Wielkanoc, przepisy na przeżycie. Wielkanocne przepisy

Transkrypt

Wielkanoc, przepisy na przeżycie. Wielkanocne przepisy
Wielkanoc, przepisy na przeżycie.
Wielkanocne przepisy, świąteczne przyprawy, wielkanocne sprzątania. Wszyscy dookoła
piszą co będą jeść na święta, jaki pasztet zrobią, gdzie pojadą. Życzą Ci wesołego jajka
jakkolwiek to brzmi albo jak wolisz bardziej patetycznie „Niech radosne Alleluja będzie dla
Was ostoją zwycięskiej miłości i niezłomnej wiary.” Rzygam tym.
Bombardują Cie jakby to był jakiś nakaz. Święto polskiego narodu. Wszyscy wyjdą w niedzielę
wymuskani jak posągi, pokazać się z największą palmą na dzielni. Nie przepadasz za tymi
świętami? To świetnie. A jak przypadkiem nie wiesz co ze sobą zrobić, dam Ci parę
przykładów.
Nie myj okien
Bo po co? Ja mieszkam przy ulicy, tydzień po umyciu okien są od nowa brudne. Raz na jakiś
czas je myję ale dlaczego miałabym to robić przed Wielkanocą? Jezus będzie przez nie
patrzył? Jeżeli Cię to uspokaja to proszę bardzo, każda aktywność jest dobra ale nic na siłę.
Wielkanoc, przepisy na przeżycie.
Zrób zakupy
Ale bez przesady, to nie armagedon. Ja co roku zapominam a potem i tak okazuje się, że
jednak jakiś sklep jest czynny. Za to przed świętami wszyscy w kolejce, po mięso, po alkohol,
po papier toaletowy. Nie marnuj jedzenia, przemyśl ile naprawdę jesteś w stanie zjeść przez
te pare dni.
Książka i film
Zawsze na to brakuje czasu a może święta to właśnie ten czas na książkę? Zamiast siedzieć
przy stole i zapychać się dziwnymi potrawami pochłaniaj książkę albo dobry film. Zawsze to
lepsze niż świąteczne kłótnie.
Wielkanoc, przepisy na przeżycie.
Nie kłóć się.
Święta to taki czas gdy zjeżdżają się ludzie przypadkowi, bliscy i dalecy, o wielu różnych
poglądach. Raczej nie da się uniknąć tematu polityki, dzieci, pańtwa czy Twojego weganizmu.
Mam dla Ciebie radę, nie idź w to. Z doświadczenia wiem, że są tacy ludzie, którzy żyją
uświadamianiem Ciebie, że robisz źle. A także tacy, którzy dają Tobie i Twojej połówce dobre
rady. Sytuacja prawdziwa, z grudnia. Wychodzę z psem (w wigilię) na spacer, po drodze
mijam wędrujące rodziny z dziećmi. Nagle wybiega kobieta z dzieckiem na ręku,
rozhisteryzowana otwiera samochód. Za nią biegnie konkubent, mąż, partner cokolwiek. Ona
krzyczy:
-Nie! Andrzej. Nie broniłeś mnie przed swoją matka ani przed swoim bratem. Nie
Wielkanoc, przepisy na przeżycie.
masz już rodziny. Zostań sobie z nimi.
Wykrzykując te słowa, wsiadła do auta i odjechała. Możemy sobie tylko wyobrazić o co poszło.
Po świętach, rozmawiałam ze znajomymi i prawie przy każdym stole nastąpił rozłam,
polityczny. Dlatego mówię, nie warto. Bo niektórzy uważają, że zawsze mają rację. Idź,
poczytaj książkę.
Idź na spacer albo na rower
Ale najlepiej w godzinach gdy inni siedzą przy stole albo jeszcze nie obudzili się po
wczorajszym dniu. W takie święta staram się wychodzić z psami bardzo wcześnie, potem jest
to już niefajne. Całe stada maszerują ulubionymi ścieżkami mojego psa, dzieci krzyczą,
dorośli dochodzą do siebie albo po prostu rozmawiają. Żeby nie było, że patologię tylko
spotykam. Na rowerze zawsze lepiej. Mniej ludzi, więcej szczęścia.
Wyluzuj
Wielkanoc, przepisy na przeżycie.
I ostania, najważniejsza rzecz, której życzę mojej matce oraz waszym wszystkim matkom,
które są jak moja. Wyluzuj, powtarzam jej od 36 lat a ona nic. Chora, nie chora, zła czy nie zła
zawsze idzie do tej kuchni i gotuje, za dużo. Co roku jej mówię, że nawet nasza piątka nie
była w stanie tego zjeść przez 3 dni, więc niech nie robi tyle bo się marnuje. Pełne lodówki,
zapchane mięsem ale kupują dalej bo przecież sklep będzie nieczynny. Sprzątają podłogi,
okna, szafki jakby sam Jezus stał za ich plecami. A jak wiadomo ciśnienie rodzi ciśnienie. Ona
wkurzona, zarobiona i zmęczona, nie ma czasu odsapnąć. Co chwila parzy komuś kawę,
herbatkę, kroi ciasto a wieczorem narzeka, że wszystko ją boli. Czy wasze matki też tak
mają? Mówię Ci zatem matko polko, wyluzuj. Szkoda zdrowia, każdy i tak docenia Twój
wkład w to by te dni były wyjątkowe i mimo, iż mam gdzieś te święta to wierzę, że Ty chcesz
dobrze ale nie kosztem samopoczucia bo w te dni ( każde wolne od pracy) powinno się
zacieśniać więzy a nie luzować. Spędzać czas z tymi, których się kocha i dla których nie ma
się czasu na co dzień. A jeżeli nie jesteś matką tylko zarobionym robotem z korporacji jak ja
to życzę Ci by święta mimo wszystko były jak najcześciej bo to jedyny raz kiedy bez wyrzutów
sumienia masz wolne. Bo w dzisiejszych czasach nawet gorączka czy zwykłe zmęczenie nie
pozwala Ci myśleć, że możesz wziąć urlop. Bo jak to tak? Jeden niedziałający tryb
spowalnia przecież inne. Spokojnego wolnego, na własny sposób, życzę wam. Róbcie to co
uczyni was szczęśliwymi, nawet jeżeli jest to mycie tych cholernych okien.
Wielkanoc, przepisy na przeżycie.
Podziel się:
Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
Click to share on Facebook(Otwiera się w nowym oknie)
Click to share on Google+(Otwiera się w nowym oknie)
Click to share on Pocket(Otwiera się w nowym oknie)
Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
Więcej
Wielkanoc, przepisy na przeżycie.
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...