Szybka kolej do stolicy w 2019?
Transkrypt
Szybka kolej do stolicy w 2019?
ISSN 2082–2308 M I E S I Ę C Z N I K R E G I O N U R A D O M S K I E G O GAZETA BEZPŁATNA | NAKŁAD 10 000 EGZ. STRONA 4 STRONA 12 Przyszły duże zmiany Nr 39 listopad 2015 To także Twoje miejsce na reklamę Z hiszpańskiej twierdzy... Prosimy o kontakt e-mailowy: [email protected] lub tel. 605602977 Szybka kolej do stolicy w 2019? Wyremontowany został już radomski dworzec, a z końcem roku oddana ma być do użytku całkowicie zmodernizowana stacja kolejowa. Co z najważniejszą inwestycją, czyli budową szybkiej trasy Radom – Warszawa? Ogłoszono ważne przetargi. Prace przy przebudowie stacji Radom odbywają się zgodnie z harmonogramem. Pasażerowie od początku września korzystają już z odnowionego peronu, na którym zamontowane zostały nowe ławki, zegary, megafony, oświetlenie, system informacji pasażerskiej. Obecnie trwają prace przy dwóch pozostałych peronach, przebudowywana jest sieć trakcyj- na, montowane są nowe urządzenia sterowania ruchem kolejowym. W grudniu zostanie otwarte przejście podziemne pod stacją. Będzie ono wyposażone w windy. Perony odnowionej stacji będą wyższe, wyposażone w wiaty i ławki. Wymienionych zostanie również 14 km torów i sieć trakcyjna. Polskie Linie Kolejowe przeznaczyły na przebudowę stacji w Radomiu 100 milionów złotych. Radomianie dojeżdżający codziennie koleją do pracy w Warszawie najbardziej zainteresowani są jednak budową szybkiej linii nr 8, dzięki której podróż do stolicy trwałaby około 70 minut. W połowie października PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły 2 ostatnie przetargi na modernizację trasy na odcinku Czachówek – Warka oraz Warka – Radom. W ramach tych postępowań wybrani wykonawcy zaprojektują, a następnie od podstaw zmodernizują linię kolejową. Na odcinku Warka – Radom zostanie wybudowany drugi tor. Projekty realizowane będą w systemie „zaprojektuj i wybuduj”. Pierwsze miesiące realizacji kontraktu będą poświęcone sporządzeniu dokumentacji projektowej i pozyskaniu niezbędnych pozwoleń. Budowa na odcinku Warka-Radom będzie prowadzona przy całkowitym zamknięciu trasy. Istnieje szan- sa, że roboty zakończą się w drugiej połowie 2019 roku, choć przewidywanym terminem zakończenia prac jest rok 2020. – W ramach Krajowego Programu Kolejowego na modernizację infrastruktury wydamy 67 mld zł. Wśród kilkudziesięciu projektów są także prace na 100 km linii pomiędzy Radomiem i Warszawą. Projekt zdecydowanie poprawi jakość podróży oraz ułatwi komunikację w całym regionie – mówiła w październiku, podczas wizyty w Radomiu Maria Wasiak, minister infrastruktury i rozwoju. – Modernizacja linii kolejowej nr 8 jest niezmiernie ważna, ale równie ważny jest tabor. Po linii nr 8 będziemy podróżować nowymi pociągami Kolei Mazowieckich. Wagony wykonuje PESA Bydgoszcz. Będą to piętrowe wagony o wysokim standardzie. I być może będziemy mogli nimi podróżować nie tylko do Warszawy, ale także do Skarżyska, Kielc i Krakowa – dodawał wtedy wicemarszałek, a już dziś poseł Leszek Ruszczyk. – Zamówienie jest w trakcie realizacji. W budowie są 22 składy. RED Radom odzyskał wolność już 2 listopada Radomianie godnie uczcili Narodowe Święto Niepodległości. A młodzież i nauczyciele ZSO nr 6 im. J. Kochanowskiego przypomnieli, że nasze miasto odzyskało wolność już 2 listopada. 10 listopada uczniowie „Kochanowskiego” już po raz jedenasty wzięli udział w Marszu Wolności. Co roku przypominają, że na początku listopada 1918 Komitet Pięciu, który zawiązał się w Radomiu, powołał do życia Republikę Radomską. Był to autonomiczny organ polskich władz, przypominający działające w miniaturze państwo, z wszystkimi potrzebnymi do tego „ministerstwami” oraz własnym wojskiem. – Mało kto wie, że pierwszym wolnym miastem Królestwa Polskiego, które niepodległość odzyskało samo, bez zewnętrznej pomocy, był właśnie Radom. A niestety nie ma o tym wzmianki w podręcznikach hi- storii – mówił Adam Duszyk, nauczyciel historii w ZSO nr 6. W tym roku inscenizacją na Rynku organizatorzy Marszu Wolności przypomnieli również o IX Zjeździe Legionistów Polskich, który odbył się w 1930 roku w Radomiu. Józef Piłsudski przyjechał wtedy do naszego miasta i przyjmował dwugodzinną defiladę wojskową. Ponadto z jego udziałem odbyło się uroczyste odsłonięcie Pomnika Czynu Legionów. Główne uroczystości 11 listopada w Radomiu rozpoczęły się w tym roku III Radomskim Biegiem Niepodległości na dystansie 1918 metrów. W katedrze odbyła się uro- czysta msza, a po jej zakończeniu przemarsz uczestników pod Pomnik Czynu Legionów, gdzie m.in. wręczono odznaczenia, odbyła się przysięga strzelecka, Apel Pamięci. Wystąpiły chór działający przy Okręgowym Inspektoracie Służby Więziennej w Warszawie oraz Orkiestra Wojskowa Sił Powietrznych w Dęblinie. Zaś 4 pułk piechoty Xięstwa Warszawskiego pokazał musztrę paradną. Po południu w KŚTiG „Łaźnia” radomianie zaśpiewali wspólnie pieśni patriotyczne, a w Zespole Szkół Muzycznych odbył się koncert kameralny „Richard Strauss – Mieczysław Karłowicz”. RED 2 AKTUALNOŚCI OD REDAKCJI Z RÓŻNYCH STRON Będą pomagać Stowarzyszenie „Budujemy Przystań” zostało nagrodzone statuetką Viventi Caritate (Żyjącemu Miłością). Nagrodę wszystkich działaczy Akademii Sportu Radomiak. Ta chwila pokazuje, że warto mieć marzenia – mówił podczas otwarcia boiska prezydent Radosław Witkowski. Fot. Stowarzyszenie „Budujemy Przystań” za zasługi na polu działalności charytatywnej, społecznej i kulturalnej przyznaje co roku kapituła Funduszu im. bp. Jana Chrapka, w rocznicę śmierci ordynariusza. – To dla nas ogromny zaszczyt i potężny impuls do dalszej pracy, ale też znak, że jesteśmy na dobrej drodze. Będziemy robić wszystko, żeby pomagać innym – powiedział prezes stowarzyszenia Krzysztof Łyżwiński. Stowarzyszenie „Budujemy Przystań” prowadzi Zespół Szkół Podstawowych Specjalnych w Radomiu dla dzieci młodzieży z niepełnosprawnością ruchową i intelektualną. Boiska dwa W październiku oddano do użytku wielofunkcyjne boisko przy I LO im. Mikołaja Kopernika w Radomiu. Była to jedna z inwestycji, które znalazły się w tegorocznym budżecie obywatelskim. Projekt „Chcemy Orlika dla Kopernika” w głosowaniu na projekty zgłoszone do budżetu obywatelskiego zdobył ponad 16,5 tysiąca punktów. Zagłosowało na niego 3 tys. 490 osób. Boisko o nawierzchni poliuretanowej o wymiarach 16 x 32 m przeznaczone jest do gry w piłkę ręczną, siatkówkę, koszykówkę i tenisa. Powstała także bieżnia dwutorowa o długości 60 m, piłkochwyty, skocznia do skoku w dal. Budowa kosztowała ponad 334 tysiące złotych. – To był dosyć trudny projekt. Budowa musiała zostać poprzedzona badaniami archeologicznymi, które wcześniej nie były planowane. Wszystko udało się m.in. dzięki dobrej współpracy ze spółką Rewitalizacja oraz konserwatorem zabytków – tłumaczył wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak. Z kolei przy ul. Słowackiego otwarto nowe boisko dla wychowanków Akademii Sportu Radomiak. Zostało ono wydzierżawione akademii przez miasto. Prace związane z przygotowaniem odpowiedniej murawy trwały 10 miesięcy. Boisko otrzymało imię Władysława Kramczyka, zmarłego w 2011 roku prezesa Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. – Bardzo się cieszę, że po wielu latach do tej dzielnicy Radomia wraca sport. To efekt wielkiej determinacji i uporu Nr 39 • listopad 2015 Akademia Sportu Radomiak pracuje obecnie z chłopcami w wieku od 6 do 14 lat. Moc wyróżnień 14 października w sali koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych im. Oskara Kolberga radomscy nauczyciele świętowali z okazji Dnia Edukacji Narodowej Podczas uroczystości zostanie wręczone: 69 Medali Komisji Edukacji Narodowej, 12 Złotych Krzyży Zasługi, 15 Srebrnych Krzyży Zasługi, 9 Brązowych Krzyży Zasługi, 3 Nagrody Ministra Edukacji Narodowej, 14 Nagród Mazowieckiego Kuratora Oświaty, 124 Nagrody Prezydenta Miasta Radomia. Wręczono też stypendia naukowe Prezydenta Miasta Radomia dla pięciu wybitnie zdolnych uczniów radomskich szkół oraz jedno stypendium ufundowanego przez księdza Biskupa Henryka Tomasika dla Laureata XXV Olimpiady Teologii Katolickiej. Imprezę uświetniły występy artystyczne, Chóru Nauczycielskiego „Festa Allegra”, Zespołu „Zakrzewiaki”, Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Wolanianki” oraz zespołu Frument Project. W radomskich publicznych jak i niepublicznych szkołach zatrudnionych jest 36 tys. 881 nauczycieli, w przedszkolach 3 tys. 909 pracowników pedagogicznych, a pracownicy administracji i obsługi to grupa 1760 osób. Niezwykły festiwal W sali koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych im. Oskara Kolberga 28 października odbył się II Festiwal Twórczości Artystycznej Osób Niepełnosprawnych. Do przeglądu artystycznego zgłosiło się 19 uczestników, reprezentujących radomskie instytucje: Miejski Ośrodek Kultury „Amfiteatr”, Niepubliczne Przedszkole „Kraina Radości” przy Stowarzyszeniu na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Razem”, Specjalny Ośrodek Szkolno–Wychowawczy dla Dzieci Niedosłyszących im. Marii Grzegorzewskiej, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Janusza Korczaka, Specjalny Ośrodek Szkolno – Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych i Słabo Widzących im. Ks. Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Stowarzyszenie „Budujemy Przystań”, Stowarzyszenie „Karuzela”, Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Osób z Zespołem Downa „Nasze Dzieci”, Stowarzyszenie Twórczości Artystycznej Osób z Zespołem Downa „Opatrzność”, Środowiskowy Dom Samopomocy, Środowiskowy Dom Samopomocy przy Stowarzyszeniu na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Razem”, Warsztat Terapii Zajęciowej przy Polskim Związku Niewidomych Okręg Mazowiecki, Warsztat Terapii Zajęciowej przy Radomskim Stowarzyszeniu Sportu i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych „Start”, Warsztat Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom Niewidomym i Niedowidzącym „Nadzieja”, Warsztat Terapii Zajęciowej przy Polskim Związku Głuchych Koło Terenowe, Warsztaty Terapii Zajęciowej przy Polskim Stowarzyszeniu Na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, Warsztat Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu Pomocy Niepełnosprawnym Centrum Edukacyjno-Rehabilitacyjnym „Do Celu”, Zespół Szkół Specjalnych i Placówek Oświatowych, Zespół Szkół Specjalnych nr 1 w Radomiu. Gościem festiwalu był zespół muzyczny Nara ze Środowiskowego Domu Samopomocy, prowadzonego przez Katolickie Stowarzyszenie „Serca dla Serc” w Jasionnie. Nowocześnie Publiczna Szkoła Podstawowa nr 15 im. Władysława Syrokomli otrzymała tytuł Innowacyjna Szkoła 2015, a nauczycielka szkoły Dorota Magnowska znalazła się w gronie trzech ogólnopolskich finalistów konkursu Innowacyjny Nauczyciel 2015. Uczestnictwo w konkursie polegało m.in. na opracowaniu wizji nowoczesnego zarządzania szkołą oraz na zaprezentowaniu zajęć realizowanych z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Uroczysta gala podsumowująca konkursy „Innowacyjna Szkoła 2015” i „Innowacyjny Nauczyciel 2015” odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie. Wraz z tytułem radomska szkoła otrzymała dwa laptopy. Organizatorem konkursów jest Microsoft. Worek medali Rekordową liczbę 39 (o 11 więcej niż rok temu) medali wywalczyli młodzi radomscy sportowcy podczas tegorocznych XVII Mazowieckich Igrzysk Młodzieży Szkolnej. Reprezentacja Radomia zdobyła 13 złotych, 8 srebrnych i 18 brązowych medali. Radom zajął drugie miejsce wśród 42 powiatów, a Publiczna Szkoła Podstawowa nr 4, jako pierwsza szkoła z Radomia wygrała klasyfikację szkół podstawowych na Mazowszu. Wśród szkół gimnazjalnych piąte miejsce zajęło Publiczne Gimnazjum nr 8. Radom na Mazowieckich Igrzyskach Młodzieży Szkolnej reprezentowali zwycięzcy Radomskiej Olimpiady Młodzieży w kategoriach wiekowych do 13 i do 15 lat. W Radomskiej Olimpiadzie Młodzieży każdego roku biorą udział reprezentacje szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. W minionym roku szkolnym uczniowie rywalizowali od września do czerwca w 20 dyscyplinach. AKA Drodzy Czytelnicy Miesiąc listopad kojarzy nam się nie tylko z nekropoliami i dniami przywoływania w pamięci tych, którzy odeszli. Choć to prawda, że jesienne listopadowe dni bardziej skłaniają do refleksji. Zatem artykuły zamieszczone w kolejnym numerze „Gazety Radomskiej” są pisane bardziej w takiej właśnie tonacji historycznej zadumy. Przypominamy wydarzenia związane z Powstaniem Listopadowym, wspomnienia dotyczą też Lwowa i tych, którzy pamięć o mieście kultywują. Dużo miejsca poświęcamy przedsięwzięciu, jakim jest Maraton Pisania Listów. Akcja ta opiera się na założeniu, że poszanowanie praw człowieka jest wspólną sprawą całego społeczeństwa. Na stronie muzycznej przypomnienie Andrzeja Zauchy, świetnego piosenkarza, lubianego, niezapomnianego... Zmiany ustrojowe pozwalają raz jeszcze zajrzeć za kulisy przedwyborczej debaty. Myślimy też z nadzieją o przyszłości, m.in. w kontekście odbudowy i renowacji Miasta Kazimierzowskiego, budowy hali widowisko-sportowej, czy szybkiej linii kolejowej Radom-Warszawa. Na tą ostatnią – tak wiele razy obiecywaną– radomianie czekają już bardzo długo. A poza tym powoli ogarnia nas już przedświąteczna gorączka. Ale o tym potem... Przed nami radosne święta, choć na razie śniegu nie widać. Ciekawej lektury Życzy Redakcja Radomianie dbają o pamięć Ponad 32 tysiące złotych zebrał Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego podczas 29 kwesty na rzecz renowacji najcenniejszych nagrobków. Kwesta prowadzona na terenie najstarszej radomskiej nekropolii to już tradycja. W tym roku włączyło się w nią, obok osób życia publicznego, wielu artystów, dziennikarzy, organizacji społecznych oraz młodzież z radomskich szkół. – To niezwykła akcja, która łączy wiele osób z różnych środowisk. Bez hojności radomian, nie udałoby się przeprowadzić renowacji wielu zabytkowych nagrobków stanowiących historię Radomia. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierają tę akcję – powiedział Radosław Witkowski, prezydent Radomia. Przypomnijmy, że Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego w Radomiu powstał w 1995 roku, w odpowiedzi na potrzebę odbudowy symbolu radomskiej nekropolii – „Anioła Ciszy” z grobu Konstantego Mireckiego. W 1995 roku ta rzeźba została skra- Wydawca: Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu. Biblioteka WSH, ul. Domagalskiego 7a, 26-600 Radom. tel (48) 363 22 90, e-mail: [email protected] dziona, następnie doszczętnie zniszczona przez wandali na pobliskiej łące. W ciągu 20 lat działalności stowarzyszenie zebrało ponad pół miliona złotych. Rekordowe pod względem uzyskanych sum były kwesty w 2010 (50 tys. zł) i 2014 roku (41 tys. zł). Dzięki tym pieniądzom udało się wyremontować 18 zabytkowych nagrobków. W 2014 roku, pierwszy raz w działalności Komitetu, udało się odnowić dwa nagrobki naraz, kosztem ponad 60 tys. zł.: rodziny Mierzyńskich (m.in. Floriana Mierzyńskiego, sędziego pokoju z Radomia) oraz rodziny Kobierskich i Piotra Błochowicza. Początki najstarszej nekropolii Radomia sięgają 1812 roku. Spoczywają tu m.in. powstańcy styczniowi. Legioniści Piłsudskiego, żołnierze kampanii wrześniowej, II Wojny Światowej. Tutaj spoczywa wielki malarz Józef Brandt, czy radomscy biskupi. Ponad 330 zabytkowych nagrobków cmentarza wpisano do Rejestru Zabytków. RED Redaktor naczelny: Jerzy Madejski Redaguje zespół Wszystkie prawa zastrzeżone. 3 AKTUALNOŚCI Będzie wielka hala Po latach Radom ma się wreszcie doczekać wielkiej, nowoczesnej hali widowisko – sportowej. Przy ul. Struga powstać ma również nowy stadion piłkarski. 15 października w Urzędzie Miejskim w Radomiu została podpisana umowa w sprawie dofinansowania budowy nowoczesnej hali przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. – To wyjątkowa chwila, bo o budowie hali mówiło się od wielu lat. Ten moment pokazuje, że mamy już zapewnione finansowanie. Dziękuję wszystkim, którzy pracują nad tym projektem, ale szczególne słowa podziękowania należą się premier Ewa Kopacz, bo gdyby nie jej przychylność, na pewno dzisiaj, po 10 miesiącach pracy, nie cieszylibyśmy się z tego sukcesu – powiedział wtedy prezydent miasta Radosław Witkowski. Dotacja z ministerstwa – prawie 35,7 mln złotych – pokryje połowę tzw. kosztów kwalifikowanych. Oprócz ministerialnej dotacji, na sfinansowanie inwestycji zostaną przeznaczone m.in. pieniądze, które miasto niedawno otrzymało od marszałka województwa mazowieckiego oraz fundusze gminne, zarezerwowane w wieloletniej prognozie finansowej. Podczas podpisywania umowy wiceminister Bogusław Ulijasz pod- kreślił, że planowana inwestycja jest ważna nie tylko dla profesjonalistów, ale też dla dzieci i młodzieży. – Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że nasze dzieci z powodu braku ruchu mogą być pierwszym pokoleniem, które będzie żyło krócej od swoich rodziców. Wierzę jednak, że jeśli na tej hali będą trenować sportowcy najwyższego formatu, to będzie to impuls dla młodego pokolenia – stwierdził. Według kosztorysu budowa hali będzie kosztowała około 90 mln złotych. Równolegle mają być prowadzone prace przy budowie stadionu, którego jedna z trybun będzie bezpośrednio sąsiadowała z halą. Przetarg na budowę hali widowiskowo-sportowej i stadionu piłkarskiego przy ul. Struga magistrat ogłosił już pod koniec października. Na oferty firm zainteresowanych budową miasto czeka do 4 grudnia. W przypadku hali widowiskowo-sportowej gotowy jest projekt budowlany i wydane pozwolenie na budowę. Zwycięzca przetargu będzie musiał opracować projekty wykonawcze i postawić obiekt mogący po- mieścić na trybunach 5 tysięcy osób. Parametry hali będą zgodne z wymogami międzynarodowych federacji sportowych i umożliwią prowadzenie rozgrywek w rożnych dyscyplinach. Obiekt będzie przystosowany także do organizacji widowisk kulturalnych, konferencji, wystaw, koncertów i targów. W przypadku stadionu piłkarskiego, który docelowo ma mieć 15 tysięcy miejsc pod dachem, zadaniem wykonawcy pierwszego etapu budowy będzie opracowanie projektu całego obiektu i budowa dwóch pierwszych trybun. Trybuna sąsiadująca z halą ma być zadaszona i ma mieć co najmniej 3,5 tysiąca miejsc siedzących, w tym 400 w loży VIP oraz 100 w sektorze dla prasy. Przeciwległa trybuna z minimum dwoma tysiącami miejsc siedzących będzie na razie odkryta, ale pozostanie możliwość jej rozbudowy i zadaszenia. Zgodnie z programem funkcjonalno-użytkowym, płyta boiska ma być podgrzewana, a całość oświetlona. W ten sposób już po zrealizowaniu pierwszego etapu, stadion będzie spełniał wymogi stawiane obiektom, na których odbywają się rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy. Termin wykonania zamówienia to 28 miesięcy. Wykonawca powinien wejść ma plac budowy w pierwszym kwartale przyszłego roku. – Przewidujemy, że sezon 2018/2019 nasi siatkarze, koszykarze i piłkarze rozpoczną na nowych obiektach. Będzie to najnowocześniejsza hala sportowa na Mazowszu, gotowa przyjmować krajowe i międzynarodowe imprezy. Spodziewane wizyty gości z Polski i zza granicy to szansa dla naszego miasta także na rozwój gospodarczy – ocenia prezydent Radosław Witkowski. Źródło: UM Radom Wodociągi inwestują Zmodernizowaną instalację gospodarki osadowej wraz z biogazownią otwarto w październiku na terenie radomskiej oczyszczalni ścieków. To jedna z inwestycji zrealizowanych w ramach drugiego etapu modernizacji gospodarki wodno-ściekowej współfinansowanego przez Unię Europejską. Najważniejszą częścią oddanej do użytku instalacji są dwie duże komory fermentacyjne, w których z osadu będzie produkowany biogaz. – Z biogazu będziemy produkować energię cieplną i elektryczną, która będzie wykorzystywana na terenie oczyszczali. To obniży koszty naszej działalności, bo mniej energii będziemy kupować na zewnątrz. Jednocześnie osiągamy też efekt ekologiczny, bo osad po fermentacji będzie bezpieczniejszy dla środowiska – tłumaczył prezes Wodociągów Miejskich Leszek Trzeciak. Budowa biogazowi kosztowała około 50 mln złotych. Jej otwarcie kończy realizację całego projektu wartego po- Wydarzyło się w październiku Tłumy na XI Radomskich Targach Pracy. A w MCSW Elektrownia wernisaż „Czekalska + Golec, Cruelty Free”. Leszek Golec jest fotografem i kuratorem wystaw w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Zajmuje się także instalacją i rzeźbą. Od 1996 roku działa w duecie artystycznym wraz ze swą żoną Tatianą Czekalską – absolwentką PWSSP w Łodzi, fotograficzką i rzeźbiarką. 2 „Skład Doczepiony”, czyli wystawa prac nieformalnej grupy artystów z Sanoka, Radomia i Starachowic otwarta w KŚTiG „Łaźnia. 3 4 6 -7 W Muzeum Wsi Radomskiej ostatnia w tym roku impreza plenerowa, czyli Festiwal Ziemniaka. W Radomiu i w Warce międzynarodowa konferencja „Kazimierz Pułaski i jego czasy w historii, literaturze i kulturze. W 270 rocznicę urodzin”. 