Motywowanie siebie i innych do działania
Transkrypt
Motywowanie siebie i innych do działania
Fundacja Centrum Edukacji Liderskiej fundacja.cel.free.ngo.pl Motywowanie siebie i innych do działania Katarzyna Leśniewska Motywacja to gotowość człowieka do podjęcia określonych działań, powstała w wyniku niezaspokojenia jakiejś potrzeby. Wówczas niezaspokojona potrzeba wytycza cel i wyzwala chęć działania, które jest nastawione na zaspokojenie danej potrzeby. Tak ogólnie można zdefiniować motywację. Przy tym pamiętać, że potrzeby mogą być różne. Poczynając od tych najbardziej podstawowych, aż po potrzeby najbardziej złożone Potrzeby najbardziej podstawowe, podobne u zwierząt i ludzi, to: potrzeba przetrwania (przeżycia) potrzeby biologiczne (głód, pragnienie, sen, odpoczynek dla regeneracji, potrzeba seksualna) Inne – psychologiczne (psychiczne) – potrzeby dla człowieka, to: potrzeba zapewnienia sobie emocjonalnego poczucia bezpieczeństwa (czyli, że nie jest się narażonym nie tylko na zranienie fizyczne ale też na „zranienie słowem”), potrzeba szacunku do samego siebie (odczuwania własnej pozytywnej wartości) potrzeba akceptacji ze strony innych (bycia osobą traktowaną z szacunkiem i docenianą) potrzeba przynależności do grupy społecznej (np. towarzyskiej) Bardziej złożone potrzeby psychologiczne, to: potrzeba poznawcza (rozumienia tego, co nas otacza) potrzeba estetyczna (obcowania z przedmiotami i osobami ocenianymi jako ładne, piękne) potrzeba osiągnięć (czyli realizowania postawionych sobie celów) potrzeba samorealizacji (czyli znajdowania spełnienia w tym, co jest naszą pasją; realizacji określonej przez sobie misji życiowej; rozwijania się i realizacji swojego potencjału) Czasem słyszy się, że człowiek ma też naturalne potrzeby duchowe. Co innego znaczy to dla osób wierzących, a co innego dla ateistów. Pierwsi będą wiązać to z religią, drudzy – raczej z obcowaniem z dobrami kultury i potrzebą ogólnej refleksji nad życiem. Cokolwiek to znaczy, nie jest potrzebą naturalną, ale zaszczepianą nam przez kulturę i wiązaną z naturalnymi potrzebami: poznawczą i samorealizacji. Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich Fundacja Centrum Edukacji Liderskiej fundacja.cel.free.ngo.pl Warto dodać, że trudno jest wzbudzić do zaspokajania potrzeb wyższych, złożonych, gdy nie są zaspokojone potrzeby podstawowe. Trudno na przykład przygotowywać się do wspólnej wycieczki po krajach UE, gdy w grupie ktoś nie czuje się bezpiecznie i obawia się, że będzie wyśmiewany, jako słabszy czy uboższy. Gdyby samemu się głodowało, trudno realizować się w organizacji akcji humanitarnych dla głodujących w Afryce. Jak już wspomniano, frustracja jakiejś potrzeby zwykle wyzwala chęć do działania nastawionego na jej zaspokojenie. Nie oznacza to jednak liniowej zależności „odczucie/ocena/dostrzeżenie braku ― działanie zmierzające do zaspokojenia braku”. Czyli nie koniecznie zależność będzie taka, że jeśli nie posiadam pracy (i w związku z tym mam sfrustrowane różne potrzeby, m.in. uznania, osiągnięć), to podejmiemy działania zmierzające znalezienia pracy. Okazuje się, że rzeczywistość jest nieco bardziej złożona. Przeanalizujmy dla przykładu sytuację pewnego młodego człowieka o imieniu Marek, doświadczającego niepowodzeń edukacyjnych na studiach, który „zawala” egzaminy, grozi mu nie zaliczenie roku. Wiemy też, że Marek nie uczy się, za to korzysta z licznych okazji do spotkań towarzyskich i „imprezowania”, przez co nie jest częstym bywalcem na uczelni. Im bardziej unika uczenia się, tym