przeczytaj esej - UniaEuropejska.org

Transkrypt

przeczytaj esej - UniaEuropejska.org
Dawid Piskorz
Integracja walutowa to największy błąd Unii Europejskiej, a samo euro jest czynnikiem
destabilizującym i staje się główną przyczyną sporów zarówno między państwami strefy, jak
i między strefą a pozostałymi krajami UE. Recepta na kryzys to powrót do walut narodowych
i wzmocniona integracja w pozostałych dziedzinach.
1. Wstęp
Podstawowym zagadnieniem opisywanym w niniejszej pracy jest problem integracji walutowej,
prowadzącej w perspektywie długookresowej do destabilizacji Unii Gospodarczej i Walutowej.
Aktualność problematyki stanowi argument za podjęciem odpowiednich rozważań, których skutek
stanowić będą skuteczne przedsięwzięcia w zakresie badanej dziedziny. Niezwykle istotną kwestią
jest kierunek rozwoju Unii Europejskiej, koncepcje pomocne w jej dalszym funkcjonowaniu,
uwzględniające wagę problemów krajów zarówno strefy euro, jak i państw będących na niższym
szczeblu integracji gospodarczej. Tematyka podjęta w opracowaniu wyraża negatywny stosunek do
integracji walutowej Unii Europejskiej, uwzględnia jednakże pozytywne aspekty integracji w
innych dziedzinach gospodarczych.
W rozdziale pierwszym wyjaśniono pojęcie unii walutowej, przedstawiono także warunki
powstania oraz zasady funkcjonowania. Kolejno zobrazowano zarys historyczny Unii Gospodarczej
i Walutowej. Następnie przybliżono czytelnikowi zagadnienia związane z koszykiem walut ecu,
walutą euro oraz podstawową faktografią integracji.
Praktyczny zakres niniejszej pracy opisano w rozdziale drugim. Zawiera on negatywne skutki
integracji walutowej oraz propozycje przedsięwzięć, których podjęcie mogłoby spowodować
eliminację obecnych problemów Wspólnoty. Przedstawione w nim argumenty, mają na celu
przekonanie do wykreowanej tezy lub głębszej analizy zagadnienia.
Wyrażam nadzieję, że prezentowany tu tekst zostanie życzliwie przyjęty przez Czytelników,
stanowiąc jednocześnie uzupełnienie dotychczasowych prac o tematyce integracyjnej.
1
2. Teoretyczne aspekty integracji walutowej
Unia walutowa może występować w dwóch formach, pierwsza opcja to wprowadzenie wspólnej
waluty, druga zaś polega na ustanowieniu stałych kursów walutowych państw unii 1. Literatura
podmiotu opisuje różne metody tworzenia poprawnie funkcjonującej unii walutowej. Podstawowym
elementem warunkującym sprawne funkcjonowanie unii jest skuteczna polityka gospodarcza
państw członkowskich. Należy zauważyć, że założenie oparte jest na analizie przebiegu faz wahań
koniunkturalnych, które stanowią ważną przyczynę kryzysów, jeżeli ich przebieg w krajach
członkowskich nie pokrywa się w pewnym niezbędnym do wspólnej korelacji stopniu. Zatem
skoordynowanie polityki fiskalno-budżetowej i monetarnej pomiędzy państwami jest warunkiem
koniecznym skutecznej integracji walutowej. Kolejny warunek stanowi wprowadzenie swobody
świadczeń usług finansowych oraz utworzenie ponadnarodowego centrum banków emisyjnych 2.
Indywidualna polityka monetarna państw członkowskich ustępuje wspólnej polityce pieniężnej
banku, odpowiedzialnego za realizację określonych celów polityki monetarnej Wspólnoty.
Wśród czynników sprzyjających integracji występują również bliskość geograficzna,
dopasowanie gospodarek narodowych, przychylne nastawienie władz państwowych oraz zbliżony
poziom infrastruktury gospodarczej3.
