Ks. Zygmunt Malacki jako przewodnik WAPD/WAPM

Transkrypt

Ks. Zygmunt Malacki jako przewodnik WAPD/WAPM
WAPM - Grupa Zielona
Ks. Zygmunt Malacki jako przewodnik WAPD/WAPM 1986-1998
Przygoda Księdza Zygmunta Malackiego z Warszawską Akademicką Pielgrzymką Diecezjalną rozpoczęła
się w 1984 roku. Pielgrzymował wtedy jako szary pielgrzym, pełniąc jednocześnie posługę duszpasterską
w Grupie Amarantowej. Doświadczył, czym jest pielgrzymowanie, ból nóg i zmęczenie; poznał smak
zimnej wody ze studni i kromki chleba ofiarowanej przez gospodarzy.
Dopiero później okazało się, że pielgrzymowanie było nie tylko potrzebą serca, ale także wynikiem
wielkiej zapobiegliwości. Idąc na pielgrzymkę, Ks. Malacki wiedział już, że od września będzie Rektorem
Kościoła Akademickiego Św. Anny w Warszawie i że prowadzenie WAPD będzie jego obowiązkiem. Chciał
się do tego jak najlepiej przygotować, poznać od podszewki to, czym w przyszłości miał kierować. Nie
przypuszczał jednak, że pielgrzymka stanie się jego pasją i - jak sam wielokrotnie mówił - 'oczkiem w
głowie'. W 1985 roku - już jako Rektor Kościoła Akademickiego - stworzył Grupę Biało-Czerwoną,
skupiającą przede wszystkim studentów z Duszpasterstwa Św. Anny. Prowadząc grupę, poznawał
pielgrzymkę od strony organizacyjnej, co bardzo przydało się w roku następnym, kiedy został
przewodnikiem WAPD.
Doświadczenie nabyte w czasie pielgrzymowania zaowocowało licznymi zmianami, które sukcesywnie i
konsekwentnie wprowadzał od VI WAPD (1986). Wiedział, jak bardzo zmęczenie i niedociągnięcia
organizacyjne utrudniają korzystanie w pełni z bogactwa duchowego, jakie niesie ze sobą pielgrzymka,
dlatego starał się działalność wszystkich służb doprowadzić do perfekcji. Wraz z ludźmi, którzy pomagają
w organizowaniu WAPM, włożył gigantyczną pracę w stworzenie nowej formuły pielgrzymki. Od początku
pielgrzymkę prowadził w stylu 'wodzowsko-partnerskim'. Z jednej strony jest to pełna centralizacja (chce
wiedzieć i decydować o wszystkim), a z drugiej - niesamowite zaufanie do ludzi. Daje im wolną rękę,
zachęca do poszukiwania nowych rozwiązań i jest otwarty na wszelkie pomysły, chociaż przeforsowanie
niektórych okupione jest wielogodzinnymi dyskusjami. Jest perfekcjonistą. Wszystko musi mu się
zgadzać. Nie znosi nieodpowiedzialności i braku wytrwałości w działaniu. Wymaga od innych, ale przede
wszystkim od siebie. Organizowanie pielgrzymki od strony technicznej pozostawia ludziom, do których
ma zaufanie i których kompetencje uznaje, i dzięki temu może skupić się na budowaniu duchowości
pielgrzymki.
Ksiądz Malacki zawsze uważał, że pielgrzymka nie może być luźną sumą grup. Dlatego też zrodził się
pomysł, aby wszystkie grupy realizowały jeden program duchowy. W sposób szczegółowy został on
opracowany w nowym układzie na VII WAPD (1987) i od tej pory według tej samej formuły
przygotowywany jest co roku. Wspólny program jednoczy grupy, sprawia, że czują się one jedną wielką
rodziną. Często, stojąc na poboczu drogi można usłyszeć, że we wszystkich przechodzących po kolei
grupach czytana jest ta sama konferencja czy prowadzone te same rozważania. W tym momencie
wiadomo, że jest to jedna pielgrzymka, że idą ludzie połączeni ze sobą tą samą ideą bez względu na kolor
grupy, do której się zapisali. Od roku 1991 program duchowy wraz z tekstami rozważań porannych i
konferencji wydawany jest w formie książki. Można do niego wielokrotnie powracać po pielgrzymce,
można doczytać to, co na trasie gdzieś umknęło.
Od początku prowadzenia WAPD przez Ks. Malackiego Msze św. odprawiane są w godzinach porannych. I
to także jest przejawem wielkiej troski o sprawy duchowe. Ksiądz Przewodnik zawsze uczula
pielgrzymów, że Msza św. stanowi centrum życia duchowego i należy ją przeżywać godnie. Zdawał sobie
sprawę, że południowy skwar czy całodzienne zmęczenie może to utrudniać lub wręcz uniemożliwiać,
dlatego wraz z Kierownikiem Trasy dokonał niezbędnych zmian, aby liturgia mogła być sprawowana w
najdogodniejszej dla pielgrzymów porze.
