Puchała Jagoda - praca literacka w formacie pdf
Transkrypt
Puchała Jagoda - praca literacka w formacie pdf
Jagoda Puchała Kl. VI Król Staś Tak król Staś. Konkretnie? Stanisław August Antoni król Polski wielki książę Litewski, Ruski Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński Podolski, Podlaski, Inflancki, Smoleński, Sieradzki, Czernihowski etc. etc. urodzony 17 stycznia 1734 roku. Herbu Ciołek. No cóż...Jeśli chodzi o ścisłość to naprawdę go podziwiam. Wiem, wiem zdrajca narodu przeciwieństwo geniusza, ale ...Kurczę bądź mądry i zapamiętaj swoje imię “Wielki książe…”. No poważnie już nawet nie wspominam Ciołka. Mówiąc delikatnie nie byłoby mu miło w szkole. Oczywiście jakby do takowej chodził. Ale nie oczywiście młody Stasieniek, jak przystało na szanownego synalka krakowskiego kasztelana Stanisława Poniatowskiego (mówiąc szczerze rodzinka nie miała talentu do wymyślania imion) uczyli go prywatni nauczyciele. Cóż, co jak co, ale to było wręcz żenująco głupie. Facet miał sześciu braci i dwie siostry i uczył się sam, jakby rodzice nie mogli pomyśleć, żeby zrobić lekcje dzieciakom razem, zamiast płacić za nich osobno. Co z tego niektórzy byli dorośli? Co z tego, że w tamtych czasach, jeśli miałeś guwernantkę, to byłeś ‘the best’? Równouprawnienie kochani i tak dalej... No, o czym mówiłam (bo rozmową nazwać tego nie można) ach tak pisałam o tym, że delikatnie mówiąc (bardzo delikatnie) miał źle doprawione dzieciństwo (zbyt dużo pieprzu.) Przyczyniły się do tego po pierwsze indywidualne lekcje (brak kontaktu z rówieśnikami-jaka to melodramatyczna głupota rodziców) a po drugie to porwanie, o którym jeszcze nie pisałam .Otóż nie wiadomo, kiedy (w 1733), nie wiadomo skąd (z Gdańska) mały Staś został porwany przez regimentarza Józefa Potockiego. Jego pobudki? Czysto polityczne. Chodzi z grubsza o to ,że tatuś Stasia małego (Staś duży) od paru miesięcy popierało Augusta III tak i przyszły król siedział sobie w Kamieńcu Podlaskim, aż do 1735 roku. Taaak tak, jeśli mam być szczera to współczuję. Biedni porywacze! Użerać się z takim! Tak musiało być straszne. W każdym razie potem, jakimś cudem trafił do rodziców, tam zaczął pobierać wiedzę u wyżej wspomnianych prywatnych nauczycieli. Podczas czytanej wyżej kropki, nasz mały Stasieniek podrósł 4 lata i trafił do Kolegium Teatynów mieszczącego się w Warszawie. Szkoła Teatynów była ekskluzywną, szlachecką, niesamowitą i niezwykle nisko oceniony przez patriotów szkołą. Dlaczego wysoko postawioną i nisko ocenianą? Przede wszystkim dlatego, albowiem, w tej szkole nauczycielami byli przede wszystkim Włosi. Dlaczego patriotom nie podobała się znajomość dobrej receptury na spaghetti? Tego nie wiem. Wracając do Staszka. Taak, żył sobie żył uczył się pilnie przez całe ranki ze swej przedwiecznej pierwszej czytanki i występował, jako aktor (pewnie dlatego został politykiem.) Oprócz tego uczył się matematyki i logiki u rosyjskiego posła rezydującego w Rzeczpospolitej. Architektury i ble ble ble pucu pucu. Prawie udało mi się zrobić z tego sztywną notatkę z urzędu. Nie, nie, nie po prostu mody Staś przytłoczony nauką, wiedzą i lekcjami w wieku 12 