Pragnąc przybliżyć czytelnikowi historię Unii Gospodarczej i Walutowej, przedstawię jej zarys
w odniesieniu do najważniejszych etapów i założeń rozwoju. Unię Gospodarczą wraz z Unią
Gospodarczą i Walutową ustanowił Traktat o Unii Europejskiej, powszechnie znany jako traktat
z Maastricht. Określał on kryteria konwergencji4, zasady wspólnej polityki pieniężnej, etapy
dochodzenia do UGW, zadania oraz cele Europejskiego Banku Centralnego, a także działania
skutkujące harmonizacją pewnych sfer polityki gospodarczej. Ważnym etapem integracji walutowej
jest uczestnictwo waluty kraju kandydującego w systemie ERM2. W zamierzeniu miał on stanowić
bufor bezpieczeństwa, ułatwiający skuteczne przyjęcie euro, bez możliwości pogarszania sytuacji
całej strefy. Jednakże problemy krajów PIIGS5 pokazały słabość wspólnej waluty, ale przede
wszystkim błedy popełnione przy podejmowaniu kluczowych decyzji dotyczących zasad integracji
1 J.Borowiec, Ekonomia integracji europejskiej, Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu,
Wrocław 2011, s. 287.
2 J. Bilski, Międzynarodowy system walutowy, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2006, s. 153.
3 Procesy integracyjne we współczesnej gospodarce światowej, pod red. E. Oziewicz, Polskie Wydawnictwo
Naukowe, Warszawa 2000, s. 11-17.
4 Wyróżnić można pięć kryteriów konwergencji, zakładają one, że: zadłużenie brutto państwa członkowskiego nie
może przekraczać 60% PKB, deficyt budżetu państwa nie może przekraczać 3% PKB, przeciętna stopa inflacji
w roku poprzedzającym przyjęcie do UGW nie może być wyższa o więcej niż 1,5 punktu procentowego od średniej
stopy inflacji trzech krajów członkowskich Unii Europejskiej o najniższej stopie inflacji, długookresowe stopy
procentowe w roku poprzedzającym nie mogą przekraczać średniego poziomu stóp procentowych trzech krajów UE
o najniższej inflacji o więcej niż 2 punkty procentowe, przez dwa lata poprzedzające wstąpienie do UGW kurs
waluty kraju kandydującego powinien zachować wartość dozwoloną, określoną doposzczalnym przedziałęm wahań.
5 Do państw PIIGS zalicza się: Portugalię, Włochy, Irlandię, Grecję i Hiszpanię.
2
walutowej części krajów UE.
Niezwykle istotną kwestią pozwalającą zrozumienie problemu jest wyjaśnienie najważniejszych
aspektów związanych z wspólną walutą krajów strefy euro. Kiedy 1 stycznia 1994 roku ostatecznie
ustalono, że w skład koszyka walutowego ecu wchodzić będą waluty 12 państw członkowskich, nie
zastanawiano się nad przyszłymi problemami strefy. Dokładnie 5 lat później, po niezwykle krótkim
okresie decyzyjnym i stabilizacyjnym, wprowadzono euro w formie bezgotówkowej. Wartym
podkreślenia jest fakt, iż w roku 1999 w strefie euro znalazły się aż 4 z 5 krajów o bardzo złej
sytuacji budżetowej (PIIGS), zaś ostatnie państwo (Grecja) dołączyło do strefy już w 2000 roku.
Daty te ilustrują pośpiech i brak racjonalnych przesłanek za integracją walutową UE. Zbyt łagodne
kryteria oraz marginalny nacisk na politykę fiskalno-budżetową państw kandydujących,
doprowadził do licznych kłopotów, nie tylko państw przejawiających owe trudności budżetowe,
lecz przede wszystkim powiązanych z nimi gospodarek Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Podkreślić należy, iż walutę euro w sposób pośredni osłabiało w długim okresie powoływanie się
krajów, które nie spełniały kryterium zadłużania, na przepis traktatu z Maastricht, mówiący
o możliwości przekroczenia wartości 60% długu w stosunku do PKB, o ile zadłużenie maleje
i zbliża się do wartości dozwolonej w zadowalającym tempie. Jedynie ten kontrowersyjny
i umożliwiający kreatywną interpretację zapis, pozwolił na utworzenie strefy euro liczącej w 1999 r.
