Fundacja Instytut im. Ks. Piotra Skargi zaprasza chłopców w wieku
Transkrypt
Fundacja Instytut im. Ks. Piotra Skargi zaprasza chłopców w wieku
i Maryi, prosząc Ich, aby pomogli mu tam dotrzeć. Całkowicie wyczerpany dobrnął do swoich dwóch towarzyszy. Major wskazał na ładunki elektryczne, które odnalazły się. Oznaczało to, że kapitan jeszcze raz musiał wrócić pod most. Wrócił, aby „dokończyć robotę, jak należy”. Nawet wtedy, kiedy ładunki były już rozmieszczone, kiedy już znalazł się w bunkrze i próbował je zdetonować, znowu napotkał przeszkody. Przez głowę przemknęły mu straszne myśli. Na most zaczęły wjeżdżać czołgi wroga. I cóż z tego, że wykonał morderczą pracę, skoro nie zda się na nic! Nagle wszyscy usłyszeli wielki huk. Nastąpiła seria eksplozji i przęsła runęły do wody, pozostawiając ogromną wyrwę w moście. Później Ofensywa trwała przez następne dni. W końcu przeważające siły wroga zaczęły spychać Wietnamczyków Binha. Ogromna grupa komunistów rozpoczęła atak na Dong Ha od zachodu. Żołnierze Binha próbowali trwać na swoich stanowiskach, okopani i wspierani przez czołgi Smocka. Ripley wielokrotnie dopominał się o wsparcie artyleryjskie. Niestety bez skutku. Tymczasem natarcie następowało ze wszystkich stron. I właśnie wtedy, w tym momencie nadjechał wóz, z którego wyskoczyło siedmiu dziennikarzy z kamerami i mikrofonami. Nieświadomi tego, co się dzieje, dobiegli szybko do Ripleya i zaczęli zadawać pytania. Ripley krzyknął, aby się stamtąd wynosili, bo armia północnowietnamska atakuje. Wtedy nagle wybuchł pocisk moździerzowy. Wszyscy dookoła padli na ziemię. Ripley wyczołgał się spod ciał. Niektórzy byli martwi, inni ranni, leżeli i jęczeli. Kapitan rozejrzał się wkoło. Zobaczył Nha z odłamkiem pocisku w głowie. Jego serce stanęło. Kapitan Smock z kolei miał wiele ran. Wszystkie samochody płonęły. Ripley wziął ciało martwego Nha, które chciał umieścić na ostatnim czołgu, ale ten już odjechał i zniknął. Kapitan jeszcze raz rozejrzał się i zauważył, że jest otoczony. Zbliżali się do niego żołnierze armii północnowietnamskiej. Mógł zginąć, a jednak wciąż niósł na plecach ciało przyjaciela. Szedł, choć był przekonany, że zaraz trafi go jakaś kula. Tymczasem usłyszał ostrzał z karabinów. To „Trójpalczasty Jack” i jego marines osłaniali go. Trzymali wroga na dystans, aż Ripley przedostał się bezpiecznie. Kilka dni później 3. Batalion Morski otrzymał rozkaz przebicia się przez okrążenie. Kilka tygodni później akcja była zakończona. Z 700 żołnierzy przeżyło tylko 52. Smock, Nha i Jack byli martwi. Jednak odnieśli oni wspaniały sukces, doskonale wywiązując się ze swojego zadania. Armia południowowietnamska przegrupowała się i utworzyła linię obronną, w odległości około 15 km na południe od Dong Ha. Tak więc Wschodnia Ofensywa została zatrzymana, ponieważ armia północnowietnamska nie była w stanie przekroczyć mostu w Dong Ha. Ciekawe, czy gdyby było więcej takich żołnierzy, jak kapitan Ripley, major Binh, major Smock, „Trójpalczasty Jack” i Nha, którzy poświęcili siebie, jak krzyżowcy, to udałoby się całkowicie powstrzymać komunistów? Im udało się to przez trzy lata. Pułkownik John Ripley, amerykański żołnierz Marine, bohater wojny w Wietnamie i praktykujący katolik zmarł w Święto Wszystkich Świętych 2008 r. w swym domu w Annapolis w stanie Maryland. Agnieszka Stelmach Na podstawie Jeremias Wells: Jesus and Mary get me there, „Crusade Magazine”, Marzec-Kwiecień 1994. Fundacja Instytut im. Ks. Piotra Skargi zaprasza chłopców w wieku od 14 do 20 lat na: W programie: • Jazda na nartach (dla początkujących pod opieką instruktora) • Spotkania z ciekawymi ludźmi • Gra terenowa ASG Zakwaterowanie w pensjonacie i wyżywienie 3 razy dziennie Dojazd z Krakowa autokarem Ubezpieczenie NNW Wpłata: 620 zł Zapisy: Kraków, ul. Augustiańska 28, tel. 012 628 06 42 (godz. 9:00 do 16:00), email: [email protected] rycerz Lepanto 4 (21) 2008 – str. 10