7 7 W Radomiu i w Warce międzynarodowa konferencja „Kazimierz Pułaski i jego czasy w historii, literaturze i kulturze. W 270 rocznicę urodzin”. Prezydent Radosław Witkowski, wiceprezydent Konrad Frysztak oraz uczniowie Zespołu Szkół Agrotechnicznych i przedstawiciele Caritas Diecezji Radomskiej sadzili wspólnie żonkile w ramach akcji „Pola Nadziei”, która jest elementem ogólnopolskiej kampanii na rzecz opieki hospicyjnej i paliatywnej. Organizatorem i koordynatorem akcji w Radomiu był Zespół Domowej Opieki Hospicyjnej Caritas Diecezji Radomskiej. Z udziałem szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Stanisława Ciechanowskiego, parlamentarzystów, przedstawicieli władz miasta oraz związkowców odbyły się obchody 35 rocznicy powstania Międzyzakładowej Komisji Założycielskiej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” Ziemia Radomska. Tego samego dnia odbył się II Radomski Przegląd Chórów Oświatowych im. Janusza Zycha. W Zespole Szkół Muzycznych zaprezentowały się: Cantylena z Makowca, chór szkolny działający przy PG im. ks. Bp Jana Chrapka z Wierzbicy, Festa Allegra ( PSP nr 2 w Radomiu), Gospel z Młodzieżowego Domu Kultury. 9 9 -11 11 W Wyższej Szkole Biznesu im. Bpa Jana Chrapka VIII Ogólnopolska Konferencja Wolontariatu Hospicyjnego. XV Dzień Papieski pod hasłem „Jan Paweł II – Patron Rodziny”. Z tej okazji w radomskiej katedrze odbyła się msza z udziałem Radomskiej Orkiestry Kameralnej, chóru i solistów. W Domu Kultury Borki na zakończenie październikowego Przeglądu Małych Form Teatralnych M-3 „Miłość i Sex 50 +”. Wystąpili Jolanta Żółkowska i Sławomir Pacek. 17 W Domu Kultury Idalin otwarcie wystawy fotografii Sebastiana Klochowicza, radomianina, który eksperymentuje z fotografią i prowadzi bloga „Z drugiej strony światła”. 21 W radomskiej „Łaźni” wystawa batiku – malarstwa na tkaninie z pracowni dr hab. Małgorzaty Strzelec na Uniwersytecie Technologiczno– Humanistycznym w Radomiu. 23 Zakład Ubezpieczeń Społecznych zorganizował „Tydzień Przedsiębiorcy” dla osób, które prowadzą działalność gospodarczą, jak i tych, które zainteresowane są podjęciem działalności na własny rachunek. 2 3 -2 7 Przy ul. Mroza otwarty został Klub Środowiskowy. Świetlica mieści się w mieszkaniu socjalnym przekazanym przez Urząd Miejski. Klub powstał z inicjatywy Stowarzyszenia Mieszkańców z Mroza, którego członkowie samodzielnie wyremontowali lokal socjalny. Będą się tu odbywały zajęcia dla dzieci młodszych i starszych. Nie zabraknie również spotkań dla dorosłych. Klub czynny będzie od godz. 12 do godz. 18, ale w razie potrzeby zajęcia mogą trwać dłużej. A wieczorem w Sali koncertowej Urzędu Miejskiego „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale”. Wodewil w czterech aktach radomianom się spodoW KŚTiG „Łaźnia” otwarcie wystawy fotografii Leona Pierzchalbał. skiego „Nepal – tuż przed tragedią”. Leon Pierzchalski – jeden W „Łaźni” promocjaRadomskiego książki znanego radomskiego... aktora Jaroz najstarszych członków Towarzystwa Fotograficznego, sława RabendyWarszawskiej, „Kiedy ślepiecczłonek płacze”.Polskiego Towarzystwa Taabsolwent Politechniki trzańskiego. Autor i współautor wielu wystaw fotograficznych, aktualnie W krajami „Łaźni”Azji. spotkanie z grupą M 5. Legendę radomskiej plastyki urzeczony AKA tworzą Leszek Kwiatkowski, Krzysztof Mańczyński, Aleksander AKA Olszewski, Longin Pinkowski. 24 nad 220 mln złotych. Prace były związane m.in. z modernizacją ujęć i stacji uzdatniania wody oraz modernizacją i rozbudową sieci wodociągowej, kanalizacji sanitarnej i kanalizacji deszczowej. Inwestycja uzyskała dofinansowanie z Funduszu Spójności w wysokości 124 mln złotych. – To bardzo ważna dla miasta inwestycja. Poprawia bezpieczeństwo i komfort życia mieszkańców miasta. Jednocześnie jest to finał kompleksowych działań Wodociągów Miejskich. Inwestycje dotyczyły wielu dziedzin, począwszy od zaopatrywania mieszkańców w wodę, a kończąc na właściwym prowadzeniu gospodarki ściekowej – tłumaczył wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak. Źródło: UM Radom 29 26 28 4 AKTUALNOŚCI Nr 39 • listopad 2015 Przyszły duże zmiany Od czasu ostatniego wydania „Gazety Radomskiej” w naszym mieście i w całym kraju zaszły wielkie zmiany. A to za sprawą wyborów parlamentarnych 25 października. Okazało się, że ich wyniki wpłynęły nawet na skład Rady Miejskiej i kolegium prezydenckiego w Radomiu. Przypomnijmy: na wszystkie listy oddano 15,2 mln ważnych głosów. Według Państwowej Komisji Wyborczej w nowym Sejmie znajdzie się 5 ugrupowań: Prawo i Sprawiedliwość, które otrzymało 37,58 proc. głosów wyborców, Platforma Obywatelska z poparciem (24,09 proc.), Kukiz’15 (8,81 proc.), Nowoczesna (7,6 proc.) i Polskie Stronnictwo Ludowe (5,13 proc.). Poza Sejmem znalazły się Zjednoczona Lewica (7,55 proc.), KORWiN (4,76 proc), i Partia Razem (3,62 proc). 9 listopada zwycięski PiS ogłosił już skład nowego rządu z premierem Beatą Szydło. A jak to wyglądało w radomskim okręgu wyborczym? Uprawnionych do głosowania było 574 tysięcy 38 osób, z czego głosowało ponad 280 tysięcy. Na listę nr 1 – KW Prawo i Sprawiedliwość oddało głos 130 tys. 758 osób; na listę nr 2 – KW Platforma Obywatelska RP – 48 tys. 332 osób; na listę nr 3 KW Partia Razem zagłosowały 7 tys. 203 osoby; na listę nr 4 KW KORWiN – 10 tys. 770 osób; na listę nr 5 KW Polskie Stronnictwo Ludowe – 25 tys. 933 osoby; na listę 6 KKW Zjednoczona Lewica – 13 tys. 258 osób; na listę nr 7 KWW Kukiz’15 – 23 tys. 149 osób; na listę nr 8 Nowoczesna Ryszarda Petru – 13 tys. 233 osoby; na listę nr 10 KWW Zbigniewa Stonogi – 2 tys. 50 osób; na listę nr 15 KW Kongres Nowej Prawicy – 656 osób. Posłami z list PiS zostali: Marek Suski (36 tys. 542 głosy, najwięcej głosów wśród kandydaów), Wojciech Skurkiewicz (7 tys. 58 głosów), Andrzej Kosztowniak (23 tys. 521 głosów), Dariusz Bąk (17 tys. 961 głosów), Anna Kwiecień (7 tys. 458 głosów). Z PO do Sejmu weszli Leszek Ruszczyk (14 tys. 537 głosów) i Anna Białkowska (7 tys. 466 głosów). Nowymi radomskimi posłami zostali też Mirosław Maliszewski z PSL (7 tys. 959 głosów) i Robert Mordak z Kukiz’15 (7 tys. 781 głosów). W wyborach do Senatu w okręgu nr 50 Adam Bielan (KW PiS) otrzymał 77 tys. 912 głosów, Wojciech Gęsiak (KW PO) – 44 tys. 533 głosy, Dariusz Grabowski (KWW „Kukiz’15”) – 25 tys. 99 głosów, Waldemar Rajca (KW Kongres Nowej Prawicy) – 4 tys. 243 głosy, Krzysztof Sońta (KWW Krzysztofa Sońty) – 10 tys. 425 głosów i Marzena Wróbel (KWW Marzeny Wróbel) – 16 tys. 832 głosy, a w okręgu nr 49 Stanisław Karczewski (KW PiS) – 54 tys. 489 głosów i Leszek Przybytniak (KW PSL) – 33 tys. 954 głosy. Tym samym senatorami zostali Adam Bielan i Stanisław Karczewski. W Radomiu oznacza to spore zmiany. Wiceprezydent miasta Anna Białkowska wybrała Sejm, więc teraz prezydent Radosław Witkowski szuka nowego zastępcy. Za miejskich radnych Andrzeja Kosztowniaka i Annę Kwiecień, którzy zostali posłami, do Rady Miejskiej wejdą Andrzej Sobieraj i Robert Fiszer. Posłem został też wicemarszałek Mazowsza i radny wojewódzki Leszek Ruszczyk. Kto go zastąpi? Dzisiaj , gdy znamy już nie tylko wyniki wyborów do Parlamentu, ale także skład nowego rządu, przypominanie debaty pn „Pojedynek jedynek”, w Wyższej Szkole Handlowej, wydawać by się mogło, nie znajduje uzasadnienia. Jednak analizując to ważne wydarzenie, warto zwrócić uwagę na fakt, że prezentowanie stanowisk kandydatów z pierwszych miejsc list wyborczych, było zaprezentowaniem poglądów na wizerunek kraju i najbliższego nam regionu w niedalekiej przyszłości. Nadzieje, ale i obawy wyrażali także mieszkańcy Radomia. Kandydatom na posłów zadawano pytania, na które odpowiedzi świad- regionu radomskiego. Dla jednych było to wyłączenie Warszawy z województwa mazowieckiego, ale też pytanie, kiedy do Warszawy dojedziemy pociągiem w krótszym czasie. Dla innych miejsca pracy, czy budowa obwodnicy zachodniej Radomia. Wypowiadano się na temat przyjmowania emigrantów. Stwierdzano, że nie powinniśmy mieć problemów z uchodźcami. Dla jednych był to sztuczny problem, dla innych bardzo istotny. Świadczyły o tym także pytania z sali i konkluzja, że na tragedii ludzkiej nie można budować kapitału politycznego. Leszek Ruszczyk zauważył, że z humanitarnego punktu widzenia powinniśmy przyjmować emigrantów. Marek Suski miał na ten temat inne zdanie – powinniśmy najpierw zapewnić pobyt repatriantom zza wschodniej granicy i umożliwić im powrót . Tak więc „pojedynek jedynek” był forum wymiany poglądów, ale także czyć miały o ich związkach z regionem radomskim. Pytano o topografię miasta i o to ile marketów w nim wybudowano. Kandydaci przedstawiali też najważniejsze ich zdaniem problemy podkreślał istotne miejsce Polski na mapie świata. W tym także wyraźne zaznaczanie naszego regionu i miasta. (mad) 5 KO CHAM MOJE MIASTO Uratować Miasto Kazimierzowskie Czy da się uratować zdegradowane Miasto Kazimierzowskie w Radomiu? Na razie rozpoczęły się intensywne konsultacje społeczne. Mają one zebrać opinie i propozycje społecznej, kulturalnej i fizycznej rewitalizacji tej części miasta. W niedzielę, 8 listopada, podczas festynu zorganizowanego w Rynku, radomianie wypełnili ponad 200 ankiet. Była to część trwających konsultacji społecznych, których wyniki mierzowskiego wraz z otoczeniem i fragmentem ul. Żeromskiego będzie pierwszym elementem tego procesu. – Istotne jest aby radomianie mieli wpływ na to, jak wyglądać będzie uwzględnione zostaną w opracowywanym „Programie Rewitalizacji Gminy Miasta Radomia na lata 20142023”. We współpracy z mieszkańcami zostanie w nim wyznaczony obszar, na którym będą podejmowane działania rewitalizacyjne. Obejmą one zarówno sprawy społeczne jak i przestrzenne, środowiskowe oraz gospodarcze. Przygotowanie modelowej rewitalizacji Miasta Kazi- po zmianach Miasto Kazimierzowskie, dlatego też pytamy mieszkańców o opinie na temat zmian, jakich potrzebuje ta część Radomia. Gorąco zachęcam i proszę o włączenie się do dyskusji na ten temat. Do roku 2020 chcemy przywrócić Miasto Kazimierzowskie naszym mieszkańcom. Zależy nam na tym, by stało się ono wizytówką Radomia, by tętniło życiem i było miejscem przyciągającym za- równo radomian, jak turystów. Będziemy zabiegać o unijne fundusze na ten cel – mówi prezydent Radosław Witkowski. Władze miasta planują część miejskich imprez przenieść w pobliże Rynku, by zachęcić mieszkańców do częstszego odwiedzania tej części Radomia. Liczą też na to, że w proces rewitalizacji Miasta Kazimierzowskiego włączą się także prywatni właściciele nieruchomości. – Na przykład w Rynku mamy zaledwie dwie miejskie nieruchomości: kamienicę Deskurów, na którą jest już ogłoszony konkurs architektoniczny oraz budynek Ratusza. Liczę na to, że właściciele pozostałych kamienic dotrzymają nam kroku i wspólnie zmienimy to miejsce – powiedział podczas pikniku 8 listopada wiceprezydent Konrad Frysztak . Obecnie władze miasta opracowują wniosek do rządowego konkursu „Modelowa rewitalizacja miast”. Do zdobycia jest 5 milionów złotych na opracowanie szczegółowych analiz i projektów. Te będą niezbędne przy zabieganiu o fundusze