Cyfrowe tsunami - Ucyfrowienie Szpitali i przychodni
Transkrypt
Cyfrowe tsunami - Ucyfrowienie Szpitali i przychodni
W iedza Cyfrowe tsunami Zgodnie z planem, placówki medyczne mają tylko 1 rok na przygotowanie się do przejścia na elektroniczną dokumentację medyczną. Eksperci oceniają, że wiele jednostek ochrony zdrowia nie zdąży na czas wdrożyć odpowiednich systemów informatycznych. Kiedy jedni pod presją czasu inwestują w rozwiązania IT, inni są zdania, że pozostało nadal dużo czasu, a pozostali mają nadzieję na odroczenie terminu 1 sierpnia 2014 roku... Artur Olesch Czasopismo OSOZ Menedżerom placówek ochrony zdrowia nie mogła umknąć informacja o przeprowadzonej w maju przez NIK kontroli w Ministerstwie Zdrowia, Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia oraz 19 szpitalach. Kontrolerzy wysłali ponadto ankiety do wszystkich świadczeniodawców z zakontraktowanymi z NFZ usługami hospitalizacji. Wniosek: nie ma kluczowych rozporządzeń i aktów prawnych, które regulowałyby proces informatyzacji. Taka sytuacja powoduje, że zarządzający placówkami ochrony zdrowia są zdezorientowani w kwestii wdrożenia elektronicznej dokumentacji medycznej. Z raportu wynika również, że większość szpitali posiada tylko podstawowe systemy, a 20% z nich nie ma nawet bazowych aplikacji do obsługi ruchu chorych. Z kolei wiceminister zdrowia Sławomir Neumann, odnosząc się do raportu NIK, zapewnił, że informatyzacja ochrony zdrowia nie jest zagrożona. W rozmowie z PAP (czerwiec) zaznaczył, że choć harmonogram realizacji poszczególnych etapów projektu jest bardzo napięty, to nie ma podstaw, aby sądzić, że nie zostanie on zrealizowany. Niezależnie od toczących się dyskusji oraz nowych doniesień, placówki medyczne nie powinny zapominać, że pozostało tylko trochę więcej niż 12 miesięcy na przygotowanie się do przejścia na e-dokumentację medyczną. Przedsta- wiciele firm IT zgodnie podkreślają: to naprawdę niewiele czasu. Zarządzający placówkami medycznymi mają ostatnią szansę, aby rozpocząć inwestycje informatyczne, niezależnie od tego, czy MZ podtrzyma datę 1 sierpnia 2014 roku czy nie. Właśnie teraz nakłada się na siebie kilka niebezpiecznych pułapek: 1) Czas. Okres 1 roku to naprawdę minimum, aby nie tylko wdrożyć system informatyczny, ale również przeszkolić personel, zaprojektować nowe procedury obiegu dokumentacji medycznej, przeprowadzić testy oraz w pełni uruchomić oprogramowanie. Nie mówiąc o takich niezbędnikach jak systemy bezpieczeństwa danych medycznych. 2) Wybór. Ten wkrótce będzie znacznie ograniczony i może się okazać, że producent wybranego oprogramowania będzie na tyle obłożony innymi projektami, że nasze wdrożenie zostanie odroczone w czasie. Już teraz popyt przewyższa podaż. Niejedna placówka – z braku wyboru – wpadnie w pułapkę zakupu niesprawdzonych rozwiązań albo budowy systemu autorskiego, który trudno będzie dostosowywać do dynamicznie zmieniających się wymagań co do e-dokumentacji medycznej. 3) Pośpiech. Implementacja systemu „na ostatnią chwilę” na pewno nie przysłuży się jego jakości. Menedżerowie, którzy przeszli już ten proces wiedzą Foto: www.sxc.hu doskonale, że wyróżnić można kilka żelaznych etapów, których po prostu nie da się pominąć. Od analizy wdrożeniowej po instalacje, zakup sprzętu, szkolenia, testy. Jeżeli na jednym z etapów popełniony zostanie błąd, może to zaważyć na sukcesie całej inwestycji. Pośpiech jest w tej sytuacji najgorszym doradcą. Niebezpieczeństwo dotyczy również pobieżnej analizy oferentów i nierzetelnego przygotowania umowy. Według Tomasza Misztala (KAMSOFT Podlasie) wdrożenie elektronicznej