11 krajów6.
3. Zniesienie euro - recepta na kryzys
Poniższa część pracy traktuje o negatywnych skutkach wynikających z integracji na szczeblu
walutowym, walucie euro jako czynniku destabilizacyjnym, powodującym konflikty państw strefy
euro oraz Unii Europejskiej. Bazując na dotychczasowych błędach i własnych rozmyśleniach
postaram się wystosować odpowiednie argumenty potwierdzające słuszność założonej tezy,
zakładającej stopniowy powrót krajów strefy euro do własnych walut narodowych.
Analizę kosztów istnienia unii walutowej, należy rozpocząć od utraty suwerenności narodowej
w sferze polityki pieniężnej. Powoduje to brak możliwości odpowiedniej reakcji na przebieg cyklu
koniunkturalnego danego kraju, gdyż ogólnie prowadzona polityka EBC nie pozwala skutecznie
reagować na niekorzystną sytuację poszczególnych krajów, zwłaszcza wykazujących odmienny od
trendu przebieg wahań koniunkturalnych7. Podatność gospodarki państwa na wstrząsy gospodarcze
warunkuje rozmiar kosztów przyjęcia wspólnej waluty. Z powyższych zależności należy wysnuć
6 J. Sulmicki, Stabilność rynków finansowych a wejście Polski do strefy euro, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
– Oficyna Wydawnicza, Warszawa 2005, s. 125-130.
7 L. Oręziak, Euro. Nowy pieniądz, Polskie Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 2003, s. 49.
3
niekoniecznie pozytywny wniosek dotyczący wzrostu gospodarczego krajów strefy euro,
wykazujących inny przebieg cyklu koniunkturalnego niż pozostałe kraje członkowskie. Przyjmijmy,
że sytuacja gospodarcza krajów o podobnym przebiegu cyklu, pogarsza się znacznie. Skutkiem
kryzysu będzie zdecydowane osłabienie Produktu Krajowego Brutto, a EBC chcąc ratować sytuację
obniży stopy procentowe. Zauważmy, że kraj, który w danym czasie cechować będzie ożywienie
gospodarcze, powinien stopniowo „schładzać” swoją gospodarkę w celu uniknięcia nadmiernej
inflacji, jednak jest on pozbawiony możliwości ustalania stóp procentowych, ponieważ to EBC
decyduje o charakterze polityki monetarnej. Zatem brak możliwości ustalenia odpowiedniej stopy
procentowej skutkować będzie nadmiernie wysoką inflacją, której skutki fatalnie wpłyną na
gospodarkę krajową. Jeszcze gorszą sytuację odnotować można w przypadku całkowicie
odwrotnym. Korzystna koniunktura części krajów poparta podwyższeniem stóp procentowych EBC
w celu ograniczania wzrostu ogólnego poziomu cen, spowoduje „hamowanie” wzrostu
gospodarczego kraju o odmiennej strukturze koniunkturalnej. Tym samym wydajna polityka
pieniężna Europejskiego Banku Centralnego wydaje się być krańcowo trudna do osiągnięcia.
Powstanie strefy euro przyniosło również wiele kosztów związanych z dostosowaniem
systemów informatycznych czy bankomatów. Kraje zobowiązane do przyjęcia euro są zatem
narażone na koszty, które w przyszłości mogą być postrzegane jako nieprzynosząca korzyści strata,
ponieważ zapadła w kryzysie strefa euro, może rozpaść się w najmniej spodziewany i dynamiczny
sposób. Kolejnym negatywnym skutkiem integracji walutowej jest powstanie spirali płacowocenowej, powodującej inflację.
