Pełna wersja dokumentu

Transkrypt

Pełna wersja dokumentu
PODSUMOWANIE WYBRANYCH NAJWAŻNIEJSZYCH
WYDARZEŃ W UE W 2012 R.
1. Negocjacje budżetowe - Wieloletnie Ramy Finansowe UE na lata
2014-2020
Rok 2012 miał w zamyśle liderów UE przynieść ostateczne porozumienie w
sprawie Wieloletnich Ram Finansowych UE na lata 2014-2020. Niestety mimo
intensywnych działań podejmowanych, w szczególności podczas prezydencji
cypryjskiej w drugiej połowie roku, nie udało się osiągnąć porozumienia podczas
szczytu Rady Europejskiej w dn. 22-23 listopada. Przywódcy europejscy
porozumieli się, że kolejna próbę osiągnięcia kompromisu podejmą na szczycie w
styczniu 2013 r.
Kraje członkowskie wyraźnie podzieliły się na trzy grupy i zwarcie obstają
przy
swoich
stanowiskach.
Polska
jest
obecnie
nieformalnym
liderem
najliczniejszej grupy, nazywanej "przyjaciółmi spójności". Zrzesza ona prawie
wszystkie nowe kraje członkowskie oraz tradycyjnych beneficjentów funduszy
europejskich z południa Europy. Lecz mimo swojej przewagi w liczebności, są to
wciąż kraje beneficjenci netto unijnego budżetu, a wiadomo, że najbardziej liczą
się państwa, które budżet europejski w największym stopniu finansują. Grupa
płatników jest jednak niejednorodna. Z jednej strony mamy bowiem tzw. "kraje
jednego procenta" które chcą, żeby przyszły budżet wieloletni nie przekraczał
poziomu 1% DNB całej Unii, a z drugiej strony Wielką Brytanię, która żąda cięć
nie mniejszych niż 150-200 mld euro!
W tym miejscu należy przywołać dotychczasowy przebieg prac na
budżetem wieloletnim. Jako członek Specjalnej komisji Parlamentu Europejskiego
ds. wyzwań politycznych i zasobów budżetowych na rzecz zrównoważonej Unii
Europejskiej po 2013 r. (SURE) poseł Czesław Siekierski brał udział w
1
wypracowaniu raportu końcowego dotyczącego kształtu przyszłych Wieloletnich
Ram Finansowych UE na lata 2014-2020. Prace nad raportem rozpoczęły się dość
wcześnie, bo już w lipcu 2010 r., rok później dokument był już gotowy. Moment
ten uznaje się za początek formalnych negocjacji nad kształtem przyszłego
wieloletniego kształtu budżetu UE.
Kolejnym krokiem było ogłoszenie przez Komisję Europejską konkretnych
propozycji budżetowych w dn. 29 czerwca 2011 r. W tym samym czasie
postępowały również prace nad reformami polityk sektorowych - m.in. Wspólnej
Polityki Rolnej (WPR) i polityki spójności.
Ważnym momentem były ostatnie tygodnie października 2012 r., kiedy to
najpierw PE przyjął Rezolucję w celu pozytywnego zakończenia procedury
zatwierdzania wieloletnich ram finansowych na lata 2014–2020, a następnie swoją
propozycję budżetową przedstawiła prezydencja cypryjska. Zarówno większość
państw członkowskich, jak i Komisja Parlamentem przyjęły ją bardo krytycznie,
mówiąc potocznie nie trafiła na przyjazny grunt. Cypryjczycy zaproponowali
cięcia na poziomie 50 mld euro więcej w stosunku do wyjściowej propozycji
Komisji Europejskiej, co w przypadku Polski oznaczało ok. 5 mld euro mniej.
Kolejna propozycja, i tym samym pierwsza ze strony Przewodniczącego
Rady
-
Hermana
Van
Rompouya
padła
przed
szczytem
budżetowym
zaplanowanym na 22-23 listopada. Co prawda zakładała ona większe cięcia niż w
propozycji cypryjskiej, bo na poziomie ok. 75 mld euro, to jednak były one
bardziej równomiernie rozłożone po różnych politykach. Te założenia lepiej
przyjęto w stolicach, ale wciąż nie napotkały pełnej zgody państw członkowskich.
Na wspomnianym szczycie pierwsza propozycja Van Rompouya została
odrzucona. W rezultacie Przewodniczący Rady, na podstawie konsultacji z szefami
państw ogłosił zmodyfikowaną propozycję, w której utrzymany został poziom cięć
na poziomie 74,5 mld euro, ale nastąpiło dalsze przesunięcie środków między
poszczególnymi pozycjami budżetowymi. Zyskały na tym dwie największe
polityki - polityka spójności - 11 mld euro i Wspólna Polityka Rolna - 8 mld euro.
2
Nie oznacza to jednak, że propozycja ta jest korzystna dla Polski - tracimy na niej
kolejno ok. 1,5 mld euro (polityka spójności) i ok. 2,5 mld euro (II filar WPR).
Należy podkreślić jeszcze raz, że druga propozycja Van Rompouya była wyjątkowo
niekorzystna dla Polski gdyż łączne ciecia były większe i wnosiły kolejne 9 mld euro
– w tym ponad 2,5 euro mniej na II filar WPR!
Ostatecznie szczyt budżetowy zakończył się niepowodzeniem, po tym jak
kraje członkowskie nie zgodziły się na zmodyfikowaną propozycję. Kolejna próba
znalezienia kompromisu zostanie podjęta na szczycie w styczniu lub lutym 201 3 r.
2. Zarządzanie gospodarcze w UE
W 2012 r. tempa nabrały prace nad wzmocnieniem zarządzania
gospodarczego w UE. W dniu 2 marca podpisany został tzw. pakt fiskalny.
Następnie na szczycie Rady Europejskiej w dn. 28-29 czerwca oficjalnie
rozpoczęto proces tworzenia tzw. unii bankowej, która zakłada utworzenie
jednego organu nadzoru bankowego, wspólnego zarządzania kryzysowego,
wspólnego systemu likwidacji banków oraz jednolitego systemu ochrony
oszczędności. Na szczycie w dn. 13-14 grudnia zostało osiągnięte porozumienie w
sprawie jednolitego europejskiego nadzoru bankowego, co stanowi pierwszy krok
na drodze do urzeczywistnienia unii bankowej.
W mijającym roku zostaliśmy zasypani różnymi pojęciami. Często
podnoszone były terminy: unia gospodarcza, walutowa, fiskalna, bankowa,
polityczna itd. Ten wysyp pojęć nie jest przypadkowy. Unijni decydenci próbują
bowiem naprawić błędy przeszłości rozszerzając zakres integracji gospodarczej,
głównie w strefie euro. Utworzona już ponad dekadę temu Unia Gospodarcza i
Walutowa nie obejmowała wielu ważnych obszarów, co przyczyniło się do jej
obecnego kryzysu. Stąd teraz podejmowane są próby naprawienia tej sytuacji w
drodze rozszerzania integracji na nowe obszary.
3
2.1. Pakt fiskalny - geneza i założenia
Pakt fiskalny, zwany oficjalnie Traktatem o stabilności, koordynacji i
zarządzaniu w unii gospodarczej i walutowej to kolejna próba odpowiedzi państw
UE na kryzys wspólnej waluty. Został on podpisany przez przedstawicieli 25
państw członkowskich na szczycie Rady Europejskiej w dn. 2 marca 2012. Wejdzie
w życie 1 stycznia 2013 r., pod warunkiem, że ratyfikuje go co najmniej 12
państw, których walutą jest euro. Według stanu na dzień 14 grudnia 2012 r. Pakt
fiskalny został ratyfikowany przez 11 z 17 krajów strefy euro oraz 4 z 8
pozostałych sygnatariuszy. Jest więc bardzo prawdopodobne, że warunek wejścia
w życie zostanie spełniony przed końcem roku i porozumienie wejdzie w życie od
1 stycznia 2013 r.
Warto podkreślić, że w wyniku działań m.in. prezydenta Francji Francoisa
Hollande’a na czerwcowym szczycie Rady Europejskiej został przyjęty w formie
deklaracji politycznej "Paktu na rzecz wzrostu gospodarczego i zatrudnienia",
który stanowi uzupełnienia paktu fiskalnego.
Przyjęcie paktu jest powszechnie postrzegane, jako zwycięstwo Niemiec i
kanclerz Angeli Merkel, która była jego inicjatorką. Niemniej jednak dokument
sam w sobie od początku wzbudzał i nadal wzbudza wiele kontrowersji zarówno,
jeśli chodzi o jego założenia, przewidywaną skuteczność czy też formę przyjęcia.