unijne. Pierwsze konkursy Urząd Marszałkowski będzie ogłaszał w połowie przyszłego roku. W opracowanych projektach zostaną wykorzystane opinie i propozycje samych mieszkańców. Konsultacje potrwają do 2 grudnia. Wypełnione ankiety przyjmowane są w: Biurze Rady Miejskiej przy ul. Moniuszki 9, Biurze Obsługi Mieszkańca przy ul. Kilińskiego 30,Centrum Komunikacji Społecznej przy ul. Żeromskiego 53 (pok. 104), Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Struga 1. W palnie są także trzy spotkania, wszystkie w godzinach w godz. 16 – 18: 16 listopada spotkanie z przedstawicielami radomskich organizacji pozarządowych oraz instytucji publicznych (w siedzibie parafii Św. Jana Chrzciciela w Radomiu przy ul. Rwańskiej 6); 17 listopada z przedsiębiorcami (ul. Rwańska 8) i 19 listopada z właścicielami i zarządcami nieruchomości (PSP nr 7 w Radomiu przy ul. Tybla 7/11). Konsultacje są prowadzone także w formie elektronicznej. Opinie można przesyłać na adres [email protected]. tam odbywać również koncerty, projekcje filmowe, akcje edukacyjne. Na prace konkursowe magistrat czeka do 17 listopada, a rozstrzygnięcie konkursu planowane jest na 2 grudnia. Ankieta internetowa jest natomiast dostępna na stronie www.konsultacje.radom Przypominamy również o ogłoszonym konkursie na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej dla tzw. kamienicy Deskurów. Ma tu mieścić się ma nowoczesne, multimedialne muzeum, mające pokazywać na przykładzie Radomia historię miasta w tej części Europy. Będą się Planowana jest przebudowa płyty rynku i wyeksponowanie fundamentów dawnego ratusza oraz studni miejskich wraz z budową podziemnego parkingu. Trwają również prace przygotowujące do modernizacji radomski ratusz, w którym również znajdą miejsce placówki kultury, a także animatorzy życia społecznego. RED 6 PASJE MŁODYCH Nr 39 • listopad 2015 Młoda pisarka o kobietach i Radomiu Od połowy października w księgarniach można kupić książkę radomianki Ewy Podsiadły-Natorskiej „Błękitne Dziewczyny” to literacki debiut i – jak mówi sama autorka – próba rozbicia stereotypów. Stereotypy te dotyczą kobiet... i Radomia. Ewa Podsiadły-Natorska stawia tezę, że nasze miasto jest bez powodu obśmiewane w mediach i Internecie i chce temu przeciwdziałać. Ba, podaje nawet gotowy pomysł na zmianę wizerunku miasta. Chociaż „Błękitne dziewczyny” to przede wszystkim historia życie Kai Redo, 29-letniej fotoreporterki z Radomia, której świat nagle staje na głowie. Dziewczyna odwołuje ślub, wprowadza się do rodziców, a na dokładkę musi zmagać się z okropną szefową w redakcji lokalnej gazety, gdzie zarabia grosze. Wikła się w krótki romans z żonatym mężczyzną i skomplikowaną relację z dawnym szkolnym kolegą. W walce z przeciwnościami losu jej sprzymierzeńcami są przyjaciółki: Madzia nieustannie walcząca z nadmiarem kilogramów oraz Mini – miłośnicz- ka ubrań z „drugiej ręki”, która mawia: „Daj mi dwadzieścia złotych, a tak cię ubiorę w lumpeksie, że koleżanki zzielenieją z zazdrości”. – Oto Bridget Jones przeniesiona w polskie realia: zamiast chardonnay mamy pigwówkę, a zamiast Londynu – Radom, niechlubnego zwycięzcę plebiscytu na „najgorsze polskie miasto do życia”. Gdyby Helen Fielding urodziła się w Polsce, zapewne napisałaby właśnie taką książkę jak „Błękitne dziewczyny”: zabawną, ciepłą opowieść o współczesnych Polkach, z sympatią i przymrużeniem oka komentującą ich codzienne zmagania – tak reklamuje książkę wydawca i trzeba się z tym zgodzić, choć może porównanie z Bridget Jones nie jest do końca trafione. Ewa Podsiadły-Natorska ma zupełnie inny styl. W każdym razie jej bohaterka Kaja dzielnie stawia czoło problemom zawodowym i uczuciowym, chociaż głodowa pensja utrudnia rozwinięcie skrzydeł, a wskaźnik masy ciała BMI nie zawsze jest w normie. Tryskająca energią i życiowym optymizmem bohaterka tworzy internetowy projekt, który w krótkim czasie zmienia życie jej oraz tysięcy kobiet z całej Polski. Nazywają się Błękitnymi Dziewczynami – są szczęśliwe i akceptują siebie. Spełnione kobiety, które odnalazły swoje miejsce na świecie. Dzięki uporowi, wytrwałości i pomysłowości osiągnęły sukces mierzony własną miarą. „Kobiety są niesamowite. Niech skonam, jeśli to nieprawda” – przekonuje Kaja Redo. A i Radom okazuje się znacznie ciekawszym i bardziej przyjaznym miejscem, niż wynikałoby ze stereotypowych opinii… Ewa Podsiadły-Natorska (ur. 1986) – radomianka od urodzenia i z wyboru. Absolwentka filologii polskiej. Dziennikarka współpracująca z lokalnymi mediami i ogólnopolskimi portalami internetowymi. Prowadzi własną agencję medialną oraz portal dla kobiet eRadomianki.pl. RED Krzyż Wolności pod opieką Na inaugurację Uczniowie Szkół w Radomiu Zakładu Doskonalenia Zawodowego wzięli pod patronacką opiekę odnowiony niedawno Krzyż Wolności, stojący u zbiegu ulic Okulickiego i Głównej. 9 listopada oficjalnie rozpoczęła się XVI kadencja Parlamentu Młodzieży Miasta Radomia. Podczas uroczystości 27 października uczniowie ZDZ przypomnieli mocne słowa Marszałka Piłsudskiego: „Naród, który nie szanuje swojej przyszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”. Z inicjatywą patronatu nad pomnikiem zwróciła się do władz miasta szkoła. ZDZ jako pierwszy w Radomiu wprowadził bowiem klasy mundurowe w liceum ogólnokształcącym oraz technikum. Od 2013 r. funkcjonuje tu także gimnazjum mundurowe. W programie nauczania szczególny nacisk jest położony na wychowanie patriotyczne i kształtowanie postaw obywatelskich. – Przyświeca nam idea patriotycznego wychowania, którą chcemy wpajać naszym uczniom. Dodatkowym argumentem jest bliskie sąsiedztwo siedziby naszej szkoły i Krzyża Wolności – dopowiedziała dyrektor ZDZ w Radomiu Katarzyna Kołodziejska. – Ta inicjatywa budzi moją radość. Ci, którzy są potomkami budowniczych tego krzyża, również mogą mieć satysfakcję, że nastąpiła jego renowacja z funduszy miasta i że młodzież będzie spełniała nad nim pieczę. To świetna kontynuacja, przekazywanie wartości z pokolenia na pokolenie. W Radomiu miejsc pamięci nie brakuje i będę prosił dyrektorów szkół, aby – tak jak Krzyż Wolności – młodzież wzięła je pod opiekę – mówił wiceprezydent Karol Semik, który z rąk uczniów przyjął akt przejęcia pod opiekę patronacką pomnika. Krzyż Wolności został wzniesiony w 1919 roku dzięki funduszom zebranym wśród robotników radomskich garbarni, głównie z Zamłynia. Wykonał go przedstawiciel znanej Na inauguracyjnym posiedzeniu w Urzędzie Miejskim spotkali się wybrani w szkolnych głosowaniach przedstawiciele wszystkich radomskich gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. – Gratuluję wszystkim wyboru, bo to ważne i inspirujące wydarzenie. Myślę, że będzie to dla was ciekawe doświadczenie w pracy na rzecz miasta. Mam nadzieję, że zaufanie, którym zostaliście obdarzeni wykorzystacie z korzyścią dla Radomia – mówił podczas rozpoczęcia sesji prezydent Radosław Witkowski. Wiceprezydent Karol Semik zaproponował z kolei młodzieży, by w tej kadencji zainteresowali się możliwością tworzenia Rad Szkół: – To ciało, w skład którego wchodzą przedstawiciele Rady Pedagogicznej, rodziców oraz samych uczniów. Taka rada zgodnie z ustawą o systemie oświaty ma duże kompetencje, a na razie w Polsce posiada je tylko kilka procent szkół. Posłowie Parlamentu Młodzieży Miasta Radomia na pierwszym posiedzeniu wybrali swojego marszałka. Tę funkcję objęła Eliza Moerke – uczennica II klasy VI LO im. Jana Kochanowskiego. RED Wywalczyli przejazd Członkowie Bractwa Rowerowego mają powody do satysfakcji. Wynegocjowali ułatwiony przejazd od ulicy Jaracza do ulicy Moniuszki. rodziny kamieniarskiej Józef Staniszewski. Pomnik upamiętnia odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Nowe gałązki i liście wyrastające ze ściętego drzewa mają symbolizować odradzanie się kraju po niebycie. W przedniej ścianie cokołu wyryto napis: „Dzięki Ci Boże / Za wskrzeszoną Polskę / Pracownicy garbarscy / 1919 r.” Niedawno pomnik doczekał się renowacji. W 2014 r. na podstawie wy- tycznych Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie Delegatura w Radomiu, został wykonany program prac i projekt robót konserwatorskich. Sam remont trwał od 4 lipca do 30 września 2015 r. Prace wykonało wyłonione w przetargu Przedsiębiorstwo Handlowo – Usługowe „Nowa Sztuka” z Kunowa. Koszt dokumentacji przekroczył 4 tys. zł., a koszt robót – 33 tys. zł. RED Na wiosnę będzie realizowany wspólnie wypracowany projekt Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji oraz przedstawicieli organizacji zrzeszających rowerzystów. Wprowadzenie usprawnień w organizacji ruchu w rejonie ulic Narutowicza i Traugutta było przedmiotem przeprowadzonych niedawno konsultacji społecznych. Większość propozycji MZDiK została zaakceptowana. Rozbieżne opinie dotyczyły jedynie przebiegu przejazdu rowerowego między ulicami Jaracza i Moniuszki. MZDiK proponował, by sąsiadował on z obecnym przejściem dla pieszych przez ulice Narutowicza i Traugutta. Z kolei Bractwo Rowerowe zgło- siło pomysł jego likwidacji i wytyczenia nowego wraz z drogą rowerową na wprost ulicy Moniuszki. – Długo szukaliśmy optymalnego rozwiązania, ponieważ przede wszystkim zależało nam na zapewnieniu rowerzystom pełnego bezpieczeństwa. Ostatecznie doszliśmy do porozumienia. Przejazd będzie miał przebieg zbliżony do proponowanego przez Bractwo, ale jednocześnie przebudujemy nieco samą jezdnię i zmienimy kształt wysepek – mówi wiceprezydent Konrad Frysztak. Podkreśla, że będzie to się wiązało z przygotowaniem dodatkowej dokumentacji projektowej, dlatego prace będą prowadzone dopiero wiosną przyszłego roku. Źródło: UM Radom 7 WSH By nasz głos został usłyszany... Z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu organizuje, w dniach 12–13 grudnia, 24-godzinny Maraton Pisania Listów. Listy będą pisane odręcznie w obronie dziesięciu osób – bohaterów tegorocznej edycji. Pomysłodawcą akcji i jej organizatorem od lat jest Amnesty International. W Wyższej Szkole Handlowej koordynatorem przedsięwzięcia jest dr Małgorzata Kuśmierczyk-Balcerek, wykładowca akademicki, nauczycielka historii. Pytamy o założenia maratonu i jego historię. Maraton Pisania Listów jest wydarzeniem międzynarodowym, odbywa się co roku w okolicach Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka, który przypada 10 grudnia. Jaki jest cel pisania i wysyłania takiej korespondencji? – Celem maratonu jest wysyłanie jak największej ilości listów, faxów, korespondencji e-mailowej do władz w niektórych krajach, by skierować ich uwagę na naruszanie praw człowieka. Jest to najbardziej znane w Polsce wydarzenie, angażujące tak liczne rzesze społeczeństwa w obronie praw człowieka. W 2014 roku napisaliśmy ponad 260 