dokumentacji medycznej to proces, który niestety trwa i to dość długo. – W zależności od tego, jaki jest poziom startowy cyfryzacji w danej placówce medycznej, jej Ogólnopolski System Ochrony Zdrowia 6/2013 29 WIEDZ A wielkości, skomplikowania obiegu dokumentów, wielkości kadry, czas może być albo dłuższy albo krótszy. Z naszego doświadczenia wynika, że wdrożenie EDM w czasie krótszym niż w ciągu kwartału praktycznie nie jest możliwe – ocenia Tomasz Misztal. – Jeśli po 1 sierpnia 2014 r. trzeba już funkcjonować w systemie danych elektronicznych (a pół roku potrzebujemy na wdrożenie), to najpóźniej na początku przyszłego roku placówki muszą rozpocząć intensywne prace wdrażające. Z tego, jak szacujemy, w 2014 r. zjawisko wdrażania EDM będzie jak cyfrowe tsunami. Ci, którzy czekają na ostatni moment, mogą stracić najwięcej – przestrzega menedżer KAMSOFT Podlasie. Z kolei Maciej Sokołowski, Wiceprezes Zarządu Oddziału Dolnośląskiego Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej oraz dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznej Opieki Zdrowotnej „Centrum Medyczne DOBRZYŃSKA” podkreśla, że jednym z najważniejszych elementów informatyzacji placówki ochrony zdrowia jest wybór firmy informatycznej, z którą zwiążemy na długie lata swój los. Według szefa wrocławskiego szpitala, wybór firmy, która dostarczy oprogramowanie, można porównać do małżeństwa; przed ślubem jest cudownie, ale w życiu zdarzają się też chwile trudne. Jak na razie wśród menedżerów dominuje strategia obojętności i traktowania systemów informatycznych nie jako rozwojowej inwestycji, ale zła koniecznego. Stan marazmu potęguje dodatkowo brak konkretnych rozporządzeń oraz zachęt ze strony płatnika, który nie premiuje jednostek inwestujących w nowoczesne rozwiązania. Pod presją ustawy Ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia z 28 kwietnia 2011 roku nakłada na placówki ochrony zdrowia obowiązek wdrożenia elektronicznej dokumentacji medycznej od 1 sierpnia 2014 roku. Obecnie nie ma tygodnia, aby nie ogłaszano przetargu na informatyzację szpitala. Eksperci oceniają, że przeciętny szpital powiatowy na inwestycje w IT musi wydać ok. 2–3 mln zł. Informatyzacja indywidualnej praktyki lekarskiej może się już zamknąć w kilku tysiącach złotych. 0 Ogólnopolski System Ochrony Zdrowia 6/2013 Jak na razie wśród menedżerów dominuje strategia obojętności i traktowania systemów informatycznych nie jako rozwojowej inwestycji, ale zła koniecznego.” Kij ma jak zawsze dwa końce: choć nie wszyscy specjalnie cieszą się na termin 1 sierpnia 2014 roku, fakt jest taki, że gdyby nie odgórny przymus, jeszcze latami informatyzacja placówek ochrony zdrowia byłaby traktowana po macoszemu. Projekty realizowane przez Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia mają za zadanie usprawnić i uporządkować zarządzanie w sektorze. Trudno bowiem kierować efektywnie tak dużym obszarem jakim jest ochrona zdrowia, nie posiadając nawet bazowych informacji z rynku. Tych nie da się NIK: większość szpitali posiada tylko podstawowe systemy, a 20% z nich nie ma nawet podstawowych aplikacji do obsługi ruchu chorych.” Foto: KAMSOFT S.A. niestety wydobyć z dokumentacji papierowej. Dla szefów szpitali, przychodni oraz lekarzy prowadzących indywidualne praktyki lekarskie to naprawdę ostatni moment na rozpoczęcie przygotowań do wdrożenia e-dokumentacji medycznej. Z każdym dniem maleją szanse na rzetelne przygotowanie się i uniknięcie niepotrzebnej improwizacji na ostatnią chwilę. I choć Polacy są mistrzami w załatwianiu spraw „za pięć dwunasta”, tym razem nie ma co liczyć, że jakoś się uda.