego wolę.
W takim znaczeniu trafił do szeregu polskich legend o
pochodzeniu herbów wielu miast (Jelenia Góra, Hrubieszów,
Nowa Słupia, Grodno), herb woj. lubelskiego, czy miejsc kultu legenda o przekazaniu relikwii św. Krzyża benedyktynom z
klasztoru pod wezwaniem św. Krzyża na Łysej Górze. W
Europie Zachodniej na przestrzeni XV i XVI w. powstają liczne
bractwa i stowarzyszenia religijne pod wezwaniem św. Huberta.
Wstępowali doń i głowy koronowane np. Ludwik XIII - król
Francji. Ustanawiano ordery rycerskie i myśliwskie Jego imienia.
W części protestanckiej Europy kult św. podupadł (dotyczy to
zwłaszcza protestanckiej, północnej części Niderlandów, w
krajach niemieckich). Kultywowany w krajach katolickich ożywa
na nowo w XVIII i XIX wieku.
Kult tego świętego na ziemie polskie trafia już w XV wieku, o
czym świadczy istnienie pod jego wezwaniem bractwa religijnego
w Chełmży. W Rzeczypospolitej kult św. Huberta umocnił się w
epoce saskiej i to jako patrona myśliwych. Zarówno August II
jak i August III byli zapalonymi myśliwymi. Zwłaszcza ten
ostatni z wielką pompą i okazałością obchodził dzień 3 listopada
otwierający ośmiodniowe łowy. Ich program osobiście układał.
Z tych czasów utrwalił się w Polsce obyczaj inauguracji jesienno
- zimowych łowów w dzień św. Huberta. Do kultury i
obrzędowości myśliwskiej weszły na trwałe tradycje Mszy św.
hubertowskiej inaugurującej łowy. Teksty i sama liturgia tych
mszy świętych była znacznie krótsza niż Mszy niedzielnej.
Henryk Rzewuski pisze w "Listopadzie", że omal o połowę
krótsza od zwyczajnej, żeby myśliwym czasu nie zabierać. O taką
Mszę upominał się Sędzia w "Panu Tadeuszu" "...Do księdza
plebana dać znać - dodał pan Sędzia - żeby jutro z rana Mszę
miał w kaplicy leśnej: króciuchna oferta. Za myśliwych, msza
zwykła świętego Huberta."
Myśliwi budowali często temu świętemu poświęcone kapliczki
leśne. Emblematy związane ze świętym - poroże z krzyżem
umieszczano na myśliwskich strzelbach, znaczkach. Były
godłami czasopism łowieckich. W 1930 roku znaczek łowiecki
wydał prezydent I. Mościcki, którym osobiście uczestników
polowań obdarowywał w jego myśliwskiej rezydencji w Spale.
Znaczek przedstawiał jelenia św. Huberta.
W roku 1993 został ustanowiony Order Świętego Huberta,
przyznawany za szczególne zasługi łowieckie i myśliwskie.
Wspomnienie życia świętego przypada na dzień 3 listopada. W
ikonografii religijnej święty Hubert zazwyczaj przedstawiany jest
w czasie polowania, napotykający jelenia z krzyżem pomiędzy
rogami.
W opracowaniu wykorzystano wybrane fragmenty tekstów dr hab. Jana Konefała z KUL oraz ks.
Leona Ulatowskiego.