Kazanie Biskupa Stanisława Napierały podczas Mszy świętej

Transkrypt

Kazanie Biskupa Stanisława Napierały podczas Mszy świętej
POŁĄCZONE DOŻYNKI DIECEZJI KALISKIEJ I WOJEWÓDZTWA WIELKOPOLSKIEGO:
RADOŚĆ, WDZIĘCZNOŚĆ, ZAMYŚLENIA
Kazanie Biskupa Stanisława Napierały
podczas Mszy świętej dożynkowej w Ostrowie Wielkopolskim,
w niedzielę, 26 sierpnia 2012 roku
___________________________________________________
I
To był rok, który w pamięci większości rolników naszej Diecezji i na wielkopolskiej
ziemi zapisał się smutkiem i bólem. Kiedy bowiem dobiegała końca zima i zaczęła budzić się
wiosna znaleźli oni swoje pola dotknięte klęską. Wymarzła niemal doszczętnie pszenica ozima.
Podobnie wymarzł rzepak i jęczmień ozimy. Trzeba je było zaorać i na ich miejsce posiać zboża
jare. To duża strata i dodatkowy trud.
Później, gdy coraz bliższe były już żniwa w niektórych miejscach dała się ludziom we
znaki kapryśna pogoda: lokalne wichury, trąby powietrzne, ulewy, gradobicie. Niektórzy stracili
w znacznej części swój dobytek: ucierpiały budynki, plantacje zbóż, ogrodów, sadów, oranżerii.
I przyszły wreszcie żniwa. Właściwie na większości terenów dobiegły już końca.
W tym roku w tej części Polski obrodziły zboża paszowe. Mniej natomiast jest zbóż
chlebowych. Żywności jednak wystarczy dla wszystkich.
Trzeba więc się cieszyć, że znowu otrzymaliśmy chleb. Trzeba obchodzić dożynkowe
świętowanie. Trzeba podziękować za najważniejszą produkcję, która jest podstawą każdej
produkcji i wszelkiej działalności. Tą produkcją jest chleb. Bez chleba nie byłoby życia. Bez
chleba ludzie nie mogliby istnieć ani prowadzić jakiejkolwiek działalności. Bez chleba
musiałoby zamrzeć życie w domach, rodzinach, szkołach, uczelniach, w urzędach. Bez chleba
nie mogliby rządzić rządzący, ani debatować i ustanawiać prawa parlamentarzyści. Bez chleba
musiałyby zamilknąć media. Bez chleba musieliby zawiesić swoje badania i poszukiwania
uczeni. Bez chleba nawet nie mogłyby być prowadzone wojny. Wszystko na chlebie bazuje.
Warto, abyśmy przypomnieli sobie przynajmniej raz w roku tę prostą, fundamentalną prawdę
i nabrali szacunku do ziemi i dla tych, którzy ją uprawiają.
II
Trzeba podziękować za nowy chleb Bogu i ludziom. Najpierw Bogu. Trzeba Mu
podziękować, że pobłogosławił naszej ziemi i ona wydała swój plon.
Ten rok bardziej jeszcze niż inne pokazał granice możliwości człowieka wobec sił natury.
Mimo rozwiniętej wiedzy i techniki rolniczej człowiek w pewnych sytuacjach staje bezsilny nie
tylko wobec szalejących żywiołów, lecz także zwykłych warunków pogody. Z pokorą musi
przyznać, że owoce jego pracy zależą nie tylko od niego, lecz także od tego, czy w odpowiednim
czasie będzie deszcz, czy słońce świeciło, czy wiatr powiał. Bóg jest Stwórcą i Panem świata.
Jego jest ziemia i wszystko, co ją napełnia.
Za chwilę we Mszy świętej weźmiemy chleb, wzniesiemy go ku niebu i z wiarą
będziemy wołać: Błogosławiony jesteś Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności
otrzymaliśmy chleb, owoc ziemi i pracy rąk ludzkich. Tobie go przynosimy…
Dziękujemy Bogu. Pragniemy podziękować także ludziom pracy na roli: rolnikom,
ogrodnikom, sadownikom, a także tym, którzy rolnictwo w różny sposób wspomagają:
instytucjom, przedsiębiorstwom, władzom. Wszystkim wyrażamy wielki szacunek i słowa
głębokiej wdzięczności.
