Jak mierzyć moc na rowerze? SRM
Transkrypt
Jak mierzyć moc na rowerze? SRM
Jak mierzyć moc na rowerze? Zapewne część z czytających te słowa miała okazję pojeździć na trenażerze, który pokazywał generowaną moc i nie kosztował fortuny. Dlaczego więc mierzenie mocy na samym rowerze jest takie drogie? Otóż mechanizmy pomiarowe używane w trenażerach i w mocometrach są diametralnie różne. W trenażerze można np. zastosować ciężkie magnesy, a większość producentów rowerowych mocometrów używa tensometrów. Same w sobie nie są drogie, można je kupić po kilkadziesiąt dolarów za komplet. Wyzwaniem jest przełożenie analogowego sygnału, który generują, na sensowne dane skalibrowane w watach, rozwiązanie komunikacji, która obecnie jest już w większości przypadków bezprzewodowa i zabezpieczenie całego urządzenia przed kontaktem z otoczeniem. Wszystko to musi być na tyle lekkie, żeby rower nie zamieniał się w trenażer. Dodatkowo trzeba zapewnić oprogramowanie i serwis. Póki co, pomiar mocy jest ciągle rynkiem bardzo niszowym, więc nie udało się osiągnąć ekonomii skali. Największy producent - SRM - przyznawał się w ub. roku do ok. 10 000 sprzedanych zestawów od początku historii. Prawdopodobnie ogólna ilość jednostek sprzedanych na świecie od zarania ery pomiaru mocy jest mniejsza niż 100 000. W/kg Moc zawodnika podawana jako ilość watów na „progu” może być myląca. Co prawda większość profesjonalistów ma dość podobną budowę ciała i wagę, ale do wszelkich porównań znacznie lepiej używać mocy przeliczonej na masę ciała. Jeśli statystyczny Nowak ma moc progową 300 W i waży 75 kg, to z kilograma masy ciała generuje moc 4 W i prawdopodobnie ściga się w pierwszej 50 w Polskich maratonach MTB. Ten sam parametr u niewytrenowanego rowerzysty będzie oscylował w okolicy 1,8-2,3 W/kg - mężczyźni i 1,51,9 W - kobiety, a u czołówki światowej 6-6,5 W/kg - mężczyźni, 5,3-5,7 W/kg - kobiety. SRM Niemiecki SRM jest „adidasem mocometrów” - praktycznie stworzył ten rynek w połowie lat osiemdziesiątych. Miernik wymyślony przez Uliego Schroberera przypomina spodek zamieniający oryginalnego „pająka” korby, do którego przykręcone są zębatki. Mierzone jest mikroskopijne skręcanie metalu między zębatkami a osią suportu. Dane w obecnie dostępnych modelach są przesyłane bezprzewodowo. Pierwsze modele kosztowały ponad 10 000 $, obecnie ceny spadły do ok. 2500 €. Można już również wziąć trójtarcz z mocometrem w teren, co udowadnia sponsorowany team SRM-Stevens. SRM wymaga krótkiej kalibracji przy każdym użyciu i jak każdy miernik z tensometrami jest dość podatny na zmiany temperatury. Jazda w znacząco zmieniających się warunkach może wymagać rekalibracji na trasie. Dane zbierane przez korbę można oglądać na charakterystycznym i bardzo przemyślanym komputerku produkcji SRM lub np. na Garminie Edge 705. Modele porównywalne bi ke B o a r d # 7 li p i ec 2 0 0 9 35