Aby lepiej zrozumieć przesłanki i okoliczności powstawania paktu fiskalnego
należy przywołać wydarzenia poprzedzające jego podpisanie.
Jak już wspomniano idea paktu fiskalnego zrodziła się w epicentrum
kryzysu zadłużeniowego państw strefy euro. Za jego początek uznaje się
powszechnie ujawnienie stanu zadłużenia publicznego oraz deficytu budżetowego
Grecji wiosną 2010 r. Okazało się, że rzeczywisty poziom długów Aten znacząco
przewyższa oficjalne dane rządowe. Przy okazji na jaw wyszło wieloletnie
fałszowanie statystyk oraz ukrywanie trudnej sytuacji przez rząd grecki. Na
problemy Grecji błyskawicznie zareagowały rynki finansowe windując koszty
4
obsługi greckiego długu i w krótkim czasie doprowadzając to państwo na skraj
bankructwa. Mimo stosunkowo szybkiej reakcji pozostałych państw strefy euro w
postaci pomocy ze specjalnie na ten cel utworzonego Europejskiego Instrumentu
Stabilności Finansowej (EISF) kryzys szybko rozprzestrzenił się na kolejne kraje
eurolandu podkopując zaufanie do wspólnej waluty. W listopadzie 2010 r. pomocą
z EISF uratowana została Irlandia. W maju 2011 r. w podobny sposób uratowano
Portugalię. Kiedy do tego doszły uzasadnione obawy o kondycję m.in. Włoch i
Hiszpanii - dwóch dużych gospodarek strefy euro przyszłość wspólnej waluty
stanęła pod znakiem zapytania. Stało się jasne, że wart niespełna pół miliarda euro
EISF nie zdoła uratować Włoch czy Hiszpanii, tj. odpowiednio trzeciej i czwartej
gospodarki eurolandu, których łączny PKB wynosi blisko 30% całego potencjału
strefy euro.
Obecnie, w rezultacie udzielonej pomocy sytuacja w krajach dotkniętych
kryzysem gospodarczym powoli się stabilizuje. Nadal jednak problemem jest m.in.
gigantyczne bezrobocie sięgające w Hiszpanii 25%, a w Grecji nawet 28%. Należy
podkreślić odmienny charakter pomocy UE dla tych dwóch krajów. W Grecji
miała ona charakter całościowy, natomiast Hiszpania, jak do tej pory otrzymała
wsparcie jedynie dla sektora bankowego. Widać tutaj, że UE stara się wyciągać
wnioski i uczyć się na błędach.
Do 8 października 2012 r. pomoc krajom strefy euro znajdującym się w
potrzebie była udzielana za pomocą wspomnianego już Europejskiego Instrumentu
Stabilności Finansowej (EISF), który został utworzony w maju 2010 r. i miał w
swej dyspozycji ok. 440 mld euro kapitału pożyczkowego. EISF był instrumentem
tymczasowym i został zastąpiony przez posiadający podstawę traktatową
Europejski Mechanizm Stabilności (EMS) dysponujący mocą pożyczkową rzędu
500 mld euro.
Podejmowane przez szefów państw lub rządów wielokrotne próby
odzyskania zaufania rynków finansowych okazały się nieskuteczne. Nie ulega
wątpliwości, że głównym tego powodem był raczej polityczny a nie ekonomiczny
5
charakter podejmowanych działań. Ratingi państw strefy euro, mimo, że nadal
należące do najwyższych na świecie zaczęły być w szybkim tempie rewidowane w
dół. Kulminacyjny punkt nastąpił 13 stycznia 2012 r., kiedy to agencja Standard
and Poor's obniżyła rating Francji oraz kilku innym krajom europejskim.
Symboliczne znaczenie miała przede wszystkim obniżka najwyższego możliwego
ratingu (AAA) Francji - postrzeganej do tej pory obok Niemiec jako filar
stabilności wspólnej waluty.
Koncepcja zacieśniania współpracy fiskalnej w Europie nie jest nowa.
Pomysły takie w przeszłości zgłaszał m.in. były Prezes Europejskiego Banku
Centralnego Jean-Claude Trichet oraz przedstawiciele Międzynarodowego
Funduszu Walutowego. Niemniej jednak do czasu kryzysu strefy euro polityka
fiskalna była uznawana za domenę suwerenności narodowej. Znamienne jest
również to, że na chwilę obecną nie istnieje unia fiskalna między niepodległymi
państwami. Prawdą jest jednak również to, że Unia Europejska już obecnie posiada
pewne ograniczone uprawnienia z zakresu polityki fiskalnej, jak choćby prawo
określania minimalnego i maksymalnego poziomu podatku VAT czy też
prowadzenie wspólnej polityki handlowej i celnej. Ponadto w ramach Unii
Gospodarczej i Walutowej obowiązuje uzgodniony w 1996 r. Pakt Stabilizacji i
Wzrostu określający sankcje za nieprzestrzeganie tzw. kryteriów konwergencji dla
krajów strefy euro. Kryteria te zostały określone w Traktacie z Maastricht i
dotyczą m.in. konieczności utrzymywania deficytu budżetowego na poziomie nie
większym niż 3% PKB, dług publiczny nie powinien przekraczać 60% PKB,
średnia roczna inflacja nie może być wyższa o więcej niż 1,5% od stopy inflacji w
trzech krajach o największej stabilności cen i wreszcie średnia nominalna
długoterminowa stopa procentowa nie powinna być wyższa o więcej niż o 2% niż
stopa w trzech krajach o najniższej inflacji. Uważa się, że właśnie nagminne
nieprzestrzeganie kryteriów konwergencji oraz obchodzenie systemu sankcji
przewidzianych w Pakcie Stabilizacji i Wzrostu były główną przyczyną narastania
nierówności między państwami członkowskimi, co doprowadziło do kryzysu
6
zadłużenia w strefie euro. Znamienne jest, że wykroczeń dopuszczały się nie tylko
słabsze państwa Południa, lecz również liderzy integracji europejskiej i obecni
animatorzy polityki konsolidacji fiskalnej - tj. Niemcy i Francja. Odpowiedzialność
za zaistniałą sytuację ponosi również Komisja Europejska, która jako "strażniczka
traktatów" posiadając odpowiednie środki i służby była zobowiązana do
pilnowania dyscypliny w gronie państw członkowskich.
Ton pracom nad zacieśnieniem współpracy fiskalnej od początku nadawały
Niemcy jako państwo wnoszące największy wkład w mechanizmy ratunkowe dla
zagrożonych krajów strefy euro. W związku z tym na znaczeniu stracił tandem
niemiecko-francuski tradycyjnie kierujący Unią Europejską. Jak już wspomniano
powyżej Francja znacznie gorzej radząca sobie z kryzysem i sama potrzebująca
pomocy przestała być dla Niemiec równoprawnym partnerem.
Pierwszym krokiem na rzecz wzmocnienia koordynacji gospodarczej było
zaproponowanie przez Komisję Europejską we wrześniu 2010 r. tzw. sześciopaku pakietu pięciu rozporządzeń i jednej dyrektywy. Tworzy on system wczesnego
ostrzegania, który ma zapobiec powtórzeniu się scenariusza greckiego. Sześciopak
daje Komisji Europejskiej większe możliwości egzekwowania jej zaleceń
budżetowych oraz przewiduje automatyczne sankcje za naruszenie Paktu
Stabilizacji i Wzrostu. Pakiet zakłada, że procedura nadmiernego deficytu będzie
uruchamiana również wtedy, kiedy deficyt nie przekracza dopuszczalnych, 3%
PKB, lecz poziom zadłużenia jest wyższy niż dopuszczalne 60% PKB.
Przewidziane sankcje obejmują miedzy innymi możliwość zamrożenia depozytu w
wysokości 0, 2% PKB danego kraju. Sześciopak ma za zadanie również zwalczanie
zakłóceń równowagi makroekonomicznej w postaci generowania nadmiernej
nadwyżki na rachunku obrotów bieżących. Parlament Europejski po długich
negocjacjach z Radą przyjął ostatecznie sześciopak na sesji plenarnej 28. września
2011 r., dzięki m.in. wysiłkom polskiej prezydencji.