Konflikty państw strefy euro wywołane są licznymi rozbieżnościami co do prowadzenia
polityki gospodarczej oraz zarządzania wspólną walutą. Zaobserwować można spór o te, jakże
istotne kwestie, na linii Paryż-Berlin. Natomiast biorąc pod uwagę chęć obrony euro, polegającą
m.in. na pomocy upadającej Grecji, mamy do czynienia z kolejnym konfliktem, w tym przypadku
pomiędzy krajami o rozbieżnych poglądach odnośnie paktu fiskalnego. Państwa przyjęte do strefy
euro, nie odczuwają stanowczej presji władz UE odnośnie likwidacji nadmiernego zadłużenia
w stosunku do PKB. Beztroskie zwiększanie długu publicznego głównie przez kraje PIIGS stanowi
przyczynę sporów z gospodarkami stosunkowo ustabilizowanymi pod względem budżetowym.
Godne uwagi jest także to, że potencjalny upadek takich krajów jak Grecja, Portugalia
czy Hiszpania, przyniesie przytłaczające straty niemieckim bankom, które zaangażowały w długi
tych państw astronomiczne sumy, a dodatkowo doprowadzi do deprecjacji euro i zdecydowanie
osłabi pozycję i bezpieczeństwo owej waluty na rynku globalnym. Obraz takiej rzeczywistości
przyniosła integracja walutowa krajów nagminnie zadłużających się, co było niezaprzeczalnym
błędem Unii Europejskiej.
4
Istotą okazuje się zatem podjęcie decyzji o stopniowym odejściu od euro i powrót do walut
narodowych. Uważam, że jedyną możliwością sprzyjającą racjonalizacji funkcjonowania UE
jest przedsięwzięcie działań związanych z likwidacją unii walutowej, przy jednoczesnym
poszerzaniu integracji w zakresie podatków, rynków kapitałowych, infrastruktury i logistyki.
Zastosowanie strategii rozważnego powracania do walut narodowych, zapewni minimalizację
kosztów wynikających z owego procesu, a podjęcie w przyszłości jakiejkolwiek formy integracji
walutowej, winno być oddźwiękiem jedynie doskonałej integracji państw UE w każdej dziedzinie.
Przyszłość Unii Europejskiej jest uzależniona od poważnych decyzji władz, dlatego przyznanie się
do błędu popełnionego w związku ze zbyt szybką integracją walutową (de facto zweryfikowaną
przez rynek) winno być elementem kluczowym ku odbudowie potęgi Wspólnoty. Jedną z koncepcji
mogłoby być nadanie euro charakteru rozliczeniowego w całej UE. Zapewniałoby to większe
bezpieczeństwo, ataki spekulantów nie miałyby obecnej skuteczności, zaś prowadzenie polityki
monetarnej powróciłoby, jak dawniej, do kompetencji poszczególnych krajów.
Zadajmy sobie zatem pytanie, co może być alternatywą Unii Gospodarczej i Walutowej?
Odpowiedź powinniśmy znaleźć wśród nierozwiązanych kwestii integracyjnych UE. Odpowiednie
posunięcie mogłoby stanowić nie tylko harmonizacja podatków, lecz ich ujednolicenie. Jednakże
podkreślić trzeba, że dla pełnej niezawodności tego przedsięwzięcia, ujednolicenie powinno
uwzględniać pewne odstępstwa, uzależnione od czasu potrzebnego na dostosowanie gospodarki
krajów członkowskich do tożsamych form opodatkowania. Widoczne możliwości integracji stwarza
też rynek kapitałowy, który w obecnej formie może nie radzić sobie skutecznie z problemami
powszechności gospodarki. Największe przeszkody z tym związane mogą dotknąć słabiej
rozwinięte gospodarki europejskie.
