Najwięksi z zaplecza

Transkrypt

Najwięksi z zaplecza
Najwięksi z zaplecza
Utworzono: czwartek, 29 lipca 1999
Najwięksi z zaplecza
Rozmowa z RAFAŁEM ROSTEM, prezesem zarządu KOPEX SA
— Przed dwoma tygodniami największy w kraju producent górniczych kombajnów ścianowych Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne
SA, ogłosił wezwanie na zakup prawie 65 procent akcji KOPEX SA, należących do tej pory do Krajowej Spółki Cukrowej. Co to
oznacza dla zaplecza górniczego?
- To, że powstała największa polska grupa produkcyjna i handlowa w tej branży. Już teraz jej roczne przychody przekraczają
miliard złotych. Utworzenie jej nie pozostaje oczywiście bez wpływu na układ sił na rynku polskich producentów maszyn i urządzeń
górniczych. Otwiera jednocześnie całej grupie nowe perspektywy rozwoju na światowych rynkach tej branży. Tak dużych
możliwości wykonawczych i tak dużego potencjału projektowego, produkcyjnego i handlowego nie ma żadna z pozostałych grup i
firm zaplecza górniczego.
- Co obie spółki wniosły do grupy?
- Kapitał wieloletnich doświadczeń, znajomość międzynarodowych rynków górniczych, najwyższą jakość towarów i usług, prestiż i
uznanie klientów. Teraz, mając w ręku tak mocne atuty, stoimy przed szansą wzmocnienia swojej pozycji na rynku zagranicznym i
krajowym.
- Jak to się przekłada na konkrety?
- Muszę chyba parę rzeczy przypomnieć. Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne istnieją od 1947 roku. Ich akcjonariuszami obecnie są
osoby fizyczne. ZZM specjalizują się w produkcji górniczych kombajnów ścianowych, realizacji inwestycji przemysłowych i
świadczeniu usług górniczych. W 2004 roku grupa ta wypracowała kilkadziesiąt milionów złotych zysku. W skład grupy ZZM
wchodzą: ZZM w Zabrzu, Fabryka Maszyn i Urządzeń „Tagor” w Tarnowskich Górach — producent obudów zmechanizowanych
oraz „Dozut-Komag” w Zabrzu — dostawca hydrauliki. Na rynkach zagranicznych atutem ZZM jest eksport kombajnów do Czech i
Rosji oraz usług kooperacyjnych dla Niemców. „Kopex” przymierza się do powrotu na atrakcyjny rynek rosyjski, który przed laty był
największym partnerem handlowym spółki. Dlatego kontakty z Rosją nabiorą obecnie nowego wymiaru.
- A „Kopex”?
- Giełdowy „Kopex”, którego historia sięga 1961 roku, wdarł się przebojem na rynki ponad 50 krajów świata. Był czas, że nad naszą
firmą nie zachodziło słońce, bo tylko w Ameryce Północnej nie byliśmy obecni. Znakiem firmowym stało się górnictwo węglowe. W
ostatnich latach spółka przekształciła się z klasycznego pośrednika w handlu zagranicznym w generalnego wykonawcę
kompleksowych projektów inwestycyjnych, zwłaszcza w branży górniczej. Po rozbudowaniu grupy kapitałowej stała się również
producentem maszyn i urządzeń dla górnictwa węgla kamiennego i brunatnego. Sprzęt dostarczają należące do grupy dwie firmy:
„Wamag” w Wałbrzychu producenta głównie urządzenia do mechanicznej przeróbki węgla i „Kopex-Famago” – producenta
wyposażenia kopalń węgla brunatnego, w tym systemów koparka-taśmociąg-zwałowarka. W skład grupy wchodzi również
Przedsiębiorstwo Budowy Szybów w Bytomiu. Prognozujemy, że w ubiegłym roku przychód „Kopexu” wyniósł około 420 mln
złotych, a zysk ponad 13 mln.
- Wygląda na to, że połączenie sił wytwórczych nowej grupy pozwoli jej na wykonanie prawie wszystkiego w górnictwie.
- Tak. Zakup „Kopexu” przez ZZM oznacza, że grupa jest zdolna do realizacji pełnego procesu inwestycyjnego w przemyśle
wydobywczym — zarówno w górnictwie węglowym jak i rud metali. Słowem, zajmie się wszystkim — od projektowania przez
budowę, rozbudowę, modernizację po likwidację kopalń. Będzie też mogła — po wybudowaniu kopalni — prowadzić wydobycie,
mając do tego kadrę oraz niezbędne środki i możliwości. Kopalnię w całości wybudować potrafi także „Kopex-Famago”. W tym
przypadku chodzi o węgiel brunatny. Nie ulega wątpliwości, że połączenie obu spółek przyniosło wzrost siły, potencjału i
konkurencyjności całej grupy. Już wygrywamy z najlepszymi. Przykładem są niedawne międzynarodowe przetargi w Turcji, gdzie
pokonaliśmy DBT oraz w Serbii i Czarnogórze, gdzie wygraliśmy z Thyssen-Kruppem.
- A co dla „Kopexu” oznacza ten mariaż?
- Ta fuzja stwarza wiele możliwości. Pozyskanie inwestora strategicznego pozwala na poprawienie rentowności poprzez obniżenie
kosztów zakupu materiałów, kosztów finansowych i handlowych. Umożliwia bardziej elastyczne reagowanie na potrzeby klienta,
gdy chodzi o sprzedaż produktów grupy. Jest szansą na inwestycje. W umowie inwestycyjnej zobowiązania sięgają 40 milionów
złotych w ciągu trzech lat. Większość tych pieniędzy pójdzie na zakup nowych maszyn i urządzeń produkcyjnych, aby wyroby były
na najwyższym poziomie technicznym. Nie jest tajemnicą, że nasze zakłady nie były w najwyższej kondycji, gdy przejmował je
„Kopex”. Zwiększą się również możliwości kredytowe całej grupy.
- Jakie cele stoją przed spółką w najbliższej przyszłości?
- W 2005 roku „Kopex” współpracował z kontrahentami w ponad 20 krajach świata. Kontrakty górnicze podpisał z Argentyną,
Serbią i Czarnogórą, Włochami, Turcją i Niemcami. Ich łączna wartość przekroczyła kwotę 250 mln zł. Teraz będzie współpracował
na tych rynkach z ZZM. Planujemy zwiększenie dostaw sprzętu dla europejskiego górnictwa odkrywkowego. Do największych
producentów węgla brunatnego w Europie, oprócz Polski, należą Niemcy, Czechy, Słowacja, Turcja oraz Serbia i Czarnogóra. W
krajach tych „Kopex” zdobył dobrą markę, co z pewnością ułatwi realizację projektowanych dostawy maszyn i urządzeń. Już jako
grupa ZZM przewidujemy zwiększenie wpływów w Chinach, Rosji i Wietnamie. Drugim rynkiem po Europie staje się dla nas
Ameryka Południowa. W Argentynie realizujemy cztery kontrakty górnicze. Projektowana jest współpraca z górnictwem metali
nieżelaznych w Chile. „Kopex” jest nastawiony na realizację dużych projektów za granicą.
Rozmawiał: KRYSTIAN KRAWCZYK

Podobne dokumenty