Polska Kurier Lubelski

Transkrypt

Polska Kurier Lubelski
12 | 31 marca 2009 | Polska Kurier Lubelski
www.polskakurierlubelski.pl
Kultura
Zbrodniarz kontra profiler
b Tom „Zbrodnia
niedoskonała” już
w księgarniach
b Toprofilerski
kryminałpióra
KatarzynyBondy
Magdalena Rigamonti
Wniknąć w umysł drapieżnika,
zanalizować i zrozumieć jego
działania i w końcu doprowadzić do schwytania – to cel
profilera,policyjnegomózgowca
wyspecjalizowanego w przygotowywaniu psychologicznych
portretów sprawców najrozmaitszychzbrodni.Dlapolskich
czytelnikówtenoryginalnyfach
odkryładziennikarkaKatarzyna
Bonda, która uczyniła profilera
głównym bohaterem swojej
bestsellerowej powieści kryminalnejsprzeddwóchlat„Sprawa
Niny Frank”.
Teraz na księgarskie półki
wjechało jej nowe czytadło
„Zbrodnianiedoskonała”–pełne krwi, przemocy, zabójstw
i porwań tomisko, przy którym
napracował się także najprawdziwszy polski profiler, nadkomisarz Bogdan Lach. Sprawcy
wszystkich opisanych tu morderstw z pewnością nie zostalibyschwytaniprzezpolicjęidoprowadzeniprzedsąd,gdybynie
on. – Ten facet nie jest, jak niektórzymyślą,wróżkączyjasnowidzem,tylkodobrzewykształconympsychologiemkorzystającym z wiedzy z zakresu
kryminologii,wiktymologii,socjologii i innych dziedzin – tłumaczy Katarzyna Bonda.
Katarzyna Bonda najlepiej czuje się w reportażu śledczym i dokumencie kryminalnym. Popularność przyniosły jej: „Sprawa
Niny Frank”(2007), ‚Polskie morderczynie”(2008).Teraz do talii swoich bestsellerów dołączyła „Zbrodnię niedoskonałą”.
Podstawowa
profilerska
maksyma brzmi:
nie ma zbrodni
doskonałej
Toprawda,profilermusimieć
wiedzęakademikaiintuicjęmyśliwego. Na podstawie różnych
czynników, czasami zupełnie
nieważnych dla zwyczajnych
policjantów, jak na przykład
osobowość ofiary, jej wygląd
czy przyzwyczajenia, próbuje
odtworzyćświat,wktórymżyła.
Anapodstawieśladówpozostawionychnamiejscuzbrodniodbudowujezachowaniaoprawcy.
Co więcej, zanim profiler nie
stworzyportretupodejrzanego,
niezapoznajesięzinformacjami
zebranymi przez policję. Bo nawet najdrobniejszy szczegół
może negatywnie wpłynąć na
psychologiczny profil.
Ale w „Zbrodni niedoskonałej” autorzy przekonują nas
optymistycznie, że nie ma takiego przestępstwa, którego
aktamożnabyodłożyćnapółkę
znapisem„Zbrodniadoskonała.
Sprawcaniewykrywalny”.–Żelazne profilerskie kredo brzmi:
„każdy
zostawia
ślady”
– wyjaśnia autorka książki.
–Jeszczepięćlattemumyślałam,
że profilerów można spotkać
tylko w Stanach. A okazało się,
że polski mistrz profilowania
mieszka sobie i pracuje w Katowicach. Wiedziałam, że muszę
sięznimspotkaćiporozmawiać.
Nadkomisarz Lach zgodził
się wówczas poświęcić pewnej
siebie filigranowej blondynce
pół godziny. – Przegadaliśmy
cztery i już wtedy wiedziałam,
że to wierzchołek góry lodowej
– mówi. Efektem ich dyskusji
jest właśnie „Zbrodnia niedoskonała”. Z dziennikarskim zacięciem i literacką werwą, których nie powstydziliby się
Chandler i Ross MacDonald,
Bonda opisała trzydzieści
zbrodni, w których rozszyfrowaniu swe profilerskie wszystkowiedzącełapskamaczałnadkomisarz.
A to fachowiec, o którym
krążą legendy. Tylko dzięki
niemu schwytano m.in. „Wampira z Zagłębia”. Zwyrodnialec zabił trzy kobiety w różnym
wieku.Policjaprzypuszczała,że
każdazofiarzginęłazrąkkogoś
innego. Tymczasem profiler
ustalił, że wszystkie ofiary nocami, kiedy ginęły, były ubrane
wpłaszczeizdalekabyłydosiebie podobne. Później okazało
się,żekobietyprzypominałyzabójcyjegokłótliwążonę.Pokażdej awanturze krwawy frustrat
wychodził więc z domu i aby
odreagować,zabijałkobietępodobną do swojej połowicy.
–Żebyustalićtakieszczegóły,
potrzebaczasamiwielutygodni
pracy.Dlategoprofilerpracuje24
godziny na dobę. Na szczęście
jako psycholog zna techniki
odreagowywaniaioczyszczania
umysłu z makabrycznych morderstw i krwistych widoków
– wyjaśnia Bonda.
