Kryzys? U nas???

Transkrypt

Kryzys? U nas???
Pultusk24
Kryzys? U nas???
Żadnego kryzysu JESZCZE nie ma (zobaczycie Państwo za półtorej roku...) - a na pewno nie ma go w
dziennikarstwie: tyle, ile na „kryzysie” zarobili (nawet nie mający pojęcia o gospodarce) żurnalisci... Ech - El
Dorado! Gdyby kryzysu nie było – należałoby go wymyślić...
Ale kryzys finansowy jest – co w zasadzie nie powinno być naszym problemem. Jeden spekulant stracił – drugi
zyskał...
Weźmy przykład p.Bernarda Madoffa: założył „piramidę finansową” - dzięki której przez kilkanaście lat rozmaici
bogaci Żydzi (cała afera dotyczy praktycznie tylko Żydów!) zarabiali rocznie i o 20% - za nic. Teraz okazało się, że
stracili znaczna większość swoich pieniędzy. No, dobrze – ale przecież przedtem zarabiali ponadprzeciętnie...
Podobnie z „opcjami”. Ci, co wzięli kredyty w np. frankach szwajcarskich latami wyśmiewali się z frajerów, którzy
brali kredyty w złotówkach. Teraz, gdy się odwróciło, jęczą i domagają się, by pokrywać im „straty”.
A niby z jakiej racji?
Niektóre firmy zawiązały nawet (nielegalne!) „stowarzyszenie” mające obrabować uczciwych obywateli: chcą, by
„Rząd” (czyli podatnicy) pokrył im straty, jakie poniosły spekulując na „opcjach”. O – takiego wała, jak Polska cała!
Kryzys – to bardzo dobra rzecz! Bankrutują złe firmy – robiąc miejsce dla dobrych. Kryzys (finansowy) działa jak
wichura w lesie: powala wielkie spróchniałe drzewa robiąc miejsce dla młodych.
Nieszczęściem jest tylko oddziałalność państw, które wszelkimi siłami podpierają te drzewa – przy okazji zadeptując
te, które już-już wyrastają.
Natomiast to, co się dzieje na Ukrainie, to nie jest żaden „kryzys”, lecz efekt mafijnych rozgrywek. Oraz gierek
rozmaitych wywiadów. Ukraina dosłownie trzeszczy. Przed miesiącem pisałem tak:
„Doszło do tego, że Republika nie ma ministra finansów, a Prokuratura ogłasza, że posprawdza interesy finansowe
pani Premierki. Ta zaś pojechała do Moskwy, podpisała jakieś porozumienia w sprawie gazu i ropy - a b. minister
obrony Republiki ogłasza, że „umów, które podpisała, nie widział ani Rząd, ani Prezydent, ani Parlament”!!!
Przezabawne!
Otóz parę dni temu na ekranach telewizorów widzieli Państwo kolejny element tej walki: ukraińska bezpieka napadła
na siedzibę”Naftohazu” - po to, by zdobyć kopie umów podpisanych przez p.Premierkę w Moskwie!!!
Co zresztą się nie udało. Piękna Julia trzyma te kopie zapewne w staniku albo w jakimś bardziej intymnym miejscu.
Państwo sobie wyobrażacie: prezydent nasyła bezpiekę na biura państwowej firmy by zdobyć kopie umów
podpisanych przez premiera... i w dodatku bezskutecznie!
Można być pewnym tylko jednego: kilka wywiadów: amerykański, niemiecki, rosyjski – ale i inne - uwijają się
obecnie na Ukrainie jak szaleni. Kto jest czyim człowiekiem; kto został przekupiony lub zaszantażowany - i przez
kogo? Tego nie możemy wiedzieć. Gdybym był Ukraińcem, to bym wiedział – ale obecnie z najwyższym trudem
śledzą rozgrywki wywiadów i „naszych” służb bezpieczeństwa na terenie Polski. Na zagłębianie się w sytuacje na
Ukrainie po prostu nie mam już czasu. A i pamięć nie ta...
Zwracam natomiast uwagę na wypowiedź p.Roberta Fico, premiera rządu Republiki Słowackiej. Wszyscy pamiętają,
że powiedział On parę dni temu, że jego kraj powinien odejść od wyłącznej orientacji na Zachód i rozwijać
partnerstwo z Rosją, która jest coraz ważniejszym graczem na arenie międzynarodowej; „Rosja osiągnęła ogromny
postęp, dlatego będziemy w dalszym ciągu dokładać wszelkich sił, by rozwijać nasze dobre stosunki z Rosją” powiedział w wywiadzie dla moskiewskiego „Echa Planety”. Nie wszyscy natomiast pamiętają, że powiedział też:
„Słowacja jest gotowa poprzeć stanowisko Niemiec na szczyt UE”. Z czego tak na oko wynikałoby, że w niektórych
przynajmniej sprawach Berlin i Moskwa są zblatowane – a akcja SBU na „Naftohaz” była rozpaczliwą próbą
amerykańskiej „razwiedki” (bo nie mam najmniejszych wątpliwości, że JE Wiktur Jùto człowiek Białego Domu podobnie jak JE Michał Saakashvili...) ujęcia nie tyle cugli, co przynajmniej wsadzenia nogi między drzwi.
Robi się coraz ciekawiej...
strona 1 / 1