W 2011 r. został również zainicjowany tzw. semestr europejski, czyli
roczny cykl koordynacji polityk gospodarczych państw członkowskich, którego
7
celem jest osiągnięcie efektu synergii w skali europejskiej oraz lepsze realizowanie
strategii Europa 2020. Organem odpowiedzialnym za zarządzanie semestrem
europejskim jest Komisja Europejska. Każdego roku przyjmuje ona analizę wzrostu
w UE, w której definiowane są priorytety UE na kolejny rok w obszarze wzrostu i
tworzenia miejsc pracy. Kolejny etap semestru ma miejsce w marcu każdego roku,
kiedy to Rada Europejska na podstawie analizy KE formułuje unijne wytyczne dla
polityki krajowej. W kwietniu kraje członkowskie przedstawiają odpowiedź na te
wytyczne w postaci tzw. krajowych programów reform. Następnie w maju i w
czerwcu Komisja ocenia programy reform proponując w razie potrzeby konkretne
rozwiązania. Zalecenia Komisji podlegają zatwierdzeniu przez Radę Europejską
pod koniec czerwca lub na początku lipca. W ten sposób kraje członkowskie mają
konkretne wskazówki jeszcze przed finalizacją prac nad krajowymi budżetami na
kolejny rok. W razie nie wypełnienia zaleceń stosowane są ostrzeżenia oraz
system zachęt i sankcji.
W lutym 2011 r. Francja i Niemcy wystąpiły z propozycją tzw. paktu
konkurencyjności, który obejmował propozycje działań na rzecz wzmocnienia
konkurencyjności, zwiększenia zatrudnienia, dyscypliny budżetowej, koordynacji
polityki fiskalnej oraz zapewnienia stabilności finansowej. Propozycja francuskoniemiecka zawierała wiele kontrowersyjnych dla innych państw propozycji, m.in.
zniesienie automatycznej indeksacji płac, podniesienie wieku emerytalnego,
harmonizacja podatków poprzez stworzenie wspólnej bazy dla podatku CIT czy
też wymóg wprowadzenia do legislacji tzw. hamulców zadłużenia. Pakt miał on
docelowo zastąpić nieefektywny Pakt Stabilizacji i Wzrostu. Należy podkreślić, że
w pierwotnej formule był on skierowany do państw strefy euro. Jednakże, w
wyniku sprzeciwu państw spoza eurolandu - głównie Polski, jego formuła została
rozszerzona. Przyjęto też nową nazwę - Pakt Euro Plus. Ostatecznie do znacznie
zmienionego w stosunku do pierwotnej propozycji paktu, na szczycie Rady
Europejskiej w dn. 25. marca 2011 r. przystąpiły 23 kraje UE - 17 członków strefy
8
euro oraz Bułgaria, Dania, Litwa, Łotwa, Polska i Rumunia. Poza paktem pozostały
z różnych powodów: Czechy, Szwecja, Węgry i Wielka Brytania.
Kiedy okazało się, że Pakt Euro Plus nie wpłynął uspokajająco na rynki
finansowe i nie zahamował kryzysu w strefie euro Niemcy wystąpiły z inicjatywą
zmian traktatowych, które wprowadzały by na poziomie całej Unii reguły żelaznej
dyscypliny fiskalnej. Równolegle do burzliwej dyskusji nad niemiecką propozycją
odbyło się kilka szczytów tzw. "ostatniej szansy", które miały za zadanie uspokoić
inwestorów i partnerów gospodarczych Unii, co do jej wypłacalności.
Idea tzw. paktu fiskalnego została oficjalnie wysunięta przez kanclerz
Niemiec Angelę Merkel podczas "szczytu ostatniej szansy" w dn. 8-9 grudnia 2011
r. w Brukseli. Inicjatywę oficjalnie wspierała również Francja. Na szycie pojawiły
się poważne rozbieżności, głównie między Francją i Niemcami z jednej i Wielką
Brytanią z drugiej strony. Ostatecznie w rezultacie weta premiera Camerona
porzucona zostać musiała droga zmian traktatowych na rzecz traktatu
międzyrządowego. Premier brytyjski nie ukrywał, że głównym powodem
sprzeciwu Wielkiej Brytanii były obawy o los londyńskiego "City" oraz całego
brytyjskiego sektora finansowego w świetle forsowanej przez Francję i Niemcy
koncepcji podatku od transakcji finansowych.
Weto Londynu zostało ostro skrytykowane przez pozostałe państwa
członkowskie
oraz
Parlament
Europejski.
Pozostała
ścieżka
traktatu
międzyrządowego nikogo w pełni nie satysfakcjonowała. Najbardziej rozczarowani
byli inicjatorzy - Francja i Niemcy, jednakże ze względu na oczekiwania rynków i
potrzebę ratowania wiarygodności UE rządu w Paryżu i Berlinie zaakceptowały
formułę międzyrządową. Innego typu zastrzeżenia dodatkowo zgłaszały nowe
państwa członkowskie z Polską na czele. Wskazywały one na precedens omijania
ram prawno-insytycjonalnych UE oraz wynikające z tego ryzyko podziału na
Europę dwóch, a może i więcej prędkości. Formuła paktu fiskalnego - poza
systemem prawnym UE, została również skrytykowana przez unijne instytucje.
9
Komisja i Parlament Europejski wskazywały na niebezpieczeństwo odchodzenia
od tzw. metody wspólnotowej na rzecz współpracy międzyrządowej.
W
wyniku
ustaleń
grudniowego
szczytu
państwa
członkowskie
sformowały zespół negocjacyjny w celu opracowania projektu Traktatu o
stabilności, zarządzaniu i koordynacji w unii gospodarczej i walutowej. Do
rozmów w charakterze obserwatorów zaproszeni zostali również przedstawiciele
Wielkiej Brytanii, Komisji oraz Parlamentu Europejskiego. W ciągu ok.
półtoramiesięcznych, intensywnych negocjacji przedkładanych było pięć wersji
poprawianego projektu. Wraz z klarowaniem się treści paktu fiskalnego narastały
obawy poszczególnych państw członkowskich. Najtrudniejszą kwestią okazał się
postulat Polski, aby kraje spoza strefy euro mogły uczestniczyć w szczytach
eurolandu. Sprzeciwiały się temu konsekwentnie Francja, Belgia i Estonia. Polskie
stanowisko oprócz pozostałych państw spoza strefy euro poparł również w swej
rezolucji z dn. 18 stycznia b.r. Parlament Europejski. W tej rezolucji
eurodeputowani
wyrazili
również
ponownie
swoje
wątpliwości,
co
do
konieczności "takiego międzyrządowego porozumienia" oraz wezwali rządy
państw członkowskich do włączenie zapisów paktu do prawa unijnego w ciągu
maksimum pięciu lat.
Dzięki m.in. skutecznej dyplomacji Przewodniczącego Rady Europejskiej
Hermana Van Rompuya udało się osiągnąć kompromis w przypadku wszystkich
spornych punktów i ostateczny kształt Traktatu o spójności, koordynacji i
zarządzaniu w unii gospodarczej i walutowej został uzgodniony i zaakceptowany
przez 25 państw członkowskich UE na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli w
dn. 30 stycznia b.r. Mimo zgody wyrażonej na spotkaniu grudniowym na
podpisanie paktu, oprócz Wielkiej Brytanii, nie zdecydowały się również Czechy.
W tym miejscu należy przytoczyć główne postanowienia uzgodnionego
traktatu. Kluczowy jest artykuł 3 umowy, który zawiera m.in. zobowiązanie
państw-stron do zrównoważenia swoich budżetów poprzez tzw. "złotą zasadę
budżetową". Zakłada ona, że roczny deficyt strukturalny danego państwa-strony
10
traktatu nie może przekroczyć 0,5% nominalnego PKB kraju, z tym zastrzeżeniem,
że państwa, których dług publiczny jest znacząco niższy od dopuszczalnego progu
60% PKB mogą w drodze wyjątku pozwolić sobie na deficyt do poziomu 1% PKB.
Reguła ta powinna zostać wdrożona do systemu prawnego sygnatariuszy na
poziomie konstytucji lub równoważnym. Warto podkreślić, że pierwotna wersja
traktatu zakładała włączenie "złotej reguły" bezwzględnie do konstytucji państw.
Jednakże w toku negocjacji Niemcy zgodziły się na złagodzenie tego zapisu mając
na uwadze potencjalny wymóg rozpisania referendum w niektórych krajach w
przypadku zmiany konstytucji.
Kolejnym ważnym postanowieniem traktatu jest artykuł 4 zobowiązujący
państwa, których dług publiczny przekracza 60% PKB do jego zmniejszania o co
najmniej 1/20 rocznie. Ponadto kraje objęte procedurą nadmiernego deficytu będą
musiały przedstawiać Komisji Europejskiej i Radzie do akceptacji swoje programy
równoważnia wydatków. Obie instytucję będą później monitorować proces
wdrażania uzgodnionych programów w celu osiągnięcia zakładanego zmniejszenia
poziomu deficytu.
