strona 8
Transkrypt
strona 8
8 w naszych parafiach Ziemia Piotrkowska 25 lipca 2013 r WIARA NASZĄ SIŁĄ Minione dni 11 – 19 lipca br. to czas pielgrzymki mieszkańców Piotrkowa do tronu Pani Jasnogórskiej.W tym roku przebiegała ona pod hasłem „Wiara naszą siłą”. W Roku Wiary oraz trwając w przygotowaniu do przeżywania jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski zanosiliśmy do tronu Matki wszystkie intencje, trudne sprawy miasta i regionu;te intencje, które kryły nasze serca – osobiste, ale również te powierzone nam przez tych wszystkich, którzy nie mogli, albo nie chcieli wyruszyć w drogę. Pochylaliśmy się nad znaczeniem naszej relacji do Pana Boga, do Jego Kościoła, zobowiązań wypływających z sakramentu chrztu świętego. Zastanawialiśmy się nad problemem jedności międzyludzkiej, przede wszystkim jedności między nami. Była to też próba odpowiedzi na pytanie o wiarę i kondycję moralną i religijną naszych rodzin, miejsc pracy, środowisk itd. Niech każdy pielgrzym sam odpowie sobie na pytanie, czy tegoroczna pielgrzymka przybliżyła go do Pana Boga; czy podczas drogi dobrze czas został wykorzystany; czy raczej niewiele się zmieniło w życiu po powrocie do domu. Wspólnie jako przedstawiciele społeczności naszego miasta, dobrowolnie podjęliśmy ten trud. Pielgrzymka to przecież ćwiczenia duchowe, rekolekcje, tylko trochę inaczej przeżywane. Dla wszystkich wokół mamy być obrazem pielgrzymującego Kościoła i świadkami wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego. Mijaliśmy różnych ludzi. Jedni patrzyli na nas z podziwem, inni z niedowierzaniem, jeszcze inni z pogardą i drwiną. Nieważne. My dawajmy świadectwo wobec współczesnego świata że wiara jest naszą siłą, determinującą potrzebę i chęć pójścia za Chrystusem. Kiedy w Wielką Sobotę 14 kwietnia 966 roku na wyspie Jeziora Lednickie- go Mieszko I, władca państwa Polan, przyjmował chrzest żeniąc się następnie z czeską księżniczką Dobrawą z pewnością nie mógł przewidzieć jak olbrzymie będą konsekwencje jego decyzji. Polska nie tylko dołączyła do grona narodów chrześcijańskich, ale z upływem kolejnych wieków stawała się coraz bardziej wierną Chrystusowi. Trwamy w okresie trzyletniego przygotowania do przeżycia 1050. rocznicy tamtych wydarzeń. Tak, jak sakrament chrztu świętego wszczepia człowieka do grona uczniów i wyznawców Chrystusa, dając udział w Jego kapłańskiej, królewskiej i prorockiej misji, tak ów Mieszkowy chrzest dał państwu Polan udział w kulturze chrześcijańskiej Europy. Pielgrzymując i odnajdując nasze chrześcijańskie "tu i teraz" stajemy się uczestnikami tego wyjątkowego biegu historii; korzystamy z dorobku naszych ojców i przyjmujemy na siebie odpowiedzialność za chrześcijańską przyszłość kolejnych pokoleń. Spróbujmy przyjrzeć się, jak to nasze chrzcielne posłannictwo realizujemy w dzisiejszym świecie. Niewygody, trudności, zmęczenie niech będą naszą ofiarą w intencji umocnienia naszej wiary. Zanieśliśmy ze sobą problemy naszych środowisk, parafii, naszego miasta. Wszyscy potrzebujemy jedności – tej zewnętrznej, ale, przede wszystkim tej w wymiarze naszego ducha. Nie zdobędziemy jej inaczej jak tylko na drodze jedności z Panem Bogiem.Niech trud pątniczy zaowocuje w nas wiarą, która da nam siłę, nadzieją, która nigdy nie zawiedzie i wszechogarniającą miłością, bez której wszystko jest blade i bezużyteczne. Pielgrzymka to nie tylko pątnicy na drodze. O pielgrzymce myśli się już długo wcześniej. W tym miejscu raz jeszcze chciałbym powtórzyć, że w ty roku pielgrzymowało nas 517 osób.Czy to dużo czy mało? Warto zauważyć tych z nas, którzy szli po raz pierwszy oraz tych, którzy szli z innych miejscowości, m. in. z Będkowa, Wolborza, Bełchatowa, Łodzi, Warszawy, Tomaszowa Maz., To jest ważne, aby o naszej pielgrzymce było słychać także poza Piotrkowem. Dziękuję kapłanom – przewodnikom grup i wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tegorocznego pielgrzymowania: JE