bardziej jego niepowodzenia związane ze studiami nasilają się. Ze wspomnianymi niepowodzeniami wiążę się frustracja potrzeby osiągnięć. Wydawać by się mogło, że w związku z tym powinna pojawić się motywacja czyli gotowość do podejmowania działań mających na celu zmianę sytuacji, czyli do uczenia się. Z jakiegoś powodu tak się nie dzieje. W przypadku Marka nie działają nawet tłumaczenia otaczających go osób, które przytaczają serię logicznych argumentów za tym, że warto wziąć się do nauki. Dlaczego tak się dzieje? Być może Marek nie odpowiedział sobie na pytanie Po co ja miałbym się uczyć? Co jest dla mnie w tym ważnego? Czyli Marek nie wyznaczył sobie celu zmierzającego do likwidacji przyczyny problemu, nie wytyczył celu, który pozwoliłby zmienić sytuację. Czy to oznacza, że nie podjął żadnych działań zmierzających do zaspokojenia sfrustrowanej potrzeby? Niezupełnie. Ponieważ wkłada wiele swojej energii w spotkania towarzyskie, a poza tym nie przychodzi na zajęcia. Czy to ma jakiś związek z jego nauką? Przypuszczalnie tak. Być może cel jaki sobie Marek postawił to unikanie sytuacji, w których doświadcza niepowodzeń i odczuwa frustrację potrzeby osiągnięć (dlatego „znika” z zajęć). Być może odnalazł inny sposób zaspokajania swojej sfrustrowanej potrzeby, np. osoby, z którymi się spotyka doceniają jego kompetencje w różnych dziedzinach i pozwalają mu się wykazać w różnych sferach (stąd woli spotykać się ze znajomymi niż chodzić na zajęcia). Motywacja jest większa, jeśli wyznaczymy sobie cel, który jest dla nas realny i akceptowalny. Co to oznacza dla Marka? Jeśli ów młody człowiek wytyczył sobie np. Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich Fundacja Centrum Edukacji Liderskiej fundacja.cel.free.ngo.pl następujący cel: nauczę się w ciągu 2 dni całego materiału potrzebnego do napisania kolokwium z matematyki dyskretnej, to jest to cel nakierowany na zmianę sytuacji (likwidację niepowodzeń), tylko że trudno uznać go za cel realny (w ciągu 2 dni trudno będzie opanować materiał) i prawdopodobnie mało atrakcyjny (jego realizacja wymagałaby ogromnego wysiłku). Skoro cel został tak określony, to małe jest prawdopodobieństwo, że uda się go osiągnąć. Jeśli zaś to się nie uda, to frustracja potrzeby osiągnięć tylko się pogłębi. Uwaga! Aby zwiększyć własną motywację wyznaczaj sobie cele namierzone na zmianę sytuacji. Dbaj o to, by Twoje cele były realne i możliwe do zaakceptowania przez Ciebie samego. Motywacja nastawiona na usunięcie problemu (Nie chcę, żeby…) jest mniej skuteczna niż motywacja nastawiona na osiągnięcie celu (Dążę do tego, by…). Pracując w zespole pamiętaj, że motywację poszczególnych osób do działania buduje się poprzez wyznaczanie wspólnie uzgodnionych, konkretnych, atrakcyjnych i osiągalnych celów. Ludzie są lepiej zmotywowani, kiedy wierzą, że ich starania zostaną uwieńczone nagrodą, czyli zaspokojeniem potrzeby. Nagroda może mieć charakter zewnętrzny (np. pochwała przełożonego w pracy), lub wewnętrzny (np. satysfakcja i samozadowolenie z wykonanej pracy, poczucie kontroli nad własnym życiem). Motywacja zewnętrzna to rodzaj „marchewki” dawanej nam przez innych. Zdarza się również, że świat zewnętrzny stosuje krytykę lub karę, by zmotywować nas do korygowania naszego zachowania. Tego rodzaju motywacja, oparta na stosowaniu „kija”, jest znacznie mniej efektywna i z reguły przynosi więcej szkody niż pożytku, gdyż w dużej mierze opiera się na przeżywaniu lęku przez osobę „motywowaną” (czyli na frustracji potrzeby bezpieczeństwa). Natomiast motywacja