Organem odpowiedzialnym za kontrolę wdrożenia reguły budżetowej do
prawodawstwa narodowego i jej przestrzeganie przez rządy uczyniony został
Trybunał Sprawiedliwości UE. W razie nie wdrożenia reguły budżetowej lub jej
naruszenie przez dane państwo Trybunał będzie władny nakładać kary pieniężne
do poziomu 0,1% PKB. Pieniądze te w przypadku członków strefy euro zasilą
Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, natomiast zamrożone środki krajów spoza
eurolandu zostano przekazane do budżetu ogólnego UE. Decyzja taka zapada na
podstawie wniosku Komisji Europejskiej lub innego państwa-strony, i przy
założeniu, że kwalifikowana większość państw strefy euro nie sprzeciwia się
takiemu winsokowi (tzw. odwrotna kwalifikowana większość).
Artykuł 6 porozumienia zakłada, że państwa członkowskie będą
przedkładać ex ante Radzie UE oraz Komisji swoje plany emisji długu publicznego.
Zabieg ten ma na celu zapewnienie większej koordynacji.
11
Oprócz zwiększenia dyscypliny fiskalnej sygnatariusze umowy zobowiązali
się również do większej koordynacji polityki gospodarczej oraz konwergencji w
celu przyczynienia się do właściwego funkcjonowania unii gospodarczej i
walutowej oraz wzrostu gospodarczego. W tym celu państwa-strony traktatu
zobowiązały się do omawiania w swoim gronie i przy zaangażowaniu instytucji
europejskich wszystkich zasadniczych reform gospodarczych.
Najtrudniejszą kwestią w ostatniej fazie negocjacji nad paktem fiskalnym
był postulat Polski o konieczności zapewnienia udziału wszystkich państw-stron
w szczytach strefy euro. Jak już sygnalizowano powyżej takiemu rozwiązaniu
stanowczo sprzeciwiła się Francja oraz kilka mniejszych państw. Ostatecznie
negocjatorom nie udało się przezwyciężyć różnicy zdań i sprawa została
przeniesiona na poziom szefów państw lub rządów, gdzie zwyciężyła
kompromisowa propozycja Przewodniczącego Rady Europejskiej - Hermana Van
Rompuya. Postanowienia te zawarte zostały w tytule V traktatu. Czytamy tam, że
posiedzenia szczytów państw strefy euro odbywają się co najmniej dwa razy do
roku, a ich uczestnicy omawiają kwestie związane ze wspólną walutą oraz inne
kwestie związane z zarządzaniem strefą euro. Natomiast kraje, których walutą nie
jest euro, i które ratyfikowały Traktat będą uczestniczyć w debatach podczas
szczytów euro dotyczących konkurencyjności państw-stron, zmiany ogólnej
struktury strefy euro i podstawowych jej zasad, które obowiązywać będą w
przyszłości oraz w odpowiednich przypadkach przynajmniej raz w roku, kiedy
tematem szczytu strefy euro będą szczegółowe kwestie dotyczące wdrażania
Traktatu.
Polityczna ocena porozumienia prowadzi do wniosku, że zwycięzcą batalii
o Traktat są Niemcy - główny zwolennik dyscypliny fiskalnej oraz koordynacji
gospodarczej w strefie euro i UE. Rząd Angeli Merkel ponoszący największe
koszty ratowania zagrożonych bankructwem krajów strefy euro zdołał
przeforsować w traktacie m.in. ważny zapis uzależniający możliwość udzielenia
pomocy z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego od ratyfikowania Traktatu
12
i wdrożenia reguły budżetowej, o której mowa w artykule 3. Mniej powodów do
zadowolenia ma z pewnością Francja, która w toku negocjacji wyraźnie
przyzwoliła na dominację Niemiec. Dopiero Francis Hollande, po zwycięstwie w
wyborach prezydenckich zdołał przeforsować przyjęcie na czerwcowym szczycie
Rady Europejskiej w formie deklaracji politycznej "Paktu na rzecz wzrostu
gospodarczego i zatrudnienia", który stanowi uzupełnienia paktu fiskalnego.
Z postanowień paktu fiskalnego nie może być w pełni zadowolony
Parlament Europejski, który nie otrzymał w jego ramach żadnych kompetencji.
Jak już wspominano powyżej eurodeputowani od początku byli przeciwni
międzyrządowej formule porozumienia. Chcąc złagodzić krytykę Parlamentu
szefowie państw i rządów zgodzili się jednak w toku negocjacji na pewne gesty
pod adresem instytucji europejskich. W tym miejscu należy przypomnieć, że
Parlament Europejski formalnie nie brał udziału w negocjacjach. Po pierwsze
zgodzono się na zapis w artykule 2 stwierdzający spójność materii Traktatu z
prawem
UE
oraz
jej
ramami
instytucjonalnymi.
Potwierdzono
metodę
wspólnotową poprzez zachowania praw Parlamentu i Komisji w odniesieniu do
przyszłych mechanizmów ustanawianych w drodze prawa pochodnego (art. 10).
Ponadto pod naciskiem Parlamentu państwa członkowskie zgodziły się na
zawarcie w artykule 16 klauzuli gwarancyjnej przewidującej włączenie całości
postanowień umowy do unijnych traktatów. Po myśli Parlamentu rozstrzygnięto
również kwestię uczestnictwa w szczytach euro krajów spoza eurolandu Parlament popierał Polskę w jej dążeniach.
2.2. Unia bankowa
Koncepcja unii bankowej opiera się na trzech filarach: nadzoru bankowego,
mechanizmu rezolucyjnego (służącego do restrukturyzacji banków, chodzi
bowiem o mechanizm kontrolowanej ich upadłości) i systemu ubezpieczeń
depozytów.
13
Idea unii bankowej została po raz pierwszy oficjalnie podniesiona podczas
nieformalnego szczytu Rady Europejskiej w dniu 23 maja, kiedy to szefowie
państw i rządów zwrócili się do Przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana
Van Rompouya o przedstawienie propozycji wzmocnienia unii gospodarczej tak,
„by stała się współmierna do unii walutowej”. W reakcji przewodniczący Van
Rompuy w dniu 25 czerwca zaprezentował sprawozdanie "W kierunku
prawdziwej Unii Gospodarczej i Walutowej", które rysowało wizję stabilnej unii
gospodarczej i walutowej w oparciu o zintegrowane ramy finansowe,
zintegrowane ramy budżetowe, zintegrowane ramy polityki gospodarczej, oraz o
zwiększoną legitymację demokratyczną i odpowiedzialność.
Szczyt Rady Europejskiej, który odbył się w Brukseli 28-29 czerwca b.r. był
szeroko reklamowany jako kolejny "przełomowy" moment w walce z kryzysem w
strefie euro. Tymczasem, mimo, że był to już 19 z kolei "szczyt antykryzysowy"
nadal nie przyniósł on jeszcze oczekiwanego rozwiązania problemów Europy.
Dyskusja na temat gruntownego uzdrowienia eurolandu skupiła się wokół
raportu przygotowany przez Przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van
Rompuya zakładający m.in. reformę unijnego systemu bankowego poprzez
utworzenie unii bankowej oraz dalsze wzmocnienie kontroli Brukseli nad
budżetami narodowymi państw strefy euro zgodnie z żądaniami Niemiec. Idea
unii bankowej zakłada m.in. utworzenie specjalnego funduszu, na który
składałyby się same banki. W ten sposób UE chce zapobiec sytuacji, w której za
nieodpowiedzialną politykę banków odpowiadaliby podatnicy. Od początku
zakładano, że projekt unii bankowej w kształcie zaproponowanym przez Van
Rompuya napotka na opór Niemiec. Przewodniczący Rady Europejskiej
zaproponował, bowiem wprowadzenie europejskiego nadzoru nad wszystkimi
bankami wraz ze wspólnym gwarantowaniem depozytów klientów, podczas gdy
Niemcy chciałyby nadzoru tylko nad największymi, ponadnarodowymi bankami i
bez wspólnego gwarantowania depozytów. Propozycja Van Rompuya zakładała
objęcie unią bankową wszystkich 27 państw członkowskich, jednakże w wyniku
14
rozmów na szczycie okazało się, że będzie to przedsięwzięcie w ramach eurolandu
otwarte na pozostałe kraje, które jednakże póki co nie wykazują wielkiego
entuzjazmu w związku z tym projektem. Ostatecznie na szczycie ustalono, że
Europejski Bank Centralny przygotuje w trybie pilnym założenia funkcjonowania
przyszłego nadzoru. Z ustaleń na szczycie wynika również, że banki będą mogły
korzystać ze środków EMS, jednakże brak wzmianki o wspólnym funduszu
ratunkowym oraz gwarantowaniu depozytów. Nie ulega wątpliwości, że za tym
kształtem porozumienia stała kanclerze Merkel. W rezultacie jest to dużo mniejszy
krok na drodze do unii bankowej niż oczekiwano.