lat dostał depresji. I nie chodzi mi o niski poziom gleby, lecz o chwilowe załamanie nerwowe, z którego (dla niektórych na szczęście dla niektórych wręcz przeciwnie) się wygrzebał. Znowu nasz już (nie)mały (nie)przyjaciel dla niektórych i okazało się, że ma już 16 lat. Wtedy właśnie Stanisław senior uznał, jakoby jego synowi przydałoby się przeszkolenie wojskowe. Tak więc rosły młodzieniec został bezzwłocznie posłany na prowadzoną w tym czasie kampanię wojskową. I tak właśnie mały przepraszam już większy Staś przez półtora roku zwiedzał Europę w celu przeszkolenia żołnierskiego. Mówiąc szczerze nie wiem jak on to wytrzymał. Ja osobiście w te wakacje byłam w ekspresowym tempie w czterech krajach. Cóż…. streszczajmy się. Horror. No ale może w tamtych czasach nie było tatusiów goniących za nawigacjami... Lecz wróćmy do Warszawy, w której czeka już na nas Staś. Działy się tam wtedy dziwne, podobno bardzo ciekawe rzeczy, ale nie chcę zanudzać, więc powiem tylko tyle, że od rząd Sasów zaczął pękać w szwach a “Familia” tylko czekała, aż polityczny garnek wykipi. Oczywiście tatuś Stasia natychmiast wykorzystał tę uczącą sytuację (na przestrzeni wieków rodzice nic nie zmienili) i upchnął młodzieńca na “termin” do wuja. Wujcio mówiąc delikatnie nie miał za wiele czasu dla jednego, dużego i porzuconego Stasia. Tak więc młodzieniec po roku “nauki” u wuja wyjechał do Berlina trafił tam na dwór Fryderyka drugiego, gdzie poznał Sir Karola Hambury’ego Williamsa, który nauczył go “sztuki politycznej” i na 20 urodziny Stasia wielmożny angielski poseł przepowiedział mu świetlaną przyszłość. W tym właśnie momencie zaczynamy niezwykle nieciekawą podróż po Europie. Tak, tak oczywiście poznał tam wybitnych no, jak im tam ….artystów, filozofów, polityków i w ogóle zasmakował całej arystokratycznej śmietanki , spoglądając z perspektywy zacofania na Francję i Anglię. Gdyby jego podróż trwała dłużej musiałabym się rozpisywać na szczęście, przepraszam, niestety w 1754 otrzymał wezwanie proszące o powrót do kraju. Dlaczego? Ekhem. Otóż jego wspaniała Familia zdążyła zadbać o Stasieńską posadę. Tak więc Staś w wieku 24 lat został stolnikiem litewskiego (fanfary) Co to jest? EEEEkhmm... chyba wiem. Z grubsza rzecz biorąc było to nakrywanie do stołu dla wielkiego księcia litewskiego, a więc wiecie poważna fucha. Co prawda nie wiem, co do tego miało , to całe kształcenie polityczne i dyplomatyczne. Może chodziło o to, żeby podczas obiadu Staś nie walnął nagle “Stary ale ci jedzie z paszczy” tylko, żeby dyplomatyczne powiedzieć “Stary weź Tik-Tacka”. Taak... na pewno o to chodzi. O czym mówiłam? Tak, tak już wiemy Staś pragnął być kimś niezwykłym. Okazja ku temu pojawiła się w 1775 roku, kiedy to wyjechał do Nerwy (Rosja) w roli sekretarza sira Charlesa Williamsa. Byłoby zbyt pięknie, gdyby wszystko poszło dobrze. Powodem moich narzekań jest oczywiście to, że Stanisław Poniatowski zakochał się (zbiorowe achhhh, zbiorowe ooooch), ale nie no to po prostu sentymentalizm melancholia i depresja! Po prostu wszyscy się zakochują i bynajmniej nie dobrze nie wychodzą na przykład: Anakin Skywalker- trup ,Romeo- trup, van