Przyznaje,żezchęciąnapisałaby teraz powieść, w której nie
będzie przestępców ani śladu
krwi.Jednakokazałosię,żeczytelnicyżądajądalszychprzygód
profilera. – Nie mam więc wyjścia. Muszę pisać o zbrodniach
– mówi ze śmiechem i zaprasza
do oglądania dokumentu „Polskiemorderczynie”,którysama
wyreżyserowała na podstawie
napisanej przez siebie książki
ogłośnychprocesachkobietzabójczyń. Telewizyjna premiera
jeszcze w tym roku.
komiks
książki
Dla miłośników s.f.
„Archiwista
z Łubianki”,
Muza, 29,90 zł
„Powrót do
Brideshead”,
Prószyński i S-ka, 29 zł
„Starożytny Egipt.
Anatomia cywilizacji”,
PIW, 54 zł
„Przez kraj ludzi,
zwierząt i bogów”, Zysk
i S-ka, 29,90 zł
Opowieść o sile pisarstwa,
o mocy słowa, które może
zmienić los człowieka, spowodować, że pod jego wpływem dokonuje wyboru, który
niechybnie skarze go na zatracenie. Trzydziestoparoletni
archiwista, dopiero co owdowiały, natrafia na niepublikowane opowiadanie,
którego autor - Izaak Babel –
siedzi w kazamatach NKWD
na Łubiance. Wstrząs, jakim
jest spotkanie z Bablem twarzą w twarz, prowadzi go
do ryzykownej decyzji postanawia za wszelką cenę
ocalić ostatnie opowiadania
pisarza.
Książka ukazała się tuż
przed kinową premierą filmu
nakręconego na jej podstawie. To piękna opowieść
o wolności i nieskrępowaniu,
które towarzyszą młodości,
o szaleństwie lat dwudziestych, wreszcie o ludziach
i świecie dworów, arystokracji i dobrobytu, o epoce,
która odeszła wraz z wojną
i utraconą beztroską. A najważniejszy wątek całej fabuły stanowi wspomnienie
miłosnego trójkąta i wielkiej
namiętności. To jak nostalgia
za najpiękniejszymi latami
dzieciństwa, które nigdy nie
wróci…
Książka Barry’ego Kempa
bez wątpienia należy
do kanonu lektur każdego
miłośnika historii, zwłaszcza
starożytnej. Napisana przez
jednego z najlepszych znawców dziedziny, prezentuje
oryginalne spojrzenie
na historię i kulturę egipską.
Autor korzysta z najnowszych badań archeologicznych i aktualnej wiedzy
historycznej. Pokazuje,
na czym polegała wyjątkowa
trwałość oraz specyfika państwa egipskiego. Wyjaśnia
również, dlaczego nastąpił
jego zmierzch i ostateczny
upadek.
Antoni Ferdynand Ossendowski znajdował
się na indeksie PRL-owskiej
cenzury z powodu jego relacji
z bolszewickiej Rosji.
W swoim życiu był m.in.
szpiegiem, awanturnikiem,
uczonym, dziennikarzem, ale
przede wszystkim wielkim
erudytą - drugim po Henryku
Sienkiewiczu najbardziej znanym i tłumaczonym polskim
pisarzem. Niniejsza książka to
najgłośniejsze dzieło
Ossendowskiego, zapis przeżyć, gdy w czasie wojny
domowej uciekał przed bolszewikami przez Syberię,
Mongolię i Chiny. lub
Polscy czytelnicy twórczość
Gimeneza znają (za sprawą magazynów komiksowych) odniemal dwóch dekad. Dotychczas
nie mieli jednak okazji kupić
polskiego wydania autorskiego
albumu tego twórcy. Kolejny
tom cyklu „Plansze Europy”
przełamuje ten stan rzeczy i
przedstawia „Czwartą siłę” mistrza frankofońskiego komiksu.
Wielowątkowa fabuła przeplata równoległe historie, które
powoli zazębiają się w jedną
opowieść. Wizja odległej przyszłości, w której ludzkość toczy
zupełnie bezsensowną i ambicjonalną wojnę z obcą rasą kosmitów, zdaje się być pretekstem
do ukazania wartości jednostki
i przeciwstawienia miałkości
potęg budowanych na chęci
dominacji oraz militarnej sile.
Lekturę rozpoczynamy w momencie, gdy wyniszczający
konflikt ludzi z krommianami
zbliża się do przełomowego
momentu. Punktem zwrotnym
ma być stworzenie przez obcych istoty, dysponującej niebywale potężną mocą psychi-
czną - tzw. broni mentalnej.
Sprawy zaczynają się jednak
wymykać spod kontroli i nabierają zupełnie niespodziewanego dla naukowców toku.
Fantastyka wylewa się ze
stron komiksu zarówno w warstwie scenariuszowej, jak i szerokich wizualizacjach światów
czasu przyszłego, tak więc miłośnicy opowieści s.f. powinni
być nad wyraz usatysfakcjonowani.
„Czwarta siła”, Juan Gimenez, wyd. Egmont, cena 99 zł.
REPRODUKCJA
Hubert Ronek
Czwarta siła