Szczyt przyniósł również wstępne porozumienie w sprawie większej
kontroli budżetowej w strefie euro - tzw. unia fiskalna. W dokumencie
przygotowanym na szczyt Przewodniczący Rady Europejskiej zaproponował m.in.
oddanie kolejnej części suwerenności budżetowej w zamian gwarancje finansowe
Brukseli. W raporcie mówi się nawet o utworzeniu "europejskiego resortu
finansów".
Oprócz unii bankowej i fiskalnej szefowie państw lub rządów porozumieli
się
w
sprawie
większej
koordynacji
budżetowej
w
strefie
euro
oraz
demokratycznej legitymizacji dla podejmowanych działań. Wszystkie te środki
zostały zbiorczo określone jako "cztery filary" zacieśniania współpracy w ramach
unii gospodarczej i walutowej.
Pierwszym krokiem na rzecz utworzenia unii bankowej było osiągnięcie
porozumienia przez ministrów finansów UE w sprawie europejskiego nadzoru
bankowego w dn. 13 grudnia. Następnie porozumienie to zostało przyjęte przez
szefów państw i rządów na szczycie w Brukseli w dn. 13-14 grudnia. Uzgodnienia
zakładają, że wspólny nadzór bankowy powstanie przed 1 marca 2014 r. Będzie on
ulokowany w Europejskim Banku Centralnym i ma kontrolować banki
europejskiej, których aktywa przekraczają 30 mld EUR. Jednakże EBC w razie
konieczności będzie mógł interweniować w stosunku do wszystkich ponad 6 tys.
banków strefy euro. Jedną z kwestii spornych był udział krajów spoza strefy euro
15
w mechanizmie nadzoru oraz rola istniejącej już Europejskiej Agencji Nadzoru
Bankowego (EBA). Ostatecznie zdecydowano, że EBA nie będzie mogła podjąć
decyzji bez zgody państw spoza strefy euro należących do wspólnego nadzoru.
Oznacza to de facto prawo weta. W ramach porozumienia uzgodniono również
ścisłe oddzielenie decyzji EBC w sprawie nadzoru bankowego i polityki pieniężnej.
***
Poseł Czesław Siekierski często podkreśla, że Europa jest zróżnicowana, co
wynika z dużej liczby państw szczególnie po ostatnich rozszerzeniach o 12 państw
ale i historycznego podziału Północ i Południe. Jego zdaniem zróżnicowanie to jest
jeszcze bardziej widoczne w strefie euro, gdzie są państwa, które znacznie odstają
gospodarczo i nie wypełniają kryteriów uczestnictwa w Unii Gospodarczej i
Walutowej, co było problemem również w przeszłości.
Zdaniem posła Siekierskiego podziały będę występować zawsze, a ważne
jest utworzenie przejrzystych i otwartych struktur dla tych, którzy do strefy euro
chcą przystąpić. Akceptacja zróżnicowania jest według posła Siekierskiego
warunkiem zachowania jedności UE, co ma wyjątkowe znaczenie w obszarze
rynku jednolitego. Jego zdaniem to pozwoli na tworzenie dalszej jedności i
rozszerzanie uwspólnotowienia.
3. Wybory we Francji
W dniach 22 kwietnia i 6 maja 2012 r. odbyły się wybory prezydenckie we
Francji, w których zwyciężył kandydat socjalistów Francis Hollande zdobywając
51,36% głosów w II turze i pokonując urzędującego prezydenta - Nicolasa
Srakozy'ego. Ponadto, po zwycięskich wyborach prezydenckich socjaliści przejęli
również władzę w Zgromadzeniu Narodowym, co przy posiadanej już większości
absolutnej w Senacie i w większości regionów dało im pełnię władzy we Francji.
16
Francois Hollande to dopiero drugi, po Mitterandzie socjalistyczny
prezydent V Republiki Francuskiej. Jego wybór na urząd prezydenta Francji
można postrzegać jako poważne ostrzeżenie od Europejczyków dla nadal
dominującej w krajach UE chadecji europejskiej zrzeszonej w Europejskiej Partii
Ludowej. Odejście Sarokozego, należącego do tej właśnie rodziny politycznej,
znacząco osłabiło siłę tandemu niemiecko-francuskiego forsującego do tej pory
politykę dyscypliny fiskalnej w Europie. Mimo, że dla Francji Hollande'a relacje z
Niemcami nadal mają strategiczne znaczenie, o czym świadczy m.in. pierwsza
podróż zagraniczna nowego francuskiego prezydenta do Berlina, to wydaje się, że
kanclerz Merkel pozostała obecnie osamotniona na polu walki o większą
dyscyplinę w strefie euro.
Francja ma więc teraz odmienną, socjalistyczną receptę na wyjście z
kryzysu. Prezydent Hollande panaceum na kryzys upatruje w inwestycjach prowzrostowych. Sztandarowym hasłem wyborczym kandydata socjalistów była
renegocjacja i uzupełnienie tzw. Paktu fiskalnego o element pobudzania wzrostu,
wprowadzenie euroobligacji czy zwiększenie kapitału Europejskiego Banku
Inwestycyjnego. Obecnie pomysły te są konfrontowane z rzeczywistością
polityczną i gospodarczą, i widać że Hollande jest skłonny do kompromisu. W
przypadku Paktu fiskalnego Hollande nie dotrzymał obietnicy wyborczej w
sprawie renegocjacji tego porozumienia. Co prawda udało mu się przeforsować na
czerwcowym szczycie Rady Europejskiej przyjęcie w formie deklaracji politycznej
"Paktu na rzecz wzrostu gospodarczego i zatrudnienia", lecz nie poszły za tym
jeszcze konkretne zobowiązania i działania. Odrzucenie Paktu fiskalnego przez
Francję jest mało realne, również ze względu na obawy związana z reakcją
rynków. Takie posunięcie sprawiłoby, że Europa straciłaby całkowicie swoją
wiarygodność, o której odzyskanie walczy od dłuższego czasu.
Podejście socjaldemokratów europejskich, z Hollande'em na czele jest
krytykowane przez europejską prawicę, która wskazuje, że doprowadzi ono tylko
do jeszcze większego zadłużenia się państw członkowskich. Ich zdaniem najpierw
17
należy uzdrowić gospodarkę ograniczając zadłużenie i wysokie deficyty
budżetowe i dopiero wtedy podjąć szersze działania na rzecz pobudzenia wzrostu.
Działania podjęte przez Hollande'a na arenie krajowej budzą wiele
kontrowersji. Francuska prawica ostro krytykuje wycofanie się z reformy
emerytalnej
wprowadzonej
przez
byłego
prezydenta
Sarkozy'ego
oraz
wprowadzenie 75% podatku dla osób zarabiających ponad 1 mln EUR rocznie.
Oponenci polityczni Hollande'a wskazuję, że takie działania prowadzą do
podważenia wiarygodności Francji na arenie międzynarodowej i dodatkowo
zwiększają problemy finansowe kraju. Obawy poniekąd potwierdzają obniżki
ratingów Francji oraz rosnące spekulacje o podzieleniu przez Francję losu
pozostałych krajów Południa najmocniej dotkniętych przez kryzys.
Z drugiej strony prezydent Hollande jest politykiem bardziej przyjaznym
idei wspólnej Europy, niż jego poprzednik. Socjalistyczny prezydent mówi wprost
o potrzebie współpracy z Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim, a nie
skupia się wyłącznie na zamkniętych posiedzeniach Rady Europejskiej, na których
brylował Sarkozy. Jest to sytuacja korzystna dla projektu europejskiego i
większego dialogu wewnątrz Unii, lecz niekoniecznie dla krótkookresowych
interesów samej Francji. Prezydent Sarokzy prezentował odmienny, bardziej
apodyktyczny i elitarystyczny styl, który często pozwalał mu wygrywać różne
sprawy dla Francji kosztem słabszych partnerów.
Na arenie europejskiej rozluźnienie więzi francusko-niemieckich może
oznaczać, że Berlin będzie poszukiwać innych partnerów w Europie. Kanclerz
Merkel najbliżej będzie do Polski postrzeganej w Europie jako kraj sukcesu
gospodarczego, o rosnącym potencjale i otwartego na innowacyjne projekty
europejskie. Oczywiście nie jesteśmy jeszcze uznawani za partnera na miarę
Francji, lecz już widać, że Niemcy chcą współpracować z większą grupą państw.