III
W tym roku nasze diecezjalne dziękczynienie za żniwa zostało połączone z Dożynkami
Wielkopolskimi. Okoliczność ta stwarza okazję do podjęcia tematów, które łączą się ze żniwami,
ale rozmiarami swoimi wykraczają poza żniwa i odnoszą się do wszystkich mieszkańców wsi,
jak i miast. Spontanicznie nasuwają się tu trzy tematy.
 Polska wieś dzisiaj.
 Dopłaty unijne do rolnictwa.
 Ziemia – polska racja stanu.
1. Polska wieś dzisiaj. Tym określeniem obejmujemy wiele spraw: rolnictwo,
mieszkańców, poziom życia. Każda z tych spraw zawiera duże zróżnicowanie.
Zróżnicowane jest rolnictwo. Są dziś na wsi gospodarstwa o wielkim areale ziemi,
są gospodarstwa liczące kilkadziesiąt hektarów i są gospodarstwa kilkunasto czy kilku
hektarowe. Odpowiednio do wielkości areału ziemi zróżnicowany jest park maszynowy
tych gospodarstw. Na wsi można dziś spotkać super nowoczesne maszyny rolnicze.
Zdecydowana większość gospodarstw musi jednak zadowolić się maszynami starszymi,
czasem wycofanymi już z użytku, a jeszcze pracującymi dzięki remontom dokonywanym
rękami rolników.
Są dziś na wsi rolnicy dobrze sytuowani i są tacy, którym przysłowiowo trudno
związać koniec z końcem. I tych jest bardzo wielu. Ich dzieci chyba nie widzą swojej
przyszłości w rolnictwie.
Wiele jest przyczyn wymienionego zróżnicowania. Jedną z nich jest sprzedaż
działek pod budowę. Jeśli ziemia jest atrakcyjnie położona, za kilka hektarów
sprzedanych na działki budowlane można dostać tyle pieniędzy, że za nie kupi się
w innym miejscu znacznie więcej ziemi i kupi się nowoczesne maszyny, a także postawi
nowe, obszerne budynki.
Wśród przyczyn zróżnicowania rolnictwa należy również wymienić możliwość
pozyskiwania przez rolników subwencji na sfinansowanie różnych inwestycji, czy
zakupu maszyn. Subwencje wymagają jednak własnego wkładu proporcjonalnie dość
znacznego, na który nie wszystkich stać.
Polska wieś dziś to nie tylko rolnictwo. To pożądane miejsce zamieszkania. Na
wsi kupują działki i budują domy ludzie z miasta. W niektórych miejscowościach można
widzieć całe osiedla zbudowane z wil, bardziej lub mniej okazałych, w zależności od
zamożności ich właścicieli. Dziś wielu ludzi chce pracować w mieście, ale mieszkać na
wsi. Na wsi bowiem można mieć wszystkie urządzenia, które są w miastach, a nadto
przestrzeń, bardziej zdrowe powietrze, większą ciszę.
Trzeba też zauważyć jak wypiękniały polskie wioski. Są w nich oświetlone ulice,
są chodniki ułożone z kostki brukowej, są piękne ogrodzenia i parkany, są kwiaty, są
odnowione elewacje domów. Oczywiście, nie wszędzie tak jest, ale wszędzie powoli ku
temu się zmierza. Zróżnicowana jest polska wieś. Bardzo zróżnicowana.
2. Dopłaty bezpośrednie. Mogą je otrzymać wszyscy rolnicy. Są im bardzo pomocne. Bez
nich trudno byłoby rolnikom radzić sobie z coraz większymi wydatkami, i przede
wszystkim ze wzrostem cen usług rolniczych, nawozów, środków ochrony roślin, paliwa
przy równoczesnym małym wzroście cen za produkty, które sprzedają rolnicy.
Dopłaty bezpośrednie, jakie otrzymują rolnicy, są niekiedy powodem zazdrości.
Niestety, podsycają je niektóre media, co przyczynia się do utrwalania i pogłębiania
niechęci, jaką jeszcze ciągle można obserwować względem ludzi pracy na roli.
Zamiast zazdrości i niechęci potrzebna jest pomoc rolnikom w celu wyrównania
dopłat unijnych. Obecnie polscy rolnicy otrzymują o 75% mniej, a nawet o 250% mniej
niż rolnicy wielu innych państw w Unii Europejskiej. W różnych gremiach Parlamentu
Europejskiego mówią Polakom: sami jesteście sobie winni. Trzeba było nie zgadzać się
na nierówności, kiedy wstępowaliście do Unii (Janusz Wojciechowski – europoseł).