wewnętrzna jest wywołana czynnikami nie narzuconymi przez otoczenie. Przy czym ten rodzaj motywacji możemy budować również w różny sposób – za pomocą „kija” (np. kolejna rozmowa kwalifikacyjna i znów mnie odrzucili – jeśli następnym razem nie uda mi się zyskać tej pracy, to będzie znaczyło, że jestem kompletnie beznadziejna) lub „marchewki” (np. kolejna rozmowa kwalifikacyjna nie zakończyła się zatrudnieniem – podobało mi się jednak, że w jej trakcie w sposób rzeczowy przedstawiałam swoje kompetencje, mimo że oczekiwania pracodawcy i moje nie były zbieżne). Uwaga! Motywacja zewnętrzna przynosi szybki efekt, ale nie utrzymuje się zbyt długo. Motywacja wewnętrzna daje bardziej długofalowy i głębszy efekt. Stosowanie „marchewki” jest bardziej skuteczne niż stosowanie „kija” – jest to istotne nie tyko w motywowaniu innych ludzi, ale również w motywowaniu siebie. „Marchewkę” dawaj często, „kija” używaj z dużą rozwagą. Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich Fundacja Centrum Edukacji Liderskiej fundacja.cel.free.ngo.pl Allan Loy McGinnis sformułował 12 zasad istotnych z punktu widzenia motywowania innych ludzi. Jeśli im się dobrze przyjrzeć okazuje się, że można i warto stosować je również w motywowaniu samego siebie. Poniżej kilka słów dotyczących tych zasad. 12 zasad wydobywania z ludzi tego, co w nich najlepsze 1: 1. Od ludzi, którymi kierujesz, oczekuj tego, co najlepsze ... ponieważ tylko wiara w ich potencjał i koncentracja na pozytywach zwiększa motywację do (współ)działania 2. Zauważaj potrzeby drugiego człowieka …ponieważ one są podstawą motywacji, a włączenie zaspokojenia potrzeb poszczególnych osób w realizację celów grupy mobilizuje do efektywnego (współ)działania 3. Wysoko ustawiaj poprzeczkę doskonałości … ponieważ tylko obudzenie ambicji, pozwala na wysokie osiągnięcia 4. Stwórz środowisko, w którym niepowodzenie nie oznacza przegranej … ponieważ prawo do popełniania błędów, wsparcie emocjonalne i pomoc w wyciąganiu wniosków na przyszłość wzmacnia motywację do (współ)działania na rzecz zaspokajania ważnych potrzeb lub realizacji istotnych celów 5. Jeśli ktoś zdąża tam, gdzie ty – dołącz do niego … ponieważ wspólnota dążeń potęguje motywację a współpraca zwiększa prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu – indywidualnego i wspólnego 6. Wykorzystuj wzorce, by zachęcać do sukcesu … ponieważ wskazywanie dobrych przykładów motywuje i uczy 7. Okazuj uznanie i chwal osiągnięcia … ponieważ docenianie zachęca do dalszych wysiłków 8. Stosuj mieszankę wzmacniania pozytywnego i negatywnego … ponieważ pochwały i nagrody (nawet słowne) nasilają motywację, a informacje zwrotne o niedoskonałościach i wyciąganie konsekwencji z zaniedbań – koryguje tok działań na drodze do celu i pozwala unikać powtarzania błędów 1 Allan Loy McGinnis, Sztuka motywacji, czyli jak wydobywać z ludzi to, co w nich najlepsze, Oficyna wydawnicza Vacatio, Warszawa 1993. Komentarze do zasad McGinnisa pochodzą od autorki tego materiału/. Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich Fundacja Centrum Edukacji Liderskiej fundacja.cel.free.ngo.pl 9. Potrzebę współzawodnictwa wykorzystuj w sposób umiarkowany …ponieważ ślepa rywalizacja jest niszcząca i psuje możliwość współpracy 10. Nagradzaj współpracę … ponieważ to zachęca do jej kontynuowania. Jeśli będziesz o tym zapominać, zniechęcisz innych do (współ)działania 11. Pozwalaj, by w grupie zdarzały się burze … ponieważ one często to one rodzą nowe rozwiązania i pomysły, prowadzą do zmiany działań tak, że staja