Wymienia się w tym gronie między innymi Włochy i Hiszpanię. Mimo to
prawdopodobne jest również wzmocnienie współpracy w ramach Trójkąta
Weimarskiego.
18
Wybór Francois'a Hollande'a na prezydenta Francji może oznaczać
zwiększenie pluralizmu w ramach UE, większą otwartość i wrażliwość na
potrzeby słabszych partnerów oraz wzmocnienie metody wspólnotowej w ramach
Unii. W przyszłości, przy możliwych zmianach politycznych w stolicach
europejskich, może to skutkować zwiększeniem dynamiki integracji europejskiej.
4. Reforma Wspólnej Polityki Rolnej i polityki spójności
Poseł Czesław Siekierski, pełniąc od początku 2012 r. prestiżową funkcję I
Wiceprzewodniczącego
Komisji
Rolnictwa
i
Rozwoju
Wsi
Parlamentu
Europejskiego (AGRI), brał aktywny udział w pracach legislacyjnych reformy
WPR. Wspólnie z polskimi kolegami z Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi złożył
blisko 150 poprawek do projektów czterech głównych raportów dyskutowanych
na forum PE - dot. płatności bezpośrednich (autorstwa posła Luisa CapoulasaSantosa), polityki rozwoju obszarów wiejskich (również posła Capulasa-Santosa),
rynków rolnych (przygotowanego przez posła Michela Dantin) oraz finansowania,
zarządzania i monitorowania WPR (autorstwa posła Giovanniego La Vii).
W przypadku raportu w sprawie płatności bezpośrednich złożone zostały
m.in. poprawki wzywające do wyrównania płatności bezpośrednich między
państwami członkowskimi, ograniczenia potencjalnie niebezpiecznych skutków
tzw. zazielenienia, rozszerzenia zakresu wsparcia powiązanego z produkcją czy
przedłużenia obowiązywania w nowych krajach członkowskich prostszego dla
rolników Systemu Jednolitej Płatności Obszarowej (SAPS) oraz specjalnego
wsparcia dla gospodarstw drobnych, jak i obrony II filara WPR.
Poprawki złożone do projektu sprawozdania w sprawie II filara WPR, czyli
polityki rozwoju obszarów wiejskich obejmowały m.in. zwiększenie nakładów na
modernizację i restrukturyzację obszarów wiejskich, utrzymanie obiektywnych,
spójnościowych kryteriów podziału środków z II filara między poszczególne
19
państwa, podkreślenie potrzeby wsparcia dla tzw. regionów przejściowych,
zmniejszenie wymogu przeznaczenia określonej puli środków na działania rolnośrodowiskowo-klimatyczne, uproszczenie procedur i zwiększenie elastyczności dla
państw członkowskich i beneficjentów.
Z kolei do projektu raportu o rynkach rolnych zostały złożone poprawki
dotyczące m.in. potrzeby uaktualnienia cen referencyjnych produktów rolnych
objętych interwencją, rozszerzenia listy produktów uprawnionych do interwencji
o wieprzowinę, utrzymania mechanizmów dopłat do mleka odtłuszczonego i
odtłuszczonego mleka w proszku przeznaczonego na pasze, wzmocnienia
zarządzania kryzysowego, utrzymania wsparcia dla grup producentów owoców i
warzyw w nowych państwach członkowskich, utrzymania kwot mlecznych i
cukrowych i instrumentu refundacji wywozowych w wybranych regionach.
Natomiast w projekcie sprawozdania w sprawie finansowania, zarządzania i
monitorowania WPR zaproponowano m.in. zmniejszenie obciążeń dla rolników w
postaci uciążliwych kontroli w przypadku drobnych naruszeń i uelastycznienie
procedur dla państw członkowskich.
Ostateczna liczba poprawek złożonych do pakietu legislacyjnego WPR
wyniosła ponad siedem tysięcy. Po przetłumaczeniu poprawek na języki oficjalne,
we wrześniu 2012 r. rozpoczął się żmudny proces ich analizy i szukania
kompromisów. W ramach prac nad poprawkami odbywały się średnio dwa
spotkania koordynacyjne na tydzień w gronie posłów Grupy Europejskiej Partii
Ludowej zasiadających w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Oprócz bezpośredniej
dyskusji na tych spotkaniach, poseł Siekierski przesyłał swoje szczegółowe uwagi
posłom sprawozdawcom oraz sprawozdawcom-cieniom również drogą mailową
oraz podejmował nieformalne rozmowy w celu przedstawienia swojego
stanowiska i wyjaśnienia wątpliwości. Prace nad poprawkami kompromisowymi
zakończyły się w połowie grudnia. Kolejnym krokiem będzie głosowanie w
Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które zostało zaplanowane na 23-24 stycznia
2013 r. Następnie rozpoczną się rozmowy trójstronne z udziałem Rady i Komisji
20
Europejskiej, których zadaniem będzie osiągnięcie ostatecznego porozumienia co
kształtu reformy. Oczywiście Parlament Europejski pozostawił sobie pole
manewru, aby dostosować swoje stanowisko do wyników negocjacji nad
perspektywą finansową UE na lata 2014 -2020.
Oprócz prac nad reformą WPR w ramach Komisji Rolnictwa i Rozwoju
Wsi poseł Siekierski podjął działania również na forum Komisji Rozwoju
Regionalnego (REGI), która przygotowywała swoje opinie legislacyjne do pakietu
WPR.
Jako
tzw.
sprawozdawca-cień
Grupy
EPL
w
sprawie
projektu
rozporządzenia dotyczącego płatności bezpośrednich oraz polityki rozwoju
obszarów wiejskich, poseł Siekierski starał się złagodzić skrajny charakter tych
dokumentów nadany im przez sprawozdawców wywodzących się z frakcji
Zielonych. W rezultacie, mimo że opinie komisji REGI są daleki od ideału, to ich
wydźwięk jest dużo mniej radykalny i większym stopniu bierze pod uwagę
potrzeby rolników.
W szybszym tempie postępuje reforma polityki spójności. Komisja Rozwoju
Regionalnego Parlamentu Europejskiego, której zastępcą członka jest poseł
Siekierski rozpatrzyła i przegłosowała już ponad 3,5 tys. poprawek złożonych do
projektów raportów legislacyjnych. Od wielu tygodni odbywają się już spotkania
trójstronne i wydaje się, że porozumienie zostanie wkrótce osiągnięte. Jednakże,
podobnie jak w przypadku reformy WPR kluczowe okażą się ustalenia Rady
Europejskiej w sprawie przyszłego wieloletniego budżetu UE. Należy bowiem
pamiętać, że polityka spójności i Wspólna Polityka Rolną stanowią razem ponad
85% wydatków z unijnej kasy.
W tym miejscu należy podkreślić, że oprócz prac nad reformą WPR Komisja
Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrzyła i przyjęła również szereg innych ważnych
dokumentów. Warto wymienić na przykład: sprawozdanie posła Czesława
Siekierskiego w sprawie kontynuacji Programu bezpłatnej dystrybucji żywności
wśród osób najbardziej potrzebujących w UE, sprawozdanie poseł Paulsen w sprawie
strategii UE w zakresie ochrony i dobrostanu zwierząt na lata 2012-2015 czy też
21
sprawozdanie posła Bove w sprawie działań informacyjnych i promocyjnych
produktów rolnych.
5. Podsumowanie prezydencji duńskiej
Z końcem czerwca b.r. upłynął sześciomiesięczny okres przewodnictwa
Danii w Radzie UE. Była to już siódma duńska prezydencja od 1973 roku, kiedy
kraj ten przystąpił do Wspólnot Europejskich. Okres duńskiego przewodnictwa
nie jest oceniany jednoznacznie. Oprócz ocen pochlebnych, nie brak także
krytycznych opinii o sposobie kierowania UE przez Kopenhagę. Wart
podkreślenia jest również fakt, że była to prezydencja odmienna od naszej.
Mniejszy był m.in. rozmach przedsięwzięć promocyjnych, co wynikało m.in. z
ograniczonego budżetu na ten cel, podobnie mniejsze były oczekiwania wobec
Danii, która jako państwo małe wybrało model technicznego przewodnictwa.