tysięcy listów w 500 miejscach w kraju. Na świecie podjęto ponad 3,2 miliona tego typu akcji... Jakie są zasady pisania listów? – Są wyjątkowo proste. Piszemy je po polsku. Z grona osób, którym dzieje się krzywda, należy wybrać po zapoznaniu się z ich życiorysami, osoby w sprawie których chcemy działać. Wykaz tegorocznych bohaterów wydarzeń udostępniamy. Im więcej osób zapraszamy do wspólnego pisania listów, tym większe będą szanse, że uda się poprawić los bohatera lub bohaterki, a tym samym skutecznie walczyć o prawa człowieka. Listy wysyłamy do biur Amnesty International na całym świecie Wiadomości zaczynają docierać do rządów, do cel więziennych, do domów. Wtedy rosną nadzieje. Więźniowie mogą odzyskać wolność, uzyskać lepsze warunki życia. Czy każdy potrafi napisać list, znając tyko jego przesłanie? – Na miejscu będziemy doradzać dostarczymy też wzory, z których można będzie skorzystać Pisanie listów odbywa się od 14 lat. Czy znane są przypadki poprawy sytuacji osób, którym działa się krzywda ? – Jak informuje Amnesty International, wolność w Nigerii uzyskał 16 -latek, który za kradzież 3 telefonów został skazany na śmierć. Z prokuratury Federacji Rosyjskiej nadeszła odpowiedź w sprawie Olega Seńcowa i Aleksandra Kolczenko, skazanych niesłusznie na 20 i 10 lat więzienia. Sprawa nie ma jeszcze szczęśliwego zakończenia, ale petycje nadal są wysyłane. Norweski rząd potwierdził, że zmieni prawo dla osób, które chcą uzgodnić swoją płeć metrykalną. Jest to efekt kampanii dziewcząt. Choć konstytucja Burkina Faso i prawo międzynarodowe zabraniają zmuszania do małżeństwa i małżeństw dzieci, władze kraju wciąz lekceważą te zobowiązania. 2013 roku Samana skazano na śmierć. Istnieje nadzieja, że sprawa rozpatrzona zostanie ponownie, a stałe naciski z całego świata mogą zapobiec ponownemu wyrokowi śmierci. Kostas z Grecji W sierpniu 2014 roku Kostas i jego partner, który ma status uchodźcy zostali poważnie pobici w wyniku homofobicznego i rasistowskiego ataku w centrum Aten „Myślę, że zaatakowali nas wiedząc że jesteśmy parą, a także ze względu na kolor skóry mojego partnera „ – twierdzi Kostas. W wyniku licznych uderzeń pięścią i kopnięć Kostas miał złamaną nogę w trzech miejscach. Trauma psychiczna nadal trwa.. W la- Yecenia Armenta z Meksyku W lipcu 2012 roku Yacenia Armenta została zatrzymana przez nieumundurowanych policjantów, gdy odwoziła krewnych na lotnisko. Siłą wciągnięto ją do samochodu, zawiązali oczy i wywieźli. Została oskarżona o zlecenie zabójstwa męża. Torturami zmuszano ją do przyznania się do winy. Została powieszona za kostki , była bita i gwałcona. Zmuszono ją do podpisania dokumentu, którego nigdy nie przeczytała. Yecenia spędziła w więzieniu ostatnie trzy lata skazana bez żadnych dowodów w imieniu John Jeanette Solstad Remo, transpłciowej kobiety, która nie mogła uzgodnić swojej płci metrykalnej bez poddania się przymusowym zabiegom medycznym. Kolejny przykład dotyczy umożliwienia wizyt w więzieniu w Chinach. Zabiegała o to córka Liu Ping, aktywistki więzionej za walkę z korupcją. Wreszcie mogła odwiedzić matkę w więzieniu. Międzynarodowe działania miały wpływ na ten pozytywny rozwój wypadków. Paraskevi Kokoni, Romka pobita w Grecji w rasistowskim ataku, spotkała się z greckim ministrem sprawiedliwości by przekazać listy zebrane podczas Maratonu Pisania Listów. Minister przyznał, że aktualne antyrasistowskie zapisy prawne są niewystarczające i zaproponował podjęcie środków, które zmienią sytuację. Takich przykładów jest wiele. Niektóre są wyjątkowo bulwersujące. Raif Badawi, bloger z Arabii Saudyjskiej został publicznie poddany karze chłosty, grożą mu też inne sankcje, ale akcje w jego obronie trwają. Warto zwrócić uwagę na fakt, że tegoroczna akcja pisania listów odbywa się w szczególnym dla krajów Europy okresie, gdy tysiące emigrantów szukają godnego życia w cywilizowanych krajach... Rania Alabassi i jej rodzina z Syrii Rania to odnosząca sukcesy dentystka z Damaszku. Ma sześcioro dzieci od 3 do 15 roku życia. W marcu 2013 roku syryjscy agenci rządowi wtargnęli do jej domu i zabrali jej męża. Dwa dni później przyszli po nią oraz jej dzieci. Od tamtej pory słuch o nich zaginął. Władze syryjskie odmówiły przekazania krewnym jakichkolwiek informacji. Rząd Syrii nadal lekceważy rezolucję ONZ z 2014 roku, która nawołuje do położenia kresu wymuszonym zaginięciom. Teodora del Carmen Vasquez W 2008 roku Teodora del Carmen Vasquez została skazana na 30 lat więzienia za umyślne zabójstwo po tym jak w pracy urodziła nieżyjące dziecko. Teodora matka 11 letniego chłopca oczekiwała narodzin kolejnego dziecka, gdy poczuła przejmujący ból. Zadzwoniła po pogotowie. Wkrótce jednak zaczęła rodzic i straciła przytomność. Kiedy się ocknęła obficie krwawiła, a jej dziecko nie żyło. Policja zakłuła ją w kajdanki. Postawiono jej zarzut morderstwa. Potem dopiero zawieziono kobietę do szpitala. W Salwadorze kobieta która poroniła, lub jej dziecko umarło w okresie ciąży rutynowo jest oskarżana o aborcję. Bohaterowie i bohaterki Maratonu 2015 Albert Woodfox Spędził 40 lat w odosobnieniu w izolatce więziennej. Został niesłusznie skazany za zabójstwo strażnika więziennego, gdy odsiadywał wyrok w 1972 roku za kradzież. Nie przedstawiono mu żadnego dowodu rzeczowego, który łączyłby go z przestępstwem. Wyrok opierał się głównie na zeznaniach innego więźnia, który w zamian uzyskał ułaskawienie. Należy przypuszczać że wyrok ma podłoże polityczne ponieważ w przeszłości był członkiem Czarnych Panter – radykalnej organizacji utworzonej w celu ochrony praw czarnoskórych. ONZ potwierdza, że Woodfox był torturowany. Wyrok w jego sprawie był trzykrotnie anulowany, za każdym razem blokowany przez władze Luizjany. Waleed Abu al-Khair z Arabii Saudyjskiej Prawnik skazany na 15 lat więzienia. Stawia mu się zarzuty obrazy majestatu sądownictwa, nieposłuszeństwa wobec władz, oraz szkodzenie reputacji królestwa. Zaproponowano mu krótszy wymiar kary pod warunkiem że przeprosi za swoje występki. On jednak nie poczuwa się do odpowiedzialności. Waleed cierpi na cukrzycę. W więzieniu jest bity i ogranicza mu się sen. Jego żona i dzieci nie mają możliwości odwiedzin. Zulkiflee Anwar „Zunar” Ulhaque z Malezji Jest zagrożony wyrokiem długoletniego więzienia za potępienie na Twitterze uwięzienia malezyjskiego lidera opozycji Anwara Ibrahima. Zunar jest rysownikiem znanym z satyrycznych ataków na korupcję rządu i oszustwa wyborcze. Dziewczęta zmuszane do małżeństwa w Burkina Faso W całym Burkina Faso tysiące dziewcząt i młodych kobiet są zmuszane do małżeństwa w młodym wieku. Jedna na trzy dziewczyny wychodzi za mąż przed ukończeniem 18 roku życia – niektóre nawet w wieku 11 lat. Maria w wieku 13 lat została zmuszona do poślubienia 70-letniego mężczyzny, który miał już pięć żon. Kiedy nie chciała się zgodzić ojciec zagroził, że ją zabije. Maria w trzy dni przeszła prawie 170 km szukając ratunku w schronisku dla tach 2014– 2015 liczba odnotowanych napadów na gejów, lesbijki, osoby biseksualne, transpłciowe czy interseksualne w Grecji zwiększyła się ponad dwukrotnie. Grecka policja i rząd nie radzą sobie z narastającą fala przestępstw i nienawiści i traktują pary tej samej płci jak osoby drugiej kategorii. Saman Naseem z Iranu Należy do kurdyjskiej mniejszości zamieszkującej Iran. Został schwytany po strzelaninie do której doszło w północno-wschodnim Iranie w trakcie której zginął Strażnik Rewolucji, odpowiednik żołnierza państwowego. Samana próbowano zmusić do przyznania się do tej zbrodni torturami. Miał wtedy 17 lat. W kwietniu Muhammad Bekzhanow z Uzbekistanu W 1999 roku siły bezpieczeństwa Uzbekistanu torturowały dziennikarza Muhammmada Bekzhanowa redaktora naczelnego zakazanej gazety opozycyjnej był bity, duszony i rażony prądem. Mimo że Uzbekistan podpisał konwencję, która całkowicie zakazuje stosowania tortur, oraz wykorzystywania dowodów uzyskanych w wyniku tortur, to lokalne sądy w dalszym ciągu opierają swą pracę na takich zeznaniach. Mahammad skazany został na 15 lat więzienia. Miał być zwolniony w 2014 roku jednak wciąż pozostaje w więzieniu, ponieważ dodatkowo skazano go na 5 lat wiezienia za rzekome złamanie zasad obowiązujących w więzieniu. (mad) 8 HISTORIA Nr 39 • listopad 2015 Lampka wiedeńskiego wina W drugiej połowie października trwały w Radomiu Dni Austrii, organizowane już po raz 20. W tym roku przypada także 20 rocznica powstania Towarzystwa Polsko-Austriackiego Oddział w Radomiu. Założycielem radomskiego oddziału TPA był w 1995 roku nie kto inny, a nasz redakcyjny kolega Jerzy Madejski. Przez 20 lat popularyzuje w Radomiu kulturę Austrii poprzez odczyty, koncerty, wystawy, wycieczki, ale też stara się pokazywać polską kulturę w Wiedniu. Ważne są dla towarzystwa inicjatywy edukacyjne i współpraca ze szkołami, m.in. z klasami niemieckimi w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 6 im. Jana Kochanowskiego oraz młodzieżą z Publicznego Gimnazjum nr 13. Jako przykład niech posłuży impreza z lutego tego roku, kiedy to radomska młodzież w barokowych strojach uczciła 259. rocznicę urodzin Wolfganga Amadeusza Mozarta. W „Łaźni” utwory mistrza muzyki klasycznej zagrały uczennice Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Jana Kochanowskiego w Radomiu: Wiktoria Szczęsna, Aleksandra Rejmer, Maja Dalton. Młodzież przygotowała mgr Maria Łęcka – nauczyciel języka niemieckiego w „Kochanowskim”. O tym, że Autriacy doceniają działalność radomskiego TPA, świadczy chociażby fakt, że w sierpniu, na zaproszenie Ambasadora Republiki Austrii w Polsce dr Thomasa M. Buchsbauma, prezes Towarzystwa Polsko Austriackiego Oddział w Radomiu Irena Szcześniak wzięła udział w otwarciu Konsulatu Honorowego Austrii we Wrocławiu na obszar województwa dolnośląskiego i opolskiego i powołaniu nowego Konsula Honorowego Austrii dr Edwarda Wąsiewicza. Spotkanie odbyło się z udziałem m.in. Ministra Spraw Zagranicznych Polski Grzegorza Schetyny. Uroczystość odbyła się w barokowej Auli Leopoldina Uniwersytetu Wrocławskiego, któ- rą ufundował cesarz austriacki Leopold. Spotkanie było okazją, by w imieniu prezydenta Radomia, prezes Irena Szcześniak zaprosiła ambasadora Austrii do naszego miasta na październikową galę. Ambasador Austrii otrzymał również wydanie albumowe „Sentymentalny spacer po Radomiu” i przyjął zaproszenie do Radomia z wielką życzliwością. Tegoroczne obchody jubileuszu dwóch „dwudziestek” trwały kilka dni. 16 października w Galerii Klubu Środowisk Twórczych „Łaźnia” otwarta została wystawa pt. „Gustaw Klimt– prekursor modernizmu”, przygotowana przez Ambasadę Austrii w Polsce. Zaś 19 października sala koncertowa Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu pękała w szwach – tylu było chętnych obejrzeć Galę Wiedeńską w ramach 20 Jubileuszowych Dni Austrii. Honorowy patronat nad jubileuszem objął Ambasador Republiki Austrii w Polsce dr Thomas M. Buchsbaum oraz Prezydent Radomia Radosław Witkowski. Obaj panowie spotkali się zresztą przed tego dnia na rozmowach dwustronnych na temat współpracy Radomia z Wiedniem. Zaś podczas samej gali Irena Szcześniak, prezes TPA Oddział w Radomiu przedstawiła historię i osiągnięcia towarzystwa. Przemawiali ambasador i prezydent. Imprezę zaszczycili także konsulowie Austrii z Wrocławia (dr Edward Wąsiewicz) i Łodzi (dr Szczepan Miłosz). Podczas gali odbył się koncert w wykonaniu znakomitych artystów. Wystąpili Katarzyna Bochyńska – Wojdył (sopran), Paulina Mamczarz (fortepian i śpiew), Monika Piątek– Molga (fortepian), Mateusz Strzelecki (skrzypce) i Andrzej Ślązak (fortepian). W programie oczywiście nie mogło obyć się bez utworów Franza Schuberta, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Franza Lehara, Gustava Mahlera i Roberta Stolz’a Po koncercie na wszystkich gości czekał wiedeński jubileuszowy tort Sachera z lampką wiedeńskiego wina oraz bułeczki kornspitz i ekologiczne ciasteczka zbożowe. A we foyer można było oglądać wystawę zdjęć Jerzego Madejskiego „150 lat Ringu Wiedeńskiego”. Na zakończenie obchodów jubileuszu w „Łaźni” odbyła się jeszcze wirtualna podróż po Parkach Narodowych Austrii oraz prelekcja nauczycielki języka niemieckiego w Zespole Szkół w Skaryszewie Małgorzaty Stawińskiej, w połączeniu z koncertem na wiolonczelę i fortepian w wykonaniu Moniki Piątek– Molgi, nauczycielki muzyki w klasie fortepianu ZSM i jej uczennicy Amelii Chmielewskiej. RED Żywa pamięć o Lwowie „Odpowiedź na pytanie moje-/ Po co jestem?/ Po to, aby w zwątpieniu nie dać się opętać/ Po to, by o nic nie dbać i na nic nie zważać/ A o Lwowie: pamiętać, pamiętać, pamiętać/ I to jedno powtarzać, powtarzać, powtarzać!”. Wiersz Mariana Hemara „Listopad” może stanowić credo każdego lwowiaka. Urodzeni we Lwowie zabrali ze sobą to co najcenniejsze – pamięć o mieście „semper fidelis”, tak jak napisano na jego herbie. Do Radomia też przyjechało kilka rodzin, tworząc stały krąg kresowiaków. Od kilku lat istnieje Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Pod kierownictwem Bogusława Stańczuka staramy się zainteresować radomian historią tamtych ziem i pozostawić możliwie największą ilość trwałych śladów. Do stałych elementów naszego programu zaliczamy spotkania oraz wycieczki na Kresy. Dzięki nielicznej, ale stale rosnącej grupie członków, zdobyliśmy sobie „prawo obywatelstwa” w mieście i regionie. Kwestowaliśmy na rzecz odbudowy pomnika studenta Politechniki Lwowskiej, radomianina poległego w obronie Lwowa. Dzięki staraniom i przychylności władz kościelnych, w Kościele Garnizonowym wmurowano tablicę pamiątkową „Orlę- tom Lwowskim i obrońcom Lwowa w 1918 roku”. Mamy również sztandar oddziału towarzystwa. Poświęcenie sztandaru było uroczystością, którą długo będziemy pamiętać. Tablicę i sztandar ufundowała Maria Lewocka – Nowotarska. Ulica Orląt Lwowskich na osiedlu Gołębiów nabrała dla nas szczególnego znaczenia. Dzięki decyzji księży z parafii Chrystusa Króla, która znajduje się na wspomnianej ulicy, ścianę wewnętrzną kościoła przyozdobiła mozaika wg obrazu Matki Członkowie towarzystwa ze sztandarem Lwów – widok z Góry Zamkowej Boskiej Łaskawej. Zaprojektowana i wykonana przez Beatę Kępę mozaika przypomina o niezwykłej historii obrazu z lwowskiej katedry. Przez długie lata obraz ten gromadził rzesze wiernych szukających pomocy i wsparcia. Dużą popularnością cieszą się spotkania z lwowską piosenką, zapraszamy zespoły z innych miast, chroniąc od zapomnienia lwowskie piosenki. W tym roku w listopadzie, miesiącu szczególnym dla Lwowian, członkowie towarzystwa postanowili zorganizować wspólnie z Radomskim Klubem Środowisk Twórczych i Galerią „Łaźnia”, Dni Lwowa. W programie: 21 listopada o godz. 17 występ zespołu Chawira (po lwowsku mieszkanie) z Krakowa. W programie „Orlątko-walczymy o Lwów”; 22 listopada godz. 16 wykład dr. Mariana Winiarskiego „700 lat Kresów Wschodnich w granicach Polski”; 23 listopada godz. 17 wykład Aleksandry Biniaszewskiej „Dziedzictwo narodowe na Kresach-stan zachowania”. Wstęp wolny. Dni Lwowa rozpoczęło spotkanie w Centrum Aktywizacji Radomskich Seniorów. 10 listopada o historii Orląt opowiadał piszący te słowa urodzony we Lwowie i wnuk Obrońcy Lwowa. Aleksander Sawaryn 9 K U LT U R A Święto radomskiej książki Już 19 listopada dowiemy się, kto otrzymał Nagrodę Literacką Miasta Radomia. Nominowane są trzy książki beletrystyczne i dwie naukowe. Przez dwa dni trwały będą też targi, które w ciągu ostatnich lat stały się głównym świętem książek, wydawnictw i autorów naszego regionu. V Radomskie Targi Wydawnictw Regionalnych odbywać się będą w pomieszczeniach Sali Koncertowej przy ul. Żeromskiego 53. Początek 19 listopada o godz. 10. Przez dwa dni będziemy mogli oglądać i kupować książki na około 30 stoiskach autorów, wydawnictw i księgarń z Radomia, Warszawy, Lublina, Iłży, Pionek, Kielc, Krakowa i innych. Zaplanowano też spotkań autorskich (ich plan podajemy poniżej). Niewątpliwie najbardziej emocjonującym momentem targów będzie ogłoszenie laureatów Nagrody Literackiej Miasta Radomia, przyznawanej co dwa lata, w dwóch kategoriach: książka literacka i książka naukowa/popularnonaukowa. O godz. 17 nazwiska zwycięzców ogłosi przewodniczący jury, krytyk i historyk literatury ,Arkadiusz Bagłajewski, a nagrody wręczy prezydent Radomia Radosław Witkowski. W skład jury, obok Bagłajewskiego weszli: radomski historyk dr Adam Duszyk, laureat poprzedniej edycji, poeta Michał Sobol, dyrektor Wydziału Kultury UM Sebastian Równy, literaturoznawca dr Anna Spólna i Tomasz Tyczyński, szef Muzeum Gombrowicza we Wsoli. A w tym roku w kat. książki literackiej (zgłoszono 24 książki) nominowani są: Zbigniew Kruszyński za powieść „Kurator”, Zbigniew Pawlak i Jerzy Wlazło za reportaż „Pęknięte miasto Biesłan” i Paweł Podlipniak za tom wierszy „Madafakafares”. W kat. książki naukowej spośród 19 zgłoszonych pozycji nominowano Ewę Kołodziejczyk za „Amerykańskie powojnie Czesława Miłosza” i Sebastiana Piątkowskiego za „Okupacja i propaganda”. „Kurator” to z wirtuozerią napisana historia 50 – letniego mężczyzny, którą interpretować można jako opowieść o umieraniu i godzeniu się ze śmiercią, ale też o miłości. „Pęknięte miasto Biesłan” pokazuje złożony i tragiczny konflikt na Kaukazie, nie szczędząc czytelnikowi emocji, ale też wiedzy. „Madafakafares” do dojrzały tom uznanego już w Polsce radomskiego poety, który operuje niebywałym bogactwem cytatów, nawiązań i tropów kulturowych. Książka Ewy Kołodziejczyk stanowi pierwszą monografię działalności i twórczości Czesława Miłosza w latach jego służby w dyplomatycznej w Stanach Zjednoczonych. Bezcenne źródło wiedzy dla miłoszologów. I wreszcie „Okupacja i propaganda”, ciekawie i szeroko opisująca publicystykę polskojęzyczną prasy niemieckiej dystryktu radomskiego. – O ile wstępny wybór dziesięciu z najciekawszych pozycji nie był trudny, to już nominacje wywołały długie i namiętne spory jury. Np. w kategorii książek naukowych liczył się jeszcze Wiesław Chudoba i jego „Leszek Kołakowski. Kronika życia i dzieła”, czy Krzysztofa Busse „Utopia i rzeczywistość”. Ale ilość głosów cały czas był tu wyrównany i – jako że zgodnie próg… Społeczeństwo ziemi radomskiej w okresie wojny polsko-bolszewickiej lat 1919–1920”); Marcinem Stańczukiem i Magdaleną Szejgiec („Przestrzeń oswojona. Zdobnictwo architektoniczne, dekoracja w wielkiej izbie”). 15.30 – Spotkanie z Krzysztofem Busse – historykiem, autorem m.in. książki „Utopia i rzeczywistość. Stowarzyszenie PAX w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym PRL i III RP na przykładzie województwa radomskiego (1975–1993)”. z regulaminem nominować mogliśmy maksymalnie trzy książki – w końcu żadna z nich nie znalazła się w trójce. Bardzo blisko nominacji był też Ziemowit Szczerek z „Siódemką”, w kategorii książki literackiej – mówił podczas konferencji prasowej członek jury Sebastian Równy. Dodajmy, że podczas targów przy stoiskach będzie można się spotkać z wieloma pisarzami, m.in. z Grażyną Jeromin-Gałuszką, Marcinem Kępą, Grzegorzem Bartosem, Teresą Opoką, Pawłem Podlipniakiem, Ewą Podsiadły-Natorską, Robertem Utkowskim, Katarzyną Posiadałą. A 20 listopada o godz. 18.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Piłsudskiego 12 impreza towarzysząca – otwarcie wystawy prof. Stanisława Zbigniewa Kamieńskiego „40 autoportretów na XL lat pracy”. Stanisław Zbigniew Kamieński jest rysownikiem, malarzem, profesorem na Wydziale Sztuki UTH. Od lat jest członkiem zespołu redakcyjnego wydawanego przez bibliotekę „Miesięcznika Prowincjonalnego”. Spotkania z autorami 19 października (czwartek) Godz. 11.00 – Spotkanie z Grzegorzem Bartosem, prozaikiem i dramaturgiem, autorem m.in. powieści „Rozdział zamknięty”, „Opowieść o dwóch meczach i morderstwie”, sztuk teatralnych: „Wszyscy jesteśmy grubasami”, „Nadzy i martwi”, zrealizowanej jako słuchowisko przez Teatr Polskiego Radia i wystawianej w teatrach w Hadze. Godz. 11.45 – Spotkanie z Zenonem Gierałą, pisarzem, folklorystą, który utrwalił legendy i podania z regionu m.in. w zbiorach: „Cztery pory roku w obrzędach i podaniach ludowych”, „Baśnie i legendy ziemi ra- domskiej”, „Opowieści przydrożnych kapliczek”. Godz. 12.30 – Spotkanie z Adrianem Szarym, poetą, prozaikiem, autorem tomików poezji, zbioru bajek i opowiadań, redaktorem sześciu antologii współczesnej literatury młodzieżowej. Godz. 13.15 – Spotkanie z Wandą Chodorowską, autorką tomików poezji „Myśli rymowane” i „Myśli rymowane II” oraz tomu wspomnień „Nasza dzielnica”. Godz. 14.00 – Prezentacja najnowszych wydawnictw Muzeum Wsi Radomskiej i spotkanie z autorami: Katarzyną Markiewicz („Oskar Kolberg 1814–1890”); Justyną Górską-Streicher („Od obrzędu do widowiska ludowego, zwyczaje regionu radomskiego”); Agnieszką Zarychtą-Wójcicką („Przysucha w okresie II wojny światowej”); Sebastianem Piątkowskim i Przemysławem Bednarczykiem („Twierdzą nam będzie każdy 20 listopada 2015 r. (piątek) Godz. 10.30 – Spotkanie z laureatami Nagrody Literackiej Miasta Radomia 2015. Godz. 11.30 – Spotkanie z Krystyną Barańską, autorką monografii „Historia Przedszkola w Skaryszewie 1938–2013”. Godz. 12.00 – Spotkanie z Wojciechem Krupą, autorem bajek dla dzieci, animatorem kultury. Godz. 12.45 – Spotkanie z Ziemowitem Szczerkiem, pisarzem, dziennikarzem, tłumaczem, laureatem Paszportu Polityki za książkę „Przyjdzie Mordor i nas zje” (nominacja do nagrody Nike 2014). Godz. 13.30 – Spotkanie z Cezarym Imańskim – historykiem, autorem artykułów dotyczących historii lokalnej oraz monografii „Dzieje Zwolenia”. Godz. 14.15 – Spotkanie z Jarosławem Rabendą – aktorem Teatru Powszechnego w Radomiu, autorem wydanej niedawno powieści „Kiedy ślepiec płacze”. Godz. 15.00 – Spotkanie z Janem Czarneckim – poetą, autorem 14 tomików wierszy, m.in: „Spadający liść jesieni”, „W moich snach”, „Powrót do przeszłości”. Godz. 15.45 – Spotkanie z Piotrem Mieśnikiem – dziennikarzem, autorem książki „Wyznania hieny; Jak to się robi w brukowcu”, w której opowiedział o swoich doświadczeniach 7 lat pracy w „Fakcie”. RED 10 K U LT U R A Nr 39 • listopad 2015 Radom rozbrzmiewa muzyką Jeśli ktoś miałby wątpliwości, czy Radom jest miastem przyjaznym muzyce, to wystarczy, że prześledziłby kalendarium imprez w październiku i listopadzie. Było naprawdę interesująco i bogato. Mamy w mieście kilaka cyklicznych imprez, z których możemy być dumni. Haydn i Orff Dodajmy do tego trzy niezwykłe imprezy muzyczne. 