się bardziej efektywne 12. Staraj się własną motywację utrzymywać na wysokim poziomie … ponieważ to pozwoli ci być efektywnym w działaniu wzorem dla innych. Dlatego powtarzaj sobie często, co jest twoim celem, co zyskasz, dlaczego jest to dla ciebie ważne Jeśli się dobrze przyjrzeć powyższym stwierdzeniom, to poza ich bezpośrednim przekazem, można zauważyć, że wszystkie zakładają aktywność osoby motywującej siebie lub innych. Nie jest to zatem osoba, która siedzi i czeka na przysłowiową „mannę z nieba”. Przyjrzyjmy się przez chwilę jakie są różnice w funkcjonowaniu i myśleniu osób aktywnych i biernych. CZŁOWIEK AKTYWNY Wykonywane przeze mnie zadanie to coś, co robię ja… Oznacza to, że sukces lub porażka zależą ode mnie, są w moich rękach. Oznacza to, że chcę zrozumieć co mam do zrobienia, jaki jest cel mojego działania, jakie mam zasoby i braki, co mam do zrobienia by pokonać braki, jakie są możliwe strategie wykonania zadania itp. …więc jeśli czegoś nie robię… - podejmuję decyzję o tym, czy chcę, czy nie chcę się angażować i jestem świadom/-a konsekwencji swoich decyzji - to myślę co ma to wpływ na mój brak zaangażowania (co jest jego przyczyną - poszukuję nowych strategii, które pomogą ni wykonać zadanie - poszukuję wsparcia i proszę o pomoc CZŁOWIEK BIERNY Wykonywane przeze mnie zadanie, to coś, co „robią mi inni”… Oznacza to, że to co mam do zrobienia narzucili mi inni i nie mam na to wpływu, traktuję to jako „zło konieczne”, a sukces lub porażka zależą od czynników zewnętrznych, od tego na co nie mam wpływu (okoliczności, innych ludzi, mojej inteligencji i zdolności itp.) …więc jeśli czegoś nie robię… - to przez innych ludzi, którzy mi „utrudniają życie” lub na skutek czynników zewnętrznych - to znaczy, że ktoś to zadanie głupio/źle/nieadekwatnie wymyślił - uznaję, że jestem za głupi/-a i mam za mało zdolności Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich Fundacja Centrum Edukacji Liderskiej fundacja.cel.free.ngo.pl …pojawiają mi się myśli proaktywne… „Mam wpływ na…” „Mogę zmienić…” „Przyjrzę się co się da zrobić” „Mogę, dam radę” „Moje reakcje zależą ode mnie” „Wybieram…chcę…” „Wolę…” „Zrobię…” …bo jestem skoncentrowany/-a na… - procesie (co mam do zrobienia po kolei, co mam do zrobienia najpierw) - poprawie, a nie doskonałości (co mogę zrobić, żeby było lepiej?) - tym co pozytywne …mam motywację wewnętrzną… więc działam, reaguję na zmiany …biorę odpowiedzialność za swoje działania!!! …pojawiają mi się myśli reaktywne… „Nie mam na to wpływu” „Nic nie mogę z tym zrobić” „Oni się na to nie zgodzą” „I tak mi się nie uda, więc po co się starać…” „To wszystko przez nich” „Zrobiłbym to, gdyby…” „nie mogę…muszę…” …bo jestem skoncentrowany/-a na… - spodziewanych negatywnych wynikach - niemożności osiągnięcia doskonałości - potknięciach, które traktuję jak porażki - tym co negatywne …mam motywację zewnętrzną… nie działam, stawiam opór, katastrofizuję …obarczam winą innych lub siebie!!! Spróbujmy na przyjrzeć się prostym przykładom. Załóżmy, że próbujecie z grupą innych młodych ludzi chcących podjąć działanie na rzecz oddziału dziecięcego w pobliskim szpitalu. Wymyśliliście, że zorganizujecie zabawy andrzejkowe dla małych pacjentów. Udało Wam się zyskać zgodę ordynatora, więc przystępujecie do planowania działań. I wtedy… Przypadek 1 Kolega mówi: Wiecie, ja to tak właściwie jeszcze nie jestem pewien, czy się do tego nadaję. Przerażające są te wszystkie kroplówki i zapach szpitala. No taki po prostu jestem. Sami rozumiecie, że po prostu nie mogę się w to