Oceniając duńską prezydencję trzeba pamiętać, że sytuacja, w której nadal
znajduje się Europa nie jest łatwa. Obecny kryzys finansowy i gospodarczy
wystawił na próbę równowagę instytucjonalną oraz spójność polityk Unii. W
związku z tym, Dania jeszcze przed objęciem prezydencji, podkreślała swoją
determinację na rzecz działań mających zachować jedności Unii Europejskiej, a w
szczególności zapobiec podziałowi na państwa, które są w strefie euro i te poza nią
(Dania nie jest członkiem strefy euro). Do głównych zadań postawionych sobie
przez duńską prezydencję, należały więc działania mające na celu wyjście z
kryzysu finansowego i gospodarczego, ale również przywrócenie wzrostu
gospodarczego, rozszerzenie strefy Schengen, oraz zakończenie negocjacji w
sprawie wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020.
Prace
prezydencji
duńskiej
koncentrowały
się
wokół
programu
zatytułowanego "Europa w działaniu", w którym to sformułowane zostały
najważniejsze obszary prac. Jednym z głównych celów, jakie postawiła przed sobą
22
Dania
było
przywrócenie
wzrostu
gospodarczego
i
zwiększenie
liczby
zatrudnienia. Realizację powyższych zamierzeń Kopenhaga uzależniła od poprawy
funkcjonowania jednolitego rynku europejskiego, który stanowi najistotniejszy
filar współpracy w ramach UE. Prezydencja kontynuowała prace nad głównymi
zagadnieniami "odziedziczonymi" po przewodnictwie polskim. Starano się
osiągnąć porozumienie między innymi w sprawie ujednoliconego systemu
ochrony patentowej w UE. Mimo, że na porozumienie w tej sprawie wydawało się
bliskie, w wyniku decyzji czerwcowej Rady Europejskiej zmieniającej treść ugody
z Parlamentem Europejskim, ostatecznie sprawa nadal pozostała nierozwiązana.
Jak już wspomniano do priorytetowych zadań duńskiej prezydencji
należały również negocjacje dotyczące Wieloletnich Ram Finansowych na lata
2014-2020. Dania, poprzez swoje działania starała się przygotować grunt pod
ostateczne negocjacje, które miejmy nadzieję zakończą się z końcem tego roku.
Prezydencja położyła nacisk na potrzeby konsolidacji fiskalnej i większą
dyscyplinę budżetową. Porozumienie osiągnięte w sprawie tak zwanego
"dwupaku" podczas duńskiej prezydencji z pewnością umocni europejski system
monitorowania planów budżetowych państw członkowskich, co będzie niezwykle
istotne w procesie ograniczana nadmiernych deficytów budżetowych w
przyszłości.
Istotnym dla duńskiej prezydencji obszarem, były również zagadnienia
dotyczące bezpieczeństwa wewnętrznego w Europie, takie jak zwalczanie
terroryzmu i przestępczości zorganizowanej na terenie Unii, a także polityka
azylowa. Prezydencja duńska zdołała wypracować porozumienie w sprawie
zasadniczych elementów tzw. pakietu azylowego. Sam pakiet przedstawiony został
przez Komisję Europejską w 2009 roku i zawiera projekty trzech dyrektyw oraz
dwóch rozporządzeń porządkujących sprawy statusu uchodźcy, procedur
przyznawania takiego statusu, warunków przetrzymywania uchodźców itd.
Podczas duńskiej prezydencji status kraju kandydującego do Unii otrzymała
Serbia, ponadto zostały otwarte negocjacje akcesyjne z Czarnogórą. Jest to z
23
pewnością kolejny krok na drodze do stabilizacji Bałkanów Zachodnich i
przybliżenia ich do UE.
Wśród priorytetów duńskiej prezydencji nie mogło zabraknąć również
spraw związanych z ekologią. Dania zachęcała do wspierania przejścia na
gospodarkę ekologiczną opowiadając się za bardziej wydajną i ekologiczną polityką
transportową, oraz poprzez promowanie zrównoważonej polityki rybołówstwa.
Sukcesem zakończyły się m.in. starania o wzmocnienie dyrektywy dotyczącej
racjonalizacji zużycia energii. Z racji dużego zaangażowania w sprawy ekologii
duńskie przewodnictwo było powszechnie nazywane "zieloną prezydencją". W
tym miejscu należy podkreślić, że w tym obszarze wiele zastrzeżeń do działań
Kopenhagi miała Polska dążąca do ograniczenia kosztownych i często zbyt
wielkich ambicji UE w obszarze ekologii i zmian klimatu.
Z punktu widzenia Parlamentu Europejskiego najbardziej kontrowersyjne
były działania Danii w obszarze reformy strefy Schengen zakładającej możliwość
czasowego
przywracania
kontroli
na
granicach
wewnętrznych
państw
członkowskich. Kompromis osiągnięty przez Duńczyków zakłada, że ocena
sytuacji na granicach i ewentualne decyzje o czasowym przywróceniu kontroli
pozostaną w gestii Rady UE. Oznacza to pozbawienie Parlamentu Europejskiego i
Komisji Europejskiej udziału w procedurze prawodawczej dotyczącej tego
zagadnienia. Unijne zgromadzenie niemal jednomyślnie skrytykowało kompromis
duńskiej prezydencji i planuje skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości
UE, który ma stwierdzić, czy nie zostało złamane prawo europejskie.
Patrząc jednak na całokształt pracy duńskiej prezydencji można wystawić
jej pozytywną ocenę. Mieliśmy, bowiem do czynienia z pragmatycznym
podejściem Duńczyków, którzy czerpiąc ze swojego doświadczenia nie traktowali
prezydencji, jako przepustki do realizacji własnych celów, lecz skupiali się raczej
na budowie kompromisów niezbędnych do funkcjonowania UE. Dania wykazała
się dużymi zdolnościami organizacyjnymi i negocjacyjnymi. Nie ma wątpliwości,
że zadanie, jakie miała przed sobą Dania było wyjątkowo trudne. Jednak wydaje
24
się, że oczekiwania, jakie cała Europa miała wobec tego kraju zostały w znaczniej
mierze spełnione.
6. Podsumowanie prezydencji cypryjskiej
Przez ostatnich sześć miesięcy przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej
sprawował Cypr. To śródziemnomorskie państwo, wstąpiło do Unii podobnie tak
jak Polska 1 maja 2004 roku. Prezydencja była dla tego małego kraju niewątpliwie
szansą do zaznaczenia swojej roli w Europie, a zdobyta podczas prezydencji
dojrzałość polityczna może mu pomóc w aktywnym udziale w procesach integracji
europejskiej.
Jak można było się spodziewać prezydencja cypryjska była skromna i
skupiała się raczej na kwestiach technicznych, podczas gdy kwestie polityczne
pozostały w gestii Przewodniczącego Rady Europejskiej Van Rompouya oraz
największych krajów członkowskich.
Na pozycji Cypru z pewnością zaważyła też bardzo trudna sytuacja
finansowa tego kraju. Cypr jest bowiem piątym w kolejności krajem, który
zmuszony został do zwrócenia się do Unii o pomoc finansową dla swych banków
silnie powiązanych z gospodarką Grecji. Pojawiły się nawet spekulacje, że to Cypr
a nie Grecja będzie pierwszym krajem, który opuści strefę euro. Z pewnością
atmosfera walki o przetrwanie w Nikozji nie sprzyjała koncentracji na interesach
europejskich,
Nie bez wpływu na cypryjską prezydencję okazały się czynniki takie jak
chociażby położenie geograficzne tego państwa, a konkretnie duża odległość
między Brukselą a Nikozją, brak dogodnych połączeń lotniczych, a także
ograniczone zasoby ludzkie, które są rezultatem małych rozmiarów tego państwa.
W celu ograniczenia wpływu tych niekorzystnych czynników na przebieg
prezydencji, Republika Cypryjska zdecydowała się na model prezydencji, który
polegał na jej prowadzeniu głównie za pomocą swego Stałego Przedstawicielstwa
25
w Brukseli (tzw. Brussels-based presidency). Konieczne okazało się również
większe niż zazwyczaj wsparcie Sekretariatu Generalnego Rady oraz większych i
bardziej doświadczonych państw UE.
Do najistotniejszych i zarazem najtrudniejszych zadań, jakie miał przed
sobą Cypr należało sfinalizowanie negocjacji w sprawie Wieloletnich Ram
Finansowych UE na lata 2014-2020. Niestety okazało się, że porozumienie między
krajami beneficjentami i płatnikami netto nie było możliwe na szczycie
budżetowym 22-23 listopada. Należy jednak podkreślić, że sytuacja negocjacyjna
była wyjątkowo trudno i można przypuszczać, że nawet bardziej doświadczone i
większe państwo członkowskie nie było by w stanie doprowadzić do
porozumienia. Z drugiej jednak strony propozycja budżetu przedstawiona przez
prezydencję cypryjską mająca służyć za podstawę rozmów na szczycie okazała się
całkowitym nieporozumieniem. W konsekwencji konieczne było zaangażowanie
przewodniczącego Van Rompouya, który przedstawił dwa bardziej realistyczne
projekty, lecz i one nie znalazły uznania państwa członkowskich. Tak więc
najważniejszy postulat cypryjskiego przewodnictwa nie został osiągnięty.