Wraz ze zbliżającym się rokiem 2014 jawi się nadzieja na zmianę stanowiska
w sprawie wyrównania dopłat unijnych. Dopłaty bowiem, na które zgodził się rząd
w chwili wstępowania Polski do Unii, są niesprawiedliwe i są niezgodne z przepisami
Unii. Przepisy Unii zakazują bowiem dyskryminacji ze względu na przynależność
państwową jej członków. Tymczasem polscy rolnicy są w Unii dyskryminowani ze
względu na dopłaty.
Czy faktycznie nastąpią zmiany w dopłatach unijnych? Będzie to zależało przede
wszystkim od stanowiska jakie w Brukseli będzie zajmował rząd tak bardzo rolniczego
kraju Europy, jakim jest Polska. Mocne stanowisko na wzór innych, chociażby
najbliższych Polsce sąsiadów.
3. I wreszcie sprzedaż polskiej ziemi. Do tej sprawy wracam co roku podczas
dożynkowego święta. Zbliża się czas wygasania terminów zaporowych określonych na
sprzedaż obcym polskiej ziemi.
Na polską ziemię ma ochotę zagranica. Zwłaszcza Niemcy. Oni mają pieniądze.
Im w kupnie polskiej ziemi będą pomagały banki. Nie wolno ignorować tych czynników
i naiwnie odwoływać się do zobowiązań Polski przy wstępowaniu do Unii. Nie wszystko,
co wówczas przyjęto, zgodne jest z polską racją stanu. Była wyżej mowa
o dyskryminujących zapisach w kwestii dopłat unijnych dla polskich rolników. Jeszcze
bardziej dotyczy to zapisów w sprawie warunków sprzedaży polskiej ziemi obcym.
Ziemia to wolność i niepodległość. Ziemia to zupełnie inny rodzaj dobra niż fabryki,
stocznie, kopalnie, banki, media. Ziemia raz sprzedana zostaje utracona bezpowrotnie.
Drodzy rolnicy! Stajecie przed niezwykle trudnym zadaniem. Jest nim utrzymanie
w posiadaniu waszej ziemi, polskiej ziemi. Jest nim ostatecznie obrona Polski przed
utratą niepodległości na rzecz obcych, i to nie na drodze zbrojnej walki, jak bywało
w przeszłości, lecz na drodze prawnej. Staniecie rychło przed pokusą sprzedania swojej
ziemi za dobre pieniądze, za bardzo duże pieniądze. Będą zachęcać was do sprzedaży
media, przedstawiciele rządzących, sąsiedzi, nawet wasi bliscy. Będziecie osamotnieni.
Trzeba zgoła heroizmu, aby taką presję wytrzymać. Oto wasze zadanie. Może
historycznie najtrudniejsze. Może też i najważniejsze. Trzeba je sobie uświadomić.
Trzeba, aby wszyscy Polacy, prawdziwi patrioci, je sobie uprzytomnili. Trzeba, abyśmy
wszyscy solidarnie stanęli przy naszych rolnikach w wypełnieniu zadania zachowania
polskiej ziemi przed oddaniem jej obcym na drodze prawnej, za pieniądze, na zasadzie:
sprzedaż – kupno.
IV
Było wesele w Kanie Galilejskiej – mówi słowo Boże dzisiejszej Ewangelii. Na wesele
zaproszono Jezusa i Jego uczniów. Była też tam Maryja – Matka Jezusa.
Tu, w Ostrowie Wielkopolskim, jest dziś poniekąd wesele, żniwne wesele. Są tu
bohaterowie tegorocznych żniw – ludzie pracy na roli: rolnicy, ogrodnicy, sadownicy. Są tu
przedstawiciele Władz, bo przecież jest to żniwne wesele wspólnie świętowane przez Diecezję
Kaliską i Województwo Wielkopolskie. Wszyscy jako uczestnicy żniwnego wesela stoimy teraz
przed Jezusem – Bogiem Zbawicielem, by Mu w tej Mszy świętej dziękować za żniwa i prosić
o błogosławieństwo na nowy rok prac polowych, które niebawem się rozpoczną, czy już się
rozpoczęły, i za rok zostaną zwieńczone nowymi żniwami.
Maryi Matce Bożej Częstochowskiej, Patronce dnia dzisiejszego, która, jak modlimy się
dziś we Mszy świętej „dana została Narodowi polskiemu jako pomoc i obrona” oraz Świętemu
Józefowi, małżonkowi Maryi, naszemu Patronowi, zawierzamy wszystkich ludzi pracy na roli,
zawierzamy wszystkie sprawy polskiej wsi i zawierzamy polską ziemię.