Sztuka poprawnej wymowy, czyli o bełkotaniu i faflunieniu

Transkrypt

Sztuka poprawnej wymowy, czyli o bełkotaniu i faflunieniu
„Sztuka poprawnej wymowy, czyli o bełkotaniu i faflunieniu” Mirosław
Oczkoś, Wydawnictwo RM, 2007
„Nie bełkoczesz? Nie faflunisz? Ta książka nie jest dla Ciebie.” Tak brzmi hasło promocyjne
najnowszego podręcznika poprawnej wymowy Mirosława Oczkosia i tak, przekornie,
mogłaby brzmieć jej recenzja.
W książce Oczkosia można znaleźć podstawowe informacje o budowie układu
artykulacyjnego, ale to nie teoria stanowi o jej wartości. Autor kładzie przede wszystkim
nacisk na ćwiczenia praktyczne, wychodząc z założenia, że mówienie lepiej praktykować niż
teoretyzować. Jak zaznacza już we wstępie, nauka dykcji jest „najśmieszniejszą i
najradośniejszą nauką znaną we współczesnym świecie”, ale nie nauką niepoważną czy
niepotrzebną.
Książka jest swego rodzaju kursem, dzięki któremu czytelnik ma zacząć mówić od początku,
niejako na nowo narodzić się i kształtować swój aparat artykulacyjny. Autor prowadzi
czytelnika od skrótowo potraktowanej teorii ku praktyce, od ćwiczeń relaksacyjnych po
językowe łamańce. „W czasie naszej nauki zapoznamy się na nowo z całym procesem
kształtowania wymowy, jaki przechodzi dziecko. Na początku będziemy robić ćwiczenia
usprawniające oddech, potem ruszać ustami i wydawać nieartykułowane dźwięki, a na koniec
powiemy » a «” Uświadamia, jak bardzo dykcja i jej ćwiczenie jest częścią życia każdego, kto
posługuje się językiem. Autor pisze o prostych, codziennych czynnościach, które poprawiają
dykcję, takich jak … mruczenie, ziewanie czy przeciąganie się tuż po przebudzeniu,
uświadamia, że do nauki dykcji i prawidłowej wymowy każdy musi zaangażować nie tylko
mięśnie żuchwy, ale całego ciała, a do ćwiczeń z zakresu wymowy zrobić rozgrzewkę…jak
na szkolnych zajęciach wychowania fizycznego.
Książka ta wydaje się podstawową lekturą dla wszystkich, którzy na co dzień zajmują się
przemawianiem, którym zależy na prawidłowej wymowie, dykcji, intonacji i wpływaniu na
otoczenie sposobem mówienia.
Nie jest to podręcznik retoryki ani podręcznik, dzięki któremu można wyleczyć wady
wymowy. To nie jest książka dla specjalistów i znawców tematu ani też dla językoznawców,
choć tym, którzy o zagadnieniach prawidłowej wymowy od strony teoretycznej dowiedzieli
się na studiach – skutecznie utrwali zdobyte informacje.
Język kursu daleki jest od suchego naukowego dyskursu, co nie znaczy, że jest ubogi w
wiedzę; często pojawiają się żartobliwe wtrącenia, odwołania do praktyki, nie tylko
językowej, ale życiowej: „ćwiczenia języka są bardzo istotne dla poprawienia sprawności
mówienia (nie wspominając już o jakości pocałunków!); „z mówieniem jest tak jak ze
śpiewem; każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej”.
Książkę uzupełnia płyta CD z ćwiczeniami w niej opisanymi, do samodzielnego i grupowego
praktykowania.
Jednym słowem: pozycja zabawna, przyjemna, ale przede wszystkim - niezwykle przydatna.
Dla wszystkich, którzy siebie lub innych przygotowują do publicznych wystąpień. I dla
wszystkich, którzy lubią obrazki☺
Kinga Kubiak, Redakcja PRoto
[email protected]