Niezwykle ważne dla prezydencji cypryjskiej były prace nad dalszym
wzmocnieniem zarządzania gospodarczego. I należy przyznać, że w tym obszarze
udało się uczynić naprawdę dużo. Przyjęcie dwupaku oraz postępy w pracach na
utworzeniem unii bankowej to realne osiągnięcia Cypryjczyków. Należy jednak
zaznaczyć, że prezydencja cypryjska otrzymała w tym obszarze duże wsparcie
Rady UE oraz osobiste Hermana Van Rompouya – Przewodniczącego Rady
Europejskiej.
Szczególnie istotny był tutaj grudniowy szczyt Rady Europejskiej, gdzie
osiągnięte zostało porozumienie o utworzeniu europejskiego nadzoru bankowego,
co jest pierwszym krokiem na drodze do urzeczywistnienia unii bankowej.
Cypr jest ostatnim z krajów tzw. trio w skład którego wchodziły również
Dania i Polska. Idea koncepcji grupowej, w której trzy kraje, sprawujące po sobie
przewodnictwo koordynują ze sobą główne cele i założenia wywiodła się z faktu,
26
że sześciomiesięczny okres okazał się być zbyt krótkim, by państwa mogły
skutecznie zrealizować swoje założenia. W skład każdego trio wchodzić ma jedno
duże i dwa mniejsze kraje, a także trójce mają być kraje nowej i starej unii, co ma
wpływać na skuteczność tej koncepcji. W związku z tym, mimo że Polska
zakończyła swoją prezydencję już prawie rok temu, to miała możliwość
oddziaływania na Cypr, służąc radą i pomocą, szczególnie w sprawach, które
pozostały nierozstrzygnięte po naszym przewodnictwie.
Nie ulega wątpliwości, że Cypr objął przewodnictwo w bardzo trudnym dla
UE okresie. Małe rozmiary państwa i brak potencjału administracyjnego już od
dłuższego czasu budziły w Brukseli obawy, a nawet złośliwe uśmiechy. Mimo to,
wydaje się, że Cypr poradził sobie w sprawnym kierowaniu pracami UE przez
ostatnie pół roku.
Doświadczenia
dotychczasowych
prezydencji
pokazują,
że
przy
odpowiedniej determinacji małe państwa radzą sobie nie gorzej niż wiodące kraje
UE. Niewątpliwą zaletą takich prezydencji jest ich techniczny charakter oraz to,
że główny nacisk kładzie się na osiąganie kompromisów. Cypr jako kraj nie
posiadający interesów szerszych niż mikro-regionalne, był dobrym pośrednikiem
w negocjacjach. Niestety prezydencja zawiodła w tych najważniejszych dla nas
negocjacjach - nad budżetem wieloletnim UE.
7. Europejski Rok Aktywności Osób Starszych i Solidarności
Międzypokoleniowej1
Rok 2012 został w UE ogłoszony Europejskim Rokiem Aktywności Osób
Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej.
Celem Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności
Międzypokoleniowej było zwrócenie uwagi opinii publicznej na wkład, jaki do
1
Źródło: http://europa.eu/ey2012/ey2012main.jsp?catId=971&langId=pl
27
społeczeństwa wnoszą osoby starsze. Była to również okazja, by zachęcić
polityków i inne zainteresowane strony do podejmowania konkretnych działań z
myślą o tworzeniu warunków sprzyjających aktywności osób starszych i
wzmacnianiu solidarności międzypokoleniowej.
Na aktywne starzenie składa się wiele elementów: starzenie się w dobrym
zdrowiu, aktywny udział w życiu społecznym, spełnienie w życiu zawodowym i
więcej niezależności w życiu codziennym. Bez względu na swój wiek osoby starsze
mogą odgrywać ważną rolę w społeczeństwie i dłużej cieszyć się życiem. Musimy
więc znaleźć sposób na to, by jak najlepiej wykorzystać ich potencjał. W 2012 r.
Unia Europejska wspierała aktywność osób starszych poprzez działania w trzech
dziedzinach:
Zatrudnienie – wraz z wydłużaniem się średniej długości życia w Europie
podnoszony jest również wiek emerytalny. Wielu Europejczyków obawia się
jednak, że w bardziej zaawansowanym wieku nie będzie w stanie zachować
obecnego miejsca pracy ani znaleźć nowego przed nabyciem praw do godnej
emerytury. Musimy zapewnić osobom starszym więcej możliwości na rynku
pracy, co przy tak dużym bezrobociu w UE jest wyjątkowo trudnym zadaniem.
Udział w życiu społecznym – przejście na emeryturę nie oznacza, że dana
osoba niczego już nie może zaoferować społeczeństwu. Wkład starszych ludzi w
życie ich społeczności, wyrażający się np. poprzez opiekowanie się innymi (z
reguły rodzicami, małżonkami lub wnukami) czy pracę w charakterze
wolontariuszy często nie zyskuje należytego uznania. Europejski Rok miał
sprawić, że wkład starszych osób w życie społeczne będzie bardziej doceniany.
Miało to też przyczynić się do stworzenia im bardziej sprzyjających warunków do
dłuższej aktywności.
Samodzielne życie – z wiekiem pogarsza się stan zdrowia każdego z nas, ale
istnieje wiele sposobów, by sobie z tym radzić. Czasem potrzebne są tylko
niewielkie zmiany, aby życie osób o słabszym zdrowiu lub niepełnosprawnych
stało się o wiele łatwiejsze. Aktywne starzenie się oznacza również usprawnianie
28
funkcjonowania osób starszych, tak by mogły one pozostać niezależne tak długo,
jak to możliwe.
8. Pokojowa Nagroda Nobla dla UE
Rok 2012 był jednym z najtrudniejszych w historii UE. Mimo to, właśnie w
tym trudnym dla integracji europejskiej okresie, Komitet Noblowski zdecydował o
przyznaniu UE Pokojowej Nagrody Nobla za to, że „od 60 lat znacząco przyczynia
się do procesu pokoju, pojednania, demokracji i praw człowieka w Europie”.
Nagrodę w imieniu Unii odebrali w Oslo 10 grudnia 2012 r.: Przewodniczący
Komisji
Europejskiej
–
Jose
M.
Barroso,
Przewodniczący
Parlamentu
Europejskiego – Martin Schultz i Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van
Rompouy.
Mimo, że decyzja Komitetu Noblowskiego nie u wszystkich spotkała się z
uznaniem, to wydaje się, że ta nagroda była Unii potrzebna bardziej niż
kiedykolwiek. W ten sposób została bowiem doceniona znajdująca się obecnie w
kryzysie idea integracji europejskiej, która zapewnia nam pokój od końca II wojny
światowej. Pokojowy Nobel dla UE ma przede wszystkim wymiar symboliczny –
świat chciał głośno powiedzieć: „nie wyobrażamy sobie Europy bez UE – Unia
musi przezwyciężyć swoje problemy i musi trwać nadal”.
9. 20-lecie jednolitego rynku UE
W 2012 r. obchodziliśmy 20-lecie utworzenia jednolitego/wewnętrznego
rynku UE, który obejmuje ponad 500 mln konsumentów, 23 mln przedsiębiorstw i
jest największą gospodarką świata. Jego podstawą są tzw. cztery swobody – wolny
przepływ ludzi, towarów, usług i kapitału. Początki rynku wewnętrznego sięgają
lat 50 i 60, kiedy Wspólnoty Europejskie tworzyły w swoim gronie unię celną.
29
Jednakże urzeczywistnienie rynku jednolitego było możliwe dopiero na przełomie
lat 80 i 90, kiedy to na podstawie Jednolitego Aktu Europejskiego osiągano kolejne
etapy jego budowy. Zgodnie z tym traktatem tworzenie rynku jednolitego miało
zostać zakończone przed 1 stycznia 1993 r. Mimo, że zadanie to udało się osiągnąć,
rynek wewnętrzny UE nadal napotyka w swoim funkcjonowaniu na wiele barier.
Jednolity rynek UE to jedno z największych osiągnięć integracji
europejskiej, na którym korzystają wszyscy. Jego znacznie zostało docenione
szczególnie teraz – w okresie kryzysu. Obecnie trwają prace nad usprawnieniem
jego funkcjonowania, aby uczynić go motorem wzrostu gospodarczego w UE.
Źródła: bieżące dokumenty UE
30