Rola nauczyciela we współczesnej szkole
Transkrypt
Rola nauczyciela we współczesnej szkole
Agnieszka Rejmer Nauczyciel mianowany Zespół Edukacji Gimnazjalnej i Podstawowej w Makowcu Rola nauczyciela we współczesnej szkole. Intensywność bodźców, na które reaguje psychika współczesnego ucznia jest niewątpliwie wielokrotnie większa niż kilkanaście lat temu. Dzisiaj komedia nie wywołuje spontanicznej radości, muzyka nie nastraja, brutalność nie brzydzi, piękno nie pociąga. Trudno jest dzisiaj dzieci i młodzież zainteresować byle czym. Powszechne „bombardowanie” umysłów młodych ludzi przez mass media mocnymi bodźcami spowodowało swoiste uodpornienie na bodźce słabsze. Szkoła nie wytrzymuje więc konkurencji z telewizją, video, komputerem, alkoholem, dyskoteką, kolegami itp. I w takiej sytuacji, przed klasą staje nauczyciel. Nic więc dziwnego, że uczniowie nudzą się, rozmawiają, nie biorą udziału w lekcji, lekceważą przedmiot, nauczyciela, a szkołę mają nie tylko za zło konieczne, ale i za zło nudne. Jak zatem w procesie dydaktycznym uaktywnić podmiotowość ucznia? W jaki sposób pracować by nie zabić naturalnej młodzieńczej aktywności dzieci i młodzieży, by rozsmakowały się one w poszukiwaniu wiedzy i docieraniu do jej źródeł? I czy w ogóle – w dzisiejszym mass medialnym świecie – jest to w szkole, podczas lekcji, możliwe. Przemiany ekonomiczno społeczne stawiają nauczyciela w nowej i wciąż zmieniającej się sytuacji. Rozwój przemysłu, automatyzacja, komputeryzacja wskazują na konieczność przewartościowania celów kształcenia. Wzmożony napływ informacji zmusza nauczyciela do poświęcania większej ilości czasu na przygotowanie się do lekcji oraz ciągłe samokształcenie. Nauczyciel powinien zdać sobie sprawę, iż obecnie staje się przewodnikiem młodego pokolenia po świecie informacji. Współcześnie następuje także stopniowa zmiana roli nauczyciela z jedynego źródła wiedzy w postać organizatora procesu kształcenia oraz doradcy młodzieży. Jak podkreśla Anna Krajewska[1] nauczyciel w szkole przyszłości powinien być: dobrym specjalistą o możliwie gruntownej wiedzy i wyrobionej kulturze, powinien potrafić nie tylko przekazywać wiedzę, ale co ważniejsze budzić w młodzieży zainteresowania, wyrabiać chęci, kształcić umiejętności i nawyki samodzielnego uczenia się; powinien chcieć i umieć korzystać z ułatwień jakie daje mu w pracy postęp techniczny; powinien być życzliwym młodzieży wychowawcą; powinien sam prezentować wartościową osobowość oraz umieć ustawicznie doskonalić się wielostronnie. Powinien kierować się zasadą, że podstawą autorytetu i oddziaływań na otoczenie w równym stopniu jest to, co się wie i umie, jak i to, kim się jest, jakim się jest człowiekiem; powinien potrafić zachęcić ucznia do ustawicznego poszerzania swojej wiedzy, tak aby ten w trakcie lekcji wykazał się znajomością nie tylko materiału obowiązującego, ale też przekazał swoją dodatkową wiedzę, zdobytą drogą własnych poszukiwań; powinien również posiadać umiejętność prowadzenia rozmowy z dziećmi i młodzieżą w taki sposób, by czuli oni, że to co mówią jest rozumiane oraz właściwie przyjmowane przez nauczyciela. Nie oznacza to wcale, że musi on zawsze zgadzać się z poglądami uczniów, lecz brać pod uwagę ich punkt widzenia. Nauczyciele są jednym z najbardziej istotnych elementów środowiska szkolnego wpływających na rozwój intelektualny dzieci i młodzieży. To od ich cech osobowościowych, poziomu wykształcenia, inteligencji i umiejętności zawodowych zależą w poważnym stopniu osiągnięcia wychowanków. Stwierdzono, że nauczyciele posiadający umiejętność stawiania pytań, dostrzegania oraz rozwiązywania problemów wpływają dodatnio na rozwój intelektualny i społeczny dzieci. Od pewnego czasu szczególnie cenieni są tacy nauczyciele, którzy umieją przekraczać bariery rutynowego postępowania, poszukiwać nowych rozwiązań, bardziej odpowiadających stanowi wiedzy, zdolnościom i zainteresowaniom uczniów. Przyjęto określać ich mianem nauczycieli twórczych lub nowatorów pedagogicznych. Predyspozycja nauczyciela do twórczej, innowacyjnej pracy jest ściśle związana z zasobem jego wiedzy. Jednak sama wiedza tu nie wystarcza. Potrzebne są dodatkowo odpowiednie zdolności ułatwiające jej wykorzystanie. Spośród wielu zdolności przypisywanych ludziom twórczym największe znaczenie przywiązuje się do inteligencji ogólnej, wrażliwości na problemy, elastyczności i oryginalności myślenia. Dość powszechnie sądzi się również, że ludzie twórczy odznaczają się wytrwałością i uporem w pracy, a także niezależnością w myśleniu i działaniu. Wyraża się ona odrzucaniem sztywnych, konwencjonalnych schematów postępowania, co bywa często szokujące dla środowiska. Bardzo istotne jest uświadomienie nauczycielom potrzeby bycia twórczym. Obecnie twórcza postawa w tym zawodzie jest koniecznością wynikającą z różnorakich sytuacji pedagogicznych. Złożoność naszej rzeczywistości polegająca na pojawianiu się wciąż nowych problemów społecznych, a w raz z nimi problemów wychowawczych wymagać będzie od nauczyciela ich rozwiązywania, a więc zmuszać go do zachowań twórczych. Jednak kreowanie twórczych postaw nie zależy wyłącznie od samych nauczycieli. Potrzebne są przede wszystkim nowe formy doskonalenia zawodowego, które uwzględniałyby przygotowanie do takiej aktywności. Chciałabym przytoczyć fragmenty wywiadu z psychoterapeutą Andrzejem Samsonem[2], znanym z radykalnych sądów na temat polskiej szkoły. Stwierdza on między innymi, iż: Polska szkoła nie jest zainteresowana tym żeby dziecko się rozwijało i czegoś się nauczyło. Ona jest zainteresowana świętym spokojem, a uczniowie tak naprawdę jej nie obchodzą. Kiedy gdziekolwiek na świecie opowiadam, że polscy nauczyciele nie są oceniani za to, czy czegoś nauczyli uczniów, czy nie, tylko za realizację programu, nikt nie chce mi wierzyć. Moi rozmówcy pytają mnie: To znaczy, że uczeń może mieć złe oceny i nauczyciel nie ponosi za to konsekwencji? Odpowiadam im: Wręcz przeciwnie, taki nauczyciel uchodzi za twardego pedagoga, który nie da sobie w kaszę dmuchać, a jak postawi złą ocenę całej klasie, to jego akcje jaszcze bardziej rosną. Na całym świecie taki nauczyciel wyleciałby z pracy, bo jest nie skuteczny. Ale u nas jest dokładnie odwrotnie. Kiedy dziecko ma złe oceny, rodzice dowiadują się, że za mało z nim pracują. Kłopoty z nauką są zmartwieniem ucznia, ewentualnie rodziców. W naszej szkole nie rozmawia się z uczniem o jego sprawach. O sprawach ucznia rozmawia się z rodzicami. Większość polskich nauczycieli z góry zakłada, że nie będzie rozmawiała na ten temat z uczniem. To niewyobrażalny absurd, żeby Kowalski, który nie nauczył się po raz kolejny geografii, musiał przychodzić do szkoły z matką. Dobry nauczyciel pyta takiego ucznia: Może masz jakieś kłopoty w domu, a może nie lubisz geografii? Powiedz co się dzieje? W Ameryce rodziców nie wzywa się do szkoły, bo reakcja amerykańskiego rodzica byłaby następująca: A co mnie to obchodzi? Ja mam swój zawód, nauczyciel