11 października, w ramach Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej, w radomskiej katedrze odbyło się liturgiczne wykonanie Mszy d-moll „Nelsońskiej” Józefa Haydna. Grała Radomska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Macieja Żółtowskiego. 24 października 30-lecie działalności obchodził chór Chór Miasta Radomia Sancti Casimiri Cantores Radomienses. W kościele pw. św. Rafała na Ustroniu odbył się koncert, podczas którego chór pod dyrekcją ks. Wojciecha Szarego wykonał utwory, które towarzyszyły działalności zespołu przez lata. Zaznaczmy, że przez 30 lat istnienia chór dawał koncerty w Polsce i w Europie, współpracował z Teatrem Powszechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu czy Filharmonią Świętokrzyską. Z kolei 24 i 25 października Radomska Orkiestra Młodzieżowa Zespół Basso Continuo z ZSM w Radomiu Mowa tu m.in. o Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Dawnej im. Mikołaja z Radomia. To jedna z największych w kraju imprez popularyzujących europejską muzykę dawną. Do udziału w niej zapraszani są najwybitniejsi polscy i zagraniczni soliści i zespoły. O poziomie festiwalu lach (Niemcy, Rosja, Białoruś, Czechy, Łotwa, Francja, Włochy, Chiny ). W 2010r. orkiestra Grandioso reprezentowała Polskę na Mistrzostwach Świata Orkiestr organizowanych przez World Association of Marching Show Bands, gdzie zakwalifikowała się do finału 16 najlepszych orkiestr świata, zdobywając szereg nagród. O bogactwie muzycznej oferty w Radomia świadczą też imprezy listopadowe. Oto w „Łaźni” odbyło się np. spotkanie edukacyjno – taneczne, poświęcone tradycyjnej muzyce Radomszczyzny, organizowane przez grupę nieformalną Radomska Inicjatywa Oberkowa. Na wydarzenie złożyły się warsztaty taneczne, dedykowane tańcom trójmiarowym, czyli mazurkowi i oberkowi. Warsztaty poprowadził Czesław Pióro wraz z wiejskimi tancerzami z Domaniowa oraz Parznic. Zaś do późnego wieczora trwała potem zabawa taneczna, do której zagrali muzykanci pochodzą- Fot. J. Madejski Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest Ewa Gęga-Osowska, dyrektor festiwalu i prezes Fundacji Ars Antiqua Radomiensis. Św. pamięci ks. bp Jan Chrapek pisał w 1999 roku do Ewy Gęgi Osowskiej: „Małe Ojczyzny kształtują swoją tożsamość kulturową przez organizację i udział w spek- Ioannis z Radomia oraz Il Mattino z Warszawy. Finał był spektakularny. „Dawne pieśni polsko-ruskie” zaprezentował zespół Camerata Cracovia, jedna z najdłużej działających grup wykonujących muzykę dawną w Polsce. Soprany, dźwięki violi da gamba, bandury i lutni zachwyciły publiczność zgromadzoną w Kościele Ewangelicko Augsburskim. W przyszłym roku już dwudziesta edycja festiwalu! Był też jazz Koncerty cieszą się dużym powodzeniem świadczą występujący w nim przez lata artyści m.in. Jacek Urbaniak, Zbigniew Pilch, Gustaw Holoubek, Jerzy Trela Jan Węcowski, Tytus Wojnowicz, Ewa Obniska, Romana Agnel, Dominique Vellard, Simon Standage, Emma Kirkby oraz zespoły: Ars Nova, Ardente Sole, Il Canto, Il Tempo, Cracovia Danza, Ensemble Gilles Binchois i wiele innych. Co ważne, festiwal promuje postać Mikołaja z Radomia, najwybitniejszego znanego polskiego kompozytora średniowiecznej muzyki polifonicznej, wg niektórych znawców uważanego za największego polskiego kompozytora przed Chopinem, a na pewno jednego z najbardziej oryginalnych, awangardowych twórców swojej epoki. Co roku festiwal rozpoczyna się wykonaniem jego „Alleluja”. taklach, festiwalach i wydarzeniach, odrywając od codzienności i przenosząc nas w świat sztuki i piękna. Gratuluję pomysłu i realizacji dzieła, którego się Pani podjęła tym bardziej, że dotyka ona korzeni radomskiej tradycji”. W tym roku festiwal rozpoczął się kameralnie w radomskiej „Łaźni”, występem zespołu wokalno – instrumentalnego Miraculis z Poznania. Podczas imprezy, która odbywała się w dniach 22–25 października, znalazł się też czas na koncert dla dzieci „Bajki barokowe na instrumenty historyczne” w wykonaniu zespołu Silva Rerum Arte (Kraków), czy wykład „Muzyka organowa w dawnej Polsce” dra Jakub Kwintal z Bydgoszczy. W radomskich kościołach zagrały i zaśpiewały zespoły Basso Continuo i Schola Sancti Pełne sale były też na koncertach 14. Radomskiego Festiwalu Jazzowego. – Od 16 do 30 października czeka nas pięć koncertów, bardzo zróżnicowanych, tak jak zróżnicowany jak sam jazz – zapowiadała dyrektorka Klubu Środowisk Twórczych i Galerii Łaźnia Beata Drozdowska. I rzeczywiście. Festiwal rozpoczął się świetnym, energetycznym koncertem klasycznego jazzu w wykonaniu Michał Wierba Doppelganger Project. Wierba pokazał radomianom, dlaczego uważany jest za jednego z najzdolniejszych pianistów młodego pokolenia. Następnego dnia radomscy melomani usłyszeli i zobaczyli coś zupełnie nowego – „Usłyszeć taniec”, czyli pierwszy w Polsce i jeden z kilku na świecie projekt łączący flamenco, muzykę irlandzką i jazz. Trzech muzyków i czterech tancerzy sprawiło, że atmosfera w „Łaźni” była naprawdę gorąca. Potem podczas festiwalu wystąpił z zaprzyjaźnionymi muzykami Łukasz Treter, znany m.in. jako gitarzysta radomskiego zespołu Alicetea. Następnie – z projektem „Słowiański” – świetny polski trębacz Maciej Fortuna, który przyjechał do Radomia z ukraińską bandurzystką Mariną Terlecką. Na zakończenie festiwalu wystąpiła radomska formacja Lay D Funk. Radomska formacja Łukasza Tretera Grandioso pod dyrekcją Dariusza Krajewskiego dała w Zespole Szkół Muzycznych koncert, którego główną częścią było wykonanie fragmentu kompozycji „Carmina Burana” Carla Orffa. Młodzi muzycy grali też utwory m.in. Piaf, Mangione czy Bebenowa. Gościem specjalnym był holenderski muzyk i kompozytor Dirkjan van Groningen, który dał pokaz możliwości nowego elektronicznego werbla. Nie obyło się bez popisów solistów, majoretek i werblistek. Podczas koncertu prowadzona była sprzedaż cegiełek na zakup strojów instrumentów, nut oraz wyjazdy orkiestry. A reprezentuje ona Radom na całym świecie i – działając od 1978 roku! – stała się wizytówką miasta. Zespół funkcjonuje dziś w Młodzieżowym Domu Kultury, skupia dzieci i młodzież w wieku od 8 do ok. 22 lat z Radomia i okolic. To jedna z najbardziej utytułowanych młodzieżowych orkiestr dętych w Polsce, jedyna, która dziesięciokrotnie zdobyła nagrodę główną Grand Prix na Ogólnopolskim Festiwalu Młodzieżowych Orkiestr Dętych w Inowrocławiu. Ceniona jest również w Europie, dzięki sukcesom na konkursach i festiwa- Fot. J. Madejski cy z okolic Przytyka, wywodzący się z muzykanckiego rodu Foktów oraz Kapela Delaturów z Milanówka. Z kolei w piątek, 13 listopada w Miejskim Ośrodku Kultury „Amfiteatr” mieliśmy do czynienia z wydarzeniem jazzowym. Wystąpił Cezariusz Gadzina Quartet, w którego składzie grają jedni z najwybitniejszych muzyków jazzowych w Polsce. Cezariusz Gadzina to wybitny saksofonista, który swobodnie działa w muzyce jazzowej, rozrywkowej i klasycznej. Artysta mieszka i tworzy w Brukseli, ale niewiele jest kontynentów, na których nie koncertował. Jednym z jego największych projektów Cezariusza Gadziny jest „The European Saxophone Ensemble”, czyli unikatowy zespół złożony z 12 młodych saksofonistów z 12 różnych krajów europejskich noszący zaszczytny tytuł Ambasadora Kultury Unii Europejskiej. W Radomiu Cezariusz Gadzina zaprezentował swój polski kwartet w programie, w którym znalazła się nie tylko muzyka Krzysztofa Komedy i Fryderyka Chopina, ale również utwory z płyty „Light In Sight” nagranej z belgijskimi muzykami. RED 11 MUZYKA Lekcje muzyki Elvisa Wokalista, aktor, saksofonista altowy, perkusista i artysta kabaretowy, krótko mówiąc – człowiek orkiestra! Andrzej Zaucha był bez wątpienia osobą obdarzoną przez Boga wieloma talentami, które potrafił wykorzystać niemal w 100 procentach. Za to właśnie pokochała go polska publiczność. Dziś mam ogromną przyjemność zaprezentować państwu sylwetkę twórcy takich przebojów jak m.in. „Byłaś serca biciem” czy „Bądź moim natchnieniem”. Andrzej Zaucha – człowiek orkiestra Fot. Internet Listopad to miesiąc, w którym wspominamy tych, którzy od nas odeszli. Jedną z takich osób jest Andrzej Zaucha, człowiek niezwykle zasłużony dla polskiej muzyki rozrywkowej i nie tylko. Niewielki ciałem, lecz wielki charyzmą, obdarzony charakterystycznym głosem i rzadką umiejętnością łączenia pozornie obcych sobie stylistyk, wyróżniał się na rodzimej scenie muzycznej. Był prawdopodobnie jednym z pierwszych, którzy przemycali do naszego świata brzmienia spod znaku rhythm & bluesa, jazzu i funku, flirtując przy okazji z muzyką popularną, poezją śpiewaną itp. Pozostawił po sobie liczne utwory, będące niezbitym dowodem na to, że skromność i pogoda ducha mogą rozjaśnić niebo, nawet w najbardziej ponurych czasach. Urodził się 12 stycznia 1949 roku w Krakowie. Z zawodu zecer, z wyboru muzyk. Pierwsze kroki na scenie stawiał już jako 8-latek, zastępując ojca za perkusją. Ważnym elementem życia młodego Zauchy był sport. Trenował kajakarstwo, w którym odnosił niemałe sukcesy, bowiem na mistrzostwach Polski w 1963 prowadzona przez niego czwórka wywalczyła brązowy medal w kategorii juniorów, a rok później przyczynił się do zdobycia złotych medali mistrzostw Polski juniorów w jedynce i czwórce. Kiedy jednak nadszedł czas życiowych wyborów, młodzieniec bez wahania postawił na muzykę. Początki działalności muzycznej Andrzeja Zauchy to okres gry na perkusji w amatorskim zespole Czarty. Następnym krokiem w karierze mu- zyka były występy z zespołami Telstar, Dżamble (współpracująca m.in. z Tomaszem Stańką i Michałem Urbaniakiem jazzrockowa grupa, z którą artysta nagrał album „Wołanie o słońce nad światem”, a także wystąpił na SFJ Jazz nad Odrą 69 we