Za jego 'panowania' modyfikacji uległa nie tylko trasa, ale także zreformowane zostały prawie wszystkie
służby - łączność, zaopatrzenie, medycyna i inne. A wszystko po to, aby pątnicy mogli jak najlepiej
skupić się na duchowej stronie pielgrzymki.
Co roku, dzięki Ks. Malackiemu, pielgrzymkę odwiedzają Księża Biskupi. Przewodniczą Mszy Św., głoszą
homilie i czasami - jeżeli czas i siły pozwalają - przemierzają, choć przez krótki odcinek, pątniczy szlak.
Pielgrzymi mają codziennie możliwość spotkania z biskupem, który urzeczywistnia ideę Kościoła jako
wielkiej wspólnoty Kościoła powszechnego.
http://wapm.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 20:33
WAPM - Grupa Zielona
Pielgrzymka to rekolekcje w drodze, to ogrom modlitwy znoszonej do Boga każdego dnia. Dlatego Ks.
Malacki zaproponował któregoś roku, aby każda grupa wchodziła na Jasną Górę z modlitwą na ustach
odmawiając Różaniec. I chyba nie tylko perfekcyjność organizacyjna odróżnia nas od innych pielgrzymek,
ale właśnie to pełne modlitewnego skupienia i wewnętrznego wyciszenia się przejście przez Częstochowę i
pokłonienie się Pani jasnogórskiej w Kaplicy NMP.
Przewodnik WAPM będąc szefem nie zapomina, że jest przede wszystkim kapłanem. Potrafi odłożyć na
bok pilne sprawy organizacyjne, by wysłuchać czyjejś spowiedzi - pielgrzyma czy kogoś z gospodarzy.
Okazuje się, że człowiek i jego problemy są dla niego najważniejsze. Stara się znaleźć czas dla każdego,
choć czasami graniczy to z cudem. Spotyka się z gospodarzami (zarówno w czasie pielgrzymki jak i na
objeździe trasy) oraz z księżmi mijanych po drodze parafii. Na Bazie i po zakończeniu pielgrzymki w
Warszawie spotyka się ze wszystkimi służbami i przewodnikami grup. Wszystkim, którzy w jakikolwiek
sposób pomagaj pielgrzymce, pragnie okazać swoją wdzięczność.
Kiedy zaczynał prowadzić pielgrzymkę (1986), jego cichym marzeniem było, aby tak się ona rozrosła,
żeby Kościół Akademicki Św. Anny nie mógł pomieścić wszystkich pielgrzymów. Chyba sam nie
przypuszczał, że te marzenia szybko się urzeczywistnią. W 1991 roku Msza Św. rozpoczynająca XI WAPD
celebrowana była na Placu Zamkowym, ponieważ uczestniczyło w niej ponad 10 tysięcy pątników, którzy
chcieli pielgrzymować na Jasną Górę, aby wraz z Ojcem Świętym modlić w Częstochowie się podczas
Światowego Dnia Młodzieży.
Przez wiele lat WAPD nie była przedstawiana przed Jasnogórskim Szczytem, ale w Kaplicy, ponieważ w
tym czasie trwała Msza Św. dla innych pielgrzymek. Ksiądz Rektor bardzo zabiegał, aby przyśpieszyć
godzinę wejścia naszej pielgrzymki. Urzeczywistnił to i od kilku lat poszczególne grupy przedstawia ze
Szczytu.
Ksiądz Zygmunt jest kapłanem obdarzonym niezwykłym charyzmatem praktycznego działania. Nigdy nie
przewiduje niepowodzenia. W sposób wręcz trudny do naśladowania nawiązuje kontakt zarówno z
pojedynczym człowiekiem, jak i wielotysięczną rzeszą ludzi. Wystarczy, że stanie przy mikrofonie i
zacznie mówić: 'Aniołki moje kochane, a teraz podziękujmy gospodarzom. Trzy cztery.' - a każdy
pielgrzym ile sił w płucach odkrzykuje: 'Bóg zapłać! Bóg zapłać! Bóg zapłać!' I nie wiadomo, jak ten
niepozorny z wyglądu człowiek to robi, iż jest w stanie wykrzesać z pielgrzymów tyle energii, że chociaż
sił już nie mają, to jednak śpiewają, klaszczą w dłonie, a później idą jeszcze wiele, wiele kilometrów.
