Mordy i tutejsza parafia mają tak bogatą historię

Transkrypt

Mordy i tutejsza parafia mają tak bogatą historię
Mordy
parafia Św. Michała Archanioła
Mordy i tutejsza parafia mają tak bogatą historię, że można o nich napisać książkę. Tylko po co ją
pisać, skoro już została napisana. Jej autorem jest wielki erudyta, znawca historii i dokumentów do
dziejów Kościoła na Podlasiu, związany zresztą z parafiąw Mordach ks. Stanisław By-czyński.
Publikacja pt. „Zarys historii parafii Mordy" została wydana w Siedlcach w 1998 r. Niewielka,
niespełna 50-stronicowa książeczka mogłaby wskazywać, że o parafii w Mordach nie da się napisać
zbyt wiele. Nic bardziej mylnego.
Wydana drukiem publikacja to
zaledwie skromny skrót obszernej,
dwutomowej monografii parafii,
opracowanej przez ks. Byczyńskiego.
Monografii,
która
zawiera także liczne
mapy,
fotografie i kopie dokumentów.
Warto chyba byłoby znaleźć
wydawcę, który by udostępnił
społeczności Mordów i okolic trud
mrówczej pracy sędziwego kapłana.
Tym bardziej, że dzieje parafii
nierozerwalnie są związane z
historią miejscowości Mordy i
okolicznych wsi.
Pisząc o Mordach, nie sposób
pominąć dziejów nazwy tej
miejscowości. Jedni kojarzą ją z
jakimiś strasznymi i krwawymi
wydarzeniami z zamierzchłych
czasów, bitwą wojsk lub rzezią
bezbronnych
mieszkańców
w
czasach, kiedy książęta piastowscy
walczyli z najazdami okrutnych
pogańskich plemion Jadźwin-gów
czy Litwinów. Inne hipotezy
wywodzą nazwę miejscowości od
ruskiego
określenia
twarzy.
Ruskiego, bo wszak Mordy leżą na
pograniczu
dawnej
Rusi
i
Mazowsza. Stąd pobliski Stok
Ruski. Są też badacze, którzy
wywodzą nazwę miejscowości od
staroruskiego określenia stawu
lub jeziora, czyli „mordo".
Mordy, parafia Św. Michała Archanioła. Erygowana w 1408 r.
Na początku XV w. Mordy muKościół
murowany, bud. 1737 r. Proboszcz - ks. Leon
siały
już
być
znaczącą
Bobrowski. Miejscowości należące do parafii: Mordy,
miejscowością, skoro tu właśnie
Cierpigórz, Głuchów, Głuchó-wek, klimonty. Pieńki Wyczólskie,
erygowano parafię pw. Św.
Roguziec, Sosenki, Stara Wieś, Stok Ruski, Suchodół Wielki,
Michała
Archanioła.
Kościół
Wojnów, Wólka Soseńska. Wyczółki. Księgi metrykalne od 1700
ufundował dziedzic miejscowości
r.
Stanisław Koszycki, a wezwanie
nowej parafii także otoczone jest
legendą. Do św. Michała Archanioła miał się modlić książę Leszek Czarny, który u schyłku XIII w.
wyprawił się przeciw Jadźwingom. Modlił się do patrona chrześcijańskich rycerzy o pomoc w
bitwie przeciwko przeważającemu nieprzyjacielowi. Księciu, śpiącemu wraz z wojskiem gdzieś w
okolicach obecnych Mordów, miał się ukazać św. Michał z mieczem i zapewnić o zwycięstwie.
Umocniony na duchu książę stanął do walki i wygrał, a miejsce bitwy nazwano „wojną". Stąd ponoć
dzisiejsza nazwa Wojnów - miejscowości wchodzącej w skład parafii w Mordach. To jednak nie koniec
legendy. Po bitwie rycerze odpoczywali na polanie chłodząc czoła w przepływającym źródle. Stąd
nazwa Czołomyje. Także Czepielin miał wziąć swą nazwę z ponurej bitewnej przeszłości. To na
tutejszych dębach wieszano pojmanych wrogów.
Tyle legendy. Jednak historia parafii w Mordach to także potwierdzone fakty historyczne. Takie jak
nadanie miejscowości praw miejskich w 1488 r.. a więc znacznie wcześniej niż pobliskim Siedlcom. To
epizod refor-macyjny, gdy miasto z rąk króla Zygmunta Augusta trafiło do Mikołaja Radziwiłła,
zwanego Czarnym. Nowy właściciel zaprowadził w swych włościach protestanckie porządki. Wygnał z
Mordów proboszcza, a kościół zamienił w kalwiński zbór. Epizod innowierczy trwał niespełna 20 lat,
ale Mordy zasłynęły w tym czasie jako miejsce ważnego synodu, w którym 6 czerwca 1563 r. wzięło
udział 42 pastorów z Litwy i Podlasia.
W 1571 r. Mordy trafiły do rąk katolickiej rodziny Ciecierskich i świątynia w Mordach wróciła
do Kościoła łacińskiego. Tyle że nie była to już pierwotna świątynia, bo w miejsce spalonego
zbudowano nowy kościół. Nowy, ale nie ostami. Następny kościół w Mordach wzniesiono w latach
30. XVIII w., a konsekrował go w 1739 r. biskup łucki Andrzej Zału-ski. Tę przepiękną
późnobarokową świątynię możemy oglądać do dzisiaj, choć oczywiście czas i ludzie zrobili swoje,
zmieniając nieco wystrój wnętrza.
Piękny i okazały barokowy kościół w Mordach nie był jedyną świątynią w mieście. Stała tu także,
zapewne znacznie skromniejsza, cerkiew unicka. Znajdowali tu posługę duszpasterską unici z
okolicznych wsi, jednak nie było chyba ich zbyt wielu, jako że Mordy i okolice stanowiły zachodnią
granicę unickich wiosek. Toteż gdy w 1773 r. cerkiew spaliła i się w czasie wielkiego pożaru miasta,
nie zostałajuż odbudowana. Pozostali jednak unici z okolic Mordów. Cześć przeszła na katolicyzm
obrządku łacińskiego, część zaś trwała przy obrządku greckim, korzystając z posług okolicznych parafii
unickich. Ci ostatni byli okrutnie prześladowani w latach 70. XIX w. Bicie, więzienie, zsyłka dotknęły
nie tylko unitów z nad-bużańskiego Podlasia. Wśród męczonych za wiarę znaleźli się także unici ze wsi
Wyczółki oraz Czołomyje.
Dużo by można jeszcze pisać o Mordach, np. o właścicielach miasta i majątku, takich jak
Ciecierscy czy Zembrzuscy. Mają Mordy i mieszkańcy miasta tragiczną historię lat ostatniej wojny i
niewiele spokojniejsze dzieje pierwszych lat powojennych. Sporo by można powiedzieć o losach
pałacu w Mordach, który szczególnie po II wojnie światowej w dziwnych okolicznościach zmieniał
właścicieli. Ale to już historia na osobną publikację.
Grzegorz Welik