Wrocławiu) i Anawa (longplay „Anawa”). Pierwszym solowym albumem wokalisty był wydany w 1983 roku „Wszystkie stworzenia duże i małe”, promowany przez tytułową piosenkę, zaśpiewaną w duecie z Ewą Bem. Cztery lata później ukazała się druga solowa płyta Zauchy „Stare, nowe, najnowsze” (zawierała przeboje – „Myśmy byli sobie pisani”, „Bądź moim natchnieniem” oraz „C’est la vie – Paryż z pocztówki”). Trzeci krążek muzyka zatytułowany „Andrzej Zaucha” został nagrany z Big Bandem Wiesława Pieregorólki. Andrzej Zaucha znany był ze skłonności do muzycznych eksperymentów. Współpracował z wybitnymi muzykami jazzowymi (m.in. Janem „Ptaszynem” Wróblewskim, Jarosławem Śmietaną), zespołami rockowymi (Kwadrat oraz Grupa Doktora Q), tworzył muzykę do filmów, dokonał licznych nagrań dla Polskiego Radia, a jego występy w Opolu śmiało można określić legendarnymi (podczas festiwalu w 1989 roku otrzymał wyróżnienie za piosenkę „O cudzie w tancbudzie”). Ponadto, współtworzył wraz z Andrzejem Sikorowskim i Krzysztofem Piaseckim kabaret Sami, a także grywał w filmach (Miłość z listy przebojów, Misja specjalna, Trzy dni bez wyroku), śpiewogrze (Pozłacany warkocz), operze (Kur Zapiał) oraz musicalu (Pan Twardowski). Prywatnie dusza towarzystwa, wspaniały mąż Elżbiety i ojciec Agnieszki. Kiedy w 1989 roku ukochana żona Zauchy odeszła na skutek udaru mózgu, jego świat się zawalił. Pocieszeniem stała się dla niego relacja z młodszą o 15 lat aktorką, Zuzanną Leśniak, z którą występował na scenach krakowskiego Teatru Stu. Przed tym oto teatrem wydarzyła się również tragedia, bowiem zazdrosny mąż Zuzanny, francuski reżyser Yves Goulais, 10 października 1991 roku śmiertelnie postrzelił ją i Andrzeja. Młoda aktorka zmarła w karetce pogotowia, zaś muzyk zginął na miejscu. Goulais sam oddał się w ręce policji. Został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Areszt opuścił 1 grudnia 2005. Śmierci Andrzeja Zauchy towarzyszyły niezwykłe zjawiska. Kiedy odwiedził dom swojego przyjaciela, Andrzeja Sikorowskiego, małżonka lidera grupy Pod Budą zrobiła im kilka zdjęć. Wywołane niedługo po odejściu muzyka, ukazały coś dziwnego. Okazało się wszak, iż klatki, na których znajdował się Zaucha były prześwietlone, podczas gdy cała reszta filmu nie wykazała żadnych usterek. Inna sytuacja miała miejsce w domu Włodzimierza Korcza. Kiedy pewnej nocy kładł się spać, poczuł nagle obecność Zuzanny Leśniak, szepczącej słowa „to tu”. Co ciekawe, słyszała je także żona kompozytora. Choć trudno w to uwierzyć, te zdarzenia miały miejsce naprawdę. Andrzej Zaucha na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako mu- zyczny kameleon i sceniczny wulkan energii. W 1992 roku ukazał się jego pośmiertny album o symbolicznym tytule „Ostatnia płyta”. Fenomen tego wyjątkowego artysty doskonale opisał w jednym z wywiadów Krzysztof „K.A.S.A.” Kasowski, który zapytany o ulubionych polskich artystów, wskazał na Czesława Niemena i Andrzeja Zauchę. O ile w Niemenie widział kogoś w rodzaju muzycznego mistyka, o tyle w Zausze wyczuwał charakterystyczny swing. Trudno się Fot. Internet z nim nie zgodzić, wszak „najsłynniejszy zecer wśród krajowych wokalistów” miał feeling właściwy reprezentantom kultowej amerykańskiej wytwórni Motown. Niech więc jego twórczość poznają kolejne pokolenia słuchaczy. Elvis Strzelecki 12 P rzedstawiciel nizin społecznych, dzięki mozolnej pracy i talentowi, wstępując do wojska jako szeregowy żołnierz piechoty, nie tylko dosłużył się stopnia generała dywizji i szeregu znacznych odznaczeń, ale uzyskał szlachecką nobilitację i herb, a o rękę jego córki poprosił hrabia Leon Potocki. Franciszek Młokosiewicz, syn Feliksa i Agnieszki z Szymańskich, urodził się 5 maja 1769 roku w wielkopolskim Kożminku. Jego ojciec był rzemieślnikiem i posiadał prawo pieczętowania się gwerkiem (znakiem) cechowym. Mając 20 lat Franciszek Młokosiewicz zaciągnął się ochotniczo do 7 pułku piechoty w korpusie generała Zajączka. W grudniu otrzymał awans na kaprala, a w kwietniu następnego roku był już sierżantem. W 1792 roku, w czasie wojny polsko – rosyjskiej uczestniczył w bitwie nad Zelwą pod dowództwem tragicznie poległego w Egipcie Józefa Sułkowskiego oraz pod Brześciem Litewskim. W1794 roku, służąc w 17 pułku piechoty, otrzymał awans na podporucznika. Wraz z trzecim rozbiorem i likwidacją wojsk polskich nastąpiła przerwa w karierze wojskowej Franciszka Młokosiewicza. Jak sądzą niektórzy historycy, powrócił do rodzinnej Wielkopolski i osiadł na roli. Dalsza jego kariera wojskowa związana była z odradzającą się armią polską Księstwa Warszawskiego u boku cesarza Napoleona. W tym czasie Młokosiewicz na wiele lat związał się z 4. pułkiem piechoty. To w jego szeregach walczył w Polsce i Hiszpanii. Na czele piechurów, pod nieustannym ogniem kartaczy, zdobył kamienny most dzielący wojska napoleońskie od Almaras. W jego życiu pojawiły się tak egzotycznie brzmiące nazwy jak Ciudad-Real, Talavera de la Reyna, Ocena, Faleza, Malaga i Ximena de la Frontiera. Mimo licznie odniesionych ran nie zabrakło go w marszu na Smoleńsk w 1812 roku i z całą armią przeżył tragedię zimowego powrotu spod Moskwy i dalszy marsz aż po Bitwę Narodów pod Lipskiem, w której ze zdruzgotaną nogą dostał się do niewoli. Somosierra piechoty Fuengirola to niewielka twierdza pamiętająca czasy najazdów Maurów i korsarzy. Położona niedaleko Gibraltaru, stanowiła jedną z wielu fortec chroniących hiszpańskie wybrzeże Morza Śródziemnego. To właśnie tu w październiku 1810 roku francuski generał Sebastiani umieścił skromną załogę 150 żołnierzy z 4 Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego pod dowództwem kapitana Franciszka Młokosiewicza. W dniach 14 i 15 października, zanim nadciągnęła francuska odsiecz, polscy piechurzy stawili czoła ponad 2 tysięcznej armii angielskiej, nie tylko broniąc twierdzy, ale i biorąc do niewoli dowodzącego nimi generała lorda Blayneya, który w geście kapitulacji wręczył kapitanowi Młokosiewiczowi swoją szablę. Można ją zobaczyć w Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Obrona twierdzy, którą po latach nazwano „Somosierrą piechoty polskiej” najbardziej rozsławiła Franciszka Młokosiewicza. To właśnie od niej przyjął po nobilitacji herb „Fuengirola”, w którym „w polu czerwonym kamienna baszta sześcioboczna z blankami, w bramie baszty złoty O S TAT N I A S T RO N A Z hiszpańskiej twierdzy do pałacu pod Radomiem Życiorys Franciszka Młokosiewicza byłby doskonałym materiałem dla twórców nie tylko hollywoodzkich produkcji, ale i naszych rodzimych filmów propagandowych doby wczesnego PRL... Bitwa pod Fuengirolą wg Januarego Suchodolskiego (Wikipedia) lew w prawo spięty, miecz w prawej łapie do cięcia trzymający, w szczycie hełmu pół lwa jak w tarczy, w prawo paszczą w tył obrócony”. 15 grudnia 1810 roku „Gazeta Korespondenta warszawskiego i za- granicznego” informowała: „Dnia 14 października, eskadra angielska składająca się z dwóch okrętów 74 działowych, 4 fregat i 5 brygów, wraz z 4 statkami kanonierskimi i 7 przewozowymi pokazała się nie- Nr 39 • listopad 2015 Stadnickiego. Na jego piersi obok orderu Virtuti Militarii błyszczały Legia Honorowa i Krzyż Kawalerski. Miał już za sobą jedno małżeństwo zawarte we Francji, z Anną Sokołowską, zmarłą w Paryżu w 1814 roku. Po powrocie do kraju ożenił się w 1816 roku z Anną Janikowską (primo voto Guźnicką), z którą miął córkę Annę (urodzoną 22 stycznia 1817 roku i wydaną za mąż za hr. Leona Potockiego, pamiętnikarza piszącego pod pseudonimem Bonawentura z Kochanowa), Helenę i Jadwigę oraz synów Konstantego, Jana, Edwarda i Ludwika (badacza flory i fauny Kaukazu, założyciela istniejącego do dziś w Lagodechi parku botanicznego noszącego obecnie jego imię, który w czasie swoich podróży wraz z córką Julią, jako pierwszą kobietą, wspiął się na szczyt Araratu). W 1842 roku wydał Wspomnienia z wojny w Hiszpanii będące odpowiedzią na oszczerstwa głoszone przez generała Blanleya na temat walki o Fuengirolę. Omięcińskie gniazdo Jak wyglądała posiadłość Franciszka Młokosiewicza, możemy sobie wyobrazić na podstawie zachowanych nielicznych zdjęć znajdujących się w Wydziale Konserwacji Zabytków i Inwentaryzacji w Archiwum Państwowym w Radomiu. Dokładny opis tej posiadłości zamieściliśmy w „Gazecie Radomskiej” (nr 23 z maja 2013 r.). Pielęgnowany i ozdabiany przez lata pałac, ogród i oranżeria były chlubą ziemi radomskiej. Niestety, po śmierci Franciszka Młokosiewicza w 1845 roku, kolejni właściciele zaniedbali posiadłość. Ostateczne zniszczenie dopełniło się w powojennej Polsce. Ocalały pałac najpierw zajęła szkoła, a po jej likwidacji, mimo, że konserwator wojewódzki trzymał pieczę nad budynkiem, popadł on w ruinę, a okoliczna ludność, widząc w zabytkowym obiekcie, relikcie „sanacyjnej Polski”, jedynie materiał budowlany, rozebrała go, cegła po cegle, do samego fundamentu. daleko Fuengirola, małej twierdzy, będącej na zachodzie Malagi. O godzinie 4 uszykowała się w linię i zaczęła dawać ognia do twierdzy. (…) Dnia 15 z rana, wszystkie wzgórki naokoło twierdzy zajęte były od wojska i w odległości 150 sążni baterię pięciodziałową. Generał angielski [Blayney] wzywał twierdzę do poddania się. Kapitan Młokosiewicz, który dowodził załogą, nie chciał nawet słuchać parlamentarza.” Generał prywatnie Pałac w Omięcinie (archiwum Wydziału Konserwacji Zabytków Delegatura w Radomiu) Powstanie listopadowe jest już jedynie krótkim, aczkolwiek znaczącym epizodem, w wojskowej służbie Franciszka Młokosiewicza. Na wieść o rozpoczęciu walk, nie zastanawiał się ani chwili. Zorganizował 1. p.p. ziemi sandomierskiej (później jest to 11. p.p.) i stanął na jego czele, otrzymując jednocześnie awans na pułkownika. Walczył pod Mińskiem Mazowieckim, Kałuszynem, Ostrołęką i Iganiami. W sierpniu 1831 roku otrzymał awans do stopnia generała dywizji. Po kapitulacji Warszawy złożył dymisję i jak wielu wyższych oficerów złożył przysięgę na wierność carowi Mikołajowi I. Po długim, burzliwym życiu, osiadł wreszcie na stałe w swojej posiadłości w Omięcinie, w ziemi radomskiej, którą zakupił już w 1816 od Szymona Herb Fuengirola Gdzie tu major Hubal? Powiązanie generała Franciszka Młokosiewicza z majorem Henrykiem Dobrzańskim, mimo że mało znane, jest bardo bliskie. Jak już wspomnieliśmy, córka Franciszka Młokosiewicza, Anna wyszła za mąż za Leona hrabiego Potockiego. Na skutek represji po powstaniu listopadowym, znaleźli się oni wraz z córką Leonią w Berlinie. Tam spotkali Henryka Hubal – Dobrzańskiego, syna pułkownika artylerii Łukasza Dobrzańskiego. Leonia, córka hrabiego Potockiego wyszła za mąż za Henryka, a ich wnukiem był major Henryk Dobrzański, późniejszy major Hubal. Jacek Lombarski