Gogh- pozbawiony ucha. Super. Jednak w było jeszcze lepiej! Piękna miłość rozebrała Polskę. To takie piękne. Akurat zakochał się w Katarzynie, drugiej przyszłej carycy, ale luz normalka. No i właśnie po tym wkraczamy w obszar zawiłości, zarówno politycznych, jak i miłosnych, których nie rozumiem. Takie zawirowania oraz nieciekawe momenty Stasia trwały, aż do szóstego września 1764 roku, w którym został przez wolną elekcję mianowany... królem! Jego marzenie się spełniło. A co do wyborów, eghm , cóż szlachta nie miała większego wyboru, biorąc pod uwagę, że Staś a teraz Stanisław August był jedynym kandydatem i oczywiście, ha a to dobre, dlatego że razem z ambasadorem Rosji przybyła ...4000 armia rosyjska. Dla wszystkich, do kogo nie dotarł przekaz -nie głosujesz na Stasia powinieneś mieć nadzieję, że napisałeś testament. Jednak ta sytuacja świadczyła o wielkiej desperacji Katarzyny drugiej w temacie władzy w Polsce. Stasieniek wziął się do roboty prowadziła go niesamowita potrzeba zreformowania państwa z analfabetycznego, nie zorganizowanego, skorumpowanego, i zacofanego narodu w wykształcone, mądre, nowoczesne i kulturalne supermocarstwo. Zadanie trudne owszem, lecz bohater lub antybohater się go podjął. Jedną z pierwszych reform było stworzenie Szkoły Rycerskiej, czy też innymi słowy Korpusu Kadetów. Szkoła ta szybko stała się bliska jego sercu (znów ten sentymentalizm), o czym świadczą jego osobisty kontrole, czy też nowoczesne kształcenie, kierunki lub przybory. Dalszymi reformami były między innymi wprowadzenie nowej monety. Wiąże się z tym bardzo ciekawa historia. A było to tak był sobie Fryderyk drugi (król!) który najnormalniej w świecie brał i podrabiał Polskie monety (król!) to co w tym czasie robili złodzieje rabusie i oszuści!? W każdym bądź razie w 1766 roku została wprowadzona nowa moneta. Ciekawszych reform to tyle oczywiście były też zmiany związane z pocztą, czy też komisja poprawiające życie mieszkańców miast. Lecz tym nie będziemy się zajmować. Ale proszę wyruszmy naszym statkiem (wiedzy powiało telenowelą), aż do roku 1766 (nie polecieliśmy aż tak daleko), w którym zaczęły dziać się bardzo dziwne rzeczy. Wiem, że są świata nie było “happy” Polska rosła w siłę i powstawała z upadku nie można było do tego dopuścić. Tak więc na scenę wchodzi Katarzyna druga. Nie chcę opowiadać wszystkiego nie wysłałem krótko, że nasza caryca zaczęła skutek wszystkich wprowadzać armią rosyjską na teren Polski pokazać, że może całkowicie przejąć władzę. Ale przejęcie przez władze było jeszcze daleko. Następny okres względnego spokoju: właśnie wtedy powstały obiady czwartkowe. Teraz będę się czepiać: po pierwsze obiady czwartkowesame obiady to były najmniej ważne i się do tego obiadu nie przykładali (nie przykładano się, zarówno do konsumpcji, jak i do menu). Więc, dlaczego nie nazywały się po czwartkowym kółkami literacki (tak, tak zajmowali tam wszystkim od polityki, aż do budowy cepa) po drugie obiady odbywały się w Łazienkach Królewskich. Tak kto za przeproszeniem przyjmuje gości w łazience. Wyobraźcie sobie dialog -”Dzień dobry najtęższe głowy państwa ,To może przejdziemy teraz spożyć