Pakt między mną a Ojczyzną
Transkrypt
Pakt między mną a Ojczyzną
Pakt między mną a Ojczyzną... Witam, tak, nigdy temu nie zaprzeczałem i nie ukrywałem, że mam w życiorysie esbecki incydent. Przez 10 lat pracowałem w Wydziale Techniki Operacyjnej. W roku 1990 w struktury Policji jako wydział weszliśmy "z marszu". Nikt nie miał do mnie żadnych pretensji, nikt nie chciał nas weryfikować a wprost przeciwnie - namawiano nas abyśmy zostali jako bardzo ważna komórka tworzącej się Policji. I to był mój pierwszy błąd bo część kolegów odeszła i to oni okazali się wizjonerami. W imieniu Rzeczypospolitej we wszystkich dokumentach wymieniano moje obowiązki a jednocześnie określano przywileje, na jakie mogę liczyć. Był to swego rodzaju pakt między mną a Ojczyzną, której służyłem. Widocznie służyłem dobrze skoro Prezydent Polski odznaczył mnie Krzyżem Zasługi. Przez 22 lata służby w wolnej Polsce swe zobowiązania wypełniłem z nawiązką. A Państwo Polskie, moja Ojczyzna? Najpierw obdarto mnie z honoru i godności, a teraz pozbawia się mnie środków do najprostszej egzystencji. Nie jestem naiwny /a może wręcz przeciwnie niesamowicie głupi/ i wiem, że prawo i sprawiedliwość nie mają ze sobą nic wspólnego, i że z góry skazany jestem na porażkę. Mam jednak prawo znać odpowiedź na kilka pytań: – gdy Państwo nie jest wobec mnie lojalne i nie wypełnia swoich zobowiązań, to czy ja też jestem zwolniony z przestrzegania prawa? – dlaczego emeryturę odbiera się mnie a nie tym, którzy w 1990 roku musieli odejść i do tego czasu wypracowali sobie, zapewnili spokojną starość? Przecież też służyli w SB. – dlaczego mówi się o esbeckich, bezprawnych przywilejach skoro to co otrzymuję jest legalną, potwierdzoną we wszystkich dokumentach emeryturą policyjną? – w jakich zawodach, jakie grupy pracownicze mają przeliczane emerytury według wskaźnika 0,5 % za rok pracy? Nawet największy bandyta siedzący w więzieniu ma 0,7 %. – dlaczego mówimy o obniżeniu emerytury, a nie o całkowitym jej zabraniu skoro prosty przelicznik 30 lat służby x 0,5 % daje 15 % ostatniego uposażenia. Prawie wszyscy policjanci, tacy jak ja otrzymają ok. 800 zł brutto. Państwo mnie oszukało i pozbawiło dróg wyjścia – za stary, by zaczynać nowe życie, a jeszcze zbyt młody by umierać. A może właśnie o to chodzi – by ratować budżet potrzebna jest śmierć dziesiątków tysięcy ludzi. Pozdrawiam (dane adresowe do wiadomości posła J. Zemke), 27 listopada 2016 r. *** strona 1 / 1