zaangażować. Gdyby moja psychika była odporniejsza… No po prostu muszę się wycofać. Przypadek 2 Kolega mówi: Po wczorajszej wizycie w szpitalu zrozumiałem, że boję się szpitala. Boję się, kiedy widzę kroplówki i czuję zapach szpitala. Początkowo pomyślałem, że chcę się wycofać, ale potem zastanowiłem się, że nie chodzi mi o to, żeby nie brać udziału w ogóle w tym przedsięwzięciu. Po prostu wolę nie wchodzić na teren szpitala. Chcę wspólnie z Wami myśleć o programie zabaw dla dzieci, pomogę Wam w załatwianiu Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich Fundacja Centrum Edukacji Liderskiej fundacja.cel.free.ngo.pl spraw organizacyjnych, robieniu zakupów, przygotowaniu dekoracji. Czuję, że jeszcze w tej chwili jeszcze nie jestem gotów do przekroczenia swojego lęku związanego ze szpitalem, natomiast ważne dla mnie jest to, że zdałem sobie z niego sprawę. Oba przykłady opisuję sytuację, w której ktoś wycofuje się z działań. Czy obie osoby zaprezentowały bierną postawę? Przeanalizujemy krok po kroku obie wypowiedzi: Wypowiedzi w 1. przypadku Wiecie, ja to tak właściwie jeszcze nie jestem pewien, czy się do tego nadaję. Komentarz Ukryte oczekiwanie, że ktoś weźmie odpowiedzialność za mnie i potwierdzi lub zaprzeczy. Przerażające są te wszystkie kroplówki i zapach szpitala. Moje emocje wywołane są przez „coś” zewnętrznego, są więc poza moją kontrolą (kroplówki, zapach szpitala). No taki po prostu jestem. Jestem ukształtowany i nie mogę nic na to poradzić. Sami rozumiecie, że po prostu nie mogę się w to zaangażować. Gdyby moja psychika była odporniejsza… Coś istniejącego poza mną (psychika) kontroluje moje działania. No po prostu muszę się wycofać. Okoliczności mnie do tego zmuszają. Wypowiedzi w 2. przypadku Po wczorajszej wizycie w szpitalu zrozumiałem, że boję się szpitala. Boję się, kiedy widzę kroplówki i czuję zapach szpitala. Komentarz Biorę odpowiedzialność za swoje uczucia i refleksje nad nimi– to „ja poczułem” i „ja zrozumiałem”.. Początkowo pomyślałem, że chcę się wycofać, ale potem zastanowiłem się, że nie chodzi mi o to, żeby nie brać udziału w ogóle w tym przedsięwzięciu. Po prostu wolę nie wchodzić na teren szpitala. Podejmuję decyzję czy i w co chcę się zaangażować. Chcę wspólnie z Wami myśleć o programie zabaw dla dzieci, pomogę Wam w załatwianiu spraw organizacyjnych, robieniu zakupów, Rozważam, co jest dla mnie możliwe do zrobienia (jaki jest alternatywny sposób zaistnienia w tej sytuacji) Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich Fundacja Centrum Edukacji Liderskiej fundacja.cel.free.ngo.pl przygotowaniu dekoracji. Czuję, że jeszcze w tej chwili jeszcze nie jestem gotów do przekroczenia swojego lęku związanego ze szpitalem, natomiast ważne dla mnie jest to, że zdałem sobie z niego sprawę. Wiem, że mogę się zmieniać, nawet jeśli nie podejmuję decyzji na natychmiastowa zmianę. Nie zrzucam odpowiedzialności na warunki zewnętrzne, tylko biorę odpowiedzialność na siebie. Po takiej analizie nie ma wątpliwości, że pierwsza osoba zaprezentowała postawę reaktywną (bierną, przerzucającą odpowiedzialność na innych i warunki zewnętrzne), a druga proaktywną (zakładającą wzięcie odpowiedzialności za własne emocje, działania, decyzje). Nie ulega też wątpliwości, że pierwsza osoba, przerzucając odpowiedzialność na innych, pozbawiła się właściwie motywacji do działania, druga zaś, biorąc odpowiedzialność na siebie, zachowała motywację do wykonani zadania w takim zakresie, jaki dla niej jest możliwy. Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich