Pobierz numer w PDF

Transkrypt

Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 10 (103) Nakład 15 000 30 września 2014 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606
Gazeta
bezpłatna
Następny numer: 3 LISTOPADA
Pobierz bezpłatne
e-wydanie
ze strony
www.region.info.pl
[email protected]
Nr indeksu: 285080
ISSN: 2299-0976
www.region.info.pl
Region
Pociąg
Jaworze
POROZUMIENIE
REKLAMA
PONAD
PODZIAŁAMI
cz yt aj na st ro ni e 3
do Przedsiębiorczości
cz yt aj
na st ro ni e 4
Region
2
– czytaj na stronie 5
Bielsko-Biała
Pierwsza
Czechowice-Dz. Jaworze
Radny zarzuca
Radny
próba sił
władzom miasta
hipokryzję
– czytaj na stronie 6
– czytaj na stronie 10
Pościg za zaprzęgiem konnym
Region
Policjanci z Bielska-Białej ścigali ulicami miasta rozpędzony
konny zaprzęg bez woźnicy. Konie spłoszyły się, gdy woźnica
załatwiał sprawę w urzędzie.
Woźnica zatrzymał pojazd prawdopodobnie przed urzędem
skarbowym i poszedł coś załatwić...
Do nietypowego zdarzenia doszło w Bielsku-Białej
w sierpniu, ale dopiero teraz
policja pokazała nagranie
wideo. Woźnica zatrzymał
pojazd prawdopodobnie
przed urzędem skarbowym
i poszedł coś załatwić. Chwi-
lę po tym zwierzęta spłoszyły się i zaczęły uciekać.
Przestraszone konie
pędziły ulicami miasta
(głównie ulicą Generała
Stanisława Maczka) stwarzając zagrożenie dla ruchu
i uszkodziły kilka samo-
Zwłoki w rzece
W sobotę 27 września
w Czechowicach-Dziedzicach,
przy brzegu rzeki Białej, znaleziono zwłoki mężczyzny. Policja ustala przyczyny i okoliczności jego śmierci.
Denata zauważyli pracownicy wykonujący roboty melio-
racyjne w okolicy ulicy Junackiej. Interweniujący strażacy
znaleźli zwłoki mężczyzny 300
metrów dalej od wskazanego
miejsca.
Być może ujawnienie zwłok
mężczyzny ma związek ze zdarzeniem, do którego doszło
chodów. Zaprzęg zauważył
patrol policji w radiowozie
i podjął interwencję. Jak
informują policjanci, zatrzymanie rozpędzonego
pojazdu nie było proste, bo
zwierzęta nie reagowały na
żadne komendy. Na szczęście wszystko zakończyło się
szczęśliwie i nikt nie ucierpiał. Konie zatrzymano nieopodal Gemini Park.
Niedawno Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach opublikowała na Facebooku nagranie z pościgu
śląskiej drogówki za konnym zaprzęgiem. Materiał
można obejrzeć na stronie
internetowej Regionu (www.
region.info.pl).
Region
w niedzielę 14 września. Po
ulewnych opadach deszczu
dwie osoby wpadły do rwącego potoku Krzywa w Bielsku- Białej wpły wającego
do rzeki Białej. Jedna osoba
wyszła z wody o własnych siłach. Natychmiast ruszyła akcja poszukiwawcza drugiego
mężczyzny.
Region
rozpętał
awanturę
– czytaj na stronie 16
– czytaj na stronie 12
10 września na drodze ekspresowej S1 w kierunku
Cieszyna (na wysokości C.H. Auchan) doszło do
tragicznego w skutkach wypadku. Motocyklista uderzył
w tył samochodu ciężarowego. Niestety obrażenia
kierującego jednośladem okazały się śmiertelne.
Niestety obrażenia kierującego jednośladem okazały się śmiertelne.
Do zdarzenia doszło kilka
minut po 17 na ulicy Bohaterów Monte Cassino, kiedy
strażacy przybyli na miejsce
zespół pogotowia ratunkowego udzielał już pierwszej
„Woźnica prowadzący zaprzęg konny jedzie środkiem
drogi, spożywa alkohol,
a puszki po piwie wyrzuca za
siebie...” – takie informacje
otrzymali kobierniccy poli-
cjanci od świadków, którzy
zaobserwowali nietypowe
zachowanie woźnicy w Porąbce na ul. Małej Puszczy.
Mundurowi zatrzymali
sprawcę, który jak się okazało miał 2 promile alkoholu
w wydychanym powietrzu.
28 września w samo południe świadkowie zaobserwowali, jak prowadzący zaprzęg woźnica jedzie
środkiem jezdni, stwarzając
poważne zagrożenie dla
innych uczestników ruchu
drogowego. Jakby tego było
1. miejsce – OSP Wilkowice II – 100,4; 2. miejsce –
OSP Hecznarowice – 104,0; 3.
miejsce – OSP Komorowice
Śląskie – 105,7; 4. miejsce –
OSP Kobiernice – 109,5; 5.
Redakcja:
ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała
tel: 33 487 66 06
e-mail: [email protected]
www.region.info.pl
Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do
udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy
na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście
przeczytać.
Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski
Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka,
Danuta Brzezowska,
Paweł Hetnał,
Wydawca: CKN MARLEX Sp.z o.o.
KRS 0000520185
Skład i łamanie: Michał Duława
Drukarnia: Agora S.A.
Kobiety:
1. miejsce – OSP Pisarzowice; 2. miejsce – OSP Bujaków;
3. miejsce – OSP Rybarzowice;
4 miejsce – OSP Świętoszówka;
5. miejsce – OSP Wilkowice; 6.
miejsce – OSP Bestwinka; 7.
miejsce – OSP Bystra; 8. miejsce – OSP Międzyrzecze Dolne
Region
Za treści ogłoszeń
redakcja nie odpowiada. Redakcja
zastrzega sobie
prawo dokonywania
skrótów, przeredagowywania i zmiany
tytułów nadesłanych
materiałów.
mało, mężczyzna spożywał
alkohol, a puszki po piwie
wyrzucał za siebie. Swoje
spostrzeżenia natychmiast
przekazali policjantom. Informacje te przyczyniły się
do zatrzymania 53-letniego
woźnicy. Badanie alkomatem wykazało, że sprawca
miał 2 promile alkoholu
w wydychanym powietrzu. Za swój czyn odpowie
wkrótce przed sądem. Może
mu grozić kara aresztu albo
grzywny.
Region
REKLAMA
Mężczyźni:
pomocy motocykliście – 24
letniemu mężczyźnie, który
uderzył w tył samochodu
ciężarowego Mercedes Atego. Okoliczności zdarzenia
ustala bielska policja.
Strażacy odłączyli akumulator w motorze marki
Kawasaki, zneutralizowali
wyciek płynów eksploatacyjnych powstały na jezdni
oraz usunęli z jezdni części
motoru. Następnie po przybyciu na miejsce wypadku
prokuratora, zastępy straży
pożarnej oświetlały teren akcji. Działania zakończono po
ponad czterech godzinach.
Region
Pijany woźnica
W sobotę, 28 września w Rudzicy odbyły się powiatowe zawody sportowo-pożarnicze. W rywalizacji
wzięło udział 19 drużyn męskich seniorów oraz 8 drużyn kobiecych seniorów, wyłonionych podczas
dwuletnich eliminacji na poziomie gminnym.
Ligota – 125,0; 13. miejsce
– OSP Buczkowice – 126,4;
14. miejsce – OSP Pisarzowice 128,3; 15. miejsce – OSP
Czaniec – 132,0; 16. miejsce
– OSP Janowice – 134,0; 17.
miejsce – OSP Międzyrzecze
Górne – 135,9; 18. miejsce –
OSP Kozy – 139,9; 19. miejsce
– OSP Jaworze – 145,7.
– czytaj na stronie 21
Śmiertelny wypadek motocyklisty na S1
OSP i MDP o puchar wójta gminy Jasienica
miejsce – OSP Kamienica –
111,6; 6. miejsce – OSP Wilkowice I – 115,0; 7. miejsce
– OSP Świętoszówka – 116,8;
8. miejsce – OSP Bestwinka – 117,2; 9. miejsce – OSP
Straconka – 119,8; 10. miejsce
– OSP Rybarzowice – 121,3;
11. miejsce – OSP Czechowice – 121,4; 12. miejsce – OSP
sukces
Niemca
do pawilonu
Gminne zawody Sportowo -Pożarnicze
Wyniki zawodów:
Sport
Historyczny
Bielsko-Biała
Po błocie
Region
Bielsko-Biała
Desperacja
w Lipniku
www.region.info.pl
[email protected]
Listy do Regionu
Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na
adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą.
Redakcja
Piszcie na adres: [email protected]
lub dzwońcie: 33 487 66 06.
Jaworze
www.region.info.pl
[email protected]
3
Porozumienie ponad podziałami
Rozmowa z Mirosławem Brzezowskim, redaktorem naczelnym Regionu i kandydatem na wójta gminy Jaworze:
Redaktor naczelny - Mirosław Brzezowski
Proszę zdradzić Czytelnikom kilka najważniejszych faktów ze swojego
życia.
- Witam serdecznie
wszystkich Czytelników.
Urodziłem się 26 maja 1980 r.
i od tego dnia mieszkam w Jaworzu. Od 2002 roku jestem
żonaty z Danutą. Mamy
dwunastoletniego syna
Nikodema. Obecnie wraz
z żoną prowadzimy Centrum Kamienia Naturalnego Marlex. Wykonujemy
schody, parapety, posadzki
oraz różnego rodzaju okładziny z granitu i marmuru. Prowadzona przez nas
działalność gospodarcza
ma charakter typowo budowlany. Budownictwo
to kierunek znany mi od
dziecka. Tata Władysław
prowadził firmę budowlaną, w której zaczynałem
szlifować swoje umiejętności. Budownictwo interesowało mnie od kiedy pamiętam, zresztą chyba prawie
każdy z małych chłopaków
w dzieciństwie miał w ręce
kielnię i próbował budować
swój pierwszy dom. Jednak
zaraz po szkole postanowiłem sam zapracować na
swój sukces i odszedłem
z firmy taty, zakładając
własną działalność, którą z krótkimi przerwami,
spowodowanymi różnymi
zawirowaniami na rynku usług w tym zakresie, prowadzę do dzisiaj.
Jestem również redaktorem
naczelnym gazety Region
i właśnie na tej płaszczyźnie realizuję swoje pasje.
Większość zapyta pewnie:
jak to, pasje w gazecie?
Tak, właśnie gazeta, a dlaczego? Dlatego, że pozwala
być blisko ludzi i ich problemów. Jedni w wolnym
czasie uwielbiają grać w tenisa, piłkę, albo oglądać telewizję. Ja natomiast uwielbiam być wśród ludzi i im
pomagać. Dla mnie wielką
satysfakcją i największa zapłatą jest radość człowieka,
któremu udało nam się pomóc i nigdy od nikogo za
to nie wziąłem nawet jednej złotówki, bo uważam to
również za misję jaką życie
powierzyło mi przed czterema laty.
Był Pan przez wiele lat
blisko samorządu, nie tylko ze względu na pełnioną
funkcję redaktora naczelnego gazety. Jaka to była
działalność?
- Gdy zaczynałem interesować się samorządem,
postanowiłem zacząć od
wstąpienia do ugrupowań
biorących czynny udział
w kształtowaniu polskiej
polityki i sprawdzić, która
z nich jest najbliższa moim
poglądom. Postanowiłem przystąpić to struktur
Platformy Obywatelskiej
i razem z ludźmi, którzy je
tworzą działać w samorządzie. W grupie tych ludzi
poznałem czym jest samorząd i jakie w nim obowiązują zasady. Samorząd to
małe społeczności, które
go tworzą, tutaj nie ma
podziału na ugrupowania
polityczne. Przynależność
do partii deklaruje wielu
samorządowców, a jeśli nie,
to są co najmniej sympatykami jakiegoś ugrupowania. Dlaczego? Dlatego, że
to pomaga w realizowaniu
zadań, które spoczywają na
wójtach czy burmistrzach
jak i prezydentach miast.
Budżet gminy to nie tylko
wpływy uzyskane z podatków, budżet to również dotacje jak i współne projekty
z różnymi ministerstwami
jak np. gospodarki czy edukacji. Są to pieniądze, które
wójt musi w jakiś sposób
do gminy pozyskać, aby
wspólnymi siłami wybudo-
wać boisko czy inne obiekty
użyteczności publicznej tak
bardzo potrzebne w każdej
gminie. W tworzeniu samorządu uczestniczą również wszelkie stowarzyszenia i to właśnie połączenie
tego wszystkiego w jedną
całość jest rolą wójta. Rządzenie gminą musi odbywać się ponad podziałami,
bo jak to powiadają „zgoda
zawsze buduje”.
W tym momencie rozmowy chyba już możemy
zdradzić, że będzie Pan
wśród kandydatów na
wójta Jaworza w listopadowych wyborach samorządowych. Dlaczego podejmuje Pan takie wyzwanie?
- Ostatnio bardzo dużo
wydarzyło się na scenie
samorządowej Jaworza,
którą wnikliwie obserwuję. Moja kandydatura na
wójta gminy Jaworze prawie od roku stała pod znakiem zapytania. Start na to
stanowisko proponowało
mi wielu ludzi biorących
czynny udział w tworzeniu
tego właśnie samorządu
i przyznam, że niejednokrotnie przechodziło mi
przez myśl aby się zgodzić. Powiem szczerze, że
obserwując rozwój Jawo-
rza i to co się tutaj dzieje,
byłem spokojny wiedząc,
że Jaworze jest w dobrych
rękach. Jednak kilka dni
temu w rozmowie z aktualnym wójtem Zdzisławem
Bylokiem dowiedziałem się
o jego rezygnacji z dalszego ubiegania się o urząd
wójta. Decyzja ta bardzo
mnie zdziwiła, jednak jej
uzasadnienie utwierdziło
mnie w tym, że nie mogę
pozostać obojętny wobec
zaistniałej sytuacji. Wójt
Bylok opowiadał mi o tym
co aktualnie dzieje się
w Jaworzu, jak powstała
opozycja, która jest całkowicie na „nie” i potrafi tylko krytykować jego pracę
w każdy możliwy sposób.
Powiedział również, że
chce się poświęcić swojej
pasji, jaka są ryby i przydomowe gospodarstwo rybne
i to jest główny powód jego
rezygnacji. Wobec tak stawianych argumentów, zrozumiałem pobudki jakimi
kierował się obecny wójt
rezygnując z przystąpienia
do wyborów. Powiem więcej, ja również na własnej
skórze przekonałem się
jak brudne metody walki o jaworzańską władze
prowadzą ci ludzie i postanowiłem podjąć decyzję
o kandydowaniu na wójta.
Kłótnia i zapowiedź zmiany
wszystkiego, co dotychczas
robi się w Jaworzu, to nie
jest recepta na naszą małą
ojczyznę. Trzeba przyznać,
że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale Jaworze idzie
w dobrym kierunku i na
pewno nie wszystko jest
złe i nie wszystko trzeba
zmieniać. Nie można siać
niezgody, ale trzeba ponad
podziałami budować jedności i razem pracować dla
dobra społeczności - takim
właśnie chcę być wójtem.
Prowadząc gazetę wielokrotnie uczestniczyłem
w trudnych rozmowach,
których na celu było właśnie załagodzenie sporów
i wiele razy udało mi się to
zrobić, bo wiem, że nie ma
rzeczy niemożliwych.
Porażka w zbliżających
się wyborach byłaby dla
Pana klęską?
- Tak się akurat złożyło,
że najprawdopodobniej
w tych wyborach będzie
czterech kandydatów na
wójta Jaworza, więc głosy
się rozłożą. Każdy z nas
ma swoich sympatyków
jak i przeciwników, ale czy
przegrana, to byłaby dla
mnie porażka? Raczej nie.
Udział w tych wyborach
będzie dla mnie oceną,
jaką wystawią jaworzanie
mojej osobie, a bardziej
mojej pracy. Dla mnie
będzie to sprawdzian czy
miejscowej społeczności
podobała się moja dotychczasowa praca. Jeśli tak, to
powiedzą mi to w dzień
wyborów. Ja osobiście
mam plan na Jaworze,
bo tak jak wspomniałem
wcześniej, jest wiele do
zrobienia, ale w przypadku nieuzyskania mandatu
będę dalej kontynuował
aktualną pracę. Mam do
czego wracać i mogę nadal pielęgnować to co budowałem latami, ale zależy
mi na tym, by Jaworze nadal podążało ścieżką rozwoju. Niektórzy mówią,
że start w wyborach to
odważna decyzja, ale jak
powiadają mądrzy ludzie:
„jak ktoś chce to zawsze
znajdzie wymówkę na
brak odwagi”.
Załóżmy, że wygrywa
Pan wybory. Jaką ma Pan
wizję - jakie przyjmie Pan
priorytety, poza „porozumieniem ponad podziałami”? Obecne władze
dążą do uzyskania statusu
uzdrowiska. Czy to jedyny plan na przyszłość dla
Jaworza?
- Program i wizja na
rozwój Jaworza oczywiście
jest i to nie potrzeba chwili,
tylko wynik mojej pracy na
stanowisku dziennikarza
i rozmowy z mieszkańcami. Jak wiemy obecny kierunek ma wielu zwolenników, jak i przeciwników.
Nie można lekceważyć żadnej opinii w tak ważnej dla
Jaworza sprawie. W mojej
ocenie zawsze jest potrzebny dialog, bo nikt nie ma
recepty na wszystkie problemy jakie panują w społeczeństwie. Wracając do
programu wyborczego,
przedstawię go w następnym numerze Regionu,
ponieważ jest aktualnie
w konsultacji. Pozdrawiam
wszystkich Czytelników
oraz mieszkańców Jaworza
i z góry dziękuje za oddany
głos.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał:
Paweł Hetnał
Region
4
www.region.info.pl
[email protected]
Pociąg do Przedsiębiorczości
W Warszawie, w gmachu
Sejmu RP odbyła się konferencja prasowa zapowiadająca IV Europejski Kongres
Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Manifest Młodych Przedsiębiorców.
- Europejski Kongres MŚP
i Europejski Kongres Gospodarczy to dwa duże wydarzenia światowe. Szkoda, że
postulaty które wypracowujemy z czasem pokrywa kurz.
Dlatego teraz postuluję i proszę młodych, by wzięli sprawy w swoje ręce, a my jako
doświadczeni pomożemy im
je wdrożyć – powiedziała
otwierając konferencję Mirosława Nykiel, Przewodnicząca Podkomisji Sejmowej
ds. innowacyjnej gospodarki
i rozwoju MŚP.
- Cieszę się, że rozwój MSP
w oparciu o młodych ludzi
ma miejsce właśnie na Śląsku. Przyjeżdżamy z dobrymi ideami, z pomysłami i z
postulatami dobrej konkurencyjności aby prawo było
przejrzyste i przyświecało
rozwojowi przedsiębiorczości. Przeczytałem Manifest
i jestem pod wrażeniem
dojrzałości tego dokumen-
tu – dodał Janusz Steinhoff,
Przewodniczący Rady KIG
i RIG w Katowicach.
Prezes RIG w Katowicach
– Tadeusz Donocik przedstawił ideę Europejskiego
Kongresu MŚP oraz zaprosił
wszystkich zgromadzonych
do udziału w czwartej już
edycji jednego z najważniejszych wydarzeń dedykowanych małym i średnim
firmom.
Przemysław Grzywa, wiceprzewodniczący Forum
Młodych RIG w Katowicach
w kilku słowach opowiedział
o powstaniu Manifestu i ideałach jakie mu przyświecały.
Zachęcał do poparcia dokumentu i tym samym zaangażowania się w sprawy
młodych przedsiębiorców.
- Przy manifeście pracowali nie tylko młodzi przedsiębiorcy ale również instytucje i firmy które zajmują się
przedsiębiorczością. Poprzez
manifest chcemy nie tylko
zmian w ustawodawstwie ale
również zmienić wizerunek
młodego przedsiębiorcy, by
polscy przedsiębiorcy mogli
chwalić się na świecie swoim
pochodzeniem i produktem
Region
W poniedziałek 15 września z dworca głównego w Katowicach wyruszył Pociąg do Przedsiębiorczości wraz z młodymi
przedsiębiorcami i ekspertami ze świata mediów, polityki i gospodarki. W specjalnym wagonie konferencyjnym zasiedli zaproszeni
eksperci, m.in. Kamil Durczok, Janusz Steinhoff i Tadeusz Donocik, którzy opowiedzieli o początkach swojej przedsiębiorczości
i własnym doświadczeniu w prowadzeniu biznesu.Mirosława Nykiel, bielska parlamentarzystka i jednocześnie przewodnicząca
sejmowej podkomisji do spraw innowacyjnej gospodarki i rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, była współgospodarzem
tego wydarzenia.
Na zdjęciu pasażerowie Pociągu do Przedsiębiorczości,
m.in. Mirosław Brzezowski, Kamil Durczok i Mirosława Nykiel.
„made in Poland” – podkreślił Grzywa.
Po konferencji prasowej,
w Sali kolumnowej odbyła się debata pt. „Młodzi
Przedsiębiorcy bez granic”,
podczas której omówione
zostały rekomendacje zawarte w Manifeście. W dyskusji wzięli udział m.in.:
Bożena Lublińska-Kasprzak,
Prezes PARP, Janusz Steinhoff, Tadeusz Donocik oraz
współtwórcy Manifestu:
Mariusz Turski, Wiceprezes Polski Przedsiębiorczej,
Jerzy Toborowicz z projektu
Młodzi Reformują Polskę,
przedsiębiorcy i uczestnicy
projektu Pociąg do Przedsiębiorczości.
Przedsiębiorczy dzień
zakończyła wizyta w Pałacu
Prezydenckim, gdzie młodzi przedsiębiorcy złożyli
Manifest na ręce Sekretarza
Stanu w Kancelarii RP Olgierda Dziekońskiego. Oficjalny dokument zostanie
również przekazany Rządowi RP podczas inauguracji
IV Europejskiego Kongresu
MŚP. Inicjatorzy Manifestu
zapewniają, że dołożą wszelkich starań, by jego zapisy
zostały wprowadzone do
praktyki gospodarczej. -Będziemy monitorować w tym
zakresie prace rządu, odpowiedzialnych ministerstw
i resortów oraz na bieżąco
informować opinię publiczną
Obowiązkowe odblaski dla pieszych
Od 31 sierpnia każdy pieszy, który będzie się poruszał po zmierzchu po drodze poza
obszarem zabudowanym, musi mieć odblask umieszczony w sposób widoczny dla
kierujących. Za brak elementu odblaskowego będzie groził mandat – od 20 do 500 zł.
Dotychczasowe zapisy
ustawy - prawo o ruchu drogowym nakładały obowiązek
noszenia elementów odblaskowych jedynie na osoby
poniżej 15 roku życia. Teraz
ustawodawca rozszerzył go
na wszystkich, niezależnie od
wieku, którzy będą poruszać
się po zmierzchu poza obszarem zabudowanym.
W przepisach przewidziano
wyjątek: pieszy będzie mógł
się poruszać po zmierzchu
poza obszarem zabudowanym
bez elementów odblaskowych,
jeżeli będzie się znajdował na
drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych lub na chodniku. Nowy przepis nie będzie
miał zastosowania w strefie
zamieszkania – tam pieszy korzysta z całej szerokości drogi
i ma pierwszeństwo przed pojazdem.
Elementami odblaskowymi
mogą być przedmioty doczepiane do ubrania, opaski, kamizelki oraz smycze. Ważne
jest ich umieszczenie: odblaski
zaleca się umieszczać na wysokości kolan, dłoni, w okolicy środka klatki piersiowej
i pleców – wówczas będziemy
mieli pewność, że są dobrze
widoczne dla innych uczestników ruchu drogowego.
Warto przypomnieć, że
po zmroku pieszy ubrany
w ciemny strój jest widziany
przez kierującego pojazdem
z odległości około 40 metrów.
Natomiast osoba piesza, mająca na sobie elementy odblaskowe, staje się widoczna
nawet z odległości 150 metrów. Te dodatkowe metry
z zakresu i postępu wykonanych prac - konsekwentnie i z
uporem – dodaje Grzywa.
- Pomysł aby połączyć siły
i młodych przedsiębiorczych
ludzi to jedno z najlepszych
rozwiązań dla polskiej gospodarki, której filarem są
właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa. Takie spotkania
są bardzo potrzebne, gdyż
stymulują nowe rozwiązania
biznesowe, służą wymianie
cennych uwag i doświadczeń
- mówił Mirosław Brzezowski, redaktor naczelny gazety Region, który również
zasiadł w przedsiębiorczym
pociągu.
***
Pociąg do Przedsiębiorczości to wspólna inicjatywa Forum Młodych Regionalnej Izby Gospodarczej
w Katowicach oraz Wyższej
Szkoły Biznesu w Dąbrowie
Górniczej. Jest to wydarzenie zapowiadające IV Europejski Kongres Małych
i Średnich Przedsiębiorstw
w Katowicach i Manifest
Młodych Przedsiębiorców. Manifest Młodych
Przedsiębiorców składa się
z narzędzi i rekomendacji
zebranych w pięć filarów
rozwoju młodej przedsiębiorczości - kluczowych dla
zabezpieczenia przyszłości gospodarczej kraju. Ich
autorzy: Forum Młodych
Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach oraz
projekt Młodzi Reformują
Polskę, Grupa Leader i Polska Przedsiębiorcza zidentyfikowali kwestie najważniejsze z punktu widzenia
prowadzenia młodego biznesu. Dokument się ten skupia się na pięciu obszarach
tematycznych: otoczenie
prawne, swoboda działalności gospodarczej, ekosystem
startupowy, lokalna administracja i rozwój przedsiębiorczości i wskazuje sposoby oraz narzędzia wsparcia
oraz rozwoju funkcjonujących i przyszłych Młodych
Przedsiębiorców. Wśród
rekomendacji znajdują się
m.in. postulaty o tworzenie
przyjaznego i przewidywalnego prawa oraz przywiązania większej uwagi do
praktycznego kształcenia
przedsiębiorców.
Region
pozwalają kierowcy wyhamować i bezpiecznie ominąć
pieszego.
W uzasadnieniu do projektu nowelizacji prawa
o ruchu drogowym podkreślano, że koszty elementów
odblaskowych są znikome,
natomiast koszty leczenia
ofiar wypadków, nie licząc
strat materialnych, są zdecydowanie wyższe i trudne do
oszacowania. Nowy przepis
nie powoduje obciążenia
dla budżetu państwa, może
natomiast ocalić życie wielu
użytkownikom dróg.
Region
Uwaga na trefny alkohol
Na stronach internetowych Służby Celnej Republiki Czeskiej ukazała się informacja
dotycząca przeprowadzonej kontroli na terenie zakładów w miejscowości Bystrzyca.
Podczas kontroli ujawniono 500 butelek alkoholu o nazwie Absinth, który zawierał
w swoim składzie niebezpieczny dla zdrowia i życia konsumentów alkohol metylowy.
Producentem zakwestionowanego alkoholu jest firma VAPA DRINK s.r.o. Mają zieloną
etykietę z wyraźnym czerwonym napisem: ABSINTH 60%. Celnicy na razie nie wiedzą,
ile skażonego absyntu znajduje się w punktach sprzedaży.
W związku z powyższym
Główny Inspektor Sanitarny ponownie przypomina,
że spożywanie alkoholu
niewiadomego pochodzenia, nawet w butelkach
łudząco przypominają-
cych oryginalne produkty,
może powodować poważny uszczerbek na zdrowiu
a nawet śmierć.
Dawka alkoholu metylowego zagrażająca uszkodzeniem nerwu wzroko-
wego wynosi od 4 do 15
ml. Dawka śmiertelna,
minimalna to tylko 30 ml.
W pierwszych godzinach
od wypicia alkoholu metylowego objawy są takie
same jak po wypiciu al-
koholu spożywczego - pobudzenie, wesołkowatość,
wzmożona aktywność fizyczna i psychiczna. Po
kilku godzinach od zatrucia (czas wystąpienia objawów zależy od wypitej ilo-
REKLAMA
ści metanolu) dochodzi do
senności, śpiączki i głębokich zaburzeń świadomości
(utrata przytomności, bez
możliwości dobudzenia).
Dochodzi do zaburzeń oddychania, oddech jest przyśpieszony, głęboki. Występują nudności, wymioty
i bóle brzucha. Następują:
spadek ciśnienia tętniczego
i przyspieszenie czynności
serca oraz zaburzenia widzenia (czasem występujące z opóźnieniem) do
całkowitej nieodwracalnej
(najczęściej) ślepoty.
Region
Bielsko-Biała
www.region.info.pl
[email protected]
5
Desperacja w Lipniku
FB Smrodek Bielsko
W bielskim Lipniku nadal śmierdzi. Mimo wielomilionowych inwestycji, Zakład Gospodarki Odpadami nadal emituje
przykre zapachy. Mieszkańcy i przedsiębiorcy z tej części miasta załamują ręce, ponieważ nawet gdyby chcieli wyprowadzić
się gdzie indziej, to sprzedaż ich nieruchomości jest obecnie kompletnie nieopłacalna. Jak twierdzi nasz Czytelnik, wartość
działek w tej dzielnicy Bielska-Białej spadła o połowę.
Niedawno w centrum Lipnika, na budynku poczty, pojawił się bilboard z hasłem „Dość smrodu”.
Niedawno do naszej redakcji zadzwonił mieszkaniec
bielskiego Lipnika. Opowiedział nam, że od lat mieszka
w tej dzielnicy i prowadzi tutaj
działalność gospodarczą. Czas
wolny od pracy i czas, który
poświęca pracy zawodowej
wypełniony jest nieustannym
smrodem, który zatruwa jego
życie. – Bywają dni, że fetor
jest nie do zniesienia. Zapraszam wszystkich, którzy decydowali o stworzeniu śmietniska
dla całego miasta i powiatu do
przeprowadzki tutaj. Najlepiej
w domach - które mogliby tutaj
wybudować - niech nie planują
okien, bo i tak ich nie otworzą
przez większość roku – mówił
rozwścieczony mieszkaniec.
Nasz rozmówca zaznaczał, że
bardzo chętnie przeniósłby
się w inną część miasta lub
nawet do innej miejscowości
– Byleby nie do Kóz, bo tam też
cuchnie – mówił pół żartem,
pół serio.
Postanowił więc sprzedać swoją działkę wraz ze
stojąca na niej zabudową.
Jak twierdzi, kilka lat temu
jego nieruchomość była
warta 900 tys. zł. Gdy pojawił się kupiec, zaproponowano mu kwotę o połowę
niższą. – Pewna znana sieć
supermarketów spożywczych chciała na moim terenie wybudować sklep. Już
nawet zgodziłem się na tak
zaniżoną cenę, ale okazało
się, że – mimo znakomitej
lokalizacji przy ulicy Krakowskiej - sieć handlowa
wycofała się z transakcji ze
względu na panujący tutaj
fetor wysypiskowy. Z resztą,
nie ma się co dziwić. Kto
chciałby tutaj się zatrzy-
mać? Stąd ludzie uciekają! – mówił rozgoryczony
Czytelnik.
Sygnały rosnącego niezadowolenia mieszkańców Lipnika docierają coraz częściej
do bielskich radnych. Andrzej
Gacek podczas sierpniowej
sesji Rady Miejskiej złożył
interpelację, w której zwrócił
się do władz miasta o podjęcie
bardziej zdecydowanych kroków w kwestii zmniejszenia
uciążliwości wynikających
z funkcjonowania Zakładu
Gospodarki Odpadów. –
Wszelkie działania mogą tylko zmniejszyć uciążliwości, ale
uciążliwość będzie występowała zawsze. Z tego powodu uważam za niezbędne wydzielenie
strefy ochronnej wokół wysypiska – zaproponował radny.
Jak wyjaśniał prezydent
Jacek Krywult, władze mia-
sta podjęły i podejmują szereg działań bardzo ważnych
i kosztownych, idących w miliony złotych, dzięki którym
chcą doprowadzić do sytuacji
aby Zakład Gospodarki Odpadami nie był problemem. - Na
dzisiaj jest częściowo tym problemem – przyznał prezydent.
Jak mówił, kłopot sprawia też
duża ilość odpadów mokrych,
szczególnie trawy. Odpadów
tego rodzaju przywozi się
obecnie do ZGO w ilości 2,5
tys. ton na miesiąc. - To są
ogromne ilości, które nie zostały
przewidziane. Przeprowadzono
cały szereg inwestycji, począwszy od podczyszczalni ścieków,
przez zakończenie rekultywacji
wysypiska i hermetyzację budynku, którym jest kompostownia. Planowana jest budowa
zadaszenia pryzm. Wszystkie
te działania z czasem przyniosą
efekt, ale musimy jeszcze trochę
poczekać – zapewniał Krywult.
Dodał, że w innych miastach
też śmierdzi i przytoczył przykład fragmentu drogi do Katowic, gdzie również cuchnie
niemiłosiernie.
Mieszkańców bielskiego
Lipnika nie satysfakcjonują
wyjaśnienia prezydenta i na
różne sposoby próbują walczyć ze smrodem. Już jakiś
czas temu stworzyli stronę
internetową doscsmrodu.pl,
zrzeszają się na profilu Facebook „Smrodek Bielsko i z coraz
większą złością krytykują władze miasta za smród, z którym przychodzi im obcować
każdego dnia.
Niedawno w centrum
Lipnika, na budynku poczty,
pojawił się bilboard z hasłem
„Dość smrodu”. Z informacji
podanej na transparencie wynika, że odór z ZGO nie jest
problemem nowym, ale ma już
dwuletnią historię. Fetor rozprzestrzenia się na powierzchnię 30 km kw, co stanowi 20
proc. obszaru miasta.
To tylko jedna z nielicznych inicjatyw jakie podejmuję dotknięci smrodem
mieszkańcy Lipnika. Bielszczanie z tej dzielnicy coraz
częściej spotykają się i zapraszają na swoje posiedzenia radnych, pracowników
ZGO i prezydenta miasta.
Gospodarz Bielska-Białej
dotychczas nie pojawił się na
żadnym ze zorganizowanych
spotkań. Szansę na spotkanie z mieszkańcami Lipnika
miał w czwartek 18 września. Wówczas w tamtejszym
Domu Kultury odbywało się
zebranie Rady Osiedla. Tematem przewodnim był oczywiście problem zapachowy. Gospodarz miast nie pojawił się
jednak na zabraniu, ponieważ
w tym samym czasie ogłaszał
na Zamku Sułkowskich, że
będzie po raz czwarty ubiegał
się o urząd prezydenta Bielska-Białej. - Smród śmierdzi,
jest męczący, wykończający,
poniżający, ale proszę się nie
poddawać! Nacisk społeczny musi być nieustanny! To
jest, niestety, krwawa wojna
z instytucjami, urzędnikami,
wszelkiej maści decydentami.
To jest walka o zdrowie i naszą godność – piszą na swoim
profilu FB zdeterminowani
mieszkańcy Lipnika.
Będą edukować rowerzystów?
Region
Władze Bielska-Białej zamierzają wyedukować rowerzystów w zakresie poruszania się po ścieżkach.
Ponoć cykliści nie znają przepisów i często łamią zapisy kodeksu drogowego. Być może na ścieżkach
pojawią się rowerowe patrole Straży Miejskiej.
Ponoć cykliści nie znają przepisów i często łamią zapisy kodeksu drogowego.
- Zwracam się z prośbą
o podjęcie systemowej akcji
edukacyjnej związanej ze
ścieżkami rowerowymi czy
pasami ruchu dla rowerzystów. Najwięcej problemów
rodzi ścieżka przy lotnisku,
która zresztą ma być rozbudowana – wnioskowała Grażyna Staniszewska podczas
sierpniowej sesji Rady Miejskiej. - Mieszkańcy zgłaszają
wiele problemów. Jednym
z nich jest to,że pasem ruchu
dla rowerów jeżdżą matki
z dziećmi na rowerkach. Wg
kodeksu drogowego, dziecko
do bodajże 10 roku życia,
jest traktowane jako pieszy.
Zatem dziecko powinno się
poruszać po ścieżce dla pieszych, a nie po ścieżce dla
rowerzystów. I zgłosił się do
nas taki rowerzysta, któremu dziecko wyskoczyło pod
koła, a które znajdowałos ię
na pasie ruchu dla rowerów.
I jest problem. Matka się kłóci
i mówi, że jej dziecko też jest
rowerzystą i ma prawo tam
być. Ludzie nie mają świadomości w tym zakresie. Dobrze
gdyby tam pojawił się raz na
jakiś czas patrol Straży Miejskiej i udzielał pouczeń. Jakiś
patrol rowerowy byłby wskazany. Trzeba edukować, bo
nikt z kodeksem drogowym
nie idzie na spacer – zauważyła bielska radna.
Poniżej prezentujemy kilka
wpisów (pisownia oryginalna) bielszczan na profilu FB
„Smrodek Bielsko”, którzy
dzielą się refleksami związanymi z „aromatami” jakie
docierają do nich z terenu
składowiska ZGO:
Krzysztof (10 września):
Dzisiaj Mordor sieje trupi
smród po centrum miasta.
Wyczułem go wyraźnie na
przystanku MZK obok dworca PKP. Potem okolice Sfery to
już większe natężenie a pod
Klimczokiem i na ul. Piłsudskiego - gęsty fetor. Ta moc
ogarnia niezły kawał miasta,
przenika nas i płynie z tlenem
w naszych żyłach. Jaki gospodarz miasta - taka też jego
„atmosfera”.
Lucyna (10 września):
Uwaga, uwaga...ogłaszam
alarm odorowy dla miasta
Bielska!!! W Lipniku „ cuchnący gaz „ został wypuszczony
o godz.5.57!
Oliwia (13 września): Od
wczoraj śmierdzi chyba w całym mieście. Smród czuje sie
na pewno w centrum (okolice
Sfery) i na Straconce. Dzięki
nowej kanalizacji pozbyliśmy
sie smrodu z niewywozonych
szamb i dzikich strumykow
z fekaliami, za to mamy fetor
z wysypiska. Żyć nie umierać!
Łukasz (15 września): Wieczorem smród, w nocy smród,
rano smród. Wymiękam.
Anna (21 września):
Pierwszy raz zaczęło śmierdzieć w Aleksandrowicach,
słabo wyczuwalny, ale jednak
odorek.
Region
W odpowiedzi na wniosek Staniszewskiej, prezydent
miasta Jacek Krywult przyznał, że i jego obserwacje doprowadzają go do podobnych
wniosków. - Mieszkam przy
Alei Armii Krajowej i widzę,
że ludzie jeżdżą po chodniku.
Jest ścieżka rowerowa, a oni
na chodniku. Tutaj w obydwie
strony dzieją się różne rzeczy.
Może trzeba się zastanowić
nad dodatkowym oznakowaniem. Oczywiście zwrócimy
teżuwagę na edukację. Przyznam się, że sam nie wiedziałem o prawie dotyczącym małych dzieci na rowerze. Trzeba
jednak dotrzeć do rowerzystów.
Są ścieżki rowerowe, a jest tak,
że niektórzy jeżdżą po ulicy –
pomstował Krywult. Później
dodał, że dodatkowe oznakowanie ścieżek rowerowych
raczej nie wchodzi w rachubę,
ponieważ Polska jest „przeznakowana”, a postawione
znaki często wykluczają się
nawzajem.
pH
Bielsko-Biała
6
www.region.info.pl
[email protected]
Pierwsza próba sił
które miały pokazać wysokie
pozycje miasta w różnych,
wybranych przez prezydenta kategoriach. Życzył również przywoływanej przez
Koperskiego Częstochowie,
by w tych rankingach znalazła się chociaż w pobliżu
pozycji Bielska-Białej. - To
pomieszanie z poplątaniem
– mówił Krywult, odnosząc
się do wypowiedzi radego
wojewódzkiego. - 50 proc. taboru, który mamy to już został
wymieniony. Drugie 50 proc.
chcemy wymienić ze środków
wojewódzkich i tam mamy
złożony projekt. Także proszę
się nie martwić. Dotychczas
wymieniliśmy więcej niż Częstochowa. Myślę ,że w nowej
perspektywie wymienimy resztę. Jeśli chodzi o pozyskiwanie
środków unijnych, to nic nie
przegrywamy. W rankingach
pozyskiwania środków jesteśmy w czołówce krajowej. Częstochowy tam nie ma nawet
w pierwszej trzydziestce. Może
to wyrównywane szans dla
biedniejszych? Może te biedniejsze ośrodki muszą dostać
więcej niż te, które dotychczas
dostały już dużo? Zatem nie
ma co zwierać szeregów, tylko
pan jest radnym wojewódzkim i może działać w sprawie mandatu negocjacyjnego,
którego właśnie ukazała się
trzecia wersja – zakończył
przytykiem Krywult.
Być może ta ostra wymiana
argumentów była elementem
kampanii przed zaplanowanymi na listopad wyborami
samorządowymi. Przemysław
Koperski, obecnie radny sejmiku śląskiego, będzie kandydatem z ramienia Sojuszu
Lewicy Demokratycznej na
prezydenta Bielska-Białej.
pH
Region
Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej pierwsza potyczkę wyborczą stoczyli Przemysław Koperski – kandydat na
prezydenta miasta Bielska-Białej i obecnie sprawujący tę funkcję, Jacek Krywult. Radny sejmiku śląskiego zarzucił
obecnym władzom miasta, że te nieumiejętnie prowadzą proces unowocześniania taboru Miejskiego Zakładu
Komunikacji, a także mają kłopoty z pozyskiwaniem unijnych pieniędzy. Krywult odparł ten atak cytując rankingi,
z których wynika, że zarządzane przez niego miasto jest jednym z liderów w absorpcji środków europejskich.
Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej pierwsza potyczkę wyborczą stoczyli Przemysław Koperski –
kandydat na prezydenta miasta Bielska-Białej i obecnie sprawujący tę funkcję, Jacek Krywult.
Jak twierdzi Przemysław
Koperski, średni wiek pojazdów eksploatowanych na li-
niach komunikacji miejskiej
przez MZK w Bielsku-Białej
wynosi 11 lat, przy czym naj-
starsze autobusy wożące pasażerów liczą sobie ponad 20 lat
i generują, oprócz zanieczysz-
Spłonął dom przy Komorowickiej
Dwanaście jednostek straży pożarnej gasiło 22 września pożar
budynku jednorodzinnego w Bielsku-Białej. Spaliło się wnętrze
budynku wraz z wyposażeniem.
Pożar wybuchł przed godziną 15 w jednym z budynków
jednorodzinnych mieszczących
się przy ulicy Komorowickiej
w Bielsku-Białej. Pożarem
objęty był cały dom. Strażacy
gasili pożar od zewnątrz podając wodę przez okna, gdyż nie
było możliwości, aby wejść do
środka budynku. Na miejsce
wezwano dodatkowe jednostki straży. Mieszkańcy budynku
opuścili go przed przybyciem
zastępów straży pożarnej
o własnych siłach. Nikomu nic
się nie stało.
Po ugaszeniu pożaru strażacy przystąpili do prac rozbiórkowych. W związku ze znacznym zniszczeniem budynku
za pośrednictwem Naczelnika
Wydziału Gospodarki Miejskiej
Urzędu Miejskiego nawiązano kontakt z Podbeskidzkim
Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej, celem zapewnienia noclegu pięcioosobowej rodzinie
spalonego budynku. Poszkodo-
wana rodzina odmówiła zakwaterowania, nocleg zapewni im
mieszkająca niedaleko rodzina.
Przyczynę pożaru ustala policja.
Działania trwały od godziny
1455 do 1712. Poza jednostkami
z państwowej straży pożarnej brały udział zastępy z OSP
Komorowice Krakowskie, Komorowice Śląskie, Lipnik oraz
Mazańcowice, a także służby
współdziałające Policja i Pogotowie Energetyczne.
Region
75. urodziny
Mariana Kasprzyka
czeń, również ogromny hałas - na poziomie 91 dB. Taki
obraz wyłania się z analizy
dokumentu „Plan zrównoważonego rozwoju publicznego
transportu zbiorowego miasta
Bielsko-Białej na lata 2014 –
2023”. Złą sytuację w taborze
publicznym można szybko
zmienić. Koperski za przykład
podaje Gdynię i Częstochowę,
które w przyszłym roku z programu NFOŚiGW „Gazela”
otrzymają 80 mln zł na zakup
niskoemisyjnych, czyli elektrycznych lub elektryczno-gazowych autobusów.
W Bielsku-Białej, wg Planu, komunikacja publiczna
służy celom socjalnym i zakłada, że 50 proc. transportu
będzie stanowiła komunikacja
samochodowa. W Gdyni natomiast wizją władz miasta jest
„funkcjonowanie oraz rozwój
nowoczesnego i proekologicznego transportu zbiorowego,
spełniającego oczekiwania
pasażerów w sposób tworzący
z tego transportu realną alternatywę dla podróży realizowanych własnym samochodem
osobowym”. Jak twierdzi były
wiceprezydent Częstochowy,
dlatego władze miasta otrzymały tam środki na nowe autobusy, a władze Bielska-Białej
nie. Podczas sierpniowej sesji
Rady Miasta Przemysław Koperski zaapelował o zmianę
strategii i zapis, że w Bielsku-Białej stawia się na transport
ekologiczny (hybrydowy, cichy i tańszy w eksploatacji), co
umożliwi aplikowanie o środki w następnym konkursie.
Koperski zauważył, że
w ostatnich tygodniach bielscy samorządowcy batalię
o środki finansowe z Unii
Europejskiej w perspektywie
2014-2020. Radny wojewódzki
poprosił więc również o większą aktywność władz miasta
w ustalaniu Mandatu Negocjacyjnego (pozakonkursowe
środki z UE zapisane na poszczególne inwestycje), ponieważ Bielsko-Biała w kolejnej
odsłonie dokumentu prezentuje się niepokojąco skromnie. - Proszę państwa radnych
i pana prezydenta aby jeszcze
raz poderwać się, zewrzeć szeregi i nie przespać tematu bo
mieszkańcy nie mogą sobie na
to pozwolić – apelował podczas
sierpniowej sesji.
W odpowiedzi na słowa
Koperskiego, prezydent Jacek
Krywult zaserwował zgromadzonym w sali sesyjnej ratusza rankingi sporządzone
przez „niezależne instytucje”,
Uszkodzony gazociąg.
Wielka ewakuacja
Bielscy policjanci wyjaśniają okoliczności w jakich 17 września
nad ranem w Bielsku-Białej przy ul. Poniatowskiego doszło
do uszkodzenia gazociągu i niekontrolowanego wycieku gazu.
Ewakuowano ponad 400 osób, w tym mieszkańców trzech bloków
wielorodzinnych oraz pobliskich budynków i firm.
22 września Marian Kasprzyk obchodził jubileusz 75. urodzin.
Mieszkaniec Bielska-Białej urodzony w Kołomaniu zapisał się
w historii polskiego pięściarstwa niezwykłym wyczynem.
Ten fragment życiorysu bielszczanina posłużył jako fabuła do
filmu „Bokser” w reżyserii Juliana
Dziedziny, który w głównej roli
obsadził Daniela Olbrychskiego.
W swojej sportowej kolekcji
Marian Kasprzyk, reprezentujący
w trakcie kariery barwy: Sparty Ziębice, BBTS Bielsko-Biała,
Górnika Wesoła i Górnika Pszów
ma także: brązowy medal igrzysk
olimpijskich z 1960 roku, brązowy
medal mistrzostw Europy z 1961
roku, srebrny i brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Polski
oraz złoty i srebrne medale Drużynowych Mistrzostw Polski.
Region
Kwiatkowskiego już przejezdna
26 września oddano dla
ruchu wyremontowany fragment ul. Kwiatkowskiego.
Rozbudowa ul. Kwiatkowskiego objęła odcinek o długości 370 m - od ronda im.
Ofiar Katynia do ronda im.
Narodowych Sił Zbrojnych.
W ramach zaplanowanych
prac zostało wykonane odwodnienie ulicy, powstały
obustronne chodniki oraz
dwie zatoki autobusowe.
Przebudowane zostały także
zjazdy, oświetlenie uliczne
oraz kolidujące sieci infra-
struktury technicznej. W ramach zadania wykonany
został kompleksowy remont
pochodzącego z lat 70-tych
ubiegłego wieku mostu, który
znajdował się w złym stanie
technicznym.
Region
Policja Bielsko-Biała
Podczas igrzysk olimpijskich
w Tokio, w 1964 roku, pięściarz kategorii półśredniej wywalczył złoty
medal choć w finałowej walce z Rikardasem Tamulisem ze Związku
Radzieckiego, już w pierwszej
rundzie złamał palec. Nie poddał
się jednak. Pokonał ból i rywala,
zdobywając mistrzowski tytuł!
Ewakuowano ponad 400 osób.
Do zdarzenia doszło tuż
przed 10.00. Z ustaleń wynika, że do uszkodzenia
gazociągu doszło w czasie
prac ziemnych prowadzonych przez firmę wodociągową z Bielska-Białej.
Na miejsce natychmiast
skierowano służby ratunkowe. Pracownicy pogotowia gazowego zakręcili
dopływ gazu do rurociągu.
Ze względu na zagrożenie
wybuchem odłączono także
dopływ energii elektrycznej
do pobliskich budynków.
Ewakuowano ponad 400
osób – mieszkańców trzech
bloków wielorodzinnych
oraz usytuowanych w pobliżu budynków i firm, którzy
mogli znaleźć schronienie
w strażackim namiocie lub
podstawionych na miejsce
autobusach MZK. Policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia przed dostępem osób
postronnych. Zorganizowali
objazdy.
Śledczy ustalają szczegółowe okoliczności w jakich
doszło do tego zdarzenia.
Prowadzone w tej sprawie
śledztwo wykaże, czy do
powstania zagrożenia mogło
dojść na skutek zaniedbań ze
strony pracowników wykonujących prace ziemne lub
urzędników.
Region
Bielsko-Biała
www.region.info.pl
[email protected]
Udawanie Greka?
Przed kilkoma tygodniami na łamach Regionu pisaliśmy o zarzutach, jakie usłyszał we
wrocławskiej Prokuraturze Apelacyjnej prezes piłkarskiego klubu TS Podbeskidzie BielskoBiała. Mimo oficjalnych doniesień lokalnych mediów, prezydent miasta potraktował
te informacje za nieprawdziwe i zrugał radnego domagającego się zawieszenia Wojciecha B.
w obowiązkach szefa spółki, która w znacznym stopniu finansowana jest z kieszeni bielskich
podatników. Innego zdania niż prezydent Bielska-Białej jest wrocławska prokuratura,
która potwierdza zarzuty wobec sternika „Górali”.
Na początku sierpnia informowaliśmy, że Wojciech
B. usłyszał jeden zarzut korupcyjny związany z meczem Cracovia - ŁKS z 2
czerwca 2004. Zarzut jest
związany z obciążającymi
wyjaśnieniami, które złożył
w śledztwie b. piłkarz ŁKS
Michał B.
Jak poinformował blog
Piłkarska Mafia, obecny
prezes Podbeskidzia został
wezwany do prokuratury we
Wrocławiu 6 lutego. Usłyszał zarzut uczestniczenia
w przyjęciu obietnicy korzyści majątkowej, a następnie
udziału w przyjęciu 40 tys. zł
łapówki ze strony Cracovii.
Chodziło oczywiście o zapewnienie zwycięstwa klubowi z Krakowa. Wojciech
B. był wówczas trenerem
ŁKS. Zarzuty w tej sprawie
usłyszał nie tylko on, ale także wiele innych osób z ówczesnego ŁKS.
Podczas ostatniej sesji
Rady Miejskiej (26 sierpnia br.) do sprawy powrócił
radny Grzegorz Puda. Samorządowiec próbował dociec, dlaczego spółce akcyjnej TS Podbeskidzie, gdzie
70 proc. udziałów posiada
gmina Bielsko-Biała, nadal
REKLAMA
przewodzi człowiek, któremu prokuratura postawiła
zarzuty korupcji. - Mam nadzieje, że nie jest to tajemnicą i zechciałby pan zdradzić,
czy są inne spółki gminne,
w których wobec prezesów
prowadzone jest postępowanie przez prokuraturę, a ta
osoba nadal jest na stanowisku. Mam nadzieję, że jest to
jakiś wyjątek – mówił Puda
podczas sierpniowej sesji,
kierując te słowa do prezydenta miasta Jacka Krywulta. Radny dodał, że zdaje
sobie sprawę, że to jeszcze
nie koniec postępowania
wobec tego człowieka, ale
w jego opinii słuszne byłoby zawieszenie Wojciecha
B. w obowiązkach prezesa
Podbeskidzia do momentu
wyjaśnienia okoliczności tej
afery.
- Może niektórzy są zaskoczeni wypowiedzią radnego
Pudy. Znowu pan przeholował. Kolego Grzegorzu, nie
ma żadnych zarzutów do
pana prezesa – przekonywał Krywult. - Proszę nie
brać wiedzy z gazet, bo ja
za gazety nie odpowiadam
i nie interesuje mnie co piszą
o tego typu sprawach. Prezes
był raz przesłuchiwany i do
dzisiaj żadnych zarzutów nie
ma i mam to na piśmie. Proszę nie formułować informacji nieprawdziwych. Był raz
w lutym przesłuchiwany i na
tym się kończy nasza i prezesa wiedza w tym temacie.
Mam to wszystko na piśmie,
więc proszę się wycofać z tego
oskarżenia. Nie wiem co będzie jutro, wiem jaki jest stan
na dzisiaj - mówił przekonany o swoich racjach prezydent miasta.
Aby ostatecznie zweryfikować doniesienia medialne, o których mówił
podczas sesji radny Puda,
postanowiliśmy zapytać we
wrocławskiej Prokuraturze
Apelacyjnej, czy rzeczywiście Wojciechowi B. przedstawiono zarzuty korupcyjne. Podobnie jak i władze
samorządowe, tak i media
lokalne bywają omylne.
W czwartek 11 września
otrzymaliśmy informację
z wrocławskiej Prokuratury
Apelacyjnej, która rozwiewa wszelkie wątpliwości. Wojciech B. jest podejrzany
o przestępstwo z art. 296b §
1 k.k (Kto, organizując profesjonalne zawody sportowe
lub w nich uczestnicząc,
przyjmuje korzyść mająt-
kową lub osobistą albo jej
obietnicę w zamian za nieuczciwe zachowanie, mogące mieć wpływ na wynik
tych zawodów, podlega karze pozbawienia wolności od
3 miesięcy do lat 5 – przyp.
red.).Postanowienie o przedstawieniu zarzutów zostało
mu ogłoszone i nie przyznał się on do popełnienia
zarzucanego mu przestępstwa. W chwili obecnej weryfikowana jest linia obrony
podejrzanego. Ze względu
na dobro toczącego się postępowania karnego więcej
informacji nie ujawniamy –
powiedziała naszej redakcji
Anna Zimoląg, rzecznik pra-
7
sowy Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu.
Dlaczego zatem prezydent Krywult szedł w zaparte, gdy radny próbował
zgłosić swoją wątpliwość co
do prawdziwych doniesień
medialnych? Jakim dokumentem dysponował prezydent Bielska-Białej, który
to pozwalał mu na głoszenie
tak odmiennych od rzeczywistości teorii? - Historia
dokumentu jest następująca:
gdy pojawiły się informacje
prasowe o zarzutach wobec
prezesa Podbeskidzia, zarówno prezydent jak i Rada Nadzorcza spółki, poprosili go
o pisemne wyjaśnienia. Pan
prezes przekazał wtedy obszerne oświadczenie, w którym potwierdza, że był jeden
raz przesłuchiwany przez
wrocławską prokuraturę, ale
zaprzecza jakoby postawiono
mu wówczas jakiekolwiek zarzuty. I o tym właśnie piśmie
mówił podczas sesji Rady
Miejskiej prezydent – tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik
prasowy bielskiego ratusza.
- Po informacjach prasowych, jakie pojawiły się po
sierpniowej sesji i zawartych
w nich wypowiedziach przedstawicieli Prokuratury, Rada
Nadzorcza TS Podbeskidzie
poprosiła pana prezesa, aby
zwrócił sie do prokuratury
z oficjalną prośbą o określenie jego statusu w prowadzonym śledztwie. Na tę chwilę
nie mam wiedzy czy prezes
dysponuje już stanowiskiem
prokuratury– zakończył Ficoń.
W sprawie postawionych
zarzutów wobec prezesa
„Górali” mamy do czynienia
z kuriozum - lokalne media
oraz wrocławska Prokuratura Apelacyjna informują
o postawionych zarzutach
korupcji, natomiast władze
miasta twierdzą, że nie dysponują oficjalnym stanowiskiem prokuratury. Wydaje
się zatem, że u sterów spółki,
finansowanej w dużej mierze
przez bielskich podatników,
nadal będzie zasiadał Wojciech B.
pH
Drabek kandydatem
na prezydenta miasta
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 4
września oficjalnie zaprezentowano Przemysława
Drabka jako kandydata
Prawa i Sprawiedliwości na
prezydenta miasta Bielska-Białej.
Wybór Przemysława
Drabka został określony
jako ruch w stronę odmłodzenia miasta i budowania
zrównoważonego rozwoju
w wielu sferach Bielska-Białej. Szczegóły dotyczące programu wyborczego
Drabek zaprezentuje w październiku.
***
Kandydat PiS na prezydenta miasta od 2006 roku
zasiada w bielskiej Radzie
Miejskiej.
Region
Bielsko-Biała
8
www.region.info.pl
[email protected]
Trwa awantura o bielską Straż Miejską
Region
Nie cichną echa akcji referendalnej Kongresu Nowej Prawicy w sprawie odwołania bielskiej Straży Miejskiej. Podczas
ostatniej sesji Rady Miejskiej prezydent miasta oraz jeden z radnych nie szczędzili słów krytyki pod adresem członków
Kongresu Nowej Prawicy, którzy zainicjowali akcję. Członkowie partii Janusza Korwin-Mikkego nazwali te wystąpienia
„żenującym spektaklem”.
Józef Łopatka złożył interpelację w sprawie akcji Kongresu Nowej
Prawicy dotyczącej rozwiązania Straży Miejskiej. Jego zdaniem,
przedsięwzięcie to jest nieprzemyślane.
Podczas sierpniowej
sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, Józef Łopatka
złożył interpelację w sprawie akcji Kongresu Nowej
Prawicy dotyczącej rozwiązania Straży Miejskiej. Jego
zdaniem, przedsięwzięcie
to jest nie do końca przemyślane. W opinii radnego, Straż Miejska jak i policja jako aparat przymusu
będą odbierane w podobny
sposób. – Gwarantuję, że
gdyby Kongres zaczął zbierać podpisy pod referendum
w sprawie rozwiązania policji, to wynik byłby podobny, bo szybko podpiszą się
przestępcy, chuligani, ci co
są na bakier z prawem i ci
co malują nasze domy oraz
klatki schodowe napisami
HWDP – argumentował
Łopatka. – Pani rzecznik
(rzecznik prasowy bielskiego oddziału KNP –
przyp. red.) martwi się
zadłużeniem naszego miasta, ale co chce pani powiedzieć tym ludziom, którzy
chcą się czuć bezpieczniej
i tym 86 ludziom, którzy
stracą pracę. Chyba sama
pani nie wierzy w to, że jak
przeznaczymy pieniądze
na walkę z bezrobociem, to
w momencie powstanie 86
nowych miejsc pracy – mówił bielski rajca.
Doświadczony samorządowiec przekonywał, że
do tej sprawy podchodzi
obiektywnie i daleki jest od
uznania pracy Straży Miejskiej za doskonałą, dlatego
też zwrócił się do przewodniczącego Rady o przeprowadzenie dyskusji na temat
funkcjonowania jednostki
w gronie członków właściwej komisji Rady Miejskiej.
–Rozwalić coś jest łatwo, lepiej jednak zająć się naprawą – przekonywał.
Bez komentarza tego
wystąpienia nie pozostawił
prezydent miasta, Jacek
Krywult. - Bardzo dobrze,
że pan podjął ten temat.
Chcę powiedzieć, że to co się
działo w ostatnich dniach,
jeśli chodzi o zbieranie podpisów, to jest to awanturnictwo polityczne. Nikt się nie
zapytał jak ta Straż działa,
jakie ma wyniki. To akcja
przeprowadzana w kilkunastu miastach w Polsce.
Podczas tych akcji wielokrotnie przekraczane jest
prawo. Żeby zdobyć podpisy opowiada się ludziom
normalne głupoty. Jednym
się mówi, że to będą dodatkowe etaty w policji, co jest
nieprawdą, bo to komenda
główna decyduje o zatrudnieniu i miasto tej wielkości
ma odpowiednią ilość eta-
tów i nie może mieć więcej
ani mniej. Nie wiem w jaki
sposób chcą zmniejszyć to
bezrobocie. Urząd Pracy
w tym roku zarezerwował
na walkę z bezrobociem 18
mln zł. W mieście mamy
5,6 proc. bezrobocia i to
jeden z najniższych wskaźników na Śląsku. Nie widzę
w ogóle związku przyczynowo-skutkowego, który
miałby sprawić, że przez
likwidację Straży Miejskiej
spadnie bezrobocie. Ci ludzi zbierający podpisy nie
odpowiadają za bezpieczeństwo mieszkańców.
W większości podpisy zbierają młode osoby, które nie
są mieszkańcami naszego
miasta. Ja wiem co Straż
Miejska robi, bo codziennie
mam meldunki dobowe i to
są dziesiątki interwencji. Ci
ludzie nie odpowiadają za
bezpieczeństwo. Niech podadzą swoje telefony i jak
mieszkańcy zostaną napadnięci, to niech dzwonią do
nich jak będzie problem.
Normalni mieszkańcy śpią,
a Straż działa. Strażnicy obsługują monitoring,
dzięki któremu wyłapują
codziennie przestępców
i przekazują policji. Trzeba
mieć minimalną widzę, żeby
podjąć taki temat. Ci ludzie
podważają tę ciężką i niebezpieczną pracę, choć nie
mają zielonego pojęcia co
ta Straż robi – pomstował
gospodarz Bielska-Białej.
Kilka dni po zakończeniu
sesji Rady, bielski oddział
KNP zwołał konferencję
prasową, na której członkowie partii odnieśli się
do powyższych słów prezydenta i radnego Łopatki.
- Uważamy, że jest - delikatnie mówiąc - dużą niezręcznością fakt, że pomawia się
i obraża inicjatywę referen-
dalną, czyli 15 000 osób,
które ją poparły, bez zaproszenia jej przedstawicieli
i bez możliwości ustosunkowania się do kłamliwych
wypowiedzi, które padły
z ust prezydenta Krywulta
i radnego Łopatki. Ten żenujący spektakl, gdy tylko
jedna strona ma możliwość
zabrania głosu świadczy
tylko o tym w jaki sposób
obecne władze miasta traktują mieszkańców Bielska-Białej i ich konstytucyjne
prawo do zorganizowania
referendum. Apelujemy
więc do prezydenta miasta o obiektywne podejście
do tematu inicjatywy oraz
o zapoznanie się z prawami
mieszkańców, jakie daje im
Ustawa o Referendum. Jeśli zaś chodzi o argumenty
dotyczące funkcjonowania
miasta bez Straży Miejskiej,
to bardzo chętnie przedsta-
Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej, Andrzej Gacek
zgłosił interpelację w sprawie protestu mieszkańców
ulic: Browarnej, Fałata, Grottgera i Skośnej. Bielszczanie
z Żywieckiego Przedmieścia złożyli 28 lipca protest do
ratusza, w którym wyrażają sprzeciw wobec planowanej
inwestycji budowy dwóch bloków mieszkalnych, które
miałyby powstać w enklawie zieleni, zwanej przez
miejscowych „Psim Polem”.
***
Radny Gacek w swoim
wystąpieniu prosił prezydenta miasta o interwencję
w tej sprawie oraz udzielenie wyczerpującej informacji na temat planów
zagospodarowania tego
terenu wraz „z przekazaniem swojego stanowiska
W Dolinie Wapienicy powstała ścieżka dedykowana dla biegaczy w ramach Akcji Lasów
Państwowych i Ministerstwa Środowiska „Wolność jest w naturze”, która upamiętnia 25 lat
rocznicę wyborów do Sejmu 4 czerwca 1989 roku. Inicjatywa polega na wytyczeniu 25 ścieżek
biegowych w całej Polsce.
przejść przez mostek aby
znaleźć się na początku
ścieżki. Tu znajdują się tablica z przebiegiem ścieżki
oraz tablica „Trenuj w lesie” z instruktażem do
wykonania przedbiegowej
rozgrzewki i ćwiczeń rozciągających po biegu.
Początkowy odcinek
trasy jest idealny dla po-
czątkujących biegaczy i cechuje się niewielkimi różnicami wysokości. Kolejny
etap za Zaporą Wapienica,
to trasa dla zaawansowanych biegaczy i pnie się
wysoko w góry. Zaporę
można również ominąć
przebiegając przez mostek poniżej zbiornika. Na
ścieżce znajdują się ozna-
prace nad ostatecznym
kształtem list wyborczych.
Najpóźniej za kilka dni
będą znane nazwiska kandydatów. - Uważamy, że
w Bielsku-Białej lista Nowej
Prawicy jest w stanie zdobyć 5 mandatów radnych–
przekonuje Joanna Banaś.
W p oniedziałek 22
września został złożony
wniosek o przeprowadzenie referendum ws.
likwidacji straży miejskiej w Bielsku-Białej. Do
wniosku zostały dołączone
podpisy poparcia - wymagana ilość to niespełna 14
tysięcy. Do 17 października organizatorzy akcji
będą mogli donosić kolejne popisy bielszczan. Do
referendum może dojść
w czasie wyborów samorządowych zaplanowanych
na 16 listopada.
pH
Protest był niepotrzebny?
Ścieżka biegowa „W Dolinie Wapienicy”
Wyznaczona przez Nadleśnictwo Bielsko 12,5 km
ścieżka przebiega przez
malownicze tereny Beskidu Śląskiego i prowadzi
Doliną Wapienicy. Start
i meta ścieżki znajdują się
przy parkingu leśnym „Wapienica”, przebudowanym
w ostatnim czasie przez
Nadleśnictwo. Wystarczy
wiciele inicjatywy spotkają
się z prezydentem miasta
i przedstawią argumenty, które poparło pisemnie
ponad 15 000 bielszczan.
Uważamy, że takie spotkanie mogłoby wyjaśnić pewne
wątpliwości, przyczynić się
do zapewnienia szacunku
dla obu stron. Uważamy, że
obecna atmosfera nagonki
na inicjatywę referendalną
obniża standardy jakimi powinny kierować się władze
miasta wobec mieszkańców
Bielska-Białej– poinformowała Joanna Banaś, rzecznik prasowy bielskiego oddziału KNP.
Na tejże konferencji dowiedzieliśmy się również,
że w Bielsku-Białej Nowa
Prawica wystawi kandydatów do Rady Miasta, kandydata na prezydenta miasta, a także listę do Sejmiku
Ślaskiego. Trwają właśnie
czenia ułatwiające orientacje w terenie leśnym. Trasę
można dowolnie modyfikować zgodnie z własnymi
umiejętnościami.
Parametry trasy
- długość 12,5 km
- najniższy punkt: 422
m. n.p.m
- najwyższy punkt 705
m. n.p.m.
w tej prawie wraz z uzasadnieniem”.
- To teren który był
własnością parafii i został
sprzedany. Na dzisiaj na
pewno nie wydamy żadnych warunków i zgody na
budowę. Ze względów merytorycznych uważamy, że
tam nie powinno być żadnej
zabudowy. Nie trzeba do
nas apelować, bo takie decyzje są przygotowane. Nawet gdyby nie było protestu
mieszkańców, to my byśmy
tej zgody nie wydali. Tam
nie ma warunków dojazdu
i jest to teren osuwiskowy –
wyjaśnił Jacek Krywult.
pH
- różnica wysokości 283
m.
Ścieżka powstała w ramach Akcji Lasów Państwowych i Ministerstwa
Środowiska „Wolność jest
w naturze”, która upamiętnia 25 lat rocznicę wyborów do Sejmu 4 czerwca
1989 roku. Inicjatywa
polega na wytyczeniu 25
ścieżek biegowych w całej
Polsce.
w formie pętli, które zaczynają się przy parkingach leśnych i miejscach postoju
pojazdów. Doskonale nadają się do spacerów, biegów czy nordic walkingu.
Otwarcie ścieżki biegowej „W Dolinie Wapienicy” oraz otwarcie Parkingu
Leśnego „Wapienica”, które
odbyło się 19 września br.
przy parkingu w Wapienicy w Bielsku-Białej.
Parking leśny w Wapienicy powstał w projekcie Lasów Państwowych
„Aktywne Udostępnianie
Lasu”.
Region
Akcja „Wolność jest
w naturze” to przykład
udostępniania lasu społeczeństwu poprzez wytyczenie ścieżek biegowych
Bielsko-Biała
www.region.info.pl
[email protected]
9
Nie ma toalet. Restauratorzy źli
Wikipedia
Rynek Starego Miasta w Bielsku-Białej to niewątpliwie atrakcyjne miejsce, które niemal przez cały rok tętni życiem. Kilka
razy bielscy radni podnosili już problem braku toalet w czasie wydarzeń kulturalnych, jakie często odbywają się na płycie
Rynku. Problem narasta, ponieważ właściciele okolicznych lokali gastronomicznych nie zamierzają udostępniać swoich
toalet podczas wydarzeń organizowanych przez miasto. Jeden z radnych zwrócił też uwagę na niespójność zapisów na
tablicy historycznej przy zabytkowej studni oraz na niestabilną nawierzchnię Rynku.
Kilka razy bielscy radni podnosili już problem braku toalet w czasie wydarzeń kulturalnych, jakie często
odbywają się na płycie Rynku.
Podczas sierpniowej sesji
Rady Miejskiej, bielski radny
Grzegorz Puda pytał dlaczego
na tablicach przy studni na
Rynku widnieją dwie odmienne daty dokonania odkrycia
zabytkowej studni. Na tablicy
w języku polskim wygrawerowano rok 1987, zaś na tablicy
w języku angielskim 1997 r. –
Czy studnie odkrywano dwu-
krotnie, a więc w różnych latach
jak utrwalono na tablicach? –
pytał z przekąsem Puda. Radny uczulał zabranych w sali
sesyjnej ratusza, aby nie bagatelizować prawdy historycznej.
Tak trywialną pomyłkę samorządowiec nazwał „blamażem
i ośmieszaniem się”. Warto
przypomnieć, że kilka lat temu
studnia na bielskim rynku była
na ustach mieszkańców całego
miasta, ze względu na wadliwe wykonanie wentylacji tego
zabytkowego obiektu. Szyba,
którą przykryto studnię, była
ciągle zaparowana i niewiele
było przez nią widać. Puda
prosił w swojej interpelacji
o wskazanie osoby, która z ramienia Urzędu Miasta odpowiadała za przebudowę studni.
To nie jedyna usterka na
rynku jaką wytknął władzom
miasta Puda. Radny zauważył,
że podczas organizowanych
przez magistrat na Rynku
imprez plenerowych, bardzo
odczuwalny jest brak toalet.
Powoduje to niemałe uciążliwości, zwłaszcza, że w pobliżu
nie ma publicznych szaletów
miejskich. Zdaniem samorządowca, sprawa wymaga natychmiastowego rozwiązania.
- Wskutek braku publicznych
toalet rośnie ilość skarg właścicieli lokali gastronomicznych położonych wokół rynku,
ponieważ w czasie trwania
imprez, uczestnicy korzystają z ich ubikacji co wywołuje
niepotrzebne nieporozumienia
i utarczki. W związku z tym
proszę o podjęcie skutecznych
działań aby w czasie odbywania się imprez na Rynku
Starego Miasta bezwzględnie
zabezpieczono możliwość korzystania z toalet. Mając po-
wyższe na względzie, proszę
podać kto jest zobowiązany do
zapewnienia toalet w czasie imprez na Rynku? – pytał radny.
To nie jedyne zastrzeżenia
jakie miał Puda co do wyglądu i funkcjonowania Rynku.
Radny zwrócił uwagę władz
miasta na problem odprowadzania wód opadowych na
obszarze Rynku, który „mimo
różnych twierdzeń i zapewnień” nie został rozwiązany,
a skutki tego są na co dzień
odczuwalne. Kostka brukowa jest nadal wypłukiwana,
poprzez co jest niestabilna.
Powoduje to utrudnienia dla
pieszych oraz stwarza określone zagrożenia. Zdaniem
mieszkańców, dotychczasowe
działania, w tym zastosowanie fugi specjalnej, która miała wzmocnić i ustabilizować
podmyte kostki i inne prace
remontowe, nie zdały egzaminu. Radny prosił o podjęcie działań mających na celu
naprawę wadliwych elementów nawierzchni Rynku.
Samorządowiec pytał także o brak oświetlenia Zamku
Sułkowskich. – Wyłączenie
nocnej iluminacji na historycznej budowli, w samym
centrum miasta trudno uznać
za właściwe, a miastu chluby
nie przynosi. Takie działanie bezsprzecznie pogorszyło
wygląd zamku i pozbawiło
prawdziwej ozdoby. Dlatego w pełni uzasadnionym
jest przywrócenie dawnego
i pełnego blasku, reprezentacyjnego charakteru, który ta
iluminacja jeszcze bardziej
podkreśla – mówił Puda. - Co
do oświetlenia zamku to nie
podlega ono miastu. To lezy
w kompetencji Urzędu Marszałkowskiego. Ja tylko z prasy
wiem o tym. My jako miasto
nie mamy na to żadnego wpływu – odpowiedział prezydent
Jacek Krywult.
pH
W najbliższych latach
rozpoczną się dalsze etapy
rozbudowy ulicy Żywieckiej. Po przeprowadzonych
pracach na odcinku od ulicy
Górskiej do węzła z S6, do
wyremontowania pozostało
jeszcze ponad 4,2 km. Głównymi, zauważalnymi zmianami będzie budowa ronda
turbinowego na skrzyżowaniu ulic Żywieckiej - PCK
- Skłodowskiej-Curie, budowa dwóch przejść podziemnych w jego rejonie
oraz wykonanie pasów do
lewoskrętów na odcinku
od węzła z S69 do granicy
miasta.
Jak podaje autor bloga
www.inwestycje.blog.biel-
sko.pl. inwestycja przeprowadzona będzie najprawdopodobniej przed 2017
rokiem. Wszystko wskazuje
na to, że uzyska dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej - wpisana jest jako
propozycja projektu realizowanego w ramach „Strategii
dla Rozwoju Polski Południowej do roku 2020”. Przebudowa ulicy Żywieckiej jest
częścią większego zadania,
którego koszty liczone są
na ok. 230 mln zł - oprócz
tej drogi, przebudowana ma
zostać ulica Krakowska oraz
inne odcinki drogi krajowej
nr 52 w województwie śląskim.
Region
Trzeba wiedzieć będzie rondo
kiedy ze sceny zejść
Mimo deklaracji sprzed czterech lat, obecny prezydent Bielska-Białej będzie
ubiegał się o kontynuowanie swojego mandatu. Jacek Krywult uważa, że jest
jedynym gwarantem realizacji zainicjowanych inwestycji miejskich. Twierdzi
również, że jego rywale są niekompetentni i są bezrobotnymi poszukującymi
zatrudnienia w ratuszu. Czy przekonanie o swojej nieomylności i lekceważenie
kontrkandydatów nie jest początkiem końca prezydenta Krywulta?
W miniony czwartek na
dziedzińcu Zamku Książąt
Sułkowskich podpisano
porozumienie pomiędzy
Platformą Obywatelską
i prezydentem Jackiem Krywultem. W nadchodzących
wyborach samorządowych
PO nie wystawi swojego
kandydata na prezydenta
Bielska-Białej, jednocześnie poparło kandydaturę
Krywulta. Współpraca PO
i prezydenta Krywulta trwa
od 12 lat.
Podczas zwołanej przy tej
okazji konferencji prasowej
obecny prezydent miasta
stwierdził, że do ubiegania
się o czwartą z kolei kadencję skłoniły go bieżące
sprawy miasta, które obecne władze zapoczątkowały.
- Rozpoczęliśmy pozyskiwanie trudnych i poważnych
pieniędzy unijnych. Mamy
złożone wnioski na bardzo
poważne projekty drogowe
czy szpitalne. Byłoby dużym niebezpieczeństwem
zostawić to w tej chwili,
jeżeli miałby przyjść ktoś
niezorientowany i podjąć to
co zaczęliśmy. Byłoby dobrze
to kontynuować, bo mówimy tutaj o milionach złotych
– przekonywał Krywult. To
dosyć kuriozalne stwierdzenie, bowiem w każdej
kadencji można zapoczątkować ważne projekty miejskie i przystępować w nieskończoność do kolejnych
wyborów z deklaracją ich
kontynuacji.
Obecny gospodarz miasta nie żałował gorzkich
słów wobec swoich kontrkandydatów. - Z przykrością
stwierdzam, że niektórzy
kandydaci, mam wrażenie,
są bezrobotni. Szukają pra-
cy. Nie mają elementarnej
wiedzy i już rozdają pieniądze, których nie ma.
Niektórzy mówią, że środków unijnych nie ma, bo się
skończyły, że tylko jakieś
malutkie projekty teraz tylko będą. Naprawdę jest to
przykre, że ludzie, którzy
chcą wziąć odpowiedzialność za to miasto nie mają
elementarnej wiedzy na temat funkcjonowania miasta, budżetu, zarządzania
takim organizmem – mówił
Krywult, który wyraźnie
zapędził się wypowiadając
te słowa. Do walki o funkcję prezydenta staną obok
niego doświadczeni i zdecydowanie młodsi rywale.
Jego kontrkandydatami
będą m.in. Janusz Okrzesik – wykładowca akademicki, były poseł i prezes
piłkarskiego Podbeskidzia;
bielski radny Przemysław
Drabek – wiceprzewodniczący Rady Miejskiej czy
Przemysław Koperski – do
niedawna wiceprezydent
Często chow y, ob ecnie
radny sejmiku wojewódzkiego.
Podczas konferencji
na dziedzińcu bielskiego
Zamku dziennikarze pytali Krywulta, dlaczego
zdecydował się na start
w kolejnych wyborach,
skoro przed czterema laty
oficjalnie deklarował, że to
jego ostatnia kadencja. - To
jest zarzut nie wykonania
obietnic wyborczych? Nie
wiedziałem, że to obietnica wyborcza. Myślałem, że
obietnica wyborcza to coś
takiego, co się obiecuje i się
czegoś nie wykonuje mieszkańcom – odparł Krywult.
Region
Przy stadionie
REKLAMA
DREWNO KOMINKOWE
I OPAŁOWE
REKLAMA
BUK
BRZOZA
ŚWIERK
ROZPAŁKA
TRANSPORT GRATIS
TEL. 535 011 012
WWW.BESKIDZKIEDREWNO.INFO
Czechowice-Dziedzice
10
Radny zarzuca władzom miasta
www.region.info.pl
[email protected]
Biskup poświęcił,
hipokryzję a oni zrywali
Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej Czechowic-Dziedzic,
Zygmunt Mizera nie po raz pierwszy w tym roku zachęcał miejscowe
władze do podjęcia kroków zmierzających do likwidacji Pomnika
Braterstwa Broni. Jego zdaniem hipokryzją ze strony rządzących
miastem jest świętowanie setnej rocznicy wymarszu dziedzickich
ochotników do Legionów Polskich Marszałka Józefa Piłsudskiego,
przy jednoczesnym tolerowaniu obecności na terenie miasta
monumentu poświęconego żołnierzom Armii Czerwonej.
Wikipedia
Mizera zaznaczał, że owy monument wzniesiony w latach 50.
ubiegłego wieku jest znany czechowiczanom pod przyjazną nazwą Pomnika Braterstwa Broni
choć jest de facto obiektem upamiętniającym 35-lecie powstania
Armii Czerwonej. - To ta sama
armia, która w 1920 r. najechała
Polskę i chciała zdobyć cały świat.
To ta sama armia przeciwko której
walczyło tych czterdziestu legionistów z Czechowic, którzy dołączyli
do Legionów Marszałka Piłsudzkiego. Przeciwko tej armii walczył również mój dziadek – mówił radny.
Mizera zauważył, że na terenie
całej Polski podobnego rodzaju
pomniki są likwidowane i zachęcał władze miasta do zwrócenia się
w sprawie usunięcia czechowickiego monumentu do odpowiedniej
jednostki Instytutu Pamięci Narodowej. - Jeśli będziemy pielęgnować
tego rodzaju hipokryzję, to może na
Placu Jana Pawła II na wzór Warszawy postawić tęczę – zakończył
mocnym akcentem swoją wypowiedź. Oburzenia ostatnimi słowami radnego nie skrywała radna
Alicja Ogiegło. Mizera wdał się
też w słowną utarczkę z przewodniczącym Rady Miejskiej, Damianem Żelaznym, który zwrócił mu
uwagę, że wypowiedź dotycząca
tęczy była nie na miejscu.
pH
Mizera zaznaczał, że owy monument wzniesiony w latach 50.
ubiegłego wieku jest znany czechowiczanom pod przyjazną nazwą
Pomnika Braterstwa Broni choć jest de facto obiektem
upamiętniającym 35-lecie powstania Armii Czerwonej.
Coraz głośniej mówią
o biogazowni
Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej CzechowicDziedzic burmistrz miasta poinformował, że trwają
działania zmierzające do skierowania strumienia gminnych
odpadów „mokrych” na składowisko w Tychach, ponieważ
bielski Zakład Gospodarki Odpadami niechętnie przyjmuje
odpady organiczne z innych miejscowości. Władze gminy
coraz głośniej mówią również o budowie instalacji do
przerobu odpadów zielonych.
W ostatnim czasie Błachut spotkał się dyrektorem
wydziału ochrony środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach. Poza
możliwością składowania
odpadów „mokrych” w Tychach, rozmawiał z nim
również na temat budowy
na terenie gminy instalacji
do przerobu odpadów zielonych z biogazownią do
odzysku energii elektrycznej. - W tej chwili jest duży
problem z odbiorem i przetwarzaniem odpadów zielonych w ZGO w Bielsku-Białej. Okazuje się, że odpadów
zielonych jest bardzo dużo
i nie ma na dziś instalacji
do odbioru i przetwarzania
odpadów zielonych – alarmował Błachut.
Czy na terenie gminy dojdzie do tego typu inwestycji?
Jak na razie droga do tego
celu daleka, choć pracownik
Urzędu Marszałkowskiego
miał poinformować Błachuta, że trwają prace nad
aktualizacją Wojewódzkiego
Programu Gospodarki Odpadami w ramach którego
istnieje możliwość pozyskania dotacji z najbliższej perspektywy unijnej 2014-2020,
w której są zabezpieczone
środki finansowe na tego typu
rozwiązania.
Jak przekonywał burmistrz, istnieją dyrektywy
unijne nakładające na gminy
obowiązek uzyskania 10 proc.
czystej odnawialnej energii do
2018 r. Taka inwestycja miałaby dopomóc w spełnieniu
tych kryteriów. Zapowiedział,
że złoży wniosek o wpisanie
budowy instalacji przetwarzania odpadów zielonych na
terenie gminy w Wojewódzki
Program Gospodarki Odpadami. Burmistrz przedstawił
radnym projekt MOBIGAS mobilnej i modułowej biogazowi w regionalnej koncepcji
energetycznego wykorzystania odpadów organicznych.
Jak przekonywał, wybudowanie tego typu instalacji byłoby korzystne dla gminy i jej
mieszkańców.
pH
W ostatnim dniu czerwca br. przy Szkole Podstawowej nr
5 w Czechowicach-Dziedzicach hucznie oddano do użytku
kompleks sportowy. Obiekt poświecił biskup Diecezji
Bielsko-Żywieckiej Piotr Greger, a w ceremonii otwarcia
uczestniczyli parlamentarzyści i wojewoda śląski. Niedługo
po uruchomieniu kompleksu, przy szkole ponownie
pojawili się pracownicy, którzy rozpoczęli zrywanie dopiero
co ułożonej nawierzchni. Mieszkańcy miasta nie kryli
zdumienia takim widokiem.
- Dwa tygodnie temu,
przejeżdżając obok tego nowego obiektu, byłem zaskoczony. Jakaś grupa „bezeceńców” zrywa nawierzchnię
boiska! W czerwcu przecież
hucznie oddano do użytku
to boisko. Biskup poświęcił, a oni to zrywają!? Ja
byłem zdziwiony, a moi sąsiedzi zdumieni. Jak to jest
możliwe, że taka piękna
nawierzchnia, takie piękne
boisko jacyś „chuligani” zrywają? Jak to jest, że w czerwcu oddajemy, biskup święci,
a my zrywamy? Czy ksiądz
biskup znowu przyjedzie na
boisko? – mówił pół żartem,
pół serio radny Fryderyk
Czader, którego wypowiedzi towarzyszyły salwy
śmiechu rozbawionych tą
wypowiedzią radnych.
Już zupełnie poważnie do
sprawy odniósł się zastępca
burmistrza Czechowic-Dziedzic, Paweł Mrowiec.
Wyjaśnił, że na powierzchniach użytkowych kompleksu, w tym na boisku,
ułożono nawierzchnię,
którą wypełniono niewłaściwej jakości granulatem.
Jak się okazało, dostawca
zaopatrzył wykonawcę inwestycji w „przeterminowany” materiał. - Początkowo
firma wykonująca chciała
naprawić tylko fragmenty
nawierzchni gdzie wystąpił
problem. My nie zgodziliśmy się na takie rozwiązanie. Zażądaliśmy wykonania
ekspertyzy na koszt wykonawcy kompleksu sportowego, która wykazała, że ten
granulat nie jest właściwej
jakości. Zażyczyliśmy sobie
wymiany całej nawierzchni
- nie tylko na boisku, ale też
na wszystkich urządzeniach
– wyjaśniał Mrowiec. - Niestety niesprzyjająca pogoda
spowodowała, że prace naprawcze się opóźniają. Jeśli
tylko pogoda pozwoli, to ten
kompleks już niebawem będzie taki jaki powinien być.
Nie przewidujemy jednak
aby jeszcze raz na boisko
miał przyjechać biskup –
zakończył żartobliwie.
Budowa terenowych
urządzeń sportowych przy
Szkole Podstawowej nr 5
Czechowicach-Dziedzicach, bo tak brzmi pełna
nazwa inwestycji, kosztowała 465 663,81 złotych.
Realizująca ją gmina Czechowice-Dziedzice pozyskała środki zewnętrzne
w wysokości 137 800,00
złotych. Realizacja zadania
trwała od 14.11.2013 r. do
30.05.2014 r.
pH
Ugrzęzli z kanalizacją
W Ligocie w gminie Czechowice-Dziedzice budowana jest
sieć kanalizacji sanitarnej. Eksperci realizujący inwestycję
nie przewidzieli, że będą mieć do czynienia
z ekstremalnie trudnymi glebami. Ruchy ziemi sprawiają,
że wykonawca jest zmuszony do ciągłych poprawek,
którym towarzyszy pośpiech spowodowany zbliżającym się
okresem rozliczeniowym środków pozyskanych na ten cel
przez gminę.
Mieszkańcy Ligoty dziwią się urzędnikom, że ci
nie przeprowadzili odpowiednich ekspertyz. – Przecież nie od dzisiaj wiadomo
z jakimi warunkami ziemnymi mamy do czynienia
w tej części wsi. Nie wiem
na co liczono wchodząc na
ten teren. Było wiadomo, że
ziemia jest grząska i trzeba
zastosować jakieś specjalne metody. Tego powinien
ktoś mądry dopilnować.
Taki się nie znalazł i tak
to teraz wygląda, że kładą
kanalizację i za niedługo
ją rozkopują na nowo. To
marnotrawstwo naszych
pieniędzy – żaliła się do
redakcyjnej słuchawki pani
Maria z Ligoty.
Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej Czechowic Dziedzic, burmistrz
miasta Marian Błachut
poruszył ten wątek. Przyznał, że największe utrudnienia w realizacji budowy
kanalizacji sanitarnej na
terenie gminy są właśnie
w Ligocie, w części sołectwa Burzej. – Zostało
do wykonania jeszcze 360
metrów kanalizacji. Jest to
niewiele, ale warunki glebowe są tam ekstremalne.
Gleby są niestabilne, ilaste.
Część wykonanej kanalizacji musi być przebudowana.
Stosowane środki zabezpieczające, choćby wstrzykiwanie betonu, okazały się
nieskuteczne. Taki odcinek
nie może być odebrany i nie
możemy lać asfaltu. Wchodzimy w okres rozliczeniowy więc czas nas nagli. Jest
to ogromne wyzwanie –
mówił podczas sierpniowej
sesji Błachut.
Burmistrz poinformował też o opóźnieniach
związanych z modernizacją oczyszczalni ścieków.
Jak powiedział, powodem
poślizgu są niesprzyjające
w sierpniu warunki atmosferyczne.
pH
www.region.info.pl
[email protected]
11
Jasienica
Mieszkańcy
nie
chcą
Wójt trzyma
rękę na pulsie
Gmina Jasienica to jeden z nielicznych samorządów w naszym
regionie, który nie pozbył się swojego majątku w postaci sieci
kanalizacyjnej na rzecz lokalnej spółki wodno-kanalizacyjnej.
Nie wszystkim podoba się taka polityka, ponieważ stawki
za odbiór ścieków są dla mieszkańców nieco wyższe niż w
sąsiednich gminach. Wójt jednak zapewnia, że sytuacja związana
z nieczystościami jest pod kontrolą.
Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Jasienica
przedstawiciel opozycyjnego wobec wójta ugrupowania Dialog i Porozumienie odczytał oświadczenie,
w którym radni tej frakcji
negatywnie wyrazili się
o przyznaniu Zakładowi Komunalnemu dotacji do 1 m
sześc. ścieków w wysokości
6,89 zł. Członkowie DiP-u
uważają, że polityka finansowa zakładu powinna być
prowadzona w sposób bardziej racjonalny i oszczędny.
- Od dłuższego czasu zwracamy uwagę, że w sąsiednich
gminach stawki za odbiór
ścieków są znacznie niższe
niż w naszej gminie, co dowodzi, że w bieżących warunkach można działalność
odbioru ścieków prowadzić
dużo bardziej ekonomicznie– czytamy w oświadczeniu opozycji. Ponadto radni
opozycji dodają, że stawki
odbioru ścieków wynegocjowanych ze spółką AQUA
są zbyt wysokie. Stawiają
również zarzut, że koszt
odbioru 1 m sześc. ścieków
wynosi 15 zł i jest jednym
z najwyższych w Polsce.
- Ta informacja nie zawiera całej prawdy – odpowiadał wójt Janusz Pierzyna.
- Półprawda jest nieprawdą.
Określenie informacji, że
inne gminy mają inną stawkę
jest prawdą, ale jest też faktem, że sąsiednie gminy pozbyły się majątku. W gminie
Jasienica nikt nie pozbywa
się majątku, który zrealizowaliśmy na poziomie 36
mln zł. Trzeba przyjrzeć się
gospodarce mieniem gminnym, ale jako szef Urzędu
nie będę rozstrzygał co jest
u sąsiadów. Spotykaliśmy się
na komisjach wielokrotnie
żeby to wyjaśnić. Można było
poprosić o kolejną komisję,
ale tak się nie stało. Z tego
co pamiętam ten wniosek
przeszedł przez komisję bez
żadnych uwag. Wydaje się,
że sprawa jest omówiona i na
tyle przygotowana, że decyzja już została podjęta. Po
to prosiłem, by przedstawić
swoje uwagi co do projektu
uchwały aby je wprowadzić
w życie. Ilości pracowników
na tę chwilę nie można zredukować, ponieważ jesteśmy
na etapie rozliczania projektu. Nie możemy sobie pozwolić na to, że ktoś nam to negatywnie zweryfikuje i powie,
że nie dostajemy zwrotu. Ten
proces będzie trwał do końca
roku – wyjaśniał gospodarz
gminy.
Pierzyna dodał, że uzyskanie niższych stawek jest
możliwe wyłącznie wtedy
gdy gmina odda za symboliczną kwotę sieć kanalizacyjną we władanie spółki
AQUA. - Czyli oddalibyśmy
majątek za którym chodziliśmy, otrzymaliśmy unijne
dofinansowanie i dostalibyśmy niższą cenę za ścieki.
Sąsiedzi w takim układzie
powinni mieć ścieki za darmo, bo oddali swój majątek
Może trzeba złożyć interpelację o monitorowanie działań sąsiadów i patrzenie na
to czy nie mają za drogo.
Sąsiedzi płacą w przedziale
13-18 zł za m sześc. Tyle im
wychodzi. Gminy dopłacają
za odbiór ścieków i mieszkańcy i tak płacą po 6,50
zł. Nie mamy najdroższych
ścieków w Polsce. Są gminy
gdzie jest ponad 30 zł. Populizm jest fajny, ale musi być
realny. Z całym szacunkiem,
ale nie będę siedział tutaj po
cichu i słuchał takich rzeczy
w okresie takim jaki mamy.
Dzisiaj Zakład Komunalny
ma taką a nie inną ilość zatrudnionych pracowników,
ale ta ilość zostanie zweryfikowana kiedy skończy się
okres rozliczeniowy. Wtedy
zostanie nam zarządzanie
kanalizacją, zostaną nam
beczki i zostanie nam następny etap kanalizowania
dalszej części gminy. Też
trzeba wiedzieć, że ludzie
którzy przy tym pracowali
już przeszli chrzest bojowy,
bo pracowali pod ogromną
presją czasu. Gdybyśmy tego
nie rozliczyli, to dopiero by
było. Ale tak nie jest –wniosek będzie rozliczony i złożony – zapewnił wójt Pierzyna.
Ostatecznie dotacja została uchwalona. Przeciwko
przyjęciu projektu uchwały
zagłosowali radni DiP-u.
Region
rozbudowy wytwórni asfaltu
Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Jasienica
poruszono kontrowersyjny temat przebudowy wytwórni
mas bitumicznych Eurovia w Międzyrzeczu Górnym.
Miejscowe władze zadeklarowały, że nie pozostawią
mieszkańców z tym problemem samych sobie. Jednocześnie
przedstawicielka wytwórni asfaltu przekonuje,
że w planowanej inwestycji zostaną zastosowane najnowsze
technologie, które pozwolą na mniejszą emisję hałasu
i zanieczyszczeń niż dotychczas.
Jak powiedział jeden
z obecnych na sali samorządowców, mieszkańcy
nie mieli żadnej wiedzy na
temat planowanej inwestycji i dowiedzieli się o niej
przypadkowo. Mieszkańcy
Międzyrzecza podkreślają,
że już w 2011 r. złożyli protest do Urzędu Gminy, w którym wyrazili sprzeciw wobec
rozbudowy wytwórni asfaltu. Samorządowiec zarzucał
władzom gminy, że te wydały pozytywną decyzję środowiskową dla tej inwestycji.
Zapowiedział też, że mieszkańcy już gromadzą pieniądze na wynajęcie prawników
i zbierają podpisy sprzeciwu.
Mieszkańcy obawiają się nie
tylko negatywnego wpływu
zwiększonej produkcji asfaltu na ich zdrowie, ale również
podnoszą argument zintensyfikowania ruchu ciężarówek na drodze dojazdowej do
fabryki, co ma zdewastować
istniejący trakt.
Zastępca wójta Krzysztof
Wieczerzak, przekonywał,
że w tym przypadku Urząd
Gminy nie miał pola manewru, ponieważ pozwolenie na
budowę wydaje bielskie Starostwo Powiatowe. Ponadto
gmina wydając decyzję środowiskową dla poszczególnych inwestycji jest zobowiązana do przestrzegania
prawa z tym związanego,
tzn. jeśli przedsiębiorca spełni niezbędne wymagania
określone stosownymi przepisami, wówczas Urząd nie
ma prawa wydać negatywnej
opinii. Wieczerzak dodał, że
informacje o decyzji środowiskowej były publikowane
w Biuletynie Informacji Publicznej.
W podobnym tonie wypowiadał się wójt Jasienicy,
Janusz Pierzyna. - To nie jest
temat przespany czy zapomniany. Decyzję środowiskową wydaje organ miejscowy.
To nie jest nasza dobra wola
lub zła. Nie ma możliwości wydawania decyzji niezgodnych z prawem. Jakie to
prawo jest, to już nie nasza
rola, nie my je stanowimy.
Prawo jednocześnie nie zezwala, by dana inwestycja
oddziaływała negatywnie na
sąsiednie nieruchomości. Od
tego są odpowiednie służby,
a ja nie jestem wykształcony
w kierunku chemicznym i nie
mogę stwierdzić czy coś jest
szkodliwe dla ludzi. Nie ma
możliwości aby Rada Sołecka
nie wiedziała o tej rozbudowie. To mnie zaskakuje. Nie
wyobrażam sobie aby mieszkańcy pozostali sami z tą
sprawą. Nie wyobrażam sobie
również, by musieli zrzeszać
się w podpisy, by cokolwiek
dowiedzieć się w tej sprawie.
Wiem, że to dobry okres do
zbierania podpisów, ale nie
o to chodzi. Chodzi o to, że
jeśli jest coś nie tak, to trzeba
to poprawić. Będzie odbiór
i wszystko musi być z tą inwestycją w porządku jeśli ma
ruszyć. Nie może być żadnych
szkodliwych odchyleń. Ten temat będzie pilotowany przez
zastępcę – zapowiedział wójt.
Jak wynika z informacji udzielonej nam przez
Małgorzatę Nowakowską,
specjalistkę do spraw komunikacji i PR firmy Eurovia, planowana inwestycja
Gmina przystąpi do klastra
Region
Podczas sierpniowej sesji, radni z Jasienicy podjęli uchwałę w sprawie przystąpienia gminy do klastra
pod nazwą „Wspólnota Wiedzy i Innowacji w Inżynierii Produkcji”.
W skład klastra wchodzi 70 członków – politechniki i uczelnie wyższe
z całego kraju.
Propozycję przystąpienia do klastra złożył urzędnikom jeden z profesorów
bielskiej Akademii Techniczno-Humanistycznej.
- W skład klastra wchodzi
70 członków – politechniki
i uczelnie wyższe z całego kraju. Takie skupienie
ludzi może przynieść coś
pozytywnego tworzącej się
strefie ekonomicznej w na-
szej gminie Myślę, że warto
uczestniczyć w tym klastrze
i warto przyjrzeć się różnym
tematom realizowanym
w tym zakresie, zarówno
w sektorze publicznym jak
i prywatnym połączonym
ze współpraca z uczelniami.
Nie ma żadnych opłat, będziemy obserwować jak się
będzie ten klaster rozwijał.
Wcześniej również myśla-
łem, by stworzyć w naszej
strefie klaster i już prowadzę rozmowy w tym zakresie. Myślę, że przyszły rok
będzie takim okresem gdzie
- jeżeli będzie mi dane nadal piastować tę funkcję w którym ten temat będzie
kontynuowany – zapowiedział wójt gminy Jasienica,
Janusz Pierzyna.
Region
polegać będzie nawymianie instalacji do produkcji
mas bitumicznych na nową
i bardziej nowoczesną. Jak
przekonuje Nowakowska,
instalacja ta charakteryzuje
się nie tylko wyższymi parametrami technicznymi,
ale również spełnia wysokie
normy w zakresie ochrony
środowiska, związane głównie z ograniczaniem emisji
hałasu i emisji zanieczyszczeń. Ponadto inwestycja realizowana będziew oparciu
o „nowoczesne rozwiązania
technologiczne, co pozwoli
na prowadzenie racjonalnej gospodarki surowcowej
i ograniczenie do minimum
potencjalnych uciążliwości
wynikających z eksploatacji
urządzeń służących do produkcji mas bitumicznych”.
- Zarówno na etapie realizacji inwestycji jak i późniejszej eksploatacji, intensywność
ruchu pojazdów ciężkich nie
ulegnie istotnym zmianom,
wobec tego realizacja inwestycji nie wpłynie na pogorszenie
standardu życia okolicznych
mieszkańców. Inwestycja nie
wpłynie także na pogorszenie
ładu architektonicznego i warunków krajobrazowych na
tamtejszym terenie– zapewnia pracownica Eurovii.
Region
Sołtysówka
do przebudowy
Urząd Gminy w Jasienicy decyzją radnych przeznaczy środki na przebudowę budynku byłego przedszkola w Bielowicku
na cele użyteczności publicznej.
Zadanie w budżecie zapisano jako „Przebudowę pomieszczeń „Sołtysówki w Bielowicku
z przeznaczeniem na pełnienie
funkcji społeczno-kulturalnych,
siedziby Towarzystwa Przyjaciół Bielowicka, Koła Gospodyń
Wiejskich oraz Zespołu Śpiewaczego Bielowicko”. Jak mówił
podczas sierpniowej sesji wójt
Janusz Pierzyna, dotychczas
w tym sołectwie był problem
z miejscem do organizacji
spotkań lokalnej społeczności,
takich jak choćby zebrania wiejskie. Przebudowa tego obiektu
została ujęta w budżecie jako
zadanie rozłożone na dwa lata.
Region
Jaworze
12
www.region.info.pl
[email protected]
Żebro wieloryba Radny
Grzegorz Gawenda
Grzegorz Gawenda
Grzegorz Gawenda
Grzegorz Gawenda
- Budynek i siedziba muzeum jest nowa,
ale sama koncepcja nie
powstała wczoraj – wyjaśnia Zdzisław Bylok,
wójt gminy Jaworze. –
Tak się złożyło, że w Jaworzu mieszkał przed
laty bosman Erwin Pasterny, który przekazał
do byłej szkoły podstawowej zbiór swoich eksponatów, które zbierał
w czasie rejsów po całym
świecie. Eksponaty te
znajdowały się w dwóch
niedużych pomieszczeniach na drugim piętrze
gimnazjum i były praktycznie niedostępne.
Postanowiliśmy wybudować dla nich odpowiednie pomieszczenie
i stąd pomysł na budowę
muzeum – mówi gospodarz Jaworza.
Bylok zdradził również, że ostatnim eksponat (skamieliny), który
dotarł do muzeum jest
darem od prezydenta
Bronisława Komorowskiego. Jak zapewnia
wójt, muzeum będzie się
rozwijało i zostanie wyposażone w nowe eksponaty. Obecnie w muzeum można zobaczyć
żywe egzotyczne ryby,
które pływają w akwarium o kubaturze 9
m sześc. Jest również
ogromny żółw morski
i żebro wieloryba.
Muzeum w Jaworzu
czynne jest od wtorku
do piątku w godzinach
od 9.00 do 15.00, a w
soboty i niedziele od
13.00 do 18.00. Mieści
się tuż obok Gimnazjum
im. gen. Maczka. Bilety
w cenie 5 zł (normalny)
i 4 zł (ulgowy).
Region
Podpalenie w Jaworzu?
5 września przy ulicy Za Goruszką w Jaworzu spłonęły dwie drewniane szopy.
Pożar pustostanu gasiło ok. 40 strażaków. Na miejscu zameldowało się osiem
wozów bojowych. Nikt nie został poszkodowany. Przyczyna pożaru nie jest
znana.
Region
Region
5 września w Jaworzu dokonano oficjalnego otwarcia
Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej.
To pierwszy tego rodzaju obiekt na południu Polski.
Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze nie zabrakło
negatywnych emocji. Awantura i krzyki to prawdopodobnie efekt
napięcia związanego ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze nie zabrakło
negatywnych emocji.
W części sesji poświeconej propozycjom zmian
w porządku obrad, głos
zabrał radny Jerzy Ryrych.
- Proszę o zmianę nie porządku w obradach, ale żeby
zmieniono nieporządek na
obradach – mówił przewrotnie samorządowiec. Ryrych
powiedział, że nie życzy sobie „inwektyw”, które padają
z sali w jego kierunku. Przypomniał, że podczas majowej sesji miał zostać przyrównany przez wicewójta
Radosława Ostałkiewicza
i jego „dawnego kolegę” wiceprzewodniczącego Rady
Gminy, Zbigniewa Putka,
do psa ogrodnika. Rosnące
emocje próbował studzić
przewodniczący Rady Gminy Andrzej Śliwka, zarządzając 10 minut przerwy..
Ryrych nadal jednak
ciskał gromami i nie zareagował na prośbę przewodniczącego. Chwilę później
swoje pretensje skierował
w stronę radnej Ireny Mikler, która to miała nazwać
go donosicielem. Nie był jej
dłużny. - Pani wie tyle o demokracji, co pielęgniarka ze
„Szpitala na peryferiach”
– nie owijał w bawełnę. To
stwierdzenie rozsierdziło
adresatkę owych słów i doszło do regularnej awantury,
która ustała dopiero po kil-
ku minutach wymiany niezbyt wybrednych epitetów.
Skąd tak afektywny ton
wypowiedzi radnego, który
udzielił się również niektórym adresatom jego słów?
Dlaczego radny poczuł się
urażony słowami, które padły kilka miesięcy temu? Być
może te negatywne emocje
mają związek z datą 16 listopada, a więc z dniem, w którym odbędą się wybory
samorządowe. Zamiast merytorycznych uwag, zebrani
w budynku „Pod Goruszką”
byli świadkami przedwyborczej przepychanki, która korzyści mieszkańcom Jaworza
z pewnością nie przyniesie.
Zapachniało brakiem kultury i sejmową pyskówką,
której codziennie jesteśmy
świadkami dzięki telewizyjnym serwisom informacyjnym. Czy gierki polityczne
i osobiste rozgrywki powinny brać górę nad pracą
dla dobra gminy Jaworze?
„Zgoda buduje, niezgoda
rujnuje” - to porzekadło,
może być odpowiedzią na
to pytanie.
Region
Kanalizacja zgodnie z planem
Jak na razie do jaworzańskiej sieci kanalizacyjnej
podłączono ok. 3 tys. mieszkańców. Docelowo będzie
ich dwa tysiące więcej. Gmina konsekwentnie zmierza
do osiągnięcia przed 2016 r. efektu ekologicznego, który
pozwoli uniknąć poważnych kar finansowych.
Region
i wielki żółw
rozpętał awanturę
Do 2016 roku samorządy muszą wykazać się efektem ekologicznym
związanym z powstającymi sieciami kanalizacji sanitarnej.
Do 2016 roku samorządy
muszą wykazać się efektem
ekologicznym związanym
z powstającymi sieciami
kanalizacji sanitarnej. Niewypełnienie tej dyrektywy
będzie wiązało się z poważnymi karami finansowymi. Rozliczana będzie
cała aglomeracji. Jaworze
obecnie należy do dużego
organizmu aglomeracji bielskiej. Dzięki podjętej przez
radnych na początku września uchwale, gmina Jaworze przystąpi do mniejszej
aglomeracji Bielsko-Biała-Wapienica, w skład której,
poza częścią miasta, wejdzie
jeszcze gmina Jasienica.
Mniejsza ilość wymaganych
podłączeń do kanalizacji
ma zwiększyć prawdopodobieństwo uniknięcia kar
finansowych, jakie Unia
Europejska ma nakładać na
gminy, które opieszale realizują regulację gospodarki
ściekowej.
Mniejsze aglomeracje,
taka jak wapienicka, powinny mieć podłączonych
do sieci 95 proc. mieszkańców. Gmina Jaworze zadeklarowała, że wybuduje 33
km kanalizacji, do której
podłączy się 4125 mieszkańców. Już dwa lata przed
upływem terminu gmina
wywiązała się z pierwszej
deklaracji, tzn. wybudowała 33 km sieci. Obecnie trwa
budowa kolejnych przyłączy. Na tę chwilę ścieki do
kanalizacji odprowadza ok.
3 tys. jaworzan, a jak deklarował Daniel Godziszka,
urzędnik koordynujący tę
inwestycję, docelowo do
sieci podłączonych zostanie
5 tys. mieszkańców gminy.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
13
Porąbka/Kozy
Zaskakująca niewiedza wójta
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Porąbka, tamtejszy wójt Czesław Bułka wykazał się zaskakującym brakiem wiedzy na temat
spraw urzędowych. Na żadne z pytań radnej Marty Tylzy-Janosz nie potrafił udzielić rzeczowej odpowiedzi. Nabrał wody w usta
i tłumaczył, że nie czyta wszystkich dokumentów, które podpisuje, bowiem wówczas musiałby cały tydzień spędzić w pracy.
Podczas wrześniowej sesji
Rady Gminy Porąbka, Marta Tylza-Janosz próbowała
uzyskać informacje dotyczące trzech nurtujących ją zagadnień. Pierwsze dotyczyło
sprawy instalacji punktów
oświetleniowych w czanieckim Zagłęboczu. - Pan wójt
z panią skarbnik zapewnili
mnie, że lampy już będą robione i zostało wszczęte postępowanie konkursowe dotyczące punktów oświetleniowych
w gminie Porąbka. Po weryfikacji dokumentacji i specyfikacji istotnych warunków
zamówienia okazało się, że
w Czańcu ta specyfikacja nie
przewiduje ani jednego punktu. Dlaczego pan wójt wprowadził mnie i mieszkańców
Zagłębocza w błąd mówiąc,
że jest to wpisane i ogłoszone
w BIP-ie – pytała dociekliwa
radna. Tylza-Janosz próbowała też uzyskać informację
dotyczącą publikacji artykułów sponsorowanych, które ukazały się w lokalnym
tygodniku. Interesowało ją
kto zlecił zamówienie. Radna pytała także o sprzeczne
informacje dotyczące kosztów budowy kanalizacji sanitarnej w Czańcu. - Skąd
wzięła się różnica całkowitego kosztu projektu budowy
kanalizacji w Czańcu, skoro
z materiałów, którymi dysponowaliśmy na czerwcowej
sesji była przedstawiana kwota 7, 726 mln zł i tak też jest
w protokole w wypowiedzi
pani skarbnik? W projekcie
wpisano jednak kwotę 9, 416
mln zł. Dlaczego na tej sesji,
jak również w otrzymanych
materiałach nie wskazano
tej kwoty jako całkowitego
kosztu budowy kanalizacji –
zastanawiała się.
W kwestii lokalizacji
punktów oświetleniowych
wójt gminy Czesław Bułka
nie był w stanie rozwiać wątpliwości radnej. Stwierdził,
że musi sprawdzić dokumentację, ponieważ „nie zna na
pamięć wszystkich zleceń”. Ja otrzymałem informację, że
ten temat będzie realizowany.
Po sprawdzeniu udzielę pani
odpowiedzi na piśmie – zapowiedział gospodarz gminy.
Bułka nie miał również odpowiedzi na pytania dotyczące zamówienia przez gminę
artykułów sponsorowanych
w lokalnym medium. - Nie
mam czasu na czytanie gazet. Nie wiem jakie to były
artykuły. Musze to sprawdzić.
Wielu dziennikarzy radiowych i prasowych pojawia się
w naszym urzędzie i muszę
zweryfikować czy jakiś pracownik tego nie zlecił. Ja nie
przypominam sobie abym
zamawiał jakieś artykuły –
powiedział Bułka. - Każdy
artykuł sponsorowany objęty
jest numerem zlecenia i jeżeli
ktoś zamawia takie materiały, to noszą one odpowiednią
sygnaturę. Artykuły z Porąbki
mają nr zlecenia – przekonywała radna Tylza-Janosz.
– Sprawdzę jak to wygląda
– jeszcze raz zapewniał wójt.
Odnosząc się do kwestii rozbieżności wyceny budowy
kanalizacji w Czańcu poinformował radną, że podane
kwoty „nie są wiążące, po-
nieważ o ostatecznej cenie
zadecyduje przetarg”.
- Przecież podpisuje pan
dokumentację. Dziwi mnie
to, że nie potrafi pan odpowiedzieć na proste pytania.
Znowu nie otrzymałam odpowiedzi, a mieszkańcy pytają non stop – mówiła wyraźnie zirytowana Tylza-Janosz.
Wójt odparł radnej, że codziennie składa około tysiąca podpisów na różnorakich
dokumentach i gdyby chciał
wszystkie czytać dokładnie, i wiedzieć co w nich się
znajduje, to nie opuszczałby
urzędu „przez cały tydzień”.
pH
Opóźniona publikacja oświadczenia wójta
Kilkumiesięczny poślizg związany z publikacją oświadczenia majątkowego wójta gminy Kozy, mógł budzić wiele
domysłów. Można byłoby się zastanawiać, czy przypadkiem gospodarz Kóz nie ma czegoś do ukrycia. Po naszej interwencji
w Biuletynie Informacji Publicznej pojawił się dokument informujący o majątku Krzysztofa Fiałkowskiego.
Przeglądając oświadczenia majątkowe wójtów
gmin powiatu bielskiego, zwróciliśmy uwagę na
brak publikacji oświadczenia wójta gminy Kozy,
Krzysztofa Fiałkowskiego.
Wprawdzie termin publikacji oświadczeń w Biuletynie Informacji Publicznej
nie został określony przez
ustawodawcę, ale powinno
to nastąpić „bez zbędnej
zwłoki”. Można przyjąć,
iż jest to czas konieczny
dla dotarcia przesyłek listowych z oświadczeniami, wykonania ich kopii
i wprowadzenia informacji
do BIP. Termin składania
oświadczeń majątkowych
upływa 30 kwietnia każdego roku.
Oświadczeniom majątkowym koziańskich urzędników postanowiliśmy
przyjrzeć się 12 sierpnia.
Okazało się, że mimo upływu kilku miesięcy od terminu „niezwłocznej” publikacji, w BIP-ie Urzędu Gminy
Kozy nadal nie widnieje
oświadczenie miejscowego
wójta. Postanowiliśmy zatem dociec dlaczego gospodarz Kóz nadal nie ujawnił
zasobów swojego majątku
i zapytaliśmy tamtejszych
urzędników o przyczyny
nieopublikowania oświadczenia. W odpowiedzi
sekretarz gminy, Moniki
Olmy, otrzymaliśmy link
prowadzący do publikacji w BIP-ie i o dziwo po
jego kliknięciu pojawiło
się tam oświadczenie wójta Fiałkowskiego. Okazało
się, że po naszym pytaniu
prasowym, dokument został niemal natychmiast
opublikowany. Nie omieszkaliśmy ponownie zapytać
panią sekretarz dlaczego
oświadczenie wójta z tak
dużym poślizgiem trafiło do BIP-u. - Opóźnienie
Okradł parafię w Bujakowie i pobił księdza
11 września ok. 9.00 na plebanię parafii w Bujakowie wszedł
młody mężczyzna. Sprawca
wyważył drzwi i przeszukał pomieszczenia. Skradł 10 tys. zł.
i zamierzał wyjść, gdy został zaskoczony przez wikarego, który
usiłował go zatrzymać. Mężczyzna
nie chciał jednak oddać zrabowanych pieniędzy i zaczął szarpać
się z duchownym, którego pobił.
Ostatecznie udało mu się zbiec
razem ze skradzionymi pieniędzmi. Z miejsca napadu odjechał
samochodem.
O zdarzeniu powiadomieni zostali policjanci. Kryminalni z bielskiej komendy rozpoczęli poszukiwania sprawcy. W tym samym
czasie technicy kryminalistyki
zabezpieczali już ślady na miejscu
przestępstwa. Zakrojone na szeroką skalę działania, prowadzone przy współpracy policjantów
z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KWP
w Katowicach oraz Wydziału
Kryminalnego KWP w Kielcach,
doprowadziły do ustalenia sprawcy. W sobotę 13 września został
on zatrzymany przez policjantów
z Kielc i przetransportowany do
komendy w Bielsku-Białej, gdzie
przedstawiono mu zarzut kradzieży rozbójniczej. Odzyskano
także część skradzionych pieniędzy. Dzisiaj sprawca stanie przed
sądem, który zdecyduje o jego
dalszym losie. Za przestępstwo
kradzieży rozbójniczej grozi mu
kara nawet 10 lat więzienia.
Region
REKLAMA
Bielscy policjanci, wspólnie ze stróżami prawa
z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach oraz w Kielcach, zatrzymali sprawcę
kradzieży rozbójniczej na na parafii w
Bujakowie. Sprawca z plebanii skradł
10 tys. zł. i uciekając, pobił wikarego.
Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
wyniknęło z braku informacji ze Śląskiego Urzędu
Wojewódzkiego odnośnie
prawidłowości złożonego
przez Wójta oświadczenia
(brak zwrotu oświadczenia). W dniu dzisiejszym
(12 sierpnia – przyp. red.)
po interwencji w Śląskim
Urzędzie Wojewódzkim
oświadczenie Wójta zostało
umieszczone na BIP-ie– napisała Monika Olma w e-mailu do naszej redakcji.
Tego samego dnia kolejne pytania w tej sprawie
skierowaliśmy do śląskiego
Urzędu Wojewódzkiego.
Niestety rzecznik prasowy
tej instytucji do dzisiaj nie
zechciał skomentować zaistniałej sytuacji.
Co zatem można wyczytać z oświadczenia majątkowego Krzysztofa Fiałkowskiego? Wójt gminy Kozy
oświadczył, że w minionym
roku zgromadził środki pieniężne, wchodzące w skład
małżeńskiej wspólnoty majątkowej, w kwocie 34 tys.
zł. Urodzony w Ząbkowicach Śląskich 50-latek jest
współwłaścicielem domu
o powierzchni 150 m kw.,
którego wartość wyceniono na 200 tys. zł. Jest także
współwłaścicielem (1/12
– współwłasność z bratem) domu mieszkalnego
o powierzchni 106 m kw.
i wartości 160 tys. zł, jak
również 1/12 działki pod
tym domem, której powierzchnia całkowita wynosi 666 m kw. (wartość
63,2 tys. zł). W minionym
roku Fiałkowski uzyskał
dochód z tytułu zatrudnienia w Urzędzie Gminy
w wysokości 131 tys. zł.
W rubryce „składniki mienia ruchomego o wartości pow. 10 tys. zł” wpisał
pojazd marki Seat Toledo
(1999 r.).
pH
Bestwina
14
www.region.info.pl
[email protected]
Urząd chciał „wyczyścić sobie papiery”?
- Chciałabym udowodnić i pokazać, że urzędnik państwowy, który otrzymuje pensję z naszych podatków nie może czuć
się bezkarny i traktować człowieka jak rzecz oraz zabierać mu podstępem jego własność. Człowiek, który posiada w
dzisiejszych czasach pieniądze, ma układy z władzą, np. w gminie czy starostwie jest szanowany i dla niego urzędnicy
załatwią wszystko, nie zawsze zgodnie z prawem. Ten, który nie ma gotówki za wiele, to nie liczy się dla urzędników, ma
ciągle pod górkę i chcąc cokolwiek załatwić to jeszcze może zostać oskubany z tego co posiada – takimi gorzkimi słowami
rozpoczęła opowieść o swoim problemie z urzędnikami pani Wioletta z Kaniowa. Mieszkanka gminy Bestwina zupełnie
przypadkiem dowiedziała się, że jej mama i ciocia zostały wplątane w absurdalną i zawiłą procedurę administracyjną.
Mama i ciocia pani Wioletty kilka miesięcy temu
otrzymały informację, że
są właścicielkami gruntów przy ulicy Mirowskiej,
które miały należeć do
nieżyjącego ojca obu pań.
Niedługo później stawiły
się w bielskim starostwie
powiatowym, by wyjaśnić
okoliczności niespodziewanego wejścia w posiadanie
ojcowizny. Problem polegał
jednak na tym, że grunty
te zostały sprzedane lokalnej żwirowni przez osoby
trzecie. „Nowe” właścicielki
gruntów miały otrzymać po
kilka tysięcy złotych za odstąpienie od prawa własności. Starsze kobiety ucieszyły
się niezmiernie, ponieważ
taki niespodziewany przypływ gotówki podreperowałby ich budżety domowe. - 29 kwietnia odbyło się
spotkanie administracyjne
w starostwie powiatowym
w Bielsku-Białej – wydział
geodezyjno-kartograficzny,
gdzie pani naczelnik Ewa
Sikora przedstawiła sprawę,
która toczy się na wniosek wójta gminy Bestwina
(pismo z 27.02.2014). Powiedziano nam, że w miejscowości Kaniów są dwie
działki nr 96(obecnie 2660)
– jedna z nich jest na ulicy
Rybackiej, lecz ta działka
ma nas zupełnie nie interesować, ponieważ jest to
nieruchomość zabudowana
i należy do Urzędu Gminy
Bestwina. Druga to własność
mojej mamy i cioci, a znajduje się przy ulicy Mirowskiej
w Kaniowie w rejonie działek 267/39 i 267/36, gdzie
właściciele sprzedali działki
tamtejszej żwirowni. Pani
REKLAMA
naczelnik oświadczyła, iż
nie wie jakim prawem ktoś
sprzedał działkę, choć nie
był jej właścicielem. Powiedziano nam, że sprawa jest
do wyjaśnienia, a działki
nie ma na mapach i szukają, w którym momencie ktoś
ją wykreślił – relacjonuje
nam przebieg pierwszego
spotkania w starostwie pani
Wioletta. Naszej rozmówczyni od początku coś nie
pasowało w tej układance.
- Podejrzewam, że spotkanie
odbyło się z zamiarem przekazania działki nr 96 na ul.
Mirowskiej, bez wyjaśnienia
podstaw prawnych dlaczego
obecny właściciel kupił działkę 96. Przypuszczam, że były
przygotowane dokumenty do
podpisu dla cioci i mamy.
Wówczas nieświadomie oddałyby nieruchomość na ulicy Rybackiej, a pozyskałyby
działkę rolną. Sprawdziłam
w internecie nr księgi, którą
podali w piśmie i dopiero
doszłam do tego co urzędnicy chcieli zrobić – wtedy
dowiedzieliśmy się, że nieruchomość przy Rybackiej jest
nasza. Wyciągnęłam wszystkie dokumenty z ksiąg wieczystych z wydziału geodezyjno-kartograficznego gdzie
wyraźnie widnieje własność
na mamę i ciocię. Okazało
się, że nieruchomość przy
Rybackiej należy do mamy
i cioci, podczas gdy kilka dni
wcześniej w starostwie twierdzono, że to własność gminy
– wyjaśnia nasza Czytelniczka tę zawiłą historię.
Pani Wioletta zaintrygowana sprzecznościami wynikającymi ze słów urzędników i treści dokumentacji
poprosiła ciocię i mamę
o pełnomocnictwo w tej
sprawie. Dalej próbowała
dociec, poprzez kilkukrotne wizyty w powiatowym
wydziale kartograficzno-geodezyjnym, jakim sposobem ktoś sprzedał działki
rzekomo należące do jej rodziny i dlaczego w księgach
wieczystych członkinie jej
rodziny są wpisane jako
właścicielki nieruchomości
przy Rybackiej. Wówczas
nie uzyskała żadnych informacji, ale międzyczasie
otrzymała korespondencję z Sądu Rejonowego
w Pszczynie, z którego wynika, iż starostwo wystąpiło o wykreślenie z ksiąg
wieczystych identyfikatora
użytkownika i właściciela
działki przy Rybackiej. Sąd
w Pszczynie dwukrotnie odrzucił te wnioski, ale gdyby
się przychylił, nieruchomość zostałaby własnością
skarbu państwa. - W końcu
udałam się do starostwa aby
ujawnić, iż wiem o próbie
oszustwa i zamianie działek.
Urzędnicy sami nie wiedzieli co mają mówić. Nie spodziewali się takiego obrotu
sprawy – mówi pani Wioletta. Co więcej, po głębszej
analizie rachunków opłacanych na poczet podatku od
nieruchomości, okazało się,
że ciocia pani Wioletty i jej
mama regularnie wnoszą
podatek za nieruchomość
przy ul. Rybackiej, a nie
Mirowskiej.
Obecnie budynkiem przy
ulicy Rybackiej administruje Urząd Gminy w Bestwinie. Wedle zapewnień
pani Wioletty, budynek tam
zlokalizowany zamieszkują trzy rodziny. Dlatego też
nasza rozmówczyni chciała
ugodowo załatwić sprawę
i w tym celu spotkała się
wójtem gminy, Arturem
Beniowskim. - Pierwsza wizyta u pana wójta przebiegła
pomyślnie i stwierdził, że nie
chce zaczynać rozmowy od
zwady i jest możliwość, że
„przejmiecie państwo lokal
z najemcami lub gmina odkupi od państwa nieruchomość”. Później wymawiał się
na starostwo, że „tam badają
sprawę”. Ostatnio w rozmowie telefonicznej zapytany
dlaczego nie oddał sprawy do
sądu odpowiedział: „uznałem że załatwimy sprawę
na drodze administracyjnej”. Odpowiedziałam, że
przespaliście państwo ten
moment jak była taka możliwość, a poza tym nie było
podstaw prawnych, wiec
chcieliście nas okraść. Zapowiedziałam, że oddam sprawę do sądu. Pan wójt odparł,
że do tej pory nie zdarzyło się
aby sąd wydał dla samorządu niekorzystny wyrok w podobnej sprawie” – mówi pani
Wioletta.
Aby poznać genezę tej
niezwykle zawiłej historii
należ cofnąć o kilkadziesiąt
lat. Dziadek pani Wioletty,
a ojciec jej cioci i mamy,
otrzymał działkę przy ulicy
Rybackiej w 1946 r. Po latach
dorobił się dwóch kolejnych
budynków mieszkalnych
w innych miejscach, a obiekt
przy Rybackiej wynajmował
„pewnej starszej pani” - jak
to określiła nasza rozmówczyni. W 1993 r. dziadek
zmarł i formalnie nie zdążył uregulować wszystkich
spraw spadkowych. Tak jak
już wspomnieliśmy, poda-
tek od nieruchomości nadal
jednak uiszczali jego krewni. Dlaczego dopiero teraz ta
sprawa wypłynęła na światło
dzienne? – To jest kwestia
wyczyszczenia sobie „papierów”. Gmina ma nieuregulowaną kwestię własności
nieruchomości przy Rybackiej i podstępem usiłowano
wmówić starszym kobietom,
że są właścicielkami nieużytku przy Mirowskiej, który został paradoksalnie sprzedany
żwirowni przez prawdziwych
właścicieli tychże gruntów.
Gdyby panie dogadały się ze
starostwem, gminą lub żwirownią, dostałyby po kilka
tysięcy złotych i złożyły podpis pod sprzedażą zabudowanej działki przy Rybackiej,
choć byłyby przekonane, że
dostały pieniądze za działki
przy Mirowskiej – wyjaśnia
na koniec pani Wioletta.
Skąd zatem taki galimatias w dokumentacji powiatowego wydziału geodezyjno-kartograficznego?
Dlaczego Urząd Gminy pobiera od lokatorów budynku
przy Rybackiej w Kaniowie
czynsz, skoro nie jest właścicielem budynku? Dlaczego
właśnie w taki sposób postanowiono rozwiązać sprawę
własności tej nieruchomości z rodziną pani Wioletty?
Przedstawiona przez naszą
Czytelniczkę historia z pewnością zrodzi jeszcze wiele
innych pytań. Pani Wioletta
nie zamierza składać broni
i będzie domagała się dla
swojej rodziny sprawiedliwości. - Mam nadzieję, że
będę w stanie odzyskać nieruchomość bądź też Urząd
Gminy w Bestwinie odkupi
ją od mojej rodziny oraz za-
dośćuczyni próbie oszustwa
i utraconym pożytkom – powiedziała na zakończenie
naszej rozmowy mieszkanka
Kaniowa.
O komentarz do wyżej
opisanej sytuacji poprosiliśmy wójta gminy Bestwina,
Artura Beniowskiego:
- Materiał na czytelniku
z pewnością zrobi równie
błyskawiczne, co krótkotrwałe wrażenie, ponieważ tak
naprawdę w Starostwie prowadzone jest transparentne
postępowanie wyjaśniające
bez sensacyjnych aspektów.
Do czasu jego zakończenia
jakikolwiek komentarz jest
zbędny. Na tym etapie mogę
jedynie potwierdzić pierwsze zdanie przesłanego przez
redakcję tekstu: faktem jest
problem, w centrum którego
znajduje się poprawna identyfikacja wieczysto-księgowa
działki o numerze adresowym: Kaniów ulica Rybacka
14. W takich sytuacjach, aby
problemu nie pogłębiać, np.
przez zbycie nieruchomości, należy dokonać wpisu
ostrzeżenia o niezgodności
treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym
(polecam szerokie orzecznictwo w tym zakresie). Dalsze
wyjaśnienia będą właściwe
dopiero po zakończeniu postępowania administracyjnego.
O odniesienie się do
przypadku pani Wioletty
prosiliśmy również pracowników bielskiego starostwa
powiatowego, którzy również postanowili nie komentować sprawy do momentu
zakończenia postępowania
administracyjnego.
pH
Szczyrk
www.region.info.pl
[email protected]
15
Mocarstwowe plany Słowaków
TMR
Szczyrkowscy radni podjęli w sierpniu pakiet uchwał, które powinny w najbliższych latach otworzyć furtkę słowackim
właścicielom Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego do rozpoczęcia poważnych inwestycji, które zapowiadali wraz
z przejęciem kompleksu. Pełnomocnik Słowaków mówił o planach, które mają zadziwić nie tylko szczyrkowian.
Pełnomocnik Słowaków mówił o planach, które mają zadziwić nie
tylko szczyrkowian.
Rada Miejska Szczyrku
przekazała stosowną uchwałą
25 tys. zł na wydatki związane
ze sporządzeniem miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego dla fragmentu
miasta obejmującego tereny
położone w rejonie Pośredniego, Soliska, Czyrnej, Małego Skrzycznego oraz części
zachodniej stoku Skrzycznego. Następnie podjęto
uchwały o przystąpieniu do
sporządzenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego
i miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Założeniem proponowanej zmiany studium jest
umożliwienie modernizacji
i przebudowy ośrodka narciarskiego, w szczególności
korektę przebiegów tras narciarskich oraz wyciągów, jak
również lokalizację wszelkiej
infrastruktury towarzyszącej.
Obszar objęty zmianą położony jest w rejonie Pośredniego,
Soliska, Czyrnej, Małego
Skrzycznego oraz części zachodniej stoku Skrzycznego.
Łączna powierzchnia zmiany
obejmuje obszar ok. 398 ha.
Własność większości działek
objętych planem należy do
osób prywatnych. Obszar ten
stanowi najczęściej tereny leśne oraz rolne. Część terenów
jest obecnie użytkowana, jako
trasy narciarskie wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Objęcie proponowanego terenu
zmianami przestrzennymi
rozpoczęło się na wniosek
Szczyrkowskiego Ośrodka
Narciarskiego.
W planie przewiduje się
ustalenie funkcji i zasad zagospodarowania, które mają
umożliwić modernizację
i przebudowę ośrodka narciarskiego, w szczególności
uzyskanie pozwoleń na przeznaczenie gruntów leśnych
na cele nieleśne dla modernizowanych i przebudowywanych tras i wyciągów. Plan
ureguluje również przebiegi
tras w terenach rolnych oraz
możliwość rozwoju infrastruktury towarzyszącej, tj.
usług turystyki i gastronomii.
Obecny na posiedzeniu
Rady pełnomocnik zarządu
SON S.A., Stanisław Młyński,
który reprezentował także
inwestora, jakim jest Słowacka spółka Tatry Mountain
Resorts, powiedział, że zakres planowanych inwestycji
„przekracza zasięgiem obszar
gminy Szczyrk i obejmie cały
powiat bielski”. Podkreślił, że
jest to inwestycja niespotykana w skali Polski – „nigdy
takiej nie było i nikt takiej inwestycji się nie podejmował”.
Następnie wyraził prywatne
zdanie, że być może Słowacy
ze względu na podjęte działania zmierzające do zakupu
Polskich Kolei Linowych, zakończone niepowodzeniem,
mają coś do udowodnienia.
Dodał, że być może to centrum narciarskie, które Słowacy planowali zrealizować
w Zakopanem powstanie
właśnie w Szczyrku. Ponadto
poinformował, że wystąpiono
do spółki TAURON w Bielsku-Białej o przydział dodatkowych 5 megawatów mocy,
co pokazuje ogrom inwestycji
jakie mają zamiar zrealizować
Słowacy. Poinformował także
o najbliższych planach TMR,
a wiec o przewidywanej budowie nowoczesnych kolei
gondolowych wyprzęganych,
które mają powstać w najbliższych 2-3 latach.
pH
Kolej linowa na Skrzyczne
w nowych godzinach
Dwa wakacyjne miesiące dobiegły końca. Od września kolej
linowa szczyrkowskiego Centralnego Ośrodka Sportu – Ośrodka
Przygotowań Olimpijskich na
Skrzyczne funkcjonuje według
nowego harmonogramu godzin,
który zamieszczamy poniżej.
***
Kasy biletowe: - od poniedziałku do piątku w godzinach
9:00-17:30
- w weekend w godzinach 9:0018:30
Kolej linowa – odcinek
I (2-osobowe krzesełka), Szczyrk
(stacja dolna) – Jaworzyna:
- od poniedziałku do piątku
w godzinach 9:00-17:30(ostatni
zjazd)
- w weekend w godzinach 9:0018:30 (ostatni zjazd)
Kolej linowa – odcinek II (4-osobowe kanapy), Jaworzyna – Skrzyczne:
- od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-17:15(ostatni zjazd)
- w weekend w godzinach 9:0018:15 (ostatni zjazd)
Region
Dyrektorzy dostali podwyżki.
O szarym pracowniku zapomniano
Podczas sierpniowej sesji szczyrkowskiej Rady Miejskiej podjęto uchwałę, której zapisy zwiększają apanaże dyrektorów
placówek oświatowych. Niektórzy samorządowcy domagali się podwyżek dla pracowników obsługi tych placówek, którzy po
raz kolejny zostali pominięci przez władze miasta.
Podczas ostatniej sesji radni procedowali nad uchwałą
w sprawie regulaminu wynagradzania nauczycieli w gminnych szkołach
i przedszkolach.
Co z obsługą?
Radna Bożena Dziedzic
zwróciła uwagę, że w pierwotnej uchwale zastosowano
widełki, jeżeli chodzi o dodatek funkcyjny dla dyrektora tj.
od 30% do 70% wynagrodzenia zasadniczego danego nauczyciela, natomiast dla wicedyrektora od 20% do 50%
wynagrodzenia. W sytuacji
określenia stałych kwot dotyczących wysokości dodatków
funkcyjnych dla dyrektora
zaproponowano 40%, a dla
wicedyrektora 25%. Radna
zastanawiała się, dlaczego
nie zastosowano jednakowego wzrostu dla dyrektorów
o 5%, jak w przypadku wicedyrektora.
Zastrzeżenia miał także
Andrzej Łaciak, który powiedział, że opracowując niniejszy regulamin zapomniano
o pracownikach obsługi,
którzy zasługują na docenienie ich pracy poprzez zastosowanie podwyżek. Dlatego
też apelował o uwzględnie-
nie w podwyżkach również
pracowników obsługi. Radna Alicja Kołaszewska, jako
przewodnicząca Komisji
Oświaty, Ochrony Zdrowia
i Opieki Społecznej podkreśliła, że założeniem zmian
w niniejszym regulaminie
było zaprzestanie wypłaty
jednorazowych dodatków
wyrównawczych w miesiącu styczniu (nieosiąganie
średnich wynagrodzeń przez
nauczycieli) oraz wypłacenie
wynagrodzenia za konkretnie wykonaną pracę. W dalszej części wypowiedzi zgodziła się z przedmówcą co
do konieczność zwiększenia
wynagrodzenia zasadniczego dla obsługi i administracji, deklarując rozpoczęcie
prac w tym kierunku we
wrześniu.
Koszty rosną
Radny Krystian Harazin
poprosił o przedstawienie
wzrostu budżetu szkół po
zastosowaniu niniejszych
zmian w regulaminie. Okazało się, że przy zastosowaniu dodatku na poziomie
minimalnym od września do
grudnia wzrost wyniesie 17
994 zł. W okresie od stycznia
do sierpnia 35 989 zł.
Radna Dziedzic zawnioskowała o zmniejszenie dodatku funkcyjnego dla dyrektora przedszkola, szkoły
(stanowisko kierownicze)
z 40% wynagrodzenia zasadniczego danego nauczyciela
na 35% i przeznaczenie tych
5% środków dla pracowników
obsługi.
Wi c e p r z e w o d n i c z ą c y
Rady Andrzej Jastrzębski
zauważył, że z tłumaczeń
urzędników wynika, że radni
chcą zmniejszyć wydatki na
oświatę, a tymczasem proponuje się im wzrost o około
20%. Dlatego też zapytał jak
propozycje zmian mają się do
urealnienia wydatków i ich
zmniejszenia. W odpowiedzi
od urzędniczki odpowiedzialnej za tę uchwałę usłyszał, że
wysokość wynagrodzenia
nauczyciela jest dość specyficzna, na którą składa się:
wynagrodzenie zasadnicze
określone w rozporządzeniu
przez Ministerstwa Edukacji
Narodowej oraz dodatki do
wynagrodzenia –wysokość
dodatków określa rada – (za
wysługę lat, motywacyjnego,
funkcyjnego oraz za warunki pracy), wynagrodzenie
za nadgodziny i zastępstwa,
nagrody i inne świadczenia.
Zgodnie z założeniem MEN
zachodzi konieczność wypracowania średnich wynagrodzeń przez nauczycieli
zagwarantowanych w Karcie Nauczyciela. W sytuacji
braku osiągnięcia średniego
wynagrodzenia przez danego
nauczyciela, do 31stycznia
każdego roku należy wypłacić nauczycielom jednorazowy dodatek wyrównawczy
(do wysokości tych średnich).
Stanowi to kwotę około 100
000 zł. rocznie. Dlatego też
w placówkach oświatowych
prowadzone są zajęcia dodatkowe, jako godziny ponadwymiarowe mające na celu wypracowanie przez nauczyciela
średniego wynagrodzenia za
pracę. Propozycja zmian w regulaminie realnie pomniejsza
wypłacenie dodatku wyrównawczego w styczniu. I o tyle
ta kwota będzie mniejsza,
o ile większa kwota zostanie
wypracowana w ciągu roku.
Dodała, że ostatni regulamin
wynagradzania został zmieniony i uchwalony w 2009
roku (chodzi o urealnienie
płac nauczycieli – osiągnięcie
średnich osiągniętych poprzez dodatki).
Następnie radna Krystyna Radecka zawnioskowała
o zwiększenie dodatku funkcyjnego dla wicedyrektora
z 25% wynagrodzenia zasadniczego danego nauczyciela
na 30%. Wiceprzewodniczący
Jastrzębski powiedział, że skoro dany nauczyciel nie osiąga
średnich wynagrodzeń, zastanawia się czy nie lepiej
zmniejszyć mu etat z 1 na np.
4/5? Uważał, że proponowane
zmiany sztucznie zwiększają
liczbę godzin. Urzędniczka
a wyjaśniła, że w momencie
obniżenia pensum nauczyciele zatrudnieni są na część
etatu np. 17/18 itp. Natomiast
średnia wynagrodzenia liczona jest proporcjonalnie do
wymiaru zatrudnienia.
Dodatki motywacyjne nawet w wakacje
Podnoszono też argument
co do odpowiedzialności dyrektora przedszkola czy szkoły oraz zakresu obowiązków.
Jeden z radnych stwierdził nawet, że 40% dodatku funkcyjnego nie jest kwotą wysoką.
Jastrzębski raz jeszcze powiedział, że nie można zakładać,
że ten dodatek ma promować
dobrą pracę dyrektora, ponieważ jest to dodatek stały.
W sytuacji doceniania pracy
dyrektora stosuje się nagrody. Radny Harazin zauważył,
że w momencie tworzenia
budżetu oświaty środki na
wynagrodzenia nauczycieli
powinny uwzględniać średnią wynagrodzeń. Dodał, że
ustawa Karta Nauczyciela
zapewnia nauczycielom dodatek motywacyjny przez 12
miesięcy, mimo okresu wakacyjnego, co nazwał absurdem.
Radna Dziedzic przypomniała, że kolejny dodatek motywacyjny dla dyrektora wynosi
od 30% do 70% wynagrodzenia zasadniczego tj. od 932,70
zł. do 2176,30 zł.
Wniosek radnej Dziedzic
o zmniejszenie dodatku
funkcyjnego dla dyrektora
przedszkola, szkoły (stanowisko kierownicze) z 40%
wynagrodzenia zasadniczego
danego nauczyciela na 35%
został przez radnych przyjęty (7 gł. „za”, 5 gł. „przeciw”, 1
gł. „wstrz.się”). Wniosek radnej Radeckiej o zwiększenie
dodatku funkcyjnego dla wicedyrektora z 25% wynagrodzenia zasadniczego danego
nauczyciela na 30% przepadł
w głosowaniu.
Region
Po błocie komitety
zarejestrowane
16
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała/Region
Wybory samorządowe:
do pawilonu
apteki muszą iść ubłoconą
drogą lub rozjeżdżonym
zieleńcem. Wg wiedzy radnego, Karpacka Spółdzielnia Mieszkaniowa, która
zarządza ulicą dojazdową
do pawilonu handlowego,
wydała zgodę wykonawcy
inwestycji na poruszanie się
po niej sprzętem budowlanym, ale obecnie problem
ten zupełnie ją nie interesuje.
Kruczek wskazuje też na
zagrożenie w ruchu pie-
Na ulicy Kolistej piesi zmuszeni są do przejścia przez ruchliwą drogę.
szych, które stanowi brak
chodnika na ulicy Kolistej
na wysokości prowadzonej
inwestycji, co wymusza na
pieszych przejście na drugą
stronę ruchliwej ulicy. Miejsce to stało się szczególnie
niebezpieczne wraz z rozpoczęciem roku szkolnego.
W skład powstającego
centrum handlowego wejdą dwa obiekty: wolnostojący supermarket Biedronka o powierzchni 1100 m2
oraz wielofunkcyjny obiekt
Region
daje, że już samo powstanie
parku handlowego jest dla
tamtejszych handlowców
sporym problemem, a na
dodatek sposób prowadzenia budowy jest nie do zaakceptowania.
Problem zauważył również bielski radny Antoni
Kruczek. – W minioną sobotę było w miarę czysto, bo
posprzątano na niedzielę, ale
ogólnie to co dzieje się wokół
budowy zakrawa na kpinę –
nie owijał w bawełnę samorządowiec. Jak poinformował, wielokrotnie próbował
interweniować w tej sprawie
u inwestora, ale kontakt
z zarządem Retail Parku
jest wg niego utrudniony.
Radny dodał, że samochody ciężarowe parkują nie
tylko pod sklepem, ale też
w okolicy pobliskiego żłobka i przedszkola. Mieszkańcy chcąc dotrzeć choćby do
handlowy o powierzchni
około 5200 m 2 mieszczący 10 lokali do wynajęcia.
Na terenie znajdować się
będzie parking na 230 samochodów. Całkowita powierzchnia handlowa ma
wynieść około 6300 m 2.
Obiekty zbudowane zostaną na działce o powierzchni
22645 m2.
Dodatkowo, w ramach
inwestycji korekcie ulegnie
pobliski układ komunikacyjny - m.in. na skrzyżowaniu ulic Sosnkowskiego
i Kowalskiej zbudowane
zostanie rondo, wydłużone
zostaną pasy lewoskrętów
z al. Andersa w ul. Kolistą
oraz w ul. Sosnkowskiego.
Do centrum handlowego
poprowadzone zostaną dwa
nowe wjazdy - od strony
ul. Sosnkowskiego oraz od
strony ul. Kolistej. Roboty budowlane mają zostać
zrealizowane do końca października 2014 roku.
Warto wspomnieć o tym,
że jeszcze do niedawna
w tym miejscu planowano
stworzenie małego ogródka jordanowskiego. Jego
projekt (stworzony przez
Radę Osiedla Karpackiego)
wygrał w pierwszym etapie
drugiej edycji konkursu na
Zielony Zakątek, ale ostatecznie teren ten przekazano na cele budowy centrum
handlowego.
pH
Handlowcy skarżą, że samochody myte są tuż pod ich pawilonem.
Region
Ciężarówki niszczą drogę i pobocza.
Region
Sklepikarze poskarżyli
się naszej redakcji, że nieporządek jaki panuje przy
wąskiej uliczce dojazdowej
pod pawilon, a wykorzystywanej na cele budowlane, jest niemiłosierny. – Po
drodze poruszają się ogromne samochody ciężarowe.
Jak jest sucho to jest kurz,
a jak mokro błoto. Jak popada deszcz, to najlepiej ubrać
„gumowce” w drodze do pawilonu. Droga co jakiś czas
jest zamykana. Mamy problem z odebraniem dostaw
towaru, a klienci nie mogą
zaparkować pod pawilonem. Co więcej samochody
z budowy są myte na drodze
lub w pobliżu drogi. Próbowaliśmy interweniować
w spółdzielni mieszkaniowej
i Urzędzie Miasta, ale bez
skutku – mówi jedna z pań
prowadzących działalność
gospodarczą w pawilonie
przy Matusiaka 3, która do-
Region
Jakiś czas temu do naszej redakcji zgłosiła się kobieta
prowadząca działalność gospodarczą przy ulicy Matusiaka
3 w Bielsku-Białej. To pawilon handlowy na os. Karpackim,
w którym mieści się również sklep Lewiatan. Obok niego
powstaje galeria handlowa Retail Park , która tamtejszym
sklepikarzom spędza sen z powiek.
Znamy już nazwy wszystkich komitetów wyborczych, które wystawią
swoich kandydatów w zbliżających się wyborach samorządowych.
Poniżej prezentujemy komitety z terenu Bielska-Białej i miejscowości
powiatu bielskiego zarejestrowane w biurze bielskiego Komisarza
Wyborczego.
Termin zgłoszeń komitetów wyborczych upłynął 8 września.
Termin zgłoszeń komitetów
wyborczych upłynął 8 września
o godz. 15.30. Do północy 7
października komitety wyborcze będą miały czas na zgłaszanie list kandydatów na radnych.
Ostateczny termin zgłoszeń
kandydatów na prezydentów,
wójtów i burmistrzów upływa
17 października. Wybory zaplanowano na 16 listopada.
Poniżej kolejno podajemy:
miejscowość w której znajduje
się siedziba komitetu, nazwę
komitetu, zasięg działania oraz
imię i nazwisko pełnomocnika
wyborczego.
Czechowice-Dziedzice: Komitet Wyborczy Stowarzyszenie
Nowe Inicjatywa. Zasięg województwo śląskie. Pełnomocnik
wyborczy: Marian Błachut,
obecny burmistrz Czechowic-Dziedzic.
Czechowice-Dziedzice:
KWW – Bezpartyjni – Rodzina Prawo Wspólnota. Zasięg
działania: województwo śląskie.
Pełnomocnik: obecny starosta
bielski Andrzej Płonka.
Mazańcowice: KW Dialog
i Porozumienie. Zasięg – województwo śląskie. Pełnomocnikiem jest Maria Zawada-Skórzak.
Jaworze: Komitet Wyborczy
Nasz Dom Jaworze. Zasięg:
województwo śląskie. pełnomocnikiem jest Agnieszka
Brzezicka.
Bielsko-Biała: Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Rozwoju Bielska-Białej i Powiatu Bielskiego „Obywatelska
Wspólnota Samorządowa”. Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik:
Jerzy Zięba.
Bielsko-Biała: Komitet Wyborczy Wyborców Młodzi
w Samorządzie. Zasięg: woj.
śląskie. Pełnomocnik: Mateusz
Kania.
Bielsko-Biała: Komitet Wyborczy Wyborców Jacka Kry-
wulta. Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik: James Jurczyk.
Bielsko-Biała: Komitet Wyborczy Wyborców Niezależni.
BB. Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik: Kazimierz Kamiński.
Bielsko-Biała: KWW BIBA.
Zasięg: woj. śląskie. Pełnomocnik: Marcin Mołek.
Szczyrk: KWW Szczyrkowianie.pl. Zasięg: miasto
Szczyrk. Pełnomocnik: Natalia
Byrdy.
Szczyrk: KWW - Wszyscy
dla Szczyrku. Zasięg: miasto
Szczyrk. Pełnomocnik: Małgorzata Gorzawska.
Szczyrk: KWW Wiarygodność. Zasięg: miasto Szczyrk.
Pełnomocnik: Krzysztof Stojek.
Szczyrk:KWW Szczyrk
2020. Zasięg: miasto Szczyrk.
Pełnomocnik: Przemysław
Krajewski.
Bestwina: KWW Wspólnota
i Postęp. Zasięg: gm. Bestwina.
Pełnomocnik: Danuta Kubik.
Bestwina: KWW Porozumienie Na Rzecz Rozwoju
Gminy. Zasięg: gm. Bestwina.
Pełnomocnik: Katarzyna Wojtyła.
Rybarzowice: KWW Dobrobyt. Zasięg: gm. Buczkowice. Pełnomocnik: Katarzyna
Jakubiec.
Rybarzowice: KWW na
Rzecz Wsi Rybarzowice. Zasięg: gm. Buczkowice. Pełnomocnik: Kazimierz Sadlik.
Godziszka: KWW Razem
dla Gminy Buczkowice. Zasięg:
gm. Buczkowice. Pełnomocnik:
Przemysław Kufel.
Czechowice-Dziedzice:
KWW Przyjazny Samorząd.
Zasięg: gm. Czechowice-Dziedzice. Pełnomocnik: Iwona
Błachut.
Czechowice-Dziedzice:
KWW Aktywny Senior Gminy
Czechowice-Dziedzice. Zasięg:
gm. Czechowice-Dziedzice.
Pełnomocnik: Andrzej Kobiela.
Roztropice: KWW Inicjatywa Mieszkańców Roztropic.
Zasięg: gm. Jasienica. Pełnomocnik: Andrzej Sowa.
Rudzica: KWW Czesława
Gawlas. Zasięg: gm. Jasienica.
Zasięg: gm. Jasienica. Pełnomocnik: Marcin Gawlas.
Jasienica: KWW „Nasza
Gmina Jasienica”. Zasięg: gm.
Jasienica. Pełnomocnik: Michał
Mączka.
Skoczów: KWW Prawo-Rodzina-Samorząd. Zasięg:
gm. Jasienica. Pełnomocnik:
Agnieszka Bronowska.
Jaworze: KWW Człowiek
i Rodzina. Zasięg: gm. Jaworze.
Pełnomocnik: Małgorzata Michalska.
Jaworze: KWW Zdzisława
Byloka „Jaworze Zdrój”. Zasięg:
gm. Jaworze. Pełnomocnik:
Krzysztof Golik.
Jaworze: KWW Aleksandry
Galocz. Zasięg: gm. Jaworze.
Pełnomocnik: Andrzej Siwiecki.
Kozy: KWW „Czas Pozytywnych Zmian”. Zasięg: gm.
Kozy. Pełnomocnik: Maria Hałat-Szafran.
Kozy: KWW Robert Kocoł.
Zasięg: gm. Kozy. Pełnomocnik: Robert Kocoł.
Kozy: KWW Edwarda Kućki. Zasięg: gm. Kozy. Pełnomocnik: Elżbieta Owczarz.
Porąbka: KWW Sprawiedliwość i Prawość. Zasięg: gm.
Porąbka. Pełnomocnik: Tadeusz Chwała.
Kobiernice: KWW Wspólny
Głos. Zasięg: gm. Porąbka. Pełnomocnik: Marcin Jędrusiak.
Kobiernice: KWW Gmina
XXI. Zasięg: gm. Porąbka. Pełnomocnik: Mieczysław Kukla.
Wilamowice: KWW Razem
Dla Gminy Wilamowice. Zasięg: gm. Wilamowice. Pełnomocnik: Paweł Sztafiński.
Dankowice: KWW Tadeusza Grzywy. Zasięg: gm. Wilamowice. Pełnomocnik: Tadeusz
Grzywa.
Meszna: KWW Razem Dla
Mesznej. Zasięg: gm. Wilkowice. Pełnomocnik: Barbara
Tarasiewicz.
Wilkowice: KWW Strażaków Gminy Wilkowice. Zasięg:
gm. Wilkowice. Pełnomocnik:
Aleksander Adamiec.
Meszna: KWW Wspólna
Wieś. Zasięg: gm. Wilkowice.
Pełnomocnik: Ewa Przybyła.
Bystra: Komitet Wyborczy
Wyborców Klimczok-Bystra.
Zasięg: gm. Wilkowice. Pełnomocnik: Karol Wacht.
Dankowice: KWW Łukasza
Ćwiertnia. Zasięg: gm. Wilkowice. Pełnomocnik: Łukasz
Ćwiertnia.
Region
Wilkowice/Buczkowice
www.region.info.pl
[email protected]
Mają problem z maluchami
Młode małżeństwa chętnie wybierają Meszną jako miejsce gdzie postawią swoje
domy, co rodzi coraz większe potrzeby tworzenia dla ich potomków miejsc
w przedszkolach. Rosnąca potrzebę ma rozwiązać tworzenie prywatnych
placówek bądź inicjatywa władz samorządowych, zmierzająca do utworzenia
nowych punktów przedszkolnych.
Podczas sierpniowej sesji
Rady Gminy Wilkowice poruszono problematykę związaną z miejscami w przedszkolach. Jak zauważono,
problem niedoboru takowych narasta w szczególności w Mesznej, gdzie wprowadza się wiele młodych
małżeństw. Jak poinformo-
wał wójt gminy Mieczysław
Raczka, będą czynione starania by w meszniańskim
przedszkolu nie odbywały
się zajęcia gimnastyki korekcyjnej, na którą zarezerwowana jest osobna salka. Sugerował, że warunki ku temu
są m.in. w pomieszczeniach
Gminnego Ośrodka Sportu
i Rekreacji w Wilkowicach.
- Być może warto przemyśleć temat zakupu budynku
za domem kultury „Mesznianka”. Obiekt ponoć jest
przygotowany na potrzeby
działalności użyteczności
publiczne i mógłby zostać
zaadaptowany na potrzeby
przedszkola. Jego cena ponoć
Nie chcą mieszkać na takiej ulicy
Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Wilkowice pojawiła się grupa
mieszkańców, która zgłosiła wniosek o zmianę nazwy ulicy.
Ich zdaniem obecna nazwa jest mylna.
- Prosimy o powtórne rozpatrzenie wniosku, który już składaliśmy i prosiliśmy o zmianę
nazwy ulicy Na Huciska. To
niefortunna sytuacja, bo trochę się nie dogadaliśmy i nie za
bardzo mieliśmy na to wpływ.
Nie ukrywamy, że ta nazwa
nam się nie podoba. Nasza propozycja to ulica Wietrzna. Nazwa z przedrostkiem „na” jest
niezrozumiała i mamy problem
z wytłumaczeniem zasadności
nazewnictwa tej drogi – mówił
przedstawiciel mieszkańców
Wilkowic. - Nazwa zostanie
na pokolenia, a wzbudza ona
kontrowersje. Prosimy o zmianę nazwy. Poza tym, ta ulica
nie prowadzi na Huciska i nazwa jest wręcz mylna – wtrącił
inny z mieszkańców.
Radna Janina Janica-Piechota przekonywała, że
podobnych nazw ulic jest
wiele. - Mamy ulice Na Wałach, Nad Wilkówką, Nad
Brzegiem. W bielskim Cygańskim Lesie mamy też ulicę...
Cygański Las – podawała
przykłady. Ostatecznie radni
zadeklarowali rozpatrzenie
tego wniosku na posiedzeniu jednej z wrześniowych
komisji.
Region
17
Niedźwiedź na Magurce!
Na początku września w masywie Magurki Wilkowickiej
widziany był niedźwiedź.
W czwartek 11 września
w godzinach wieczornych, na
szczycie Magurki Wilkowickiej, myśliwy z lokalnego koła
łowieckiego spotkał niedź-
wiedzia. Mieszkańcy i turyści proszeni są o zachowanie
szczególnej ostrożności i zachowanie rozwagi. Ostrzeżenie
o wędrujacym w tym obszarze
zwierzęciu wydał wilkowicki
Urząd Gminy.
Region
Uszkodzony gazociąg
została znacznie obniżona
– sugerowała radna Janina
Janica-Piechota.
Poinformowano również,
że do urzędników wpłynął
wniosek o wpis do ewidencji
niepublicznego przedszkola,
które ma przyjąć łącznie 20
dzieci. Placówka z siedzibą
w Mesznej (ul. Handlowa)
będzie realizowała naukę
języków obcych - włoskiego i angielskiego. W czasie
dyskusji pojawił się również
pomysł stworzenia na terenie gminy żłobka. – Rodzice
zgłaszają takie zapotrzebowanie – zauważył Rączka.
Region
Do zdarzenia doszło
o godz. 17 w Wilkowicach
przy ulicy Do Lasku. Na
skutek uszkodzenia gazociągu doszło do wycieku
gazu. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia,
a także ewakuowali 8 osób
z domów znajdujących się
w pobliżu awarii. Następnie
skontrolowano przy pomocy specjalistycznego sprzętu
stężenie gazu w studzien-
kach, okolicznych domach
oraz bezpośrednio w miejscu wydobywania się gazu.
Stężenie występowało tylko
w promieniu 3 metrów od
zerwanego gazociągu. Pracownicy pogotowia gazowego założyli opaski zaciskowe
i zamknęli wypływ gazu. Po
dokonaniu kolejnych pomiarów nie stwierdzono
zagrożenia
Region
Rankiem 8 września na
budowie drogi ekspresowej
S69 w Rybarzowicach doszło do śmiertelnego wypadku.
Ze wstępnych ustaleń
służb pracujących na miejscu
wypadku wynika, że mężczyzna zginął podczas rozładunku samochodu ciężarowego.
Okoliczności w jakich doszło
do tragedii badają policjanci,
prokurator oraz Państwowa
Inspekcja Pracy.
Region
9 września w Wilkowicach w czasie prac
budowlanych koparko-ładowarką został
zerwany gazociąg. Osiem osób ewakuowano.
Śmierć na budowie S69
Co dalej z obwodnicą Buczkowic?
Region
Nadal nie wiemy w jakim wariancie powstanie tzw. obwodnica Buczkowic, czyli łącznik drogowy pomiędzy drogą ekspresową S69 i drogą
wojewódzką prowadzącą do Szczyrku. Rolnicy z Rybarzowic zaproponowali Zarządowi Dróg Wojewódzkich alternatywny wariant przebiegu
łącznika, który do dzisiaj nie został zaakceptowany przez inwestora. O tym czy inwestycja w ogóle ruszy zadecydują najbliższe tygodnie.
Mediacje ze stronami sporu prowadzi parlamentarzystka z Bielska-Białej, Mirosława Nykiel.
Trwa pat w sprawie wyboru wariantu przebiegu obwodnicy
Buczkowic.
Posłanka Nykiel, po zapoznaniu się z pismem skierowanym do niej przez prezesa
Stowarzyszenia na Rzecz
Rozwoju Wsi Rybarzowice, Jana Świerczka, aktywREKLAMA
nie włączyła się w działania
mające na celu znalezienie
najlepszego wariantu przeprowadzenia tzw. obwodnicy Buczkowic. Pierwszym
krokiem, podjętym przez
posłankę Nykiel ,było skierowanie pisma do Zbigniewa Tabora, dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich,
z prośbą o przychylenie się
do projektu zaproponowanego przez Stowarzyszenie
oraz o pozytywne rozwiązanie problemu w sposób najmniej uciążliwy dla rolników
i rybarzowian.
W odpowiedzi Zarząd
Dróg Wojewódzkich poinformował, iż na tym etapie
„nie widzi realnych możliwości wykonania tak potrzebnej dla regionu inwestycji”. Kolejnym działaniem
mającym na celu rozwiązanie
problemu było prawie dwugodzinne spotkanie z przedstawicielami Stowarzyszenia.
Przewodniczący przedstawił
stosowne dokumenty oraz
opowiedział o problemach
związanych z proponowanymi wariantami. Po tym spotkaniu, Nykiel postanowiła
umówić się na rozmowę z dyrektorem Taborem. Spotkanie to odbyło się na początku
września. Oprócz Mirosławy
Nykiel wzięli w nim udział:
Jan Świerczek, Józef Caputa – wójt gminy Buczkowice
oraz Roman Migdał – przewodniczący Rady Powiatu.
- Rozmowy zakończyły się
wyjaśnieniem okoliczności
wyborów wariantów drogi wyjaśnia posłanka.
17 września br. doszło do
kolejnego spotkania reprezentantów ZDW z władzami gminy Buczkowice oraz
przedstawicielami Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju
Wsi Rybarzowice.
Jak wynika z notatki służbowej udostępnionej naszej
redakcji przez parlamentarzystkę, wójt Buczkowic stanął
w obronie tartaku, który miał
zostać zniszczony podczas
budowy obwodnicy - w zamian wskazano możliwość
przeprowadzenia drogi w osi
jezdni byłej drogi Żywieckiej.
Ponadto 60 proc. mieszkańców Rybarzowic zgadza się
na wariant drogi B6. Zarząd
Dróg Wojewódzkich nadal
obstaje przy wariancie B2,
który jest odrzucany przez
mieszkańców ze względu na
zniszczenie licznych terenów
zielonych. - Zakończenie spotkania nie przyniosło żadnych
kluczowych decyzji. Władze
Stowarzyszenia czekają na
ustosunkowanie się do ich
uwag przez Zarząd Dróg Wojewódzkich. Terminu kolejnego spotkania nie wyznaczono
– powiedziała
Region
Ogłoszenia/Region
18
OGŁOSZENIA
Sprzedam wózek Taco
i fotelik samochodowy do
15 kg - oddam gratis 2 worki
ubranek dziecięcych. Telefon:
501-744-942.
***
Praca dla osób przedsiębiorczych, przy promowaniu produktów codziennego
użytku. Wynagrodzenie prowizyjne, nienormowany czas
pracy. Jeśli jesteś zainteresowany odpowiedz na maila
i podaj numer telefonu, a my
skontaktujemy się z Tobą.
Szczegóły współpracy przedstawiam na spotkaniu. Ważne! Potrzebujemy tylko 10
osób. Miasto: Bielsko-Biała.
Telefon: 512 726 619.
***
Różne prace w domu na
dogodnych dla Państwa warunkach, nie ma ograniczeń
co do ilości ich wyboru jak
i zarobkach miesięcznych.
Produkty są dostarczane
drogą pocztową lub kurierską w całym kraju,zainteresowanym wysyłamy bezpłatnie na maila opis wszystkich
propozycji wraz z zarobkami
oraz kupony zgłoszeniowe.
Stała współpraca z Firmą jak
i ciągły kontakt oraz wszelka
pomoc dla nowych współpracowników. Zapraszamy
na naszą stronę www.gracja.
entro.pl. Telefon:713604569.
***
Firma SULEX Sp. z o.o.
Sp. k. z Płocka oferuje pracę
dla: - spawaczy w metodach
111/135/136/141
- monterów rurowych
- monterów konstrukcji
stalowych
Praca przy montażu instalacji przemysłowych, konstrukcji stalowych, rurociągów.
Wymagania:
- uprawnienia
- doświadczenie
- znajomość rys. technicznego, izometrycznego.
Praca w delegacji.
Oferujemy interesujące
wynagrodzenie, zakwaterowanie, itp.
Informacja: tel. kom.
786859993, e-mail: [email protected], www.sulex.pl
***
Sprzedam namiot z tropikiem 3 osobowy + dwa śpiwory. Telefon:503-412-604.
***
Sprzedam kredens pokojowy - stylowy, nowy.
Cena:2000 zł. Mam do zaoferowania również komplet
wypoczynkowy (2500 zł).
Miasto:Czechowice-Dziedzice. Telefon: 602-887-092.
***
Gram w szachy od 7 doku
życia. Kiedyś zawodniczo,
obecnie traktuję to jako hobby. Mój ranking ELO to 2178,
kategoria KM. Posiadam
kilkuletnie doświadczenie
w pracy trenerskiej z dziećmi
w placówkach oświatowych
(SP1 Jaworze, Szkoły Prywatne: Smyk, Nowa Szkoła)
i na lekcjach indywidualnych.
Dojeżdżam pod wskazany
adres. Szachy zawierają wiele
elementów wychowawczych.
Uczą odwagi i odpowiedzialności za własne decyzje.
Dziecko grające w szachy
staje się bardziej cierpliwe,
wytrwałe i ćwiczy panowanie
nad sobą. Szachy rozwijają
i wszechstronnie kształtują
również zdolności matematyczne i logiczne myślenie.
W czasie treningów najważniejsze jest dla mnie, aby gra
sprawiała dziecku przyjemność. W miłej atmosferze
i dobrze się bawiąc osiąga
się najlepsze rezultaty. Warto
grać w szachy i warto tę grę
poznać głębiej. Tel. 516-064897. Cena: 30 zł. Miasto: Bielsko-Biała.
***
W związku z realizowanym projektem Firma Szkoleniowa nawiąże współpracę
z nauczycielami matematyki,
chemii, fizyki, języka polskiego.
Wymagania:
- kwalifikacje pedagogiczne
- uprawnienia do nauczania wyżej wymienionych
przedmiotów
- mile widziane doświadczenie
Praca na terenie Bielska-Białej. Zainteresowanych
prosimy o przesłanie CV na
adres: uslugiszkoleniowe@
interia.pl
***
Sprzedam działkę rekreacyjną umiejscowioną
w Ogrodzie „Lipnik”. Działka o powierzchni 3 ary (300
m2), słoneczna, zagospodarowana drzewkami ozdobnymi oraz owocowymi, bardzo
atrakcyjna okolica. Na działce
znajduje się murowana altana(zagospodarowana i wykończona wewnątrz)na terenie znajduje się pompa na
wodę. Cena:10.000 zł. Miasto:Bielsko-Biała. Telefon: 33
812-23-17.
***
Praca w domu. Składanie długopisów. Atrakcyjne
zarobki w zaciszu własnego
mieszkania. Praca nie wymagająca żadnych specjalnych kwalifikacji. Praca dla
każdego bez względu na wiek,
stała lub dodatkowa. Pracując w domu możesz zarobić
1680-2800 zł miesięcznie. Legalne zatrudnienie. Aktualne
na terenie całego kraju. Napisz do nas i zacznij zarabiać
w domu. smartservicework@
gmail.com
***
Szukamy pracy- Ukraina-pilne. Dwóch mlodych chlopakow i dziewczyna z Ukrainy szukają pracу w Polsce.
Zależy nam na dlugiej, wieloletniej współpracy. Możemy
pracować osobno. Tel. +38
0680557620 +48 889 477 765.
***
A-Trybut Polski HR S.A.
to firma świadcząca usługi
z zakresu Human Resources
w obszarze zatrudniania
osób niepełnosprawnych.
narzuci projektant, ale nie będzie również tak, że wszystko
będzie po naszej myśli – tłumaczył radnemu burmistrz
Marian Błachut. - Na pewno
nie będziemy odbudowywać
obiektu nadając mu wygląd
z XIV wieku. bo po pierwsze
nie wiemy jak on wyglądał
wówczas. Pozostają jedynie
szkice, a później mamy zdjęcia z czasów gdy został on
Kontrola jakościowa produktów
Prace pomocnicze przy linii produkcyjnej
Zapewnienie ciągłości
produkcji
Wymagania
Posiadanie aktualnego
orzeczenia o niepełnosprawności
Dyspozycyjność do zatrudnienia na pełen etat
Chęć do pracy
Rzetelność i sumienność
Oferujemy:
Praca w systemie III zmianowym od poniedziałku do
piątku
Zatrudnienie w oparciu
o umowę o pracę tymczasową. biuro.katowice@a-trybut.
eu.
***
Poza załączonym kuponem, zachęcamy Czytelników
do zamieszczania ogłoszeń za
pośrednictwem strony internetowej www.region.info.pl.
Ogłoszenia tam publikowane trafiają również do gazety.
Region
Do zamieszczonego kuponu należy czytelnie wpisać treść ogłoszenia
i dostarczyć osobiście lub za pośrednictwem poczty do naszego biura
ogłoszeń. Ogłoszenie ukaże się w najbliższym wydaniu gazety.
Treść ogłoszenia drobnego (do 15 słów):
Dodaj ogłoszenie na stronie:
www.region.info.pl
BIURO OGŁOSZEŃ:
Redakcja REGION, ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała
Władze Czechowic-Dziedzic przymierzają się do przywrócenia pamięci o zamku
Wilczków. Wstępne koncepcje opierają się o stworzenie w tym miejscu centrum
bioróżnorodności i nawiązanie do historycznych akcentów związanych z zamkiem.
dyskutować i zostaniecie poinformowani o opracowaniu.
Później będziemy rozmawiać
z projektantami o naszych
wizjach. Nasze wyobrażenie
o tym miejscu muszą pokrywać się z uwarunkowaniami
technicznymi, które można
zawrzeć w koncepcji. Nasze
plany mogą być przecież nie
do końca zrealizowane. Nie
będzie też tak, że coś nam
A-Trybut Polski HR S.A.
jako Agencja Rekrutacyjna
jest wpisana do Krajowego
Rejestru Agencji Zatrudnienia pod numerem 8750.
Misją naszej firmy jest
stworzenie rynku pracy
prawdziwie otwartego dla
osób z różnymi dysfunkcjami. Chcemy to uczynić
poprzez przełamywanie
stereotypów związanych
z ograniczeniami zawodowymi osób niepełnosprawnych. Nasz cel to budowanie społeczeństwa bez
barier.
Aktualnie dla swojego
Klienta poszukujemy osób
chętnych do pracy na stanowisko:
Pracownik produkcji
(oferta dedykowana dla
osób z orzeczoną niepełnosprawnością)
Miejsce pracy: Czechowice - Dziedzice
Zakres obowiązków:
Obsługa maszyn i urządzeń
produkc yjnych
w branży automotive
KUPON OGŁOSZENIOWY
Chcą zagospodarować ruiny zamku Wilczków
Podczas sierpniowej sesji
Rady Miejskiej Czechowic-Dziedzic Fryderyk Czader
zwrócił się do burmistrza
gminy o przedstawienie wizji planowanej odbudowy
zamku Wilczków i zaadaptowanie tego miejsca na
centrum bioróżnorodności.
- Prace nad koncepcją wyobrażam sobie w ten sposób,
że to wszyscy radni będą
www.region.info.pl
[email protected]
przekwalifikowany na spichlerz zbożowy. Tak też został
utrwalony przed spaleniem
w latach 80. ubiegłego wieku.
Idea jest szersza – nawiązując
do dziedzictwa kulturowego
chcemy stworzyć funkcje nawiązujące do dawnych czasów – zakończył Błachut
Ruiny zamków Wilczków, to pozostałość po rezydencji wybudowanej około
1536 roku (na miejscu XIV
- wiecznego zamku) przez
Mikołaja Wilczka z Dobrej,
który ożenił się z Katarzyną
Czelówną, córką właściciela
Czechowic. Dwór posiadał
wieżę, która nie zachowała
się do naszych czasów. Sklepienie budynku było zbudowane w stylu gotyckim.
Budowla służyła czechowickim panom przez prawie 200
lat. Po wybudowaniu pałacu
Kotulińskich została zamieniona na spichlerz (sypanie)
przez tutejszego proboszcza.
Od końca II wojny światowej datuje się upadek spichlerza. W 1984 spłonął, a w
1987 roku po barbarzyńsku
zostało wyburzona większa
część ruin.
W latach 70-tych XX
wieku podczas przeprowadzanych tam prac wykopaliskowych w pobliżu jeszcze
niezrujnowanego jeszcze
wtedy budynku, natrafiono
na fragmenty kamiennych
murów zamku oraz na resztki przedmiotów takich jak,
kafle, naczynia, gwoździe.
Przedmioty te, a także obraz przedstawiający dawny
wygląd spichlerza można
oglądać w Izbie Regionalnej
w Miejskim Domu Kultury.
Region
Czekają na kanał ulgi Wyróżnienie dla wójta Jasienicy
Każdy intensywny opad deszczu dla wielu mieszkańców Czechowic-Dziedzic jest jednoznaczny z zalanymi posesjami i piwnicami.
Czechowiczanie czekają na inwestycje związane z ochroną przeciwpowodziową, ale przez skomplikowane procedury administracyjne
nadal muszą z niepokojem spoglądać w pochmurne niebo.
Podczas sierpniowych
obrad czechowickiej
Rady Miejskiej Kazimierz
Urbański zapytał o termin
rozstrzygnięta przetargu
na wykonanie budowy kanału ulgi w rejonie ul. Św.
Barbary. - Kiedy wbijemy
pierwsza łopatę? Miesz-
kańców to interesuje i chcą
informacji na ten ważny temat – mówił radny.
Zastępca burmistrza
Paweł Mrowiec poinformował, że przetarg na budowę kanału ulgi w rejonie
ul. Św. Barbary został już
ogłoszony, lecz nie został
jeszcze rozstrzygnięty. Ponadto nie ma ostatecznego
pozwolenia na budowę, ponieważ to skomplikowana
procedura, w której biorą
udział administracyjne
organy wojewódzkie i powiatowe.
Region
Kapituła IV edycji programu „Samorząd, który wspiera małe i średnie
przedsiębiorstwa” podjęła decyzję o przyznaniu gminie Jasienica honorowego wyróżnienia w tegorocznej edycji programu. Jednocześnie
kapituła przyznała wójtowi gminy Jasienica Januszowi Pierzynie tytuł
„Lidera, który wspiera MŚP”.
Wręczenie wyróżnień odbyło się w poniedziałek 22
września, podczas uroczystej
sesji Sejmiku Województwa
Śląskiego organizowanej
w ramach IV Europejskiego
Kongresu Małych i Średnich
Przedsiębiorstw.
Ogólnopolski program
„Samorząd, który wspiera
MŚP” jest przedsięwzięciem towarzyszącym Europejskiemu Kongresowi
Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Program jest
skierowany do jednostek
samorządu terytorialnego
szczebla wojewódzkiego,
powiatowego i lokalnego.
Celem programu jest wy-
łonienie i promocja samorządów oraz ich związków,
które stwarzają przedsiębiorstwom sektora MŚP
dogodne warunki do prowadzenia działalności gospodarczej oraz w szczególny sposób wspierają rozwój
tego sektora.
Region
onYX
granIt
marmUr
konglomerat
Z kamienia zrobimy wszystko
Wykonujemy blaty kuchenne, parapety, schody i łazienki
z granitu, kwarcytu oraz innych kompozytów.
Dysponujemy szerokim wyborem kamieni: marmurów, granitów,
kwarcytów, konglomeratów, trawertynów i piaskowców.
Oferujemy 50 lat tradycji i profesjonalną obróbkę maszyną CNC.
Znajdź nas na: www.facebook.com/marlexbielskobiala
Centrum Kamienia Naturalnego
MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościała w Małych Kozach) tel.: 33 817 40 83, 690 995 699, [email protected], www.marlex-m.pl
REKLAMA
Sport
20
Inauguracja SMS PZPS
Bielska Liga Okręgowa
Beniaminek szuka rytmu.
Spadkowicz rytm nadaje
Tabelę Bielskiej Ligi Okręgowej otwiera Spójnia Landek,
która ma na swoim koncie komplet zwycięstw. Na przeciwległym biegunie znajduje się beniaminek z Jaworza.
Czarni wywalczyli w ośmiu meczach jeden punkt.
sportowebeskidy.pl
Uroczyste ślubowanie uczennic Szkoły Mistrzostwa Sportowego
Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Szczyrku było głównym
wydarzeniem soboty 27 września w hali tutejszego Centralnego
Ośrodka Sportu. Oficjalnie tym samym zainaugurowane zostało
funkcjonowanie placówki, którą od września bieżącego roku
przeniesiono do Szczyrku z Sosnowca.
www.region.info.pl
[email protected]
Region
Beniaminek z Jaworza zamyka ligową tabelę
Inauguracja SMS PZPS w Szczyrku
– Idziemy z duchem czasu,
bo stworzyliśmy tutaj jeszcze
lepsze warunki do uprawiania siatkówki. Szkoła, która
przez tyle lat stacjonowała
w Sosnowcu postawiła nam
wysoko poprzeczkę. Wyszło
z niej wiele dziewczyn zdobywających później medale czy
to w lidze, czy reprezentacji
Polski. Zrobimy wszystko, by
sukcesy z udziałem dziewczyn szkolących się tutaj były
jeszcze większe – rozpoczął
uroczystość Grzegorz Wagner, dyrektor SMS PZPS
w Szczyrku.
Było to przede wszystkim
święto samych uczennic siatkarskiej szkoły. Po krótkim
przedstawieniu wszystkich
podopiecznych SMS PZPS
odbyło się nietypowe wydarzenie. Każda z zawodniczek,
po złożeniu uroczystego ślubowania, musiała wcześniej...
odbić piłkę, którą dorzucała
absolwentka SMS-u, Agata
Karczmarzewska-Pura. Następnie medal na szyi uczennic Gimnazjum (2 i 3 klasa)
i Liceum (1 klasa) zakładała
inna z naszych byłych podopiecznych, Natalia Bamber-Laskowska. Wyświetlony
został krótki filmik o szkole
i obiektach mieszczących
placówkę, dziewczyny przygotowały też klasowo pełen
humoru program artystyczny.
Pełne wsparcie dla szkoły
podkreślił w swoim przemówieniu Mirosław Przedpełski,
prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. – Szkołę będziemy wspierać w dążeniach powrotu do najlepszych czasów
żeńskiej siatkówki. Zrobimy
co w naszej mocy, by była to
szkoła elitarna, na najwyższym poziomie. Podchodzimy
do tego tematu bardzo poważnie i proszę, aby wszystkie osoby ze szkołą związane
dołożyły starań w jej rozwój.
Potrzeba czasu, ale wierzę, że
wytrwały trening naszych zawodniczek da efekty – zauważył sternik PZPS. Krótko do
czasów, gdy rodziła się idea
szkół mistrzostwa sportowego przed 20 laty nawiązał
z kolei Witold Grochowski,
prezes Śląskiego Związku Piłki Siatkowej, zauważając jego
powodzenie zarówno w siatkówce żeńskiej, jak również
męskiej.
Część zawodniczek SMS
PZPS zainaugurowała w godzinach popołudniowych sezon w II lidze. Premiera rozgrywek okazała się pomyślna,
gdyż gospodynie pokonały
ekipę KŚ AZS Politechniki
Śląskiej Gliwice 3:1.
Region
Wyjątkowe mistrzostwa Polski
Jesienią 2014 roku po raz pierwszy w historii skoczkinie narciarskie
będą miały możliwość walki o medale ,istrzostw Polski. Letni
czempionat zostanie zorganizowany w sobotę, 11 października
na kompleksie skoczni narciarskich Szczyrk Skalite, a oprócz pań
na starcie zobaczymy oczywiście także najlepszych polskich
skoczków narciarskich oraz kombinatorów norweskich.
Mistrzostwa Polski rozpoczną się już o 9:00, kiedy to na skoczni normalnej
pojawią się kombinatorzy
norwescy. Natomiast półtorej godziny później będziemy świadkami historycznego wydarzenia – po
raz pierwszy skoczkinie
narciarskie z naszego kraju
będą rywalizować o medale mistrzostw Polski – na
skoczni HS-77. Faworytką
do złota jest niewątpliwie
Magdalena Pałasz, obecnie
nasza najlepsza zawodniczka. Po południu, o godzinie
12:30 pod skocznią prze-
prowadzony zostanie bieg
do kombinacji norweskiej,
a następnie do walki ruszą
nasi panowie-skoczkowie.
O godzinie 15:00 odbędą
się kwalifikacje do konkursu indywidualnego,
a pierwszą serię zaplanowano na 16:30.
Program zawodów:
Piątek, 10 października
2014
14:00 - 16:00 - trening
wolny
18:00 - odprawa techniczna
Sobota, 11 października
2014
09:00 – skoki do kombinacji norweskiej – HS-106
10:30 – I Mistrzostwa
Polski Kobiet w skokach –
HS-77
12:30 – bieg do kombinacji – trasa pod skocznią
15:00 – kwalifikacje Mistrzostw Polski Seniorów
w skokach – HS-106
16:30 – I seria konkursowa
17:45 – seria finałowa
18:30 – dekoracja zwycięzców.
Region
Czarni pierwszego zwycięstwa w sezonie szukali w pojedynku z Maksymilianem
Cisiec w warunkach trudnych.
Murawa stadionu w Jaworzu
była grząska, gdzieniegdzie
stała woda. Gospodarze na
początku spotkania zaatakowali, ale wspomniane warunki przeszkodziły im w objęciu
prowadzenia. Mateusz Kępka
skierował futbolówkę w kierunku bramki, ta tuż przed linią zatrzymała się w wodzie.
Niewykorzystana sytuacja
zemściła się w 22. minucie.
Maciej Figura z obrębu pola
wykończył zespołową akcję
gości. Podopieczni Sebastiana
Gruszfelda dążyli do wyrównania, swego dopięli tuż przed
przerwą. Po dośrodkowaniu
Jakuba Pilcha na listę strzelców wpisał się Mariusz Duś.
Mocną stroną zespołu
z Jaworza w A-klasie była
ofensywa i skuteczność pod
bramką rywala. W obecnych
rozgrywkach owa skuteczność szwankuje. Jakub Pilch
znalazł się w sytuacji sam na
sam z bramkarze, pojedynek
z Miłoszem Michalskim przegrał. Chwilę później Czarni
przegrywali 1:2. Maciej Figura wygrał rywalizację w Mateuszem Figurą. W końcówce
ten sam zawodnik ustalił wynik rywalizacji, skompletował
tym samym hat-tricka.
Trener Gruszfeld po mecz:
- Po dziesięciu minutach mogliśmy prowadzić 2:0, ale
nie wykorzystaliśmy dwóch
dogodnych okazji. Przed
zmianą stron udało nam się
wyrównać. Przy wyniku 1:1
mieliśmy „setkę”, gola nie
zdobyliśmy, a chwilę później
było 1:2. Śmiem twierdzić, że
nie przegraliśmy z zespołem
z Ciśca, ale z Maciejem Figurą. W mojej drużynie brakuje
zawodnika tej klasy. Zabrakło
nam w tym meczu, szczęścia,
umiejętności i doświadczenia,
wszystkiego po trochu.
Naszą mocną stroną w poprzednim sezonie była ofensywa. Coś się zacięło. Dochodzimy do sytuacji, ale nie
wykorzystujemy ich. Na domiar złego po pudłach tracimy
bramki. Nie poddajemy się,
uczymy się tej ligi, zbieramy
doświadczenie. Po porażkach
nastroje nie są dobre, ale po
każdej pozytywnie nakręcamy
się. Na treningach pracujemy
mocno nad poprawą naszej
gry. Wierzymy w to, że przełamanie nastąpi.
Czarni Jaworze – Maksymilian Cisiec 1:3 (1:1)
Bramki: Duś (45`) – M.Figura (22`, 66`, 90`)
Czarni: Feruga – Krzak,
Duś, Szewczyk, Mar.Sztykiel
(70` Mańkus), Mic.Sztykiel,
Gucwa (75` Jastrzębski), Kępka (60` Król), M.Pilch, Bydliński, J.Pilch
Maksymilian: Michalski – Kastelik, Dudka, Semik,
Gluza, Butor (70` Miodoński), Biegun, Gołębiowski (88`
Gawliński), Tomiczek (46`
Motyka), M.Figura, Dziki (46`
Ł.Figura)
Spójnia Landek o podtrzymanie zwycięskiej passy
rywalizowała w Cieszynie.
Drużyna Jarosława Zadylaka
była faworytem, Piast zajmował bowiem przed meczem 8.
kolejki przedostatnie miejsce
w tabeli.
Spójnia od początku meczu posiadał inicjatywę, ale
długo nie potrafiła sforsować
defensywy rywala. Dopiero
w 34. minucie ta sztuka udała
się Dawidowi Frąckowiakowi.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
Najlepszy strzelec „okręgówki” wynik spotkania otworzył
wykorzystując rzut karny. Na
wstępie drugiej odsłony prowadzenie zespołu gości podwyższył Dominik Zieliński,
który skierował piłkę do celu
po akcji Frąckowiaka. Beniaminek z Cieszyna złapał kontakt w minucie 65. Zbigniewa Huczałę z bliska pokonał
Jakub Wnęk. Piast zwietrzył
szansę na zastopowanie lidera, dążył do wyrównania, ale
w końcówce przyjezdni postawili kropkę nad „i”. Indywidualną akcję precyzyjnym uderzeniem wykończył Mateusz
Gajek. Spadkowicz z IV ligi
pewnie zmierza w kierunku...
IV ligi.
Piast Cieszyn – Spójnia
Landek 1:3 (0:1)
Bramki: Wnęk (65`) –
Frąckowiak (34`), Zieliński
(50`), Gajek (89`)
Piast: Oleksy – Gros (22`
Warzecha, 86` Branny), Rucki, Brachaczek, Popelka, Brak
(86` Stasiak), Kołek, Janoszek,
Olszar, Wnęk
Spójnia: Huczała – Wójcik, Adamczyk (46` Zieliński),
Siedlok, Kubica, Kałka, Łacek, Szczepanik (82` Genc),
Pszczółka, Frąckowiak, Gajek
(90` Szczyrbowski)
Wyniki 8. kolejki:
KS Wisła - Beskid Skoczów
6:1 (3:0)
Cukrownik Chybie - Skałka
Żabnica 1:6 (1:4)
MRKS Czechowice-Dziedzice - Zapora Porąbka 2:2
(0:1)
Czarni Jaworze - Maksymilian Cisiec 1:3 (1:1)
Piast Cieszyn - Spójnia
Landek 1:3 (0:1)
Świt Cięcina - LKS Bestwina 0:1 (0:1)
Kuźnia Ustroń - Pasjonat
Dankowice 0:2 (0:2)
LKS Pruchna - Koszarawa
Żywiec 1:2 (0:2)
beka
Nazwa zespołu
Spójnia Landek
KS Wisła
Kuźnia Ustroń
Pasjonat Dankowice
Metal-Skałka Żabnica
Świt Cięcina
Beskid Skoczów
LKS Bestwina
MRKS Czechowice-Dziedzice
Koszarawa Żywiec
Maksymilian Cisiec
Zapora Porąbka
Cukrownik Chybie
LKS `99 Pruchna
Piast Cieszyn
Czarni Jaworze
Mecze
8
8
8
8
8
8
8
8
8
8
8
8
8
8
8
8
Punkty
24
19
17
15
15
15
14
12
11
9
8
7
7
6
3
1
Bramki
28:7
38:11
17:6
22:14
24:17
17:13
19:12
12:12
10:12
15:18
17:24
10:22
7:21
8:14
10:31
6:26
Sport
www.region.info.pl
[email protected]
Podokręg Bielsko-Biała: Puchar Polski
Półfinaliści wyłonieni
Poznaliśmy komplet półfinalistów Pucharu Polski na szczeblu podokręgu BielskoBiała. Jedno ze spotkań ćwierćfinałowych zakończyło się tuż po rozpoczęciu gry,
w jednym do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych.
21
***
Bramki: Żołna (11`), Olszowski (12`), Sobik (22`, 39`),
Hanzel (25`), Bojdys (58`),
Czernek (77`) – J.Pilch (24`)
Rekord: Chwałka – Bernat,
Bojdys (68` Gaudyn), Rucki,
Profic (46` Maślorz), Sobik
(56` Czernek), Cybulski (61`
Wasiluk), Szymański, Żołna,
Olszowski, Hanzel
Podbeskidzie II: Pieczonka – Kowaliczek, Kuszmider,
Jarosz, Handzlik (46` Grabski),
Felsch (46` Walkiewicz), Gladus, Gajda, Jonkisz (65` Łepski), Chemielewski, Wajdzik
(46` Oczko)
Spójnia: Jacak – Lech, Genc,
Hałat, J.Kubica, Pszczółka,
Szczepanik (80` Makowski),
Stawicki, Gajek (80` Sz.Kubica),
Adamczyk (75` Szczyrbowski),
Zieliński (85` Schab)
Pary półfinałowe:
Rekord Bielsko-Biała – Spójnia Landek
LKS Czaniec – Drzewiarz
Jasienica
beka
Udane starty bielskich biegaczy
Na mecie chyba jeszcze nigdy
nie byłem tak wycieńczony,
a zarazem szczęśliwy. Ogólne zmęczenie narastające po
każdym biegu, niewyspanie,
ból mięśni, stawów i ścięgien
powodowały, że głowa mówiła „koniec”. Dlatego cieszę się,
że z samym sobą wygrałem.
Teraz mam świadomość, że
dotarłem do mety nie siłami
mięśni nóg, ale dzięki głowie
– powiedział po zakończeniu
rywalizacji Gniewek.
Program Iron Run
Piątek – 5 września
15:00 Iron Run Krynicka
Mila (1,6 km)
17:05 Iron Run Bieg (15
km)
22:05 Iron Run Bieg Nocny (5 km)
Sobota – 6 września
3:00 Iron Run Bieg górski
(36 km)
12:05 Iron Run Życiowa
Dziesiątka (10km)
17:20 Iron Run Minimaraton (4,2 km)
Niedziela – 7 września
6:00 Iron Run Bieg na Jaworzynę Krynicką (2,7 km)
8:40 Iron Run Koral Maraton (42 km)
Region
sportowebeskidy.pl
Spójnia Landek – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 3:0 (2:0)
Bramki: Zieliński (14`, 25`),
Gajek (61`)
Drzewiarz Jasienica – BKS
Stal Bielsko-Biała 0:0 (4:2
w karnych)
Drzewiarz: Michałowski
– Lapczyk, Kliber, Grześ (46`
Ł.Kościelniak), Romanowicz,
Basiura (59` Pustelnik), Papatanasiu (67` Waliczek), Łoś,
Pidczenko, Borutko, Koczur
(71` Rzeźniczak)
BKS: Chmiel – Dzionsko
(90` Habdas), Dancik, Sornat,
Urbaniak, Caputa (65` Czaicki),
Wójcik, Luke (75` Iskrzycki),
Karcz, Lewandowski, Mieszczak (75` Zdolski)
Dominik Zieliński dwukrotnie wpisał się na listę strzelców
Wysoko zawieszonej poprzeczki nie przeskoczyli piłkarze Czarnych Jaworze, którym
mierzyć przyszło się z Rekordem Bielsko-Biała. III-ligowiec
wygrał nietypowy mecz 7:1.
Dlaczego nietypowy? W trakcie
pierwszej połowy nad obiektem
w Cygańskim Lesie przeszła
ulewa. W przerwie meczu podjęto decyzję o... zmianie boiska.
Zespoły z murawy trawiastej
przeniosły się na nawierzchnię
sztuczną.
Z III-ligowymi rezerwami Podbeskidzia Bielsk-Biała
o awans rywalizowała Spójnia
Landek. Lider bielskiej „okręgówki” rywalom nie dał żadnych szans. Zdominował bielską młodzież, czego efektem
były trzy gole. Dwa razy na
listę strzelców wpisał się Dominik Zieliński. Meczu miło
wspominał nie będzie golkiper bielskiego zespołu, przy
wszystkich straconych bramkach mógł zachować się lepiej.
W Jasienicy doszło do konfrontacji czołowych zespołów
IV i III ligi. Po zaciętym meczu
rywalizację wygrał Drzewiarz.
BKS Stal Bielsko-Biała w przekroju 120 minut był drużyną
posiadającą inicjatywę, ale nie
potrafił w regulaminowym
czasie gry oraz dogrywce udokumentować jej. W konkursie
rzutów karnych lepsi okazali
się gospodarze.
W Bestwinie mecz na dobre
nie zdążył się rozpocząć, a arbiter musiał go zakończyć. Gospodarze rozpoczęli spotkanie
w 7-osobowym składzie. Po
upływie kilkudziesięciu sekund, przy pierwszym kontakcie z rywalem upadł Mateusz
Włoszek, zgłosił kontuzję. Wobec zdekompletowania zespołu
z Bestwiny zawody nie mogły
być kontynuowane.
Wyniki ćwierćfinałów:
Rekord Bielsko-Biała –
Czarni Jaworze 7:1 (5:1)
Czarni: Machalica – Handzel (67` Gucwa), Tomalik,
Duś, Szewczyk, Miagkyj (60`
Kępka), M.Pilch (67` Kobza),
Jastrzębski (60` Mańkus), Bydliński, M.Sztykiel, J.Pilch
Świetny występ zanotowali zawodnicy z Bielska-Białej w Wolfsburgu. Biegacze reprezentujący dwa kluby –
Ultra Beskid Sport i KS Sprint – wzięli udział w Wolfsburg Marathon 2014. Jeden z nich – Jarosław Gniewek
– udany start za naszą zachodnią granicą poprzedził zwycięstwem w biegu Iron Run podczas Festiwalu
Biegowego w Krynicy.
Wolfsburg Marathon
2014
Trzech z sześciu bielskich
sportowców zajęło miejsca w pierwszych trójkach
w kategoriach generalnych.
Na dystansie maratonu (42
km) Jarosław Gniewek zajął
drugie miejsce z czasem 2 godziny 38 minut i 33 sekundy.
Wojciech Gajny w półmaratonie wśród ponad 1200
zawodników był trzeci, pokonanie trasy zajęło mu godzinę i 13 minut. Natomiast
na dystansie 10 km Mikołaj
Ciurla okazał się najlepszy,
wygrał z czasem 33 minuty
49 sekund.
W Niemczech wystartowali również: Barbara Barut-Skupień, zajęła czwarte
miejsce w kategorii open
kobiet na 10 km oraz Dawid
Then i Czesław Gryniewicz
w swoich kategoriach wieko-
ku znajdował się w czołówce.
W kolejnych biegach zajmował miejsca od pierwszego
do czwartego, z biegu na bieg
powiększał przewagę. Przed
ostatnią konkurencją, którą
był maraton, miał prawie
20 minut zapasu nad drugim zawodnikiem. Gniewek
podczas ośmiu biegów dwa
razy korzystał z pomocy lekarskiej. Po biegu górskim
na 36 km i po maratonie. Nie
przeszkodziło mu to w odniesieniu sukcesu.
Zawodnik UBS przebiegł
Iron Runa w 8 godzin 47
minut i 26 sekund. Drugi na
miecie Oskar Mika z Bydgoszczy stracił do niego ponad 6 minut. Na najniższym
stopniu podium stanął Hapak Eduard z Ukrainy.
– Iron Run to ciekawa,
lecz bardzo wymagająca rywalizacja podczas PZU Fe-
wych zajęli w półmaratonie
odpowiednio szóstą i dziewiątą pozycję.
Wyjazd biegaczy z Bielska-Białej był realizowany
w ramach współpracy partnerskiej miast Wolfsburg –
Bielsko-Biała.
Festiwal Biegowy w Krynicy
Podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy, największego święta biegowego
w Polsce, świetnie spisał się
bielszczanin Jarosław Gniewek. Reprezentant stowarzyszenia Ultra Beskid Sport wygrał najtrudniejsze zmagania,
bieg Iron Run.
Iron Run składa się
z ośmiu biegów o łącznie
długości 118 km. Zawodnicy
mało spali, biegali o rożnych
porach dnia, na rożnych dystansach i przewyższeniach.
Gniewek od samego począt-
stiwalu Biegowego. Mając na
uwadze doświadczenie z roku
poprzedniego i znając swoje
słabsze i mocniejsze strony,
zmuszony byłem mocno zaatakować na biegu górskim.
Początek jednak należał do
moich rywali, trzech głównych pretendentów do zwycięstwa w całej klasyfikacji
odskoczyło na kilkaset metrów. Trzymałem tempo startującego na 100 km Marcina
Świerca – najlepszego ultramaratończyka w Polsce. Ten
również przed wbiegnięciem
na pierwszy szczyt (Jaworzyna Krynicka) ruszył mocniej
zostawiając mnie z bardzo
słabym oświetleniem. Teren
był trudny, błoto, kamienie,
korzenie, itp. Skupienie na
tym, aby dobrze postawić stopę na wąskiej ścieżce zaowocowało zderzeniem czołowym
z powalonym drzewem. Od
tego momentu biegłem bez
żelków, z krwawiącą raną
i latarką trzymaną w dłoni.
Strach i adrenalina pomogły
mi dogonić uciekającą grupkę
biegaczy. Kolejne 30 minut to
było wyczekiwanie na kolejno
wykruszających się zawodników. Jako, że dobrze czuję się
na zbiegach, postanowiłem
zaatakować. Dzięki temu uzyskałem dużą przewagę, ostanie kilkaset metrów to była
prawdziwa mordęga. Decydującym biegiem był niedzielny
maraton. Nic nie wskazywało
na to, że mogę mieć problemy, wszak pamiętam trasę
z zeszłego roku (przegrałem
w ten czas z Edim Hapakiem
z Ukrainy). Niestety tym razem i zmęczenie i problemy
żołądkowe spowodowały,
że ledwo dotarłem do mety
z czasem o 25 minut gorszym względem edycji 2013.
Pisarzowice: Vuelta a Espana
Historyczny sukces Przemysława Niemca
Merida Polska
Przemysław Niemiec przed startem wyścigu Vuelta a Espana zapowiadał walkę o dobry wynik. Końcowy – 26. miejsce w klasyfikacji
generalnej – do wybitnych nie należy, ale etapowe zwycięstwo trzeba uznać za duży sukces kolarza z Pisarzowic.
Przemysław Niemiec odniósł historyczne zwycięstwo
Przemysław Niemiec wygrał 15. etap z Oviedo do
Lagos de Covadonga. Polak
reprezentujący barwy włoskiej grupy Lampre-Merida
po ponad 150 kilometrach ry-
walizacji, na ostatnich metrach
odparł atak dwóch Hiszpanów.
Alejandro Valverde i Joaquim
Rodriguez stracili do pisarzowiczanina po 5 sekund.
– Wreszcie mogę podzielić się
z wami radością z wygranej.
To z pewnością największy
sukces w mojej karierze. Nie
planowałem walczyć o niego
akurat w niedzielę, ale sprawy
tak się ułożyły, że musiałem to
zrobić. Swoją drogą, cieszę się,
że wygrałem właśnie tego dnia,
dzięki temu więcej osób mogło
zobaczyć moje zwycięstwo.
Trochę się już uspokoiło po
tym, jak odebrałem mnóstwo
gratulacji, dziękuję wszystkim,
którzy mnie wspierali, i cieszą
się razem ze mną. Zwycięstwo
dedukuję Oliwierowi i Mikołajowi, moim dwóm chłopakom
– napisał na swoim blogu po
etapowym zwycięstwie Niemiec. – Wiele osób mówi, że był
to najbardziej prestiżowy etap
tegorocznej Vuelty, dlatego tym
bardziej mogę być z siebie zadowolony. Wygrałem z wielkimi
zawodnikami, a wcześniej na
tej górze najlepsi byli Jalabert,
Delgado, Herrera czy inni
znakomici kolarze. Jestem
dumny z tego, że zapisałem
się w jej historii. O randze
Covadongi świadczy również
to, ilu Hiszpanów chciało
wygrać ten etap. Zwyciężyć
na Vuelta a Espana jako
pierwszy Polak w historii to
dla mnie też ważna sprawa.
Świętowanie ograniczyło się
do szybkiej lampki szampana, późno wróciliśmy do
hotelu i kolację skończyliśmy
dopiero przed północą. Miło
było przypomnieć sobie smak
zwycięstwa, którego nie czułem od czterech lat – dodał.
Trzytygodniową rywalizację
wokół Hiszpanii wygrał Hiszpan Alberto Contador. W klasyfikacji generalnej wyprzedził
Brytyjczyka Chrisa Froome`a
oraz swojego rodaka Alejandro Valverde. Niemiec do
zwycięzcy stracił godzinę 11
minut oraz 31 sekund, został
sklasyfikowany na 26. pozycji.
Kolarze pokonali dwadzieścia
jeden etapów o łącznym dystansie 3185 kilometrów.
Region
Region/Rozrywka
Inny niż wszystkie, ale jakże uroczy. Mieszka w boksie 37 i czeka na
właściciela (44/218/2012 - pies).
Schronisko
Basti - kilkuletni,wesoły kundelek. Zaprasza do odwiedzenia go w
boksie 37. My w jego imieniu zapraszamy również (37/183/2012 ).
Schronisko
Przebywa u nas ponad 2 lata. Starszy,pogodny i spokojny psiaczek.
Ma około 10 lat (41/202/2012 - pies).
Schronisko
www.region.info.pl
[email protected]
Schronisko
22
Nera - ma 6 lat. Została nam oddana, teraz my czekamy aż ktoś ją
pokocha i zabierze do siebie (45/223/2014).
Saba - ma 3 lata. Została oddana. Miła,spokojna, lubiąca dzieci
i mająca z nimi kontakt (45/222/2014).
Starsza sunia o ujmującym imieniu Ciżemka.Wysterylizowana
(28/137/2010).
Zwierzę w naszym domu
obdarza nas przyjaźnią bezinteresowną, czystą i wielką.
Taka przyjaźń to dziś towar
niezwykle rzadki i cenny.
Kontakt z psem lub kotem, to
doskonałe lekarstwo na smutek i samotność. Towarzystwo
czworonożnego przyjaciela
Ale...
Zanim zdecydujesz się przyjąć do swojego domu zwierzę,
dobrze się zastanów:
- czy masz odpowiednie
warunki?
- czy masz dość czasu?
- czy jesteś wystarczająco
cierpliwy?
niale jeżeli będzie to właśnie
Twój dom.
Miejskie S chronisko
dla Bezdomnych Zwierząt
w Bielsku-Białej, 43-305 Bielsko-Biała, ul. Reksia 48.
bardzo wzbogaci zabawy naszych dzieci, a nas zmusi do
codziennych, jakże zdrowych,
spacerów. Obecność zwierzaka złagodzi i ogrzeje atmosferę w domu. Pies skutecznie
odstraszy złodzieja, może też
obronić nas przed napastnikiem....
- czy stać Cię na utrzymanie
zwierzaka?
Jeżeli na te wszystkie
pytania odpowiedziałeś
twierdząco - serdecznie
zapraszamy Cię do Schroniska. Psy i koty czekają na
nowy dom. Będzie wspa-
Godziny otwarcia: Od 01
kwietnia do 30 września -
Pon. - Pt. 09:00 - 17:00, Sob.
09:00 - 14:00.
Od 01 października do
31 marca - Pon. - Pt. 09:00 16:00, Sob. 09:00 - 14:00
Niedziela i święta – zamknięte. Telefon: 33 814 18
18
Region
Horoskop
Waga

23 IX-22 X
Przygotuj się na konieczność wzięcia nadgodzin
i włożenia w codzienne obowiązki więcej starań. Saturn
w półsekstylu doda Ci wytrwałości. Obdarz się większą
wyrozumiałością, a unikniesz
wielu nerwowych sytuacji.
Kwadratura Plutona radzi
trzymać swoje sprawy intymne w tajemnicy, ponieważ narażeni będziecie na obmowę.
Nie pozwól głupstwom zepsuć atmosfery, a czeka Cię
bardzo dobry czas.
Skorpion

23 X-21 XI
W pracy konieczne będą
porządki. Pozamykaj przeciągające się sprawy, uporządkuj kontakty i znajomości , rozmów się z klientami.
Tak przygotowany lepiej
poradzisz sobie z niespodziankami, które czekają
na Ciebie w najbliższych
tygodniach.Skorpiony, które niedawno weszły w nieformalne relacje powinny
spuścić z tonu i przestać na
siłę zmieniać nowego partnera – Twoje mądrzenie się
może sprawić, że znów zaznasz samotności.
Strzelec

22.11-21.12
Nie łącz życia uczuciowego
ze sprawami zawodowymi, choć
trudno teraz Ci będzie oderwać
się od pracy. Nie pozwól, by tematy zawodowe zdominowały
rozmowy z sympatią lub partnerem – dla nich o wiele bardziej
interesujący jesteś Ty sam, niż
Twoje służbowe rozterki.Wprowadzanie zgody wśród najbliższych zaowocuje poprawą samopoczucia i wzrostem samooceny.
Koziorozec
22 XII-19 I