Elementarną regułą stanowiącą receptę na kryzys, powinno być kontynuowanie integracji
pozostałych dziedzin, zazwyczaj w części zintegrowanych. Warto zastanowić się nad dalszą
liberalizacją rynku usług, w szczególności zaniedbanych fragmentów rynku finansowego, takich jak
fundusze emerytalne czy papiery wartościowe. Zamieszanie związane z zasadami przejścia
na emeryturę oraz jej wypłacania stały się zarzewiem niepokoju nie tylko w Polsce, lecz w wielu
krajach Wspólnoty. Dążąc do usprawnienia tej gałęzi usługowej, można zbudować model
zakładający jednakowy próg wieku emerytalnego. Oczywiście oprzeć to należy na średniej długości
życia kobiet i mężczyzn oraz sytuacji budżetowej badanego państwa.
Niezbędna jest także kontynuacja integracji usług pocztowych oraz transportowych,
które stanowią wielce pomocne ogniwo, spajające całą UE pod względem logistycznym. W dobie
informacji, przesyłanej głównie dzięki globalnej sieci, jaką stanowi Internet, zaniedbane zostały
niezwykle ważne usługi, zajmujące się transportem dóbr materialnych. Należałoby przemyśleć
5
inicjatywę, polegającą na stworzeniu w ramach Unii Europejskiej powszechnego, sprawnie
funkcjonującego podmiotu zajmującego się tą kwestią. Sądzę, że całkowite ujednolicenie systemu
pocztowego Unii Europejskiej byłoby rozwiązaniem najbardziej adekwatnym. Niekoniecznie
wiązałoby to się z wysokim zyskiem danego podmiotu, lecz odpowiednie zarządzanie, pozwoliłoby
zachować rentowność, a korzyści płynące z integracji stanowiłyby czynnik potęgujący szybkość
przepływu i funkcjonalność usług pocztowych. Co tyczy się transportu, propozycją nader ważną
jest zdecydowany nacisk na integrację transportu kolejowego na obszarze kontynentu
europejskiego. W ramach tego przedsięwzięcia, słuszne wydaje się zatem zintegrowanie wszystkich
torów oraz wspieranie rozwoju dobrze prosperujących spółek kolejowych, które potrafiłyby wejść
na rynki wszystkich krajów Unii. Spójność kolejnych elementów UE, powinna przynosić
oczekiwane korzyści, eliminując jednocześnie różnice w przebiegu faz cyklu koniunkturalnego,
co jak wcześniej wyjaśniłem, powoduje znaczne problemy
niektórych państw Wspólnoty.
Oczekuję, że sprawy związane z euro nie przysłonią oczu politykom decydującym
o najważniejszych kwestiach integracyjnych, albowiem pomimo kłopotów strefy euro, nie należy
zapominać, iż to właśnie Unia Europejska jest związkiem przynoszącym wymierne korzyści
w wielu dziedzinach życia gospodarczego i należy ten twór pielęgnować, nie zapominając o jego
niezwykle ważnym, historycznym znaczeniu.
Załóżmy zatem, iż następuje odwrót krajów strefy euro od dotychczasowych poglądów
o słuszności posługiwania się wspólną walutą. Spekulanci tracą pole działania w skali globalnej,
co jest niewątpliwie zjawiskiem pozytywnym. Powrót decyzyjności związanej z prowadzoną
polityką monetarną do kompetencji banków centralnych poszczególnych państw przynosi korzyści
w postaci łatwiejszej maksymalizacji PKB podczas boomu gospodarczego oraz minimalizacji
kosztów kryzysu gospodarczego w fazie recesji. Następuje odrodzenie tradycji i kultur, związanych
z posiadaniem własnej waluty. Przeciwieństwem jest scenariusz negatywny, zakładający utrzymanie
strefy euro w obecnej, źle funkcjonującej formie. Państwa PIIGS mające coraz większe problemy
z ograniczaniem bezrobocia i optymalizowaniem podatków zadłużają się coraz bardziej, obniżając
wartość euro. Odejście od euro powoduje problemy bilansu płatniczego. Import staje się bardzo
kosztowny, gospodarka strefy euro „zamyka się” niejako z własnymi słabościami w swoim
obszarze. Wspólna waluta stanowi czynnik destabilizujący i przyczynia się do spadku zagregowanej
podaży i popytu. Pozostaje jedynie nadzieja na racjonalne decyzje polityków którzy zapewnią
wykonalność pozytywnego scenariusza Unii Europejskiej.