Mało tego, są nawet w stanie wybaczyć Rektorowi pewną słabość, która pozbawia ich odpoczynku. Na
zakończenie każdej Mszy Św. Ks. Rektor - jak przystało na przewodnika WAPM - podaje ogłoszenia
pielgrzymkowe (a trzeba dodać, że jest mistrzem ogłoszeń). Gdy obwieści godzinę wyjścia pierwszej
grupy, wszyscy błyskawicznie spoglądają na zegarki i radowani, że mają jeszcze 20 minut odpoczynku,
cieszą się i nagradzają informację gromkimi brawami. A Rektor, który na pielgrzymce ma mało okazji do
mówienia, cieszy się, że ma pielgrzymów przed sobą i mikrofon w ręki i mówi, mówi, mówi. A upragniony
odpoczynek robi się coraz krótszy, krótszy.
Ksiądz Malacki ma naturę choleryczną. Szybko reaguje i jeżeli ktoś go kiedyś zawiódł, mógł się
przekonać, że ulubione powiedzonko Księdza Rektora 'Aniołku!' może być także początkiem niezłej
reprymendy. Ale - jak przystało na człowieka o impulsywnym usposobieniu - nie tylko wybucha, gdy coś
jest nie po jego myśli, ale także szybko o wszystkim zapomina i przebacza. Jeżeli sam zawini - co
przecież też czasami się zdarza - potrafi przyznać się do błędu i przeprosić.
Ma jeszcze jedną specyficzną cechę, która według niego jest zaletą: lubi wiedzieć o wszystkim. Według
innych jest to wada i dlatego czasami służby - dla jego dobra -pozbawiają go części wiedzy o ty, co dzieje
się podczas pielgrzymki.
Ci, którzy z Księdzem Przewodnikiem pracują na co dzień, zgodnie twierdzą, że nauczył ich
odpowiedzialności za każde podjęte działanie. Nauczył tego nie tylko poprzez stawianie wymagań, ale
przede wszystkim swoim przykładem.
Zawsze z dużym sentymentem i odrobiną żalu w głosie wspomina lata 1984 i 1985, kiedy pieszo
przemierzał pielgrzymkową trasę. I chyba nigdy nie stracił nadziei, że jeszcze powędruje jak kiedyś, bo
chociaż jeździ samochodem, zawsze - tak na wszelki wypadek - ma na nogach dobrze rozchodzone
adidasy (ciekawe gdzie i kiedy?) i grube wełniane skarpety. Pod ręką ma także czapeczkę, którą w upalne
dni osłania miejsce po bujnej czuprynie, aby nie popaść w konflikt z Medycyną.
Namiastką dawnego pielgrzymowania jest odwiedzanie grup na trasie. O ile czas na to pozwala, chce
http://wapm.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 20:33
WAPM - Grupa Zielona
choć krótki odcinek przejść z różnymi grupami. Jest to okazja do bardziej osobistego spotkania z
pątnikami, do poznania niepowtarzalnej atmosfery, jaką tworzą poszczególne grupy, a także do wspólnej
z pielgrzymami modlitwy.
Kontynuacją tych wizyt są wieczorne objazdy pól namiotowych. Nie mają one na celu wnikliwej inspekcji,
bo doskonale radzą sobie z tym chłopcy z GS i porządkowi. Rektor przyjeżdża, aby znowu spotkać się z
ludźmi, pogadać, zobaczyć, jak odpoczywają i regenerują siły po forsownym marszu. Często zagląda do
Centrum Medycznego i Grupowych Punktów Medycznych. Interesuje się losem ciężej chorych, dopytuje o
ich zdrowie. I znowu, nawet wśród natłoku spraw organizacyjnych, człowiek jest dla niego najważniejszy.
Pielgrzymka jest dla Księdza Zygmunta Malackiego chyba jednym z ważniejszych wydarzeń w jego
kapłańskim życiu. Jest jego wielką pasją, której poświęca się bez reszty, nie szczędząc sił i czasu. I
chociaż są o sobie mówi: 'Nie jestem służbą, jestem szefem' - to przecież z wielkim oddaniem i to
zarówno wielkiemu dziełu, któremu na imię Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna, jak i
każdemu pielgrzymowi z osobna.
14 sierpnia, gdy Ks. Zygmunt Malacki zakończy przedstawianie grup WAPM przed Jasnogórskim
Szczytem, schodzi do Kaplicy Cudownego obrazu i długo klęczy przed wizerunkiem Matki Jasnogórskiej.
Tylko On i Bóg znają tajemnicę tej modlitwy. Natomiast dla pielgrzymów jest ona wielkim świadectwem
kapłana, który każde swoje działanie urzeczywistnia w modlitwie i jedności z Tym, który go wybrał, aby
służył.
Źródło: Praca zbiorowa pod redakcją ks. Zygmunta Malackiego
"Ku Jasnej Górze z WAPM", Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej 1998
Zespół redakcyjny: Anna Borkowska, Marzena Czapczyk, Paweł Jakub Kaleta,
Ks. Zygmunt Malacki, Krystyna Szczerbińska, Jacek Szczerbiński, Ewa Anna Zając
http://wapm.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 20:33