obiad do łazienki” No i na co mu to całe dyplomatyczne wykształcenie!? Ale wróćmy do spokojnego okresu. Stasiu zdążył podczas mojego monologu powołać Komisję Edukacji Narodowej. Jejku ale się zagapiłam! od objęcia przez niego tronu minęło prawie 30 lat! I to już chyba nie nasz malutki Staś. Ale te dzieci szybko rosną? Kto by mógł zauważyć że jest już 3 maja 1791 roku i że właśnie nasz mały Stasieniek podpisał... Co to? Drodzy państwo tak, toż to Konstytucja 3 Maja (nazywa taka chwytliwa) lecz nie wszyscy byli zgodni, co do mądrości jej podpisania. Czyżby niektórzy pobiegli poskarżyć się do wielkiej ukochanej carycy? Więcej po przerwie. W ramach przerwy może powiem coś o tej wielkiej miłości. Nasza Wielka miłość (oczywiście Wielka miłość Stasia) wyglądała dosyć eeeee...przerażająco. Dobra mam już opis ukochanej. Wrócimy do skeczu zwanego polityką i skarżypyt. Być może nawet bez nich nasza caryca wiedziała, co robić i fałszowanie dokumentów było, jak na nią genialnym pomysłem. Ogłoszono, że w Polsce rozprzestrzeniania się “plaga francuska” i dla “obrony” wysłano do Polski 100000 rosyjską armię. Nie wspomniany jeszcze wyżej Sejm Czteroletni od dawna spodziewał się takiego ataku i dobrze wiedział że Polacy będą zmuszeni prowadzić wojnę w obronie konstytucji. Co do wojny, delikatnie mówiąc początek wojny nie były zbyt różowy a po zdradzie jednego generała i ogólnym rozgardiaszu nie można było najlepiej było planować strategii. Tak więc cała nadzieja w wygraniu wojny spoczywała na Stasiu, który zgodnie z konstytucją przejął już władzę nad wojskiem. Teraz najważniejszym jego zadaniem było pobudzenie Polaków do walki. I znowu wszystko byłoby zbyt, zbyt pięknie gdyby było dobrze i także po raz kolejny nasz ukochany lub nielubiany bohater uległ Katarzynie II, która nie chciała negocjować z nim pokoju (znowu ten sentymentalizm). Po nieudanych rokowaniach Staś zwołał zebranie, którego wynikiem było zawieszenie przez Polskę broni. Z dnia na dzień stał się najgorszym zdrajcą Polski. Dalsze losy rządów Stasia są znane. Polska została rozebrana na trzy części (co było bardzo niewygodne, ponieważ nie wiem, jak wy, ale ja osobiście nie chciałabym być rozczłonkowana). Taki był właśnie koniec rządów króla Stasia. Kurczę nawet śmiesznie to zabrzmiało razem z Rosją rozczłonkował Polskę a naród polski chciał rozczłonkować Stanisława. Ironia losu. A teraz będę podręcznikowo rozczłonkować temat zdrady lub nie zdrady i zacznę także od tak, że podręcznikowego pytania, czy zrobił dobrze? Czy też niedobrze? Odpowiedź jest bardzo prosta. Nie mam zielonego pojęcia. Nie jestem historykiem, lecz odnoszę wrażenie, że zrobił to co zrobił i nic z tego, co teraz powiem tego nie zmieni. Oceńcie sami powodzenia. “Kto jest głupszy, głupiec czy ten który daje mu się prowadzić?” Obi-Wan Kenobi Proszę nie brać nic do siebie. Bibliografia: 1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_August_Poniatowski 2. http://www.polskatimes.pl/artykul/3847691,zdrajca-czy-postac-tragicznaniekonczacy-sie-spor-o-stanislawa-augusta-poniatowskiego,id,t.html 3. http://www.wiw.pl/historia/poczet/termin.asp?et=stanislaw_august_poniatowski