Szacunek, z jakim podchodzić
będziesz teraz do ludzi szybko
przysporzy Ci zwolenników. Ich
grono może się jednak skurczyć,
gdy wmieszasz się w konflikty
ze starymi wrogami.Możliwe,
że zdobędziesz się na odwagę
i postanowisz wyjechać za granicę, lub założyć własny biznes
– Niebo teraz temu sprzyja.W
związkach spokojnie, harmonijnie i bezpiecznie.
Wodnik
20 I-18 II

Masz szansę zdobyć uznanie
przełożonych i więcej zarobić,
niczego jednak nie dostaniesz za
darmo. Nie ulegaj wrażeniu, że
nie wystarczy czasu na realizację
zadań i nie ponaglaj nikogo –
zwiększy to tylko liczbę błędów.
W sferze uczuć Wodniki czeka
spokojny miesiąc. Rutyna będzie
ostatnim słowem, jakie przyjdzie
Wam na myśl dla określenia relacji z partnerem. Nic, tylko korzystać.
Ryby
19 II-20 III

Nie dawaj ponieść się nerwom
i nie krytykuj nikogo za plecami,
bo wynikną z tego trudne do
załagodzenia nieporozumienia.
Poszukujący pracy dobrze będą
sobie radzić we wszelakich rekrutacjach. Jeśli oferty jeszcze
nie nadeszły sprawdź, czy żaden
ze znajomych nie jest w stanie
wprawić rzeczy w szybszy bieg.
Przebojowość Ryb przełoży się
dodatnio na ich powodzenie
wśród płci przeciwnej.
Baran
21 III-19 IV

Nie ulegaj wrażeniu, że domownicy nie są stanie poradzić
sobie bez Twej troski i dobrych
rad – nadopiekuńczość Baranów może być przyczyną kłótni
wśród członków rodziny.W życiu
uczuciowym dla zodiakalnych
Baranów liczyć się będą przede
wszystkim praktyczne korzyści
wynikające z posiadania partnera, niż romantyczne ujęcie
pożycia we dwoje. W finansach
czas dobry na inwestycje. Jeśli nie
masz wprawy w pomnażaniu gotówki zdaj się na doświadczenie
bankowców i zacznij odkładać
kapitał na lokacie.
Byk
20 IV-20 V

Podczas Pełni w znaku Ryb
może nadejść przełomowy dla
Twojej kariery moment.W życiu rodzinnym i towarzyskim
pierwsza połowa miesiąca zaowocuje potrzebą wycofania
się do własnej przestrzeni i zajęcia swoimi sprawami. Dobry
czas na zmianę przyzwyczajeń
w żywieniu i przestawianie się
na zdrowszy tryb życia. W finansach sprzyja Ci Wenus. Nie
unikniesz niespodziewanych
wydatków, więc z rozwagą planuj najbliższe zakupy.
Bliznieta
21 V-21 VI

Poważnie podchodź do deklaracji, a jeśli czujesz, że nie jesteś
w stanie czegoś zrobić – po prostu nikomu tego nie obiecuj.W
miłości Bliźnięta będą nastawio-
ne na stabilizację. Nie lokujcie
jednak uczuć zbyt pochopnie –
nietrafione uczuciowe inwestycje
będą psuć Wam osobiste życie do
końca kalendarzowego roku. Jeśli
jesteś Bliźniakiem w związku to
postaraj się okazać trochę więcej
uczuć swojej połówce. W finansach sporo zależeć będzie od
Twojej intuicji.
Rak
22 VI-22 VII

W pracy pojawią się okoliczności, by wprowadzić długo odkładane zmiany.W domowych
sprawach kieruj się rozsądkiem,
którym obdarzy Cię sekstyl Saturna i Słońca. Dzięki niemu
znajdziesz wyjście z sytuacji,
które wydawały się beznadziejne.
Raki w sprawach uczuciowych
będą humorzaste do granic wytrzymałości. Zmienne nastroje
będą spowodowane sekstylem
Słońca. Uczyni Cię on również
skorym do zawierania nowych
znajomości, choć pozycje innych planet sprawią, że staniesz
się podejrzliwy i niełatwo będzie
z Tobą rozmawiać.
Lew
23 VII-22 VIII

Dzięki dobrej organizacji
czasu łatwo rozwiążesz proble-
my, które spędzają sen z powiek
Tobie i domownikom. Dzięki
sprzyjającej aurze pokierujesz
działaniami otoczenia i razem
uporacie się z większością
trosk. Lwy będą pełne uroku
i powabu, co zapewni im bliska
obecność Jowisza i Wenus. Zaskoczone swoim powodzeniem
Lwy będą miały ochotę wykorzystać sprzyjające okoliczności
i nie w głowie im będą poważne
relacje. Dobry czas na zawiązywanie umów biznesowych
i zakup akcji, które okażą się
wyjątkowo dochodowe.
Panna
23 VIII-22 IX

Przygotuj się na okres pełen
wyzwań i do pracy na najwyższych obrotach. Dobrze organizuj swoje obowiązki, bo przez
pominięcie drobnych szczegółów mogą wyniknąć wielkie
kłopoty.Staraj się podkreślać
swoje zasługi, by nikt ich sobie
nie miał szansy przypisać. Nie
daj się ponieść nerwom i wszczynaj awantur o głupstwa - nie
pozwól, by Twoje rozdrażnienie
popsuło atmosferę w gronie
współpracowników. Nie zadowalaj się osobami, które nie spełniają Twoich zapatrywań, nie
wierz, że z czasem się zmienią.
Wróżka
Kulinaria
www.region.info.pl
[email protected]
Jesienny czas
na przetwory
Jeszcze do niedawna zapomniane, teraz wracają do łask. Moda na
domowe przetwory powraca, być
może za sprawą ogólnego trendu na
gotowanie, większej fascynacji zdrowym stylem życia, większą świadomością zasad zdrowego odżywiania,
modą na eko. I słusznie, bo pomimo
ogromu przeróżnych konfitur i przetworów dostępnych na sklepowych
półkach, nic tak nie zastąpi własnoręcznie przygotowanych weków. Nie
tylko z powodu wyjątkowo naturalnego zapachu i smaku, ale także
z powodu satysfakcji.
Region
Powidła z dyni
23
Gruszki ulegałki w syropie korzennym
składniki: 1,5 kg gruszek (małych
i twardych)
1 szklanka cukru
1 litr wody
1 cytryna sok i skórka
kilka goździków
kawałek kory cynamonowej
korzeń imbiru wielkości kciuka
1 gwiazdka anyżu
Sposób przygotowania:
W dużym garnku gotujemy
syrop korzenny dodając do niego
wszystkie składniki oprócz gruszek.
Gruszki obieramy i ścinamy im
„wąsiki” na spodzie, ogonki zostawiamy. Ja wkładam je do wody z 2
łyżkami octu, by nie ściemniały.
Gdy syrop już się zagotuje wrzucamy do niego gruszki i gotujemy je
Gruszki w syropie
przez kilka minut na średnim ogniu.
Najlepiej gotować je stopniowo.
Gruszki powinny lekko zmięknąć
i jeśli używamy malutkich gruszek,
nie potrwa to dłużej niż 5 minut.
W słoikach najpierw układamy
gruszki, które następnie zalewamy
gorącym syropem. Rozdzielamy
goździki i imbir między wszystkie
słoiczki.
Słoiki dobrze dokręcamy i stawiamy do góry dnem. Gruszki można także pasteryzować. W tym wypadku gotujemy słoiczki w garnku
wyłożonym ściereczką i wypełniony wodą do 3/4 wysokości słoików.
Gotujemy ok 15 minut od momentu
gdy woda zacznie bulgotać.
Martyna z Bielska-B
Kolorowa papryka
z wanilią i cytryną w słodko-kwaśnej marynacie octowej
Składniki (na 2 małe słoiczki):
3 szklanki drobno pokrojonej dyni
1 szklanka cukru
1/2 laski wanilii
sok z 1 cytryny
1 łyżka wody
Przygotowanie:
Dynię obieram ze skórki
ostrym nożem (najpierw kroję
w plastry, potem odcinam skórkę),
kroję ją w małą kostkę i wrzucam
do garnka z grubym dnem. Wsypuję cukier i wlewam łyżkę wody,
zagotowuję i zmniejszam ogień,
by cały czas leciutko się gotowała.
Dorzucam ziarenka z połowy laski
wanilii ( kroję wanilię wzdłuż i nożem wyskrobuję ziarenka), wrzucam też pozostałe części wanilii.
Dolewam sok z połowy cytryny.
Gotuję bez przykrycia, na niewielkim ogniu, od czasu do czasu
mieszając- ok.70 minut. Przekładam gorące powidła do słoiczków,
zakręcam dokładnie, odwracam
do góry dnem i pozostawiam do
ostygnięcia.
Ania z Jaworza
składniki na 5-6 słoików
poj. 0,5l :ok. 1500 g papryki kolorowej o mięsistych strąkach
2 duże ząbki czosnku
2 nieduże cebule
liście laurowe
ziele angielskie
pieprz ziarnisty
gorczyca biała
gałązki świeżego tymianku
ZALEWA - 1 l wody
400 ml octu spirytusowego
10 %
200 g zwykłego cukru
15 g soli
sposób przygotowania :
ZALEWA - wodę zagotowałam.
Dodałam cukier, sól i ocet, podgrzałam ponownie do wrzenia
i odstawiłam żeby przestygła.
Cebule i czosnek obrałam.
Czosnek pokroiłam w cienkie
plasterki a cebulę w piórka.
Papryki umyłam. Poprzekra-
wałam najpierw na połówki
usuwając gniazda nasienne
a potem pokroiłam
na mniejsze
k a -
ki dzięki czemu będzie łatwiej
układać ją w słoikach.
Naszykowałam
wyparzone
słoi k i.
D o
wałki.
Opłukałam i włożyłam
do dużej miski. Zalałam wrzątkiem, wymieszałam i od razu
odcedziłam. Ten zabieg ma na
celu lekkie zmiękczenie papry-
każdego włożyłam po 1 liściu
laurowym, 2 ziarna ziela angielskiego, 5 ziarenek pieprzu,
1/3 łyżeczki gorczycy i gałązce
tymianku. Wrzuciłam też po
kilka piórek cebuli i plasterków
czosnku.
Do tak naszykowanych
słoików nałożyłam dość ściśle kolorowe kawałki papryki.
Wlałam przestudzoną zalewę
wypełniając słoiki prawie po
brzegi. Zakręciłam i ustawiłam
w dużym garnku wyłożonym
na dnie ściereczką. Wlałam
tyle letniej wody żeby sięgała
do 3/4 wysokości słoików. Pasteryzowałam 10 minut licząc
od zagotowania wody w garnku. Po pasteryzacji wyjęłam słoje, sprawdziłam czy zakrętki są
mocno dokręcone i zostawiłam
do wystudzenia stawiając je do
góry dnem.
Zalewa jest konkretna
a duża ilość dodatków sprawia,
że moja papryka jest aromatyczna i pełna smaków.
Izula
Pomidory pieczone/suszone z ziołami, w oleju Sałatka z cukinii
Suszone pomidory w oliwie
czas przygotowania : kilka godzinsposób przygotowania :
4 kg pomidorów
kilka dużych ząbków
czosnku
zioła - rozmaryn, oregano,
bazylią
sól morska
pieprz czarny mielony
ocet balsamiczny
olej rzepakowy albo oliwa
sposób przygotowania : do
suszenia nadają się najlepiej
pomidory nieduże, podłużne,
bardzo mięsiste - preferowana
odmiana to Lima i podobne.
Inne, bardziej soczyste, teoretycznie też się nadają, ale
proces suszenia będzie bardzo
długi a pomidory potem mało
konkretne i nie takie smaczne.
Pomidory umyłam i dobrze
osuszyłam. Poprzekrawałam
je wzdłuż na połówki. Ja nie
usuwam gniazd nasiennych
bo szkoda mi smaku. Pomidory ułożyłam gęsto jeden
przy drugim, przecięciem do
góry, na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia
- można suszyć na rusztach
i będzie wtedy może szybciej,
ale z blaszek nic nie będzie
skapywać. 4 kg pomidorów
zmieściły mi się na 4 dużych
blachach z wyposażenia piekarnika.
Pomidory oprószyłam solą,
pieprzem, suszonym oregano
i posiekanym rozmarynem.
Skropiłam trochę olejem
i octem balsamicznym. Tak
przygotowane blachy wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 120 st. C. Włączyłam
termoobieg a drzwiczki zostawiłam leciutko uchylone
wkładając w szparę drewnianą łyżkę. Po ok. godzinie, kiedy pomidory nieco zwiędły,
na każdym położyłam jeszcze
cienki płatek czosnku a także
zmniejszyłam temperaturę do
ok. 70 st. C i suszyłam dalej.
Suszyłam je kilka godzin co
jakiś czas zamieniając blaszki
miejscami. Są gotowe kiedy
się skurczą, pomarszczą, ale
nie będą zupełnie wysuszone na chipsy. Gdy pomidory
były już gotowe przełożyłam
je do wyparzonych słoiczków
- ciasno, ale pamiętając, że
nasiąkną tłuszczem. Zalałam
olejem, tyle ile weszło i żeby
przykrywał pomidory. Może
też być oliwa jeśli ktoś woli - ja
po prostu preferuję olej i już.
Ja zalewam olejem mocno
podgrzanym żeby móc dłużej je przechowywać. Po wlaniu go drewnianą szpadką
poruszyłam pomidory żeby
uwolnić pęcherzyki powietrza spomiędzy nich. Gorący
syczał i bulgotał w zetknięciu
z pomidora więc zaczekałam
aż się uspokoi i dopiero wtedy
nałożyłam nakrętki, dokręciłam mocno i odstawiłam do
góry dnem żeby tak wystygły.
Podczas nalewania gorącego
tłuszczu trzeba uważać żeby
się nie poparzyć !
Jeśli zalejecie pomidory
zimnym olejem czas przechowywania nie może być
zbyt długi chociaż wiem, że
niektórzy jednak takie wolą
i trzymają z powodzeniem
dość długo - ja wolę nie ryzykować.
Z tej ilości pomidorów
wyszło mi 10 słoiczków poj.
150 ml
Suszone pomidory są
świetnym dodatkiem do sałatek, kanapek, można z nich
zrobić pesto czy dodać do past
albo sosów. Olej też można
wykorzystać bo jest bardzo
pachnący - można nim posmarować grzanki czy użyć
do jakiegoś dressingu.
Samodzielne suszenie
pomidorów w domu trwa
dość długo więc pochłania
sporo energii, ale jest radość
z samodzielnie wykonanego
przetworu
Iza.K
na zimę
PRAWDZIWY PRZEBÓJ
Składniki:
- 2 duże cukinie
- niecały 1kg cebuli
- niecały 1kg marchwi
- 2 papryki
Zalewa:
- 4 szklanki wody
- pół szklanki oleju
- 1 szklanka octu
- 4 łyżki stołowe cukru
- 4 łyżki mieszanki suszonych warzyw z solą
- parę liści laurowych
- główka czosnku
Cukinie dokładnie myjemy, przekrawamy wzdłuż
na 4 części, pozbywamy się
nasion. W malakserze szatkujemy na cienkie plasterki
cukinię, marchew, paprykę i marchew ścieramy na
grubsze plasterki w malakserze. Poszatkowane warzywa solimy i odstawiamy na
godzinę by puścił sok. Po
upływie tego czasu odcedzamy sok od warzyw i gotujemy składniki na marynatę
bez czosnku. Gdy marynata
zacznie wrzeć dodajemy ją
do warzyw i gotujemy przez
15 minut. Po tym czasie dodajemy zmiażdżony czosnek
i gotujemy jeszcze przez 5
minut. Gorące układamy
w słoikach i zakręcamy. Pasteryzujemy przez 7 minut.
Jadzka z Iłownicy
Region
24
www.region.info.pl
[email protected]
REKLAMA
„Filmowy” pościg
na ulicach miasta
Sceny rodem z filmu sensacyjnego rozegrały się w czwartek 25 września
na bielskich ulicach. Kilka patroli zaangażowanych było w pościg za
tuningowanym bmw, którego kierowca nie zatrzymał się do kontroli
drogowej, a w czasie ucieczki przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym
świetle i stwarzał poważne zagrożenie. Policjanci z drogówki zatrzymali
25-letniego kierowcę, który uciekał, bo nie miał prawa jazdy.
Dwa wypadki
Nocą 25 września na drodze ekspresowej S69 w BielskuBiałej doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Kierowca
BMW z pełnym impetem uderzył w barierki energochłonne.
Kilka dni później w tym samym miejscu (zakręt na
wysokości ulicy Witosa) również doszło do poważnej kolizji.
Zatrzymany fikcyjny inspektor
Akra2
na zakręcie ekspresówki
Zbyt szybka jazda była przyczyną dwóch kolizji na zakręcie drogi
ekspresowej S69.
Nie wiadomo czy kierowca pierwszego ze zdarzeń był trzeźwy, ponieważ
przed przybyciem policji
uciekł, pozostawiając rozREKLAMA
trzaskany samochód. Niebawem może się spodziewać wizyty policjantów
i rachunku za holowanie
na parking policyjny.
Trzy dni później, w tym
samym miejscu, również
kierujący samochodem
marki BMW wpadł w poślizg i uderzył w bariery
energochłonne. Tym razem do kolizji doszło na
pasie w kierunku Cieszyna.
Kierowca BMW po uderzeniu w barierki zahaczył
jeszcze o Renault Mastera, którym podróżowało
15 osób - członkowie zespołu muzycznego, którzy
wracali z koncertu w Węgierskiej Górce. Na tym
odcinku drogi obowiązuje
ograniczenie prędkości do
60km/h, które ewidentnie
nie pomaga kierowcom
uniknąć kłopotów.
Region
Niepodległości, Piekarską
i Legionów. Po drodze łamał
wszelkie możliwe przepisy
ruchu drogowego. Przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle, jechał „pod
prąd” z nadmierną prędkością. Zajeżdżał drogę innym
kierowcom, stwarzając poważne zagrożenie. Policjanci
zatrzymali sprawcę na ul. Orchidei. Jak się szybko okazało uciekał, bo nie miał prawa
jazdy. Stracił uprawnienia
kilka miesięcy wcześniej, bo
przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych i czekał go ponowny egzamin.
Policjanci doliczyli się, że
na konto sprawcy mogliby
dopisać blisko 30 kolejnych
punktów za wykroczenia,
których dopuścił się w czasie
tej ucieczki. O dalszym losie
kierowcy zadecyduje teraz
sąd, gdzie skierowano już
wniosek o jego ukaranie.
Region
Tuż przed 17.00 na bielskiej ul. Międzyrzeckiej policjanci zauważyli, że kierujący
bmw rozmawia w czasie jazdy przez telefon komórkowy.
Młody mężczyzna za kierownicą tuningowanego auta nie
zareagował na sygnały mundurowych, którzy chcieli
go zatrzymać i rozliczyć za
popełnione wykroczenie.
Dodał gazu i zaczął uciekać
w kierunku drogi S-1, a następnie S-69. Wjechał w ul.
Policjanci z Kobiernic zatrzymali 36-latka z Wieprza,
który podawał się za „inspektora powiadomień
publicznych” i nakładał fikcyjne mandaty na właścicieli
sklepów za rzekome spożywanie alkoholu w obrębie ich
placówek. Oszukał w ten sposób kilka osób, które po
otrzymaniu fikcyjnego „odpisu postanowienia” wpłaciły
na konto oszusta pieniądze. Za przestępstwa te grozi mu
teraz do 8 lat więzienia.
Sprawca wyszukiwał
sklepy, których właściciele posiadali koncesję
na sprzedaż alkoholu. Na
adres „dłużnika” kierował
fikcyjne powiadomienia
o wszczęciu procedury
wyjaśniającej w sprawie
spożywania alkoholu w obrębie sklepu. Do „odpisu
postanowienia” dołączał
pouczenia oraz blankiet
wpłaty ze wskazanym kontem, na które należy uiścić
mandat w wysokości 400
złotych oraz terminem
zapłaty należności. Śledczy ustalili, że oszukał
w ten sposób kilku właścicieli sklepów w Czańcu,
Hecznarowicach i Dankowicach. Zatrzymany
mężczyzna usłyszał już
zarzuty. Za oszustwa może
mu grozić nawet do 8 lat
za kratami.
Policjanci nie wykluczają, że ofiar oszusta może
być znacznie więcej. Dlatego apelujemy do osób,
które zostały oszukane
w podobny sposób o kontakt z Komisariatem Policji
w Kobiernicach przy ul. Żywieckiej 6, tel. 338175212.
Region

Podobne dokumenty

Pobierz numer w PDF

Pobierz numer w PDF popołudniem. Operator koparki jadąc ulicą Ligocką w kierunku Bielska-Białej niespodziewanie zjechał ze swojego pasa ruchu i  uszkodził samochód ciężarowy oraz osobowe Audi A4. Badanie alkomatem wyk...

Bardziej szczegółowo

u dzieci - Beskidzka Mama

u dzieci - Beskidzka Mama Druk: SferaDruku.eu – GrupaQuest.pl Nakład: 5.000 egz. Rodzaj: Kwartalnik – czasopismo bezpłatne Wszelkie prawa zastrzeżone. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów. Nie p...

Bardziej szczegółowo