swój. Jeżeli będę wykonywać za niego pracę, to powinienem dostać jego pensję. To nauczyciel ma sprawić, żeby moje dziecko nie miało problemów z nauką. Polscy uczniowie są bardzo dobrze wytresowani, mają głowę zawaloną encyklopedycznymi wiadomościami, które szybko zapominają. Nasza szkoła jest restrykcyjna, nadużywa kar i negatywnych ocen, które jakoby mają uczniów mobilizować. Tymczasem dziecko najbardziej motywuje sukces, dostrzeżenie przez nauczyciela jego mocnych stron. Polska szkoła wyrzuca również na margines uczniów słabszych, a przecież nie każdy może być Einsteinem. Pogardliwe traktowanie słabych uczniów, jest naturalną konsekwencją oparcia szkoły na zasadach rywalizacyjnych. Rywalizacja jest wszechobecna w naszej szkole w różnej formie i na każdym etapie nauczania. Tymczasem najważniejsze powinny być nie oceny, ale to czy uczeń potrafi wykonać postawione przed nim zadanie. Dlatego zawsze powtarzam rodzicom: ważniejsze od tego, co mówi nauczyciel, jest to, co sami widzicie i czujecie. Cokolwiek usłyszycie w szkole, pamiętajcie, że dziecko jest zawsze najważniejsze. Jako bardzo dobry sposób na walkę z nauczycielską rutyną, pragnę przedstawić na zakończenie tekst ankiety opracowanej przez Dobromira Dziewulaka[3], w nadziei, że część nauczycieli skorzysta z niej do przeprowadzania samokontroli nauczania. Ankieta 1. Czy dobrze zrozumiałeś cele i zadania przedmiotu ? ………………………………………………………………………………… 2. Jaki był stopień trudności zajęć ? ………………………………………………………………………………… 3. Jak oceniasz prowadzenie zajęć ? ………………………………………………………………………………… 4. Czy prowadzący wzmógł Twoje zainteresowanie przedmiotem ? ………………………………………………………………………………… 5. Czy materiały do zajęć dobierane były właściwie ? ………………………………………………………………………………… 6. Czy zdarzyło się, by tematy sprawdzianów wykraczały poza obowiązujący zakres materiału ? ………………………………………………………………………………… 7. Czy odpowiadał Ci sposób oceniania ? ………………………………………………………………………………… 8. Czy prowadzący zajęcia stawiając oceny był obiektywny ? ………………………………………………………………………………… 9. Jak oceniasz postawę prowadzącego wobec uczniów ? ………………………………………………………………………………… 10. Jak oceniasz poczucie humoru prowadzącego zajęcia ? ………………………………………………………………………………… 11. Co Ci się najbardziej podobało w zajęciach ? ………………………………………………………………………………… 12. Co Ci się nie podobało, co cię drażniło w zajęciach ? ………………………………………………………………………………… 13. Czy zajęcia spełniły Twoje oczekiwania ? ………………………………………………………………………………… 14. W jakim stopniu opanowałeś materiał obowiązujący na zajęciach ? Bibliografia 1. Dziewulak Dobromir, Jak walczyć z nauczycielską rutyną, „Nowa Szkoła” 1995 nr 3 2. Jung-Miklaszewska Joanna, Czym charakteryzuje się twórczy nauczyciel?, ”Nowa Szkoła” 1993 nr 2 3. Kacprzak-Kazubowska Urszula, Sposoby poznawania uczniów,” Nowa Szkoła” 1993 nr 1 4. Krajewska Anna, Rola nauczyciela we współczesnej szkole, [w:KoćSeniuch, Nauczyciele i uczniowie w sytuacjach szkolnych] Trans Humania, Białystok 1995 5. Laska Janusz, Terrorysta czy dziamdziak ?,”Edukacja i Dialog” 1996 nr 3 6. Samson Andrzej, Wywiadówka, czyli donos na ucznia,”Zwierciadło” 2004, nr 2 Opracowała: Agnieszka Rejmer [1] Krajewska A, Rola nauczyciela we współczesnej szkole, [w:Koć-Seniuch, Nauczyciele i uczniowie w sytuacjach szkolnych] Trans Humania, Białystok 1995, s. 74-78 [2] Samson Andrzej, Wywiadówka, czyli donos na ucznia,”Zwierciadło”2004, nr 2, s. 84-87 Dziewulak Dobromir, Jak walczyć z nauczycielską rutyną, „Nowa Szkoła” 1995, nr 3, s. 20-21 [3]