Zawsze możemy powiedzieć: Stop Bolonia!
Transkrypt
Zawsze możemy powiedzieć: Stop Bolonia!
Deklaracja Bolońska (czyli co się dzieje z nauką?) Deklaracja Bolońska nie jest pojedynczym aktem lecz fragmentem procesu, który formuje uczelnie europy zgodnie z wymaganiami kapitału od lat. System szkolnictwa wyższego stopniowo kolonizowany jest przez logikę wolnorynkową, uznawaną za jedyną słuszną drogę rozwoju. Tam, gdzie proces ten osiąga zaawansowane stadium prowadzi do nieprzyjemnych skutków: • Radykalnej ekonomizacja edukacji – edukacja, która jest jedynie częścią gospodarki sama jest tylko gospodarką. Jej jakość określa ilościowa wydajność i „siła przerobowa” – wskaźniki najłatwiejsze do kontrolowania przez klasę menadżerów • Podporządkowania wartości nauki jej wartości gospodarczej – wiedza jest dokładnie tyle warta, za ile można ją sprzedać. Mniej komercyjne kierunki nie mogą liczyć na przychylność biznesowo zorientowanego kierownictwa, okazując się po prostu złą inwestycją. • Ograniczenia programów nauczania – w celu maksymalizacji efektywności programy nauczania są starannie oczyszczone ze wszystkich „nieużytecznych” elementów. Wszystko co nie znajduje uznania na rynku pracy zostaje uznane za zbędny luksus. • Utraty autonomii kadry naukowej – w szkołach-przedsiębiorstwach kadra naukowa jest sprowadzona do poziomu pracowników najemnych. Pozbawia się ich jakiegokolwiek wpływu na politykę swojej uczelni, którą sprawuje się od teraz w imieniu • • • • jej „udziałowców” – czyli wielkiego biznesu spożywającego efekty jej pracy. Uelastycznienia stanowisk akademickich – aby uczynić naukowców bardziej wydajnymi, tańszymi i bardziej podatnymi na kontrolę kierownictwa podważa się stabilność ich stanowisk, których utrzymanie zależy od wykazania się „efektywnością” w oczach kierownictwa. Przejęcia kontroli nad uniwersytetami przez klasę menadżerów – akademicka samorządność zostaje zastąpiona władzą zawodowych menadżerów. Zwykle nie mających wiele wspólnego ze światem naukowym i skupionych na pomnażaniu własnych dochodów. Zdjęcia odpowiedzialności za edukacje z państwa – wykształcenie staje się prywatną kwestią zainteresowanego studenta i prywatnego „dostawcy usług edukacyjnych”. Władze publiczne nie czują się już zobowiązanie do zapewnienia możliwości kształcenia, tam, gdzie jest ono potrzebne, lecz zdają się wyłącznie na swobodną grę popytu i podaży. Co my na to? Wbrew temu, co utrzymują neoliberałowie wartości nauki i wartości rynku są ze sobą sprzeczne. Jeśli zgodzimy się podporządkować jedno drugiemu, skutki będą katastrofalne. Ale nie dajmy sobie wmówić, że nie mamy wyboru. Zawsze możemy powiedzieć: Stop Bolonia! WSZYSCY POWINNIŚMY DBAĆ BY: 1)Edukacja zwiększała wiedzę kaŜdego człowieka o nim samym, społeczeństwie w którym Ŝyje i jego miejscu w nim, a zwłaszcza umoŜliwiała mu czynne uczestnictwo najwaŜniejszych w kwestii: debacie ekonomii, dotyczącej ochrony zdrowia, obronności, które nie mogą być wyłączną domeną autokratów (tzw. ekspertów). 2)Edukacja przygotowywała jednostki do pracy zawodowej, ale w ten sposób by dostęp do wszystkich pozycji społecznych był równy, tzn. by zminimalizowane były czynniki pozamerytoryczne utrudniające osiągnięcie pozycji zawodowej jak dziedziczna bieda, zamieszkanie w pozbawionych transportu wiejskich enklawach ubóstwa itp.