Ks. Bp Ireneusz Pękalski Ks. Lech Stefanek; Ks. Dziekan Andrzej Chycki; Ks. Paweł Kutynia; Ks. Remigiusz Wysocki; Ks. Szczepan Zacha; Ks. Romuald Domagała SJ; Kl. Maciej Gortyński; Kl. Łukasz Toma; Kl. Robert Zientara; Ks. Prałat Stanisław Socha (opiekun Grupy Duchowej); Ks. Franciszek Haber (homilia na wyjście); Dziękuję młodzieży, która od 1 lipca poświęciła swój czas wakacyjny i zapisywała pielgrzymów;Dziękuję za trud włożony w przygotowanie projektów plakatów, identyfikatorów, znaczków itd. Dziękuję im za wsparcie swoją osobą i entuzjazmem, że podjęli się trudu współtworzenia tegorocznej pielgrzymki. Dziękuję Pracownikom Urzędu Miasta i Powiatu Piotrkowskiego za pomoc; Dziękuję panom ze Służby Bagażowej; Dziękuję Służbie Technicznej za to, że było nas słychać na drodze; Dziękuję Służbie Porządkowej, za czuwanie nad naszym bezpieczeństwem; Dziękuję pielgrzymkowej Służbie Zdrowia; Dziękuję Panom ze „Źródełka”; Dziękuję paniom z pielgrzymkowej kuchni; Dziękuję Panom, którzy po nas sprzątali; Dziękuję Policji i Straży Miejskiej za pomoc i zabezpieczenie trasy wyjścia i wejścia pielgrzymów; Dziękuję wszelkim innym urzędom miejskim i powiatowym, którzy okazali nam jakąkolwiek pomoc; Dziękuję pielgrzymom wszystkim pielgrzymom. Dziękuję mediom za objęcie patronatu medialnego nad pielgrzymką. Dziękuję wszystkim firmom i innym darczyńcom, którzy w jakikolwiek sposób wsparli tegoroczną pielgrzymkę. Czas wakacyjny w pełni. Zapewne wielu z nas wyjedzie na wypoczynek, inni wrócą do pracy, do swoich obowiązków. Wszędzie tam, gdzie jesteście lub będziecie dawajcie świadectwo o tym wszystkim, czego doświadczyliście. Idźcie, wracajcie do swoich. Byliście na 144. Pieszej Pielgrzymce Piotrkowskiej na Jasną Górę. Ks.Tomasz Estkowski Kierownik Pieszej Pielgrzymki Piotrkowskiej na Jasną Górę WSPOMNIENIA Z PIOTRKOWSKICH PIELGRZYMEK - LATA SZEŚĆDZIESIĄTE Ks. kan. Ignacy Wielgus dwa razy prowadził pielgrzymkę piotrkowską na Jasną Górę w roku 1961 i 1964.Wspomina sytuację, kiedy prawdopodobnie w roku 1951 nie otrzymano pozwolenia na organizację pielgrzymki i ludzie poszli bez księdza. W wiosce przed Gidlami ścięto brzozę i z niej wykonano krzyż i z tym krzyżem Piotrkowianie poszli do Częstochowy i ten krzyż zawieszono w kaplicy Cudownego Obrazu obok ołtarza. Po zakończonej pielgrzymce, pojechano do tej miejscowości, u stolarza zamówiono krzyż, a na tym krzyżu umieszczono napis: „W tym miejscu rosła brzoza, z której zrobiono krzyż dla pieszej pielgrzymki piotrkowskiej. Obecnie każda pielgrzymka co roku zatrzymuje się w tym miejscu, wspominając tamte trudne chwile w życiu polskiego narodu. W czasie pielgrzymki w roku 1961, w przedostatnim dniu marszu około południa, nagle niebo pokryło się złowrogo wyglądającymi chmurami. Ks. Ignacy zatrzymał grupę w najbliższej wiosce. Niektórzy z pielgrzymów nie zadowoleni z decyzji pomrukiwali pod nosem: „o boi się zmoknąć”. Nagle przyszła taka nawałnica, że powaliło kilka drzew, a jedną komórkę drewnianą pod którą schowała się niesforna uczestniczka pielgrzymki – nie posłuchała księdza i poszła dalej zmiotło.Pod stosami desek odnaleziono nieszczęsną kobietę. Przeżyła, ale w głębokim szoku pozostawała dłuższy czas i doszła do siebie po otrzymaniu fachowej pomocy medycznej. Pielgrzymi po tych zdarzeniach później mówili: „A jednak księdza trzeba słuchać!”. Pielgrzymka w tamtych czasach przypominał bardziej tabor cygański. Swoje bagaże osobiste bowiem pielgrzymi umieszczali na konnych furmankach. Wśród „starszyzny” pielgrzymkowej tamtych czasów należy wymienić choćby dwa nazwiska: pani Helena Kosmowska - długoletnia woźna w I LO im. Bolesława Chrobrego oraz pan Gołębiowski – opiekun Bractwa św.Antoniego w kościele farnym. Może po latach ktoś rozpozna się na zdjęciach z archiwum Ks. Ignacego. Prosimy o kontakt i ewentualne udostępnienie do skanowania zachowanych w rodzinnych albumach swoich zdjęć, a także spisania osobistych wspomnień.