6
Argumentując swoje obawy o dalsze funkcjonowanie strefy euro, przytoczę dla ich poparcia
słowa wybitnego ekonomisty Miltona Friedmana: Z czysto teoretycznego punktu widzenia, jest
niezwykle trudno zakładać, że będzie to stabilny system w długim horyzoncie czasowym.
Reasumując powyższe rozważania, pragnę podkreślić z pełną stanowczością, iż jedynym
skutecznym rozwiązaniem pozwalającym przezwyciężyć obecne trudności i kryzys Unii
Europejskiej, a zwłaszcza strefy euro, jest silna integracja rynku usług, poprawa struktur
organizacyjnych i jakości zarządzania, a przede wszystkim odejście od wspólnej waluty, jaką jest
euro. Wnioski wysnute przeze mnie podczas oceny funkcjonalności strefy euro, pozwalają
stwierdzić, że koszty rozpadu unii walutowej i długość jej egzystowania są skorelowane dodatnio.
Uważam zatem, że czym szybciej nastąpi odejście od euro, tym mniejsze konsekwencje poniosą
państwa strefy euro. Dotyczy to przede wszystkim krajów wysoko rozwiniętych, których wkład
w kolejne pakty fiskalne jest duży, m.in. Niemiec i Francji. Pomimo negatywnej oceny integracji
walutowej, utrzymuję pozytywną opinię o Unii Europejskiej i żywię nadzieję, iż jej przyszłość,
niezależnie od skutków recesji, jawić się będzie w kolorowych barwach.
7
Bibliografia
1. Begg D., Fischer S., Dornbusch R., Makroekonomia, PWE, Warszawa 2007.
2. Bilski J., Międzynarodowy system walutowy, PWE, Warszawa 2006.
3. Borowiec
J.,
Ekonomia
integracji
europejskiej,
Wydawnictwo
Uniwersytetu
Ekonomicznego we Wrocławiu, Wrocław 2011.
4. Euro. Wspólna waluta, pod red. P. Tempertona, Wyd. Felberg, Warszawa 2001.
5. Gawlikowska-Hueckel K., Zielińska-Głębocka A., Integracja europejska. Od jednolitego
rynku do unii walutowej, C. H. Beck, Warszawa 2004.
6. Jakubiszyn K., Karski B., Rybińska D., Euro – nowa waluta, Wyd. Twigger SA, Warszawa
1999.
7. Krugman P. R., Obsfeld M., International Economics Theory & Policy, Pearson
International Edition, Boston 2009.
8. Małecki W., Sławiński A., Piasecki R., Zuławska U., Kryzysy walutowe, PWN, Warszawa
2001.
9. Oręziak L., Euro. Nowy pieniądz, PWN, Warszawa 2003.
10. Polityka gospodarcza, pod red. H. Ćwiklińskiego, Wyd. UG, Gdańsk 2004.
11. Procesy integracyjne we współczesnej gospodarce światowej, pod red. E. Oziewicz, PWN,
Warszawa 2000.
12. Przemiany we współczesnej gospodarce światowej, pod red. nauk. E. Oziewicz, PWE,
Warszawa 2006.
13. Sulmicki J., Stabilność rynków finansowych a wejście Polski do strefy euro, Szkoła Główna
Handlowa w Warszawie – Oficyna Wydawnicza, Warszawa 2005.
14. Szpunar P., Polityka pieniężna. Cele i warunki skuteczności, PWE, Warszawa 2000.
15. Świerkocki J., Zarys ekonomii międzynarodowej, PWE, Warszawa 2011.
8